Mialem kolizje spowodowana zlym stanem nawierzchni. Jako poszkodowany
wypelnilem niezbedne druczki i wyslalem do ubezpieczyciela zarzadcy
drogi. Odpowiedzi jak dotad brak, ale zauwazylem ze w miedzyczasie
postawiono stosowne znaki drogowe. Smieszne ze znaki takie jak
"niebezpieczne pobocze" majace sie ciagnac przez 8 kilometrow,
postawiono dokladnie 8km od miejsca zdarzenia. Co mam zrobic jak
ubezpieczyciel odpisze ze znaki znajdowaly sie przed wypadkiem?
Zmiany w oznakowaniu sa odnotowywane wiec bez problemu wyciagniesz od zarzadcy drogi w razie czego informacje kiedy, gdzie i jaki znak sie pojawil.