Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Poszukuję kierownika

Poszukuję kierownika

Data: 2010-02-25 07:04:10
Autor: Massai
Poszukuję kierownika

samochodu Toyota Landcruiser, o numerach WPI 36Gx.

Chętnie kupię tę brykę, jak już ci odbiorą prawko, skurwysynu.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 08:28:30
Autor: Michał Gut
Poszukuję kierownika
miał naklejkę grupową?

Data: 2010-02-25 07:36:09
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Michał Gut wrote:

miał naklejkę grupową?

Nie, ale może ktoś zobaczy tę furkę u sibie pod blokiem i da cynk ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 07:54:37
Autor: Dman-666
Poszukuję kierownika
Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm5999$63m$1news.onet.pl ! Pewnie kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

Michał Gut wrote:

miał naklejkę grupową?

Nie, ale może ktoś zobaczy tę furkę u siebie pod blokiem i da cynk ;-)

NTG: pl.misc.frustracja.za.kolkiem ;>

Jasne...pewnie ludzie nie maja co robic tylko gapic sie w Piasecznie z kartka czy to nie aby ten LCka.
Nos wytrzyj, herbatke wypic i sie nie mazac ;-P


--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Data: 2010-02-25 09:22:32
Autor: Michał Gut
Poszukuję kierownika
miał naklejkę grupową?

Nie, ale może ktoś zobaczy tę furkę u sibie pod blokiem i da cynk ;-)

dosc sporo takich lata tutaj:) raczej pod blokiem nie:) predzej za ktoras brama w konstancinie :)
jak napisal dman nie mazac sie i nastepnym razem nie oszczedzac klaksonu:P


sir

Data: 2010-02-25 08:52:06
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Michał Gut wrote:

> > miał naklejkę grupową?
> > Nie, ale może ktoś zobaczy tę furkę u sibie pod blokiem i da cynk
> ;-)

dosc sporo takich lata tutaj:) raczej pod blokiem nie:) predzej za
ktoras brama w konstancinie :) jak napisal dman nie mazac sie i
nastepnym razem nie oszczedzac klaksonu:P


Ech, normalnie jak ktoś mnie wnerwi na drodzie to mnie trzyma maks 10
sekund.

Ale tutaj nie odpuściłem, pojechałem kawałek za nim (uciekł mi po około
1 km, na skręcie z podporządkowanej się wcisnął pomiędzy jadących z
prawej) i zadzwoniłem na 112...

Po prostu debil jakich mało.

Stoję przed skrzyżowaniem, Trojdena ze Żwirkami, skręcam z Trojdena w
lewo. To wredne skrzyżowanie bo światła dla Trojdena są krótko i długo
jest czerwone.

W każdym razie ni z tego ni z owego mi zgasł silnik. Znaczy sądzę że to
czujnik niskich obrotów, bo już miał narowy, zamówiłem nawet i leci ze
stanów (tam kosztuje 20 dolców, u nas aso woła 650 pln), ale nieważne.

Zgasł, więc skrzynia na N, przekręcam kluczyk, zapalam, odpalił, ale w
tym czasie zapaliło się zielone. Więc skrzynia na D, chwilka żeby
zapiął, i ruszam, ale wcześniej ten idiota się wkurwił, ominął mnie po
prawej (zawsze się tam przytulam do linii, żeby zostawić miejsce po
prawej dla skręcających w prawo), i wjechaliśmy na skrzyżowanie równo.
Niby nie problem, bo żwirki mają dwa pasy, więc ja na lewy on na prawy
i nie byłoby problemu.

Tylko że ten idiota celowo ścina zakręt, trąbi, przyciska mnie do
krawężnika, ja hamulec. Wcisnął się przede mnie i jedzie 20 km/h. Ja na
prawy, on zarzuca w prawo. Ja na lewy, wcisnąłem się tak do połowy
jego, a ten skurwiel w lewo i znowu na krawężnik mnie spycha. Jakby nie
to że jechałem z żoną, to bym po prostu pojechał dalej, i potem się
remontował z jego OC, ale nie chciałem jej stresów robić.

Hamulec, on chwilę jedzie prosto, wraca na prawy, ja w palnik, jestem
obok niego, a ten odbija w Rostafińskich w prawo. Więc hamulec, i za
nim, dojechaliśmy do Batorego (a dokładniej Boboli), i tam dał w prawo
w Boboli, ja już nie ryzykowałem, a miałem już jego numery...

Po prostu skurwiel próbował użyć tej swojej kolubryny jako narzędzia,
bo ja rozumiem - komuś przypadkiem zajechać drogę, nieuwaga, błąd
ludzki. Ale to ścierwo robiło to celowo.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 09:01:39
Autor: Dman-666
Poszukuję kierownika
Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm5dnm$hv5$1news.onet.pl ! Pewnie kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

Ech, normalnie jak ktoś mnie wnerwi na drodzie to mnie trzyma maks 10
sekund.

Ale tutaj nie odpuściłem, pojechałem kawałek za nim (uciekł mi po około
1 km, na skręcie z podporządkowanej się wcisnął pomiędzy jadących z
prawej) i zadzwoniłem na 112...

Pogratulowac zony...ze Ci wpierdolu nie spuscila za nadszarpnieta meska ambicje na drodze ;>
I ciesz sie, ze nie wysiadl na swiatalach zwalisty czarnuch bo bys gupio wygladal puchnac na potege ;>
Naprawde nie warto. Jak nie masz argumentu w postaci bejsbola/klamki i nie jedziesz sam to sie w to nie pakuj.
Aha, i nie mazgaic sie tutaj bo to nie sciana placzu. Co najwyzej usmiech z politowaniem dostaniesz...taki stary (pmsowiec) a tak sie podlozyles ;)

--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Data: 2010-02-25 10:02:04
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Dman-666 wrote:

Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm5dnm$hv5$1news.onet.pl !
Pewnie kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija
makaron na uszy:

> Ech, normalnie jak ktoś mnie wnerwi na drodzie to mnie trzyma maks
> 10 sekund.
> > Ale tutaj nie odpuściłem, pojechałem kawałek za nim (uciekł mi po
> około 1 km, na skręcie z podporządkowanej się wcisnął pomiędzy
> jadących z prawej) i zadzwoniłem na 112...

Pogratulowac zony...ze Ci wpierdolu nie spuscila za nadszarpnieta
meska ambicje na drodze ;>

Męską ambicję? Wiesz, ja nie potrzebuję się dowartościowywać na drodze.
A już na pewno nie przejmę się jakimś śmigającym, ścigającym się.

Codziennie tacy trafiają do nas na oddział...

Jak sobie ktoś lubi trąbić to niech trąbi, i tak niewiele przez szyby
dociera ;-).

A co do mojego stylu jazdy - wystarczająco wymowne powinno być to że
mam w samochodzie prawie 3 litrowy silnik benzynowy V6, a średnie
spalanie w mieście jakoś samo utrzymuje się poniżej 12 litrów ;-)

I ciesz sie, ze nie wysiadl na swiatalach zwalisty czarnuch bo bys
gupio wygladal puchnac na potege ;>

Nie goniłem za nim żeby go wyciągnać zza kierownicy zza fraki a jedynie
zatrzymać się tam gdzie stanie, wezwać policję i zaczekać na nich.

Bo następnym razem ten kretyn kogoś zabije.

Zresztą, jakoś zwalistego czarnucha się nie boję. Cóż takiego mi może
zrobić? Będzie chciał mnie pobić? Toż to kryminał, za jakieś akcje na
drodze dostanie grzywnę, a za pobicie pójdzie siedzieć... tacy wbrew
pozorom dość dobrze wiedzą co im grozi.

Za stary jestem żeby jakiś mięśniak na mnie wrażenie robił.
Naprawde nie warto. Jak nie masz argumentu w postaci bejsbola/klamki
i nie jedziesz sam to sie w to nie pakuj.

Hehe, znajomy ma pod klapą bagażnika przypiętą plastikową imitację
kałacha ;-) Bardzo udatnie pomalowana. Dość zabawnie (no, trochę
groźnie) to wygląda jak otworzy bagażnik...

Aha, i nie mazgaic sie tutaj bo to nie sciana placzu. Co najwyzej
usmiech z politowaniem dostaniesz...taki stary (pmsowiec) a tak sie
podlozyles ;)

Mazgaić? Codziennie tu ktoś opisuje scenki na drodze ;-)

BTW. Dzwonili pół godziny temu że go zatrzymali, wyparł się oczywiście
całej sytuacji, i poprosili żebym wpadł zeznać formalnie. I się
przejdę, żonę wezmę żeby był drugi świadek.

Jak się okazuje kretyn nie miał prawka, odebrali mu jakiś czas temu za
jakieś przewiny.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 10:43:25
Autor: Dman-666
Poszukuję kierownika
Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm5hqs$udh$1news.onet.pl ! Pewnie kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

Pogratulowac zony...ze Ci wpierdolu nie spuscila za nadszarpnieta
meska ambicje na drodze ;>

Męską ambicję? Wiesz, ja nie potrzebuję się dowartościowywać na drodze.
A już na pewno nie przejmę się jakimś śmigającym, ścigającym się.

A to niby co? ;) :
"Ale tutaj nie odpusciłem"...zdecydowanie wiecej instynktu niz reszty ;)
Faceci to proste maszyny cieplne..dasz im zajaca to beda gonic ;)

A co do mojego stylu jazdy - wystarczająco wymowne powinno być to że
mam w samochodzie prawie 3 litrowy silnik benzynowy V6, a średnie
spalanie w mieście jakoś samo utrzymuje się poniżej 12 litrów ;-)

No to jak Ci Tadziu napisal...a od siebie dodam, ze z takim spalaniem to sie nie dziw, ze wkurwiasz co drugiego za kolkiem ;) Jestes zwyczajna zawalidroga w DC.

Zresztą, jakoś zwalistego czarnucha się nie boję. Cóż takiego mi może
zrobić? Będzie chciał mnie pobić? Toż to kryminał, za jakieś akcje na
drodze dostanie grzywnę, a za pobicie pójdzie siedzieć... tacy wbrew
pozorom dość dobrze wiedzą co im grozi.

jasne jasne, ale trwaly uszczerbek na zdrowiu to pikus...grunt, ze naprawiles swiat ;-P
Jakbys sie poczul gdyby trwale kalectwo uniemozliwilo jazde samochodem? No chyba, ze to dla Ciebie niewiel znaczy ;)
 
Aha, i nie mazgaic sie tutaj bo to nie sciana placzu. Co najwyzej
usmiech z politowaniem dostaniesz...taki stary (pmsowiec) a tak sie
podlozyles ;)

Mazgaić? Codziennie tu ktoś opisuje scenki na drodze ;-)

Dlategpo czytam, pokiwam z politowaniem glowa i najczesciej mam to w dupie. Ale jesli jakis znajomszy nick sie pojawia to sie zastanawiam nad motorem takiego dzialania.
Ale zdaje sie, ze to juz staje sie tutaj regula, takie biadolenie do monitora ;) Grupa ewoluuje.
 
BTW. Dzwonili pół godziny temu że go zatrzymali, wyparł się oczywiście
całej sytuacji, i poprosili żebym wpadł zeznać formalnie. I się
przejdę, żonę wezmę żeby był drugi świadek.
Jak się okazuje kretyn nie miał prawka, odebrali mu jakiś czas temu za
jakieś przewiny.


Aaa...no to szczescie, ze trud sie oplacil chociaz...sasiada tez wez na swiadka.

--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Data: 2010-02-25 12:44:59
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Dman-666 wrote:

Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm5hqs$udh$1news.onet.pl !
Pewnie kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija
makaron na uszy:

>> Pogratulowac zony...ze Ci wpierdolu nie spuscila za nadszarpnieta
>> meska ambicje na drodze ;>
> > Męską ambicję? Wiesz, ja nie potrzebuję się dowartościowywać na
> drodze.  A już na pewno nie przejmę się jakimś śmigającym,
> ścigającym się.

A to niby co? ;) :
"Ale tutaj nie odpusciłem"...zdecydowanie wiecej instynktu niz reszty
;) Faceci to proste maszyny cieplne..dasz im zajaca to beda gonic ;)

Ech - ciężko skumać że goniłem nie dlatego że "ach, poczułem się
urażony, jak on śmiał mnie pouczać/wyprzedzić/trąbić", lecz dlatego że
usiłował mnie zepchnąć z drogi i uważam że takich trzeba eliminować z
ruchu?
Trąbi - a niech se trąbi, faki pokazuje itp.

Ale jak zaczyna używać samochodu jako broni, to po prostu won z dróg.
Zbyt potężna to broń, żeby dawać ją jakiemuś niedojrzałemu emocjonalnie
gnojkowi.


> A co do mojego stylu jazdy - wystarczająco wymowne powinno być to że
> mam w samochodzie prawie 3 litrowy silnik benzynowy V6, a średnie
> spalanie w mieście jakoś samo utrzymuje się poniżej 12 litrów ;-)

No to jak Ci Tadziu napisal...a od siebie dodam, ze z takim spalaniem
to sie nie dziw, ze wkurwiasz co drugiego za kolkiem ;) Jestes
zwyczajna zawalidroga w DC.

No popatrz, a jakoś na mnie nie trąbią.

> Zresztą, jakoś zwalistego czarnucha się nie boję. Cóż takiego mi
> może zrobić? Będzie chciał mnie pobić? Toż to kryminał, za jakieś
> akcje na drodze dostanie grzywnę, a za pobicie pójdzie siedzieć...
> tacy wbrew pozorom dość dobrze wiedzą co im grozi.

jasne jasne, ale trwaly uszczerbek na zdrowiu to pikus...grunt, ze naprawiles swiat ;-P

Na tej zasadzie moga mnie pobić jak będę wracał z parkingu, bo im na
piwo nie dam.

Nie przesadzajmy.

Jakbys sie poczul gdyby trwale kalectwo uniemozliwilo jazde
samochodem? No chyba, ze to dla Ciebie niewiel znaczy ;)
 >> Aha, i nie mazgaic sie tutaj bo to nie sciana placzu. Co najwyzej
>> usmiech z politowaniem dostaniesz...taki stary (pmsowiec) a tak sie
>> podlozyles ;)
> > Mazgaić? Codziennie tu ktoś opisuje scenki na drodze ;-)

Dlategpo czytam, pokiwam z politowaniem glowa i najczesciej mam to w
dupie.  Ale jesli jakis znajomszy nick sie pojawia to sie zastanawiam
nad motorem takiego dzialania.
Ale zdaje sie, ze to juz staje sie tutaj regula, takie biadolenie do monitora ;) Grupa ewoluuje.

Forma autoterapii ;-)
Mam płacić 150 pln za godzinę jakiemuś psycho-, skoro jest grupa takich
z którymi moge pogadać? ;-)

 > BTW. Dzwonili pół godziny temu że go zatrzymali, wyparł się
> oczywiście całej sytuacji, i poprosili żebym wpadł zeznać
> formalnie. I się przejdę, żonę wezmę żeby był drugi świadek.
> Jak się okazuje kretyn nie miał prawka, odebrali mu jakiś czas temu
> za jakieś przewiny.


Aaa...no to szczescie, ze trud sie oplacil chociaz...sasiada tez wez
na swiadka.

A co ma sąsiad do tego? Żona jechała ze mną...

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 13:09:07
Autor: Dman-666
Poszukuję kierownika
Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm5rcb$rqi$1news.onet.pl ! Pewnie kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

Ech - ciężko skumać że goniłem nie dlatego że "ach, poczułem się
urażony, jak on śmiał mnie pouczać/wyprzedzić/trąbić", lecz dlatego że
usiłował mnie zepchnąć z drogi i uważam że takich trzeba eliminować z
ruchu?

Z Twojej wypowiedzi emocje sie wylewaly raczej niz chlodna kalkulacja.

Ale jak zaczyna używać samochodu jako broni, to po prostu won z dróg.
Zbyt potężna to broń, żeby dawać ją jakiemuś niedojrzałemu emocjonalnie
gnojkowi.

Ja bym raczej spierdalal-w swoim zyciu kilka razy "naprawialem swiat" i bilans wychodzil na zero...raczej sztuka dla sztuki...a Ty podniosles rekawice. Widac miales kilka takich sytuacji i bilans napraw masz dodatni ;)

No to jak Ci Tadziu napisal...a od siebie dodam, ze z takim spalaniem
to sie nie dziw, ze wkurwiasz co drugiego za kolkiem ;) Jestes
zwyczajna zawalidroga w DC.

No popatrz, a jakoś na mnie nie trąbią.

Ale "kurwy" moze leca ;) Jeszcze jest "respect" do wielkosci przedluzacza gdzie ilosc trabien jest odwrotnie proporcjonalna do dlugosci protezy.
jasne jasne, ale trwaly uszczerbek na zdrowiu to pikus...grunt, ze naprawiles swiat ;-P

Na tej zasadzie moga mnie pobić jak będę wracał z parkingu, bo im na
piwo nie dam.
Nie przesadzajmy.

Slyszales o road rage...slyszales wiec nie mow, ze nie slyszales ;-P zachowanie abstrakcyjne, ujawniajace sie tylko w ruchu kolowym, raczej nie na parkingu.
 
Dlategpo czytam, pokiwam z politowaniem glowa i najczesciej mam to w
dupie.  Ale jesli jakis znajomszy nick sie pojawia to sie zastanawiam
nad motorem takiego dzialania.
Ale zdaje sie, ze to juz staje sie tutaj regula, takie biadolenie do monitora ;) Grupa ewoluuje.

Forma autoterapii ;-)
Mam płacić 150 pln za godzinę jakiemuś psycho-, skoro jest grupa takich
z którymi moge pogadać? ;-)

No jasne...a potem przeczyta to jakis gowniarz co to prawko odebral i jak ktos przez przypadek sie zagapi to bedzie go scigal a potem leb ukreci..."bo tak z hamstwem cza walczyc" ;)

Aaa...no to szczescie, ze trud sie oplacil chociaz...sasiada tez wez
na swiadka.

A co ma sąsiad do tego? Żona jechała ze mną...

Zastanawiam sie nad wiarygodnoscia swiadka...zona (raczej) zezna na Twoja korzysc zawsze. Nie wiem jak komendantura na to... --
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Data: 2010-02-25 13:19:37
Autor: kamil
Poszukuję kierownika
"Dman-666" <dman666topodpucha@torztofejk.o2.pl> wrote in message news:Xns9D2A8FF61B303Zielonagens213.180.128.149...


Zastanawiam sie nad wiarygodnoscia swiadka...zona (raczej) zezna na Twoja
korzysc zawsze. Nie wiem jak komendantura na to...

Dwoje swiadkow przeciwko komus, kto juz prawo jazdy raz stracil. Tez jestem ciekaw, jak sie to skonczy. ;)




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-02-25 14:35:15
Autor: Tadeusz
Poszukuję kierownika

Uzytkownik "kamil" <> napisal w wiadomosci ...


Zastanawiam sie nad wiarygodnoscia swiadka...zona (raczej) zezna na Twoja
korzysc zawsze. Nie wiem jak komendantura na to...

Dwoje swiadkow przeciwko komus, kto juz prawo jazdy raz stracil. Tez jestem ciekaw, jak sie to skonczy. ;)


on bedzie mial 4 swiadków, ze byl zupelnie gdzie indziej... :)

Data: 2010-02-26 08:42:51
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Tadeusz wrote:


Uzytkownik "kamil" <> napisal w wiadomosci ...

> > Zastanawiam sie nad wiarygodnoscia swiadka...zona (raczej) zezna na
> Twoja korzysc zawsze. Nie wiem jak komendantura na to...
> > Dwoje swiadkow przeciwko komus, kto juz prawo jazdy raz stracil.
> Tez jestem ciekaw, jak sie to skonczy. ;)


on bedzie mial 4 swiadków, ze byl zupelnie gdzie indziej... :)

Niewykluczone. Ja nie moge zeznac ze "to on prowadzil" - po prostu go
nie widzialem. Pewnie dlatego uciekal.

Tak czy inaczej bedzie mial sprawe za prowadzenie bez uprawnien, bo
zatrzymali go na drodze. Tego sie nie wyprze...

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 13:24:43
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Dman-666 wrote:

Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm5rcb$rqi$1news.onet.pl !
Pewnie kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija
makaron na uszy:

> Ech - ciężko skumać że goniłem nie dlatego że "ach, poczułem się
> urażony, jak on śmiał mnie pouczać/wyprzedzić/trąbić", lecz dlatego
> że usiłował mnie zepchnąć z drogi i uważam że takich trzeba
> eliminować z ruchu?

Z Twojej wypowiedzi emocje sie wylewaly raczej niz chlodna kalkulacja.

No jak ktos mnie próbuje tak zabić, to nie dziwne że się emocjonuję,
nieprawdaż?


> Ale jak zaczyna używać samochodu jako broni, to po prostu won z
> dróg.  Zbyt potężna to broń, żeby dawać ją jakiemuś niedojrzałemu
> emocjonalnie gnojkowi.

Ja bym raczej spierdalal-w swoim zyciu kilka razy "naprawialem swiat"
i bilans wychodzil na zero...raczej sztuka dla sztuki...a Ty
podniosles rekawice. Widac miales kilka takich sytuacji i bilans
napraw masz dodatni ;)

Ja generalnie reaguję, bo wychodzę z założenia że jak nikt nie będzie
reagował, to za chwilę strach będzie wyjść na ulicę...

Zdaję sobie sprawę z ryzyka.


>> No to jak Ci Tadziu napisal...a od siebie dodam, ze z takim
spalaniem >> to sie nie dziw, ze wkurwiasz co drugiego za kolkiem ;)
Jestes >> zwyczajna zawalidroga w DC.
> > No popatrz, a jakoś na mnie nie trąbią. Ale "kurwy" moze leca ;) Jeszcze jest "respect" do wielkosci
przedluzacza gdzie ilosc trabien jest odwrotnie proporcjonalna do
dlugosci protezy.

No, a moja hamerykańska landara swoją długość ma ;-)


>> Aaa...no to szczescie, ze trud sie oplacil chociaz...sasiada tez
wez >> na swiadka.
> > A co ma sąsiad do tego? Żona jechała ze mną...

Zastanawiam sie nad wiarygodnoscia swiadka...zona (raczej) zezna na
Twoja korzysc zawsze. Nie wiem jak komendantura na to...

Na moją korzyść? A gdzie tu moja korzyść?
Będzie zeznawała na jego niekorzyść, to co innego.

A już zupełnie inna sprawa, że moja luba będzie z pewnych względów dla
policji raczej wiarygodnym świadkiem.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-26 08:45:56
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Dman-666 wrote:
 
>> Aha, i nie mazgaic sie tutaj bo to nie sciana placzu. Co najwyzej
>> usmiech z politowaniem dostaniesz...taki stary (pmsowiec) a tak sie
>> podlozyles ;)
> > Mazgaić? Codziennie tu ktoś opisuje scenki na drodze ;-)

Dlategpo czytam, pokiwam z politowaniem glowa i najczesciej mam to w
dupie.  Ale jesli jakis znajomszy nick sie pojawia to sie zastanawiam
nad motorem takiego dzialania.
Ale zdaje sie, ze to juz staje sie tutaj regula, takie biadolenie do monitora ;) Grupa ewoluuje.

Zwracam honor. Miałeś rację - niepotrzebnie się tu z tym pchałem, nie
pomyślałem że przecież na pewno znajdzie jakiś Pszemol, co zacznie
chrzanić jakby tam był i widział lepiej...

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-26 10:31:05
Autor: Dman-666
Poszukuję kierownika
Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm81o4$2mv$1news.onet.pl ! Pewnie kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

Zwracam honor. Miałeś rację - niepotrzebnie się tu z tym pchałem, nie
pomyślałem że przecież na pewno znajdzie jakiś Pszemol, co zacznie
chrzanić jakby tam był i widział lepiej...

Mlodzi chca zostac gwiazdami internatu...takie czasy ;)
Herbatke bis...proponuje koledze.

--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Data: 2010-02-26 16:33:03
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Dman-666" <dman666topodpucha@torztofejk.o2.pl> wrote in message news:Xns9D2B752B5A019Zielonagens213.180.128.149...
Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm81o4$2mv$1news.onet.pl ! Pewnie
kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na
uszy:

Zwracam honor. Miałeś rację - niepotrzebnie się tu z tym pchałem, nie
pomyślałem że przecież na pewno znajdzie jakiś Pszemol, co zacznie
chrzanić jakby tam był i widział lepiej...

Mlodzi chca zostac gwiazdami internatu...takie czasy ;)

To było o mnie może?

Data: 2010-03-04 10:48:48
Autor: Sebastian Kaliszewski
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:
"Dman-666" <dman666topodpucha@torztofejk.o2.pl> wrote in message news:Xns9D2B752B5A019Zielonagens213.180.128.149...
Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm81o4$2mv$1news.onet.pl ! Pewnie
kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na
uszy:

Zwracam honor. Miałeś rację - niepotrzebnie się tu z tym pchałem, nie
pomyślałem że przecież na pewno znajdzie jakiś Pszemol, co zacznie
chrzanić jakby tam był i widział lepiej...

Mlodzi chca zostac gwiazdami internatu...takie czasy ;)

To było o mnie może?

Oczywiście, ludzie dojrzali umieją zwykle czytać...

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-03-04 07:35:51
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> wrote in message news:p09467-k7u.ln1bozon.softax.pl...
Pszemol wrote:
"Dman-666" <dman666topodpucha@torztofejk.o2.pl> wrote in message news:Xns9D2B752B5A019Zielonagens213.180.128.149...
Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm81o4$2mv$1news.onet.pl ! Pewnie
kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na
uszy:

Zwracam honor. Miałeś rację - niepotrzebnie się tu z tym pchałem, nie
pomyślałem że przecież na pewno znajdzie jakiś Pszemol, co zacznie
chrzanić jakby tam był i widział lepiej...

Mlodzi chca zostac gwiazdami internatu...takie czasy ;)

To było o mnie może?

Oczywiście, ludzie dojrzali umieją zwykle czytać...

A Ty próbujesz być jego adwokatem?

Data: 2010-03-04 14:41:35
Autor: Brzezi
Poszukuję kierownika
czw, 04 mar 2010 o 14:35 GMT, Pszemol napisał(a):

"Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> wrote in message news:p09467-k7u.ln1bozon.softax.pl...
Pszemol wrote:
"Dman-666" <dman666topodpucha@torztofejk.o2.pl> wrote in message news:Xns9D2B752B5A019Zielonagens213.180.128.149...
Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm81o4$2mv$1news.onet.pl ! Pewnie
kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na
uszy:

Zwracam honor. Miałeś rację - niepotrzebnie się tu z tym pchałem, nie
pomyślałem że przecież na pewno znajdzie jakiś Pszemol, co zacznie
chrzanić jakby tam był i widział lepiej...

Mlodzi chca zostac gwiazdami internatu...takie czasy ;)

To było o mnie może?

Oczywiście, ludzie dojrzali umieją zwykle czytać...

A Ty próbujesz być jego adwokatem?

A Ty probujesz byc adwokatem drugiej strony? a wersji tej drugiej strony
nawet nie znasz..., ekhm... znasz tzn sobie ja wymysliles...

Pozdrawiam
Brzezi

Data: 2010-03-04 08:31:15
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Brzezi" <brzezi@gmail.com> wrote in message news:slrn.pl.hove4f.4l0.brzezibrzezi.chello.pl...
czw, 04 mar 2010 o 14:35 GMT, Pszemol napisał(a):

"Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> wrote
in message news:p09467-k7u.ln1bozon.softax.pl...
Pszemol wrote:
"Dman-666" <dman666topodpucha@torztofejk.o2.pl> wrote in message
news:Xns9D2B752B5A019Zielonagens213.180.128.149...
Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm81o4$2mv$1news.onet.pl ! Pewnie
kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na
uszy:

Zwracam honor. Miałeś rację - niepotrzebnie się tu z tym pchałem, nie
pomyślałem że przecież na pewno znajdzie jakiś Pszemol, co zacznie
chrzanić jakby tam był i widział lepiej...

Mlodzi chca zostac gwiazdami internatu...takie czasy ;)

To było o mnie może?

Oczywiście, ludzie dojrzali umieją zwykle czytać...

A Ty próbujesz być jego adwokatem?

A Ty probujesz byc adwokatem drugiej strony? a wersji tej drugiej strony
nawet nie znasz..., ekhm... znasz tzn sobie ja wymysliles...

Nie, ja rozmawiam z założycielem wątku bo założył go tu aby poznać
opinie grupy i aby go poklepano po ramieniu ze zrozumieniem.
Sebastian nie brał udziału w zdarzeniu, niedokładnie przeczytał jego
opis, to nie jest jego wątek a próbuje angażować się w dyskusję ze mną
- jest stroną trzecią :-) Tak się zachowuje adwokat :-)

Data: 2010-03-04 16:06:12
Autor: Brzezi
Poszukuję kierownika
czw, 04 mar 2010 o 15:31 GMT, Pszemol napisał(a):

"Brzezi" <brzezi@gmail.com> wrote in message news:slrn.pl.hove4f.4l0.brzezibrzezi.chello.pl...
czw, 04 mar 2010 o 14:35 GMT, Pszemol napisał(a):

"Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> wrote
in message news:p09467-k7u.ln1bozon.softax.pl...
Pszemol wrote:
"Dman-666" <dman666topodpucha@torztofejk.o2.pl> wrote in message
news:Xns9D2B752B5A019Zielonagens213.180.128.149...
Patrze a tu w szybce robal taki: news:hm81o4$2mv$1news.onet.pl ! Pewnie
kiero jakis, ten Massai . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na
uszy:

Zwracam honor. Miałeś rację - niepotrzebnie się tu z tym pchałem, nie
pomyślałem że przecież na pewno znajdzie jakiś Pszemol, co zacznie
chrzanić jakby tam był i widział lepiej...

Mlodzi chca zostac gwiazdami internatu...takie czasy ;)

To było o mnie może?

Oczywiście, ludzie dojrzali umieją zwykle czytać...

A Ty próbujesz być jego adwokatem?

A Ty probujesz byc adwokatem drugiej strony? a wersji tej drugiej strony
nawet nie znasz..., ekhm... znasz tzn sobie ja wymysliles...

Nie, ja rozmawiam z założycielem wątku bo założył go tu aby poznać
opinie grupy i aby go poklepano po ramieniu ze zrozumieniem.
Sebastian nie brał udziału w zdarzeniu, niedokładnie przeczytał jego
opis, to nie jest jego wątek a próbuje angażować się w dyskusję ze mną
- jest stroną trzecią :-) Tak się zachowuje adwokat :-)

Pszemol nie bral udzialu w zdarzeniu, niedokladnie przeczytal opis
watkotworcy, do tego przyjmuje wlasna interpretacje zdarzenia, proboje
zngazowac sie w dyskuje - jest strona trzecia :-), Tak sie zachowuj adwokat
:-)

Pozdrawiam
Brzezi

Data: 2010-03-04 09:59:10
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Brzezi" <brzezi@gmail.com> wrote in message news:slrn.pl.hovj34.4l0.brzezibrzezi.chello.pl...
A Ty próbujesz być jego adwokatem?

A Ty probujesz byc adwokatem drugiej strony? a wersji tej drugiej strony
nawet nie znasz..., ekhm... znasz tzn sobie ja wymysliles...

Nie, ja rozmawiam z założycielem wątku bo założył go tu aby poznać
opinie grupy i aby go poklepano po ramieniu ze zrozumieniem.
Sebastian nie brał udziału w zdarzeniu, niedokładnie przeczytał jego
opis, to nie jest jego wątek a próbuje angażować się w dyskusję ze mną
- jest stroną trzecią :-) Tak się zachowuje adwokat :-)

Pszemol nie bral udzialu w zdarzeniu, niedokladnie przeczytal opis
watkotworcy, do tego przyjmuje wlasna interpretacje zdarzenia, proboje
zngazowac sie w dyskuje - jest strona trzecia :-), Tak sie zachowuj adwokat
:-)

Ja dyskutuję z autorem wątku - jestem stroną w dyskusji na grupie.
Dyskusja jest pomiędzy Massajem a resztą grupy a nie pomiędzy
grupowiczami. Jest to naturalne że rozmawiając z Massajem staram
się ocenić jego zachowanie wczuwając się sytuację drugiej strony...
W czym widzisz problem?
Masz coś do doania w kwestii meritum?

Data: 2010-02-26 16:32:34
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hm81o4$2mv$1news.onet.pl...
Dman-666 wrote:

>> Aha, i nie mazgaic sie tutaj bo to nie sciana placzu. Co najwyzej
>> usmiech z politowaniem dostaniesz...taki stary (pmsowiec) a tak sie
>> podlozyles ;)
>
> Mazgaić? Codziennie tu ktoś opisuje scenki na drodze ;-)

Dlategpo czytam, pokiwam z politowaniem glowa i najczesciej mam to w
dupie.  Ale jesli jakis znajomszy nick sie pojawia to sie zastanawiam
nad motorem takiego dzialania.
Ale zdaje sie, ze to juz staje sie tutaj regula, takie biadolenie do
monitora ;) Grupa ewoluuje.

Zwracam honor. Miałeś rację - niepotrzebnie się tu z tym pchałem, nie
pomyślałem że przecież na pewno znajdzie jakiś Pszemol, co zacznie
chrzanić jakby tam był i widział lepiej...

Przecież sam nam opisałeś zdarzenie - gdy on Cię wymijał z prawej
strony stojącego Ty ruszyłeś i spotkałeś się potem z nim za skrzyżowaniem
zdziwiony że on, skręcając w lewo, i omijając przeszkodę (Ciebie) z lewej strony
chciał wylądował na lewym pasie. Twoim śmierdzącym obowiązkiem było
mu ustąpić miejsca a nie pchać się mu w drzwi co robiłeś jak sam pisałeś.

Data: 2010-03-04 10:48:15
Autor: Sebastian Kaliszewski
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hm81o4$2mv$1news.onet.pl...
Dman-666 wrote:

>> Aha, i nie mazgaic sie tutaj bo to nie sciana placzu. Co najwyzej
>> usmiech z politowaniem dostaniesz...taki stary (pmsowiec) a tak sie
>> podlozyles ;)
>
> Mazgaić? Codziennie tu ktoś opisuje scenki na drodze ;-)

Dlategpo czytam, pokiwam z politowaniem glowa i najczesciej mam to w
dupie.  Ale jesli jakis znajomszy nick sie pojawia to sie zastanawiam
nad motorem takiego dzialania.
Ale zdaje sie, ze to juz staje sie tutaj regula, takie biadolenie do
monitora ;) Grupa ewoluuje.

Zwracam honor. Miałeś rację - niepotrzebnie się tu z tym pchałem, nie
pomyślałem że przecież na pewno znajdzie jakiś Pszemol, co zacznie
chrzanić jakby tam był i widział lepiej...

Przecież sam nam opisałeś zdarzenie - gdy on Cię wymijał z prawej
strony stojącego


Ty Przemol, nawet czytać nie umiesz...

Cytuję:
"...ale wcześniej ten idiota się wkurwił, ominął mnie po
prawej (zawsze się tam przytulam do linii, żeby zostawić miejsce po
prawej dla skręcających w prawo)..."

Ty ruszyłeś i spotkałeś się potem z nim za skrzyżowaniem
zdziwiony że on, skręcając w lewo, i omijając przeszkodę (Ciebie) z lewej strony
chciał wylądował na lewym pasie.

Analfabetyzm?

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-03-04 07:36:53
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> wrote in message news:ov8467-k7u.ln1bozon.softax.pl...
Pszemol wrote:
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hm81o4$2mv$1news.onet.pl...
Dman-666 wrote:

>> Aha, i nie mazgaic sie tutaj bo to nie sciana placzu. Co najwyzej
>> usmiech z politowaniem dostaniesz...taki stary (pmsowiec) a tak sie
>> podlozyles ;)
>
> Mazgaić? Codziennie tu ktoś opisuje scenki na drodze ;-)

Dlategpo czytam, pokiwam z politowaniem glowa i najczesciej mam to w
dupie.  Ale jesli jakis znajomszy nick sie pojawia to sie zastanawiam
nad motorem takiego dzialania.
Ale zdaje sie, ze to juz staje sie tutaj regula, takie biadolenie do
monitora ;) Grupa ewoluuje.

Zwracam honor. Miałeś rację - niepotrzebnie się tu z tym pchałem, nie
pomyślałem że przecież na pewno znajdzie jakiś Pszemol, co zacznie
chrzanić jakby tam był i widział lepiej...

Przecież sam nam opisałeś zdarzenie - gdy on Cię wymijał z prawej
strony stojącego


Ty Przemol, nawet czytać nie umiesz...

Cytuję:
"...ale wcześniej ten idiota się wkurwił, ominął mnie po
prawej (zawsze się tam przytulam do linii, żeby zostawić miejsce po
prawej dla skręcających w prawo)..."

No i co Ci się nie zgadza?
Omijał go z prawej strony, stojącego czy nie omijał?

Data: 2010-03-04 10:08:41
Autor: Cavallino
Poszukuję kierownika
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomości news:ov8467-k7u.ln1bozon.softax.pl...
Pszemol wrote:
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hm81o4$2mv$1news.onet.pl...
Dman-666 wrote:

>> Aha, i nie mazgaic sie tutaj bo to nie sciana placzu. Co najwyzej
>> usmiech z politowaniem dostaniesz...taki stary (pmsowiec) a tak sie
>> podlozyles ;)
>
> Mazgaić? Codziennie tu ktoś opisuje scenki na drodze ;-)

Dlategpo czytam, pokiwam z politowaniem glowa i najczesciej mam to w
dupie.  Ale jesli jakis znajomszy nick sie pojawia to sie zastanawiam
nad motorem takiego dzialania.
Ale zdaje sie, ze to juz staje sie tutaj regula, takie biadolenie do
monitora ;) Grupa ewoluuje.

Zwracam honor. Miałeś rację - niepotrzebnie się tu z tym pchałem, nie
pomyślałem że przecież na pewno znajdzie jakiś Pszemol, co zacznie
chrzanić jakby tam był i widział lepiej...

Przecież sam nam opisałeś zdarzenie - gdy on Cię wymijał z prawej
strony stojącego


Ty Przemol, nawet czytać nie umiesz...

Cytuję:
"...ale wcześniej ten idiota się wkurwił, ominął mnie po
prawej (zawsze się tam przytulam do linii, żeby zostawić miejsce po
prawej dla skręcających w prawo)..."


Analfabetyzm?

No akurat teraz to Ty się nim wykazałeś, bo te cytaty dokładnie się ze sobą zgadzają (tyle że zgubiłeś kontekst źle tnąc cytat, więc sam nie zrozumiałeś - ale to już Twoja wina).
Taki manewr nazywa się bodajże przeniesieniem w psychologii (zarzucać komuś swój własny problem).

Data: 2010-02-25 11:15:27
Autor: Tadeusz
Poszukuję kierownika

Użytkownik "Massai" <> napisał w wiadomości ...

A co do mojego stylu jazdy - wystarczająco wymowne powinno być to że
mam w samochodzie prawie 3 litrowy silnik benzynowy V6, a średnie
spalanie w mieście jakoś samo utrzymuje się poniżej 12 litrów ;-)

to ty zwyczajny parszywy kapelusznik jesteś...  :)
w dodatku albo kłamiesz z tym spalaniem albo w jakiejś
pipidówie jeździsz a nie w mieście...
bo w DC 12 l/100 km to pali R4 2.0 normalnie jeżdżony

--
Tadeusz

Data: 2010-02-25 10:37:03
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Tadeusz wrote:


Użytkownik "Massai" <> napisał w wiadomości ...
> > A co do mojego stylu jazdy - wystarczająco wymowne powinno być to że
> mam w samochodzie prawie 3 litrowy silnik benzynowy V6, a średnie
> spalanie w mieście jakoś samo utrzymuje się poniżej 12 litrów ;-)

to ty zwyczajny parszywy kapelusznik jesteś...  :)

No, ostatnio się zepsuło, 12,5-12,7 bo odpinałem aku i mi się źle
skrzynia nauczyła, i niepotrzebnie za długo ciągnie na każdym z biegów.
Muszę ją nauczyć na nowo.

w dodatku albo kłamiesz z tym spalaniem albo w jakiejś
pipidówie jeździsz a nie w mieście...
bo w DC 12 l/100 km to pali R4 2.0 normalnie jeżdżony

Mam cyknąć fotę kompa? ;-)
Mój rekord to 10,9, na 600 km po mieście, ale wtedy to rzeczywiście się
pilnowałem.
Przy czym ten samochód u poprzedniego właściciela nie schodził poniżej
14,5 po mieście...

W weekend będę robił zegarki, to zresetuję kompa skrzyni przy okazji,
nauczę na nowo i po 2 tygodniach wrzucę filmik z komputera.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 11:45:28
Autor: Katanka
Poszukuję kierownika
Massai wrote:

w dodatku albo kłamiesz z tym spalaniem albo w jakiejś
pipidówie jeździsz a nie w mieście...
bo w DC 12 l/100 km to pali R4 2.0 normalnie jeżdżony

Mam cyknąć fotę kompa? ;-)
Mój rekord to 10,9, na 600 km po mieście,

Bardzo ładny wynik! Moja benzynka R5 uturbiona po miescie (jak jeżdżę ostrożnie) nie chce zejśc poniżej 11,5l. A na trasie nawet 7,7l udało mi się wysupłać (mazury -> góry, 600km trasa)

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-02-25 12:47:50
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Katanka wrote:

Massai wrote:

> > w dodatku albo kłamiesz z tym spalaniem albo w jakiejś
> > pipidówie jeździsz a nie w mieście...
> > bo w DC 12 l/100 km to pali R4 2.0 normalnie jeżdżony
> > Mam cyknąć fotę kompa? ;-)
> Mój rekord to 10,9, na 600 km po mieście,

Bardzo ładny wynik! Moja benzynka R5 uturbiona po miescie (jak jeżdżę
ostrożnie) nie chce zejśc poniżej 11,5l. A na trasie nawet 7,7l udało
mi się wysupłać (mazury -> góry, 600km trasa)

U mnie 7,7-7,8 to w trasie mogę zrobić jadąc kawałek ciągiem, przy
bardzo małym ruchu - i to baaaardzo ostrożnie. Znaczy się po prostu
czysto przepisowo, i bez wyprzedzania ;-)
W praktyce maks 100km moge zrobić z taką średnią.

Norma to 8,5-9, jak jadę szybciej to około 9,5.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 21:58:55
Autor: Paweł Kulesza
Poszukuję kierownika
U mnie 7,7-7,8 to w trasie mogę zrobić jadąc kawałek ciągiem, przy
bardzo małym ruchu - i to baaaardzo ostrożnie. Znaczy się po prostu
czysto przepisowo, i bez wyprzedzania ;-)
W praktyce maks 100km moge zrobić z taką średnią.

Norma to 8,5-9, jak jadę szybciej to około 9,5.

Mowa o Scorpio 2.9 V6?

Data: 2010-02-26 08:03:58
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Paweł Kulesza wrote:

> U mnie 7,7-7,8 to w trasie mogę zrobić jadąc kawałek ciągiem, przy
> bardzo małym ruchu - i to baaaardzo ostrożnie. Znaczy się po prostu
> czysto przepisowo, i bez wyprzedzania ;-)
> W praktyce maks 100km moge zrobić z taką średnią.
> > Norma to 8,5-9, jak jadę szybciej to około 9,5.

Mowa o Scorpio 2.9 V6?

Chrysler 2.7 V6.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 12:19:57
Autor: mleko
Poszukuję kierownika
On 2010-02-25 11:37, Massai wrote:

Mam cyknąć fotę kompa? ;-)
Mój rekord to 10,9, na 600 km po mieście, ale wtedy to rzeczywiście się
pilnowałem.
Biedne autko, biedny silnik, wspolczuje kierowcy katowania sie. Chociaz z drugiej strony, kazdy kupuje auto takie jakie chce i tak tez je uzywa. Jednego kreci jazda autem z duzym silnikiem, przyspieszenia i dzwiek przy wyzszych obrotach, innego minimalne spalanie takiego silnika :)

Data: 2010-02-25 12:55:50
Autor: kamil
Poszukuję kierownika


"mleko" <mleko@mleko.ml> wrote in message news:hm5md8$cee$1news.onet.pl...
On 2010-02-25 11:37, Massai wrote:

Mam cyknąć fotę kompa? ;-)
Mój rekord to 10,9, na 600 km po mieście, ale wtedy to rzeczywiście się
pilnowałem.
Biedne autko, biedny silnik, wspolczuje kierowcy katowania sie. Chociaz z drugiej strony, kazdy kupuje auto takie jakie chce i tak tez je uzywa. Jednego kreci jazda autem z duzym silnikiem, przyspieszenia i dzwiek przy wyzszych obrotach, innego minimalne spalanie takiego silnika :)

A jeszcze innych kreci leczenie kompleksow malego silniczka wytykajac innym kapelusznicza jazde.

Tyle, ze kapeluszowanie 3.0 V6 i tak objedzie wszelkie corsy, srorsy i inne smrody na oleju z biedronki wciskajace gaz w podloge. Co kto lubi.




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-02-25 13:07:04
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
mleko wrote:

On 2010-02-25 11:37, Massai wrote:

> Mam cyknąć fotę kompa? ;-)
> Mój rekord to 10,9, na 600 km po mieście, ale wtedy to rzeczywiście
> się pilnowałem.
Biedne autko, biedny silnik, wspolczuje kierowcy katowania sie.
Chociaz z drugiej strony, kazdy kupuje auto takie jakie chce i tak
tez je uzywa. Jednego kreci jazda autem z duzym silnikiem,
przyspieszenia i dzwiek przy wyzszych obrotach, innego minimalne
spalanie takiego silnika :)

Widzisz, takie trzylitrowe V6 z automatem, to trudno skrzywdzić.
Automat pilnuje, nie pojedziesz z gazem w podłodze na 4 od 10 km/h.

W przypadku eko jazdy z ASB kwestia sprowadza się do delikatnego
obchodzenia się z gazem, co wcale nie przeszkadza ruszać i jeździć
dynamicznie... bo jednak pojemność robi swoje.

Jak miałem dobrze nauczoną skrzynię, to operowała w przedziale 2-3
tysiące obrotów, bez gazu od razu 4 i 1500-2000. Teraz się znarowiła
(był okres że go ciągnąłem wyżej i się nauczyła, inna sprawa czemu) i
zbyt często trzyma do 3,5-4 tysięcy.

A dźwięk? Ten silnik miauczy jak się go depcze ;-) Serio taki miauczący
dźwięk, miaaaau-cyk bieg-miaaaaaaau-cykbieg-miaaaaaaaaaaau...

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 11:33:00
Autor: Grzenio
Poszukuję kierownika

BTW. Dzwonili pół godziny temu że go zatrzymali, wyparł się oczywiście
całej sytuacji, i poprosili żebym wpadł zeznać formalnie. I się
przejdę, żonę wezmę żeby był drugi świadek.

Jak się okazuje kretyn nie miał prawka, odebrali mu jakiś czas temu za
jakieś przewiny.

-- Pozdro
Massai

no to brawo, jak dla mnie wielkie BRAWO!!! Może komus życie uratowałeś!!!

pozdrawiam
Grzenio

Data: 2010-02-25 12:18:05
Autor: LEPEK
Poszukuję kierownika
Massai pisze:

Zresztą, jakoś zwalistego czarnucha się nie boję. Cóż takiego mi może
zrobić? Będzie chciał mnie pobić? Toż to kryminał, za jakieś akcje na
drodze dostanie grzywnę, a za pobicie pójdzie siedzieć... tacy wbrew
pozorom dość dobrze wiedzą co im grozi.

Ale jednak część jest na tyle głupia, że nie zdaje sobie z tego sprawy, czy coś...
Przypomnij sobie niedawną sytuację, jak facetowi kosę wsadzili na światłach (z miesiąc temu?), były i inne przypadki - świrów nie brakuje :/ IMO - zgłoszenie na 112 watro, ale z takiego miejsca, aby przed przyjazdem policji można się było ewentualnie wycofać, szkoda zdrowia.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-02-25 12:48:47
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
LEPEK wrote:

Massai pisze:

> Zresztą, jakoś zwalistego czarnucha się nie boję. Cóż takiego mi
> może zrobić? Będzie chciał mnie pobić? Toż to kryminał, za jakieś
> akcje na drodze dostanie grzywnę, a za pobicie pójdzie siedzieć...
> tacy wbrew pozorom dość dobrze wiedzą co im grozi.

Ale jednak część jest na tyle głupia, że nie zdaje sobie z tego
sprawy, czy coś...  Przypomnij sobie niedawną sytuację, jak facetowi
kosę wsadzili na światłach (z miesiąc temu?), były i inne przypadki -
świrów nie brakuje :/ IMO - zgłoszenie na 112 watro, ale z takiego
miejsca, aby przed przyjazdem policji można się było ewentualnie
wycofać, szkoda zdrowia.

No wrzuciłem w net i mi pierwsze wyskoczyło że jakiś kierownik właśnie
landcruisera innemu maczetą groził ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 16:21:27
Autor: Krzysztof Szmergiel
Poszukuję kierownika
On 2010-02-25 11:02, Massai wrote:

Męską ambicję? Wiesz, ja nie potrzebuję się dowartościowywać na drodze.
A już na pewno nie przejmę się jakimś śmigającym, ścigającym się.

Masz racje, tylko ci z mikrofiutkami powiekszaja sobie niebezpieczna i brawurowa jazda, dodatkowo lamiac przepisy ;)

http://www.youtube.com/watch?v=c2nvAFOk7x0

K.

Data: 2010-02-25 18:11:30
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-02-25, Massai <tsender@wp.pl> wrote:

BTW. Dzwonili pół godziny temu że go zatrzymali, wyparł się oczywiście
całej sytuacji, i poprosili żebym wpadł zeznać formalnie. I się
przejdę, żonę wezmę żeby był drugi świadek.

Jak się okazuje kretyn nie miał prawka, odebrali mu jakiś czas temu za
jakieś przewiny.

No to brawo!!!

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-02-25 10:10:19
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hm5dnm$hv5$1news.onet.pl...
Po prostu skurwiel [...]

Nie, obaj jesteście durni. To Ty go wkurwiłeś swoją
niesprawnością i zamiast dać się wyprzecić i spuścić
ogon pod siebie czy nawet przeprosić za bycie
zakałą drogi na upierdliwym skrzyżowaniu to jeszcze
się jak pajac przepychałeś i hardego zgrywałeś...

Napraw sobie auto abyś nie był zakałą drogi!

A następnym razem jak zablokujesz skrzyżowanie
i ktoś Cię ominie to grzecznie POCZEKAJ NA SWOJĄ
KOLEJ zamiast się wciskać i potem ścigać jak ćmok.

Data: 2010-02-25 17:03:18
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hm5dnm$hv5$1news.onet.pl...
> Po prostu skurwiel [...]

Nie, obaj jesteście durni. To Ty go wkurwiłeś swoją
niesprawnością

To niech sobie nerwosol weźmie przed jazdą czy coś. Bo w takim stanie
na drodze nie powinien się pokazywać.

i zamiast dać się wyprzecić i spuścić
ogon pod siebie czy nawet przeprosić za bycie
zakałą drogi na upierdliwym skrzyżowaniu to jeszcze
się jak pajac przepychałeś i hardego zgrywałeś...

Przepychałem???
Zapaliłem i ruszyłem. Przez pasy przejechaliśmy równo.
I specjalnie nie cisnąłem, normalnie.

I dalej tez byśmy pojechali równo, i nie byłoby problemu, bo bardzo
często się tam tak jeździ - są po skręcie DWA pasy.

Ale on koniecznie musiał mi pokazać jaki to on nie gość, i się wciskał
na lewy.


Napraw sobie auto abyś nie był zakałą drogi!

A następnym razem jak zablokujesz skrzyżowanie
i ktoś Cię ominie to grzecznie POCZEKAJ NA SWOJĄ
KOLEJ zamiast się wciskać i potem ścigać jak ćmok.

Tępy jesteś? Miałem czekać, żeby mnie musieli omijać? Co za kretyn...

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 11:36:12
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hm6agm$7go$1news.onet.pl...
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hm5dnm$hv5$1news.onet.pl...
> Po prostu skurwiel [...]

Nie, obaj jesteście durni. To Ty go wkurwiłeś swoją
niesprawnością

To niech sobie nerwosol weźmie przed jazdą czy coś.
Bo w takim stanie na drodze nie powinien się pokazywać.

W jakim stanie? Jechał sobie normalnie a tu mu jakiś złom
się rozkraczył tuż przed kołami stwarzając niebezpieczną sytuację.

i zamiast dać się wyprzecić i spuścić
ogon pod siebie czy nawet przeprosić za bycie
zakałą drogi na upierdliwym skrzyżowaniu to jeszcze
się jak pajac przepychałeś i hardego zgrywałeś...

Przepychałem???
Zapaliłem i ruszyłem. Przez pasy przejechaliśmy równo.
I specjalnie nie cisnąłem, normalnie.

I dalej tez byśmy pojechali równo, i nie byłoby problemu, bo bardzo
często się tam tak jeździ - są po skręcie DWA pasy.

Po skręcie, ale skoro widziałeś że omijał Cię jako przeszkodzę
to czemu go nie wpuściłeś przed siebie???

Ale on koniecznie musiał mi pokazać jaki to on nie gość, i się wciskał
na lewy.

I bardzo dobrze - też bym się wkurwił gdy na skrzyżowaniu,
na którym jak sam piszesz jest upierdliwie krótkie światło
ktoś taki jak Ty "nie radził sobie" z jazdą... Ominąłbym przeszkodę!

Ty, jako PRZYCZYNA CAŁEGO ZAMIESZANIA powinieneś się
WYCOFAĆ GRZECZNIE i poczekać aż poszkodowani sobie
pojadą... Ale brak Ci pokory i chciałeś pokazać że Ty jedziesz...

Napraw sobie auto abyś nie był zakałą drogi!

A następnym razem jak zablokujesz skrzyżowanie
i ktoś Cię ominie to grzecznie POCZEKAJ NA SWOJĄ
KOLEJ zamiast się wciskać i potem ścigać jak ćmok.

Tępy jesteś? Miałem czekać, żeby mnie musieli omijać? Co za kretyn...

Żeby ten co już Cię ominął przejechał...
Sorry, ale według własnego opisu to TY byłeś przyczyną tego
zamieszania, to Ty zawaliłeś skrzyżowanie swoim złomem
i to Ty byłeś przyczyną irytacji/zdenerwowania innego kierowcy.
Do Ciebie należało pokornie przeprosić i wycofać się z konfliktu.

Data: 2010-02-25 18:22:27
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hm6agm$7go$1news.onet.pl...
> Pszemol wrote:
> >>"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
> > news:hm5dnm$hv5$1news.onet.pl...
>>> Po prostu skurwiel [...]
> > > > Nie, obaj jesteście durni. To Ty go wkurwiłeś swoją
> > niesprawnością
> > To niech sobie nerwosol weźmie przed jazdą czy coś.
> Bo w takim stanie na drodze nie powinien się pokazywać.

W jakim stanie? Jechał sobie normalnie a tu mu jakiś złom
się rozkraczył tuż przed kołami stwarzając niebezpieczną sytuację.

Niebezpieczną sytuację! buaaaahahahaahaha!
Jedziesz, powiedz jeszcze że tym że mi zgasł silnik to zabiłem
trzydzieścioro dzieci w Afryce.


> > i zamiast dać się wyprzecić i spuścić
> > ogon pod siebie czy nawet przeprosić za bycie
> > zakałą drogi na upierdliwym skrzyżowaniu to jeszcze
> > się jak pajac przepychałeś i hardego zgrywałeś...
> > Przepychałem???
> Zapaliłem i ruszyłem. Przez pasy przejechaliśmy równo.
> I specjalnie nie cisnąłem, normalnie.
> > I dalej tez byśmy pojechali równo, i nie byłoby problemu, bo bardzo
> często się tam tak jeździ - są po skręcie DWA pasy.

Po skręcie, ale skoro widziałeś że omijał Cię jako przeszkodzę
to czemu go nie wpuściłeś przed siebie???

A gdzie go miałem wpuszczać? Ruszyłem w momencie kiedy on mnie omijał.
Dokładniej to przód miał na wysokości mojego tylnego koła chyba, bo
wjechaliśmy równo, a ja musiałem się jeszcze rozpędzić - on się już
toczył.

Zarówno na skrzyżowaniu jak i za nim jest miejsce na 2 samochody obok
siebie. Na skrzyżowaniu to nawet na 4... i w szczycie często się tam
tak ustwiają, jak Żwirki stoją...


> Ale on koniecznie musiał mi pokazać jaki to on nie gość, i się
> wciskał na lewy.

I bardzo dobrze - też bym się wkurwił gdy na skrzyżowaniu,
na którym jak sam piszesz jest upierdliwie krótkie światło
ktoś taki jak Ty "nie radził sobie" z jazdą... Ominąłbym przeszkodę!

Ty, jako PRZYCZYNA CAŁEGO ZAMIESZANIA powinieneś się
WYCOFAĆ GRZECZNIE i poczekać aż poszkodowani sobie
pojadą... Ale brak Ci pokory i chciałeś pokazać że Ty jedziesz...

Wszyscy "poszkodowani" mieli mnie omijać?
Weź się zastanów co bredzisz.
Omijac mnie chciał ten jeden gość. w dodatku był tak niecierpliwy, że
zaczął mnie omijać gdy się zbierałem do ruszania.

Za nami była jeszcze kolejka innych, którzy też czekali do ruszenia.


> > Napraw sobie auto abyś nie był zakałą drogi!
> > > > A następnym razem jak zablokujesz skrzyżowanie
> > i ktoś Cię ominie to grzecznie POCZEKAJ NA SWOJĄ
> > KOLEJ zamiast się wciskać i potem ścigać jak ćmok.
> > Tępy jesteś? Miałem czekać, żeby mnie musieli omijać? Co za
> kretyn...

Żeby ten co już Cię ominął przejechał...

Tia, i w efekcie wszyscy by stali.

Sorry, ale według własnego opisu to TY byłeś przyczyną tego
zamieszania, to Ty zawaliłeś skrzyżowanie swoim złomem
i to Ty byłeś przyczyną irytacji/zdenerwowania innego kierowcy.
Do Ciebie należało pokornie przeprosić i wycofać się z konfliktu.

Pierdu-smerdu.
Po pierwsze stałem na zielonym może z 5 sekund - silnik zgasł mi
jeszcze na czerwonym. 5 sekund to czas w którym wielu kierowców z
manualem nie potrafi ruszyć. "zawalanie skrzyżowania"?

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 14:24:19
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hm6f53$kha$1news.onet.pl...
Pierdu-smerdu.

Burak jesteś i tyle.

Data: 2010-02-26 08:19:21
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hm6f53$kha$1news.onet.pl...
> Pierdu-smerdu.

Burak jesteś i tyle.

Powiedział koles który uważa za "normalną reakcję" blokowanie drogi
gościowi który go "wkurwił".

Dziękuję, nie mam więcej pytań.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-26 16:48:44
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hm8069$tof$1news.onet.pl...
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hm6f53$kha$1news.onet.pl...
> Pierdu-smerdu.

Burak jesteś i tyle.

Powiedział koles który uważa za "normalną reakcję" blokowanie drogi
gościowi który go "wkurwił".

To Twoja interpretacja. A on być może nie zauważył że ruszyłeś.

Data: 2010-03-02 11:17:33
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hm8069$tof$1news.onet.pl...
> Pszemol wrote:
> >>"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
> > news:hm6f53$kha$1news.onet.pl...
>>> Pierdu-smerdu.
> > > > Burak jesteś i tyle.
> > Powiedział koles który uważa za "normalną reakcję" blokowanie drogi
> gościowi który go "wkurwił".

To Twoja interpretacja. A on być może nie zauważył że ruszyłeś.

Tylko jedno zacytuję, bo widzę że lubisz kłamać, wypierać się własnych
słów i odwracać kota ogonem:

"
> > No więc wyobraź sobie że on tym swoim późniejszym blokowaniem,
> znacznie bardziej utrudnił ruch niż ja swoim 5-8 sekundowym
> staniem przed skrzyżowaniem. Toczył się tak ze 150-200 metrów.

I była to naturalna reakcja człowieka na to że go wkurwiłeś.
Święty by się wkurwił gdy omija zakałę drogi z prawej strony
a ta mu nagle wjeżdża w lewe drzwi i jeszcze się rzuca i trąbi...
"

Wg. ciebie to późniejsze blokowanie drogi to "naturalna reakcja".

Jak rozumiem sam byś tak postąpił. Sam oceń kto tu jest burakiem.
Czy ja bo ruszyłem gdy już zapaliłem, w sytuacji gdy zarówno przed
skrzyżowaniem, na skrzyżowaniu jak i za skrzyżowaniem są dwa pasy
(przed i na nie są wyznaczone, ale nie muszą być), czy on (i ty) bo
uznał że można specjalnie toczyć się 20 km/h, blokować drogę, zajeżdżać
gdy ktoś próbuje go wyprzedzić i uznał (i ty uznajesz) to za "normalną
reakcję".

BTW. facet się przyznał.
Przyznał sie że widział że ruszyłem, przyznał się że celowo przycisnął
mnie na zakręcie, przyznał się że potem celowo zajeżdżał drogę.
Aż dziwne, ale się przyznał.
Twierdził że bardzo mu się spieszyło i "coś go opanowało".

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-02 07:20:05
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hmis4d$efu$1news.onet.pl...
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hm8069$tof$1news.onet.pl...
> Pszemol wrote:
>
>>"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
> > news:hm6f53$kha$1news.onet.pl...
>>> Pierdu-smerdu.
> >
> > Burak jesteś i tyle.
>
> Powiedział koles który uważa za "normalną reakcję" blokowanie drogi
> gościowi który go "wkurwił".

To Twoja interpretacja. A on być może nie zauważył że ruszyłeś.

Tylko jedno zacytuję, bo widzę że lubisz kłamać, wypierać się własnych
słów i odwracać kota ogonem:

"
>
> No więc wyobraź sobie że on tym swoim późniejszym blokowaniem,
> znacznie bardziej utrudnił ruch niż ja swoim 5-8 sekundowym
> staniem przed skrzyżowaniem. Toczył się tak ze 150-200 metrów.

I była to naturalna reakcja człowieka na to że go wkurwiłeś.
Święty by się wkurwił gdy omija zakałę drogi z prawej strony
a ta mu nagle wjeżdża w lewe drzwi i jeszcze się rzuca i trąbi...
"

Wg. ciebie to późniejsze blokowanie drogi to "naturalna reakcja".

Jak rozumiem sam byś tak postąpił.
Sam oceń kto tu jest burakiem.

Ja już dawno oceniłem :-))

Czy ja bo ruszyłem gdy już zapaliłem, w sytuacji gdy zarówno przed
skrzyżowaniem, na skrzyżowaniu jak i za skrzyżowaniem są dwa pasy

Ty, bo ruszyłeś jak zapaliłeś gdy ktoś Cię już zaczął omijać.

BTW. facet się przyznał.
Przyznał sie że widział że ruszyłem, przyznał się że celowo przycisnął
mnie na zakręcie, przyznał się że potem celowo zajeżdżał drogę.
Aż dziwne, ale się przyznał.
Twierdził że bardzo mu się spieszyło i "coś go opanowało".

Zmyślasz.

Data: 2010-03-02 13:35:49
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hmis4d$efu$1news.onet.pl...
> Pszemol wrote:
> >>"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
> > news:hm8069$tof$1news.onet.pl...
>>> Pszemol wrote:
> > > >>>>"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
>>> > news:hm6f53$kha$1news.onet.pl...
>>>>> Pierdu-smerdu.
>>> >
>>> > Burak jesteś i tyle.
> > > >>> Powiedział koles który uważa za "normalną reakcję" blokowanie
drogi >>> gościowi który go "wkurwił".
> > > > To Twoja interpretacja. A on być może nie zauważył że ruszyłeś.
> > Tylko jedno zacytuję, bo widzę że lubisz kłamać, wypierać się
> własnych słów i odwracać kota ogonem:
> > "
> > > >>> No więc wyobraź sobie że on tym swoim późniejszym blokowaniem,
>>> znacznie bardziej utrudnił ruch niż ja swoim 5-8 sekundowym
>>> staniem przed skrzyżowaniem. Toczył się tak ze 150-200 metrów.
> > > > I była to naturalna reakcja człowieka na to że go wkurwiłeś.
> > Święty by się wkurwił gdy omija zakałę drogi z prawej strony
> > a ta mu nagle wjeżdża w lewe drzwi i jeszcze się rzuca i trąbi...
> "
> > Wg. ciebie to późniejsze blokowanie drogi to "naturalna reakcja".
> > Jak rozumiem sam byś tak postąpił.
> Sam oceń kto tu jest burakiem.

Ja już dawno oceniłem :-))

No to konkretnie odpowiedz - blokujesz jak cię ktoś "wkurwi na drodze"?
Stwierdziłeś że to "normalna reakcja".
Odpowiedz jak jesteś taki wyszczekany.
Ale pewnie stchórzysz, jak każdy internetowy pyskacz.

> Czy ja bo ruszyłem gdy już zapaliłem, w sytuacji gdy zarówno przed
> skrzyżowaniem, na skrzyżowaniu jak i za skrzyżowaniem są dwa pasy

Ty, bo ruszyłeś jak zapaliłeś gdy ktoś Cię już zaczął omijać.

Brnij dalej, mam to gdzieś.


> BTW. facet się przyznał.
> Przyznał sie że widział że ruszyłem, przyznał się że celowo
> przycisnął mnie na zakręcie, przyznał się że potem celowo zajeżdżał
> drogę.  Aż dziwne, ale się przyznał.
> Twierdził że bardzo mu się spieszyło i "coś go opanowało".

Zmyślasz.

Otrzymałem tę informację od policjanta u którego dziś rano byłem żeby
zeznać - on mi to przekazał z hasłem "niepotrzebnie się pan fatygował".
Wiesz że kłamał? skąd?

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-02 09:08:20
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hmj47l$70b$1news.onet.pl...
>>> No więc wyobraź sobie że on tym swoim późniejszym blokowaniem,
>>> znacznie bardziej utrudnił ruch niż ja swoim 5-8 sekundowym
>>> staniem przed skrzyżowaniem. Toczył się tak ze 150-200 metrów.
> >
> > I była to naturalna reakcja człowieka na to że go wkurwiłeś.
> > Święty by się wkurwił gdy omija zakałę drogi z prawej strony
> > a ta mu nagle wjeżdża w lewe drzwi i jeszcze się rzuca i trąbi...
> "
>
> Wg. ciebie to późniejsze blokowanie drogi to "naturalna reakcja".
>
> Jak rozumiem sam byś tak postąpił.
> Sam oceń kto tu jest burakiem.

Ja już dawno oceniłem :-))

No to konkretnie odpowiedz - blokujesz jak cię ktoś "wkurwi na drodze"?
Stwierdziłeś że to "normalna reakcja".
Odpowiedz jak jesteś taki wyszczekany.
Ale pewnie stchórzysz, jak każdy internetowy pyskacz.

Jego zachowanie W CZASIE MANEWRU OMIJANIA Twojego zepsutego
rzęcha było całkowicie poprawnym zachowaniem się na drodze...
Każdy z nas tak samo zachowałby się jak by ktoś przed nami się
rozkraczył rzęchem na zielonym świetle.
To, że Ty ruszyłeś z miejsca i potem nie ustąpiłeś zjeżdzającemu na
"Twój" pas człowiekowi który już był zirytowany tym, że musiał
Twojego rzęcha omijać spowodowało jego dalszą irytację lub
zdenerwowanie, zwłaszcza że jak mówisz zamiast przyhamować
to trąbiłeś jak jakiś niedorozwój umysłowy.
Jego PÓZNIEJSZE zachowanie było bezpośrednią reakcją przez
Ciebie zdenerwowanego człowieka któremu sprawdza zdarzenia
jeszcze daje klaksonem jakieś lekcje...

Jeśli interesuje Cię moja ocena zdarzenia, a widzę że interesuje
bo inaczej nie kontynuowałbyś dyskusji w tym wątku, to już ją
wyraziłem parę razy: moim zdaniem jak TY ZAUWAŻYŁEŚ że on
Ci (tuż po manewrze omijania Ciebie) zjeżdza na pas na którym Ty
się nagle znalazłeś, to miałeś przyhamować lekko aby się zmieścił
i grzecznie, bez klaksonu ustąpić mu miejsca. Twoja interpretacja
że on Cię musiał widzieć mogła być błedne - mógł Cię nie widzieć
i nic nie wymuszać - za to Ty go widziałeś. Nie dość że mu
utrudniłeś jazdę ZE SWOJEJ WINY BO TO TWÓJ RZĘCH SIĘ NA
TYM SKRZYŻOWANIU ROZKRACZYŁ to jeszcze potem się z nim
na tym skrzyżowaniu przepychałeś z nim i trąbiłeś, no to się na
ciebie gościu wkurzył :-) Jest takim samym człowiekiem jak Ty
i pewnie nie ma nerwów ze stali...

> Czy ja bo ruszyłem gdy już zapaliłem, w sytuacji gdy zarówno przed
> skrzyżowaniem, na skrzyżowaniu jak i za skrzyżowaniem są dwa pasy

Ty, bo ruszyłeś jak zapaliłeś gdy ktoś Cię już zaczął omijać.

Brnij dalej, mam to gdzieś.

Ależ nie masz gdzieś...

> BTW. facet się przyznał.
> Przyznał sie że widział że ruszyłem, przyznał się że celowo
> przycisnął mnie na zakręcie, przyznał się że potem celowo zajeżdżał
> drogę.  Aż dziwne, ale się przyznał.
> Twierdził że bardzo mu się spieszyło i "coś go opanowało".

Zmyślasz.

Otrzymałem tę informację od policjanta u którego dziś rano byłem żeby
zeznać - on mi to przekazał z hasłem "niepotrzebnie się pan fatygował".
Wiesz że kłamał? skąd?

Ty zmyślasz całą historię z policją aby umocnić swoją pozycję w dyskusji
na tej grupie.

Data: 2010-03-02 18:46:42
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hmj47l$70b$1news.onet.pl...  >>>>> No więc wyobraź sobie że on
tym swoim późniejszym blokowaniem, >>>>> znacznie bardziej utrudnił
ruch niż ja swoim 5-8 sekundowym >>>>> staniem przed skrzyżowaniem.
Toczył się tak ze 150-200 metrów.  >>> >
>>> > I była to naturalna reakcja człowieka na to że go wkurwiłeś.
>>> > Święty by się wkurwił gdy omija zakałę drogi z prawej strony
>>> > a ta mu nagle wjeżdża w lewe drzwi i jeszcze się rzuca i
trąbi...  >>> "
> > > >>> Wg. ciebie to późniejsze blokowanie drogi to "naturalna reakcja".
> > > >>> Jak rozumiem sam byś tak postąpił.
>>> Sam oceń kto tu jest burakiem.
> > > > Ja już dawno oceniłem :-))
> > No to konkretnie odpowiedz - blokujesz jak cię ktoś "wkurwi na
> drodze"?  Stwierdziłeś że to "normalna reakcja".
> Odpowiedz jak jesteś taki wyszczekany.
> Ale pewnie stchórzysz, jak każdy internetowy pyskacz.

Jego zachowanie W CZASIE MANEWRU OMIJANIA Twojego zepsutego
rzęcha było całkowicie poprawnym zachowaniem się na drodze...
Każdy z nas tak samo zachowałby się jak by ktoś przed nami się
rozkraczył rzęchem na zielonym świetle.
To, że Ty ruszyłeś z miejsca i potem nie ustąpiłeś zjeżdzającemu na
"Twój" pas człowiekowi który już był zirytowany tym, że musiał
Twojego rzęcha omijać spowodowało jego dalszą irytację lub
zdenerwowanie, zwłaszcza że jak mówisz zamiast przyhamować
to trąbiłeś jak jakiś niedorozwój umysłowy.

Dziecko, trzymaj język na wodzy. O ludziach niedorozwiniętych umysłowo lepiej się nie wypowadaj.

Pokazujesz dobitnie jakim człowiekiem jesteś. A dokładniej - jak wiele
ci do tego miana brakuje.

Nadal nie odpowiedziałeś.
Zadałem ci konretne pytanie:
Czy blokujesz jak cię ktoś "wkurwi na drodze"?

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-02 13:30:19
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hmjmeh$s6j$1news.onet.pl...
>>> Jak rozumiem sam byś tak postąpił.
>>> Sam oceń kto tu jest burakiem.
> >
> > Ja już dawno oceniłem :-))
>
> No to konkretnie odpowiedz - blokujesz jak cię ktoś "wkurwi na
> drodze"?  Stwierdziłeś że to "normalna reakcja".
> Odpowiedz jak jesteś taki wyszczekany.
> Ale pewnie stchórzysz, jak każdy internetowy pyskacz.

Jego zachowanie W CZASIE MANEWRU OMIJANIA Twojego zepsutego
rzęcha było całkowicie poprawnym zachowaniem się na drodze...
Każdy z nas tak samo zachowałby się jak by ktoś przed nami się
rozkraczył rzęchem na zielonym świetle.
To, że Ty ruszyłeś z miejsca i potem nie ustąpiłeś zjeżdzającemu na
"Twój" pas człowiekowi który już był zirytowany tym, że musiał
Twojego rzęcha omijać spowodowało jego dalszą irytację lub
zdenerwowanie, zwłaszcza że jak mówisz zamiast przyhamować
to trąbiłeś jak jakiś niedorozwój umysłowy.

Dziecko, trzymaj język na wodzy.
O ludziach niedorozwiniętych umysłowo lepiej się nie wypowadaj.

Bo co?

Pokazujesz dobitnie jakim człowiekiem jesteś.
A dokładniej - jak wiele ci do tego miana brakuje.

Przynajmniej umiem się zachować na drodze jak spowoduję
przypadkiem czy niechcący utrudnienia w ruchu innym pojazdom.
Ty tego jak widać nie umiesz.

Nadal nie odpowiedziałeś.
Zadałem ci konretne pytanie:
Czy blokujesz jak cię ktoś "wkurwi na drodze"?

Po co zadajesz to pytanie? Różni ludzie różnie zachowują się na drodze.

Fakt pozostaje faktem, że nie dość że niesprawnym autem wyruszyłeś
na drogę (WIEDZĄC ŻE JEST NIESPRAWNE!!!!) i utrudniłeś kilku osobom
ruch na ruchliwym skrzyżowaniu to jeszcze masz jakieś pretensje że
ludzie nerwowo na Ciebie zareagowali jak zacząłeś na nich trąbić :-)))
To jest dla mnie żałosne.

Data: 2010-03-02 20:45:07
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hmjmeh$s6j$1news.onet.pl...  >>>>> Jak rozumiem sam byś tak
postąpił.  >>>>> Sam oceń kto tu jest burakiem.
>>> >
>>> > Ja już dawno oceniłem :-))
> > > >>> No to konkretnie odpowiedz - blokujesz jak cię ktoś "wkurwi na
>>> drodze"?  Stwierdziłeś że to "normalna reakcja".
>>> Odpowiedz jak jesteś taki wyszczekany.
>>> Ale pewnie stchórzysz, jak każdy internetowy pyskacz.
> > > > Jego zachowanie W CZASIE MANEWRU OMIJANIA Twojego zepsutego
> > rzęcha było całkowicie poprawnym zachowaniem się na drodze...
> > Każdy z nas tak samo zachowałby się jak by ktoś przed nami się
> > rozkraczył rzęchem na zielonym świetle.
> > To, że Ty ruszyłeś z miejsca i potem nie ustąpiłeś zjeżdzającemu
> > na "Twój" pas człowiekowi który już był zirytowany tym, że musiał
> > Twojego rzęcha omijać spowodowało jego dalszą irytację lub
> > zdenerwowanie, zwłaszcza że jak mówisz zamiast przyhamować
> > to trąbiłeś jak jakiś niedorozwój umysłowy.
> > Dziecko, trzymaj język na wodzy.
> O ludziach niedorozwiniętych umysłowo lepiej się nie wypowadaj.

Bo co?


Bo to co poniżej.
Jak tego nie rozumiesz, idź zapytaj kogoś dorosłego. W każdym razie -
dojrzałego.

A na drogi lepiej nie wyjeżdżaj...

> Pokazujesz dobitnie jakim człowiekiem jesteś.
> A dokładniej - jak wiele ci do tego miana brakuje.

> Nadal nie odpowiedziałeś.
> Zadałem ci konretne pytanie:
> Czy blokujesz jak cię ktoś "wkurwi na drodze"?

Po co zadajesz to pytanie? Różni ludzie różnie zachowują się na
drodze.

Tiaa. I nadal brak odpowiedzi.

Dorośnij, chłopczyku. Mężczyzna musi brać odpowiedzialność za swoje
słowa.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-02 15:08:37
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hmjtcj$ime$1news.onet.pl...
Dorośnij, chłopczyku. Mężczyzna musi brać odpowiedzialność
za swoje słowa.

Więc mężczyzno przestań zmyślać jakieś historie z policją
tylko przyznaj się że zachowałeś się nieodpowiednio!

Data: 2010-03-03 08:05:51
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hmjtcj$ime$1news.onet.pl...
> Dorośnij, chłopczyku. Mężczyzna musi brać odpowiedzialność
> za swoje słowa.

Więc mężczyzno przestań zmyślać jakieś historie z policją
tylko przyznaj się że zachowałeś się nieodpowiednio!

Widzisz, dziecię - może ty masz w zwyczaju wymyślać. Ja nie.

I nadal brakuje ci jaj żeby odpowiedzieć na moje pytanie.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-03 07:44:57
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hml58u$ptv$1news.onet.pl...
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hmjtcj$ime$1news.onet.pl...
> Dorośnij, chłopczyku. Mężczyzna musi brać odpowiedzialność
> za swoje słowa.

Więc mężczyzno przestań zmyślać jakieś historie z policją
tylko przyznaj się że zachowałeś się nieodpowiednio!

Widzisz, dziecię - może ty masz w zwyczaju wymyślać. Ja nie.

Jednak policję i historię z brakiem prawka jazdy wymysliłeś sobie
na potrzeby tej dyskusji.

I nadal brakuje ci jaj żeby odpowiedzieć na moje pytanie.

Nie odwracaj uwagi pytaniami o mnie - sprawa się toczy o Ciebie
i Twoje zachowanie na drodze.

Data: 2010-03-03 14:11:35
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hml58u$ptv$1news.onet.pl...
> Pszemol wrote:
> >>"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
> > news:hmjtcj$ime$1news.onet.pl...
>>> Dorośnij, chłopczyku. Mężczyzna musi brać odpowiedzialność
>>> za swoje słowa.
> > > > Więc mężczyzno przestań zmyślać jakieś historie z policją
> > tylko przyznaj się że zachowałeś się nieodpowiednio!
> > Widzisz, dziecię - może ty masz w zwyczaju wymyślać. Ja nie.

Jednak policję i historię z brakiem prawka jazdy wymysliłeś sobie
na potrzeby tej dyskusji.

No cóż, nie wymyśliłem gówniarzu. Ale myśl sobie co chcesz.


> I nadal brakuje ci jaj żeby odpowiedzieć na moje pytanie.

Nie odwracaj uwagi pytaniami o mnie - sprawa się toczy o Ciebie
i Twoje zachowanie na drodze.

Zarzucasz mi szczeniaku że zachowałem sie jak burak - chcę wiedzieć
jakie są twoje standardy.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-03 09:09:28
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hmlqmn$mv1$1news.onet.pl...
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hml58u$ptv$1news.onet.pl...
> Pszemol wrote:
>
>>"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
> > news:hmjtcj$ime$1news.onet.pl...
>>> Dorośnij, chłopczyku. Mężczyzna musi brać odpowiedzialność
>>> za swoje słowa.
> >
> > Więc mężczyzno przestań zmyślać jakieś historie z policją
> > tylko przyznaj się że zachowałeś się nieodpowiednio!
>
> Widzisz, dziecię - może ty masz w zwyczaju wymyślać. Ja nie.

Jednak policję i historię z brakiem prawka jazdy wymysliłeś sobie
na potrzeby tej dyskusji.

No cóż, nie wymyśliłem gówniarzu. Ale myśl sobie co chcesz.

Ja sobie myślę właśnie, że wymyśliłeś :-)

> I nadal brakuje ci jaj żeby odpowiedzieć na moje pytanie.

Nie odwracaj uwagi pytaniami o mnie - sprawa się toczy o Ciebie
i Twoje zachowanie na drodze.

Zarzucasz mi szczeniaku że zachowałem sie jak burak - chcę wiedzieć
jakie są twoje standardy.

Naucz się że nie będziesz dostawał w życiu wszystkiego co chcesz.

A epitety jakich używasz teraz w stosunku do mnie świadczą
ponownie o tym jaki burak z Ciebie.

Data: 2010-03-03 16:15:15
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hmlqmn$mv1$1news.onet.pl...
> > Zarzucasz mi szczeniaku że zachowałem sie jak burak - chcę wiedzieć
> jakie są twoje standardy.

Naucz się że nie będziesz dostawał w życiu wszystkiego co chcesz.

Buaaahahahahaa, chcesz mnie dziecię życia uczyć?


A epitety jakich używasz teraz w stosunku do mnie świadczą
ponownie o tym jaki burak z Ciebie.

Szczeniaku, zarzuciłeś mi kłamstwo. Nie masz żadnych dowodów, ot -
swoje "ja sobie myślę".

No więc dowiedz się że tak postępuje tylko szczeniak i gówniarz.

W realu jakbyś tak komuś bez żadnych podstaw zarzucał kłamstwa i
wyzywał od buraków - pewnie dostałbyś ryj, i by się skończyło
rumakowanie.

Tym niemniej - brak odpowiedzi na moje pytanie jest wystarczająco
wymowny. Oznacza ni mniej ni więcej że sam tak blokujesz jak cię ktoś
zirytuje na drodze. Dobrze chociaż że się tego wstydzisz...

Tak czy inaczej, jesteś zwykłym trolem.
Żegnam ozięble, życzę miłego życia.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-03 10:54:49
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hmm1uj$b28$1news.onet.pl...
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hmlqmn$mv1$1news.onet.pl...
>
> Zarzucasz mi szczeniaku że zachowałem sie jak burak - chcę wiedzieć
> jakie są twoje standardy.

Naucz się że nie będziesz dostawał w życiu wszystkiego co chcesz.

Buaaahahahahaa, chcesz mnie dziecię życia uczyć?

A epitety jakich używasz teraz w stosunku do mnie świadczą
ponownie o tym jaki burak z Ciebie.

Szczeniaku, zarzuciłeś mi kłamstwo. Nie masz żadnych dowodów, ot -
swoje "ja sobie myślę".

No więc dowiedz się że tak postępuje tylko szczeniak i gówniarz.

Nie, nie, tak postępuje sceptyk, niedowiarek :-)
Podasz mi dane w której komendzie policji zrobiłeś zgłoszenie
i numer zgłoszenia? Nazwisko policjanta z którym rozmawiałeś
też by się przydało... Sprawdzę sobie moje przypuszczenia... :-)

W realu jakbyś tak komuś bez żadnych podstaw zarzucał kłamstwa i
wyzywał od buraków - pewnie dostałbyś ryj, i by się skończyło
rumakowanie.

Tylko od buraka :-) To, że Ci to wpadło do głowy świadczy
że nie myliłem się wcześniej w ocenie twojej żałosnej osoby :-)

Tym niemniej - brak odpowiedzi na moje pytanie jest wystarczająco
wymowny. Oznacza ni mniej ni więcej że sam tak blokujesz jak cię ktoś
zirytuje na drodze. Dobrze chociaż że się tego wstydzisz...

Nic takiego nie oznacza. I niczego co robię nie wstydzę się.
To są tylko Twoje urojenia i błędne interpretacje z braku odpowiedzi.

Data: 2010-03-04 07:15:07
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hmm1uj$b28$1news.onet.pl...
> Pszemol wrote:
> >>"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
> > news:hmlqmn$mv1$1news.onet.pl...
> > > >>> Zarzucasz mi szczeniaku że zachowałem sie jak burak - chcę
wiedzieć >>> jakie są twoje standardy.
> > > > Naucz się że nie będziesz dostawał w życiu wszystkiego co chcesz.
> > Buaaahahahahaa, chcesz mnie dziecię życia uczyć?
> > > A epitety jakich używasz teraz w stosunku do mnie świadczą
> > ponownie o tym jaki burak z Ciebie.
> > Szczeniaku, zarzuciłeś mi kłamstwo. Nie masz żadnych dowodów, ot -
> swoje "ja sobie myślę".
> > No więc dowiedz się że tak postępuje tylko szczeniak i gówniarz.

Nie, nie, tak postępuje sceptyk, niedowiarek :-)

Otóż mylisz się gówniarzu.
"Jednak policję i historię z brakiem prawka jazdy wymysliłeś sobie
na potrzeby tej dyskusji."
Czy wcześniejsze "zmyślasz".
To NIE jest "sceptycyzm". To gówniarstwo.

Podasz mi dane w której komendzie policji zrobiłeś zgłoszenie
i numer zgłoszenia? Nazwisko policjanta z którym rozmawiałeś
też by się przydało... Sprawdzę sobie moje przypuszczenia... :-)


To gnoju parszywy sprawdź sobie NAJPIERW swoje "przypuszczenia", zanim
zaczniesz komuś zarzucać kłamstwo.
Aż się wysilę, poszukam tego świstka i ci podam dane.

Swoją drogą już widzę jak sprawdzasz. Już widzę jak ci coś powiedzą
oprócz "a co to pana obchodzi".
I ty chcesz mnie życia uczyć... gówno wiesz o życiu...

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-04 07:40:39
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hmnmlq$sas$1news.onet.pl...
Podasz mi dane w której komendzie policji zrobiłeś zgłoszenie
i numer zgłoszenia? Nazwisko policjanta z którym rozmawiałeś
też by się przydało... Sprawdzę sobie moje przypuszczenia... :-)


To gnoju parszywy sprawdź sobie NAJPIERW swoje "przypuszczenia", zanim
zaczniesz komuś zarzucać kłamstwo.
Aż się wysilę, poszukam tego świstka i ci podam dane.

Czekam.

Swoją drogą już widzę jak sprawdzasz. Już widzę jak ci coś powiedzą
oprócz "a co to pana obchodzi".
I ty chcesz mnie życia uczyć... gówno wiesz o życiu...

Ty się już o to nie martw. Nie ja sprawdzę tylko mój przyjaciel policjant.

Data: 2010-03-04 13:04:22
Autor: Hubertus Blues
Poszukuję kierownika
W dniu 2010-03-04 08:15, Massai pisze:
Pszemol wrote:

Zarzucasz mi szczeniaku że (...)
Szczeniaku, zarzuciłeś mi kłamstwo. (...)
No więc dowiedz się że tak postępuje tylko szczeniak i gówniarz.
Otóż mylisz się gówniarzu.(...)
To gnoju parszywy (...)

Panowie, Panie!!!
Więcej luzu!
Nie wnikając w sedno sprawy ani nie osądzając nikogo:
1. Zazwyczaj (może raczej zawsze) w konflikcie uczestniczą dwie strony i poza oczywistymi aktami niezawinionej agresji, odpowiedzialność ponoszą tez obie
2. Jeśli Pszemol rzeczywiście był na miejscu to ma prawo do swojej oceny tej sytuacji
3. Na przyszłość do wszystkich: lekko nogę z gazu, puścić drania przodem! Jadąc za kimś nie jesteśmy od niego gorsi. A może temu "draniowi" krwawi ktoś na tylnej kanapie i "drań" śpieszy się na ostry dyżur?

O ilu już śmiertelnych wypadkach tu było mowy? Szkoda nerwów!
;)


--
pozdrawiam
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo się może skończyć źle..."

Data: 2010-03-04 17:32:12
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Hubertus Blues wrote:

W dniu 2010-03-04 08:15, Massai pisze:
> Pszemol wrote:
> > > > > > Zarzucasz mi szczeniaku że (...)
> > > Szczeniaku, zarzuciłeś mi kłamstwo. (...)
> > > No więc dowiedz się że tak postępuje tylko szczeniak i gówniarz.
> Otóż mylisz się gówniarzu.(...)
> To gnoju parszywy (...)

Panowie, Panie!!!
Więcej luzu!
Nie wnikając w sedno sprawy ani nie osądzając nikogo:
1. Zazwyczaj (może raczej zawsze) w konflikcie uczestniczą dwie
strony i poza oczywistymi aktami niezawinionej agresji,
odpowiedzialność ponoszą tez obie 2.

Ano - bywa. W tym wypadku - nie miałem pretensji że sobie trąbi. Niech
trąbi jeśli to mu pomaga wyładować frustrację.
Choć kazdy średnio rozgarnięty kierowca który widzi jak samochodowi
przed nim przygasają tyle światła, powinien się skapnąć że zapala
silnik... ale mógł nie zauważyć.

Tyle że jego następne reakcje imho znacznie przekraczały normalne
zachowanie na drodze. Były po prostu niebezpieczne.

Jeśli Pszemol rzeczywiście był
na miejscu to ma prawo do swojej oceny tej sytuacji

Tak się składa że nie był.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-06 12:39:54
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hmoqqs$sq8$1news.onet.pl...
Ano - bywa. W tym wypadku - nie miałem pretensji że sobie trąbi.
Niech trąbi jeśli to mu pomaga wyładować frustrację.

Frustrację, której Ty byłeś przyczyną, dodajmy :-)

Choć kazdy średnio rozgarnięty kierowca który widzi jak samochodowi
przed nim przygasają tyle światła, powinien się skapnąć że zapala
silnik... ale mógł nie zauważyć.

I dlatego że trudno to zauważyć zaleca się w takich sytuacjach
sygnalizować kłopoty z samochodem światłami "awaryjnymi".
Po to one tam są w samochodzie...

Tyle że jego następne reakcje imho znacznie przekraczały normalne
zachowanie na drodze. Były po prostu niebezpieczne.

Dokładnie tak jak Twoje wcześniej nie były normalne.
Nie odróżniasz przyczyny od skutku - Ty byłeś przyczyną jego
zachowania. Rozumiesz to?

Jeśli Pszemol rzeczywiście był
na miejscu to ma prawo do swojej oceny tej sytuacji

Tak się składa że nie był.

Czy niewłaściwie zinterpretowałem w którymś miejscu Twój
dokładny i szczegółowy opis sytuacji? Jeśli tak, to w którym
szczególe się rozminąłem z prawdą? :-) Bo jeśli nie rozminąłem
to jakie ma znaczenie fakt, że mnie tam nie było?

Data: 2010-03-04 11:30:30
Autor: Sebastian Kaliszewski
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:
A epitety jakich używasz teraz w stosunku do mnie świadczą
ponownie o tym jaki burak z Ciebie.

Przemol, ty pierwszy zacząłeś stosować epitety. W dodatku nie umiesz czytać i wymyślasz sobie własną historię. W dodatku jesteś zwykłym chamem i zarzucasz kłamstwo choć nie masz żadnego dowodu poza swoją chorą, trolową wyobraźnią.

Zaiste, kiedyś trolowałeś inteligentniej...

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-03-04 07:41:32
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> wrote in message news:0fb467-pa3.ln1bozon.softax.pl...
Zaiste, kiedyś trolowałeś inteligentniej...

Nie wiedziałem że jesteś moim fanem...
Przykro mi, że Cię rozczarowałem :-)

Data: 2010-03-04 11:09:57
Autor: Sebastian Kaliszewski
Poszukuję kierownika
Massai wrote:
Dorośnij, chłopczyku. Mężczyzna musi brać odpowiedzialność za swoje
słowa.

Rozmawiasz z Przemolem, ten model nie dorasta nigdy. Pogooglaj sobie to się uśmiejesz. Jego występy są znane od lat. Trolling to (kiepski) stan umysłu, w tym przypadku chroniczny.

Muszę przyznać, że nie dość że nie dorósł, to jeszcze mu z wiekem sprawność umysłowa spada -- kiedyś trollował inteligentniej.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-03-04 07:42:12
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> wrote in message news:f8a467-ob1.ln1bozon.softax.pl...
Massai wrote:
Dorośnij, chłopczyku. Mężczyzna musi brać odpowiedzialność za swoje
słowa.

Rozmawiasz z Przemolem, ten model nie dorasta nigdy. Pogooglaj sobie to się uśmiejesz. Jego występy są znane od lat. Trolling to (kiepski) stan umysłu, w tym przypadku chroniczny.

http://en.wikipedia.org/wiki/Ad_hominem

Data: 2010-02-25 18:42:02
Autor: Cavallino
Poszukuję kierownika
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:

Sorry, ale według własnego opisu to TY byłeś przyczyną tego
zamieszania, to Ty zawaliłeś skrzyżowanie swoim złomem
i to Ty byłeś przyczyną irytacji/zdenerwowania innego kierowcy.
Do Ciebie należało pokornie przeprosić i wycofać się z konfliktu.

Z dużą szansą, że konkurent odebrał fakt iż Masaj jednak pojechał i jeszcze się z nim ścigał na skrzyżowaniu, jako próbę odwetu za klakson i ominięcie.
To by jakoś tłumaczyło obronę przez atak, aczkolwiek oczywiście nie usprawiedliwia formy.
Chyba że Masaj zrobił coś jeszcze, czym się nie raczył pochwalić podczas tego przejazdu przez skrzyżowanie.

Data: 2010-02-25 11:52:42
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:hm6cpb$dm3$1news.onet.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:

Sorry, ale według własnego opisu to TY byłeś przyczyną tego
zamieszania, to Ty zawaliłeś skrzyżowanie swoim złomem
i to Ty byłeś przyczyną irytacji/zdenerwowania innego kierowcy.
Do Ciebie należało pokornie przeprosić i wycofać się z konfliktu.

Z dużą szansą, że konkurent odebrał fakt iż Masaj jednak pojechał i jeszcze się z nim ścigał na skrzyżowaniu, jako próbę odwetu za klakson i ominięcie.
To by jakoś tłumaczyło obronę przez atak, aczkolwiek oczywiście nie usprawiedliwia formy.
Chyba że Masaj zrobił coś jeszcze, czym się nie raczył pochwalić podczas tego przejazdu przez skrzyżowanie.

Pewnie się intensywnie od-trąbił zamiast grzecznie przeprosić
za bycie zakałą drogi... :-)

Ruch w dużym mieście jest bardzo wymagający i każda drobna
rzecz zaburzająca płynność po prostu irytuje ludzi, którzy dużo
jeżdżąc spędzają wiele czasu na drodze. I nie ma to znaczenia
czy ktoś sobie nie radzi ze zmianą biegów czy też ma problemy
techniczne lub się zgubił i szuka drogi - tak czy owak trzeba mieć
wyczucie sytuacji i jeśli ja jestem przyczyną zamieszania na drodze,
z jakiegoś powodu powoduję irytację innych użytkowników drogi
to do mnie należy ustąpić w ewentualnym konflikcie a nie żeby
jeszcze kogoś gonić i próbować eskalować konflikt dalej!!!!!!!
Ktoś wkurwiony sytuacją być może ochłonie po 10 sekundach
ale jak widzę że burak nie dość że zawalił drogę swoim złomem
to jeszcze za mną jedzie i trąbi to nie zdziwiłbym się gdyby ktoś
nie wytrzymał i zabrał się za rękoczyny :-)

Niedzielni kierowcy nie rozumieją że jest ich na drogach tysiące
i każdy najmniejszy błąd takiego niedojdy w Warszawie czy
Krakowie mnoży się przez tysiąc i potęguje i tak już za duże korki...

Data: 2010-02-25 18:14:00
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message
news:hm6cpb$dm3$1news.onet.pl...  >Użytkownik "Pszemol"
<Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:
> > > Sorry, ale według własnego opisu to TY byłeś przyczyną tego
> > zamieszania, to Ty zawaliłeś skrzyżowanie swoim złomem
> > i to Ty byłeś przyczyną irytacji/zdenerwowania innego kierowcy.
> > Do Ciebie należało pokornie przeprosić i wycofać się z konfliktu.
> > Z dużą szansą, że konkurent odebrał fakt iż Masaj jednak pojechał i
> jeszcze się z nim ścigał na skrzyżowaniu, jako próbę odwetu za
> klakson i  ominięcie.  To by jakoś tłumaczyło obronę przez atak,
> aczkolwiek oczywiście nie  usprawiedliwia formy.  Chyba że Masaj
> zrobił coś jeszcze, czym się nie raczył pochwalić podczas  tego
> przejazdu przez skrzyżowanie.

Pewnie się intensywnie od-trąbił zamiast grzecznie przeprosić
za bycie zakałą drogi... :-)

Pewnie-srewnie.
Zatrąbiłem dopiero gdy mnie spychał na krawężnik. Nie byłem jeszcze
pewien czy to robi celowo czy ślepy po prostu.


Niedzielni kierowcy nie rozumieją że jest ich na drogach tysiące
i każdy najmniejszy błąd takiego niedojdy w Warszawie czy
Krakowie mnoży się przez tysiąc i potęguje i tak już za duże korki...

No więc wyobraź sobie że on tym swoim późniejszym blokowaniem, znacznie
bardziej utrudnił ruch niż ja swoim 5-8 sekundowym staniem przed
skrzyżowaniem. Toczył się tak ze 150-200 metrów.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 14:17:32
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hm6el8$j2k$1news.onet.pl...
Pszemol wrote:

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message
news:hm6cpb$dm3$1news.onet.pl...  >Użytkownik "Pszemol"
<Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:
>
> > Sorry, ale według własnego opisu to TY byłeś przyczyną tego
> > zamieszania, to Ty zawaliłeś skrzyżowanie swoim złomem
> > i to Ty byłeś przyczyną irytacji/zdenerwowania innego kierowcy.
> > Do Ciebie należało pokornie przeprosić i wycofać się z konfliktu.
>
> Z dużą szansą, że konkurent odebrał fakt iż Masaj jednak pojechał i
> jeszcze się z nim ścigał na skrzyżowaniu, jako próbę odwetu za
> klakson i  ominięcie.  To by jakoś tłumaczyło obronę przez atak,
> aczkolwiek oczywiście nie  usprawiedliwia formy.  Chyba że Masaj
> zrobił coś jeszcze, czym się nie raczył pochwalić podczas  tego
> przejazdu przez skrzyżowanie.

Pewnie się intensywnie od-trąbił zamiast grzecznie przeprosić
za bycie zakałą drogi... :-)

Pewnie-srewnie.
Zatrąbiłem dopiero gdy mnie spychał na krawężnik. Nie byłem jeszcze
pewien czy to robi celowo czy ślepy po prostu.

A zamiast trąbić powinieneś zrozumieć swoje miejsce i rolę
jaką spełniłeś w całej tej sytuacji...

Weź też pod uwagę fakt, że każdy lewy niedzielny kierowca
jest pewny że zrobił wszystko dobrze i niepotrzebnie na niego
trąbią - przemyśl to sobie i już się tu nie kompromituj...

Niedzielni kierowcy nie rozumieją że jest ich na drogach tysiące
i każdy najmniejszy błąd takiego niedojdy w Warszawie czy
Krakowie mnoży się przez tysiąc i potęguje i tak już za duże korki...

No więc wyobraź sobie że on tym swoim późniejszym blokowaniem,
znacznie bardziej utrudnił ruch niż ja swoim 5-8 sekundowym
staniem przed skrzyżowaniem. Toczył się tak ze 150-200 metrów.

I była to naturalna reakcja człowieka na to że go wkurwiłeś.
Święty by się wkurwił gdy omija zakałę drogi z prawej strony
a ta mu nagle wjeżdża w lewe drzwi i jeszcze się rzuca i trąbi...

Data: 2010-02-26 08:09:02
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:hm6el8$j2k$1news.onet.pl...
> Pszemol wrote:
> >>"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message
> > news:hm6cpb$dm3$1news.onet.pl...  >Użytkownik "Pszemol"
>><Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:
> > > >>> > Sorry, ale według własnego opisu to TY byłeś przyczyną tego
>>> > zamieszania, to Ty zawaliłeś skrzyżowanie swoim złomem
>>> > i to Ty byłeś przyczyną irytacji/zdenerwowania innego kierowcy.
>>> > Do Ciebie należało pokornie przeprosić i wycofać się z
konfliktu.
> > > >>> Z dużą szansą, że konkurent odebrał fakt iż Masaj jednak pojechał
i >>> jeszcze się z nim ścigał na skrzyżowaniu, jako próbę odwetu za
>>> klakson i  ominięcie.  To by jakoś tłumaczyło obronę przez atak,
>>> aczkolwiek oczywiście nie  usprawiedliwia formy.  Chyba że Masaj
>>> zrobił coś jeszcze, czym się nie raczył pochwalić podczas  tego
>>> przejazdu przez skrzyżowanie.
> > > > Pewnie się intensywnie od-trąbił zamiast grzecznie przeprosić
> > za bycie zakałą drogi... :-)
> > Pewnie-srewnie.
> Zatrąbiłem dopiero gdy mnie spychał na krawężnik. Nie byłem jeszcze
> pewien czy to robi celowo czy ślepy po prostu.

A zamiast trąbić powinieneś zrozumieć swoje miejsce i rolę
jaką spełniłeś w całej tej sytuacji...

Chłopie, gdzie prawko to ty kupiłeś? Klakson służy do ostrzegania o
niebezpiecznej sytuacji. Nie do wyładowywania frustracji itp.
Dopiero to była niebezpieczna sytuacja, nie wiedziałem czy ostrzej mnie
nie przyciśnie.


Weź też pod uwagę fakt, że każdy lewy niedzielny kierowca
jest pewny że zrobił wszystko dobrze i niepotrzebnie na niego
trąbią - przemyśl to sobie i już się tu nie kompromituj...

Lewy niedzielny kierowca. Zajebiste. Każdy któremu popsuje się samochód
to "lewy niedzielny kierowca".
Weź przeczytaj to co piszesz zanim wyślesz, bo takie idiotyzmy ci
wychodzą.


> > Niedzielni kierowcy nie rozumieją że jest ich na drogach tysiące
> > i każdy najmniejszy błąd takiego niedojdy w Warszawie czy
> > Krakowie mnoży się przez tysiąc i potęguje i tak już za duże
> > korki...
> > No więc wyobraź sobie że on tym swoim późniejszym blokowaniem,
> znacznie bardziej utrudnił ruch niż ja swoim 5-8 sekundowym
> staniem przed skrzyżowaniem. Toczył się tak ze 150-200 metrów.

I była to naturalna reakcja człowieka na to że go wkurwiłeś.
Święty by się wkurwił gdy omija zakałę drogi z prawej strony
a ta mu nagle wjeżdża w lewe drzwi i jeszcze się rzuca i trąbi...

Ja pierdykam, ja mu wjeżdżam, co za tekst...

A "naturalna"???
Więc tak: jeśli nie potrafisz sobie poradzić ze swoją frustracją i
wkurwieniem i uważasz że to jest "naturalna" reakcja - to bardzo cie
proszę, przestań jeździć, zanim kogoś zabijesz na drodze.

EOT

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-26 16:42:45
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hm7viu$s9s$1news.onet.pl...
> Pewnie-srewnie.
> Zatrąbiłem dopiero gdy mnie spychał na krawężnik. Nie byłem jeszcze
> pewien czy to robi celowo czy ślepy po prostu.

A zamiast trąbić powinieneś zrozumieć swoje miejsce i rolę
jaką spełniłeś w całej tej sytuacji...

Chłopie, gdzie prawko to ty kupiłeś? Klakson służy do ostrzegania o
niebezpiecznej sytuacji. Nie do wyładowywania frustracji itp.
Dopiero to była niebezpieczna sytuacja, nie wiedziałem czy ostrzej mnie
nie przyciśnie.

Zamiast klaksonu trzeba było użyć hamulców i ustąpić mu pierwszeństwa.

A sugestia że kupiłem prawo jazdy jest z Twojej strony kolejnym przykładem
buractwa. Burak jesteś na drodze i tu na grupie dyskusyjnej.

Weź też pod uwagę fakt, że każdy lewy niedzielny kierowca
jest pewny że zrobił wszystko dobrze i niepotrzebnie na niego
trąbią - przemyśl to sobie i już się tu nie kompromituj...

Lewy niedzielny kierowca. Zajebiste. Każdy któremu popsuje się samochód
to "lewy niedzielny kierowca".

Nie, nie każdy. Tylko ten, który nie rozumie że jak już mu się popsuł
samochód i ktoś go w między czasie OMIJA to trzeba go puścić
przodem i nie trąbić tylko przyhamować aby uniknąć kolizji i konfliktu.

Weź przeczytaj to co piszesz zanim wyślesz, bo takie idiotyzmy ci
wychodzą.

Ja rozumiem że chciałeś się pożalić, żeby Cię tu poklepano po plecach
jaki to jesteś gość, pokrzywdzony i w ogóle i źle znosisz krytykę, ale
postaraj się zrozumieć że nie miałeś racji na tym skrzyżowaniu...
Nie wiem jak Ci to powiedzieć abyś zrozumiał - to nie Twoja wina
że auto Ci zgasło - to każdemu może się zdarzyć, problemem jest
to co się stało później. Twoje zachowanie po uruchomieniu auta
było nieodpowiednie. Nie miałeś prawa założyć że on zajmie prawy
pas po skręcie w lewo bo on mógł nie zauwazyć że Ty po rozkraczeniu
się zdołałeś uruchomić auto i jedziesz w jego ślepej strefie przy boku...
Zamiast trąbić jak potłuczony trzeba było zwyczajnie lekko zwolnić
i nie byłoby żadnego zamieszania. Fakt, że piszesz że jechałeś za nim
wzbudza politowanie na myśl Twojego buractwa a wymyślona
historyjka o tym jak to gostek jechał bez prawka jazdy i cała ta
bajeczka o policji to już kupa śmiechu za piątkę.

I była to naturalna reakcja człowieka na to że go wkurwiłeś.
Święty by się wkurwił gdy omija zakałę drogi z prawej strony
a ta mu nagle wjeżdża w lewe drzwi i jeszcze się rzuca i trąbi...

Ja pierdykam, ja mu wjeżdżam, co za tekst...

No stałeś na skrzyżowaniu, on Cię ominął stojącego a Ty
W CZASIE MANEWRU OMIJANIA RUSZYŁEŚ!!!!!!!
To tak samo jakbyś stał na poboczu, ktoś Cię omijał stojącego
a Ty mu wtedy pyk i ruszamy uderzając w jego drzwi...
I jeszcze trąbił przy tym :-))) Ty ruszałeś po awarii silnika,
to Ciebie omijano i widziałeś to, mimo że Cię omijano ruszyłeś
stwarzając zagrożenie i zamiast przyhamować unikając kolizji
zacząłeś trąbić jak potłuczony... Święty by się wkurwił :-)

A "naturalna"???
Więc tak: jeśli nie potrafisz sobie poradzić ze swoją frustracją i
wkurwieniem i uważasz że to jest "naturalna" reakcja - to bardzo
cie proszę, przestań jeździć, zanim kogoś zabijesz na drodze.

Moją frustracją? Moim wkurwieniem?
Człowieku - ja jestem najspokojniejszy na świecie...
Znowu Ci się pomyliło z kim rozmawiasz?

EOT

E... nie wierzę... napewno nam coś będziesz chciał tu dodać :-)

Data: 2010-02-27 02:19:27
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-02-26, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Lewy niedzielny kierowca. Zajebiste. Każdy któremu popsuje się samochód
to "lewy niedzielny kierowca".

Nie, nie każdy. Tylko ten, który nie rozumie że jak już mu się popsuł
samochód i ktoś go w między czasie OMIJA to trzeba go puścić
przodem i nie trąbić tylko przyhamować aby uniknąć kolizji i konfliktu.

Opisujesz inną sytuację.

Ja pierdykam, ja mu wjeżdżam, co za tekst...

No stałeś na skrzyżowaniu, on Cię ominął stojącego a Ty
W CZASIE MANEWRU OMIJANIA RUSZYŁEŚ!!!!!!!

Czytać się naucz, nic takiego nie nastąpiło.

Więc tak: jeśli nie potrafisz sobie poradzić ze swoją frustracją i
wkurwieniem i uważasz że to jest "naturalna" reakcja - to bardzo
cie proszę, przestań jeździć, zanim kogoś zabijesz na drodze.

Moją frustracją? Moim wkurwieniem?

Wymyślasz własną wersję wydarzeń i próbujesz z nią polemizować. Albo nie
umiesz czytać, albo wściekłość przesłania Ci rzeczywistość.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-03-01 08:34:47
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhogsp2.eaf.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-02-26, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Lewy niedzielny kierowca. Zajebiste. Każdy któremu popsuje się samochód
to "lewy niedzielny kierowca".

Nie, nie każdy. Tylko ten, który nie rozumie że jak już mu się popsuł
samochód i ktoś go w między czasie OMIJA to trzeba go puścić
przodem i nie trąbić tylko przyhamować aby uniknąć kolizji i konfliktu.

Opisujesz inną sytuację.

Inną niż Ty sobie wymyśliłeś? Być może...
Ja się odnoszę do tego co ona sam napisał.

Ja pierdykam, ja mu wjeżdżam, co za tekst...

No stałeś na skrzyżowaniu, on Cię ominął stojącego a Ty
W CZASIE MANEWRU OMIJANIA RUSZYŁEŚ!!!!!!!

Czytać się naucz, nic takiego nie nastąpiło.

Ty się naucz.

Więc tak: jeśli nie potrafisz sobie poradzić ze swoją frustracją i
wkurwieniem i uważasz że to jest "naturalna" reakcja - to bardzo
cie proszę, przestań jeździć, zanim kogoś zabijesz na drodze.

Moją frustracją? Moim wkurwieniem?

Wymyślasz własną wersję wydarzeń i próbujesz z nią polemizować.
Albo nie umiesz czytać, albo wściekłość przesłania Ci rzeczywistość.

Jest jeszcze trzecia możliwość: Ty nie umiesz czytać :-)

Data: 2010-03-01 17:34:37
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-03-01, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Opisujesz inną sytuację.

Inną niż Ty sobie wymyśliłeś? Być może...
Ja się odnoszę do tego co ona sam napisał.

On, nie ona.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-03-01 11:11:27
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhonr4v.ne9.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-03-01, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Opisujesz inną sytuację.

Inną niż Ty sobie wymyśliłeś? Być może...
Ja się odnoszę do tego co ona sam napisał.

On, nie ona.

Tylko do jednej literówki możesz się przypieprzyć?
Naprawdę nic merytorycznego nie masz do dodania?

Data: 2010-03-04 10:51:39
Autor: Sebastian Kaliszewski
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhogsp2.eaf.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-02-26, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Lewy niedzielny kierowca. Zajebiste. Każdy któremu popsuje się samochód
to "lewy niedzielny kierowca".

Nie, nie każdy. Tylko ten, który nie rozumie że jak już mu się popsuł
samochód i ktoś go w między czasie OMIJA to trzeba go puścić
przodem i nie trąbić tylko przyhamować aby uniknąć kolizji i konfliktu.

Opisujesz inną sytuację.

Inną niż Ty sobie wymyśliłeś? Być może...
Ja się odnoszę do tego co ona sam napisał.

Nie, nie do tego co on napisał tylko do swoich wyobrażeń z opisem niezgodnych. Wykazujesz co najwyżej analfabetyzmem funkcjonalnym.


Ja pierdykam, ja mu wjeżdżam, co za tekst...

No stałeś na skrzyżowaniu, on Cię ominął stojącego a Ty
W CZASIE MANEWRU OMIJANIA RUSZYŁEŚ!!!!!!!

Czytać się naucz, nic takiego nie nastąpiło.

Ty się naucz.

ROTFL!


Więc tak: jeśli nie potrafisz sobie poradzić ze swoją frustracją i
wkurwieniem i uważasz że to jest "naturalna" reakcja - to bardzo
cie proszę, przestań jeździć, zanim kogoś zabijesz na drodze.

Moją frustracją? Moim wkurwieniem?

Wymyślasz własną wersję wydarzeń i próbujesz z nią polemizować.
Albo nie umiesz czytać, albo wściekłość przesłania Ci rzeczywistość.

Jest jeszcze trzecia możliwość: Ty nie umiesz czytać :-)

Nie, To Ty nie umiesz czytać co pięknie zademonstrowałeś. Nie przejmuj się, analfabetyzm funkcjonalny to problem sporej części społeczeństwa, nie jesteś sam.

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-03-04 07:37:46
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> wrote in message news:469467-k7u.ln1bozon.softax.pl...
Nie, To Ty nie umiesz czytać co pięknie zademonstrowałeś. Nie przejmuj się, analfabetyzm funkcjonalny to problem sporej części społeczeństwa, nie jesteś sam.

Piszesz tu o sobie?

Data: 2010-02-25 18:10:51
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Cavallino wrote:

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:

> Sorry, ale według własnego opisu to TY byłeś przyczyną tego
> zamieszania, to Ty zawaliłeś skrzyżowanie swoim złomem
> i to Ty byłeś przyczyną irytacji/zdenerwowania innego kierowcy.
> Do Ciebie należało pokornie przeprosić i wycofać się z konfliktu.

Z dużą szansą, że konkurent odebrał fakt iż Masaj jednak pojechał i
jeszcze się z nim ścigał na skrzyżowaniu, jako próbę odwetu za
klakson i ominięcie.  To by jakoś tłumaczyło obronę przez atak,
aczkolwiek oczywiście nie usprawiedliwia formy.  Chyba że Masaj
zrobił coś jeszcze, czym się nie raczył pochwalić podczas tego
przejazdu przez skrzyżowanie.

Kurwa, nie kumacie prostej rzeczy?
ZA SKRZYŻOWANIEM SĄ DWA PASY.
Regularnie tam się tak jeździ - bo własnie światła są krótkie.
Samochody ruszają i już na skrzyżowaniu się ustawiają na dwa pasy.

Ja zapaliłem i ruszyłem w momencie gdy gość zjechał sobie na prawo.
Normalne, na co miałem czekać? Żeby wkurwiać jeszcze tych za nami?
NIE ŚCIGAŁEM się z nim na tym skrzyżowaniu.
Jakbym się z nim ścigał to bym mnie nie zamknął w tym skręcie. Ot,
ruszyłem jak zazwyczaj.
Tam po prostu nie ma potrzeby się ścigać - obydwaj mogliśmy komfortowo
wjechać.

Jechaliśmy chwilę obok siebie, on trąbił - ja nie, bo i po co, niech
sobie trąbi.
On depnął, wyprzedził o pół samochodu i celowo zacieśnił skręt -
musiałem zahamować. Co sobie pomyślał ten który za mną też ruszył? i
też musiał hamować?
I dopiero gdy mnie przycisnął do krawężnika przy tym skręcie -
nacisnąłem klakson.
Potem ten debil się toczył 20km/h - blokując mnie i innych za mną.
Nie dawał się wyprzedzić.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 14:22:35
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hm6efb$iil$1news.onet.pl...
Kurwa, nie kumacie prostej rzeczy?
ZA SKRZYŻOWANIEM SĄ DWA PASY.
Regularnie tam się tak jeździ - bo własnie światła są krótkie.
Samochody ruszają i już na skrzyżowaniu się ustawiają na dwa pasy.

A co to kogo obchodzi??? Jakie to ma znaczenie?
Stałeś w miejscu, zepsuty - zamiast włączyć światła awaryjne
i ostrzec innych użytkowników po 8 sekundach stania (te
8 sekund to są WIEKI całe na zielonym świetle!!!!) ni stąd
ni z owąd ruszasz sobie jakby nigdy nic i nie zwracasz uwagi
na ludzi którzy Cię omijają. Na dodatek zamiast ustąpić
komuś, kto Cię już ominął I WRACA NA LEWY PAS Z KTÓREGO
SKRĘCIŁ to Ty się mu wpychasz w drzwi... Poje**** Cię?

Ja zapaliłem i ruszyłem w momencie gdy gość zjechał sobie na prawo.

A wpadło Ci do głowy że ON OMIJAŁ PRZESZKODĘ i planował
wrócić na lewy pas skąd skręcał??? Czy nie wpadło Ci do głowy?

Jechaliśmy chwilę obok siebie, on trąbił - ja nie, bo i po co, niech
sobie trąbi.
On depnął, wyprzedził o pół samochodu i celowo zacieśnił skręt -
musiałem zahamować. Co sobie pomyślał ten który za mną też ruszył? i
też musiał hamować?

Widzisz jakiego bigosu narobiłeś???

I dopiero gdy mnie przycisnął do krawężnika przy tym skręcie -
nacisnąłem klakson.
Potem ten debil się toczył 20km/h - blokując mnie i innych za mną.
Nie dawał się wyprzedzić.

Wkurwiłeś gościa i tyle. Ciesz się że nie stało się to w kiepskiej
dzielnicy Nowego Yorku bo już byś nie opowiadał o zdarzeniu :-)

Data: 2010-02-26 08:51:58
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-02-25, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

A co to kogo obchodzi??? Jakie to ma znaczenie?
Stałeś w miejscu, zepsuty - zamiast włączyć światła awaryjne
i ostrzec innych użytkowników po 8 sekundach stania (te
8 sekund to są WIEKI całe na zielonym świetle!!!!) ni stąd
ni z owąd ruszasz sobie jakby nigdy nic i nie zwracasz uwagi
na ludzi którzy Cię omijają. Na dodatek zamiast ustąpić
komuś, kto Cię już ominął I WRACA NA LEWY PAS Z KTÓREGO
SKRĘCIŁ to Ty się mu wpychasz w drzwi... Poje**** Cię?

Ciebie pojebało, tylko debil by stał dalej i blokował skrzyżowanie.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-02-26 16:48:16
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhoevcv.peu.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-02-25, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

A co to kogo obchodzi??? Jakie to ma znaczenie?
Stałeś w miejscu, zepsuty - zamiast włączyć światła awaryjne
i ostrzec innych użytkowników po 8 sekundach stania (te
8 sekund to są WIEKI całe na zielonym świetle!!!!) ni stąd
ni z owąd ruszasz sobie jakby nigdy nic i nie zwracasz uwagi
na ludzi którzy Cię omijają. Na dodatek zamiast ustąpić
komuś, kto Cię już ominął I WRACA NA LEWY PAS Z KTÓREGO
SKRĘCIŁ to Ty się mu wpychasz w drzwi... Poje**** Cię?

Ciebie pojebało, tylko debil by stał dalej i blokował skrzyżowanie.

Weź zmień słownik bo nie jesteś pod budką z piwem z kolesiami...
Nie mówię aby stał i blokował skrzyżowanie tylko USTĄPIŁ
PIERWSZEŃSTWA OSOBIE KTÓRA PODJĘŁA MANEWR OMIJANIA
gdy stał i pozwolił mu dokończyć manewr omijania i nie wpychał
się na lewy pas bo jego czas na ten manewr już minał.

Data: 2010-02-27 02:13:54
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-02-26, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Ciebie pojebało, tylko debil by stał dalej i blokował skrzyżowanie.

Weź zmień słownik bo nie jesteś pod budką z piwem z kolesiami...

Ja się tylko staram dostosować do przedpiścy.

Nie mówię aby stał i blokował skrzyżowanie

Dokładnie to napisałeś.

tylko USTĄPIŁ
PIERWSZEŃSTWA OSOBIE KTÓRA PODJĘŁA MANEWR OMIJANIA

Ani przez chwilę nie utrudnił omijania.

gdy stał i pozwolił mu dokończyć manewr omijania i nie wpychał
się na lewy pas bo jego czas na ten manewr już minał.

Tyle, że to on był z lewej, a debil się przepychał z prawej strony na
lewy pas.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-03-01 08:37:33
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhogsel.eaf.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
Nie mówię aby stał i blokował skrzyżowanie

Dokładnie to napisałeś.

Nie - naucz się czytać.

tylko USTĄPIŁ
PIERWSZEŃSTWA OSOBIE KTÓRA PODJĘŁA MANEWR OMIJANIA

Ani przez chwilę nie utrudnił omijania.

Byłeś tam i widziałeś?

gdy stał i pozwolił mu dokończyć manewr omijania i nie wpychał
się na lewy pas bo jego czas na ten manewr już minał.

Tyle, że to on był z lewej, a debil się przepychał z prawej strony na
lewy pas.

Bo omijał przeszkodę, unieruchomiony pojazd, na lewym pasie.
Ta przeszkoda, w czasie manewru jej omijania, zaczęła jechać.
To jest niezgodne z przepisami ruchu drogowego.

Data: 2010-03-01 17:38:08
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-03-01, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Dokładnie to napisałeś.

Nie - naucz się czytać.

Napisałeś, że zamiast ruszyć powinien włączyć awaryjne. Uwierz na słowo,
że samochód stojący przed skrzyżowaniem na pasie ruchu blokuje ruch.

tylko USTĄPIŁ
PIERWSZEŃSTWA OSOBIE KTÓRA PODJĘŁA MANEWR OMIJANIA

Ani przez chwilę nie utrudnił omijania.

Byłeś tam i widziałeś?

Tobie samochody stojące bądź poruszające się drugim pasem w czymś
przeszkadzają?

gdy stał i pozwolił mu dokończyć manewr omijania i nie wpychał
się na lewy pas bo jego czas na ten manewr już minał.

Tyle, że to on był z lewej, a debil się przepychał z prawej strony na
lewy pas.

Bo omijał przeszkodę, unieruchomiony pojazd, na lewym pasie.
Ta przeszkoda, w czasie manewru jej omijania, zaczęła jechać.
To jest niezgodne z przepisami ruchu drogowego.

Możesz wskazać jakiś konkretny przepis zakazujący ruszania na
skrzyżowaniu po zapaleniu się zielonego światła?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-03-01 11:16:05
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhonrbi.ne9.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-03-01, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Dokładnie to napisałeś.

Nie - naucz się czytać.

Napisałeś, że zamiast ruszyć powinien włączyć awaryjne. Uwierz na słowo,
że samochód stojący przed skrzyżowaniem na pasie ruchu blokuje ruch.

Tak jest - w czasie tych 8 sekund zmagań się z zapłonem powinien
mieć włączone światła awaryjne aby uprzedzić kierowców na tym
skrzyżowaniu że ma awarię.
Po usunięciu awarii i odpaleniu silnika ZANIM ZACZNIE RUSZAĆ
powinien się upewnić że wszyscy są świadomi tego, że on wreszcie
ruszy i nie powodując zamieszania powinien ustąpić tym, którzy już
są w trakcie manewru OMIJANIA unieruchomionego wcześniej pojazdu.

Czy czegoś jeszcze tu nie rozumiesz?

tylko USTĄPIŁ
PIERWSZEŃSTWA OSOBIE KTÓRA PODJĘŁA MANEWR OMIJANIA

Ani przez chwilę nie utrudnił omijania.

Byłeś tam i widziałeś?

Tobie samochody stojące bądź poruszające się drugim pasem w czymś
przeszkadzają?

Byłeś tam i widziałeś?

On sam napisał że utrudnił...

gdy stał i pozwolił mu dokończyć manewr omijania i nie wpychał
się na lewy pas bo jego czas na ten manewr już minał.

Tyle, że to on był z lewej, a debil się przepychał z prawej strony na
lewy pas.

Bo omijał przeszkodę, unieruchomiony pojazd, na lewym pasie.
Ta przeszkoda, w czasie manewru jej omijania, zaczęła jechać.
To jest niezgodne z przepisami ruchu drogowego.

Możesz wskazać jakiś konkretny przepis zakazujący ruszania na
skrzyżowaniu po zapaleniu się zielonego światła?

Poczytaj przepis o włączaniu się ponownie do ruchu po zatrzymaniu
się awaryjnym. Zwłaszcza w sytuacji gdy jesteś już właśnie omijany...

Data: 2010-03-02 09:34:21
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-03-01, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Po usunięciu awarii i odpaleniu silnika ZANIM ZACZNIE RUSZAĆ
powinien się upewnić że wszyscy są świadomi tego, że on wreszcie
ruszy i nie powodując zamieszania powinien ustąpić tym, którzy już
są w trakcie manewru OMIJANIA unieruchomionego wcześniej pojazdu.

Czy czegoś jeszcze tu nie rozumiesz?

Twojego upierania się przy przedłużaniu blokowania skrzyżowania oraz
bronienia debila, który najpierw zajechał drogę a potem kilkukrotnie
próbował doprowadzić do kolizji.

Tobie samochody stojące bądź poruszające się drugim pasem w czymś
przeszkadzają?

Byłeś tam i widziałeś?

On sam napisał że utrudnił...

Tobie?

Możesz wskazać jakiś konkretny przepis zakazujący ruszania na
skrzyżowaniu po zapaleniu się zielonego światła?

Poczytaj przepis o włączaniu się ponownie do ruchu po zatrzymaniu
się awaryjnym. Zwłaszcza w sytuacji gdy jesteś już właśnie omijany...

On sie nie włączał do ruchu.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-03-02 07:18:42
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhopjck.88m.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-03-01, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Po usunięciu awarii i odpaleniu silnika ZANIM ZACZNIE RUSZAĆ
powinien się upewnić że wszyscy są świadomi tego, że on wreszcie
ruszy i nie powodując zamieszania powinien ustąpić tym, którzy już
są w trakcie manewru OMIJANIA unieruchomionego wcześniej pojazdu.

Czy czegoś jeszcze tu nie rozumiesz?

Twojego upierania się przy przedłużaniu blokowania skrzyżowania oraz
bronienia debila, który najpierw zajechał drogę a potem kilkukrotnie
próbował doprowadzić do kolizji.

No cóż, może jak dorośniesz to zrozumiesz :-)

Tobie samochody stojące bądź poruszające się drugim pasem w czymś
przeszkadzają?

Byłeś tam i widziałeś?

On sam napisał że utrudnił...

Tobie?

Całej grupie dyskusyjnej napisał. Nie umiesz czytać?

Możesz wskazać jakiś konkretny przepis zakazujący ruszania na
skrzyżowaniu po zapaleniu się zielonego światła?

Poczytaj przepis o włączaniu się ponownie do ruchu po zatrzymaniu
się awaryjnym. Zwłaszcza w sytuacji gdy jesteś już właśnie omijany...

On sie nie włączał do ruchu.

On przez 8 sekund na skrzyżowaniu nie mógł zapalić auta...
Doprowadził do tego, że zniecierpliwiony kierowca stojący za nim
zaczął go NA SKRZYŻOWANIU omijać jak stojącą przeszkodę...
Sytuacja była PODOBNA do omijania przeszkody na poboczu
czy w innym miejscu - zanim taka przeszkoda zacznie się znów
poruszać należy się zorientować w sytuacji na drodze i nie
utrudniać swoim ruchem ruchu innych, zwłaszcza tych, co
Cię aktualnie omijają.

Data: 2010-03-02 17:48:55
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-03-02, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Twojego upierania się przy przedłużaniu blokowania skrzyżowania oraz
bronienia debila, który najpierw zajechał drogę a potem kilkukrotnie
próbował doprowadzić do kolizji.

No cóż, może jak dorośniesz to zrozumiesz :-)

Z tego to się wyrasta, a nie dorasta.

Tobie samochody stojące bądź poruszające się drugim pasem w czymś
przeszkadzają?

Byłeś tam i widziałeś?

On sam napisał że utrudnił...

Tobie?

Całej grupie dyskusyjnej napisał. Nie umiesz czytać?

Tobie utrudnił?

Poczytaj przepis o włączaniu się ponownie do ruchu po zatrzymaniu
się awaryjnym. Zwłaszcza w sytuacji gdy jesteś już właśnie omijany...

On sie nie włączał do ruchu.

On przez 8 sekund na skrzyżowaniu nie mógł zapalić auta...
Doprowadził do tego, że zniecierpliwiony kierowca stojący za nim
zaczął go NA SKRZYŻOWANIU omijać jak stojącą przeszkodę...
Sytuacja była PODOBNA do omijania przeszkody na poboczu
czy w innym miejscu

Nie była - poruszanie się drugim pasem ruchu to nie jest to samo co
poruszanie się po poboczu czy gdzieś po za drogą.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-03-02 13:27:01
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhoqgbt.j5h.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
Tobie samochody stojące bądź poruszające się drugim pasem w czymś
przeszkadzają?

Byłeś tam i widziałeś?

On sam napisał że utrudnił...

Tobie?

Całej grupie dyskusyjnej napisał. Nie umiesz czytać?

Tobie utrudnił?

Do czego zmierzasz tym pytaniem?
Czyż to nie jest oczywiste że nie mi utrudnił?

On nam napisał że utrudnił jazdę kierowcy, który go omijał po tym
jak przez 8 sekund nie mógł na skrzyżowaniu uruchomić silnika...
Masz kłopoty ze zrozumieniem względnie prostego tekstu po polsku?

Poczytaj przepis o włączaniu się ponownie do ruchu po zatrzymaniu
się awaryjnym. Zwłaszcza w sytuacji gdy jesteś już właśnie omijany...

On sie nie włączał do ruchu.

On przez 8 sekund na skrzyżowaniu nie mógł zapalić auta...
Doprowadził do tego, że zniecierpliwiony kierowca stojący za nim
zaczął go NA SKRZYŻOWANIU omijać jak stojącą przeszkodę...
Sytuacja była PODOBNA do omijania przeszkody na poboczu
czy w innym miejscu

Nie była - poruszanie się drugim pasem ruchu to nie jest to samo co
poruszanie się po poboczu czy gdzieś po za drogą.

Ale unieruchomienie pojazdu, nawet na środku drogi, powoduje
że jak ktoś cię OMIJA bo jesteś wtedy nieruchomą przeszkodą
to masz mu dać pierwszeństwo aby bez dodatkowych utrudnień
dokończył manewr omijania i dopiero wtedy włączyć się do ruchu.

Data: 2010-03-02 21:51:55
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-03-02, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Tobie utrudnił?

Do czego zmierzasz tym pytaniem?
Czyż to nie jest oczywiste że nie mi utrudnił?

Tracisz kontekst.

On nam napisał że utrudnił jazdę kierowcy, który go omijał po tym
jak przez 8 sekund nie mógł na skrzyżowaniu uruchomić silnika...

Ten kierowca zmienił pas ruchu, a potem wymuszając pierwszeństwo zmienił
po raz drugi.

Nie była - poruszanie się drugim pasem ruchu to nie jest to samo co
poruszanie się po poboczu czy gdzieś po za drogą.

Ale unieruchomienie pojazdu, nawet na środku drogi, powoduje
że jak ktoś cię OMIJA bo jesteś wtedy nieruchomą przeszkodą
to masz mu dać pierwszeństwo aby bez dodatkowych utrudnień
dokończył manewr omijania i dopiero wtedy włączyć się do ruchu.

Nie mogę się włączyć do ruchu jak już jestem jego uczestnikiem.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-03-02 15:07:24
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhoqujl.nf0.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-03-02, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Tobie utrudnił?

Do czego zmierzasz tym pytaniem?
Czyż to nie jest oczywiste że nie mi utrudnił?

Tracisz kontekst.

Wmawiasz mi bzdury i próbujesz odwrócić uwagę
pytaniami o coś, co wynika jako oczywistość z kontekstu.

On nam napisał że utrudnił jazdę kierowcy, który go omijał po tym
jak przez 8 sekund nie mógł na skrzyżowaniu uruchomić silnika...

Ten kierowca zmienił pas ruchu, a potem wymuszając
pierwszeństwo zmienił po raz drugi.

Bo był zmuszony sytuacją spowodowaną przez awarię jego szturcla.

Nie była - poruszanie się drugim pasem ruchu to nie jest to samo co
poruszanie się po poboczu czy gdzieś po za drogą.

Ale unieruchomienie pojazdu, nawet na środku drogi, powoduje
że jak ktoś cię OMIJA bo jesteś wtedy nieruchomą przeszkodą
to masz mu dać pierwszeństwo aby bez dodatkowych utrudnień
dokończył manewr omijania i dopiero wtedy włączyć się do ruchu.

Nie mogę się włączyć do ruchu jak już jestem jego uczestnikiem.

Przestałeś nim być jak ci się sztrucel rozkraczył i przez 8 sekund
nie mogłeś silnika odpalić i ludzie zaczęli Cię omijać jak śmierdzące g...

Data: 2010-03-02 23:06:35
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-03-02, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Tracisz kontekst.

Wmawiasz mi bzdury i próbujesz odwrócić uwagę
pytaniami o coś, co wynika jako oczywistość z kontekstu.

Tylko w Twoim matriksie.

On nam napisał że utrudnił jazdę kierowcy, który go omijał po tym
jak przez 8 sekund nie mógł na skrzyżowaniu uruchomić silnika...

Ten kierowca zmienił pas ruchu, a potem wymuszając
pierwszeństwo zmienił po raz drugi.

Bo był zmuszony sytuacją spowodowaną przez awarię jego szturcla.

Niczym nie był zmuszony do drugiej zmiany pasa, zwłaszcza nie był
zmuszony do zajeżdżania.

Nie była - poruszanie się drugim pasem ruchu to nie jest to samo co
poruszanie się po poboczu czy gdzieś po za drogą.

Ale unieruchomienie pojazdu, nawet na środku drogi, powoduje
że jak ktoś cię OMIJA bo jesteś wtedy nieruchomą przeszkodą
to masz mu dać pierwszeństwo aby bez dodatkowych utrudnień
dokończył manewr omijania i dopiero wtedy włączyć się do ruchu.

Nie mogę się włączyć do ruchu jak już jestem jego uczestnikiem.

Przestałeś nim być jak ci się sztrucel rozkraczył i przez 8 sekund
nie mogłeś silnika odpalić i ludzie zaczęli Cię omijać jak śmierdzące g...

Nie, nie przestałem. Po pierwsze: nie o mnie mowa. Po drugie: nigdzie w
przepisach nie jest określony maksymalny czas na ruszenie po zapaleniu
się zielonego. No i po trzecie: żaden przepis nie pozwala na zajeżdżanie
drogi pojazdowi na sąsiednim pasie - nawet gdyby się przed chwilą
włączył do ruchu.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-03-03 07:43:46
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhor2vl.nf0.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-03-02, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Tracisz kontekst.

Wmawiasz mi bzdury i próbujesz odwrócić uwagę
pytaniami o coś, co wynika jako oczywistość z kontekstu.

Tylko w Twoim matriksie.

On nam napisał że utrudnił jazdę kierowcy, który go omijał po tym
jak przez 8 sekund nie mógł na skrzyżowaniu uruchomić silnika...

Ten kierowca zmienił pas ruchu, a potem wymuszając
pierwszeństwo zmienił po raz drugi.

Bo był zmuszony sytuacją spowodowaną przez awarię jego szturcla.

Niczym nie był zmuszony do drugiej zmiany pasa, zwłaszcza nie był
zmuszony do zajeżdżania.

Tak samo jak Massai nie był zmuszony do wpychania się mu w drogę.
Mógł przyhamować lekko i ustąpić pierwszeństwa komuś, kto go omijał
unieruchomionego. Bierzesz pod uwagę że tamten kierowca mógł
nie zauważyć że Massai po 8 sekundach stania nagle ruszył ni stąd ni zowąd?

Nie była - poruszanie się drugim pasem ruchu to nie jest to samo co
poruszanie się po poboczu czy gdzieś po za drogą.

Ale unieruchomienie pojazdu, nawet na środku drogi, powoduje
że jak ktoś cię OMIJA bo jesteś wtedy nieruchomą przeszkodą
to masz mu dać pierwszeństwo aby bez dodatkowych utrudnień
dokończył manewr omijania i dopiero wtedy włączyć się do ruchu.

Nie mogę się włączyć do ruchu jak już jestem jego uczestnikiem.

Przestałeś nim być jak ci się sztrucel rozkraczył i przez 8 sekund
nie mogłeś silnika odpalić i ludzie zaczęli Cię omijać jak śmierdzące g...

Nie, nie przestałem. Po pierwsze: nie o mnie mowa. Po drugie: nigdzie w
przepisach nie jest określony maksymalny czas na ruszenie po zapaleniu
się zielonego. No i po trzecie: żaden przepis nie pozwala na zajeżdżanie
drogi pojazdowi na sąsiednim pasie - nawet gdyby się przed chwilą
włączył do ruchu.

Nie widzę blasku inteligencji w tym co piszesz... dyskusja robi się nudna.

Data: 2010-03-03 15:38:09
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-03-03, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Mógł przyhamować lekko i ustąpić pierwszeństwa komuś, kto go omijał
unieruchomionego. Bierzesz pod uwagę że tamten kierowca mógł
nie zauważyć że Massai po 8 sekundach stania nagle ruszył ni stąd ni zowąd?

ROTFL. Często widzisz pojazdy jednocześnie hamujące i unieruchomione?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-03-03 09:08:03
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhost2h.4me.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-03-03, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Mógł przyhamować lekko i ustąpić pierwszeństwa komuś, kto go omijał
unieruchomionego. Bierzesz pod uwagę że tamten kierowca mógł
nie zauważyć że Massai po 8 sekundach stania nagle ruszył ni stąd ni zowąd?

ROTFL. Często widzisz pojazdy jednocześnie hamujące i unieruchomione?

Tak jak wczesniej napisalem, nie ma niestety najmniejszego blasku
inteligencji w tym co piszesz.

Data: 2010-03-04 11:04:21
Autor: Sebastian Kaliszewski
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhost2h.4me.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-03-03, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Mógł przyhamować lekko i ustąpić pierwszeństwa komuś, kto go omijał
unieruchomionego. Bierzesz pod uwagę że tamten kierowca mógł
nie zauważyć że Massai po 8 sekundach stania nagle ruszył ni stąd ni zowąd?

ROTFL. Często widzisz pojazdy jednocześnie hamujące i unieruchomione?

Tak jak wczesniej napisalem, nie ma niestety najmniejszego blasku
inteligencji w tym co piszesz.

Za to w tym co Ty piszesz widzę tylko ciemność głupoty, niestety.

Po pierwsze nie umiesz czytać - co wykazałeś.
Po drugie kiedy Massai walczył z samochodem było czerwone. Kiedy było zielone ruszył (znowu nie doczytałeś). Po trzecie cokolwiek było, koleś nie ma prawa zajeżdżać drogi i blkować ruchu przez 200m.

Wiem Przemol, że jak zwykle (w twoim przypadku) chciałeś sobie potrollować, ale kiepsko Ci idzie -- nawet do trollowania przydaje się umiejętność czytania i odrobina inteligencji.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-03-04 07:39:35
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> wrote in message news:ut9467-gs.ln1bozon.softax.pl...
Pszemol wrote:
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhost2h.4me.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-03-03, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Mógł przyhamować lekko i ustąpić pierwszeństwa komuś, kto go omijał
unieruchomionego. Bierzesz pod uwagę że tamten kierowca mógł
nie zauważyć że Massai po 8 sekundach stania nagle ruszył ni stąd ni zowąd?

ROTFL. Często widzisz pojazdy jednocześnie hamujące i unieruchomione?

Tak jak wczesniej napisalem, nie ma niestety najmniejszego blasku
inteligencji w tym co piszesz.

Za to w tym co Ty piszesz widzę tylko ciemność głupoty, niestety.

Aby zrozumieć mądry tekst trzeba mieć pewne minimum wiedzy
i inteligencji. Dla głupca każda rozprawa naukowa to ciemność głupoty, niestety.

Data: 2010-02-25 20:15:41
Autor: Cavallino
Poszukuję kierownika
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:

Kurwa, nie kumacie prostej rzeczy?
ZA SKRZYŻOWANIEM SĄ DWA PASY.

Ja kumam, dlatego go nie usprawiedliwiam.
Co najwyżej zastanawiam sie czym jeszcze go sprowokowałeś, bo nie wierzę że tak się wpienił tylko dlatego że zgasł Ci samochód.
Nie było z Twojej strony  środkowego paluszka, jakichś wymachów rękami itp?

NIE ŚCIGAŁEM się z nim na tym skrzyżowaniu.

Ale on mógł to tak odebrać, chyba przyznasz?

Jechaliśmy chwilę obok siebie, on trąbił - ja nie, bo i po co, niech
sobie trąbi.

Ej, coś mi to nie brzmi wiarygodnie.

Data: 2010-02-26 08:16:53
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Cavallino wrote:

Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:

> Kurwa, nie kumacie prostej rzeczy?
> ZA SKRZYŻOWANIEM SĄ DWA PASY.

Ja kumam, dlatego go nie usprawiedliwiam.
Co najwyżej zastanawiam sie czym jeszcze go sprowokowałeś, bo nie
wierzę że tak się wpienił tylko dlatego że zgasł Ci samochód.  Nie
było z Twojej strony  środkowego paluszka, jakichś wymachów rękami
itp?

Nic a nic. Z dwóch powodów - po pierwsze nie mam w zwyczaju się tak
zachowywać, zresztą rozumiem że ktoś się mógł zirytować. Mimo że to
długo nie trwało.

Drugi powód jest jeszcze bardziej prozaiczny... Ja z lewej w sebringu
(stosunkowo niski samochód) - on z prawej w Landcruiserze ("ciut"
wyższy).
Widziałem przez boczną szybę tylko jego blachy, nawet krawędzi szyby
nie widziałem...
Nawet gdyby mi przyszło do głowy coś pokazywać, to i tak by nic nie
zobaczył ;-)

Ja nawet nie wiem KTO prowadził. Chłop, baba, stary, młody... pojęcia
nie mam. Po prostu go nie widziałem.


> NIE ŚCIGAŁEM się z nim na tym skrzyżowaniu.

Ale on mógł to tak odebrać, chyba przyznasz?

Ech, może i tak, jesli ma jakiś problem.
Ale naprawdę - nawet nie ruszałem specjalnie "dynamicznie".


> Jechaliśmy chwilę obok siebie, on trąbił - ja nie, bo i po co, niech
> sobie trąbi.

Ej, coś mi to nie brzmi wiarygodnie.

Ja rozumiem że sporo kierowców lubi sobie powymieniać uwagi klaksonem,
ale ja z tego już dawno wyrosłem.

Trabię tylko gdy mi się wydaje że gość mnie nie widzi, czy coś. Czasem
prewencyjnie, jak dojeżdżam do skrzyżowania, ja prosto a z przeciwka
ktoś skręca w lewo i się wychyla zza tych co z mojego kierunku skręcają
w lewo. Płocka z górczewską, tam często do skrętu stoją dostawczaki i
blokują pole widzenia. I trąbie żeby ostrzec.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-26 16:46:37
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:hm801l$tg3$1news.onet.pl...
Nic a nic. Z dwóch powodów - po pierwsze nie mam w zwyczaju się tak
zachowywać, zresztą rozumiem że ktoś się mógł zirytować. Mimo że to
długo nie trwało.

Drugi powód jest jeszcze bardziej prozaiczny... Ja z lewej w sebringu
(stosunkowo niski samochód) - on z prawej w Landcruiserze ("ciut"
wyższy).
Widziałem przez boczną szybę tylko jego blachy, nawet krawędzi szyby
nie widziałem...
Nawet gdyby mi przyszło do głowy coś pokazywać, to i tak by nic nie
zobaczył ;-)

Potwierdzasz tylko że on cię nie widział że ruszyłeś...
Myślał że wciąż tam stoisz na tym skrzyżowaniu jak niedołęga.
Więc wjechał na lewy pas zakładając że jest wciąż pusty bo stałeś.
Ty, mimo iż byłeś omijany przez kogoś nie uznałeś za stosowne
ustąpić pierwszeństwa po tym jak udało Ci się wreszcie złoma ruszyć.

> NIE ŚCIGAŁEM się z nim na tym skrzyżowaniu.

Ale on mógł to tak odebrać, chyba przyznasz?

Ech, może i tak, jesli ma jakiś problem.
Ale naprawdę - nawet nie ruszałem specjalnie "dynamicznie".

To Ty masz problem, nie on.
Zaskoczyłeś go ewidentnie tym ruszeniem w czasie manewru omijania
i zamiast przyhamować, ustąpić to się jeszcze zacząłeś rzucać i trąbić...

Ja rozumiem że sporo kierowców lubi sobie powymieniać uwagi klaksonem,
ale ja z tego już dawno wyrosłem.

Jesteś po prostu szlachetny... wiemy.

Trabię tylko gdy mi się wydaje że gość mnie nie widzi, czy coś.

Ale czemu trąbisz skoro wystarczyło przyhamować???
Bo chciałeś się mimo wszystko wcisnąć na lewy pas???

Data: 2010-02-27 02:22:43
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-02-26, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Widziałem przez boczną szybę tylko jego blachy, nawet krawędzi szyby
nie widziałem...
Nawet gdyby mi przyszło do głowy coś pokazywać, to i tak by nic nie
zobaczył ;-)

Potwierdzasz tylko że on cię nie widział że ruszyłeś...

Ty potwierdzasz, że nie ogarniasz różnicy pomiędzy kontaktem wzorkowym z
kierowcą, a zauważaniem całego samochodu.

Myślał że wciąż tam stoisz na tym skrzyżowaniu jak niedołęga.

Kiepsko mu to myślenie wyszło.

Więc wjechał na lewy pas zakładając że jest wciąż pusty bo stałeś.

Zakładać to się można z kumplami po piwie, na drodze trzeba się
rozglądać.

To Ty masz problem, nie on.
Zaskoczyłeś go ewidentnie tym ruszeniem w czasie manewru omijania
i zamiast przyhamować, ustąpić to się jeszcze zacząłeś rzucać i trąbić...

Jak koleś jest zaskakiwany tym, że ktoś na skrzyżowaniu rusza to niech
się przesiądzie na hulajnogę.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-03-01 08:36:09
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhogsv5.eaf.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
To Ty masz problem, nie on.
Zaskoczyłeś go ewidentnie tym ruszeniem w czasie manewru omijania
i zamiast przyhamować, ustąpić to się jeszcze zacząłeś rzucać i trąbić...

Jak koleś jest zaskakiwany tym, że ktoś na skrzyżowaniu rusza to niech
się przesiądzie na hulajnogę.

Mówimy o uszkodzonym pojeździe który stoi na skrzyżowaniu
blokując go. Omijamy taką przeszkodzę a ona w czasie manewru
omijania zaczyna ruszać i jeszcze się wpycha nam w drzwi...
To jest bardzo niezdrowe zachowanie.

Data: 2010-03-01 17:33:55
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-03-01, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Jak koleś jest zaskakiwany tym, że ktoś na skrzyżowaniu rusza to niech
się przesiądzie na hulajnogę.

Mówimy o uszkodzonym pojeździe który stoi na skrzyżowaniu
blokując go. Omijamy taką przeszkodzę a ona w czasie manewru
omijania zaczyna ruszać i jeszcze się wpycha nam w drzwi...
To jest bardzo niezdrowe zachowanie.

Chyba Ty, my mówimy o pojeździe, który rusza z opóźnieniem.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-03-01 11:12:53
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhonr3l.ne9.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-03-01, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Jak koleś jest zaskakiwany tym, że ktoś na skrzyżowaniu rusza to niech
się przesiądzie na hulajnogę.

Mówimy o uszkodzonym pojeździe który stoi na skrzyżowaniu
blokując go. Omijamy taką przeszkodzę a ona w czasie manewru
omijania zaczyna ruszać i jeszcze się wpycha nam w drzwi...
To jest bardzo niezdrowe zachowanie.

Chyba Ty, my mówimy o pojeździe, który rusza z opóźnieniem.

Czym dla Ciebie rózni się "rusza z opóźnieniem" od "rusza w czasie
manewru omijania"? Bo dla mnie efekt jest taki sam... Nie zdążył
ruszyć na czas, i ruszył w czasie gdy ktoś go już zaczął omijać, po czym
uzurpował sobie prawo wpychania się mu w drzwi i jeszcze go gonił
potem próbował jakichś lekcji uczyć...

Data: 2010-03-02 09:32:19
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-03-01, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Chyba Ty, my mówimy o pojeździe, który rusza z opóźnieniem.

Czym dla Ciebie rózni się "rusza z opóźnieniem" od "rusza w czasie
manewru omijania"? Bo dla mnie efekt jest taki sam... Nie zdążył
ruszyć na czas, i ruszył w czasie gdy ktoś go już zaczął omijać,

Jak Ci się zmieni światło na zielone i ktoś ruszy szybciej do Ciebie to
włączasz awaryjne czy ruszasz?

po czym uzurpował sobie prawo wpychania się mu w drzwi

To jemu drogę zajechał idiota, a nie on wjeżdżał mu w drzwi.

i jeszcze go gonił potem próbował jakichś lekcji uczyć...

O dalszym zajeżdżaniu drogi i utrudnianiu ruchu nie doczytałeś?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-03-02 07:15:56
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhopj8q.88m.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-03-01, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Chyba Ty, my mówimy o pojeździe, który rusza z opóźnieniem.

Czym dla Ciebie rózni się "rusza z opóźnieniem" od "rusza w czasie
manewru omijania"? Bo dla mnie efekt jest taki sam... Nie zdążył
ruszyć na czas, i ruszył w czasie gdy ktoś go już zaczął omijać,

Jak Ci się zmieni światło na zielone i ktoś ruszy szybciej do Ciebie to
włączasz awaryjne czy ruszasz?

Krzysiu - nie rżnij głupa bo sam wiesz, że nie o takiej sytuacji mówimy.

po czym uzurpował sobie prawo wpychania się mu w drzwi

To jemu drogę zajechał idiota, a nie on wjeżdżał mu w drzwi.

i jeszcze go gonił potem próbował jakichś lekcji uczyć...

O dalszym zajeżdżaniu drogi i utrudnianiu ruchu nie doczytałeś?

Czy ktoś Cię zatrudnił na rolę adwokata?
Nie widzę aby sam zainteresowany mnie poprawiał, więc
chyba dobrze interpretuję jego wypowiedź - to Ty się mylisz.

Data: 2010-03-02 17:47:19
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-03-02, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Jak Ci się zmieni światło na zielone i ktoś ruszy szybciej do Ciebie to
włączasz awaryjne czy ruszasz?

Krzysiu - nie rżnij głupa bo sam wiesz, że nie o takiej sytuacji mówimy.

No właśnie o takiej.

po czym uzurpował sobie prawo wpychania się mu w drzwi

To jemu drogę zajechał idiota, a nie on wjeżdżał mu w drzwi.

i jeszcze go gonił potem próbował jakichś lekcji uczyć...

O dalszym zajeżdżaniu drogi i utrudnianiu ruchu nie doczytałeś?

Czy ktoś Cię zatrudnił na rolę adwokata?
Nie widzę aby sam zainteresowany mnie poprawiał, więc
chyba dobrze interpretuję jego wypowiedź - to Ty się mylisz.

Biorąc pod uwagę, że w poście obok udowadniasz, że na podstawie
Massaiowej relacji wiesz lepiej od Massaia co się działo - rozśmieszasz.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-03-02 13:17:26
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhoqg8t.j5h.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
Czy ktoś Cię zatrudnił na rolę adwokata?
Nie widzę aby sam zainteresowany mnie poprawiał, więc
chyba dobrze interpretuję jego wypowiedź - to Ty się mylisz.

Biorąc pod uwagę, że w poście obok udowadniasz, że na podstawie
Massaiowej relacji wiesz lepiej od Massaia co się działo - rozśmieszasz.

Masz jakieś urojenia.

Data: 2010-03-04 10:56:47
Autor: Sebastian Kaliszewski
Poszukuję kierownika
Pszemol wrote:
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhoqg8t.j5h.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
Czy ktoś Cię zatrudnił na rolę adwokata?
Nie widzę aby sam zainteresowany mnie poprawiał, więc
chyba dobrze interpretuję jego wypowiedź - to Ty się mylisz.

Biorąc pod uwagę, że w poście obok udowadniasz, że na podstawie
Massaiowej relacji wiesz lepiej od Massaia co się działo - rozśmieszasz.

Masz jakieś urojenia.

ROTFL

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-03-04 07:38:34
Autor: Pszemol
Poszukuję kierownika
"Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> wrote in message news:pf9467-k7u.ln1bozon.softax.pl...
Pszemol wrote:
"Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote in message news:slrnhoqg8t.j5h.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
Czy ktoś Cię zatrudnił na rolę adwokata?
Nie widzę aby sam zainteresowany mnie poprawiał, więc
chyba dobrze interpretuję jego wypowiedź - to Ty się mylisz.

Biorąc pod uwagę, że w poście obok udowadniasz, że na podstawie
Massaiowej relacji wiesz lepiej od Massaia co się działo - rozśmieszasz.

Masz jakieś urojenia.

ROTFL

\SK

-- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
-- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Czemu masz dwie sygnaturki i podpis poza sygnaturką?
Nie doczytałeś o zasadach formatowania postów w usenecie?

Data: 2010-02-26 08:52:38
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Tak, dla ciekawych:
skrzyżowanie wygląda tak:
http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&loc=Warszawa%2C+Ksi%EAcia+Trojdena+1
&Submit=Szukaj&cId=&sId=

Jadę z lewej, z zachodu, skręcam "do góry", na północ.
Z przeciwka nic nie jedzie, bo - tam nie ma przedłużenia Trojdena,
skrzyżowanie w kształcie T.

Cała przestrzeń między pasami to naprawdę spory placyk.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-26 08:46:24
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika
On 2010-02-25, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:

Ty, jako PRZYCZYNA CAŁEGO ZAMIESZANIA powinieneś się
WYCOFAĆ GRZECZNIE i poczekać aż poszkodowani sobie
pojadą... Ale brak Ci pokory i chciałeś pokazać że Ty jedziesz...

Chyba na głowę upadłeś. Miał zablokować jeden pas ruchu bo debil musiał
mu koniecznie zajechać drogę?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-02-25 10:54:01
Autor: Grzenio
Poszukuję kierownika

Ale tutaj nie odpuściłem, pojechałem kawałek za nim (uciekł mi po około
1 km, na skręcie z podporządkowanej się wcisnął pomiędzy jadących z
prawej) i zadzwoniłem na 112...

bardzo, ale to bardzo mnie ciekawi, poprostu rwie i szarpie zeby sie
dowiedziec:
co ci na tej lini 112 powiedzieli????

pozdrawiam
grzenio

Data: 2010-02-25 10:04:45
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Grzenio wrote:

> > Ale tutaj nie odpuściłem, pojechałem kawałek za nim (uciekł mi po
> około 1 km, na skręcie z podporządkowanej się wcisnął pomiędzy
> jadących z prawej) i zadzwoniłem na 112...
> bardzo, ale to bardzo mnie ciekawi, poprostu rwie i szarpie zeby sie
dowiedziec:
co ci na tej lini 112 powiedzieli????

Babka zapytała o nazwisko, i rzuciła coś czego do końca nie zrozumiałem:
"Ok, już przekazuję na omegę"

Może ktoś wie co oznacza ta "omega"?

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 11:33:45
Autor: Grzenio
Poszukuję kierownika

Może ktoś wie co oznacza ta "omega"?

--
może coś w stylu: kapitan Sowa na tropie???? ;)

pozdrawiam
g

Data: 2010-02-25 12:19:35
Autor: LEPEK
Poszukuję kierownika
Massai pisze:

Babka zapytała o nazwisko, i rzuciła coś czego do końca nie zrozumiałem:
"Ok, już przekazuję na omegę"

Może ktoś wie co oznacza ta "omega"?

Może miało być "[...] na komendę", tylko bułkę jadła? ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-02-25 12:49:20
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
LEPEK wrote:

Massai pisze:

> Babka zapytała o nazwisko, i rzuciła coś czego do końca nie
> zrozumiałem:  "Ok, już przekazuję na omegę"
> > Może ktoś wie co oznacza ta "omega"?

Może miało być "[...] na komendę", tylko bułkę jadła? ;)

Nie, wyraźnie było "omegę"...

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 13:12:47
Autor: Alex81
Poszukuję kierownika
On 25 Lut, 13:49, "Massai" <tsen...@wp.pl> wrote:
LEPEK wrote:
> Massai pisze:

> > Babka zapytała o nazwisko, i rzuciła coś czego do końca nie
> > zrozumiałem:  "Ok, już przekazuję na omegę"

> > Może ktoś wie co oznacza ta "omega"?

> Może miało być "[...] na komendę", tylko bułkę jadła? ;)

Nie, wyraźnie było "omegę"...

"Omega" to rejestr nadanych komunikatow, "przekazanie na omege"
oznacza ze podala informacje do radiowozow w terenie. Zeby nie bylo
skad wiem: gdy mi ukradli tablice to rowniez "podawali na omege" przy
czym nie omieszkalem o to po prostu zapytac ;-)

--
pzdr
Alex

Data: 2010-02-25 14:02:57
Autor: marjan
Poszukuję kierownika
Massai pisze:
LEPEK wrote:

Massai pisze:

Babka zapytała o nazwisko, i rzuciła coś czego do końca nie
zrozumiałem:  "Ok, już przekazuję na omegę"

Może ktoś wie co oznacza ta "omega"?
Może miało być "[...] na komendę", tylko bułkę jadła? ;)

Nie, wyraźnie było "omegę"...

Może po prostu tą okolicę patroluje nieoznakowany radiowóz Opel Omega ;>


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2010-02-25 19:46:28
Autor: Piotr
Poszukuję kierownika
Po prostu debil jakich mało.

Po prostu skurwiel próbował użyć tej swojej kolubryny jako narzędzia,
bo ja rozumiem - komuś przypadkiem zajechać drogę, nieuwaga, błąd
ludzki. Ale to ścierwo robiło to celowo.


Od lat muszę jeździć po Piasecznie i wiem że takich debili trudno znaleźć gdzieś indziej. Nie wiem czemu ale piaseczyńska rejestracja oznacza prawie zawsze głupotę lub chamstwo na drodze. Przykładów mogę dać sporo, kiedyś też tu sie żaliłem jak trafili mi się dwaj debile pod rząd, jednego dziennie zniosę, dwóch nie bardzo.

--
Pozdrawiam
Piotr

Data: 2010-03-02 15:16:33
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Poszukuję kierownika
Piotr pisze:
(...)
Od lat muszę jeździć po Piasecznie i wiem że takich debili trudno znaleźć gdzieś indziej. Nie wiem czemu ale piaseczyńska rejestracja oznacza prawie zawsze głupotę lub chamstwo na drodze. Przykładów mogę dać sporo, kiedyś też tu sie żaliłem jak trafili mi się dwaj debile pod rząd, jednego dziennie zniosę, dwóch nie bardzo.

Normalnie ROTFL - widzę, ze kolejny, który jakoś musi swe kompleksy
poleczyć i do tego pokazuje swą "doskonałą" wręcz wiedzę w pochodzenie
oraz lokalizacji chamstwa na rejestracjach WPI :)
<cite>
Powiat piaseczyński to powiat w Polsce w województwie mazowieckim, z siedzibą w Piasecznie. Sukcesor średniowiecznego księstwa czerskiego i kontynuator jego tradycji. Jeden z najbogatszych i najlepiej rozwijajacych się powiatów w Polsce. Składa się z sześciu gmin, czterech miejskich: Góra Kalwaria, Konstancin Jeziorna, Piaseczno, Tarczyn i dwóch wiejskich Lesznowola, Prażmów. W skład powiatu wchodzą 223 wsie.
</cite>

To tyle w kwestiach formalnych :)

Data: 2010-02-25 21:16:16
Autor: kietlak
Poszukuję kierownika
> > Nie, ale może ktoś zobaczy tę furkę u sibie pod blokiem i da cynk
> > ;-)
>
> dosc sporo takich lata tutaj:) raczej pod blokiem nie:) predzej za
> ktoras brama w konstancinie :) jak napisal dman nie mazac sie i
> nastepnym razem nie oszczedzac klaksonu:P
>

Ech, normalnie jak ktoś mnie wnerwi na drodzie to mnie trzyma maks 10
sekund.

Ale tutaj nie odpuściłem, pojechałem kawałek za nim (uciekł mi po około
1 km, na skręcie z podporządkowanej się wcisnął pomiędzy jadących z
prawej) i zadzwoniłem na 112...

Po prostu debil jakich mało.

Stoję przed skrzyżowaniem, Trojdena ze Żwirkami, skręcam z Trojdena w
lewo. To wredne skrzyżowanie bo światła dla Trojdena są krótko i długo
jest czerwone.

W każdym razie ni z tego ni z owego mi zgasł silnik. Znaczy sądzę że to
czujnik niskich obrotów, bo już miał narowy, zamówiłem nawet i leci ze
stanów (tam kosztuje 20 dolców, u nas aso woła 650 pln), ale nieważne.

Zgasł, więc skrzynia na N, przekręcam kluczyk, zapalam, odpalił, ale w
tym czasie zapaliło się zielone. Więc skrzynia na D, chwilka żeby
zapiął, i ruszam, ale wcześniej ten idiota się wkurwił, ominął mnie po
prawej (zawsze się tam przytulam do linii, żeby zostawić miejsce po
prawej dla skręcających w prawo), i wjechaliśmy na skrzyżowanie równo.
Niby nie problem, bo żwirki mają dwa pasy, więc ja na lewy on na prawy
i nie byłoby problemu.

Tylko że ten idiota celowo ścina zakręt, trąbi, przyciska mnie do
krawężnika, ja hamulec. Wcisnął się przede mnie i jedzie 20 km/h. Ja na
prawy, on zarzuca w prawo. Ja na lewy, wcisnąłem się tak do połowy
jego, a ten skurwiel w lewo i znowu na krawężnik mnie spycha. Jakby nie
to że jechałem z żoną, to bym po prostu pojechał dalej, i potem się
remontował z jego OC, ale nie chciałem jej stresów robić.

Hamulec, on chwilę jedzie prosto, wraca na prawy, ja w palnik, jestem
obok niego, a ten odbija w Rostafińskich w prawo. Więc hamulec, i za
nim, dojechaliśmy do Batorego (a dokładniej Boboli), i tam dał w prawo
w Boboli, ja już nie ryzykowałem, a miałem już jego numery...

Po prostu skurwiel próbował użyć tej swojej kolubryny jako narzędzia,
bo ja rozumiem - komuś przypadkiem zajechać drogę, nieuwaga, błąd
ludzki. Ale to ścierwo robiło to celowo.



Po tym jak naoglądałem się takich właśnie debili kupiłem kamerkę do
samochodu.
Nagrania polecam wrzucić na www.jakjedziesz.pl
Tam zostaje łatwy do wyszukania ślad po zdarzeniu.

pozdrawiam
kietlak

Data: 2010-02-25 11:04:22
Autor: Brzezi
Poszukuję kierownika
czw, 25 lut 2010 o 09:22 GMT, Michał Gut napisał(a):

miał naklejkę grupową?

Nie, ale może ktoś zobaczy tę furkę u sibie pod blokiem i da cynk ;-)

dosc sporo takich lata tutaj:) raczej pod blokiem nie:) predzej za ktoras brama w konstancinie :)

WPI to akurat Powiat Piaseczynski, pod ktory oczywiscie tez lapie sie gmina
Konstancin-Jeziorna, ale po prostu nie uogulniaj...

Pozdrawiam
Brzezi

Data: 2010-02-25 10:09:56
Autor: Massai
Poszukuję kierownika
Brzezi wrote:

czw, 25 lut 2010 o 09:22 GMT, Michał Gut napisał(a):

>>> miał naklejkę grupową?
> > >> Nie, ale może ktoś zobaczy tę furkę u sibie pod blokiem i da cynk
;-)
> > dosc sporo takich lata tutaj:) raczej pod blokiem nie:) predzej za
> ktoras brama w konstancinie :)

WPI to akurat Powiat Piaseczynski, pod ktory oczywiscie tez lapie sie
gmina Konstancin-Jeziorna, ale po prostu nie uogulniaj...

hm, to mi tak do końca nie pasuje do tych mieszkańców rezydencji
konstancińskich, bo akurat znam kilku takich "modelowych"
przedstawicieli, i po nich można się spodziewać raczej zajechania drogi
przypadkiem, względnie chamskiego ignorowania kierunków dla pasów (typu
skręt w lewo ze środkowego omijając korek).

Ale nie podejrzewałbym takiego agresywnego celowego spychania poza
jezdnię. To był raczej jakiś gnojek-dorobkiewicz.

A tamci po prostu nie narażają się bez potrzeby, bo za dużo mają z
życia, żeby to ryzykować ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 17:12:10
Autor: Michał Gut
Poszukuję kierownika
nie mozna uogolniac ale mieszkam w tej gminie, tam prowadze tez firme i wiem ze sporo tam buractwa sie znajdzie.
na pocieszenie sobie mowie ze wszedzie statystycznie musi sie znalezc łajno:)
sir*

*ktoremy jeden koles w duzym autku - moze rav4 moze cos innego, wyjechal na czolowe bo wyprzedzalem skuterkiem sobie korek nikomu (poza nim) nie wadząc.

Data: 2010-03-02 15:30:54
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Poszukuję kierownika
Massai pisze:
(...)
hm, to mi tak do końca nie pasuje do tych mieszkańców rezydencji
konstancińskich, bo akurat znam kilku takich "modelowych"
przedstawicieli, i po nich można się spodziewać raczej zajechania drogi
przypadkiem, względnie chamskiego ignorowania kierunków dla pasów (typu
skręt w lewo ze środkowego omijając korek).

To musisz przyjąć do wiadomości, że od lat Konstancin-Jeziorna nie
jest już oazą spokoju oraz zmienił się profil osób zamieszkujących
ten rejon (w tym psychologiczny). Mieszkałem tam wiele lat (dawno
temu) i z przykrością zanotowałem proces degradacji tego pięknego
i spokojnego miejsca.

Ale nie podejrzewałbym takiego agresywnego celowego spychania poza
jezdnię. To był raczej jakiś gnojek-dorobkiewicz.

Takich tam obecnie całe mnóstwo.

A tamci po prostu nie narażają się bez potrzeby, bo za dużo mają z
życia, żeby to ryzykować ;-)

To zależy kogo masz na myśli ;)

Data: 2010-03-02 15:21:46
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Poszukuję kierownika
Brzezi pisze:
czw, 25 lut 2010 o 09:22 GMT, Michał Gut napisał(a):

miał naklejkę grupową?
Nie, ale może ktoś zobaczy tę furkę u sibie pod blokiem i da cynk ;-)
dosc sporo takich lata tutaj:) raczej pod blokiem nie:) predzej za ktoras brama w konstancinie :)

WPI to akurat Powiat Piaseczynski, pod ktory oczywiscie tez lapie sie gmina
Konstancin-Jeziorna, ale po prostu nie uogulniaj...

Uogólnienie jak każde może mieć sporo wspólnego z prawdą, co nie znaczy,
że akurat w każdym przypadku się sprawdza - z wielu względów. W kwestii
samych bloków - jak najbardziej ich dostatek w Konstancinie-Jeziornie
od wielu już lat.

Data: 2010-03-02 15:45:38
Autor: Brzezi
Poszukuję kierownika
wto, 02 mar 2010 o 15:21 GMT, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

Brzezi pisze:
czw, 25 lut 2010 o 09:22 GMT, Michał Gut napisał(a):

miał naklejkę grupową?
Nie, ale może ktoś zobaczy tę furkę u sibie pod blokiem i da cynk ;-)
dosc sporo takich lata tutaj:) raczej pod blokiem nie:) predzej za ktoras brama w konstancinie :)

WPI to akurat Powiat Piaseczynski, pod ktory oczywiscie tez lapie sie gmina
Konstancin-Jeziorna, ale po prostu nie uogulniaj...

Uogólnienie jak każde może mieć sporo wspólnego z prawdą, co nie znaczy,
że akurat w każdym przypadku się sprawdza - z wielu względów. W kwestii
samych bloków - jak najbardziej ich dostatek w Konstancinie-Jeziornie
od wielu już lat.

Tak samo pelno blokow w Piasecznie, osiedla w zalesiu i okolicach
piaseczna, w sumie nie wiem ktore gminy jeszcze maja rejestracje WPI, ale
do kazdej z tych miejscowosci mozna podpiac taka "łatke WPI"

Pozdrawiam
Brzezi

Data: 2010-03-02 15:56:45
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Poszukuję kierownika
Brzezi pisze:
(...)
Tak samo pelno blokow w Piasecznie, osiedla w zalesiu i okolicach
piaseczna, w sumie nie wiem ktore gminy jeszcze maja rejestracje WPI,

Łatwo sprawdzić - nawet przed chwilą podałem gdzie się sięga powiat
piaseczyński.

ale
do kazdej z tych miejscowosci mozna podpiac taka "łatke WPI"

No właśnie, więc czemu tak bronisz tego Konstancina? :)

Data: 2010-03-02 16:32:18
Autor: Brzezi
Poszukuję kierownika
wto, 02 mar 2010 o 15:56 GMT, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

ale
do kazdej z tych miejscowosci mozna podpiac taka "łatke WPI"

No właśnie, więc czemu tak bronisz tego Konstancina? :)

Nie bornie, tylko wiem ze zarowno jak sa tacy w konst, to identyczni sa z
lesznowoli czy z piaseczna czy z gory kalwarii

Pozdrawiam
Brzezi

Data: 2010-03-02 17:00:46
Autor: Artur Maśląg
Poszukuję kierownika
Brzezi pisze:
Nie bornie, tylko wiem ze zarowno jak sa tacy w konst, to identyczni sa z
lesznowoli czy z piaseczna czy z gory kalwarii

LOL - a twierdzenie, że akurat Konstancin-Jeziorna tez się łapie pod
WPI, to oczywiście przykład na to, że tylko przypadkiem został zaliczony
do buractwa z WPI :) Pewne Ciebie zmartwię, ale statystycznie
uogólnienie na Konstancin-Jeziornę będzie bliższe prawdy niż uogólnienie
np. na Górę Kalwarię w zakresie tego, co pisał Michał.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-02-25 12:24:44
Autor: glang
Poszukuję kierownika
Nie, ale może ktoś zobaczy tę furkę u sibie pod blokiem i da cynk ;-)

a mówiłem kupujcie rejestratory tras!!
pzdr
GL

Data: 2010-02-25 09:45:03
Autor: Maciej M.
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc malego w terenowce
On 2010-02-25 08:04, Massai wrote:
samochodu Toyota Landcruiser, o numerach WPI 36Gx.

Chętnie kupię tę brykę, jak już ci odbiorą prawko, skurwysynu.

 
No wlasnie.

Nie wiem co takiego maja do siebie kierownicy w terenowkach, ale
wyraznie odnosze wrazenia ze samce to kupuja sobie auta zeby sobie
przedluzyc i czuc ze wiekszy moze wszystko.

Wczoraj jeden burak namietnie "gnal" autostrada A4 jakies 100kmh lewym
pasem... i jeszcze sie jak kretyn patrzyl jak go wyprzedzam prawym pasem
jednoczesnie zjezdzajac zjadem z autostrady...

Dzisiaj drugi burak najpierw z pasa do jazdy wlewo wpieprzyl sie na pas
do jazdy na wprost, potem to samo tyle ze w druga strone, to pasa do
jazdy w prawo pojechal w ... lewo.

Wczesniej podobny numer - nastepny kretyn w Jeep'ie Compassie odwalil. I
na okraglo tak jakby sie dobrze poprzygladac.

Czekam tylko na takiego buca, zobaczymy co zrobi jak nie odpuszcze jak
zacznie mi sie wpieprzac przed maske...

Pozdrawiam,

--
MM

Data: 2010-02-25 10:08:52
Autor: Katanka
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc ma lego w terenowce
Maciej M. wrote:

Czekam tylko na takiego buca, zobaczymy co zrobi jak nie odpuszcze jak
zacznie mi sie wpieprzac przed maske...

Ja wczoraj miałem fajną sytuację z udziałem terenówki :) Dojechałem na 2-pasmowej w Bielsku do świateł (akurat było czerwone). Stałem na prawym pasie i czekam. Z lewej strony podjechała jakimś duzym Subaru (terenowym, nowocześnie wyglądającym) młoda babeczka - na oko 30 lat. Gada przez telefon jak najęta i od czasu do czasu dodaje ostro gazu - chyba chciała pokazać, że ma power motor pod maską. Zakłądam, że miała tam jakiś potężny silnik. Zmiana światła i ruszyła z impetem. Tylko nie przewidziała, że ja na dwójce bez najmniejszego problemu ponad setkę wyciagam i też nieco koników mam pod maską. Ale miała zdziwko po okołu stu metrach :)

PS. Prawie tak samo jak ja, kiedy mnie Lancer Evo X w Poznaniu na 2-pasie ze startu smyrnął, że nawet nie zdążyłem powąchać jego spalin ;) hehehehe

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-02-25 10:50:53
Autor: Maciej M.
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc malego w terenowce
On 2010-02-25 10:08, Katanka wrote:
Maciej M. wrote:

Czekam tylko na takiego buca, zobaczymy co zrobi jak nie odpuszcze jak
zacznie mi sie wpieprzac przed maske...

Ja wczoraj miałem fajną sytuację z udziałem terenówki :) Dojechałem na
2-pasmowej w Bielsku do świateł (akurat było czerwone). Stałem na
prawym pasie i czekam. Z lewej strony podjechała jakimś duzym Subaru
(terenowym, nowocześnie wyglądającym) młoda babeczka - na oko 30 lat.
Gada przez telefon jak najęta i od czasu do czasu dodaje ostro gazu -
chyba chciała pokazać, że ma power motor pod maską. Zakłądam, że miała
tam jakiś potężny silnik. Zmiana światła i ruszyła z impetem. Tylko
nie przewidziała, że ja na dwójce bez najmniejszego problemu ponad
setkę wyciagam i też nieco koników mam pod maską. Ale miała zdziwko po
okołu stu metrach :)


Tyle ze ja nie mowie "kto pierwszy na swiatlach" w stylu streetracingu.
Kwintesencja tego o czym pisze to bedzie albo gwaltowne hamowanie, albo
zatrzymanie sie na wysepce/chodniku tego buca, albo dzwon z jego winy.
Na odcinku rownym ~15m szerokosci skrzyzowania dwupasmowki nie poszalejesz.

Kropka.

--
MM

Data: 2010-02-25 10:58:49
Autor: Katanka
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc ma lego w terenowce
Maciej M. wrote:

Ja wczoraj miałem fajną sytuację z udziałem terenówki :) Dojechałem
na 2-pasmowej w Bielsku do świateł (akurat było czerwone). Stałem na
prawym pasie i czekam. Z lewej strony podjechała jakimś duzym Subaru
(terenowym, nowocześnie wyglądającym) młoda babeczka - na oko 30 lat.
Gada przez telefon jak najęta i od czasu do czasu dodaje ostro gazu -
chyba chciała pokazać, że ma power motor pod maską. Zakłądam, że
miała tam jakiś potężny silnik. Zmiana światła i ruszyła z impetem.
Tylko nie przewidziała, że ja na dwójce bez najmniejszego problemu
ponad setkę wyciagam i też nieco koników mam pod maską. Ale miała
zdziwko po okołu stu metrach :)


Tyle ze ja nie mowie "kto pierwszy na swiatlach" w stylu
streetracingu. Kwintesencja tego o czym pisze to bedzie albo
gwaltowne hamowanie, albo zatrzymanie sie na wysepce/chodniku tego
buca, albo dzwon z jego winy.

Ja wiem, nawet nie porównuję tych sytuacji. Napisałem tylko jako ciekawostkę ;) Czyzby duże, terenowe auta z mocnymi dizlami V6, lekceważyły te mniejsze i uważały, że mogą więcej na drodze?

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-03-03 11:23:18
Autor: Maciej M.
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc malego w terenowce
On 2010-02-25 10:58, Katanka wrote:


Tyle ze ja nie mowie "kto pierwszy na swiatlach" w stylu
streetracingu. Kwintesencja tego o czym pisze to bedzie albo
gwaltowne hamowanie, albo zatrzymanie sie na wysepce/chodniku tego
buca, albo dzwon z jego winy.


Ja wiem, nawet nie porównuję tych sytuacji. Napisałem tylko jako
ciekawostkę ;) Czyzby duże, terenowe auta z mocnymi dizlami V6,
lekceważyły te mniejsze i uważały, że mogą więcej na drodze?

Nie tylko te duze terenowe.

Jezdze na zmiane XM'em (duze) i Fiesta (malutkie).

I co? I jest kolosalna roznica w zachowaniu sie samochodow, w sensie
zjezdzania na prawy pas, trzymania sie dupy, podjezdzania itp.

A jak juz widze w lusterku jakiegos pseudoSUV'a z xenonami to wiadomo ze
bedzie jazda... oczywiscie regula to nie jest ale statystycznie
drastyczna roznica. Jak dla mnie.

Pozdrawiam,

--
MM

Data: 2010-02-25 13:14:41
Autor: kamil
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc ma lego w terenowce


"Katanka" <katanka24@interia.pl> wrote in message news:hm5emp$1ln$1inews.gazeta.pl...
Maciej M. wrote:

Czekam tylko na takiego buca, zobaczymy co zrobi jak nie odpuszcze jak
zacznie mi sie wpieprzac przed maske...

Ja wczoraj miałem fajną sytuację z udziałem terenówki :) Dojechałem na 2-pasmowej w Bielsku do świateł (akurat było czerwone). Stałem na prawym pasie i czekam. Z lewej strony podjechała jakimś duzym Subaru (terenowym, nowocześnie wyglądającym) młoda babeczka - na oko 30 lat. Gada przez telefon jak najęta i od czasu do czasu dodaje ostro gazu - chyba chciała pokazać, że ma power motor pod maską. Zakłądam, że miała tam jakiś potężny silnik. Zmiana światła i ruszyła z impetem. Tylko nie przewidziała, że ja na dwójce bez najmniejszego problemu ponad setkę wyciagam i też nieco koników mam pod maską. Ale miała zdziwko po okołu stu metrach :)

PS. Prawie tak samo jak ja, kiedy mnie Lancer Evo X w Poznaniu na 2-pasie ze startu smyrnął, że nawet nie zdążyłem powąchać jego spalin ;) hehehehe

Ponad setke na 2 w 6-biegowej skrzyni. Aha. ;)

Pani raczej poteznego silnika nie miala, ewentualnie rozmowa pochlonela ja na tyle, ze bieg zapomniala zmienic. Nowy forek 2.5 bedzie do setki szybszy od Mondeo 2.5T. Nie wspominajac o poprzednim 2.0 turbo. Kwadratowy dziadkowoz z 6s do setki swietnie temperuje garniakow myslacych, ze maja szybkie mondeo. ;)




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-02-25 13:42:02
Autor: Massai
lego w terenowce
kamil wrote:



"Katanka" <katanka24@interia.pl> wrote in message news:hm5emp$1ln$1inews.gazeta.pl...
> Maciej M. wrote:
> >> Czekam tylko na takiego buca, zobaczymy co zrobi jak nie odpuszcze
jak >> zacznie mi sie wpieprzac przed maske...
> > Ja wczoraj miałem fajną sytuację z udziałem terenówki :) Dojechałem
> na 2-pasmowej w Bielsku do świateł (akurat było czerwone). Stałem
> na prawym pasie i czekam. Z lewej strony podjechała jakimś duzym
> Subaru (terenowym, nowocześnie wyglądającym) młoda babeczka - na
> oko 30 lat. Gada przez telefon jak najęta i od czasu do czasu
> dodaje ostro gazu - chyba chciała pokazać, że ma power motor pod
> maską. Zakłądam, że miała tam jakiś potężny silnik. Zmiana światła
> i ruszyła z impetem. Tylko nie przewidziała, że ja na dwójce bez
> najmniejszego problemu ponad setkę wyciagam i też nieco koników mam
> pod maską. Ale miała zdziwko po okołu stu metrach :)
> > PS. Prawie tak samo jak ja, kiedy mnie Lancer Evo X w Poznaniu na
> 2-pasie ze startu smyrnął, że nawet nie zdążyłem powąchać jego
> spalin ;) hehehehe

Ponad setke na 2 w 6-biegowej skrzyni. Aha. ;)

Pani raczej poteznego silnika nie miala, ewentualnie rozmowa
pochlonela ja na tyle, ze bieg zapomniala zmienic. Nowy forek 2.5
bedzie do setki szybszy od Mondeo 2.5T. Nie wspominajac o poprzednim
2.0 turbo. Kwadratowy dziadkowoz z 6s do setki swietnie temperuje
garniakow myslacych, ze maja szybkie mondeo. ;)

Wiesz, o forku można wiele powiedzieć - ale raczej nie to że "wygląda
nowocześnie" ;-)

Ja obstawiam że to była Tribeca.

A jak tribeca, to pewnie 3.0. Chyba że nowy, to 3,6...

Tyle że to automat, a dobrze traktowanym automatem rusza się wolniej.
Zgodnie z zasadami trzeba zmarnować tę sekundę - półtorej zanim się
wciśnie do dechy.

Kiedyś tak sprawdzaliśmy ze szwagrem, lajtowo, on w civicu 1,8 140km,
ja swoim 2,7 200kucy. On manual, ja automat, no i te 300 kilo więcej.

Przy starcie mi odskoczył, a potem już go dochodziłem i wyprzedziłem, z
dodatkowymi "skokami" kiedy on zmieniał bieg. Ale chyba trochę za
wcześnie zmieniał, bo na dwójce by dociągnął do tej stówy, a zmieniał 2
razy, pod koniec miał 3.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-25 14:43:51
Autor: Katanka
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc ma lego w terenowce
kamil wrote:

PS. Prawie tak samo jak ja, kiedy mnie Lancer Evo X w Poznaniu na
2-pasie ze startu smyrnął, że nawet nie zdążyłem powąchać jego
spalin ;) hehehehe

Ponad setke na 2 w 6-biegowej skrzyni. Aha. ;)

Teraz nie dam sobie ręki uciąć, bo nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się, że do 120km/h na 2 biegu dojdzie zanim go przy 6,5 tysiącach odetnie. Zaraz jadę do klienta to sprawdzę.

Pani raczej poteznego silnika nie miala, ewentualnie rozmowa
pochlonela ja na tyle, ze bieg zapomniala zmienic. Nowy forek 2.5
bedzie do setki szybszy od Mondeo 2.5T. Nie wspominajac o poprzednim
2.0 turbo. Kwadratowy dziadkowoz z 6s do setki swietnie temperuje
garniakow myslacych, ze maja szybkie mondeo. ;)

To niestety prawda :( Powoli, powoli brakuje mocy i daje niestety popalić ten nieszczęsny przedni napęd. Przymierzam się do A5 3,2 w benzynie i napędem quattro.

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-02-25 14:19:51
Autor: kamil
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc ma lego w terenowce


"Katanka" <katanka24@interia.pl> wrote in message news:hm5uqc$1q4$1inews.gazeta.pl...
kamil wrote:

PS. Prawie tak samo jak ja, kiedy mnie Lancer Evo X w Poznaniu na
2-pasie ze startu smyrnął, że nawet nie zdążyłem powąchać jego
spalin ;) hehehehe

Ponad setke na 2 w 6-biegowej skrzyni. Aha. ;)

Teraz nie dam sobie ręki uciąć, bo nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się, że do 120km/h na 2 biegu dojdzie zanim go przy 6,5 tysiącach odetnie. Zaraz jadę do klienta to sprawdzę.

Nie udalo mi sie wygooglowac nigdzie dokladnych danych skrzyni, ale bylo by dziwne zeby na 2 ciagnal tak wysoko. Chyba ze 6 to ewidentny nadbieg.


To niestety prawda :( Powoli, powoli brakuje mocy i daje niestety popalić ten nieszczęsny przedni napęd. Przymierzam się do A5 3,2 w benzynie i napędem quattro.

Mondziak to fajny cruiser na autostrady, ale to jednak ciezkie auto do ciagniecia przez tylko dwa kola.

Na pocieszenie - mocy zawsze brakuje, czy masz 130 czy 310 pod maska. ;)




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-02-25 19:39:38
Autor: Katanka
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc ma lego w terenowce
kamil wrote:

Nie udalo mi sie wygooglowac nigdzie dokladnych danych skrzyni, ale
bylo by dziwne zeby na 2 ciagnal tak wysoko. Chyba ze 6 to ewidentny
nadbieg.

No to jestem po wizycie u klienta. Na 2 biegu dociagam do 115km/h i odcina paliwo. Może w weekend jak będzie ładna pogoda to skoczę na dobry asfalt i nagram małą kamerką przyspieszenie od 0 do 100. Będzie można wywnioskować po nagraniu i sekundniku jakie ma przyspieszenie.

Mondziak to fajny cruiser na autostrady, ale to jednak ciezkie auto do
ciagniecia przez tylko dwa kola.

To prawda. Nawet na super suchym asfalcie, jak na 2 biegu docisnę gaz do podłogi to koła momentalnie mielą. Dopiero trójka pozwala na dociśnięcie gazu do deski, ale musi być asfalt suchy, bo wystarczy tylko troszkę wilgoci i tak samo mieli.

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-02-25 20:22:11
Autor: radekp@konto.pl
Poszukuję kierownik a - czyli jak sobie przedluzyc malego w terenowce
Thu, 25 Feb 2010 19:39:38 +0100, w <hm6g4v$4la$1@inews.gazeta.pl>, "Katanka"
<katanka24@interia.pl> napisał(-a):

No to jestem po wizycie u klienta. Na 2 biegu dociagam do 115km/h i odcina paliwo. Może w weekend jak będzie ładna pogoda to skoczę na dobry asfalt i nagram małą kamerką przyspieszenie od 0 do 100. Będzie można wywnioskować po nagraniu i sekundniku jakie ma przyspieszenie.

No, ale po co, skoro w dokumentacji powinno być to opisane.
I liczniki kłamią ;p.

Data: 2010-02-25 21:03:46
Autor: Katanka
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc ma lego w terenowce
Użytkownik wrote:
Thu, 25 Feb 2010 19:39:38 +0100, w <hm6g4v$4la$1@inews.gazeta.pl>,
"Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał(-a):

No to jestem po wizycie u klienta. Na 2 biegu dociagam do 115km/h i
odcina paliwo. Może w weekend jak będzie ładna pogoda to skoczę na
dobry asfalt i nagram małą kamerką przyspieszenie od 0 do 100.
Będzie można wywnioskować po nagraniu i sekundniku jakie ma
przyspieszenie.

No, ale po co, skoro w dokumentacji powinno być to opisane.

Dokumentacja nie uwzględnia chip tunningu, a ja taki uskuteczniłem i auto ma teraz 400 nutków i o 30 koni więcej :)

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-02-26 08:52:57
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc malego w terenowce
On 2010-02-25, Katanka <katanka24@interia.pl> wrote:

No, ale po co, skoro w dokumentacji powinno być to opisane.

Dokumentacja nie uwzględnia chip tunningu, a ja taki uskuteczniłem i auto ma teraz 400 nutków i o 30 koni więcej :)

Ale to nie ma żadnego znaczenia.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-02-26 11:28:07
Autor: Katanka
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc ma lego w terenowce
Krzysiek Kielczewski wrote:
On 2010-02-25, Katanka <katanka24@interia.pl> wrote:

No, ale po co, skoro w dokumentacji powinno być to opisane.

Dokumentacja nie uwzględnia chip tunningu, a ja taki uskuteczniłem i
auto ma teraz 400 nutków i o 30 koni więcej :)

Ale to nie ma żadnego znaczenia.

Dlaczego? W dokumentacji jest opisane 7,2s do setki. Oczywiscie przy założeniu, że silnik trzyma parametry. Ja jestem jednak się załozyć, że na dobrych oponach i na odpowiedniem asfalcie, dobrym paliwie i po chip tunningu zejdę sporo poniżej 7s. Nie wiem ile, ale to sprawdzę.

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-02-26 12:29:16
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc malego w terenowce
On 2010-02-26, Katanka <katanka24@interia.pl> wrote:

Dokumentacja nie uwzględnia chip tunningu, a ja taki uskuteczniłem i
auto ma teraz 400 nutków i o 30 koni więcej :)

Ale to nie ma żadnego znaczenia.

Dlaczego? W dokumentacji jest opisane 7,2s do setki. Oczywiscie przy założeniu, że silnik trzyma parametry. Ja jestem jednak się załozyć, że na dobrych oponach i na odpowiedniem asfalcie, dobrym paliwie i po chip tunningu zejdę sporo poniżej 7s. Nie wiem ile, ale to sprawdzę.

Ale to nie ma nic wspólnego z prędkością maksymalną na danym biegu (tu
dwójce) przy danych (tu maksymalnych) obrotach.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-02-26 12:48:36
Autor: Katanka
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc ma lego w terenowce
Krzysiek Kielczewski wrote:
On 2010-02-26, Katanka <katanka24@interia.pl> wrote:

Dokumentacja nie uwzględnia chip tunningu, a ja taki uskuteczniłem
i auto ma teraz 400 nutków i o 30 koni więcej :)

Ale to nie ma żadnego znaczenia.

Dlaczego? W dokumentacji jest opisane 7,2s do setki. Oczywiscie przy
założeniu, że silnik trzyma parametry. Ja jestem jednak się załozyć,
że na dobrych oponach i na odpowiedniem asfalcie, dobrym paliwie i
po chip tunningu zejdę sporo poniżej 7s. Nie wiem ile, ale to
sprawdzę.

Ale to nie ma nic wspólnego z prędkością maksymalną na danym biegu (tu
dwójce) przy danych (tu maksymalnych) obrotach.

Teraz wszystko jasne :) Oczywiście, że masz rację, ale mi chodziło konkretnie o przyspieszenie, nie o prędkośc maksymalną na 2-gim biegu.

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-02-26 14:45:38
Autor: Krzysiek Kielczewski
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc malego w terenowce
On 2010-02-26, Katanka <katanka24@interia.pl> wrote:

Ale to nie ma nic wspólnego z prędkością maksymalną na danym biegu (tu
dwójce) przy danych (tu maksymalnych) obrotach.

Teraz wszystko jasne :) Oczywiście, że masz rację, ale mi chodziło konkretnie o przyspieszenie, nie o prędkośc maksymalną na 2-gim biegu.

A rozmowa była o vmax na dwójce...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-02-25 18:59:55
Autor: MadMan
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc malego w terenowce
Dnia Thu, 25 Feb 2010 13:14:41 -0000, kamil napisał(a):

Ponad setke na 2 w 6-biegowej skrzyni. Aha. ;)

A co, niemożliwe? W 5-biegowej zamontowanej w aucie z silnikiem 1.2l sam
jechałem co najmniej 70. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-03-04 16:55:52
Autor: kamil
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc ma lego w terenowce


"MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote in message news:1dlrsy2nhti51.dlgpedalarstwo.to.moja.pasja.net...
Dnia Thu, 25 Feb 2010 13:14:41 -0000, kamil napisał(a):

Ponad setke na 2 w 6-biegowej skrzyni. Aha. ;)

A co, niemożliwe? W 5-biegowej zamontowanej w aucie z silnikiem 1.2l sam
jechałem co najmniej 70.

Chodzilo mi raczej o fakt pakowania 6-biegow, z ktorych pierwsze zachowuja sie identycznie jak w 5-biegowych skrzyniach.




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-02-25 11:11:36
Autor: Marcin Luty
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc ma lego w terenowce


Użytkownik "Maciej M." <xenes-N0SPAM@interia.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4b86388a$1@news.home.net.pl...
On 2010-02-25 08:04, Massai wrote:
samochodu Toyota Landcruiser, o numerach WPI 36Gx.

Chętnie kupię tę brykę, jak już ci odbiorą prawko, skurwysynu.


No wlasnie.
Wczoraj jeden burak namietnie "gnal" autostrada A4 jakies 100kmh lewym
pasem... i jeszcze sie jak kretyn patrzyl jak go wyprzedzam prawym pasem
jednoczesnie zjezdzajac zjadem z autostrady...

O, to widze coraz popularniejsze na autostradach. 2 dni temu na platnym odcinku A4 koles nowym passatem jechal uparcie lewym pasem w okolicach 90-100 km/h. Poniewaz staram sie nie stresowac na drodze wiec po kilkusekundowej jezdzie za nim wyprzedzilem go prawym pasem. Nastepny w kolejce nie mial tyle cierpliwosci co ja i przysolil dlugie+klakson. Koles w koncu zajarzyl i zjechal na prawy, przepuscil trabiacego i..... zaraz z powrotem wladowal sie na lewy pas praktycznie wprost pod nastepnego kierowce.....
Chociaz mial rejestracje WI to podejrzewam, ze to jednak auto z wypozyczalni bo u nas chyba az takich kretynow nie ma....

--
ml

Data: 2010-02-25 12:10:11
Autor: Axel
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc malego w terenowce
"Marcin Luty" <marcin.luty.no.spam@gmail.com> wrote in message
news:hm5icr$d4$1news.onet.pl...

O, to widze coraz popularniejsze na autostradach. 2 dni temu na platnym odcinku A4 koles nowym passatem jechal uparcie lewym pasem w okolicach 90-100 km/h. Poniewaz staram sie nie stresowac na drodze wiec po kilkusekundowej jezdzie za nim wyprzedzilem go prawym pasem. Nastepny w kolejce nie mial tyle cierpliwosci co ja i przysolil dlugie+klakson.
Koles w  koncu zajarzyl i zjechal na prawy, przepuscil trabiacego i.....
zaraz z  powrotem wladowal sie na lewy pas praktycznie wprost pod
nastepnego  kierowce.....
Chociaz mial rejestracje WI to podejrzewam, ze to jednak auto z
wypozyczalni  bo u nas chyba az takich kretynow nie ma....

Ja to nie ma? przejedz sie Trasa Lazienkowska w porze, kiedy nie ma korkow. Przed wprowadzeniem buspasa jechali tacy srodkowym pasem, a teraz przerzucili sie na lewy. Dzis rano na szczescie jechali stadnie, wiec polowe drogi przejechalem prawym pasem, wyprzedzajac okolo 15 przyspawanych do osi jezdni, a potem lewym pasem, wyprzedzajac "normalnych". Zwykle niestety normalni sa przemieszani z lewymi debilami i nie da sie tak gladko jechac...

--
Axel

Data: 2010-03-03 11:27:21
Autor: Maciej M.
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc malego w terenowce
On 2010-02-25 11:11, Marcin Luty wrote:


Użytkownik "Maciej M." <xenes-N0SPAM@interia.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:4b86388a$1@news.home.net.pl...
On 2010-02-25 08:04, Massai wrote:
samochodu Toyota Landcruiser, o numerach WPI 36Gx.

Chętnie kupię tę brykę, jak już ci odbiorą prawko, skurwysynu.


No wlasnie.
Wczoraj jeden burak namietnie "gnal" autostrada A4 jakies 100kmh lewym
pasem... i jeszcze sie jak kretyn patrzyl jak go wyprzedzam prawym pasem
jednoczesnie zjezdzajac zjadem z autostrady...

O, to widze coraz popularniejsze na autostradach. 2 dni temu na
platnym odcinku A4 koles nowym passatem jechal uparcie lewym pasem w
okolicach 90-100 km/h. Poniewaz staram sie nie stresowac na drodze
wiec po kilkusekundowej jezdzie za nim wyprzedzilem go prawym pasem.
Nastepny w kolejce nie mial tyle cierpliwosci co ja i przysolil
dlugie+klakson. Koles w koncu zajarzyl i zjechal na prawy, przepuscil
trabiacego i..... zaraz z powrotem wladowal sie na lewy pas
praktycznie wprost pod nastepnego kierowce.....
Chociaz mial rejestracje WI to podejrzewam, ze to jednak auto z
wypozyczalni bo u nas chyba az takich kretynow nie ma....

Wiesz, jeszcze wieksi mistrzowie sa w Tarnowie. Ci to wogole deklasuja
moje prywatne statystyki.

Przejedz sie glowna trasa wlotowa do centrum od strony Krakowa, ta ktora
prowadzi wzdluz Galerii Tarnovia (czy jak ja tam zwal). Gwarantuje ci ze
przelatujac prawym pasem caly przejazd zajmie ci o 1/3 mniej czasu.
Sznureczek kierownikow namietnie trzymajacych sie lewego pasa jadacych z
predkoscia w porywach do 45kmh jest obezwladniajacy...

Wot co region to obyczaj...

--
MM

Data: 2010-03-03 11:46:17
Autor: Yogi\(n\)
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc ma lego w terenowce
Użytkownik "Maciej M." <xenes-N0SPAM@interia.pl> napisał w wiadomości news:4b8e3987news.home.net.pl...
Wiesz, jeszcze wieksi mistrzowie sa w Tarnowie. Ci to wogole deklasuja
moje prywatne statystyki.

Przejedz sie glowna trasa wlotowa do centrum od strony Krakowa, ta ktora
prowadzi wzdluz Galerii Tarnovia (czy jak ja tam zwal). Gwarantuje ci ze
przelatujac prawym pasem caly przejazd zajmie ci o 1/3 mniej czasu.
Sznureczek kierownikow namietnie trzymajacych sie lewego pasa jadacych z
predkoscia w porywach do 45kmh jest obezwladniajacy...

A jak pisałem jakiś czas temu w podobnym tonie o tarnowskich kierowcach, to byłem "rasistą" i ksenofobem, a każdym razie skrzywdziłem wielu posługując niezasłużonym stereotypem. Czy jakoś podobnie ;-) A prawda jest taka, że w Tarnowie jest drogowa masakra. Każdy jeździ jak chce, którędy chce, z grubsza tylko zważając na kierunki i pasy na jezdni. Ot, taka fantazja.

--
Yogi(n)

Data: 2010-03-03 12:31:09
Autor: Maciej M.
Poszukuję kierownika - czyli jak sobie przedluzyc malego w terenowce
On 2010-03-03 11:46, Yogi(n) wrote:

Wiesz, jeszcze wieksi mistrzowie sa w Tarnowie. Ci to wogole deklasuja
moje prywatne statystyki.

Przejedz sie glowna trasa wlotowa do centrum od strony Krakowa, ta ktora
prowadzi wzdluz Galerii Tarnovia (czy jak ja tam zwal). Gwarantuje ci ze
przelatujac prawym pasem caly przejazd zajmie ci o 1/3 mniej czasu.
Sznureczek kierownikow namietnie trzymajacych sie lewego pasa jadacych z
predkoscia w porywach do 45kmh jest obezwladniajacy...

A jak pisałem jakiś czas temu w podobnym tonie o tarnowskich
kierowcach, to byłem "rasistą" i ksenofobem, a każdym razie
skrzywdziłem wielu posługując niezasłużonym stereotypem. Czy jakoś
podobnie ;-) A prawda jest taka, że w Tarnowie jest drogowa masakra.
Każdy jeździ jak chce, którędy chce, z grubsza tylko zważając na
kierunki i pasy na jezdni. Ot, taka fantazja.

No to masz kogos kto ma podobne zdanie ;)

Zjezdzilem wiele roznych miejsc po calej Europie przez ostatnie ladnych
pare lat - w wielu miejscach jest lepiej, przyjemniej. Co do PL to
przepasc pomiedzy Tarnowem a Krakowem pod tym wzgledem jest kosmiczna -
a to to tylko roznica KT<>KR i raptem 80km.

Jedno gdzie sie nic nie zmienilo od lat to wlasnie Tarnow, przez ktory
regularne jezdze tam i nazad od conajmniej 10 lat. Kultury jazdy nie
znaja (znaczy znaja - lewy pas, lans 40kmh i jestem krolem drogi),
pojecie wpuszczania nie istnieje jak i plynne wlaczanie sie do ruchu
[np. z pasa rozbiegowego]. Jezdzic tam nie umieja i raczej szybko sie
nie naucza, przynajmniej nic na to nie wskazuje ... w koncu jedna
obwodnica nikogo nie oswieci...

Az boje sie myslec co sie bedzie dzialo na autostradzie od strony
Tarnowa, jak tylko ten cud cywilizacji tam dotrze... tak czy siak
fenomen tego miasta jest dla mnie niewytlumaczalny.

Co ciekawie czasami bywam w Rzeszowie, regularnie w Mielcu - i pomimo ze
bardziej na wschod, to kultura jazdy jest lepsza.

Pozdrawiam,

--
MM

Data: 2010-02-25 10:50:42
Autor: Jacek
Poszukuję kierownika
Massai pisze:
samochodu Toyota Landcruiser, o numerach WPI 36Gx.

WPI - siedlisko warsiawskiej bohemy

Data: 2010-02-25 11:24:16
Autor: Paweł W.
Poszukuję kierownika

WPI - siedlisko warsiawskiej bohemy

Zobacz sobie jakiś odcinek "M jak miłość" tam wszystkie auta mają WPI. Mroczki przed oczami ;-)

p.

Data: 2010-02-25 12:26:33
Autor: J.F.
Poszukuję kierownika
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał
samochodu Toyota Landcruiser, o numerach WPI 36Gx.
Chętnie kupię tę brykę, jak już ci odbiorą prawko, skurwysynu.

A co sie bedziesz szczypal - przyp* mu i domagaj sie wysokogo odszkodowania :-)

J.

Data: 2010-02-25 14:24:18
Autor: radekp@konto.pl
Poszukuję kierownik a
Thu, 25 Feb 2010 07:04:10 +0000 (UTC), w <hm57da$1qs$1@news.onet.pl>, "Massai"
<tsender@wp.pl> napisał(-a):

[...] jak już ci odbiorą prawko [...]

No widzisz, wykrakałeś... :)

Poszukuję kierownika

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona