W dniu 2013-06-04 15:18, Marlena pisze:

Po latach pracy na etacie zostałam objęta redukcją etatów. Chciałabym
rozkręcić coś własnego, jednak nie wiem co cieszyłoby się wzięciem, może
jakiś handel internetowy? Mieszkam na wsi, w centrum Polski, godzinę
drogi od Warszawy, miejsce dobrze skomunikowane koleją, niedaleko od A2.
Dysponuję domem 200m2, garażem i mogłabym wziąć kredyt do 50.000zł.
Możecie coś polecić, w co warto byłoby zainwestować? Oczywiście nikt nie
zdradzi mi swoich tajemnic, ale może małe naprowadzenie pod tytułem:
czego wam brak na rynku?

Jaja ze wsi. Serio.

--
radar

On 2013-06-04 16:05, radar wrote:

W dniu 2013-06-04 15:18, Marlena pisze:

Po latach pracy na etacie zostałam objęta redukcją etatów. Chciałabym
rozkręcić coś własnego, jednak nie wiem co cieszyłoby się wzięciem, może
jakiś handel internetowy? Mieszkam na wsi, w centrum Polski, godzinę
drogi od Warszawy, miejsce dobrze skomunikowane koleją, niedaleko od A2.
Dysponuję domem 200m2, garażem i mogłabym wziąć kredyt do 50.000zł.
Możecie coś polecić, w co warto byłoby zainwestować? Oczywiście nikt nie
zdradzi mi swoich tajemnic, ale może małe naprowadzenie pod tytułem:
czego wam brak na rynku?

Jaja ze wsi. Serio.

Mimo że to wieś, miejscowość jest zurbanizowana i nikt tu nie hoduje już zwierząt.

W dniu wtorek, 4 czerwca 2013 18:37:56 UTC+2 użytkownik Marlena napisał:

Mimo że to wieś, miejscowość jest zurbanizowana i nikt tu nie hoduje już zwierząt.

"Tuż po I wojnie światowej śp. Tomasz Baťa wysłał - niezależnie od siebie - do Kamerunu dwóch handlowców, by ocenili, czy warto tam sprzedawać jego tenisówki. Otrzymał dwie depesze: "Sprawa beznadziejna. Tu nikt nie nosi butów"; "Wspaniały rynek. Tu nikt jeszcze nie ma butów""

Marlena wrote:

Jaja ze wsi. Serio.

Mimo że to wieś, miejscowość jest zurbanizowana i nikt tu nie hoduje już
zwierząt.

no wlasnie.
chodzi o to, zeby robic cos czego nikt nie robi.

On 2013-06-04 19:42, witek wrote:

Marlena wrote:

Jaja ze wsi. Serio.

Mimo że to wieś, miejscowość jest zurbanizowana i nikt tu nie hoduje już
zwierząt.

no wlasnie.
chodzi o to, zeby robic cos czego nikt nie robi.

Nikt tu nie hoduje zwierząt, ale "jajcarze" i piekarze już oferują swoje produkty reklamując się ulotkami i afiszami.

Marlena wrote:

On 2013-06-04 19:42, witek wrote:

Marlena wrote:

Jaja ze wsi. Serio.

Mimo że to wieś, miejscowość jest zurbanizowana i nikt tu nie hoduje już
zwierząt.

no wlasnie.
chodzi o to, zeby robic cos czego nikt nie robi.

Nikt tu nie hoduje zwierząt, ale "jajcarze" i piekarze już oferują swoje
produkty reklamując się ulotkami i afiszami.

no to policz czy mozesz to robic taniej.

to znaczy, albo sprzedawac jajka albo rozdawac ulotki.

W dniu 2013-06-05 15:30, witek pisze:

to znaczy, albo sprzedawac jajka albo rozdawac ulotki.

w dużych miastach zawsze był jest i będzie popyt na produkty regionalne
ludzie mają już dość jedzenia "od komputera" z "fabryki smaku"

p.s. jakiego jajcarza się nie zapytam to ma swoich klientów i nie potrzebuje następnych...

--
radar

W dniu 2013-06-04 18:37, Marlena pisze:

Mimo że to wieś, miejscowość jest zurbanizowana i nikt tu nie hoduje już
zwierząt.

Szkoda. Znam konsultanta SAP'a posiadającego kurnik ;) Ale na przedmieściach mieszka.

--
radar