Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Postkomuna

Postkomuna

Data: 2013-10-29 16:45:51
Autor: Mark Woydak
Postkomuna
PiS-owski PSYCHOPATA podpisyj膮cy si臋 "Mark Woydak" piszacy z
mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika 40tude_Dialog/2.0.15.1pl to
OSZO艁OM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod moje dane swiadczy o daleko
posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i marne wina
dokonaly calkowitego spustoszenia w m贸zgu tego osobnika. Nie ma juz dla
niego ratunku! Albo zamkn膮膰 go do psychiatryka albo utylizacja!>

MW

--


U偶ytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisa艂 w wiadomo艣ci news:ncc6j0uto0cy.4hktnnd6tj30.dlg40tude.net...



Joanna Lichocka: Jest pan zadowolony z wynik贸w referendum?

Jaros艂awem Kaczy艅ski: By艂bym, gdyby uda艂o si臋 odwo艂a膰 pani膮 Hann臋
Gronkiewicz-Waltz, bo jest fatalnym prezydentem. Ale nie jest tak, 偶e nie
mamy powod贸w do satysfakcji. Je艣li wzi膮膰 pod uwag臋 jak szeroki front ludzi
nawo艂ywa艂 do bojkotu referendum oraz to ilu wyborc贸w zazwyczaj bierze
udzia艂 w takich przedsi臋wzi臋ciach, to wynik jest ca艂kiem dobry. Frekwencja
by艂a wy偶sza ni偶 w Elbl膮gu, w 艁odzi, czy w Cz臋stochowie, gdy odwo艂ano
prezydent贸w. Trzeba te偶 doda膰 do tego jeszcze jeden fakt 鈥 referendum sta艂o
si臋 w istocie jawne.

Do bojkotu nawo艂ywa艂 premier, prezydent, prezydent Warszawy, marsza艂ek
sejmu鈥

W tej sytuacji decyzja o p贸j艣ciu do referendum by艂a powiedzeniem - jestem
przeciwko temu, co si臋 dzieje w Polsce, chc臋 zmieni膰 w艂adz臋. Je艣li w
Warszawie, w miejscu do艣膰 specyficznym, ponad 300 tysi臋cy os贸b podpisa艂o
si臋 pod takim postulatem, to nie jest najgorzej. My艣l臋, 偶e w warunkach
tajno艣ci by艂oby ich du偶o wi臋cej.

Presja w艂adzy sprowadza艂a si臋 do komunikatu 鈥 idziesz do referendum jeste艣
鈥瀙isior鈥.

Wybory wi臋c rzeczywi艣cie nie spe艂nia艂y wymog贸w konstytucyjnych. By艂o tyle
r贸偶nych nadu偶y膰, z brakiem tajno艣ci na czele, 偶e  w praworz膮dnym pa艅stwie
pewnie by艂oby uniewa偶nione. U nas nie ma co w tej sprawie mie膰 z艂udze艅.

Tylko, 偶e politycy PiS nie m贸wili o tym zbyt dobitnie przed referendum. W
po艂owie sierpnia Janusz Wojciechowski napisa艂 na swoim blogu, 偶e premier i
prezydent 艂ami膮 prawo naciskaj膮c na urz臋dnik贸w zale偶膮cych od PO by nie szli
g艂osowa膰. A potem cisza. Dlatego Donald Tusk mo偶e m贸wi膰: 鈥漥ak rozumiem jest
to reakcja tych, kt贸rzy przegrali, bo tydzie艅, dwa, czy trzy tygodnie temu
tych zastrze偶e艅 nikt nie zg艂asza艂鈥.

Nie jest tak, 偶e nikt nie zg艂asza艂 zastrze偶e艅 i faktycznie pierwszy by艂
Janusz Wojciechowski. My艣my jednak zastanawiali si臋 nad tym, czy wok贸艂 tego
prowadzi膰 kampani臋 i doszli艣my do wniosku, 偶e mo偶emy jeszcze bardziej
wystraszy膰 wyborc贸w.

U艣wiadamiaj膮c im jeszcze dobitniej ni偶 PO istot臋 tego szanta偶u?

Chodzi艂o nie tylko o urz臋dnik贸w komunalnych czy pa艅stwowych, szanta偶
dotyczy艂 znacznie wi臋kszej grupy ludzi. W Warszawie jest ogromna liczba
firm, kt贸re s膮 uzale偶nione od pa艅stwa. Ilu ich w艂a艣cicieli i pracownik贸w
nie posz艂o do referendum w obawie, 偶e to b臋dzie 藕le widziane, 偶e zachwieje
to dobrymi relacjami z urz臋dami zarz膮dzanymi przez PO? Has艂o, 偶e idzie na
wybory ten, kto si臋 sprzeciwia obecnej w艂adzy wprowadzi艂o mechanizm, w
kt贸rym znaczna cz臋艣膰 mieszka艅c贸w Warszawy szczeg贸lnie tych, kt贸rzy
zapewniaj膮 rodzinom utrzymanie mog艂a si臋 czu膰 nieswobodnie. Tak偶e ich
ma艂偶onkowie, czy b臋d膮cy w tym samym gospodarstwie domowym inni cz艂onkowie
rodziny.

Do medi贸w niezale偶nych dociera艂y sygna艂y, 偶e szefowie urz臋dnik贸w wprost
zalecali podw艂adnym bojkot referendum.

Wiemy, 偶e to by艂 mechanizm,  w kt贸rym posuwano si臋  bardzo daleko.
Jednocze艣nie PO tworzy艂a r贸偶ne racjonalizacje decyzji o bojkocie 鈥
wiedzieli, 偶e samo straszenie mog艂oby by膰 nieskuteczne, bo nie wszyscy
wyborcy chc膮 przed sob膮 przyznawa膰 si臋 do postawy opartej na strachu. Zatem
m贸wiono, 偶e referendum nie ma sensu 鈥 bo za rok wybory, mo偶e si臋 wszystko
jutro poprawi. Jednak mimo tej profesjonalnej operacji zabrak艂o do wa偶no艣ci
referendum zaledwie 45 tysi臋cy g艂os贸w.

Napisa艂 pan wsp贸lnie z prof. Piotrem Gli艅skim list w sprawie 艂amania
standard贸w demokratycznych, PiS sk艂ada projekt ustawy, kt贸ra ma temu
przeciwdzia艂a膰. Nikt inny jednak, 偶adne organizacje, elity , politycy nie
oburzaj膮 si臋.

List napisali艣my, a je艣li chodzi o protesty, to c贸偶, praworz膮dno艣膰 jest
atrybutem pewnego typu organizacji spo艂ecze艅stwa, kt贸rego elementem jest
te偶 pewien rodzaj mentalno艣ci elit. Te warunki nie s膮 u nas spe艂nione,
prawo staje si臋 wr臋cz instrumentem w r臋ku grup i jednostek spo艂ecznie
silniejszych. Rozk艂ad si艂 jest daleki od r贸wnowagi, a o elitach mo偶na tylko
powiedzie膰, 偶e s膮 po偶al si臋 Bo偶e鈥

Zdaniem TNS tylko 56% wyborc贸w PIS z poprzednich wybor贸w posz艂o do
referendum. Nie uda艂o si臋 ich zmobilizowa膰.

Nie bra艂bym zbyt powa偶nie pod uwag臋 tych liczb, wiadomo, 偶e wszystko to
s艂u偶y do tego, by uderza膰 w PiS i we mnie osobi艣cie. Zreszt膮 atakuj膮cym nie
przeszkadza u偶ywanie argument贸w wzajemnie si臋 wykluczaj膮cych. Z jednej
strony s艂ycha膰, 偶e Kaczy艅ski odstraszy艂 wyborc贸w swoj膮 straszn膮 fizjonomi膮,
z drugiej, 偶e ich nie zmobilizowa艂. (艣miech). Ale je艣li chodzi o brak
mobilizacji elektoratu PiS to my艣l臋, 偶e co艣 w tym jest. Struktura
wykszta艂cenia wyborc贸w pokazuje, 偶e faktycznie do referendum nie posz艂a
cz臋艣膰 naszego elektoratu. Wyborcy PiS stanowi膮 klasyczny elektorat
przekrojowy 鈥 mamy mniej wi臋cej takie samo procentowe poparcie we
wszystkich grupach wg poziomu wykszta艂cenia. Tymczasem do referendum poszli
niemal wy艂膮cznie ludzie z wy偶szym wykszta艂ceniem i 艣rednim lub
pomaturalnym. Z wykszta艂ceniem niepe艂nym i zawodowym by艂o tylko kilka
procent. To znaczy, 偶e my do tych s艂abiej wykszta艂conych wyborc贸w nie
dotarli艣my. Gdyby oni poszli, dzi艣 Hanna Gronkiewicz Waltz nie rz膮dzi艂aby
Warszaw膮.

Dlaczego nie dotarli艣cie?

Najwyra藕niej nasz przekaz odwo艂uj膮cy si臋 do tradycji i przesz艂o艣ci, ale
buduj膮cy przysz艂o艣膰 Wielkiej Warszawy  okaza艂 si臋 dla nich nie
przekonuj膮cy. By膰 mo偶e te grupy bardziej reaguj膮 na kontr kampani臋 鈥 w tym
wypadku, 偶e litera 鈥濿鈥 to symbol Powstania Warszawskiego, mimo, 偶e to
nieprawda.

Niemniej 艂atwo by艂o zbudowa膰 skojarzenie z godzin膮 鈥濿鈥. Zw艂aszcza, 偶e jedna
z pierwszych wypowiedzi rzecznika PiS m贸wi艂a: tak, oczywi艣cie nawi膮zujemy
te偶 do tradycji powsta艅czej.

Ale chodzi艂o o tradycj臋, z kt贸rej bierze si臋 wielko艣膰 Warszawy. My艣my sobie
to dobrze przemy艣leli, decyzje podejmowali艣my na podstawie bada艅, Warszawa
zas艂uguje na my艣lenie w kategoriach metropolii i bardzo wielu wyborc贸w
dok艂adnie tak to odczuwa. By膰 mo偶e by艂 to jednak b艂膮d. S膮 tacy w naszej
partii, kt贸rzy m贸wi膮, 偶e b艂臋dem by艂o zaniechanie przez nas tego, co robimy
w innych miastach 鈥 czyli mocnego uderzenia spotka艅, w kt贸re zaanga偶owanych
by艂oby dajmy na to stu parlamentarzyst贸w.  Uznali艣my jednak, 偶e mo偶e to si臋
spotka膰 z ostr膮 kontrakcj膮, 偶e to nie s膮 warszawiacy. Z drugiej strony jak
by艣my w wielu osiedlach zrobili spotkania, to mo偶e dzi臋ki nim dotarliby艣my
do wi臋kszej grupy wyborc贸w.

Prof. Jadwiga Staniszkis przyznaje panu racj臋, 偶e ludzie bali si臋
zag艂osowa膰, bo 偶yjemy w pa艅stwie 鈥瀙otencjalnie opresyjnym鈥. 呕e jak si臋
popatrzy na map臋 jak g艂osowano, to 鈥瀢ida膰 pier艣cie艅 strachu鈥 wynikaj膮cy z
obawy o prac臋 i sp艂at臋 kredyt贸w. Ale te偶 jej zdaniem PiS nie jest w oczach
wyborc贸w gotow膮 alternatyw膮 dla rz膮d贸w PO. I 偶e m贸g艂 prowadzi膰 kampani臋
鈥瀞ubtelniej鈥.

Ca艂y czas m贸wimy o problemie z dotarciem do wyborc贸w i przekonaniem ich, 偶e
warto postara膰 si臋 o zmian臋 tych rz膮d贸w. Najwi臋ksze firmy outdoorowe w
Warszawie odm贸wi艂y nam umieszczenia bilbord贸w. W efekcie mieli艣my ich tylko
60 i nie by艂o ich w najbardziej atrakcyjnych miejscach miasta. Sam
widzia艂em na ulicy tylko jeden z nich. Ale powtarzam, zwa偶ywszy na
szeroko艣膰 frontu namawiaj膮cych do bojkotu, frekwencja na poziomie 25% to
jest bardzo dobry wynik.

O co w艂a艣ciwie chodzi pana zdaniem Leszkowi Millerowi?

Chce wsp贸艂rz膮dzi膰. U niego to bardzo silna motywacja, chcia艂by zako艅czenia
kariery politycznej na bardzo wysokim stanowisku.

Ale SLD chyba ucierpi na sojuszu z PO?

Niekoniecznie. My艣l臋, 偶e nadrz臋dnym celem jest tu stanowisko dla lidera tej
partii. Leszek Miller m贸wi sam, 偶e jego celem jest bycie marsza艂kiem sejmu,
ale s膮dz臋, 偶e po cichu my艣li, 偶e po wyborach SLD z PO stworz膮 rz膮d, tyle 偶e
to SLD b臋dzie mia艂o lepszy wynik ni偶 Platforma i wtedy on zostanie
premierem. Prosz臋 pami臋ta膰, 偶e jego premierowanie sko艅czy艂o si臋 kompletn膮
kompromitacj膮. S膮dz臋, 偶e lider SLD nie chce ko艅czy膰 偶ycia jako polityk,
kt贸ry przegra艂. Ju偶 mu si臋 du偶o uda艂o odrobi膰 i chce to zwie艅czy膰 wielkim
sukcesem.

M贸wi si臋, 偶e chce stanowiska wicepremiera. I to ju偶, w tej kadencji.

Nie s膮dz臋, by to by艂o wystarczaj膮ce. Z pewno艣ci膮 liczy na co najmniej
stanowisko marsza艂ka sejmu. By艂 ministrem dw贸ch resort贸w, potem premierem,
stanowisko marsza艂ka jest dobrym ukoronowaniem tej drogi. Tu gra ch臋膰
pokazania we w艂asnym 艣rodowisku politycznym: wyrzucili艣cie mnie kiedy艣 na
bruk, a mimo wszystko wyszed艂em na swoje. Ju偶 zreszt膮 pokaza艂, 偶e jego
kwalifikacje polityczne s膮 niepor贸wnanie lepsze ni偶 jego 鈥瀙rze艣ladowc贸w鈥 z
SLD. Ale wsp贸lny rz膮d z PO to raczej kwestia plan贸w na czas po wyborach,
cho膰 w polityce niczego nie mo偶na m贸wi膰 na pewno.

Zw艂aszcza, 偶e jest coraz wi臋kszy problem ze stabilno艣ci膮 tego rz膮du i samej
Platformy.

Nie wypowiadam si臋 w tej sprawie, bo nie mam wystarczaj膮cej wiedzy. Wydaje
mi si臋, 偶e Platform臋 silnie spaja strach przed utrat膮 w艂adzy. Dlatego,
je艣li ich notowania nie spadn膮 poni偶ej 20%, nie licz臋 na to, 偶e PO si臋
posypie.

Wynik referendum jest o tyle przykry, 偶e wybija z rytmu trend, kt贸ry mia艂
przes膮dzi膰 o losie Tuska.

Jednoznaczno艣膰 oceny 鈥 95% za odwo艂aniem pani prezydent -  tych, kt贸rzy
poszli do referendum, nie jest oboj臋tny dla tego jak postrzega si臋 PO. Na
pewno nie jest to 偶aden sukces pani prezydent, dosta艂a strasznie po g艂owie.

Czy wsp贸艂praca PO z SLD jest ujawnieniem si臋 na nowo podzia艂u
postkomunistycznego, gdzie PO sta艂a si臋 liderem postkomuny?

W moim przekonaniu podzia艂 postkomunistyczny zupe艂nie si臋 odtworzy艂 odk膮d
PO przej臋艂a w艂adz臋. Nie w tym sensie, 偶e ju偶 wtedy Platforma zawar艂a sojusz
z SLD, ale funkcjonalnie wesz艂a w miejsce os艂abionego SLD. Zrobi艂a to
broni膮c zdecydowanie interes贸w establishmentu, ukszta艂towanego w ci膮gu
ostatnich mniej wi臋cej trzydziestu lat. Jego dzie艂em w wielkiej mierze jest
transformacja. Pocz膮tk贸w trzeba szuka膰 w chwili kiedy aparat komunistyczny
zacz膮艂 si臋 zmienia膰 w grup臋 ludzi o u艣wiadomionym interesie ekonomicznym,
wi膮偶膮cych si臋 ze sob膮 tak偶e wi臋zami rodzinnymi. Ten proces by艂 jako艣
moderowany przez w艂adze komunistyczne, Gomu艂ka pr贸bowa艂 z tym walczy膰, by艂o
to zreszt膮 wtedy odbicie tego, co dzia艂o si臋 w Moskwie, gdzie zapad艂o wiele
wyrok贸w 艣mierci po pr贸bach reform Kosygina, kt贸re doprowadzi艂y do nadu偶y膰
gospodarczych, przynajmniej w rozumieniu 贸wczesnych w艂adz. W PRL zosta艂
wykonany jeden. Potem w czasach rz膮d贸w Jaruzelskiego ta grupa w do艣膰
skomplikowanym procesie wy艂oni艂a si臋 na tyle silna, 偶e mog艂a podj膮膰
transformacj臋. Przesz艂a w nowy system z pewnymi stratami, przy r贸偶nych
zmianach hierarchii, ale w III RP sta艂a si臋 podstaw膮 establishmentu.
Dokooptowano z jednej strony, politycznej, niekt贸rych ludzi z Solidarno艣ci,
przy czym w gr臋 wchodzi艂y tu te偶 korzy艣ci ekonomiczne, a z drugiej
do艂膮czali te偶 ludzie, kt贸rzy si臋 do nich jako艣 przebijali.  PO ten stan
rzeczy zaakceptowa艂a i po upadku SLD zacz臋艂a t臋 grup臋 obs艂ugiwa膰. Gdy teraz
zacz臋艂a s艂abn膮膰, to z punktu widzenia interes贸w establishmentu,
funkcjonalne jest po艂膮czenie si艂 z SLD. Prosz臋 pami臋ta膰, 偶e elementem obozu
postkomunistycznego jest tak偶e PSL.

Zatem w najwi臋kszym skr贸cie - PO to postkomuna.

Dok艂adnie tak. Je艣li mo偶emy m贸wi膰, 偶e jest taki fenomen jak system
postkomunistyczny, kt贸ry niekt贸rzy nazywaj膮 postkolonialnym, bo on ma
wiele, zw艂aszcza w sferze kulturowej postaw cech postkolonializmu, to
niew膮tpliwie PO jest g艂贸wn膮, w sensie funkcjonalnym, formacj膮
postkomunistyczn膮. Stanowi膮 o tym r贸偶nego rodzaju relacje z establishmentem
i to, co nazywamy niekiedy 偶artobliwie nowym 艣wiatopogl膮dem naukowym,
specyficzna forma bardzo uproszczonego liberalizmu czy raczej
lumpenliberalizmu, okre艣laj膮ca m.in. stosunek do pa艅stwa, a dok艂adniej
niech臋膰 do niego, podtrzymuj膮ca jego mi臋kki, skrajnie nieefektywny kszta艂t
. To jest przecie偶 dok艂adnie to, co g艂osz膮 tw贸rcy PO i jednocze艣nie jest
tym, co by艂o potrzebne komunie w okresie przemian. By艂a to ideologia
skrojona dla nich, w ramach kt贸rej mogli prze偶y膰 i umocni膰 si臋 w roli nowej
klasy w艂a艣cicielskiej, a wi臋c panuj膮cej. Kontynuacj膮 rz膮d贸w komuny jest te偶
ca艂kowita rezygnacja z pe艂nienia roli podmiotowej w polityce zagranicznej.

Czy pana zdaniem istnieje szansa na roz艂am w tym obozie? Czy mo偶e nim by膰
rywalizacja mi臋dzy Bronis艂awem Komorowskim i Donaldem Tuskiem?

Nie wierzcie w to. Rozgrywka mi臋dzy Komorowskim z Tuskiem by艂aby powa偶na
tylko pod jednym warunkiem 鈥 je艣li Donald Tusk zacznie powa偶nie bra膰 pod
uwag臋, 偶e m贸g艂by zosta膰 prezydentem. Wtedy rzeczywi艣cie pojawi艂by si臋
przedmiot sporu. Je艣li nie, to Bronis艂aw Komorowski maj膮c w swym
przekonaniu pewn膮 drug膮 kadencj臋, zachowuj膮c jakie艣 wp艂ywy i b臋d膮c, jak
kto艣 s艂usznie napisa艂 politykiem 鈥炁況edniego formatu鈥, kt贸ry zapewnia swoim
starym kolegom miejsce pracy i znaczenie, nie b臋dzie wchodzi艂 w spory. W
moim przekonaniu tu 偶adnego p臋kni臋cia nie b臋dzie, chyba, 偶e Donald Tusk
postanowi ratowa膰 si臋 przed kompromituj膮cym zako艅czeniem kariery
politycznej, pr贸b膮 przeniesienia si臋 do Belwederu. Ale dzi艣 nie ma
powa偶nych przes艂anek, by s膮dzi膰, 偶e taki w艂a艣nie m贸g艂by mie膰 plan. Zgrzyty,
wyszarpywanie sobie jaki艣 wp艂yw贸w 鈥 pewnie tak b臋dzie, ale nie jest to
偶adna wojna, kt贸ra ma jakie艣 polityczne znaczenie.

Pom贸wmy o ostatnich wydarzeniach wok贸艂 zespo艂u Antoniego Macierewicza.
Wydaje si臋, 偶e ten w艣ciek艂y atak komisji  Laska i jego ludzi wcale nie
pomaga Tuskowi. Na d艂u偶sz膮 met臋 wzmacnia raczej Antoniego Macierewicza.

Atak wywo艂any jest wychodzeniem na jaw coraz to nowych fakt贸w, takich jak
raport Klicha jednoznacznie okre艣laj膮cy win臋 Rosjan. Pami臋tajmy, 偶e zawsze
najgorsze s膮 argumenty, kt贸re padaj膮 z w艂asnej strony, a wcze艣niej by艂y
skrz臋tnie ukrywane. Ale opr贸cz pojawiania si臋 nowych, kompromituj膮cych rz膮d
fakt贸w jest jeszcze jeden czynnik 鈥 chyba bardzo wa偶ny 鈥 to jest nacisk
Moskwy.

Czyli?

By spraw臋 Smole艅ska sko艅czy膰. Przecie偶 ju偶 dawno mia艂o by膰 po wszystkim,
emocje mia艂y opa艣膰, jak to m贸wi艂 Bronis艂aw Komorowski, po kilku miesi膮cach,
najdalej po roku. Nie uda艂o si臋 i w Rosji mog膮 coraz bardziej si臋
niecierpliwi膰. Sprawa si臋 ci膮gnie, mo偶e si臋 zmieni膰 w艂adza, r贸偶ne jeszcze
mog膮 by膰 jej losy. Wi臋c pewnie coraz bardziej cisn膮 鈥 ko艅czcie z tym. To
powoduje, 偶e prokuratorzy ucinaj膮 wszystkie dodatkowe 艣ledztwa.

Profesor Micha艂 Kleiber w艂a艣nie wycofa艂 si臋 z organizowania debaty mi臋dzy
ekspertami z obu stron.

Po prostu nie zdzier偶y艂. A szkoda, bo po dw贸ch konferencjach smole艅skich
naprawd臋 jest o czym rozmawia膰.

Komisja Laska jest pewnie po to, by uspokoi膰 Rosjan, ale dzia艂a tak, 偶e
zamiast wycisza膰, podgrzewa nastroje.

Trudno mi powiedzie膰, kto w tej chwili w spo艂ecze艅stwie wygrywa ze swoj膮
narracj膮 - rz膮d, czy strona niezale偶na. Przewaga si艂y ognia po tamtej
stronie jest wci膮偶 znaczna. Prosz臋 pami臋ta膰, 偶e wielu ludzi chce, 偶eby by艂o
dobrze, odrzuca hipotez臋 zamachu, bo to budzi lek przed konfliktem z Rosj膮.
Nie ma w膮tpliwo艣ci, 偶e warunkiem pozytywnego wyja艣nienia sprawy katastrofy
smole艅skiej jest zdobycie w艂adzy przez PiS i wywalczenie przewagi
medialnej. Ale tak w艂a艣ciwie tak jest ze wszystkim. W istocie 80-90%
wyborc贸w ma interes w tym, by nas poprze膰. Tylko raptem dla jakich艣 2%
wyborc贸w 鈥 tworz膮cych 贸w establishment postkomunistyczny - by艂oby to
niew膮tpliwie niekorzystne. W Polsce, dzi臋ki mi臋dzy innymi braku r贸wnowagi
medialnej, istnieje ogromna r贸偶nica mi臋dzy bytem, a 艣wiadomo艣ci膮 ca艂ych
grup ludzi. Tylko szeroki front poparcia dla PiS mo偶e to prze艂ama膰. Chodzi
o to, 偶eby zrozumiano, 偶e tym razem to ju偶 naprawd臋 gra o wszystko, 偶e
chodzi o ca艂kowit膮 przebudow臋 Polski, o odrzucenie tradycji Ko艣cio艂a, o
radykalne zdegradowanie Polak贸w, zniesienie wszelkich przes艂anek naszej nie
tylko politycznej, ale tak偶e religijnej i kulturowej suwerenno艣ci.

Nie ma pan wra偶enia, 偶e tworzona jest w艂a艣nie formacja kt贸ra ma
zagospodarowa膰 konserwatywny i katolicki elektorat po stronie systemu
IIIRP? I 偶e mo偶e za tym sta膰 lobby zwi膮zane z OFE?

Mog臋 si臋 myli膰, ale mniej powa偶nie traktuj臋 Jaros艂awa Gowina ni偶 pa艅stwo.

Jaros艂aw Gowin nie zak艂ada partii po to, by zatrzyma膰 odp艂yw centrowych
wyborc贸w z systemu IIIRP?

呕eby utworzy膰 formacj臋, kt贸ra ma mie膰 jakie艣 znaczenie, to musi by膰 grupa
zainteresowana je powstaniem, ale te偶 musi mie膰 autentyczne poparcie. Same
ambicje jakiej艣 grupy, nawet dysponuj膮cej poka藕nymi si艂ami sponsorskimi,
kt贸re rzeczywi艣cie w tym wypadku mo偶na sobie wyobrazi膰, nie wystarcz膮.
Ambicje Gowina 鈥 ale co poza tym?

Na razie Gowin odcina si臋 wprawdzie od PO, ale popar艂 bojkot referendum.
Systemowi IIIRP nie szkodzi.

I ja nie uwa偶am, 偶e jest cz艂owiekiem IV Rzeczpospolitej. My艣l臋 tylko, 偶e na
razie ma gar艣膰 piasku, a nie zaplecze.

Od czasu do czasu pojawia si臋 pog艂oska, 偶e mo偶e do niego przyst膮pi膰 Jerzy
Buzek.

Jak dot膮d nie przyst臋puje, a Donald Tusk publicznie obiecuje Jerzemu
Buzkowi stanowisko szefa Europejskiej Partii Ludowej po 艣mierci Wilfrieda
Martensa. Gdyby Jaros艂aw Gowin wyprowadzi艂 kilkudziesi臋ciu pos艂贸w, mia艂
sw贸j klub, a w zwi膮zku z tym pewn膮 pozycj臋 formaln膮 w polityce, a zanim
sta艂oby wielu ludzi z otwart膮 przy艂bic膮, wtedy faktycznie mo偶na by
zastanawia膰 si臋 czy ob贸z postkomunistyczny nie tworzy jakiej艣 formacji
zapasowej. Dzi艣 trudno wr贸偶y膰 temu sukces.

Postkomuna

Nowy film z video.banzaj.pl wi阠ej »
Redmi 9A - recenzja bud縠towego smartfona