Dnia 2013-07-10 09:01, obywatel Feniks z popiołów uprzejmie donosi:

Jak człowiek wreszcie ma okazję pochodzić do kina, to nie ma na co.
Jakaś totalna posucha filmowa w te wakacje. :(

Żebym Cię nie widziała, bym powiedziała, żeś się chyba wczoraj urodziła.

Trochę nastawiam się na to "Wielkie wesele", głównie ze względu na
obsadę. Ktoś już widział?

Obsada to właśnie wskazuje na kaszankę. Vide: dokonania pana De Niro od kilku ostatnich lat.

Dlatego sukcesywnie nadrabiam zaległości z czasów, kiedy było co oglądać.
Na ten przykład mam już "Pająka", na dniach pewnie przeżuję.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

W dniu 2013-07-10 11:13, Qrczak pisze:

Dnia 2013-07-10 09:01, obywatel Feniks z popiołów uprzejmie donosi:

Jak człowiek wreszcie ma okazję pochodzić do kina, to nie ma na co.
Jakaś totalna posucha filmowa w te wakacje. :(

Żebym Cię nie widziała, bym powiedziała, żeś się chyba wczoraj urodziła.

Kiedy właśnie dla nieograniczonej możliwości chodzenia do kina odrodziłam się parę dni temu. Nick jednak zobowiązuje.

Trochę nastawiam się na to "Wielkie wesele", głównie ze względu na
obsadę. Ktoś już widział?

Obsada to właśnie wskazuje na kaszankę. Vide: dokonania pana De Niro od kilku ostatnich lat.

Bardziej liczyłam na Sarandon i Keaton. Najnowszych dokonań De Niro na szczęście chyba nie widziałam.

Ewa

Dnia 10.07.2013, o godzinie 11.13.48, na pl.rec.film, Qrczak napisał(a):

Trochę nastawiam się na to "Wielkie wesele", głównie ze względu na
obsadę. Ktoś już widział?

Obsada to właśnie wskazuje na kaszankę. Vide: dokonania pana De Niro od kilku ostatnich lat.

Och, och, och... wśród niedawnych dokonań ma też kilka naprawdę dobrych
filmów (Everybody's Fine, ostatnio Silver Linings Playbook - moim zdaniem
trochę przereklamowany, ale jego rola całkiem niezła). No przynajmniej dwa
filmy... :)

Dlatego sukcesywnie nadrabiam zaległości z czasów, kiedy było co oglądać.
Na ten przykład mam już "Pająka", na dniach pewnie przeżuję.

Smacznego. Daj znać czy zjadliwy, bo siadałem do niego wiele razy i mi nie
wyszło.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

W dniu 2013-07-10 12:59, Habeck Colibretto pisze:

Smacznego. Daj znać czy zjadliwy, bo siadałem do niego wiele razy i mi nie wyszło.

Bardzo zjadliwy, a nawet smaczny. Dla ludzi o szczególnych zainteresowaniach. ;)

Ewa

Dnia 2013-07-10 12:59, obywatel Habeck Colibretto uprzejmie donosi:

Dnia 10.07.2013, o godzinie 11.13.48, na pl.rec.film, Qrczak napisał(a):

Trochę nastawiam się na to "Wielkie wesele", głównie ze względu na
obsadę. Ktoś już widział?

Obsada to właśnie wskazuje na kaszankę. Vide: dokonania pana De Niro od
kilku ostatnich lat.

Och, och, och... wśród niedawnych dokonań ma też kilka naprawdę dobrych
filmów (Everybody's Fine, ostatnio Silver Linings Playbook - moim zdaniem
trochę przereklamowany, ale jego rola całkiem niezła). No przynajmniej dwa
filmy... :)

A czy ja napisałam, że wszystkie?

Dlatego sukcesywnie nadrabiam zaległości z czasów, kiedy było co oglądać.
Na ten przykład mam już "Pająka", na dniach pewnie przeżuję.

Smacznego. Daj znać czy zjadliwy, bo siadałem do niego wiele razy i mi nie
wyszło.

Zastanowię się.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

Dnia 10.07.2013, o godzinie 13.19.39, na pl.rec.film, Qrczak napisał(a):

Dnia 2013-07-10 12:59, obywatel Habeck Colibretto uprzejmie donosi:

Dnia 10.07.2013, o godzinie 11.13.48, na pl.rec.film, Qrczak napisał(a):

Trochę nastawiam się na to "Wielkie wesele", głównie ze względu na
obsadę. Ktoś już widział?

Obsada to właśnie wskazuje na kaszankę. Vide: dokonania pana De Niro od
kilku ostatnich lat.

Och, och, och... wśród niedawnych dokonań ma też kilka naprawdę dobrych
filmów (Everybody's Fine, ostatnio Silver Linings Playbook - moim zdaniem
trochę przereklamowany, ale jego rola całkiem niezła). No przynajmniej dwa
filmy... :)

A czy ja napisałam, że wszystkie?

<pl.soc.dzieci mode ON> A czy ja napisałem, że napisałaś!? <OFF>

Facet ma ciągle jeszcze potencjał i to, że grywa w syfach nie znaczy, że
każdy następny film taki będzie.

Dlatego sukcesywnie nadrabiam zaległości z czasów, kiedy było co oglądać.
Na ten przykład mam już "Pająka", na dniach pewnie przeżuję.

Smacznego. Daj znać czy zjadliwy, bo siadałem do niego wiele razy i mi nie
wyszło.

Zastanowię się.

Ej no!...

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach