Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Potrzebujemy państwa katolickiego

Potrzebujemy państwa katolickiego

Data: 2010-03-26 11:35:37
Autor: J-23
Potrzebujemy państwa katolickiego
On 26 Mar, 19:15, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
Szczęście państwa nie wypływa z jakiegoś innego źródła niż szczęście
jednostek, gdyż państwo nie jest niczym innym jak wielością jednostek
żyjących wspólnie w zgodzie.

Państwo musi więc nie tylko troszczyć się o doczesny dobrobyt poddanych,
ale pośrednio także o ich wieczne dobro.

Państwo, które chciałoby się zajmować tylko sprawami doczesnymi, zostawiając
na boku wieczne zbawienie poddanych, nie troszczyłoby się w istocie o dobro
wspólne, gdyż jego poddani mają nie tylko cel doczesny, ale także wieczny.

Ścisły rozdział Kościoła i państwa jest zatem nienaturalny i opaczny.
Człowiek nie dzieli się na chrześcijanina i poddanego. Powinien być
chrześcijaninem nie tylko w życiu prywatnym: wiara musi przeniknąć wszystkie
dziedziny jego życia.

Dlatego chrześcijański polityk powinien prowadzić chrześcijańską politykę,
starając się pogodzić prawo państwowe z przykazaniami Bożymi.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny..

abc, to jest was dwoch?

J-23 itede...

Data: 2010-03-26 22:35:35
Autor: sofu
Potrzebujemy państwa katolickiego

Użytkownik "J-23" <khanula@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b976c8d8-fcf5-49ed-9f6e-7a090947093ce7g2000yqf.googlegroups.com...
On 26 Mar, 19:15, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
Szczęście państwa nie wypływa z jakiegoś innego źródła niż szczęście
jednostek, gdyż państwo nie jest niczym innym jak wielością jednostek
żyjących wspólnie w zgodzie.

Państwo musi więc nie tylko troszczyć się o doczesny dobrobyt poddanych,
ale pośrednio także o ich wieczne dobro.

Państwo, które chciałoby się zajmować tylko sprawami doczesnymi,
zostawiając
na boku wieczne zbawienie poddanych, nie troszczyłoby się w istocie o
dobro
wspólne, gdyż jego poddani mają nie tylko cel doczesny, ale także wieczny.

Ścisły rozdział Kościoła i państwa jest zatem nienaturalny i opaczny.
Człowiek nie dzieli się na chrześcijanina i poddanego. Powinien być
chrześcijaninem nie tylko w życiu prywatnym: wiara musi przeniknąć
wszystkie
dziedziny jego życia.

Dlatego chrześcijański polityk powinien prowadzić chrześcijańską politykę,
starając się pogodzić prawo państwowe z przykazaniami Bożymi.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc, to jest was dwoch?

J-23 itede...

-- -- -- -- -- -- --

No drugiej takiej szczyny juz nie ma.
Ale ABC jest nawet w trzech osobach: on jego cień, którego on uważa za ducha
i jego marniutki fiut.
Wszystkie sa na róznych prawach w trójcy. I choc fiut od lat juz mu nie
staje, za to cień w dobrym słońcu zdaje się być w najlepszej formie z tej
trójcy.


sofu

Potrzebujemy państwa katolickiego

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona