Data: 2018-09-29 20:41:03 | |
Autor: PeJot | |
Poszukiwanie "świerszcza" | |
W dniu 2018-09-29 o 18:27, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
I w końcu, po raz kolejny poruszając szprychy, znalazłem. Jedna z nich, nawet nieźle naprężona, energicznie poruszana, wydawały ten cichy stukot. Dokładnie stukał minimalnie przesuwający się nypel w obręczy. Dziwne, bo wydawał się dobrze dokręcony. Miałem kiedyś podobny przypadek. Stukało w tylnym kole przez dobre kilka lat, szczególnie w wilgotnych warunkach. Sprawa wyjaśniła się dopiero przy złomowaniu koła. W obręczy otwory były kapslowane materiałem który przypominał mosiądz z jakimś pokryciem. I jeden kapsel w połowie był zeżarty, prawdopodobnie dopadła go elektrochemia. To tłumaczyło zależność zjawiska od wilgoci. -- P. Jankisz "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|