Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Potrzeby fizjologiczne w trasie

Potrzeby fizjologiczne w trasie

Data: 2014-08-09 23:30:56
Autor: Sebastian Biały
Potrzeby fizjologiczne w trasie
On 2014-08-09 09:29, uzytkownik wrote:
Ostatnio byłem świadkiem jak młody gnojek, który jechał autem wraz z
jakąś lalunią zatrzymał się w celu oddania moczu.

Temat oddawania moczu i kału jest w społeczeństwie tabu. Tzn nikt tego oficjalnie nie robi.

Miasta potrafią być budowane bez jednej toalety publicznej, ba prawo może karać za oddanie moczu. Tymczasem mocz musisz oddać i już. Szczególnie jak masz małe dziecko które nie rozumie "poczekaj 10 minut do następnego MOPa". 10 minut to niewyobrażalny czas dla dziecka.

Właśnie wróciłem z okolic Jastrzębiej Góry. Jesli policzyć darmowe toalety na plaży (zero) i publiczne darmowe toalety na deptaku (zero) to można przysiąc że JG jest jeszcze jednym z tysiąca kurortów w PL w ktorym wypoczywają kosmici karmieni czystą energią. Bo skoro srać i szczać nie ma gdzie to na pewno nie jest to miejsce dla ludzi.

Lasy od Karwii do Władka smierdzą szczynami, gównem i sporadycznie zasranym toitoiem. Czekamy aż przygłupy z rad miejskich tamtejszych miasteczek dadzą radę powiązać fakty dlaczego nie opłaca się (lub nie da się) z pełnym jelitem pysznego kebabu iść 3km przez las do następnej "toalety". Głównie z powodu pyszności.

Innymi słowy: czasem musisz. Przerażające jest to że prawo kara za rzecz którą musisz i jednocześnie nie zapewnia żadnej alternatywy. Zamiast opisywać więc przygłupa który szcza gdzie popadnie i złosliwie na dodatek zadaj pytanie: a gdzie są darmowe toalety w których mogę to zrobić nikomu nie wadząc? Na drogach i centrach miast? Nie ma. Bo nikt nie szcza wszak, tak twierdzi prawo.

Data: 2014-08-10 07:59:33
Autor: Budzik
Potrzeby fizjologiczne w trasie
U¿ytkownik Sebastian Bia³y heby@poczta.onet.pl ...

Innymi s³owy: czasem musisz. Przera¿aj±ce jest to ¿e prawo kara za rzecz któr± musisz i jednocze¶nie nie zapewnia ¿adnej alternatywy. Zamiast opisywaæ wiêc przyg³upa który szcza gdzie popadnie i z³osliwie na dodatek zadaj pytanie: a gdzie s± darmowe toalety w których mogê to zrobiæ nikomu nie wadz±c? Na drogach i centrach miast? Nie ma. Bo nikt nie szcza wszak, tak twierdzi prawo.

Uwielbiam takie relatywizowanie.
Po pierwsze akurat na drogach nie ma z tym problemu bo co kawa³ek masz stacjê.
Ale tutaj przeciez nikt nei czepia siê wypró¿nienia do lasu.
Chodzi o to ze gnojek zamiast podlewania drzewka wybra³ podlewanie ³awki na przystanku.
Naprawden ie rozumiesz?

Data: 2014-08-10 11:42:13
Autor: Sebastian Bia³y
Potrzeby fizjologiczne w trasie
On 2014-08-10 09:59, Budzik wrote:
Innymi s³owy: czasem musisz. Przera¿aj±ce jest to ¿e prawo kara za rzecz
któr± musisz i jednocze¶nie nie zapewnia ¿adnej alternatywy. Zamiast
opisywaæ wiêc przyg³upa który szcza gdzie popadnie i z³osliwie na
dodatek zadaj pytanie: a gdzie s± darmowe toalety w których mogê to
zrobiæ nikomu nie wadz±c? Na drogach i centrach miast? Nie ma. Bo nikt
nie szcza wszak, tak twierdzi prawo.
Uwielbiam takie relatywizowanie.
Po pierwsze akurat na drogach nie ma z tym problemu bo co kawa³ek masz
stacjê.

Zazwyczaj p³atn±. Chyba ze tankujesz. S± trasy gdzie stacji jest ma³o bad¼ wcale.

Ale tutaj przeciez nikt nei czepia siê wypró¿nienia do lasu.

Ale to ten sam temat. Brak toalet publicznych powoduje ze ludzie straj± gdzie popadnie. Poniewa¿ straæ juz mozna i u kogo¶ w ogródku, na szlaku itp to co siê dziwiæ ¿e kto¶ siê wysra³ na przystanku? Ca³e pokolenie wychowano z przyzwoleniem na sranie, baordzo mozliwe ze du¿o z³ego zrobili tutaj wlasciciele psów bo w pewnym momencie juz nie ma zanczenia w czyje gówno wdepniesz.

Chodzi o to ze gnojek zamiast podlewania drzewka wybra³ podlewanie ³awki na
przystanku.
Naprawden ie rozumiesz?

Szukam przyczyny. Stawiam teze ¿e ten burak to tylko ekstremalny przypadek srania gdzie popadnie który zawsze siê trafi. A powodem jest brak miejsca gdzie to mo¿na zrobiæ oficjalnie.

Innymi slowy: gdyby by³o gdzie straæ to oburzenie powinno dotyczyc kogo¶ kto siê wysral w *lesie*. Ale poniewa¿ istnieje przyzwolenie spo³eczne na stranie w lesie to nastepny krok dla buraka to przystanek. Czyli jest a¿ tak ¼le, ¿e *dopiero* sranie na przystanku nas oburza.

Gdyby ludzie mogli kulturalnie sraæ w toaletach to burak wstydzi³ by siê wysraæ na przystanku.

Data: 2014-08-10 09:59:30
Autor: Budzik
Potrzeby fizjologiczne w trasie
U¿ytkownik Sebastian Bia³y heby@poczta.onet.pl ...

Innymi s³owy: czasem musisz. Przera¿aj±ce jest to ¿e prawo kara za
rzecz któr± musisz i jednocze¶nie nie zapewnia ¿adnej alternatywy.
Zamiast opisywaæ wiêc przyg³upa który szcza gdzie popadnie i
z³osliwie na dodatek zadaj pytanie: a gdzie s± darmowe toalety w
których mogê to zrobiæ nikomu nie wadz±c? Na drogach i centrach
miast? Nie ma. Bo nikt nie szcza wszak, tak twierdzi prawo.
Uwielbiam takie relatywizowanie.
Po pierwsze akurat na drogach nie ma z tym problemu bo co kawa³ek
masz stacjê.

Zazwyczaj p³atn±. Chyba ze tankujesz. S± trasy gdzie stacji jest ma³o bad¼ wcale.

ROTFL...
Nie mówiê, ¿e siê nie zdarza, ale w takim uk³adzie wyra¼nie przekazujê, ¿e nie podoba mi siê takie postêpowanie i ¿e w takim razie nie bêdê tu tankowa³.
Ale to sa sporadyczne przypadki.
Ale nawet gdyby...

Ale tutaj przeciez nikt nei czepia siê wypró¿nienia do lasu.

Ale to ten sam temat. Brak toalet publicznych powoduje ze ludzie
straj± gdzie popadnie. Poniewa¿ straæ juz mozna i u kogo¶ w ogródku,
na szlaku itp to co siê dziwiæ ¿e kto¶ siê wysra³ na przystanku? Ca³e
pokolenie wychowano z przyzwoleniem na sranie, baordzo mozliwe ze du¿o
z³ego zrobili tutaj wlasciciele psów bo w pewnym momencie juz nie ma
zanczenia w czyje gówno wdepniesz.

Jaj sobie robisz?
Proponujesz toalete publiczna co 5 km? Na kazdej drodze?

Chodzi o to ze gnojek zamiast podlewania drzewka wybra³ podlewanie
³awki na przystanku.
Naprawden ie rozumiesz?

Szukam przyczyny. Stawiam teze ¿e ten burak to tylko ekstremalny przypadek srania gdzie popadnie który zawsze siê trafi. A powodem jest
brak miejsca gdzie to mo¿na zrobiæ oficjalnie.

Powodem jest g³upota, chamstwo. A takie usprawiedliwianie jak Twoje powoduje, ze nastepnym razem go¶c zorbi to samo.

Innymi slowy: gdyby by³o gdzie straæ to oburzenie powinno dotyczyc
kogo¶ kto siê wysral w *lesie*. Ale poniewa¿ istnieje przyzwolenie
spo³eczne na stranie w lesie to nastepny krok dla buraka to
przystanek. Czyli jest a¿ tak ¼le, ¿e *dopiero* sranie na przystanku
nas oburza. Gdyby ludzie mogli kulturalnie sraæ w toaletach to burak wstydzi³ by
siê wysraæ na przystanku.

Jak zwykle jestem wyj±tkiem bo praktycznie nie miewam z tym problemu.
Toalet na trasie pe³no wystarczy tylko chcieæ.
A w sikaniu w lesie nie widze nic z³ego. Na przystanku to zupe³nie co innego...

Data: 2014-08-10 12:12:56
Autor: Sebastian Bia³y
Potrzeby fizjologiczne w trasie
On 2014-08-10 11:59, Budzik wrote:
Proponujesz toalete publiczna co 5 km? Na kazdej drodze?

Sugerujesz ¿e na drogach ekspresowych siku chce siê znacznie ¿adziej ni¿ na autostradach? Bo jak inaczej wyt³umaczyæ wystepowanie MOPow na A i nie wystêpowanie na E i zwyk³ych drogach? Mo¿e potrzeba siku zale¿y od prêdko¶ci dopuszczalnej? Pozom logiki by³y tutaj na poziomie sejmowym.

Szukam przyczyny. Stawiam teze ¿e ten burak to tylko ekstremalny
przypadek srania gdzie popadnie który zawsze siê trafi. A powodem jest
brak miejsca gdzie to mo¿na zrobiæ oficjalnie.
Powodem jest g³upota, chamstwo.
A takie usprawiedliwianie jak Twoje powoduje, ze nastepnym razem go¶c zorbi
to samo.

Jesli w ko³o niego reszta nie bêdzie sra³a po krzakach to tego nie zrobi. Bedzie mu wstyd. Podobnie jak teraz mu by³o by wstyd nasraæ w sklepie. Przesuñ granice to przypadki ekstremów te¿ siê przesun±.

Jak zwykle jestem wyj±tkiem bo praktycznie nie miewam z tym problemu.
Toalet na trasie pe³no wystarczy tylko chcieæ.

Na A owszem s±. Na pozosta³ych trasach pozostaj± "parkingi le¶ne" ktore - gues what - czasem maj± wiatê. I teraz jest dylemat: gdzie sraæ? Odpowied¼ wydaje siê oczywista. Przeciez te wiaty nie slu¿± do robienia grilla, prawda?

A w sikaniu w lesie nie widze nic z³ego. Na przystanku to zupe³nie co
innego...

Nie widzisz bo jeste¶ wychowany brakiem toalet publicznych. Podobnie jak reszta spo³eczeñstwa w PL i nie tylko.

PS. Ludzie jedz± jagody ko³o tych parkingów. Czasem myslê czy aby na pewno potrafi± wi±zaæ fakty.

Data: 2014-08-10 10:59:30
Autor: Budzik
Potrzeby fizjologiczne w trasie
U¿ytkownik Sebastian Bia³y heby@poczta.onet.pl ...

Proponujesz toalete publiczna co 5 km? Na kazdej drodze?

Sugerujesz ¿e na drogach ekspresowych siku chce siê znacznie ¿adziej
ni¿ na autostradach? Bo jak inaczej wyt³umaczyæ wystepowanie MOPow na
A i nie wystêpowanie na E i zwyk³ych drogach? Mo¿e potrzeba siku
zale¿y od prêdko¶ci dopuszczalnej? Pozom logiki by³y tutaj na poziomie
sejmowym.
Mysle, ze nie ma potrzeby dublowania bytów.
Ale to jest inny temat.
Gdyby nie by³o w tamtym rejonie toalet - zrozumia³bym kupe w lesie.
Nie zrozumiem nigdy tego, dlaczego ktos maj±c las pod rêk± sika na przystanku.

Szukam przyczyny. Stawiam teze ¿e ten burak to tylko ekstremalny
przypadek srania gdzie popadnie który zawsze siê trafi. A powodem
jest brak miejsca gdzie to mo¿na zrobiæ oficjalnie.
Powodem jest g³upota, chamstwo.
A takie usprawiedliwianie jak Twoje powoduje, ze nastepnym razem go¶c
zorbi to samo.

Jesli w ko³o niego reszta nie bêdzie sra³a po krzakach to tego nie zrobi. Bedzie mu wstyd. Podobnie jak teraz mu by³o by wstyd nasraæ w sklepie. Przesuñ granice to przypadki ekstremów te¿ siê przesun±.

Wspolczuje. Sporadycznie widujê na trasie delikwentów sikaj±cych po przystankach.
 
Jak zwykle jestem wyj±tkiem bo praktycznie nie miewam z tym problemu.
Toalet na trasie pe³no wystarczy tylko chcieæ.

Na A owszem s±. Na pozosta³ych trasach pozostaj± "parkingi le¶ne"
ktore - gues what - czasem maj± wiatê. I teraz jest dylemat: gdzie
sraæ? Odpowied¼ wydaje siê oczywista. Przeciez te wiaty nie slu¿± do
robienia grilla, prawda?

Powtorze - jaja sobie robisz i tyle.
Stacji jest od groma i troche - prawie na kazdej jest toaleta.
No ale trzeba byæ kulturalnym c¿³owiekiem a nie psem...
 
A w sikaniu w lesie nie widze nic z³ego. Na przystanku to zupe³nie co
innego...

Nie widzisz bo jeste¶ wychowany brakiem toalet publicznych. Podobnie
jak reszta spo³eczeñstwa w PL i nie tylko.

Je¿eli widzisz co¶ z³ego w sikaniu w lesie to chêtnie pos³ucham wyjasnienia.
 
PS. Ludzie jedz± jagody ko³o tych parkingów. Czasem myslê czy aby na pewno potrafi± wi±zaæ fakty.

To juz problem tych ludzi.
Ale ja mowie o sikaniu w przypadkowym miejscu w lesie a nie o sikaniu przy parkingu.

Data: 2014-08-10 13:11:21
Autor: Sebastian Bia³y
Potrzeby fizjologiczne w trasie
On 2014-08-10 12:59, Budzik wrote:
Proponujesz toalete publiczna co 5 km? Na kazdej drodze?
Sugerujesz ¿e na drogach ekspresowych siku chce siê znacznie ¿adziej
ni¿ na autostradach? Bo jak inaczej wyt³umaczyæ wystepowanie MOPow na
A i nie wystêpowanie na E i zwyk³ych drogach? Mo¿e potrzeba siku
zale¿y od prêdko¶ci dopuszczalnej? Pozom logiki by³y tutaj na poziomie
sejmowym.
Mysle, ze nie ma potrzeby dublowania bytów.
Ale to jest inny temat.
Gdyby nie by³o w tamtym rejonie toalet - zrozumia³bym kupe w lesie.

Ja wlasnie nie rozumiem. Nie tyle kupu w lesie co braku toalet przy drodze.

Nie zrozumiem nigdy tego, dlaczego ktos maj±c las pod rêk± sika na
przystanku.

To buractwo. To jasne i nikt sie nie spiera. Ja tylko sugeruje sk±d to buractwo siê bierze. Z przyzwolenia spolecznego i wychowania bez miejsc do srania. Gdyby kto¶ z okolicy przystanku zrobi³ mu zdjêcie jak szcza to nastêpnym razem by tego nie zrobi³. A tak mamy zasrane wiaty i narzekania ¿e u Niemcow czy¶ciej.

Nie widzisz bo jeste¶ wychowany brakiem toalet publicznych. Podobnie
jak reszta spo³eczeñstwa w PL i nie tylko.

Je¿eli widzisz co¶ z³ego w sikaniu w lesie to chêtnie pos³ucham
wyjasnienia.

W g³êbokim lesie nic. W miejscu publicznym (droga, las przy pla¿y, szlak, deptak) ju¿ widzê.

Ale ja mowie o sikaniu w przypadkowym miejscu w lesie a nie o sikaniu przy
parkingu.

To mówisz o czym¶ innym niz ja. Ja narzekam ¿e mamy zasrane wiaty, lasy przy drogach, deptaki, szlaki. W miejscach które s± reprezentacyjne. Najzwyczajniej mi wstyd. Szczególnie kiedy obcokrajowiec pyta gdzie s± toalety publiczne i dowiaduje siê ¿e nie ma. Bo ludzie kulturalni nie sraj± przecie¿, tak stanowi prawo.

Data: 2014-08-10 12:59:29
Autor: Budzik
Potrzeby fizjologiczne w trasie
U¿ytkownik Sebastian Bia³y heby@poczta.onet.pl ...

Proponujesz toalete publiczna co 5 km? Na kazdej drodze?
Sugerujesz ¿e na drogach ekspresowych siku chce siê znacznie ¿adziej
ni¿ na autostradach? Bo jak inaczej wyt³umaczyæ wystepowanie MOPow
na A i nie wystêpowanie na E i zwyk³ych drogach? Mo¿e potrzeba siku
zale¿y od prêdko¶ci dopuszczalnej? Pozom logiki by³y tutaj na
poziomie sejmowym.
Mysle, ze nie ma potrzeby dublowania bytów.
Ale to jest inny temat.
Gdyby nie by³o w tamtym rejonie toalet - zrozumia³bym kupe w lesie.

Ja wlasnie nie rozumiem. Nie tyle kupu w lesie co braku toalet przy
drodze.
Gdyby mia³o byæ tak, ze np. przez 50km nie ma ¿adnej to ja tez bym nie rozumia³.
Ale sa.
Nie publiczne tylko na stacjach benzynowych.
po co dublowac je publicznymi?

Ale powtarzam - to jest inny temat!

Nie zrozumiem nigdy tego, dlaczego ktos maj±c las pod rêk± sika na
przystanku.

To buractwo. To jasne i nikt sie nie spiera.

Moim zdaniem usprawiedliwiasz go...

Ja tylko sugeruje sk±d to
buractwo siê bierze. Z przyzwolenia spolecznego i wychowania bez
miejsc do srania. Gdyby kto¶ z okolicy przystanku zrobi³ mu zdjêcie
jak szcza to nastêpnym razem by tego nie zrobi³. A tak mamy zasrane
wiaty i narzekania ¿e u Niemcow czy¶ciej.

Nie widze takiego przyzwolenia.
Nawet tu masz przyk³ad - ktos widzia³ i opis.
Byc moze móg³ zareagowac lepiej ale bez przesady.

Nie widzisz bo jeste¶ wychowany brakiem toalet publicznych. Podobnie
jak reszta spo³eczeñstwa w PL i nie tylko.

Je¿eli widzisz co¶ z³ego w sikaniu w lesie to chêtnie pos³ucham
wyjasnienia.

W g³êbokim lesie nic. W miejscu publicznym (droga, las przy pla¿y, szlak, deptak) ju¿ widzê.

Oczywiscie.
I o tym w³asnie pisze.
Nawet jak nie ma toalety, zatrzymac sie w lesie na odludziu i wysikac sie czy nawet w ostatecznosci zrobic kupe to nic z³ego.
Ale na przystanku? Co to za porównanie!
Pierwsze wynika ze s³abego zwieracza, drugie chyba ze s³abych rodziców...
 
Ale ja mowie o sikaniu w przypadkowym miejscu w lesie a nie o sikaniu
przy parkingu.

To mówisz o czym¶ innym niz ja. Ja narzekam ¿e mamy zasrane wiaty,
lasy przy drogach, deptaki, szlaki. W miejscach które s±
reprezentacyjne. Najzwyczajniej mi wstyd.

A to jest inna sprawa.
Obszczane bramy w miastach itp.
I tam poza chamstwem rzeczywiscie wynika to z braku miejskich toalet.
Ale to w miastach.
A tu mamy przypadek gdzie gosc ma pe³no toalet w poblizu (las) a mimo to staje przy przystanku i sika na ³awkê.
mo¿e mia³ ma³ego i ba³ siê ze jego kompanka zobaczy wiec musia³ siê za wiat± schowaæ?
Notabene gratuluje kompance dobrego smaku.

Szczególnie kiedy
obcokrajowiec pyta gdzie s± toalety publiczne i dowiaduje siê ¿e nie
ma. Bo ludzie kulturalni nie sraj± przecie¿, tak stanowi prawo.

W miastach - pe³na zgoda. Pol biedy, jak bedzie jakas otwarta galeria handlowa czy restauracja.
Ale jak nie ma...
Ale to w miastach.
Na drogach tego problemu nie widze.

Data: 2014-08-11 01:42:59
Autor: John Ko³alsky
Potrzeby fizjologiczne w trasie

U¿ytkownik "Sebastian Bia³y" <heby@poczta.onet.pl>


Nie widzisz bo jeste¶ wychowany brakiem toalet publicznych. Podobnie
jak reszta spo³eczeñstwa w PL i nie tylko.

Je¿eli widzisz co¶ z³ego w sikaniu w lesie to chêtnie pos³ucham
wyjasnienia.

W g³êbokim lesie nic. W miejscu publicznym (droga, las przy pla¿y, szlak, deptak) ju¿ widzê.

Park narodowy, zero czegokolwiek nie wy³±czaj±c toalet, szlak, szczaæ siê chce ...

Data: 2014-08-11 07:00:35
Autor: Sebastian Bia³y
Potrzeby fizjologiczne w trasie
On 2014-08-11 01:42, John Ko³alsky wrote:
W g³êbokim lesie nic. W miejscu publicznym (droga, las przy pla¿y,
szlak, deptak) ju¿ widzê.
Park narodowy, zero czegokolwiek nie wy³±czaj±c toalet, szlak, szczaæ
siê chce ...

Akurat tydzieñ temu by³em w takowym. Na wydmy w £ebie. By³y. Wiec mo¿na.

Data: 2014-08-11 08:11:41
Autor: John Ko³alsky
Potrzeby fizjologiczne w trasie

U¿ytkownik "Sebastian Bia³y" <heby@poczta.onet.pl>

W g³êbokim lesie nic. W miejscu publicznym (droga, las przy pla¿y,
szlak, deptak) ju¿ widzê.
Park narodowy, zero czegokolwiek nie wy³±czaj±c toalet, szlak, szczaæ
siê chce ...

Akurat tydzieñ temu by³em w takowym. Na wydmy w £ebie. By³y. Wiec mo¿na.

Ale co mo¿na? Zrobiæ toalety ? Ja nie o tym.

Data: 2014-08-10 08:19:29
Autor: uzytkownik
Potrzeby fizjologiczne w trasie
W dniu 2014-08-09 23:30, Sebastian Biały pisze:

Temat oddawania moczu i kału jest w społeczeństwie tabu. Tzn nikt tego oficjalnie nie robi.

Miasta potrafią być budowane bez jednej toalety publicznej, ba prawo może karać za oddanie moczu. Tymczasem mocz musisz oddać i już. Szczególnie jak masz małe dziecko które nie rozumie "poczekaj 10 minut do następnego MOPa". 10 minut to niewyobrażalny czas dla dziecka.

Właśnie wróciłem z okolic Jastrzębiej Góry. Jesli policzyć darmowe toalety na plaży (zero) i publiczne darmowe toalety na deptaku (zero) to można przysiąc że JG jest jeszcze jednym z tysiąca kurortów w PL w ktorym wypoczywają kosmici karmieni czystą energią. Bo skoro srać i szczać nie ma gdzie to na pewno nie jest to miejsce dla ludzi.

Lasy od Karwii do Władka smierdzą szczynami, gównem i sporadycznie zasranym toitoiem. Czekamy aż przygłupy z rad miejskich tamtejszych miasteczek dadzą radę powiązać fakty dlaczego nie opłaca się (lub nie da się) z pełnym jelitem pysznego kebabu iść 3km przez las do następnej "toalety". Głównie z powodu pyszności.

Innymi słowy: czasem musisz. Przerażające jest to że prawo kara za rzecz którą musisz i jednocześnie nie zapewnia żadnej alternatywy. Zamiast opisywać więc przygłupa który szcza gdzie popadnie i złosliwie na dodatek zadaj pytanie: a gdzie są darmowe toalety w których mogę to zrobić nikomu nie wadząc? Na drogach i centrach miast? Nie ma. Bo nikt nie szcza wszak, tak twierdzi prawo.


Co do toalet publicznych masz rację, ale tu nie chodzi o to "czy" lecz "gdzie". Kilkaset metrów wcześniej minął las, gęste krzaki po to, żeby wyjszczać się w budce przystanku autobusowego, obok którego także rosną krzaki.

Data: 2014-08-10 11:33:40
Autor: Sebastian Biały
Potrzeby fizjologiczne w trasie
On 2014-08-10 08:19, uzytkownik wrote:
Co do toalet publicznych masz racjÄ™, ale tu nie chodzi o to "czy" lecz
"gdzie". Kilkaset metrów wcześniej minął las

Ja zaś pytam jak to się stało że kilkasetmetrów wczęsniej nie minął toalety publicznej? Być może w jeje poszukiwaniu o mało nie esplodował mu pęcherz.

Data: 2014-08-11 12:26:11
Autor: MichałG
Potrzeby fizjologiczne w trasie
Sebastian Biały pisze:
On 2014-08-10 08:19, uzytkownik wrote:
Co do toalet publicznych masz racjÄ™, ale tu nie chodzi o to "czy" lecz
"gdzie". Kilkaset metrów wcześniej minął las

Ja zaś pytam jak to się stało że kilkasetmetrów wczęsniej nie minął toalety publicznej? Być może w jeje poszukiwaniu o mało nie esplodował mu pęcherz.

sorry ale zapewne minąl stacje paliw na której NA PEWNO był zorganizowany punkt odlewniczy.

Miłego
Michał

Data: 2014-08-11 21:51:12
Autor: uzytkownik
Potrzeby fizjologiczne w trasie
W dniu 2014-08-10 11:33, Sebastian Biały pisze:

Co do toalet publicznych masz racjÄ™, ale tu nie chodzi o to "czy" lecz
"gdzie". Kilkaset metrów wcześniej minął las

Ja zaś pytam jak to się stało że kilkasetmetrów wczęsniej nie minął toalety publicznej? Być może w jeje poszukiwaniu o mało nie esplodował mu pęcherz.


Bo to nie jest w centrum miasta, ale przystanek pomiędzy wsiami.
Uważasz, że co 100m powinien stać toi-toi nawet na zadupiu?

Data: 2014-08-10 19:58:50
Autor: Dariusz K. £adziak
Potrzeby fizjologiczne w trasie
U¿ytkownik uzytkownik napisa³:
Co do toalet publicznych masz racjê, ale tu nie chodzi o to "czy" lecz
"gdzie". Kilkaset metrów wcze¶niej min±³ las, gêste krzaki po to, ¿eby
wyjszczaæ siê w budce przystanku autobusowego, obok którego tak¿e rosn±
krzaki.

Czyli buc nala³ na powierzchnie martw± biologicznie (¶cianka przystanku) na której mocznik ulegnie utlenieniu i bêdzie amoniakiem wali³ - zamiast po bo¿emu, w glebê (gdzie ro¶linki bêd± wrêcz wdziêczne za porcjê organicznego azotu, chêtnie ten mocznik wch³on± i przerobi±).

Mo¿liwa do pozostawienia przez zdesperowanych ludzi ilo¶æ fekaliów lasowi nie zaszkodzi - o ile klocka na ¶rodku drogi nie pozostawimy i sosenek girlandami srajta¶my nie udekorujemy. Odgarnia siê obcasem ¶ció³kê, robi swoje, przysypuje odgarniêtym - i natura wrêcz wdziêczna bêdzie.

--
Darek

Data: 2014-08-10 08:39:54
Autor: Cavallino
Potrzeby fizjologiczne w trasie

Użytkownik "Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ls63uh$f06$1@node1.news.atman.pl...
On 2014-08-09 09:29, uzytkownik wrote:
Ostatnio byłem świadkiem jak młody gnojek, który jechał autem wraz z
jakąś lalunią zatrzymał się w celu oddania moczu.

Temat oddawania moczu i kału jest w społeczeństwie tabu. Tzn nikt tego oficjalnie nie robi.

Miasta potrafią być budowane bez jednej toalety publicznej, ba prawo może karać za oddanie moczu. Tymczasem mocz musisz oddać i już. Szczególnie jak masz małe dziecko które nie rozumie "poczekaj 10 minut do następnego MOPa". 10 minut to niewyobrażalny czas dla dziecka.

Właśnie wróciłem z okolic Jastrzębiej Góry. Jesli policzyć darmowe toalety na plaży (zero) i publiczne darmowe toalety na deptaku (zero) to można przysiąc że JG jest jeszcze jednym z tysiąca kurortów w PL w ktorym wypoczywają kosmici karmieni czystą energią. Bo skoro srać i szczać nie ma gdzie to na pewno nie jest to miejsce dla ludzi.

Lasy od Karwii do Władka smierdzą szczynami, gównem i sporadycznie zasranym toitoiem. Czekamy aż przygłupy z rad miejskich tamtejszych miasteczek dadzą radę powiązać fakty dlaczego nie opłaca się (lub nie da się) z pełnym jelitem pysznego kebabu iść 3km przez las do następnej "toalety". Głównie z powodu pyszności.

Innymi słowy: czasem musisz. Przerażające jest to że prawo kara za rzecz którą musisz i jednocześnie nie zapewnia żadnej alternatywy. Zamiast opisywać więc przygłupa który szcza gdzie popadnie i złosliwie na dodatek zadaj pytanie: a gdzie są darmowe toalety w których mogę to zrobić nikomu nie wadząc? Na drogach i centrach miast? Nie ma. Bo nikt nie szcza wszak, tak twierdzi prawo.

O ile dobrze pamiętam piszesz nie na temat.
Problem był ze złym wyborem przystanek vs krzaki.

Data: 2014-08-10 08:57:13
Autor: Artur Miller
Potrzeby fizjologiczne w trasie
W dniu 2014-08-10 08:39, Cavallino pisze:

Innymi słowy: czasem musisz. Przerażające jest to że prawo kara za
rzecz którą musisz i jednocześnie nie zapewnia żadnej alternatywy.
Zamiast opisywać więc przygłupa który szcza gdzie popadnie i złosliwie
na dodatek zadaj pytanie: a gdzie są darmowe toalety w których mogę to
zrobić nikomu nie wadząc? Na drogach i centrach miast? Nie ma. Bo nikt
nie szcza wszak, tak twierdzi prawo.

O ile dobrze pamiętam piszesz nie na temat.
Problem był ze złym wyborem przystanek vs krzaki.



ale co, sracze mają stać co 10 metrów, bo pare/naście minut nie wytrzymasz? tak, zdarza się atak sraczki, ale zdrowy człek powinien potrafić chwilę przytrzymać. tu odsyłam do posta wspominającego o stacjach benzynowych z darmowym sraczem.

o centrach miast nie wspominam, bo to problem chyba ogólnopolski. i nie o mieście było. tylko o przystanku w krzakach. wiec nie ma usprawiedliwienia dla buraka, co całe zycie chodził srać za stodołę (przynajmniej mentalnie)

a.

Data: 2014-08-10 09:05:11
Autor: Cavallino
Potrzeby fizjologiczne w trasie

Użytkownik "Artur Miller" <nomail@nomail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ls754b$9lv$1@usenet.news.interia.pl...
W dniu 2014-08-10 08:39, Cavallino pisze:

Innymi słowy: czasem musisz. Przerażające jest to że prawo kara za
rzecz którą musisz i jednocześnie nie zapewnia żadnej alternatywy.
Zamiast opisywać więc przygłupa który szcza gdzie popadnie i złosliwie
na dodatek zadaj pytanie: a gdzie są darmowe toalety w których mogę to
zrobić nikomu nie wadząc? Na drogach i centrach miast? Nie ma. Bo nikt
nie szcza wszak, tak twierdzi prawo.

O ile dobrze pamiętam piszesz nie na temat.
Problem był ze złym wyborem przystanek vs krzaki.



ale co, sracze mają stać co 10 metrów, bo pare/naście minut nie wytrzymasz? tak, zdarza się atak sraczki, ale zdrowy człek powinien potrafić chwilę przytrzymać. tu odsyłam do posta wspominającego o stacjach benzynowych z darmowym sraczem.

o centrach miast nie wspominam, bo to problem chyba ogólnopolski. i nie o mieście było. tylko o przystanku w krzakach. wiec nie ma usprawiedliwienia dla buraka, co całe zycie chodził srać za stodołę (przynajmniej mentalnie)

Chyba nie na tego posta odpowiedziałeś.

Potrzeby fizjologiczne w trasie

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona