Jeszcze trochę i zaczną palić...

....autorów na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html

W.

W dniu 2011-10-27 09:06, Wielebny pisze:

Jeszcze trochę i zaczną palić...

...autorów na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html

I bardzo dobrze. Jak to się mówi, trafiła kosa na kamień.

--
Liwiusz

Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote on 2011-10-27_9:19

W dniu 2011-10-27 09:06, Wielebny pisze:

Jeszcze trochę i zaczną palić...

...autorĂłw na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html

I bardzo dobrze. Jak to się mówi, trafiła kosa na kamień.

Mógłbyś doprecyzować ?

witrak()

W dniu 2011-10-27 09:40, witrak() pisze:

Liwiusz<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>  wrote on 2011-10-27_9:19

W dniu 2011-10-27 09:06, Wielebny pisze:

Jeszcze trochę i zaczną palić...

...autorĂłw na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html

I bardzo dobrze. Jak to się mówi, trafiła kosa na kamień.

Mógłbyś doprecyzować ?

Coś w stylu "nie ma wolności dla wrogów wolności".

Na przykład: rok temu Szczuka stała na czele nielegalnego zbiegowiska uniemożliwiającego przejście legalnemu marszowi niepodległości. Wówczas cenzura była ok.

A teraz, jak "blokuje" (*) się jej książkę, to wielkie larum.

(*)wcale się nie blokuje tylko przenosi podrzędną książkę o aborcji z działu dla dzieci i młodzieży do działu dla dorosłych.

--
Liwiusz

Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote on 2011-10-27_10:16

W dniu 2011-10-27 09:40, witrak() pisze:

Liwiusz<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>  wrote on 2011-10-27_9:19

W dniu 2011-10-27 09:06, Wielebny pisze:

Jeszcze trochę i zaczną palić...

...autorĂłw na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html

I bardzo dobrze. Jak to się mówi, trafiła kosa na kamień.

Mógłbyś doprecyzować ?

Coś w stylu "nie ma wolności dla wrogów wolności".

Na przykład: rok temu Szczuka stała na czele nielegalnego
zbiegowiska uniemożliwiającego przejście legalnemu marszowi
niepodległości. Wówczas cenzura była ok.

A teraz, jak "blokuje" (*) się jej książkę, to wielkie larum.

(*)wcale się nie blokuje tylko przenosi podrzędną książkę o
aborcji z działu dla dzieci i młodzieży do działu dla dorosłych.

Disclaimer: Nie zamierzam polemizować z wypowiedziami niektórych
na płaszczyźnie ideologicznej (mogą sobie pi..rzyć do woli, ale
najlepiej na innych grupach). Zajmuję się tylko logiką wypowiedzi,
bo to jedyne, co wiąże się z tą grupą.

A więc tylko do Liwiusza:
Po pierwsze, jeśli już, to należało protestować przy okazji owego
zbiegowiska, bo jeśli było nielegalne, to uczestnictwo/organizacja
takowego zasługiwały na potępienie (choć niekoniecznie pobudki -
nie wiem, nie interesowałem się, więc nie oceniam).
Po drugie, wszelkie poddawanie się tzw. naciskom społecznym przez
biznes uważam za przejaw słabości/chwiejności/nieprofesjonalizmu
managementu. I ten aspekt sprawy jest jedynym, ktĂłry uzasadnia
wejście tematu "na wokandę" p.b.b.
Po trzecie, Twoje stanowisko jest "wątpliwe moralnie" bo bazuje na
wzorcu "oni zrobili coś wbrew zasadom, to i ja mogę". Otóż nie,
cenzura nigdy nie jest OK i z faktu, że ktoś kiedyś "cenzurę"*)
poparł nie wynika, że wobec niego wolno cenzurę stosować.

Konkludując:  Pierwszy post był o kompromitującym działaniu
EMPIKu, a nie autorkach czy książce, więc trafiłeś kulą w płot.

witrak()

*) Czy cenzura to właściwe określenie to inna sprawa, używam tego
słowa, żeby nie redefiniować kontekstu, czyli z lenistwa, choć nie
jest adekwatne do sytuacji.

On 27 Paź, 12:28, "witrak()" <wit...@hotmail.com> wrote:

Po drugie, wszelkie poddawanie się tzw. naciskom społecznym przez
biznes uważam za przejaw słabości/chwiejności/nieprofesjonalizmu
managementu.

???

nacisk społeczny = naciska społeczeństwo = naciskają klienci, którzy
może zaglosują swoją kasą więc może nie opłaca się ich drażnić.

W dniu 2011-10-27 12:28, witrak() pisze:

Konkludując:  Pierwszy post był o kompromitującym działaniu
EMPIKu, a nie autorkach czy książce, więc trafiłeś kulą w płot.

Co w tym kompromitującego?

--
Liwiusz

Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote on 2011-10-27_12:42

W dniu 2011-10-27 12:28, witrak() pisze:

Konkludując:  Pierwszy post był o kompromitującym działaniu
EMPIKu, a nie autorkach czy książce, więc trafiłeś kulą w płot.

Co w tym kompromitującego?

Firma, która ma taką pozycję jak EMPIK przestraszyła się 3 tysięcy
maili, zapewne zresztą z jednej sztancy ?
Albo nie mieli przemyślanej pierwszej decyzji (o umieszczeniu
książki w dziale) - co jest kompromitujące, albo wystraszyli się
maili, o których wiedzieli, że się pojawią (bo wystarczy policzyć
liczbę komentarzy w co dłuższym wątku na onecie) - co jest
kompromitujące tym bardziej.

witrak()

W dniu 2011-10-27 21:08, witrak() pisze:

Liwiusz<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>  wrote on 2011-10-27_12:42

W dniu 2011-10-27 12:28, witrak() pisze:

Konkludując:  Pierwszy post był o kompromitującym działaniu
EMPIKu, a nie autorkach czy książce, więc trafiłeś kulą w płot.

Co w tym kompromitującego?

Firma, która ma taką pozycję jak EMPIK przestraszyła się 3 tysięcy
maili, zapewne zresztą z jednej sztancy ?
Albo nie mieli przemyślanej pierwszej decyzji (o umieszczeniu
książki w dziale) - co jest kompromitujące, albo wystraszyli się
maili, o których wiedzieli, że się pojawią (bo wystarczy policzyć
liczbę komentarzy w co dłuższym wątku na onecie) - co jest
kompromitujące tym bardziej.

A co to za różnica ile było maili? Mógł być i jeden, jeśli z dobrymi argumentami.

--
Liwiusz

Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote on 2011-10-27_21:13

Mógł być i jeden, jeśli z
dobrymi argumentami.

Hę ?!?

witrak()

W dniu 2011-10-27 21:20, witrak() pisze:

Liwiusz<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>  wrote on 2011-10-27_21:13

Mógł być i jeden, jeśli z
dobrymi argumentami.

Hę ?!?

Hę co?

Co za różnica, czy maili było 3000, czy 1?

--
Liwiusz

Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote on 2011-10-27_21:24

W dniu 2011-10-27 21:20, witrak() pisze:

Liwiusz<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>  wrote on 2011-10-27_21:13

Mógł być i jeden, jeśli z
dobrymi argumentami.

Hę ?!?

Hę co?

Co za różnica, czy maili było 3000, czy 1?

Jeżeli *istniałyby* takie (tzn. dobre) argumenty, to kompromitacja
byłaby na zasadzie pierwszego członu wskazanej przeze mnie dysjunkcji.

Ja wszakże sądzę, że było to 3000 maili z gównianymi argumentami,
ale dla EMPIKu "ilość przeszła w jakość" :-)

witrak()

W dniu 2011-10-27 21:39, witrak() pisze:

Liwiusz<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>  wrote on 2011-10-27_21:24

W dniu 2011-10-27 21:20, witrak() pisze:

Liwiusz<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>   wrote on 2011-10-27_21:13

Mógł być i jeden, jeśli z
dobrymi argumentami.

Hę ?!?

Hę co?

Co za różnica, czy maili było 3000, czy 1?

Jeżeli *istniałyby* takie (tzn. dobre) argumenty, to kompromitacja
byłaby na zasadzie pierwszego członu wskazanej przeze mnie dysjunkcji.

I tak właśnie było, przy czym nie nazwałbym tego kompromitacją, tylko zaplanowaną akcją reklamową.

Ja wszakże sądzę, że było to 3000 maili z gównianymi argumentami,
ale dla EMPIKu "ilość przeszła w jakość" :-)

Masz prawo (tak sądzić) :)

--
Liwiusz

On Thu, 27 Oct 2011 21:20:16 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote on 2011-10-27_21:13

Mógł być i jeden, jeśli z
dobrymi argumentami.

Hę ?!?

To mi przypomina anegdotę o Albercie Einsteinie:
(za
http://www.cybertech.net.pl/online/astro/khc/@inetBook/zyciorys/einstein/plik.htm)

Einstein nie tracił zimnej krwi: gdy opublikowano książkę zatytułowaną
100 autorów przeciw Einsteinowi, spokojnie odparował: "Gdybym nie miał
racji, wystarczyłby jeden!"

W dniu 2011-10-28 09:58, Jarek Andrzejewski pisze:

On Thu, 27 Oct 2011 21:20:16 +0200, "witrak()"<witrak@hotmail.com>
wrote:

Liwiusz<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>  wrote on 2011-10-27_21:13

Mógł być i jeden, jeśli z
dobrymi argumentami.

Hę ?!?

To mi przypomina anegdotę o Albercie Einsteinie:
(za
http://www.cybertech.net.pl/online/astro/khc/@inetBook/zyciorys/einstein/plik.htm)

Einstein nie tracił zimnej krwi: gdy opublikowano książkę zatytułowaną
100 autorów przeciw Einsteinowi, spokojnie odparował: "Gdybym nie miał
racji, wystarczyłby jeden!"

Jak również "powód napoleoński"

Pewnego razu cesarz Napoleon przejeżdżał przez niewielkie miasteczko francuskie. Zdziwiony tym, że nie powitały go salwy, pyta burmistrza:
- Dlaczego nie strzelacie z armat na moją cześć?
- Powodów jest dwadzieścia - odpowiedział burmistrz. - Po pierwsze nie mamy armat. Po drugie... -
- Dziękuje, to pierwsze wystarczy - odrzekł cesarz.



--
Liwiusz

Cześć Witraku()!

W czwartek, 27 października 2011, o godz. 12:28:40, napisałeś na temat:
"Postępy faszyzmu..."
witrak() witrak@hotmail.com, news:j8b9tr$rrh$1srv.cyf-kr.edu.pl

Po trzecie, Twoje stanowisko jest "wątpliwe moralnie" bo bazuje na
wzorcu "oni zrobili coś wbrew zasadom, to i ja mogę". Otóż nie,
cenzura nigdy nie jest OK i z faktu, że ktoś kiedyś "cenzurę"*)
poparł nie wynika, że wobec niego wolno cenzurę stosować.

Konkludując:  Pierwszy post był o kompromitującym działaniu
EMPIKu, a nie autorkach czy książce, więc trafiłeś kulą w płot.

To może EMPIK (czy kto inny) powinien przenieść gazetki porno do działu dla
6-ciolatków?
Bo inaczej wg Ciebie jest to też cenzura gdy pozostają w dziale dla
dorosłych?

--
Hej!
TZ

TB! 3.95.6|Windows XP SE 5.1.2600 Dodatek Service Pack 3
- Słowik - samiczka sama znosiła jajka, bo samiec nie chciał jej pomagać. -

On Thu, 27 Oct 2011 12:28:40 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Po drugie, wszelkie poddawanie się tzw. naciskom społecznym przez
biznes uważam za przejaw słabości/chwiejności/nieprofesjonalizmu

bo nie rozumiesz, co to jest "biznes".
Moim zdaniem jest to zaspokajanie potrzeb konsumentów: takie
działanie, by byli oni skłonni wydac u nas swoje pieniądze. Ja nie uważam, że uznanie racji wielu z nich jest przejawem słabości,
a raczej elementem strategii dostosowania do potrzeb klientów.

Konkludując:  Pierwszy post był o kompromitującym działaniu
EMPIKu, a nie autorkach czy książce, więc trafiłeś kulą w płot.

IMHO to działanie jest racjonalne i uzasadnione, a nie
"kompromitujące".

*) Czy cenzura to właściwe określenie to inna sprawa, używam tego
słowa, żeby nie redefiniować kontekstu, czyli z lenistwa, choć nie
jest adekwatne do sytuacji.

zgadzam się. Nie jest adekwatne.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Jarek Andrzejewski <ptja.pl@gmail.com> wrote on 2011-10-27_16:00

On Thu, 27 Oct 2011 12:28:40 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Po drugie, wszelkie poddawanie się tzw. naciskom społecznym przez
biznes uważam za przejaw słabości/chwiejności/nieprofesjonalizmu

bo nie rozumiesz, co to jest "biznes".

Nie pierwszy raz z tego, że ktoś inaczej niż Ty interpretuje
jakieś pojęcie, wysnuwasz wniosek, że to nie Ty, tylko on nie
czegoś rozumie... Cóż, obecne czasy są czasami deficytów - dotyczy
to teĹź samokrytycyzmu :-)

Moim zdaniem jest to zaspokajanie potrzeb konsumentĂłw: takie
działanie, by byli oni skłonni wydac u nas swoje pieniądze. Ja nie uważam, że uznanie racji wielu z nich jest przejawem słabości,
a raczej elementem strategii dostosowania do potrzeb klientĂłw.

Przeczytaj moją odpowiedź do Liwiusza. Z góry przepraszam, że nie
będę Ci osobno tłumaczył *), dlaczego właśnie tak myślę, jak tam
piszę.

witrak()

*) Nie czuj się niedowartościowany: popatrz komu nawet jednego
słowa nie odpisałem i przypomnij sobie diclaimer ;-)

On Thu, 27 Oct 2011 21:18:55 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

bo nie rozumiesz, co to jest "biznes".

Nie pierwszy raz z tego, że ktoś inaczej niż Ty interpretuje
jakieś pojęcie, wysnuwasz wniosek, że to nie Ty, tylko on nie
czegoś rozumie... Cóż, obecne czasy są czasami deficytów - dotyczy
to też samokrytycyzmu :-)

przyjmuję słuszną krytykę.
Powinienem napisać: bo inaczej rozumiesz, co to jest "biznes"

Jarek Andrzejewski <ptja.pl@gmail.com> wrote on 2011-10-28_10:26

On Thu, 27 Oct 2011 21:18:55 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

bo nie rozumiesz, co to jest "biznes".

Nie pierwszy raz z tego, że ktoś inaczej niż Ty interpretuje
jakieś pojęcie, wysnuwasz wniosek, że to nie Ty, tylko on nie
czegoś rozumie... Cóż, obecne czasy są czasami deficytów - dotyczy
to teĹź samokrytycyzmu :-)

przyjmuję słuszną krytykę.
Powinienem napisać: bo inaczej rozumiesz, co to jest "biznes"

Jeśli już, to z zachowaniem symetrii: "bo inaczej rozumiemy, czym
jest biznes"


witrak()

On Fri, 28 Oct 2011 10:44:38 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Jarek Andrzejewski <ptja.pl@gmail.com> wrote on 2011-10-28_10:26

On Thu, 27 Oct 2011 21:18:55 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

bo nie rozumiesz, co to jest "biznes".

Nie pierwszy raz z tego, że ktoś inaczej niż Ty interpretuje
jakieś pojęcie, wysnuwasz wniosek, że to nie Ty, tylko on nie
czegoś rozumie... Cóż, obecne czasy są czasami deficytów - dotyczy
to też samokrytycyzmu :-)

przyjmuję słuszną krytykę.
Powinienem napisać: bo inaczej rozumiesz, co to jest "biznes"

Jeśli już, to z zachowaniem symetrii: "bo inaczej rozumiemy, czym
jest biznes"

aż tak daleko moja uległość nie idzie :-)
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Jarek Andrzejewski <ptja.pl@gmail.com> wrote on 2011-10-28_11:52

On Fri, 28 Oct 2011 10:44:38 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Jarek Andrzejewski <ptja.pl@gmail.com> wrote on 2011-10-28_10:26

On Thu, 27 Oct 2011 21:18:55 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

bo nie rozumiesz, co to jest "biznes".

Nie pierwszy raz z tego, że ktoś inaczej niż Ty interpretuje
jakieś pojęcie, wysnuwasz wniosek, że to nie Ty, tylko on nie
czegoś rozumie... Cóż, obecne czasy są czasami deficytów - dotyczy
to teĹź samokrytycyzmu :-)

przyjmuję słuszną krytykę.
Powinienem napisać: bo inaczej rozumiesz, co to jest "biznes"

Jeśli już, to z zachowaniem symetrii: "bo inaczej rozumiemy, czym
jest biznes"

aż tak daleko moja uległość nie idzie :-)

No cóż, to wypada mi tylko wspomnieć (choć nie chciałem tego
robić), że termin "biznes" rozumiesz nie za bardzo :-)

witrak()

On Fri, 28 Oct 2011 22:51:35 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Jarek Andrzejewski <ptja.pl@gmail.com> wrote on 2011-10-28_11:52

On Fri, 28 Oct 2011 10:44:38 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Jarek Andrzejewski <ptja.pl@gmail.com> wrote on 2011-10-28_10:26

On Thu, 27 Oct 2011 21:18:55 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

bo nie rozumiesz, co to jest "biznes".

Nie pierwszy raz z tego, że ktoś inaczej niż Ty interpretuje
jakieś pojęcie, wysnuwasz wniosek, że to nie Ty, tylko on nie
czegoś rozumie... Cóż, obecne czasy są czasami deficytów - dotyczy
to też samokrytycyzmu :-)

przyjmuję słuszną krytykę.
Powinienem napisać: bo inaczej rozumiesz, co to jest "biznes"

Jeśli już, to z zachowaniem symetrii: "bo inaczej rozumiemy, czym
jest biznes"

aż tak daleko moja uległość nie idzie :-)

No cóż, to wypada mi tylko wspomnieć (choć nie chciałem tego
robić), że termin "biznes" rozumiesz nie za bardzo :-)

No cóż, zacytuję zatem:

Nie pierwszy raz z tego, że ktoś inaczej niż Ty interpretuje
jakieś pojęcie, wysnuwasz wniosek, że to nie Ty, tylko on nie
czegoś rozumie... Cóż, obecne czasy są czasami deficytów - dotyczy
to też samokrytycyzmu :-)

Jarek Andrzejewski <ptja.pl@gmail.com> wrote on 2011-10-29_11:01

On Fri, 28 Oct 2011 22:51:35 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Jarek Andrzejewski <ptja.pl@gmail.com> wrote on 2011-10-28_11:52

On Fri, 28 Oct 2011 10:44:38 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Jarek Andrzejewski <ptja.pl@gmail.com> wrote on 2011-10-28_10:26

On Thu, 27 Oct 2011 21:18:55 +0200, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

bo nie rozumiesz, co to jest "biznes".

Nie pierwszy raz z tego, że ktoś inaczej niż Ty interpretuje
jakieś pojęcie, wysnuwasz wniosek, że to nie Ty, tylko on nie
czegoś rozumie... Cóż, obecne czasy są czasami deficytów - dotyczy
to teĹź samokrytycyzmu :-)

przyjmuję słuszną krytykę.
Powinienem napisać: bo inaczej rozumiesz, co to jest "biznes"

Jeśli już, to z zachowaniem symetrii: "bo inaczej rozumiemy, czym
jest biznes"

aż tak daleko moja uległość nie idzie :-)

No cóż, to wypada mi tylko wspomnieć (choć nie chciałem tego
robić), że termin "biznes" rozumiesz nie za bardzo :-)

No cóż, zacytuję zatem:

Nie pierwszy raz z tego, że ktoś inaczej niż Ty interpretuje
jakieś pojęcie, wysnuwasz wniosek, że to nie Ty, tylko on nie
czegoś rozumie... Cóż, obecne czasy są czasami deficytów - dotyczy
to teĹź samokrytycyzmu :-)

Muszę zatem dodać, że problem masz również z pojęciem symetrii...

witrak()

On 29 Paź, 11:54, "witrak()" <wit...@hotmail.com> wrote:

Jarek Andrzejewski <ptja...@gmail.com> wrote on 2011-10-29_11:01









> On Fri, 28 Oct 2011 22:51:35 +0200, "witrak()" <wit...@hotmail.com>
> wrote:

>> Jarek Andrzejewski <ptja...@gmail.com> wrote on 2011-10-28_11:52
>>> On Fri, 28 Oct 2011 10:44:38 +0200, "witrak()" <wit...@hotmail.com>
>>> wrote:

>>>> Jarek Andrzejewski <ptja...@gmail.com> wrote on 2011-10-28_10:26
>>>>> On Thu, 27 Oct 2011 21:18:55 +0200, "witrak()" <wit...@hotmail.com>
>>>>> wrote:

>>>>>>> bo nie rozumiesz, co to jest "biznes".

>>>>>> Nie pierwszy raz z tego, że ktoś inaczej niż Ty interpretuje
>>>>>> jakieś pojęcie, wysnuwasz wniosek, że to nie Ty, tylko on nie
>>>>>> czegoś rozumie... Cóż, obecne czasy są czasami deficytów - dotyczy
>>>>>> to też samokrytycyzmu :-)

>>>>> przyjmuję słuszną krytykę.
>>>>> Powinienem napisać: bo inaczej rozumiesz, co to jest "biznes"

>>>> Jeśli już, to z zachowaniem symetrii: "bo inaczej rozumiemy, czym
>>>> jest biznes"

>>> aż tak daleko moja uległość nie idzie :-)

>> No cóż, to wypada mi tylko wspomnieć (choć nie chciałem tego
>> robić), że termin "biznes" rozumiesz nie za bardzo :-)

> No cóż, zacytuję zatem:

> Nie pierwszy raz z tego, że ktoś inaczej niż Ty interpretuje
> jakieś pojęcie, wysnuwasz wniosek, że to nie Ty, tylko on nie
> czegoś rozumie... Cóż, obecne czasy są czasami deficytów - dotyczy
> to też samokrytycyzmu :-)

Muszę zatem dodać, że problem masz również z pojęciem symetrii...

witrak()

To jest nas więcej, bo ja tutaj symetrię widzę pełną...

X X <cthreeepio@gmail.com> wrote on 2011-10-29_12:42

On 29 PaĹş, 11:54, "witrak()" <wit...@hotmail.com> wrote:

Jarek Andrzejewski <ptja...@gmail.com> wrote on 2011-10-29_11:01

On Fri, 28 Oct 2011 22:51:35 +0200, "witrak()" <wit...@hotmail.com>
wrote:

Jarek Andrzejewski <ptja...@gmail.com> wrote on 2011-10-28_11:52

On Fri, 28 Oct 2011 10:44:38 +0200, "witrak()" <wit...@hotmail.com>
wrote:

Jarek Andrzejewski <ptja...@gmail.com> wrote on 2011-10-28_10:26

On Thu, 27 Oct 2011 21:18:55 +0200, "witrak()" <wit...@hotmail.com>
wrote:

bo nie rozumiesz, co to jest "biznes".

Nie pierwszy raz z tego, że ktoś inaczej niż Ty interpretuje
jakieś pojęcie, wysnuwasz wniosek, że to nie Ty, tylko on nie
czegoś rozumie... Cóż, obecne czasy są czasami deficytów - dotyczy
to teĹź samokrytycyzmu :-)

przyjmuję słuszną krytykę.
Powinienem napisać: bo inaczej rozumiesz, co to jest "biznes"

Jeśli już, to z zachowaniem symetrii: "bo inaczej rozumiemy, czym
jest biznes"

aż tak daleko moja uległość nie idzie :-)

To jest nas więcej, bo ja tutaj symetrię widzę pełną...

A przeczytałeś dokładnie ? :-) Jeśli dwóch ma różne zdania, to
symetryczna wypowiedź dopuszczałaby błędne rozumienie przez
każdego z przeciwników. Tej symetrii świadomie jest pozbawiona
odpowiedź J.A.. Jednocześnie korzysta z symetrii w postawieniu
zarzutu.
Co świadczy o tym, że symetrię rozumie różnie w zależności od
okoliczności. Ergo: ma problem z pojęciem symetrii.

Pozdr.

witrak()

Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości news:j8b9tr$rrh$1srv.cyf-kr.edu.pl...

Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote on 2011-10-27_10:16

W dniu 2011-10-27 09:40, witrak() pisze:

Liwiusz<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>  wrote on 2011-10-27_9:19

W dniu 2011-10-27 09:06, Wielebny pisze:

Jeszcze trochę i zaczną palić...

...autorĂłw na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html

I bardzo dobrze. Jak to się mówi, trafiła kosa na kamień.

Mógłbyś doprecyzować ?

Coś w stylu "nie ma wolności dla wrogów wolności".

Czyzby ta idiotka Szczuka napisała książkę o bankowości że tu o tym paplacie??

Liwiusz in news:j8b40p$79e$1news.onet.pl

W dniu 2011-10-27 09:40, witrak() pisze:

Liwiusz<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>  wrote on 2011-10-27_9:19

W dniu 2011-10-27 09:06, Wielebny pisze:

Jeszcze trochę i zaczną palić...
...autorĂłw na stosach.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_intern
autow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html

I bardzo dobrze. Jak to się mówi, trafiła kosa na kamień.

Mógłbyś doprecyzować ?

Coś w stylu "nie ma wolności dla wrogów wolności".

Szczuka - tak najogolniej - emanuje klopotami, ktore ma _ze_sobą_ ; i w
ogole: pare (ze nie napisze - masę) rzeczy nie ma przemyslanych. Natomiast
zasypuje gazety i ksiegarnie pisaniną wlasnie na te tematy. Taka to i
pańcia "w butach"...
Ale:
co ma do tego faszyzm (w temacie)? :) :)
po prostu komus cos nie zgadza sie w tym, Ĺźe ksiazka o skrobankach leĹźy na
polce z lit mlodzieżową. Ale to jest wlasnie poziom polskiego feminizmu :)
Rece opadaja. Środa i Szczuka. I do tego jeszcze Gretkowska. A jak malo - to
jeszcze Graff. I wszystkie chetnie sie wyskrobia na Placu Defilad, Ĺźeby
pokazac mlodym licealistkom, jakie sa wyzwolone. Zaproszeni fotografowie z
GW albo z innych fajnych  europejskich :) gazet zrobia przy tym mase fotek,
potem zrobi sie wystawe, a faszysci (oczywiscie) "z okolicznych kosciolow",
bo tylko takie zacofance moga protestowac, zatarasuja droge , Ĺźeby wystawy
nie bylo.
Rece opadają.

Użytkownik "1634Racine" <1634@Racine.pl> napisał w wiadomości

jeszcze Graff. I wszystkie chetnie sie wyskrobia na Placu Defilad, Ĺźeby
pokazac mlodym licealistkom, jakie sa wyzwolone. Zaproszeni fotografowie z
GW albo z innych fajnych  europejskich :) gazet zrobia przy tym mase
fotek,
potem zrobi sie wystawe, a faszysci (oczywiscie) "z okolicznych
kosciolow",
bo tylko takie zacofance moga protestowac, zatarasuja droge , Ĺźeby wystawy
nie bylo.

Ja bym bardzo chcial, zeby feministki / nowoczesna lewica / lewacy czy jak
oni sie tam nazywaja, walczyly o godnosc kobiety - zarowno jako pracownicy i
zarowno jako matki. Wydaje mi sie, ze zdecydowana wiekszosc kobiet ma inne
problemy niz lesbijskie zwiazki partnerskie i skrobanka na zyczenie. Ze zamiast mozliwosci slubu z przyjaciolka wolalaby dluzszy urlop macierzynski a zamiast darmowej skrobanki darmowe przedszkole i nizszy VAT na ubranka. Zabijajmy obywateli, nie bedzie problemu, Polski tez kiedys nie bedzie, to problemu w ogole nie bedzie.

Ale znacznie prosciej jest krzyczec niz pracowac.

pozdr
m

PS Zeby nie bylo, nie jestem za zakazem aborcji. Ostatnie slowo nalezy do matki. Ale trzeba stworzyc warunki, zeby do dramatu nie musialo dojsc.

marcin in news:4ea991af$0$2199$65785112news.neostrada.pl
[.................]

Ja bym bardzo chcial, zeby feministki / nowoczesna lewica / lewacy czy jak
oni sie tam nazywaja, walczyly o godnosc kobiety - zarowno jako
pracownicy i zarowno jako matki.

paradoks polega na tym, Ĺźe kobiety czesto sa albo autorkami, a juz z
pewnoscia - inspiratorkami (np. jako dyr. kreatywne) chocby kampanii
reklamowych nachalnie wykorzystujacych motywy seksualne z kobieta w roli
glownej. Oczywiscie najczesciej to faceci tak kombinuja "artystowsko", ale
kobiety wsrod nich/decydentow tez nie od macochy są...
czyli same nakrecają to, przeciwko czemu protestuja.

Wydaje mi sie, ze zdecydowana wiekszosc
kobiet ma inne problemy niz lesbijskie zwiazki partnerskie i skrobanka
na zyczenie. Ze  zamiast mozliwosci slubu z przyjaciolka wolalaby
dluzszy urlop macierzynski  a zamiast darmowej skrobanki darmowe
przedszkole i nizszy VAT na ubranka.  Zabijajmy obywateli, nie bedzie
problemu, Polski tez kiedys nie bedzie, to  problemu w ogole nie bedzie.
Ale znacznie prosciej jest krzyczec niz pracowac.

co ciekawe: (czesto) w srodowiskach gejowskich-lesbijskich-hetero noz im sie
otwiera na samo brzmienie nazwisk tych sztandarowych krzyczaczy-dzialaczy ze
zwiazkow i stowarzyszen, i uwazaja, Ĺźe tym swoim pretensjonalnym wrzaskiem i
"wyzwoleniem", i obnoszeniem sie, po prostu osmieszają - albo srodowiska
homoseksualne, albo srodowiska wyemancypowanych kobiet, ktore emancypacji
wcale nie pojmuja, jako obnoszenie sie z macicą na dloni.
To Ĺźycie jakos tak... wygenerowalo pare wrzaskliwych osob, ktore robia za
dyzurne i jedyne światle w tym "jakze zacofanym i klerykalnym kraju". A
media to podtrzymuja, w koncu dziennikarze z czegos zyc musza i jak trzeba
pare slow do kamery, to siup nosem w notes, a tam pare nazwisk na krzyz
obrabianych przez lata (Sroda, Szczuka, Graff, Gretkowska, Biedroń, itd).

PS Zeby nie bylo, nie jestem za zakazem aborcji.

żeby nie było :)

On Thu, 27 Oct 2011 22:49:39 +0200, "1634Racine" <1634@Racine.pl>
wrote:

co ciekawe: (czesto) w srodowiskach gejowskich-lesbijskich-hetero noz im sie

tak BTW: czy jest coś takiego jak "środowisko
jednakowo-uprawiających-seks"?
Czy rzeczywiście obywatelka A z miasta X ma jakieś poczucie wspólnoty
z obywatelką B z miasta Y tylko dlatego, że np. lubią bzykać się ze
swoimi mężami?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Jarek Andrzejewski in news:ljpka7dfbahuu4f352f27cbucklvjc5sv84ax.com

On Thu, 27 Oct 2011 22:49:39 +0200, "1634Racine" <1634@Racine.pl>
wrote:

co ciekawe: (czesto) w srodowiskach gejowskich-lesbijskich-hetero noz
im sie

tak BTW: czy jest coś takiego jak "środowisko
jednakowo-uprawiających-seks"?

Tak, mysle, że tak. Homoseksualisci (mam na mysli i g, i l), z grubsza rzecz biorac, maja przechlapane, moze faceci bardziej nawet z pewnych powodow. To jest takie zycie w oblezonej twierdzy, im bardziej oblezona, tym bardziej czuje sie _wspolnote_ , że nalezy sie do "jednej grupy". Malo jest oblezona twierdza ludzi hetero, w sumie nie maja klopotow wielkich, dlatego zdaje im sie, że ludzie homo przesadzają, bo sami hetero czuja sie wolni, bez jakichs wiekszych ograniczen. Ale wystarczy np. polskich heterykow przeniesc do jakiegos islamskiego, a ortodoksyjnego raju, to zobaczysz, jacy beda nagle zjednoczeni i "ześrodowiskowani", buty pogubia w pogoni za zjednoczeniem sie "w srodowisko" :)

On Fri, 28 Oct 2011 13:21:39 +0200, "1634Racine" <1634@Racine.pl>
wrote:

wiekszych ograniczen. Ale wystarczy np. polskich heterykow przeniesc do jakiegos islamskiego, a ortodoksyjnego raju, to zobaczysz, jacy beda nagle zjednoczeni i "ześrodowiskowani", buty pogubia w pogoni za zjednoczeniem sie "w srodowisko" :)

ale czy "ześrodowiskują się" z powodu sposobu chędożęnia czy raczej
wyznania lub różnic kulturowych?
O ile wiem, to Arabowie też w większości chędożą w tradycyjny sposób
(czego dowodem są ich dzieci).
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Dnia 27-10-2011 o 22:49:39 1634Racine <1634@racine.pl> napisał(a):

paradoks polega na tym, że kobiety czesto sa albo autorkami, a juz z
pewnoscia - inspiratorkami (np. jako dyr. kreatywne) chocby kampanii
reklamowych nachalnie wykorzystujacych motywy seksualne z kobieta w roli
glownej. Oczywiscie najczesciej to faceci tak kombinuja "artystowsko",  ale

hm P. Dick napisał takie opowiadanko "Przedludzie" jako głos w sprawie  aborcji.
wysnuł hipotezę, że to kobiety-modliszki chcą usunąć facetów :)

Z.

W dniu 2011-10-27 19:15, marcin pisze:

Użytkownik "1634Racine" <1634@Racine.pl> napisał w wiadomości

jeszcze Graff. I wszystkie chetnie sie wyskrobia na Placu Defilad, Ĺźeby
pokazac mlodym licealistkom, jakie sa wyzwolone. Zaproszeni
fotografowie z
GW albo z innych fajnych europejskich :) gazet zrobia przy tym mase
fotek,
potem zrobi sie wystawe, a faszysci (oczywiscie) "z okolicznych
kosciolow",
bo tylko takie zacofance moga protestowac, zatarasuja droge , Ĺźeby
wystawy
nie bylo.

Ja bym bardzo chcial, zeby feministki / nowoczesna lewica / lewacy czy jak
oni sie tam nazywaja, walczyly o godnosc kobiety - zarowno jako
pracownicy i
zarowno jako matki. Wydaje mi sie, ze zdecydowana wiekszosc kobiet ma inne
problemy niz lesbijskie zwiazki partnerskie i skrobanka na zyczenie. Ze
zamiast mozliwosci slubu z przyjaciolka wolalaby dluzszy urlop
macierzynski a zamiast darmowej skrobanki darmowe przedszkole i nizszy
VAT na ubranka. Zabijajmy obywateli, nie bedzie problemu, Polski tez
kiedys nie bedzie, to problemu w ogole nie bedzie.

Ale znacznie prosciej jest krzyczec niz pracowac.

A nie uczono Cię, że nie ma czegoś takiego, jak "darmowy lunch"?

Polski już nie ma od czasu, gdy (podobno polski) prezydent (ś.p.) podpisał traktat lizboński.

Normalne kobiety wolałyby, aby małżeństwo było trwałe, wspólność majątkowa nienaruszalna, władza rodziców nad dziećmi - absolutna. (No - takie jest moje wyobrażenie o normalnych kobietach, ale ja, to truskawki cukrem...)

A skoro już mamy socjalizm, czyli system, w którym obywatel jest własnością państwa, to przynajmniej niech "niepracująca zawodowo żona" będzie traktowana tak, jakby zarabiała "średnią krajową", z uprawnieniami do emerytury itd.
Zamiast skrobanki ma być do podpisania przy notariuszu papier o zrzeczeniu się praw macierzyńskich. Jest 10x więcej małżeństw chcących adoptować dziecko, niż dzieci, które można adoptować, tzn z "wyczyszczonymi formalnościami".
Zamiast "związków homoseksualnych" powinno być do wyboru: leczenie na koszt pacjenta, albo deportacja. 30 lat temu Z.L-S "szczycił się" wyleczeniem dużej grupy homoseksualistów, czyli jednak się da.

pozdr
m

PS Zeby nie bylo, nie jestem za zakazem aborcji. Ostatnie slowo nalezy
do matki. Ale trzeba stworzyc warunki, zeby do dramatu nie musialo dojsc.

P.S. Jestem zdecydowanie za zakazem aborcji.
Ten embrion, czy nawet zygotę, można wydłubać z tej macicy, umieścić w odpowiednich roztworach i wyrośnie na człowieka. Co za różnica na którym etapie się go zabije? W końcu nieprodukującemu, niepełnosprawnemu też można założyć worek nylonowy na głowę i "sam umrze".



--

Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg.

Przepraszam, ale czy tą fascynującą dyskusję możecie prowadzić gdzieś
indziej? Co ona ma wspólnego z bankami?
KJ


bzdreg <bzdreg@null.com> writes:

[...]

--
http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiarygodny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
Wiesz, tryb tekstowy w Linuksie ma się tak do DOSu
jak F-117A do paralotni. (c) Dawid Kuroczko

kjonca@poczta.onet.pl (Kamil Jońca) wrote on 2011-10-30_10:12

Przepraszam, ale czy tą fascynującą dyskusję możecie prowadzić gdzieś
indziej? Co ona ma wspĂłlnego z bankami?
KJ


bzdreg <bzdreg@null.com> writes:

[...]

Zwłaszcza, że niektórzy ujawniają takie nieuctwo i zadufanie w
swoje "poglądy", że aż zęby bolą...


witrak()

Użytkownik "1634Racine" <1634@Racine.pl> napisał w wiadomości news:j8bumf$noo$1inews.gazeta.pl...

Liwiusz in news:j8b40p$79e$1news.onet.pl

W dniu 2011-10-27 09:40, witrak() pisze:

Liwiusz<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>  wrote on 2011-10-27_9:19

W dniu 2011-10-27 09:06, Wielebny pisze:

Jeszcze trochę i zaczną palić...
...autorĂłw na stosach.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_intern
autow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html

I bardzo dobrze. Jak to się mówi, trafiła kosa na kamień.

Mógłbyś doprecyzować ?

Coś w stylu "nie ma wolności dla wrogów wolności".

Szczuka - tak najogolniej - emanuje klopotami, ktore ma _ze_sobą_ ; i w
ogole: pare (ze nie napisze - masę) rzeczy nie ma przemyslanych. Natomiast
zasypuje gazety i ksiegarnie pisaniną wlasnie na te tematy. Taka to i
pańcia "w butach"...
Ale:
co ma do tego faszyzm (w temacie)? :) :)
po prostu komus cos nie zgadza sie w tym, Ĺźe ksiazka o skrobankach leĹźy na
polce z lit mlodzieżową. Ale to jest wlasnie poziom polskiego feminizmu :)
Rece opadaja. Środa i Szczuka. I do tego jeszcze Gretkowska. A jak malo - to
jeszcze Graff. I wszystkie chetnie sie wyskrobia na Placu Defilad, Ĺźeby
pokazac mlodym licealistkom, jakie sa wyzwolone. Zaproszeni fotografowie z
GW albo z innych fajnych  europejskich :) gazet zrobia przy tym mase fotek,
potem zrobi sie wystawe, a faszysci (oczywiscie) "z okolicznych kosciolow",
bo tylko takie zacofance moga protestowac, zatarasuja droge , Ĺźeby wystawy
nie bylo.
Rece opadają.

Tyle , że ktoś musiałby je przedtem zapłodnić. A na to raczej trudno znaleźć amatorów, szczególnie w przypadku idiotki Środy (bo napisanie o niej "profesor" przez klawiature mi nie chce przejść;-)

Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości

I bardzo dobrze. Jak to się mówi, trafiła kosa na kamień.

Mógłbyś doprecyzować ?

Jaki faszyzm, ludzie, co wy pieprzycie ?? GWno wypralo wam mozgi ? To, ze ktos protestuje bo mu sie jakas ksiazka nie podoba, to jest FASZYSTA ? Zastanowcie sie...

Niech szczuka wie, Ĺźe dla sporej czesci ludzi skrobanka to nie jest cos fajnego, tylko smutna ostatecznosc, chyba ze dla waskiej grupy to cos fajnego:
http://kwejk.pl/obrazek/51470/aborcja.html :)

Pani szczuka w akcji: http://www.youtube.com/watch?v=sRiV3E3SMCE

pozdr
m

PS swoja droga, az tak bardzo boisz sie FASZYSTOW, ze piszesz o tym na grupie bankowej ? Dopiero teraz zobaczylem, proponuje EOT

Wielebny napisał(a) :

Jeszcze trochę i zaczną palić...

....autorów na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczaki.html

Czy to jest książka wydana przez bank? Może wydana na kredyt? Jak
nie to ...

--
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

W dniu 2011-10-27 10:09, Zbynek Ltd. pisze:

Wielebny napisał(a) :

Jeszcze trochę i zaczną palić...

....autorĂłw na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczaki.html

Czy to jest książka wydana przez bank? Może wydana na kredyt? Jak
nie to ...

Wyluzuj.
Banki -> czytaj "pieniądze", to podstawowa treść polityki.
Propagowanie aborcji, to zamach na nasze pieniądze.
Szczukę trzeba zastrzelić. To będzie dobry uczynek, nie trzeba się spowiadać.

Jeśli ktoś się zdecyduje, to deklaruję 1kpln na adwokatów. Przelewem. Czy teraz jest o bankach?



--

Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg.

bzdreg napisał(a) :

W dniu 2011-10-27 10:09, Zbynek Ltd. pisze:

Wielebny napisał(a) :

Jeszcze trochę i zaczną palić...

....autorów na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczaki.html

Czy to jest książka wydana przez bank? Może wydana na kredyt? Jak
nie to ...

Wyluzuj.
Banki -> czytaj "pieniądze", to podstawowa treść polityki.
Propagowanie aborcji, to zamach na nasze pieniądze.
Szczukę trzeba zastrzelić. To będzie dobry uczynek, nie trzeba się spowiadać.

Jeśli ktoś się zdecyduje, to deklaruję 1kpln na adwokatów. Przelewem. Czy teraz jest o bankach?

No jak tak, to wszystko OK :-D

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

W dniu 2011-10-27 09:06, Wielebny pisze:

Jeszcze trochę i zaczną palić...

...autorów na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html


W.

W końcu jakiś porządek, zamiast aborcji proponuje nie bzykać się po kontach ew. stosowanie środków antykoncepcyjnych.

Jest to bezbronna istota a Szczuka / Środa w imie chorych zasad ze wściekłością i pianą na ustach żądają zabijania bezbronnych istot

pozdrawiam
gregor

Jeszcze trochę i zaczną palić...

...autorów na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html

W.

pardą izvinite, ale co wspólnego ma tenże post/link/wątek z bankowością
w PL ?

--
"Noch ist Polen nicht verloren, solange wir leben!"
Oficjalny hymn opcji niemieckiej.

Rafał Banaszkiewicz pisze:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html

pardą izvinite, ale co wspólnego ma tenże post/link/wątek z bankowością
w PL ?

wydawnictwo wzięło kredyt na druk tej książki, a nie wiemy, w jakim banku? :)

tak naprawdę to ten tekścik w gazeta.pl to jawna (lub dla niektórych ukryta) reklama książki, o której mało kto słyszał. "Protest internautów" - dobre sobie.

andy_nek

Dnia Thu, 27 Oct 2011 13:19:27 +0200, Andrzej Kłos <andy.klos@wp.pl>
wklepał(-a):

wydawnictwo wzięło kredyt na druk tej książki, a nie wiemy, w jakim banku? :)

Dobrze wiemy w jakim. Na pewno nie w polskim, tylko polskojęzycznym. ;)

--
Sławomir Szyszło
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/

On Thu, 27 Oct 2011 09:06:30 +0200, "Wielebny" <versal@op.pl> wrote:

Jeszcze trochę i zaczną palić...

...autorów na stosach.

Faszyzm? http://pl.wikipedia.org/wiki/Faszyzm

Jeśli już nie spierać się o słowo, to chyba moglibyśmy o tym mówic
dopiero wtedy, gdy za takimi decyzjami stałoby państwo.
Przecież prawo do sprzedawania swoich książek w Empiku nie jest prawem
wynikającym z konstytucji.
Pani Szczuka (i każdy inny) ma prawo napisać dowolne bzdury i prawie
każde bzdury opublikować. Nikt jej tego przecież nie zabrania.

Założę się, że Krytyka Polityczna chętnie wyeksponuje jej "dzieła" -
niech do nich idzie :-)
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Jeszcze trochę i zaczną palić...
...autorów na stosach.

Twoja wypowiedz jest przykladem niezlego kretactwa i cynizmu: o paleniu autorow nic mi nie wiadomo, za to Ci autorzy chetnie przykladaja lape do mordowania dzieci

On Thu, 27 Oct 2011 09:06:30 +0200, "Wielebny" <versal@op.pl> wrote:

Jeszcze trochę i zaczną palić...

...autorów na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html

Abstrahując od rozrywkowych sformułowań typu "propagowanie aborcji"
(czy tym debilętom wydaje się, że kobiety traktują aborcję jak formę
rozrywki?...) - jestem pod wrażeniem. Internetowa petycja, która
odniosła jakikolwiek skutek. Nawet jeżeli jest to przeniesienie
książki z półki na półkę w księgarni, jestem zdumiony, że aż tyle
osiągnęli.

--
Maciej Bójko

Wielebny pisze:

Jeszcze trochę i zaczną palić...

...autorów na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10557744,Empik__Ksiazka_Szczuki_dopiero_wczoraj_stala_sie_popularna.html

- Do tej pory zainteresowanie "Dużą książką o aborcji" było znikome, ale od wczoraj znacznie wzrosło. Złożyliśmy już zamówienie u wydawcy i czekamy na dostawy - napisała w specjalnym oświadczeniu rzeczniczka Empiku Monika Marianowicz.

i już wiadomo, po co był "protest internautów"

andy_nek

Jeszcze trochę i zaczną palić...
...autorów na stosach.

Tak, na pewno... Ci wstrętni faszystowscy internauci. Nie rozumieją
prawa postępu i nie chcą aborcji dla dzieci. A nieszczęsna, zniewolona
autorka jest dyskryminowana w tym ciemnogrodzie (i oczywiście cierpi z
powodu zamieszania nakręcającego sprzedaż). Że też ktoś się daje
nabrać na takie bzdury...

Prymitywny przykład marketingowego trollizmu. Paszoł won z grupy!

W dniu 2011-10-27 09:06, Wielebny pisze:

Jeszcze trochę i zaczną palić...

...autorów na stosach.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10544461,Protest_internautow__Empik_wycofuje_ksiazke_Szczuki.html


W.

http://www.youtube.com/watch?v=sRiV3E3SMCE