Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drod ze cywilnej (nieco inne podejście)

Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drod ze cywilnej (nieco inne podejście)

Data: 2013-08-06 00:37:41
Autor: Tomasz Pyra
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drod ze cywilnej (nieco inne podejście)
Dnia Mon, 05 Aug 2013 22:37:06 +0200, Dykus napisał(a):

Witam,

Obecnie wygląda to tak: jest kolizja, ja jestem poszkodowany, sprawca (z uśmiechem na twarzy) podpisuje wspólne oświadczenie o zdarzeniu drogowym i odjeżdża siną w dal.

O to chodzi w obowiązkowych ubezpieczeniach OC.

Po tym jak poda Ci numer polisy, możesz go już "cmoknąć", bo z jego strony
sprawa została załatwiona - no chyba że kwota odszkodowania przekroczy sumę
gwarancyjną.
Dla niego stres już się skończył.

Od tej chwili ja, niczemu winny, jako poszkodowany rozpoczynam morderczą batalię z jego ubezpieczycielem o każdą złotówkę, abym zdołał przynajmniej doprowadzić samochód do stanu sprzed kolizji. Tracę czas, pieniądze, nerwy i kolejne dni bez samochodu... Wnioski, odwołania, rzeczoznawcy, sądy... Przy szkodzie całkowitej z reguły nie ma mowy, by wziąć od ubezpieczyciela kasę, pójść do komisu i kupić sobie taki sam samochód. Trzeba dołożyć. A to ja jestem poszkodowany...

Niby tak, ale uwierz że gdybyś się miał ciągać z poszkodowanym to zapewne
byłoby Ci jeszcze trudniej.
Ubezpieczyciel to stawia bierny opór, sprawca który miałby wyskoczyć z
własnej kasy stawi czynny - bioero byś zobaczył co to znaczy walczyć o
każdą złotówkę.

Do tego zasady dokładnie te same - czyli odszkodowanie do wartości pojazdu
przed szkodą.
Bo nie istotne czy to wypadek drogowy, czy jakiś inny - coś Ci zniszczono i
odszkodowanie zostanie przyznane nie wyższe niż kwota doprowadzenia tego
czegoś do stanu przed szkodą, albo wartości tego czegoś.
A ile było warte sąd zapyta rzeczoznawcę, który w przypadku samochodów
sprawę ma prostą - wyciągnie tabelkę i przeczyta.

Pomijając już że sprawca mógłby zaproponować że od ze szwagrem to nie takie
rzeczy już robili i zaproponuje że on to sam naprawi. A sąd co gorsza
mógłby się na to zgodzić.

Czy nie może wyglądać to np. tak:
Po kolizji, jako poszkodowany, występuję do sprawcy na drodze cywilnej o odszkodowanie. Zamawiam niezależnego rzeczoznawcę, oddaję auto do mechanika i żądam konkretnej kwoty od sprawcy.

Niby możesz, ale tak jak pisał Cavallino - art. 20 ustawy o OC mówi że i
tak jest obowiązek przypozwać ubezpieczyciela. W praktyce oznacza to samo
co pozwałbyś zakład ubezpieczeń, bo to zakład się będzie przed tym sądem
bronił.
Sam sprawca będzie tam tylko figurantem w praktyce bez prawa do
czegokolwiek - nawet przyznać się nie może bez zgody ubezpieczyciela.

Przerabiał ktoś coś takiego? :)

Nie zadziała - grupowi mędrcy wytłumaczą Ci dlaczego obowiązkowe
ubezpiecznie zdejmujące jakiejkolwiek odpowiedzialności ze sprawcy wypadku
jest dobrem absolutnym i wielką zdobczą cywilizacji. Bo ja tego też nie za
bardzo rozumiem dlaczego tak ma być :)

Nawet jak chce się koniecznie zabezpieczyć poszkodowanego (tu też
niewiedzieć czemu akurat jedynie od wypadków spowodowanych przez pojazdy
mechaniczne, ale mniejsza o to), no to dlaczego od razu zdejmować
odpowiedzialność ze sprawcy?
No ale to chyba inna dyskusja...

Data: 2013-08-06 20:34:22
Autor: John Kołalsky
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam>


Przerabiał ktoś coś takiego? :)

Nie zadziała - grupowi mędrcy wytłumaczą Ci dlaczego obowiązkowe
ubezpiecznie zdejmujące jakiejkolwiek odpowiedzialności ze sprawcy wypadku
jest dobrem absolutnym i wielką zdobczą cywilizacji. Bo ja tego też nie za
bardzo rozumiem dlaczego tak ma być :)

Nawet jak chce się koniecznie zabezpieczyć poszkodowanego (tu też
niewiedzieć czemu akurat jedynie od wypadków spowodowanych przez pojazdy
mechaniczne, ale mniejsza o to), no to dlaczego od razu zdejmować
odpowiedzialność ze sprawcy?
No ale to chyba inna dyskusja...

Przecież nie zdejmuje się odpowiedzialności sprawcy tylko właściciela.

Data: 2013-08-07 00:27:19
Autor: Tomasz Pyra
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
Dnia Tue, 6 Aug 2013 20:34:22 +0200, John Kołalsky napisał(a):

Przecież nie zdejmuje się odpowiedzialności sprawcy tylko właściciela.

OC zdejmuje odpowiedzialność ze sprawcy.
Właściciel nic nikomu nie jest winny z tytułu że jego samochodem ktoś coś
popsuł.

Data: 2013-08-08 06:25:23
Autor: John Kołalsky
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam>


Przecież nie zdejmuje się odpowiedzialności sprawcy tylko właściciela.

OC zdejmuje odpowiedzialność ze sprawcy.
Właściciel nic nikomu nie jest winny z tytułu że jego samochodem ktoś coś
popsuł.

Jak sprawca znany jest

Data: 2013-08-08 19:12:15
Autor: Gotfryd Smolik news
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Thu, 8 Aug 2013, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam>

Przecież nie zdejmuje się odpowiedzialności sprawcy tylko właściciela.

OC zdejmuje odpowiedzialność ze sprawcy.
Właściciel nic nikomu nie jest winny z tytułu że jego samochodem ktoś coś
popsuł.

Jak sprawca znany jest

  Jak nie jest znany to też.
  Wina wymaga udowodnienia i nie działa tak, że jak moją piłą kogoś
uszkodzisz to ja pójdę siedzieć.
  A OC "samochodowe" płaci za szkody niezależnie czy spowoduje je
sprawca, znana osoba której powierzył lub osoba nieznana - jedynym
warunkiem jest wskazanie samochodu którym spowodowano szkodę.
  Ustalanie sprawcy działa już "poza" owym OC, nie interesuje
poszkodowanego.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-08-08 23:13:27
Autor: Tomasz Pyra
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
Dnia Thu, 8 Aug 2013 19:12:15 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

Jak sprawca znany jest

  Jak nie jest znany to też.
  Wina wymaga udowodnienia i nie działa tak, że jak moją piłą kogoś
uszkodzisz to ja pójdę siedzieć.

Ani nie będziesz musiał zapłacić za to nią uszkodzono..

  A OC "samochodowe" płaci za szkody niezależnie czy spowoduje je
sprawca, znana osoba której powierzył lub osoba nieznana - jedynym
warunkiem jest wskazanie samochodu którym spowodowano szkodę.

Dokładnie - OC pokrywa odpowiedzialność każdego sprawcy który kieruje tym
samochodem, również tego którego personaliów nie dało się ustalić.

Data: 2013-08-09 00:12:27
Autor: John Kołalsky
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam>


Jak sprawca znany jest

  Jak nie jest znany to też.
  Wina wymaga udowodnienia i nie działa tak, że jak moją piłą kogoś
uszkodzisz to ja pójdę siedzieć.

Ani nie będziesz musiał zapłacić za to nią uszkodzono..

No i to właśnie nie jest oczywiste ponieważ to twoja piła i jeśli nikt nie jest winny to z samego faktu posiadania możesz odpowiadać. Jest też tak, że tę odpowiedzialność właściciela w przypadku używania samochodu uchylają różne przepisy, ale nie jest oczywiste, że tej odpowiedzialności w ogóle nie ma.


  A OC "samochodowe" płaci za szkody niezależnie czy spowoduje je
sprawca, znana osoba której powierzył lub osoba nieznana - jedynym
warunkiem jest wskazanie samochodu którym spowodowano szkodę.

Dokładnie - OC pokrywa odpowiedzialność każdego sprawcy który kieruje tym
samochodem, również tego którego personaliów nie dało się ustalić.

A nie UFG ?

Data: 2013-08-09 01:40:10
Autor: Tomasz Pyra
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
Dnia Fri, 9 Aug 2013 00:12:27 +0200, John Kołalsky napisał(a):

Dokładnie - OC pokrywa odpowiedzialność każdego sprawcy który kieruje tym
samochodem, również tego którego personaliów nie dało się ustalić.

A nie UFG ?

UFG wypłaca w sytuacji kiedy szkody spowodował pojazd nieubezpieczony,
który był objęty obowiązkiem ubezpieczenia.
I tu właśnie istotna rzecz - UFG potem te pieniądze ściąga od _sprawcy_ (a
nie właściciela, który dostaje jedynie karę za nieubezpiecznie swojego
pojazdu).

Wypłaca chyba też w sytuacji kiedy sprawca jest nieznany bo uciekł razem z
samochodem i nie udało się ustalić ani pojazdu, ani kierującego, ale to
tylko szkody na osobie (czyli nie na sprzęcie).

W sytuacji kiedy pojazd jest znany, a nieznany jest tylko kierujący, to
normalnie odszkodowanie wypłaca OC pojazdu sprawcy, bez wnikania w to kto
kierował.

Data: 2013-08-09 14:18:18
Autor: Gotfryd Smolik news
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Fri, 9 Aug 2013, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam>

Jak sprawca znany jest

  Jak nie jest znany to też.
  Wina wymaga udowodnienia i nie działa tak, że jak moją piłą kogoś
uszkodzisz to ja pójdę siedzieć.

Ani nie będziesz musiał zapłacić za to nią uszkodzono..

No i to właśnie nie jest oczywiste ponieważ to twoja piła i jeśli nikt nie jest winny to z samego faktu posiadania możesz odpowiadać.

  Tylko wtedy, jeśli powodem szkody był stan piły, i to w momencie
w którym dawałeś ją do dysponowania.
  Co do zasady, w innych przypadkach nie możesz.
  Podaj przepis z którego wywodzisz taką implikację :)

Jest też tak, że tę odpowiedzialność właściciela w przypadku używania samochodu uchylają różne przepisy, ale nie jest oczywiste, że tej odpowiedzialności w ogóle nie ma.

  Na odwrót - odpowiedzialność właściciela samochodu "podnosi" przepis
art.436, w przypadku "niemaszyn" (przykładowej piły, ale ręcznej) jest
ona w ogóle sprowadzona do nieistotnie małej (chyba trzeba by było umyślnie
założyć pułapkę w pile ręcznej), z tym ważnym zastrzeżeniem, że dla
przypadku pojazdu przenosi ją (odpowiedzialność) na aktualnego posiadacza.

  Jasnym jest, że każdemu gdzieś w tle nasuwają się wnioski wynikające
np. z wypadków przy nieruchomości - tyle, że nieruchomości mają swoją
"działkę" (432, 433KC), zaś odpowiedzialność wynika ze stanu
nieruchomości.
  Odpowiadałoby to przejechaniu pieszego wskutek urwania się kierownicy.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-08-08 10:59:19
Autor: A.L.
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Wed, 7 Aug 2013 00:27:19 +0200, Tomasz Pyra
<hellfire@spam.spam.spam> wrote:

Dnia Tue, 6 Aug 2013 20:34:22 +0200, John Kołalsky napisał(a):

Przecież nie zdejmuje się odpowiedzialności sprawcy tylko właściciela.

OC zdejmuje odpowiedzialność ze sprawcy.
Właściciel nic nikomu nie jest winny z tytułu że jego samochodem ktoś coś
popsuł.

Mysle ze jestes w bledzie.

A.L.

Data: 2013-08-08 18:35:59
Autor: Tomasz Pyra
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
Dnia Thu, 08 Aug 2013 10:59:19 -0500, A.L. napisał(a):

Mysle ze jestes w bledzie.

Wyjaśnij więc jaką odpowiedzialność ponosi bank (i kto konkretnie?
właściciel banku? akcjonariusze?), za to co ja wywijam należącym do nich
samochodem :-)

Data: 2013-08-08 20:40:04
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
W dniu 2013-08-08 18:35, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 08 Aug 2013 10:59:19 -0500, A.L. napisał(a):

Mysle ze jestes w bledzie.

Wyjaśnij więc jaką odpowiedzialność ponosi bank (i kto konkretnie?
właściciel banku? akcjonariusze?), za to co ja wywijam należącym do nich
samochodem :-)


To już jest kwestia umowy między Tobą i bankiem. Chcesz sprawdzić? Zrób tym autem szkodę przekraczającą gwarantowaną sumę ubezpieczenia. :)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2013-08-08 22:28:53
Autor: Tomasz Pyra
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
Dnia Thu, 08 Aug 2013 20:40:04 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak napisał(a):

W dniu 2013-08-08 18:35, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 08 Aug 2013 10:59:19 -0500, A.L. napisał(a):

Mysle ze jestes w bledzie.

Wyjaśnij więc jaką odpowiedzialność ponosi bank (i kto konkretnie?
właściciel banku? akcjonariusze?), za to co ja wywijam należącym do nich
samochodem :-)


To już jest kwestia umowy między Tobą i bankiem. Chcesz sprawdzić? Zrób tym autem szkodę przekraczającą gwarantowaną sumę ubezpieczenia. :)

Powyżej sumy gwarantowanej odpowiadał będzie sprawca.

Bank nie spowodował wypadku, wypadek spowodował sprawca i to sprawca
pójdzie za to ewentualnie siedzieć do więzienia, jak i będzie musiał
naprawić szkodę (przy czym do sumy gwarancyjnej koszty pokrywa
ubezpieczyciel).

Data: 2013-08-08 17:16:59
Autor: A.L.
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Thu, 8 Aug 2013 22:28:53 +0200, Tomasz Pyra
<hellfire@spam.spam.spam> wrote:

Dnia Thu, 08 Aug 2013 20:40:04 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak napisał(a):

W dniu 2013-08-08 18:35, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 08 Aug 2013 10:59:19 -0500, A.L. napisał(a):

Mysle ze jestes w bledzie.

Wyjaśnij więc jaką odpowiedzialność ponosi bank (i kto konkretnie?
właściciel banku? akcjonariusze?), za to co ja wywijam należącym do nich
samochodem :-)


To już jest kwestia umowy między Tobą i bankiem. Chcesz sprawdzić? Zrób tym autem szkodę przekraczającą gwarantowaną sumę ubezpieczenia. :)

Powyżej sumy gwarantowanej odpowiadał będzie sprawca.

Bank nie spowodował wypadku, wypadek spowodował sprawca i to sprawca
pójdzie za to ewentualnie siedzieć do więzienia, jak i będzie musiał
naprawić szkodę (przy czym do sumy gwarancyjnej koszty pokrywa
ubezpieczyciel).

Wlasciciel moze odpowiadac ze to ze udostepniajac samochod kierowcy
popelnil niedppatrzenie polegajace na tym ze go udostepnil osobie na
przykald nie posiadajacej prawa jazdy i udostepniiajac samochod
wiedzial o tym ze osoba nie posiada prawa jazdy. Albo osobie ktora
byla pijana a wlasciciel o tym wiedzial.

W przypadku banku, trudno powiedziec nie widzac umowy. Trudno rozneiz
odpowiedziec nei widzac umowy ubezpieczenia.

A.L.

Data: 2013-08-09 01:54:14
Autor: Tomasz Pyra
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
Dnia Thu, 08 Aug 2013 17:16:59 -0500, A.L. napisał(a):

Powyżej sumy gwarantowanej odpowiadał będzie sprawca.

Bank nie spowodował wypadku, wypadek spowodował sprawca i to sprawca
pójdzie za to ewentualnie siedzieć do więzienia, jak i będzie musiał
naprawić szkodę (przy czym do sumy gwarancyjnej koszty pokrywa
ubezpieczyciel).

Wlasciciel moze odpowiadac ze to ze udostepniajac samochod kierowcy
popelnil niedppatrzenie polegajace na tym ze go udostepnil osobie na
przykald nie posiadajacej prawa jazdy i udostepniiajac samochod
wiedzial o tym ze osoba nie posiada prawa jazdy. Albo osobie ktora
byla pijana a wlasciciel o tym wiedzial.

Komplikujesz.
Załóż że sprawca jest sprawcą, a właściciel właścicielem i są to różne
osoby.
I żeby jeszcze uprościć wyobraź sobie, że sprawca  wypadek spowodował jadąc
pożyczonym rowerem (zgodnie z prawem nieubezpieczonym).
Poszkodowany o odszkodowanie zwróci się do sprawcy, a nie właściciela
roweru.

Następnym krok rozumowania, to niech ten sprawca jedzie na deskorolce (w
wariancie pośrednim może być jeszcze hulajnoga) - znowu odszkodowanie płaci
sprawca, a nie właściciel deskorolki (hulajnogi).

Kolejny krok w rozumowaniu to już pieszy który spowodował wypadek, idąc w
pożyczonych butach.
Również odszkodowanie będzie płacił sprawca-pieszy, a nie właściciel butów.

I dokładnie to samo obowiązuje w przypadku jak ktoś spowoduje wypadek
prowadząc samochód należący do kogoś innego (kolegi, banku, firmy).
Odpowiedzialność spada na sprawcę, a umowa OC pojazdu powoduje że
odszkodowanie zapłaci ubezpieczyciel za sprawcę.


Bo to co podałeś to inna sprawa - jak najbardziej możliwa, ale inna.
Oczywiście można mówić o współwinnych wypadku nawet jeśli nie siedzieli w
samochodzie - może to być osoba która udostępniła pojazd (znowu nie musi to
być właściciel), może to być mechanik co nie dokręcił koła itp. Tu już sąd może winę podzielić.
Ale to po prostu będzie wypadek który miał więcej niż jednego sprawcę -
nadal nie ma to związku z byciem właścicielem czegokolwiek, a po prostu
byciu współsprawcą.

W przypadku banku, trudno powiedziec nie widzac umowy. Trudno rozneiz
odpowiedziec nei widzac umowy ubezpieczenia.

Umowę ubezpieczenia OC każdy pojazd ma taką samą.

Data: 2013-08-08 19:16:12
Autor: A.L.
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Fri, 9 Aug 2013 01:54:14 +0200, Tomasz Pyra
<hellfire@spam.spam.spam> wrote:


Komplikujesz.
Załóż że sprawca jest sprawcą, a właściciel właścicielem i są to różne
osoby.
I żeby jeszcze uprościć wyobraź sobie, że sprawca  wypadek spowodował jadąc
pożyczonym rowerem (zgodnie z prawem nieubezpieczonym).
Poszkodowany o odszkodowanie zwróci się do sprawcy, a nie właściciela
roweru.
 Ale my nie mowimy o rowerach tylko o samochodach. Swiadome
udostepnienie SAMOCHODU osobie bez prawa jazdy czy pijanej pociaga za
soba odpowiedzialnosc prawna, czy ci sie podoba czy nie.

Podrjzrewam ze rozneiz w przypadku rowerow (mowa o pijanym)

Poszkodowany zwroci sie do sparwcy, ale mzoe rowniez zwrocic sie do
wlasciciela.

A.L.

Data: 2013-08-09 14:07:58
Autor: Gotfryd Smolik news
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Thu, 8 Aug 2013, A.L. wrote:

On Fri, 9 Aug 2013 01:54:14 +0200, Tomasz Pyra
Komplikujesz.
Załóż że sprawca jest sprawcą, a właściciel właścicielem i są to różne
osoby.
I żeby jeszcze uprościć wyobraź sobie, że sprawca  wypadek spowodował jadąc
pożyczonym rowerem (zgodnie z prawem nieubezpieczonym).
Poszkodowany o odszkodowanie zwróci się do sprawcy, a nie właściciela
roweru.

Ale my nie mowimy o rowerach tylko o samochodach. Swiadome
udostepnienie SAMOCHODU osobie bez prawa jazdy czy pijanej pociaga za
soba odpowiedzialnosc prawna, czy ci sie podoba czy nie.

  Oczywiście.
  Ale to jest odpowiedzialność karna, być może za pomocnictwo,
ale nie za czyn.

Podrjzrewam ze rozneiz w przypadku rowerow (mowa o pijanym)

Poszkodowany zwroci sie do sparwcy, ale mzoe rowniez zwrocic sie do
wlasciciela.

  Nie bardzo.
  Jest "odpowiedzialność za zaniedbanie", ale TYLKO wtedy, jeśli
prawo tak stanowi.
  W przeciwnym wypadku za zaniedbanie można sprawcę zaniedbania
ukarać, jednak nie implikuje to przeniesienia odpowiedzialności.

  Owszem, jest zapis o "był pomocny" również przy odpowiedzialności
cywilnej, ale na mój gust wymaga "pomocności" w samym czynie,
więc jeśli zabroniona jest jazda po pijaku, to *w tym czynie*
właściciel mógł pomóc, ale przecież nie pomagał w spowodowaniu
wypadku.
  A, choćby nie wiem jak się zapierać, jazda po pijaku nie
implikuje spowodowania wypadku, zdarza się, że pijany wg
prawa wykonuje jazdę bez wypadku :>
  Musiałby istnieć odrębny przepis "dopuszczający pijaka
do jazdy odpowiada za szkody które pijak spowoduje".
  Znasz taki przepis?

  Przepisy brzmią tak:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,20120428,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html
+++
Art. 422.
  Za szkodę odpowiedzialny jest nie tylko ten, kto jš bezpoœrednio
  wyrzšdził, lecz także ten, kto innš osobę do wyrzšdzenia szkody
  nakłonił albo był jej pomocny, jak również ten, kto œwiadomie
  skorzystał z wyrzšdzonej drugiemu szkody. [...]
Art. 435.
§ 1. Prowadzšcy na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład
  wprawiany w ruch za pomocš sił przyrody (pary, gazu, elektrycznoœci,
  paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialnoœć za szkodę na osobie
  lub mieniu, wyrzšdzonš komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa
  lub zakładu, chyba że szkoda nastšpiła wskutek siły wyższej
  albo wyłšcznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej,
  za którš nie ponosi odpowiedzialnoœci.
[...]
Art. 436.
§ 1. Odpowiedzialnoœć przewidzianš w artykule poprzedzajšcym ponosi
  również samoistny posiadacz mechanicznego œrodka komunikacji
  poruszanego za pomocš sił przyrody.
  Jednakże gdy posiadacz samoistny oddał œrodek komunikacji
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
  w posiadanie zależne,
  odpowiedzialnoœć ponosi posiadacz zależny.
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
-- -

  Odpowiedzialność właściciela miałaby miejsce, jakby wynikała
z ... odpowiedzialności właściciela, znaczy tak jak Tomasz
napisał, np. z wady auta o której wiedział lub którą zobowiązany
był usunąć ("nie wiedział a był zobowiązany usunąć" wygląda
kuriozalnie, ale tu akurat wchodzi w rachubę przegląd techniczny,
więc jakby powodem wypadku była wada samochodu niewykryta
wskutek braku badania, to odpowiedzialność być może
spadłaby na właściciela).

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-08-09 09:48:27
Autor: A.L.
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Fri, 9 Aug 2013 14:07:58 +0200, Gotfryd Smolik news
<smolik@stanpol.com.pl> wrote:

On Thu, 8 Aug 2013, A.L. wrote:

On Fri, 9 Aug 2013 01:54:14 +0200, Tomasz Pyra
Komplikujesz.
Załóż że sprawca jest sprawcą, a właściciel właścicielem i są to różne
osoby.
I żeby jeszcze uprościć wyobraź sobie, że sprawca  wypadek spowodował jadąc
pożyczonym rowerem (zgodnie z prawem nieubezpieczonym).
Poszkodowany o odszkodowanie zwróci się do sprawcy, a nie właściciela
roweru.

Ale my nie mowimy o rowerach tylko o samochodach. Swiadome
udostepnienie SAMOCHODU osobie bez prawa jazdy czy pijanej pociaga za
soba odpowiedzialnosc prawna, czy ci sie podoba czy nie.

 Oczywiście.
 Ale to jest odpowiedzialność karna, być może za pomocnictwo,
ale nie za czyn.


Oczywiscie ze za pomocnictwo.

Ale ja na samym poczatku mialem na mysli dopowiedzialnoasc cywilna
zwiazana z wyrownaniem szkody pzrez SPRAWCE. jakies nieporozumienie sie wkradlo

A.L.

Data: 2013-08-09 21:12:23
Autor: Gotfryd Smolik news
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Fri, 9 Aug 2013, A.L. wrote:

Ale ja na samym poczatku mialem na mysli dopowiedzialnoasc cywilna
zwiazana z wyrownaniem szkody pzrez SPRAWCE.

  Jednak akcentowałeś, że "mówimy nie o rowerach a o samochodach" :)
  To sugerowało, jakoby z samochodem miało być inaczej.

jakies nieporozumienie sie wkradlo

  Możliwe :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-08-08 19:19:44
Autor: A.L.
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Fri, 9 Aug 2013 01:54:14 +0200, Tomasz Pyra
<hellfire@spam.spam.spam> wrote:
 
I dokładnie to samo obowiązuje w przypadku jak ktoś spowoduje wypadek
prowadząc samochód należący do kogoś innego (kolegi, banku, firmy).
Odpowiedzialność spada na sprawcę, a umowa OC pojazdu powoduje że
odszkodowanie zapłaci ubezpieczyciel za sprawcę.

A co bedzie jeswli szkoda jest wieksza nic odpowiedzialnosc firmy
ubezpieczeniowej w ramach OC? OC nie ubezpiecza WSZYSTKIEGO i do
DOWOLNEJ wysokosci. {Proponuje postudiowac kontrakt

A.L.

Data: 2013-08-10 02:03:28
Autor: Tomasz Pyra
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
Dnia Thu, 08 Aug 2013 19:19:44 -0500, A.L. napisał(a):

A co bedzie jeswli szkoda jest wieksza nic odpowiedzialnosc firmy
ubezpieczeniowej w ramach OC? OC nie ubezpiecza WSZYSTKIEGO i do
DOWOLNEJ wysokosci.

Oczywiście sprawca wypadku będzie musiał tą różnicę wyrównać.

Data: 2013-08-10 16:36:40
Autor: Gotfryd Smolik news
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Sat, 10 Aug 2013, Tomasz Pyra wrote:

Dnia Thu, 08 Aug 2013 19:19:44 -0500, A.L. napisał(a):

A co bedzie jeswli szkoda jest wieksza nic odpowiedzialnosc firmy
ubezpieczeniowej w ramach OC? OC nie ubezpiecza WSZYSTKIEGO i do
DOWOLNEJ wysokosci.

Oczywiście sprawca wypadku będzie musiał tą różnicę wyrównać.

  Co w związku z orbitą[1] na której kończy się skala OC samochodowego
niemal na pewno skończy się zastosowaniem art.440 KC
  Wersja druga to ogłoszenie bankructwa.
[1] dla większości sprawców wyżej jest kosmos, dodanie do kwoty
  kolejnego zera nic nie zmienia

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-08-10 17:29:16
Autor: J.F.
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
Dnia Sat, 10 Aug 2013 16:36:40 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
On Sat, 10 Aug 2013, Tomasz Pyra wrote:
Dnia Thu, 08 Aug 2013 19:19:44 -0500, A.L. napisał(a):
A co bedzie jeswli szkoda jest wieksza nic odpowiedzialnosc firmy
ubezpieczeniowej w ramach OC? OC nie ubezpiecza WSZYSTKIEGO i do
DOWOLNEJ wysokosci.

Oczywiście sprawca wypadku będzie musiał tą różnicę wyrównać.
  Co w związku z orbitą[1] na której kończy się skala OC samochodowego
niemal na pewno skończy się zastosowaniem art.440 KC

A jest jakas praktyka w tym wzgledzie ? Wyrzucenie z domu z rodzina przekracza zasady wspolzycia spolecznego ?

  Wersja druga to ogłoszenie bankructwa.

U nas chyba nie ma takiej instytucji.


J.

Data: 2013-08-12 10:42:47
Autor: Gotfryd Smolik news
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Sat, 10 Aug 2013, J.F. wrote:

Wyrzucenie z domu z rodzina przekracza zasady wspolzycia spolecznego ?

  Znaczy nakaz wypowiedzenia umowy najmu?
  Nie spotkałem się z takim opisem.
  Natomiast jak masz na mysli, że ewentualny właściciel mieszkania
zostanie sprowadzony do konieczności przekwalifikowania się
na lokatora, to chyba taka możliwość jest.

  Wersja druga to ogłoszenie bankructwa.

U nas chyba nie ma takiej instytucji.

  Mogłeś sprawdzić:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Upad%C5%82o%C5%9B%C4%87_konsumencka

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-08-12 11:16:45
Autor: J.F.
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
Dnia Mon, 12 Aug 2013 10:42:47 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
On Sat, 10 Aug 2013, J.F. wrote:
Wyrzucenie z domu z rodzina przekracza zasady wspolzycia spolecznego ?
  Znaczy nakaz wypowiedzenia umowy najmu?
  Nie spotkałem się z takim opisem.

Bo i pewnie nie ma. Jak komornik zabierze pobory, to na najem moze nie
starczyc. Choc z kwaterunku pewnie nie wyrzuca i czynsz uznaja.

  Natomiast jak masz na mysli, że ewentualny właściciel mieszkania
zostanie sprowadzony do konieczności przekwalifikowania się
na lokatora, to chyba taka możliwość jest.

A nie eks-lokatora ? Bo poza tym zaleznosc chyba ta sama - dom drogi, najem drogi, a
komornik zostawi malo. Chyba zeby tak zepchnac do jednego pokoju :-)

Przy mieszkaniu to nie wiem - mniejsze, na czynsz regulowany moze
starczyc.

  Wersja druga to ogłoszenie bankructwa.
U nas chyba nie ma takiej instytucji.
  Mogłeś sprawdzić:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Upad%C5%82o%C5%9B%C4%87_konsumencka

Sprawdzilem, ale nie wpadlem ze sie tak nazywa.

No coz - puszcza w skarpetkach i przez 5 lat nadal trzeba splacac.
Pozostanie wyjechac do Irlandii :-)

A tu jeszcze po wypadku mozna byc samemu niezdolnym do pracy.

J.

Data: 2013-08-12 23:52:15
Autor: Gotfryd Smolik news
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Mon, 12 Aug 2013, J.F. wrote:

Dnia Mon, 12 Aug 2013 10:42:47 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
  Natomiast jak masz na mysli, że ewentualny właściciel mieszkania
zostanie sprowadzony do konieczności przekwalifikowania się
na lokatora, to chyba taka możliwość jest.

A nie eks-lokatora ?

  Znaczy nie tak - przenieść się oczywiście trzeba do innego
lokalu, bo eksmitowany prawa traci, a właściciel pod ochronę
lokatorów nie podlega.
  Prawdą jest, że w pamięci miałem wersję drugą - bankructwo,
bo wtedy czarno na białym jest zapis, że kwotę wystarczającą
na 12-miesięczny czynsz zostawiają.

A tu jeszcze po wypadku mozna byc samemu niezdolnym do pracy.

  Ano prawda.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-08-12 23:17:49
Autor: Tomasz Pyra
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
Dnia Mon, 12 Aug 2013 10:42:47 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Mogłeś sprawdzić:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Upad%C5%82o%C5%9B%C4%87_konsumencka

Pytanie czy w takim wypadku to zadziała.
Bo z tego co wiem, to ta instytucja obwarowana jest takimi warunkami, że w
sumie nikt z tego nie korzysta, a ci co się uprą to największą szkodę robią
sami sobie...
Szczegółów nie znam, powtarzam plotki :)

Data: 2013-08-12 23:54:41
Autor: Gotfryd Smolik news
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Mon, 12 Aug 2013, Tomasz Pyra wrote:

Dnia Mon, 12 Aug 2013 10:42:47 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Mogłeś sprawdzić:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Upad%C5%82o%C5%9B%C4%87_konsumencka

Pytanie czy w takim wypadku to zadziała.

  IMVHO ma szanse.

Bo z tego co wiem, to ta instytucja obwarowana jest takimi warunkami,
że w sumie nikt z tego nie korzysta, a ci co się uprą to największą
szkodę robią sami sobie...
Szczegółów nie znam, powtarzam plotki :)

  Nie wnikałem, ale przy upadłości problemem jest zdolność do zapłacenia
za postępowanie. W przypadku "nagłego wstrząsu", tak jak przy
odszkodowaniu za wypadek, wygląda to na możliwe - dłużnik JESZCZE
pieniądze ma.
  Gorzej w typowym przypadku, kiedy dłużnikowi coraz bardziej brakuje
w kasie i w momencie stwierdzenia że "niedasię" nie ma na opłacenie
sądu.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-08-10 21:16:16
Autor: Tomasz Pyra
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
Dnia Sat, 10 Aug 2013 16:36:40 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Co w związku z orbitą[1] na której kończy się skala OC samochodowego
niemal na pewno skończy się zastosowaniem art.440 KC
  Wersja druga to ogłoszenie bankructwa.
[1] dla większości sprawców wyżej jest kosmos, dodanie do kwoty
  kolejnego zera nic nie zmienia

Do sumy gwarancyjnej płaci ubezpieczyciel, a powyżej teoretycznie może
brakować i 500zł :-)

Data: 2013-08-12 10:44:05
Autor: Gotfryd Smolik news
Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej (nieco inne podejście)
On Sat, 10 Aug 2013, Tomasz Pyra wrote:

Do sumy gwarancyjnej płaci ubezpieczyciel, a powyżej teoretycznie może
brakować i 500zł :-)

  Teoretycznie tak :)
  Prawdopodobieństwo takiego "wcelowania" z wyceną jest jednak śladowe.

pzdr, Gotfryd

Poszkodowany i OC - dochodzenie roszczeń na drod ze cywilnej (nieco inne podejście)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona