Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Pospolite ruszenie na rzecz pomiarów meteorologicznych

Pospolite ruszenie na rzecz pomiarów meteorologicznych

Data: 2010-10-29 09:59:07
Autor: mkarwan
Pospolite ruszenie na rzecz pomiarów meteorologicznych
O upowszechnienie pomiarów meteorologicznych w publicznych instytucjach wszystkich gmin Polski zaapelował w rozmowie z PAP prof. dr hab. Leszek Starkel z Zakładu Geomorfologii i Hydrologii Gór i Wyżyn Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN.
Dramatyczne w skutkach powodzie to tylko niektóre z wyzwań, przed jakimi stoją hydrolodzy.
Polskich specjalistów w tej dziedzinie nauki mogą wspierać - poprzez prowadzenie prostych obserwacji - społeczności lokalne, w tym nauczyciele i uczniowie w szkołach.
(...)Punktów pomiarowych nie ma, oszczędzaliśmy na tym od wielu lat, zastępowaliśmy to metodami m.in. matematycznymi.
A obserwacja zjawisk w terenie niestety została częściowo zaniechana" - ubolewa uczony.
(...)"Była taka ulewa przed paroma laty koło Baligrodu.
Na szczęście tam są samopisy i można było określić w ciągu 10 minut, ile spadło deszczu.
To wyjaśniało, że jak szybko padał deszcz, to następował gwałtowny spływ i wezbranie.
A znowu - jak ten sam opad spadał powoli w ciągu całego dnia, to nie mieliśmy wezbrania, tylko infiltrację głęboką, w wyniku której tworzą się osuwiska.
To różne procesy.
Dlatego nie potrafimy wyjaśnić mechanizmów, jeżeli nie znamy samego opadu" - mówi naukowiec.
(...)"Trzeba zwiększyć liczbę samopisów - uważa naukowiec.
- W dobrych czasach za Franciszka Józefa w Austrii sieć pomiarowa była prowadzona przez nauczycieli, kierowników szkół na wsi i proboszczów.
Dzięki temu obserwacje prowadzono w wielu punktach.
Myślę, że nauczyciel geografii w każdej szkole mógłby w wyznaczonym baniaku mierzyć z uczniami opad.
To nie jest duży wydatek, już za kilkaset złotych można zrobić punkt pomiarowy, a dzieci z klas szkolnych będą miały przyjemność raz czy dwa razy dziennie obsługiwać i mierzyć, ile deszczu spadło.
Byłaby to nauka praktyczna geografii czy biologii."
Takie pospolite ruszenie, zdaniem badacza, jest niezbędne po tym, co się działo w tym roku.
Według niego, hydrolodzy i meteorolodzy powinni ogłosić alert i zmobilizować społeczeństwo do wspólnych działań na rzecz zminimalizowania skutków powodzi poprzez przewidywanie ich wystąpienia.
(...)"Trzeba by całe społeczeństwo wychowywać w tym kierunku, a nie obciążać odpowiedzialnością polityków.
Powstaje pytanie: Nie obwałowywano rzek i kto jest winien?.
Okazuje się, że to już, trzeci, czwarty rząd wstecz, a nawet trzecie pokolenie, bo od okresu powojennego wały w ogóle nie były poprawiane.
Wydawało się, że jest wszystko w porządku.
Dziś wiemy, że nie jest i wszyscy musimy coś z tym zrobić" - podsumował prof. Starkel.
źródło http://www.naukapolska.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_naukapl.pap.pl&_PageID=1&s=szablon.depesza&dz=stronaGlowna&dep=376652&data=&lang=PL&_CheckSum=-113060558

Data: 2010-10-29 10:31:29
Autor: Panslavista
Pospolite ruszenie na rzecz pomiarów meteorologicznych
"mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> wrote in message news:iadusb$tb8$1news.onet.pl...
O upowszechnienie pomiarów meteorologicznych w publicznych instytucjach wszystkich gmin Polski zaapelował w rozmowie z PAP prof. dr hab. Leszek Starkel z Zakładu Geomorfologii i Hydrologii Gór i Wyżyn Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN.
Dramatyczne w skutkach powodzie to tylko niektóre z wyzwań, przed jakimi stoją hydrolodzy.
Polskich specjalistów w tej dziedzinie nauki mogą wspierać - poprzez prowadzenie prostych obserwacji - społeczności lokalne, w tym nauczyciele i uczniowie w szkołach.
(...)Punktów pomiarowych nie ma, oszczędzaliśmy na tym od wielu lat, zastępowaliśmy to metodami m.in. matematycznymi.
A obserwacja zjawisk w terenie niestety została częściowo zaniechana" - ubolewa uczony.
(...)"Była taka ulewa przed paroma laty koło Baligrodu.
Na szczęście tam są samopisy i można było określić w ciągu 10 minut, ile spadło deszczu.
To wyjaśniało, że jak szybko padał deszcz, to następował gwałtowny spływ i wezbranie.
A znowu - jak ten sam opad spadał powoli w ciągu całego dnia, to nie mieliśmy wezbrania, tylko infiltrację głęboką, w wyniku której tworzą się osuwiska.
To różne procesy.
Dlatego nie potrafimy wyjaśnić mechanizmów, jeżeli nie znamy samego opadu" - mówi naukowiec.
(...)"Trzeba zwiększyć liczbę samopisów - uważa naukowiec.
- W dobrych czasach za Franciszka Józefa w Austrii sieć pomiarowa była prowadzona przez nauczycieli, kierowników szkół na wsi i proboszczów.
Dzięki temu obserwacje prowadzono w wielu punktach.
Myślę, że nauczyciel geografii w każdej szkole mógłby w wyznaczonym baniaku mierzyć z uczniami opad.
To nie jest duży wydatek, już za kilkaset złotych można zrobić punkt pomiarowy, a dzieci z klas szkolnych będą miały przyjemność raz czy dwa razy dziennie obsługiwać i mierzyć, ile deszczu spadło.
Byłaby to nauka praktyczna geografii czy biologii."
Takie pospolite ruszenie, zdaniem badacza, jest niezbędne po tym, co się działo w tym roku.
Według niego, hydrolodzy i meteorolodzy powinni ogłosić alert i zmobilizować społeczeństwo do wspólnych działań na rzecz zminimalizowania skutków powodzi poprzez przewidywanie ich wystąpienia.
(...)"Trzeba by całe społeczeństwo wychowywać w tym kierunku, a nie obciążać odpowiedzialnością polityków.
Powstaje pytanie: Nie obwałowywano rzek i kto jest winien?.
Okazuje się, że to już, trzeci, czwarty rząd wstecz, a nawet trzecie pokolenie, bo od okresu powojennego wały w ogóle nie były poprawiane.
Wydawało się, że jest wszystko w porządku.
Dziś wiemy, że nie jest i wszyscy musimy coś z tym zrobić" - podsumował prof. Starkel.
źródło http://www.naukapolska.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_naukapl.pap.pl&_PageID=1&s=szablon.depesza&dz=stronaGlowna&dep=376652&data=&lang=PL&_CheckSum=-113060558

    Trudno mi mówić o tym, ale prof. Jan Borkowski współpracował z TERCiem - organizacją amerykańską do rozwijania edukacji w Usiech, ale tam powstawały i były prowadzone badania na całej Ziemi przez uczniów szkół średnich. Badania dotyczyły różnych spraw środowiskowych. Uczniowie mieli do dyspozycji komputery do zbierania danych np. na temat potrzeb roślin w okresie wzrostu. Przeszkodą w Polsce były  tzw służby czyli eSBuce. Gdy na grupie napisałem o tym jakiś eSBuc wyskoczył z ględzeniem o szpiegostwie. I to stanęło na przeszkodzie w rozwoju takiej sieci szkolnej. Ja bym tych ssmanów za jaja powiesił, gdyż szkodzili Polsce na potęgę. Współpracując z prof. Borkowskim też dorobiłem się "wnikliwego" gmerania służb w moim życiu i niedopuszczenia Marudy do niominacji mimo pozytywnych i dużych osiągnięć jej w nauczaniu młodzieży jak i osobistym ksztalceniu ustawicznym.
    To były sprytne małe komputerki, potrafiły załączyć się np. po roku przerwy, dokonać zaprogramowanych pomiarów na dołączonych czujnikach, zebrać je w pakiet i przesłać do szkoły do arkusza kalkulacyjnego, w którym dokonywano ich obróbki, co pozwalało na poznanie trendów w obserwowanych kierunkach.
    Niebagatelna była zwiększona aktywność uczniów w zdobywaniu wiedzy. Ja próbowałem zdobyć klatki do urządzeń meteorologicznych, aby robić pomiary w standardowych warunkach, ale po pozytywnym odzewie (było dużo klatek po kasacji, ale jeszcze zdatnych do wykorzystania) następował regres, co oznaczało, że cichociemni agenci już tam byli.
    Jak widać dane meteorologiczne były na tyle danymi wrażliwymi, że w tych Instytutach Meteorologicznych wejście na teren było trudniejsze niż do jednostki wojskowej, np. w Legionowie.
    To właśnie te służby są w Polsce głównymi hamulcowymi jakiegokolwiek rozwoju, działając przeciw państwu i obywatelom w normalnej działalności. I tak jest do dzisiaj.

Data: 2010-10-29 10:37:37
Autor: Panslavista
Pospolite ruszenie na rzecz pomiarów meteorologicznych
"Panslavista" <prawusek@interia.pl> wrote in message news:4cca8667$0$27027$65785112news.neostrada.pl...

TERC

http://www.terc.edu/

Warto poczytać, choćby ABOUT US, ale jest wiele ciekawych rozwiązań i pomysłów na zastosowania nowych technologii w nauczaniu.

Data: 2010-10-29 11:13:39
Autor: Panslavista
Pospolite ruszenie na rzecz pomiarów meteorologicznych
"Panslavista" <prawusek@interia.pl> wrote in message news:4cca87d7$0$22810$65785112news.neostrada.pl...

SSmani znowu dali znać o sobie - zniknął mój nie wysłany post, a ja musiałem od nowa wystartować komputer.

A nie było w nim nic nadzwyczajnego - wspominki o nieżyjącym od 2007 roku Profesorze Janie Dunin-Borkowskim. Zajmował się w swych pracach modelowaniem - istotnym także dla procesów pogodowych.

http://www.if.uj.edu.pl/Foton/99/pdf/12%20dunin-borkowski.pdf

http://www.if.uj.edu.pl/Foton/99/pdf/13%20dunin-borkowski%20pamieci.pdf

    To był wspaniały człowiek.

    Cześć  Jego  Pamięci.

Pospolite ruszenie na rzecz pomiarów meteorologicznych

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona