Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Powód, dla którego warto zadbać o opony

Powód, dla którego warto zadbać o opony

Data: 2018-07-03 00:46:05
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Witam Was,

Poniższy filmik powstał w sposób niezamierzony. To zaledwie 50 minut spacerowej jazdy a sporo się mimo to działo. Przy szybszym prowadzeniu auta trzeba by się wykazać zdecydowaną reakcją.

Skojarzyła mi się niedawna dyskusja o tym, że nie warto silić się na dobre letnie opony. Cytuję niektóre wypowiedzi jakie wtedy padły (nie słowo w słowo bo szukać mi się nie chce lecz intencjonalnie): niech kwiczą na zakrętach, jeżdżę ostrożnie więc po co mi dobre, albo... nigdy slalomem nie jeżdżę więc przyczepność przy raptownych skrętach jest nieistotna.


https://drive.google.com/file/d/1kxXK9aLkBPx3YJ8rjlvTBM0pGsNY6STi/view?usp=sharing

Ten pijaczek po prawej przewrócił się zaraz po tym gdy go wyminąłem. Warto sobie przemyśleć posiadanie sprawnego auta dla takich przypadków. Fragment z taksówkarzem tylko jako ciekawostka.

Przy okazji przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl odnośnie tego, że diesel nie musi być głośny względem elektryka. Zwróćcie uwagę, że silnik czasem zamruczy przy przyspieszaniu ale generalnie szum opon jest znacznie głośniejszy. Oczywiście należy brać pod uwagę, że odgłosy są wyolbrzymione przez kamerkę pewnie dlatego, że tak ma działać, że jest sztywno do szyby przymocowana, że dmucha na nią wentylacja. W rzeczywistości można cicho radia słuchać do grubo ponad setki. Mam na myśli proporcje głośności silnika do głośności opon.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-02 16:34:01
Autor: sczygiel
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu poniedziałek, 2 lipca 2018 17:46:11 UTC-5 użytkownik Marek S napisał:
Witam Was,

Poniższy filmik powstał w sposób niezamierzony. To zaledwie 50 minut spacerowej jazdy a sporo się mimo to działo. Przy szybszym prowadzeniu auta trzeba by się wykazać zdecydowaną reakcją.

Skojarzyła mi się niedawna dyskusja o tym, że nie warto silić się na dobre letnie opony. Cytuję niektóre wypowiedzi jakie wtedy padły (nie słowo w słowo bo szukać mi się nie chce lecz intencjonalnie): niech kwiczą na zakrętach, jeżdżę ostrożnie więc po co mi dobre, albo... nigdy slalomem nie jeżdżę więc przyczepność przy raptownych skrętach jest nieistotna.


https://drive.google.com/file/d/1kxXK9aLkBPx3YJ8rjlvTBM0pGsNY6STi/view?usp=sharing

Ten pijaczek po prawej przewrócił się zaraz po tym gdy go wyminąłem. Warto sobie przemyśleć posiadanie sprawnego auta dla takich przypadków. Fragment z taksówkarzem tylko jako ciekawostka.

Przy okazji przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl odnośnie tego, że diesel nie musi być głośny względem elektryka. Zwróćcie uwagę, że silnik czasem zamruczy przy przyspieszaniu ale generalnie szum opon jest znacznie głośniejszy. Oczywiście należy brać pod uwagę, że odgłosy są wyolbrzymione przez kamerkę pewnie dlatego, że tak ma działać, że jest sztywno do szyby przymocowana, że dmucha na nią wentylacja. W rzeczywistości można cicho radia słuchać do grubo ponad setki. Mam na myśli proporcje głośności silnika do głośności opon.


Wyprzedzanie na poczatku.
90km/h to tam nie bylo.
Tu jest chwila w ktorej jazda odbiega od zalozen "jade spokojnie".
na suchym, bez zdarzen losowych - nie ma problemu. Wsadz teraz tam lisa. I robi sie niemilo. Polej woda i zrob zakret za 200m. I masz klops.

Spotkanie z lisem:
akurat te zwierzaki tak maja ze wbiegaja pi*oko te 30m przed samochodem.
Albo masz refleks albo jedziesz powoli.
Opony wiele w tym przypadku nie zmienia. A przynajmniej nie w zakresie cen jakie bysmy kowalskiemu zasugerowali.

dziki.
No tu trzeba uwagi. Opony nieco pomoga ale to co wydasz na nie zaoszczedzisz na blacharzu, może :)
Miales szczescie ze tamten blysnal i mogles wlaczyc dlugie.

Taksiarz pocinal dobre 110-120.

Pijaka bez odblaskow i tak nie zauwazysz na krotkich  jadac 90km/h.

Ja bym temat odwrocil wogole w inna strone:
Pal licho opony.
W nocy jak musisz jechac na krotkich to raczej nie 90km/h tylko blizej 50-60km/h.

Wtedy nawet na bylejakich gumkach pojedziesz sporo bezpieczniej.
Choc z drugiej strony dluzasz trasa - zasniecie za kierownica albo nieproduktywnosc na drugi dzien w pracy bo sie nie wyspisz :)

Poza tym pochwalam, jechales z grubsza 90kmh, i raczej uwaznie.
Tyle ze nawet jak kupisz dobre gumy, pojezdzisz 3 lata to beda gorsze od nowych srednich. I dyskusja sie zaczyna od nowa, czy nie lepiej wyrzucic te stare i kupic kolejne podczas gdy na starych jeszcze polowa bieżnika jest?

Data: 2018-07-03 08:06:33
Autor: Miroo
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-03 o 01:34, sczygiel@gmail.com pisze:
I dyskusja sie zaczyna od nowa, czy nie lepiej wyrzucic te stare i kupic kolejne podczas gdy na starych jeszcze polowa bieżnika jest?


Nie wyrzucać, sprzedać. Będzie na przynajmniej jedną nową.

Pozdrawiam

Data: 2018-07-03 06:00:51
Autor: sczygiel
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu wtorek, 3 lipca 2018 01:09:06 UTC-5 użytkownik Miroo napisał:
W dniu 2018-07-03 o 01:34, sczygiel@gmail.com pisze:
> I dyskusja sie zaczyna od nowa, czy nie lepiej wyrzucic te stare i kupic kolejne podczas gdy na starych jeszcze polowa bieżnika jest?
>

Nie wyrzucać, sprzedać. Będzie na przynajmniej jedną nową.



Eeeee ale jak to? To teraz kto inny bedzie na nieoptymalnych jezdzic?
To sie z dyskusja nie zgadza :)

Data: 2018-07-03 08:25:00
Autor: sczygiel
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu wtorek, 3 lipca 2018 09:25:13 UTC-5 użytkownik Marek S napisał:
W dniu 03.07.2018 o 01:34, sczygiel@gmail.com pisze:


> Wyprzedzanie na poczatku.
> 90km/h to tam nie bylo.
> Tu jest chwila w ktorej jazda odbiega od zalozen "jade spokojnie".

A to zależy pod przyjętych standardów. Dla mnie to nudny spacerek :-D

No, nie spokojny, ale o tym nizej.


 > dziki
> No tu trzeba uwagi. Opony nieco pomoga ale to co wydasz na nie zaoszczedzisz na blacharzu, może :)
> Miales szczescie ze tamten blysnal i mogles wlaczyc dlugie.

Tamten nie błysnął lecz dziwnie jechał bo ... pewnie skasował te dziki. To wzbudziło moje podejrzenia, że coś musi być nie tak.

No dziwnie lezaly, ale ja jakbym przywalil to bym sie zatrzymal, i przynajmniej auto obejrzal.
A tu gostek kontynuowal jazde.
No nic, dziwne.


> > Taksiarz pocinal dobre 110-120.

Prędkość to pikuś, wyprzedzał na ciągłej i na przejściu jadąc pod prąd lewym pasem.


Oj tam, jak noc i nikogo nie ma to sie nawet dziwie ze sie staral na prawy pas zjechac. Po co? przeciez na lewym miejsce jest.
A roznica zadna. Czy ciac po ciaglej/wysepce/jechac +30 czy jechac po lewej stronie wysepki? Roznica zadna, ale widac w psychice jednak mu cos siedzialo.

> > Pijaka bez odblaskow i tak nie zauwazysz na krotkich  jadac 90km/h.

Ja go zauważyłem i przy 105km/h dałbym radę wykonać unik gdyby leżał na jezdni. M.in. właśnie takie rzeczy trenowałem na torze wyścigowym - o którym kiedyś pisałem. I właśnie w takich okolicznościach liczy się refleks, dobre opony i świadomość możliwości swojego auta by nie zatrzymać się na drzewie.


Ja bym na to nie liczyl. Aby zrobic co opisales musisz caly czas miec napieta uwage, dobrze widziec na te 50m wprzod. I zareagowac.

> Ja bym temat odwrocil wogole w inna strone:
> Pal licho opony.
> W nocy jak musisz jechac na krotkich to raczej nie 90km/h tylko blizej 50-60km/h.

Zdarzają się tacy oczywiście. Zależy od drogi. Na autostradzie z dobrze odbijającymi światło oznaczeniami nie ma problemu by widzieć drogę daleko z przodu więc 160km/h jest w sam raz jak dla mnie.


No nie. Bardzo nie.
Jadac po drodze to co sie swieci jest zazwyczaj tam gdzie powinno.
A jak lezy pijak albo konar drzewa, albo opona czy dzik to odblaskow nie ma..
I to cos musisz zauwazyc na niekontrastowym tle z przynajmniej tych 90m aby zaczac hamowac.

I tu nie bardzo sie to udaje jadac na swiatlach mijania przy tych 90km/h.
A szczegolnie nie w czasie deszczu.

A mimo to wszyscy jada bo zakladaja ze przed nimi droga czysta. Zalozenie w sumie skuteczne praktycznie ale jednak nie pasuje do zasady "jade gdzie widze".

> Poza tym pochwalam, jechales z grubsza 90kmh, i raczej uwaznie.

Spacerek to był, muzy słuchałem :-)

> Tyle ze nawet jak kupisz dobre gumy, pojezdzisz 3 lata to beda gorsze od nowych srednich. Nigdy tyle nie jeżdżę na komplecie opon. Tylko bogaci mogą sobie pozwolić na taką rozrzutność.

> I dyskusja sie zaczyna od nowa, czy nie lepiej wyrzucic te stare i kupic kolejne podczas gdy na starych jeszcze polowa bieżnika jest?

Nie wyrzucić lecz sprzedać póki mają wartość. Jeśli masz firmę, to po uwzględnieniu kosztów wychodzi na to, że komplet kosztował tyle co jedna opona. Gdybym jeździł do zdarcia - musiałbym zainwestować 4x tyle kasy. Nie stać mnie by wywalać bez sensu 3-4tys co pewien czas.

No nie, tak jak juz pisalem wyzej, komus.
Jak dochodzimy do wniosku ze opony niedobre dla ciebie to znaczy ze niedobre wogole, wiec nie sprzedac tylko wyrzucic, bo musza byc dobre zeby na nich jezdzic.

I powyzsza uwaga tyczy sie tej dyskusji o oponach napedzanej przez pisemka testujace je i klotni na temat zimowka/letnia/caloroczna.

Bo gdzies trzeba postawic granice kiepskosci opony i wtedy ona nie nadaje sie do jazdy w zadnym aucie. Oczywiscie w kontekscie tej dyskusji.

Tutaj przedstawiam tylko ogolny wniosek z takiej dyskusji co dobrze pokazuje ze takie podejscie jest albo bledne albo niezyciowe.

Data: 2018-07-03 23:12:45
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-03 o 17:25, sczygiel@gmail.com pisze:


No dziwnie lezaly, ale ja jakbym przywalil to bym sie zatrzymal, i przynajmniej auto obejrzal.
A tu gostek kontynuowal jazde.
No nic, dziwne.

Nie dowiemy się jak było. Z pewnością dziki oberwały bo na ulicy krew była.

Prędkość to pikuś, wyprzedzał na ciągłej i na przejściu jadąc pod prąd
lewym pasem.


Oj tam, jak noc i nikogo nie ma to sie nawet dziwie ze sie staral na prawy pas zjechac. Po co? przeciez na lewym miejsce jest.

Mógł jeszcze jointa pociągać i stopami kierować autem :-D

Ja bym na to nie liczyl. Aby zrobic co opisales musisz caly czas miec napieta uwage, dobrze widziec na te 50m wprzod. I zareagowac.

Tutaj tak się właśnie jeździ. Gdzieś też pisałem, że charakterystyczne dla kierowców z 3miasta i okolic jest mieć wylane na wszystko. Ruszają spod świateł bez stresu, najchętniej gdy żółte się zapala. Włączają się do ruchu nie bacząc czy nie wymuszą pierwszeństwa. Bardzo niechętnie pozwalają na zmianę pasa "wrogom" z pasa sąsiedniego. Na drogach szybkiego ruchu zabierają się za wyprzedzanie nie bacząc, że ktoś lewym pasem ostro grzeje. Etc. Dla mnie stan napiętej uwagi za kierownicą jest jak oddychanie. W zatłoczonej Wa-wie lepiej mi się jeździ.

No nie. Bardzo nie.
Jadac po drodze to co sie swieci jest zazwyczaj tam gdzie powinno.
A jak lezy pijak albo konar drzewa, albo opona czy dzik to odblaskow nie ma.
I to cos musisz zauwazyc na niekontrastowym tle z przynajmniej tych 90m aby zaczac hamowac.

Z drugiej strony pamiętam pewien obraz z niemieckiej autostrady. Gość wlekł się środkowym pasem chyba właśnie te 60-70km/h. Ktoś inny z lewego pasa zjechał na środkowy by ustąpić szybszym. Nie widział go (to był delikatny łuk w lewo). Pierwszy raz widziałem przepołowiony samochód, walizki rozsypane i człowieka w 3 kawałkach. Zbyt zachowawcza jazda jest równie bardziej niebezpieczna jak zbyt szybka.

Jasne, zgodzę się, że opona może leżeć na pasie i spowodować katastrofę. Przy 100km/h katastrofa byłaby podobna. Przy 60km/h raczej już nie - ale jazda z taką prędkością po autostradzie to ostre przegięcie.

I tu nie bardzo sie to udaje jadac na swiatlach mijania przy tych 90km/h.
A szczegolnie nie w czasie deszczu.

Deszcz, śnieg i cholera wie co jeszcze to inna sprawa. Miałem na myśli idealne warunki.

No nie, tak jak juz pisalem wyzej, komus.
Jak dochodzimy do wniosku ze opony niedobre dla ciebie to znaczy ze niedobre wogole, wiec nie sprzedac tylko wyrzucic, bo musza byc dobre zeby na nich jezdzic.

Wierz mi, opony, które nie są już dobre dla mnie, to i tak będą o dwie klasy lepsze od tego, co niektórzy koledzy tu z forum preferują. Szczególnie utkwiła mi w pamięci wypowiedź o tym, że na każdym rondzie komuś opony kwiczą ale mimo to są super :-D

I powyzsza uwaga tyczy sie tej dyskusji o oponach napedzanej przez pisemka testujace je i klotni na temat zimowka/letnia/caloroczna.

Bo gdzies trzeba postawic granice kiepskosci opony i wtedy ona nie nadaje sie do jazdy w zadnym aucie. Oczywiscie w kontekscie tej dyskusji.

Tutaj przedstawiam tylko ogolny wniosek z takiej dyskusji co dobrze pokazuje ze takie podejscie jest albo bledne albo niezyciowe.

Jasne, ale patrz powyższe. Osobiście wolałby ze względu na siebie samego aby kolega z kwiczącymi oponami jeździł na moich zamiast wpaść w poślizg przy 30km/h i skasować moje auto.

A co do testów opon - racja, nie warto rozwijać wątku. Dla mnie dobra opona, to taka, która trzyma auto przyssane do asfaltu. Dla co niektórych innych to taka, na której jest facjata Lewandowskiego. :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-04 06:35:56
Autor: sczygiel
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu wtorek, 3 lipca 2018 16:12:52 UTC-5 użytkownik Marek S napisał:
W dniu 2018-07-03 o 17:25, sczygiel@gmail.com pisze:



> No nie. Bardzo nie.
> Jadac po drodze to co sie swieci jest zazwyczaj tam gdzie powinno.
> A jak lezy pijak albo konar drzewa, albo opona czy dzik to odblaskow nie ma.
> I to cos musisz zauwazyc na niekontrastowym tle z przynajmniej tych 90m aby zaczac hamowac.

Z drugiej strony pamiętam pewien obraz z niemieckiej autostrady. Gość wlekł się środkowym pasem chyba właśnie te 60-70km/h. Ktoś inny z lewego pasa zjechał na środkowy by ustąpić szybszym. Nie widział go (to był delikatny łuk w lewo). Pierwszy raz widziałem przepołowiony samochód, walizki rozsypane i człowieka w 3 kawałkach. Zbyt zachowawcza jazda jest równie bardziej niebezpieczna jak zbyt szybka.

Jasne, zgodzę się, że opona może leżeć na pasie i spowodować katastrofę. Przy 100km/h katastrofa byłaby podobna. Przy 60km/h raczej już nie - ale jazda z taką prędkością po autostradzie to ostre przegięcie.


Dlatego jest to paradoks.
Z jednej strony trzeba jechac tak aby wjezdzac na obszar oswietlony a z drugiej przy 90km/h w nocy na autostradzie jedzie sie praktycznie w ciemno poza przypadkiem gdy ktos przed chwila jechal i widac bylo ze przejechal spokojnie.

Tak czy siak paradoks i chyba nawet opony czy jazda caly czas na swiatlach drogowych wiele nie pomoze. Choc bylby to ciekawy eksperyment gdyby wszyscy ciagle jezdzili na dlugich.


> I powyzsza uwaga tyczy sie tej dyskusji o oponach napedzanej przez pisemka testujace je i klotni na temat zimowka/letnia/caloroczna.
> > Bo gdzies trzeba postawic granice kiepskosci opony i wtedy ona nie nadaje sie do jazdy w zadnym aucie. Oczywiscie w kontekscie tej dyskusji.
> > Tutaj przedstawiam tylko ogolny wniosek z takiej dyskusji co dobrze pokazuje ze takie podejscie jest albo bledne albo niezyciowe.

Jasne, ale patrz powyższe. Osobiście wolałby ze względu na siebie samego aby kolega z kwiczącymi oponami jeździł na moich zamiast wpaść w poślizg przy 30km/h i skasować moje auto.


Przesadzasz. Rozumiem co masz na mysli ale przesadzasz.
Rownie dobrze mozna by wprowadzic zamordyzm i opon ktore obiektywnie testowane sa gorsze niz jakis standard nie dopuszczac do ruchu.
Ale chyba jakis standard jest? Czy jednak moge zrobic opone z byleczego i sprzedawac mimo ze slizga sie jak teflon?

Data: 2018-07-04 06:55:00
Autor: przemek.jedrzejczak
Powód, dla którego warto zadbać o opony
-- Czy jednak moge zrobic opone z byleczego i sprzedawac mimo ze slizga sie jak teflon?

niektore chinskie opony slyna z trwalosci i nieco dluzszej drogi hamowania :-)

Data: 2018-07-04 17:08:39
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 15:35, sczygiel@gmail.com pisze:

Dlatego jest to paradoks. Z jednej strony trzeba jechac tak aby
wjezdzac na obszar oswietlony a z drugiej przy 90km/h w nocy na
autostradzie jedzie sie praktycznie w ciemno poza przypadkiem gdy
ktos przed chwila jechal i widac bylo ze przejechal spokojnie.

Wiesz, wszystko zależy od auta i zastosowanych w nim rozwiązań. Najgorsze są światła "tradycyjne" w niskim samochodzie. Wyższe auta z wyżej umocowanymi reflektorami mają znacząco lepszy zasięg (pisałem o tym). Na dobrych xenonach (takowe mam) jest znacząco lepiej. Same się poziomują, światło jest białe i zasięg jest dużo większy. Znaki drogowe, pasy świecą z oddali. Ale najlepiej jest na matrycowych "inteligentnych" LED, które de facto są światłami długimi włączonymi non-stop a jednocześnie nie oślepiają. Niestety póki co za takowe trzeba nieźle zapłacić póki co. Pewnie za rok czy dwa staną się standardem.

Tak czy siak paradoks i chyba nawet opony czy jazda caly czas na
swiatlach drogowych wiele nie pomoze.

Dlaczego nie pomoże? Na długich mam dzień przed maską. Tego nie widać na nagraniach bo kamera badziewna ale wydaje mi się, że ich zasięg jest taki, że z 200km/h bez problemu dałoby się zahamować po zobaczeniu przeszkody.

Choc bylby to ciekawy
eksperyment gdyby wszyscy ciagle jezdzili na dlugich.

Rozwiązanie już istnieje: powyżej.

Jasne, ale patrz powyższe. Osobiście wolałby ze względu na siebie
samego aby kolega z kwiczącymi oponami jeździł na moich zamiast
wpaść w poślizg przy 30km/h i skasować moje auto.


Przesadzasz. Rozumiem co masz na mysli ale przesadzasz.

Tak, trochę podbarwiam. Jednakże te kwiczące na byle zakręcie opony to cytat. Zresztą sam na takich jeździłem w poprzednim aucie gdy sytuacja ekonomiczna była fatalna. Na każdym rondzie wynosiło samochód gdy nieco agresywniej wjechałem. W letnich oponach potrafi być przepaść jakościowa między modelami w przyczepności na suchym asfalcie. W zimowych już nie ma aż takich różnic i generalnie są znacznie mniej przyczepne na suchym (też kiedyś o tym pisałem).

Rownie dobrze
mozna by wprowadzic zamordyzm i opon ktore obiektywnie testowane sa
gorsze niz jakis standard nie dopuszczac do ruchu. Ale chyba jakis
standard jest? Czy jednak moge zrobic opone z byleczego i sprzedawac
mimo ze slizga sie jak teflon?

Sęk w tym, że standardu póki co nie ma. Są klasy przyczepności w różnych warunkach ale diabeł tkwi w szczegółach. Stan obecny przewiduje, że klasę określa sam producent w swoich testach. Gdzieś wyczytałem, że UE pracuje nad standaryzacją. Powstanie zapewne instytucja generalnego badacza opon, który sam będzie nadawał klasy poszczególnym produktom. No i fajnie. Jeden z nielicznych sensownych kroków urzędniczych UE.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-04 08:26:45
Autor: sczygiel
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu środa, 4 lipca 2018 10:08:47 UTC-5 użytkownik Marek S napisał:
W dniu 2018-07-04 o 15:35, sczygiel@gmail.com pisze:


> Tak czy siak paradoks i chyba nawet opony czy jazda caly czas na
> swiatlach drogowych wiele nie pomoze. Dlaczego nie pomoże? Na długich mam dzień przed maską.. Tego nie widać na nagraniach bo kamera badziewna ale wydaje mi się, że ich zasięg jest taki, że z 200km/h bez problemu dałoby się zahamować po zobaczeniu przeszkody.


Bo nie mozesz jechac ciagle na dlugich a jak pojedziesz to pewnie sie szybciej zmeczysz jak wszyscy beda dlugimi swiecic.
Dlatego paradoks.
 
> Rownie dobrze
> mozna by wprowadzic zamordyzm i opon ktore obiektywnie testowane sa
> gorsze niz jakis standard nie dopuszczac do ruchu. Ale chyba jakis
> standard jest? Czy jednak moge zrobic opone z byleczego i sprzedawac
> mimo ze slizga sie jak teflon?

Sęk w tym, że standardu póki co nie ma. Są klasy przyczepności w różnych warunkach ale diabeł tkwi w szczegółach. Stan obecny przewiduje, że klasę określa sam producent w swoich testach. Gdzieś wyczytałem, że UE pracuje nad standaryzacją. Powstanie zapewne instytucja generalnego badacza opon, który sam będzie nadawał klasy poszczególnym produktom. No i fajnie. Jeden z nielicznych sensownych kroków urzędniczych UE..


czyli aktualnie nadal mozliwa jest sytuacja kiedy dobra zuzyta opona bedzie gorsza od sredniej nowki.

I tak sie dyskusja konczy bo to co dla jednego jest ok dla drugiego jest nieakceptowalne.

Tyle ze oboje jezdza na krawedzi przyczepnosci swoich opon. Ergo: nie ma poprawy bezpieczenstwa, tylko jedni jezdza krocej bo szybciej.

Data: 2018-07-04 18:25:15
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 17:26, sczygiel@gmail.com pisze:


Bo nie mozesz jechac ciagle na dlugich a jak pojedziesz to pewnie sie
szybciej zmeczysz jak wszyscy beda dlugimi swiecic. Dlatego
paradoks.

A tak, w tym sensie owszem - z wyłączeniem matrycowych LED.

czyli aktualnie nadal mozliwa jest sytuacja kiedy dobra zuzyta opona
bedzie gorsza od sredniej nowki.

Ciężko mi szacować bo statystyk nie prowadzę. Nie używam też pierdyliona opon by móc takie badania prowadzić. Zużycie letniej opony na suchym i bez piachu nie jest zauważalne. W innych warunkach - dość mocno. Wtedy (czyli przy suchym)  średnia nówka i tak beznadziejnie wypada. Osobiście nigdy więcej, o ile finanse pozwolą, nie wpakuję się w średnią nówkę.

Tyle ze oboje jezdza na krawedzi przyczepnosci swoich opon. Ergo: nie
ma poprawy bezpieczenstwa, tylko jedni jezdza krocej bo szybciej.

Właśnie rozmawiamy o tym, że granica przyczepności może być kolosalna. To nie niuanse. Warto (choć drogo) zrobić eksperyment jaki sam przeprowadziłem - zmiana opon na torze wyścigowym. Wtedy sam nabierzesz respektu.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-04 19:10:45
Autor: J.F.
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Użytkownik "Marek S"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:phisdh$vno$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-07-04 o 17:26, sczygiel@gmail.com pisze:
czyli aktualnie nadal mozliwa jest sytuacja kiedy dobra zuzyta opona
bedzie gorsza od sredniej nowki.

Ciężko mi szacować bo statystyk nie prowadzę. Nie używam też pierdyliona opon by móc takie badania prowadzić. Zużycie letniej opony na suchym i bez piachu nie jest zauważalne. W innych warunkach - dość mocno. Wtedy (czyli przy suchym)  średnia nówka i tak beznadziejnie wypada. Osobiście nigdy więcej, o ile finanse pozwolą, nie wpakuję się w średnią nówkę.

I beda tylko drogie, ale dobre ?

Doswiadczyles kiedys niedostatkow takiej sredniej nówki ?
IMO - na suchym asfalcie to kazda dobra ...
Owszem, czasem moze tych 10m zabraknac ... ale czy nie trzeba bylo zachowac 30m wiekszego odstepu ?

Tyle ze oboje jezdza na krawedzi przyczepnosci swoich opon. Ergo: nie
ma poprawy bezpieczenstwa, tylko jedni jezdza krocej bo szybciej.

Właśnie rozmawiamy o tym, że granica przyczepności może być kolosalna. To nie niuanse. Warto (choć drogo) zrobić eksperyment jaki sam przeprowadziłem - zmiana opon na torze wyścigowym. Wtedy sam nabierzesz respektu.

I chodzilo o hamowanie, czy trzymanie w zakretach ?

Ale ... jesli doswiadczyles dopiero na torze, to czy jest roznica na zwyklej drodze ?

Tak z praktyki ... chyba najgorsze sa zjazdy z autostrad - promien zakretu niezbyt duzy (zeby nie powiedziec maly), a kto by tam przestrzegal tych 60 czy ile ustawili ...
ale jeszcze gorsze to sa na mokro ..

J.

Data: 2018-07-04 19:41:39
Autor: Cavallino
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 04-07-2018 o 19:10, J.F. pisze:

Ciężko mi szacować bo statystyk nie prowadzę. Nie używam też pierdyliona opon by móc takie badania prowadzić. Zużycie letniej opony na suchym i bez piachu nie jest zauważalne. W innych warunkach - dość mocno. Wtedy (czyli przy suchym)  średnia nówka i tak beznadziejnie wypada. Osobiście nigdy więcej, o ile finanse pozwolą, nie wpakuję się w średnią nówkę.

I beda tylko drogie, ale dobre ?

Doswiadczyles kiedys niedostatkow takiej sredniej nówki ?

No właśnie.
W każdym teście znajdzie się jakaś opona klasy średniej, która nie ustępuje, albo niewiele ustępuje tym z górnej półki.
Trzeba tylko dobrze wybrać.

Data: 2018-07-04 19:50:17
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 19:10, J.F. pisze:

I beda tylko drogie, ale dobre ?

Jak już parę razy powtarzałem: im droższy model tym ryzyko kupienia bubla mniejsze. Jednakże najdroższy model nie zagwarantuje dobrej jakości. Zawsze więc przed zakupem warto poczytać opinie użytkowników, którzy eksploatują opony inaczej niż do kościoła i z powrotem do domu.

Doswiadczyles kiedys niedostatkow takiej sredniej nówki ?

Pisałem przecież, że tak.

IMO - na suchym asfalcie to kazda dobra ...

Szczerze? Rzadko kiedy. A najlepiej widać to na torze i wynoszeniu z zakrętów. Droga hamowania niewiele mówi bo odnoszę wrażenie, że producenci głównie na to nacisk kładą ignorując obciążenia boczne. Typowym mankamentem średniej opony jest zmiana powierzchni styku z asfaltem przy obciążeniach bocznych.

Owszem, czasem moze tych 10m zabraknac ... ale czy nie trzeba bylo zachowac 30m wiekszego odstepu ?

Odpowiem nie wprost - po zmianie letnich na zimowe tak właśnie mam. Odstęp muszę trzymać 2-3x większy. Zakręty jak dziadek pokonuję. Też przypomnę: im cięższe auto tym drastyczniejsze różnice. Przy autach o wadze 1200kg nie dostrzegałem aż takich różnic. Przy prawie 2-tonowych te różnice są ogromne.

I chodzilo o hamowanie, czy trzymanie w zakretach ?

W zasadzie tylko zakręty. Hamowanie relatywnie niewielkie różnice daje między oponami. 5m w tą czy w tą to dużo i nie dużo. Ale +10km/h przy kiepskiej lub +40km/h przy dobrej na zakrętach robi istotną różnicę.

Ale ... jesli doswiadczyles dopiero na torze, to czy jest roznica na zwyklej drodze ?

Na torze nauczyłem się rozróżniać jakość opon, która jest zaskakująco duża. Zwykła droga nie różni się zbytnio od toru przecież. Może asfalt jest bardziej chropowaty / wyślizgany na zwykłej ale proporcje doznań będą zachowane.

Na torze masz też dodatkowy atut: świetnie można przetestować działanie systemów kontroli trakcji. Dla mnie to było odkrywcze bom zwykły zjadacz chleba a nie rajdowiec. Okazuje się, że one same z siebie nie działają lecz wymagają współpracy z kierowcą. Zupełnie inaczej trzeba prowadzić auto z włączonym i wyłączonym systemem.

Tak z praktyki ... chyba najgorsze sa zjazdy z autostrad - promien zakretu niezbyt duzy (zeby nie powiedziec maly), a kto by tam przestrzegal tych 60 czy ile ustawili ...
ale jeszcze gorsze to sa na mokro ..

Taaaa... to prawda. Ale to kwestia nawyków kierowcy i znajomości sprzętu jaki prowadzi. Napęd na tył w takich przypadkach potrafi dostarczyć wrażeń:-)

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-04 20:14:13
Autor: J.F.
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Użytkownik "Marek S"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:phj1d0$o1g$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-07-04 o 19:10, J.F. pisze:
I beda tylko drogie, ale dobre ?

Jak już parę razy powtarzałem: im droższy model tym ryzyko kupienia bubla mniejsze.

Nie jestem zwolennikiem tej zasady.
Bo ... cene podniesc najlatwiej :-(

Ale maja byc "najlepsze" i nowe ?
Nie jakies tam "srednio zuzyte, ale z wyzszej polki" ?

Jednakże najdroższy model nie zagwarantuje dobrej jakości. Zawsze więc przed zakupem warto poczytać opinie użytkowników, którzy eksploatują opony inaczej niż do kościoła i z powrotem do domu.

Doswiadczyles kiedys niedostatkow takiej sredniej nówki ?
Pisałem przecież, że tak.

To jakos nie trafilem ... chyba ze na torze ..

IMO - na suchym asfalcie to kazda dobra ...
Szczerze? Rzadko kiedy. A najlepiej widać to na torze i wynoszeniu z zakrętów.

A jezdzisz potem po drodze publicznej z takimi predkosciami ?

IMO - na suchej drodze to mnie jeszcze opony nie zawiodly, ale moze nie jezdze az tak szybko.
A wydaje mi sie, ze szybciej niz inni :)

Owszem, czasem moze tych 10m zabraknac ... ale czy nie trzeba bylo zachowac 30m wiekszego odstepu ?
Odpowiem nie wprost - po zmianie letnich na zimowe tak właśnie mam. Odstęp muszę trzymać 2-3x większy.

No wiesz, wychodze z zalozenia ze przy 100km/h to droga hamowania jest 40-50m, wiec wypadaloby trzymac z 70m odstepu, zeby sie nie okazalo, ze i najlepsza opona zawiodla.

Zakręty jak dziadek pokonuję. Też przypomnę: im cięższe auto tym drastyczniejsze różnice. Przy autach o wadze 1200kg nie dostrzegałem aż takich różnic. Przy prawie 2-tonowych te różnice są ogromne.

Moze cos tam jest w tych oponach, ze przy wiekszych obciazeniach roznice sie bardziej objawiaja, mimo wiekszej nosnosci.

A moze po prostu letnie miales z gatunku "P zero" ?

I chodzilo o hamowanie, czy trzymanie w zakretach ?
W zasadzie tylko zakręty.

Prawde mowiac, to nie mam pojecia jak dostowac predkosc do zakretu.
Intuicyjnie mi to jakos wychodzi, piruetow na suchym nie zaliczylem, ale to taka jazda w ciemno.

Trzeba by sie udac na tor, albo na jakas droge szkoleniowa ...

Hamowanie relatywnie niewielkie różnice daje między oponami. 5m w tą czy w tą to dużo i nie dużo. Ale +10km/h przy kiepskiej lub +40km/h przy dobrej na zakrętach robi istotną różnicę.

A ten film to z gatunku takich, ze raczej nagle hamowanie moze byc potrzebne, niz szybki zakret.
Chyba ze masz na mysli szybkie omijanie dzika ... zeby sie wpakowac w drugiego ...

Ale ... jesli doswiadczyles dopiero na torze, to czy jest roznica na zwyklej drodze ?

Na torze nauczyłem się rozróżniać jakość opon, która jest zaskakująco duża. Zwykła droga nie różni się zbytnio od toru przecież.

Ludzie jakos masowo z zakretow na tej zwyklej drodze nie wypadaja.
Wiec moze sie rozni, a moze nie jezdza az tak szybko ...

Na torze masz też dodatkowy atut: świetnie można przetestować działanie systemów kontroli trakcji. Dla mnie to było odkrywcze bom zwykły zjadacz chleba a nie rajdowiec. Okazuje się, że one same z siebie nie działają lecz wymagają współpracy z kierowcą. Zupełnie inaczej trzeba prowadzić auto z włączonym i wyłączonym systemem.

A to raczej drugi etap, bo w pierwszym to jedziesz za szybko, a one pomagaja ... a na przyszlosc to raczej zwolnic :-)

Tak z praktyki ... chyba najgorsze sa zjazdy z autostrad - promien zakretu niezbyt duzy (zeby nie powiedziec maly), a kto by tam przestrzegal tych 60 czy ile ustawili ...
ale jeszcze gorsze to sa na mokro ..

Taaaa... to prawda. Ale to kwestia nawyków kierowcy i znajomości sprzętu jaki prowadzi. Napęd na tył w takich przypadkach potrafi dostarczyć wrażeń:-)

Ale to chyba w polaczeniu z duzym silnikiem, bo maly to niewiele zmieni :-)

J.

Data: 2018-07-04 21:44:42
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 20:14, J.F. pisze:


Nie jestem zwolennikiem tej zasady.
Bo ... cene podniesc najlatwiej :-(

Więc dlatego mówię, że wysoka cena, to nie zawsze jakość. Kiedyś na jakimś topowym modelu Michelin przejechałem się równo - g... do sześcianu a kosztowały jakby ze złota były zrobione. Wcześniej tylko tej firmie ufałem w zakresie letnich opon. Obecnie jestem "obrażony" na nie.

Ale maja byc "najlepsze" i nowe ?
Nie jakies tam "srednio zuzyte, ale z wyzszej polki" ?

Sam wypróbuj, uprzedzę, że zabawa kosztowna. Nie oceniaj hamowania wyłącznie ale mierz średnią prędkość przejazdu na torze. Można się mocno zdziwić.

Doswiadczyles kiedys niedostatkow takiej sredniej nówki ?
Pisałem przecież, że tak.

To jakos nie trafilem ... chyba ze na torze ..

W takich warunkach najlepiej oceniać. Z praktyki powiem, że czytanie pism z rankingami jest do bani. Nie widzę korelacji z rzeczywistością a w dodatku mocno efekt końcowy zależy od masy auta.

A jezdzisz potem po drodze publicznej z takimi predkosciami ?

Owszem. 100km/h to nic nadzwyczajnego. Na torze w Pszczółkach, gdzie "zabawiałem się" nie mogłem rozwinąć większych prędkości moją ciężką landarą. 270 KM to nie jest dużo dla 1.8 tony na prostych a i tak dogoniłem lekką Hondę Civic po 3 okrążeniach (więc musiała zjechać z toru). ;-) Pewnie miała G...niane opony bo przy tej wadze powinna dać mi radę przy połowie mocy.

A i jeszcze jedno - ten trening uzmysłowił mi jak ogromna jest różnica pomiędzy oponą zimną a rozgrzaną. Na zimnej auto pływało mimo napędu 4x4 i prędkość okrążenia spadała o 20%. Nie wiem jakiej długości jest tam tor ale dopiero po 3 okrążeniach opony łapały najwyższą przyczepność. To tak na marginesie.

IMO - na suchej drodze to mnie jeszcze opony nie zawiodly, ale moze nie jezdze az tak szybko.
A wydaje mi sie, ze szybciej niz inni :)

Nie w tym rzecz, że szybciej jeździsz. Ja również mam tendencję do zapier... jak można niestety. Lubię to i nic nie poradzę. Czasem zdarza mi się zapłacić, ale cóż... Być może dupek ze mnie.

No wiesz, wychodze z zalozenia ze przy 100km/h to droga hamowania jest 40-50m, wiec wypadaloby trzymac z 70m odstepu, zeby sie nie okazalo, ze i najlepsza opona zawiodla.

Droga hamowania to najmniejsze dla mnie zmartwienie. Nigdy mi jej nie zabrakło a jeżdżę od 30 lat. Większym problemem są testy łosia. W różnych autach, napędach, oponach wypada to drastycznie różnie. W czasach kryzysu finansowego Nubirą 2.0 jeździłem. Zawsze kupowałem topowe opony i zawsze było chu...owo. Nie wiem w czym rzecz.

Moze cos tam jest w tych oponach, ze przy wiekszych obciazeniach roznice sie bardziej objawiaja, mimo wiekszej nosnosci.

Czytałem o tym. Szukałem informacji. Jak się dowiedziałem chodzi o sztywność boczną opony. Gdy boki są miękkie, to przy obciążeniu w wirażach środkowa część bieżnika jest wklęsła. W konsekwencji opona dotyka asfaltu tylko zewnętrznymi powierzchniami. W moich doznaniach na torze właśnie tak właśnie jest. Auto zachowuje się jakby na samych felgach jechało przy kiepskiej oponie. Piszę o doznaniach a nie naukowe teorie.


Prawde mowiac, to nie mam pojecia jak dostowac predkosc do zakretu.
Intuicyjnie mi to jakos wychodzi, piruetow na suchym nie zaliczylem, ale to taka jazda w ciemno.

Jak wcześniej opisałem - pewności nie zdobędziesz dopóki nie zapłacisz za wjazd na tor. Warto to naprawdę zrobić a przy okazji podyskutować ze specem w zakresie przepisów ruchu i "dziwnych" sytuacji. Pod czachą nieźle może się rozjaśnić po takich doświadczeniach.

A ten film to z gatunku takich, ze raczej nagle hamowanie moze byc potrzebne, niz szybki zakret.
Chyba ze masz na mysli szybkie omijanie dzika ... zeby sie wpakowac w drugiego ...

Tak, dokładnie to. Jak wspomniałem - nie prezentuję tu moich umiejętności lecz zagrożenia.

Ludzie jakos masowo z zakretow na tej zwyklej drodze nie wypadaja.
Wiec moze sie rozni, a moze nie jezdza az tak szybko ...

Serio? Mam wręcz przeciwne wrażenie. Wypadki śmiertelne dotyczą przede wszystkim zderzeń z przyrodą.

Na torze masz też dodatkowy atut: świetnie można przetestować działanie systemów kontroli trakcji. Dla mnie to było odkrywcze bom zwykły zjadacz chleba a nie rajdowiec. Okazuje się, że one same z siebie nie działają lecz wymagają współpracy z kierowcą. Zupełnie inaczej trzeba prowadzić auto z włączonym i wyłączonym systemem.

A to raczej drugi etap, bo w pierwszym to jedziesz za szybko, a one pomagaja ... a na przyszlosc to raczej zwolnic :-)

Oczywiście, że tak. Miałem na myśli przetrenowanie w realu zależności pomiędzy zimną / rozgrzaną oponą a także zbyt szybką jazdą i jak się ratować gdy już w tarapaty wpadłeś. Jak trener mi powiedział: zwykle wewnętrzny strach przed zewnętrzną gubi niedoświadczonych kierowców.

Taaaa... to prawda. Ale to kwestia nawyków kierowcy i znajomości sprzętu jaki prowadzi. Napęd na tył w takich przypadkach potrafi dostarczyć wrażeń:-)

Ale to chyba w polaczeniu z duzym silnikiem, bo maly to niewiele zmieni :-)

No jasne :-) Im większy motor pod maską, tym większe umiejętności są potrzebne. Przypuszczam, że przy 600KM pod maską i napędzie na tył już bym się rozwalił na jakimś zakręcie bez wcześniejszych treningów :-)

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-05 09:50:48
Autor: J.F.
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Dnia Wed, 4 Jul 2018 21:44:42 +0200, Marek S napisał(a):
W dniu 2018-07-04 o 20:14, J.F. pisze:
Ale maja byc "najlepsze" i nowe ?
Nie jakies tam "srednio zuzyte, ale z wyzszej polki" ?

Sam wypróbuj, uprzedzę, że zabawa kosztowna. Nie oceniaj hamowania wyłącznie ale mierz średnią prędkość przejazdu na torze. Można się mocno zdziwić.

No tak, razem z torem to kosztowna, szczegolnie jak dojdzie klepanie
auta.

Ale ... mozesz podac jakies przykladowe roznice ?
Czy to nie bedzie tak, ze beda sie o 5 s czasy roznily

Doswiadczyles kiedys niedostatkow takiej sredniej nówki ?
Pisałem przecież, że tak.
To jakos nie trafilem ... chyba ze na torze ..

W takich warunkach najlepiej oceniać. Z praktyki powiem, że czytanie pism z rankingami jest do bani. Nie widzę korelacji z rzeczywistością a w dodatku mocno efekt końcowy zależy od masy auta.

A mnie zastanawiaja opinie klientow w kilku stronach sprzedawcow.
Czy to mozliwe, zeby opona byla jednoczesnie znakomita i mierna ?
Bo taki jest rozrzut.

Albo np Dębica navigator. Starszy model mniejszego rozmiaru ma w/g
etykiety na mokro klase E. Wieksza, nowsza - B. To powinno byc zmierzone zgodnie z przepisem i na podstawie wyniku
ustalone. Roznica powinna byc spora.

Tymczasem ta stara ... wcale nie wydaje mi sie kiepska na deszczu.
No tak, ale ja w czasie ulewy staram sie nie jechac 140 jak inni
Niemcy ...

A jezdzisz potem po drodze publicznej z takimi predkosciami ?
Owszem. 100km/h to nic nadzwyczajnego.

I masz jakies problemy na zakretach ?

Mowimy o zwyklych krajowkach, jak z tego filmu, czy np po miescie i
skrecaniu na skrzyzowaniach pod katem prostym ?

A i jeszcze jedno - ten trening uzmysłowił mi jak ogromna jest różnica pomiędzy oponą zimną a rozgrzaną. Na zimnej auto pływało mimo napędu 4x4 i prędkość okrążenia spadała o 20%. Nie wiem jakiej długości jest tam tor ale dopiero po 3 okrążeniach opony łapały najwyższą przyczepność. To tak na marginesie.

Moze na torze, bo w cywilu ... zimno czy cieplo, letnie zima, zimowe
latem - nie czuje roznicy.

IMO - na suchej drodze to mnie jeszcze opony nie zawiodly, ale moze nie jezdze az tak szybko.
A wydaje mi sie, ze szybciej niz inni :)
Nie w tym rzecz, że szybciej jeździsz. Ja również mam tendencję do zapier... jak można niestety. Lubię to i nic nie poradzę. Czasem zdarza mi się zapłacić, ale cóż... Być może dupek ze mnie.

Ja tez lubie, i te 100/h to przekraczam jak tylko sie da (czyli
rzadko). I nie mam problemow na zakretach.

No wiesz, wychodze z zalozenia ze przy 100km/h to droga hamowania jest 40-50m, wiec wypadaloby trzymac z 70m odstepu, zeby sie nie okazalo, ze i najlepsza opona zawiodla.
Droga hamowania to najmniejsze dla mnie zmartwienie. Nigdy mi jej nie zabrakło a jeżdżę od 30 lat. Większym problemem są testy łosia. W różnych autach, napędach, oponach wypada to drastycznie różnie. W czasach kryzysu finansowego Nubirą 2.0 jeździłem. Zawsze kupowałem topowe opony i zawsze było chu...owo. Nie wiem w czym rzecz.

No, ona miala mocny silnik. Choc to tylko 130KM. Mozna sie bylo rozpedzic.

Moze cos tam jest w tych oponach, ze przy wiekszych obciazeniach roznice sie bardziej objawiaja, mimo wiekszej nosnosci.
Czytałem o tym. Szukałem informacji. Jak się dowiedziałem chodzi o sztywność boczną opony. Gdy boki są miękkie, to przy obciążeniu w wirażach środkowa część bieżnika jest wklęsła. W konsekwencji opona dotyka asfaltu tylko zewnętrznymi powierzchniami. W moich doznaniach na torze właśnie tak właśnie jest. Auto zachowuje się jakby na samych felgach jechało przy kiepskiej oponie. Piszę o doznaniach a nie naukowe teorie.

Tylko ze podstawowy wzor na tarcie powierzcni nie zawiera.
Moze sobie byc wklesly - reszta trzyma tak samo.

Kolega rajdowiec to raczej narzekal, ze mu opony z felg spadały :-)

Prawde mowiac, to nie mam pojecia jak dostowac predkosc do zakretu.
Intuicyjnie mi to jakos wychodzi, piruetow na suchym nie zaliczylem, ale to taka jazda w ciemno.
Jak wcześniej opisałem - pewności nie zdobędziesz dopóki nie zapłacisz za wjazd na tor.

Musze kiedys sprobowac.

Niestety - najblizej mam to
http://www.siescigam.pl/tory-wyscigowe/tor-osrodek-wroclaw-rakietowa/

I cos mi sie wydaje, ze to jest za malo, aby pocwiczyc na suchym
asfalcie.

A ten film to z gatunku takich, ze raczej nagle hamowanie moze byc potrzebne, niz szybki zakret.
Chyba ze masz na mysli szybkie omijanie dzika ... zeby sie wpakowac w drugiego ...
Tak, dokładnie to. Jak wspomniałem - nie prezentuję tu moich umiejętności lecz zagrożenia.

To imo - wieksze byloby zagrozenie, ze drugiego nie da sie ominac, niz
to, ze auto testu losia nie zaliczy.

Ludzie jakos masowo z zakretow na tej zwyklej drodze nie wypadaja.
Wiec moze sie rozni, a moze nie jezdza az tak szybko ...
Serio? Mam wręcz przeciwne wrażenie. Wypadki śmiertelne dotyczą przede wszystkim zderzeń z przyrodą.

Ale ile tego jest - po odjeciu pieszych zostanie moze z 1500 w calej
Polsce, a miliony przejezdzaja i nic.

Dodaj jeszcze, ze to czesto sytuacja "mlodzi wracali z dyskoteki" ...

Taaaa... to prawda. Ale to kwestia nawyków kierowcy i znajomości sprzętu jaki prowadzi. Napęd na tył w takich przypadkach potrafi dostarczyć wrażeń:-)

Ale to chyba w polaczeniu z duzym silnikiem, bo maly to niewiele zmieni :-)

No jasne :-) Im większy motor pod maską, tym większe umiejętności są potrzebne. Przypuszczam, że przy 600KM pod maską i napędzie na tył już bym się rozwalił na jakimś zakręcie bez wcześniejszych treningów :-)

Sierra ze swoimi 75 czy 90 KM nie miala problemow na suchym :-)

J.

Data: 2018-07-05 23:49:19
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-05 o 09:50, J.F. pisze:

No tak, razem z torem to kosztowna, szczegolnie jak dojdzie klepanie
auta.

Jakie klepanie auta? Chyba nigdy nie widziałeś jak tam jest? Nawet jak wylecisz z toru, to nic się nie stanie. Nie ma tam krawężników :-D
Ten w Pszczółkach jest tak kręty, że zawrotnych prędkości również nie da się osiągnąć, szczególnie moją ciężką landarą.

Ale ... mozesz podac jakies przykladowe roznice ?
Czy to nie bedzie tak, ze beda sie o 5 s czasy roznily

Opiszę precyzyjniej by wątpliwości nie było. Dokładnych wartości też już nie pamiętam ale różnice między nimi - owszem.

Akurat tam, gdzie ja śmigałem nieco inaczej pomiar wyglądał. Nie mierzyłem czasu przejazdu ale prędkość na wyjściu łuku i potem na prostej. Bramka z radarem była tam ustawiona. Zimą testy czyniłem. Temperatura była minimalnie ujemna. Kałuże były zamarznięte. Asfalt toru czarny - bez śniegu i zanieczyszczeń.

Testowałem opony własne, wszystkie 245/40/R18: nówki zimowe Bridgestone Blizzak, średnie letnie nowe Uniroyal (modelu już nie pamiętam), używane 1 sezon letnie Dunlopy Sport Max RT XL (na tych jeżdżę obecnie).

Chodzi o zakręt 90st po lewej i prostą pod 8-ką, na czerwono, jak na mapce:
https://autodrompomorze.pl/pl/autodrom/

Na wyjściu z zakrętu na rozgrzanych (trudno było je dotknąć) zimówkach góra 60km/h. Na zimnych (czyli takich jak się ma przy normalnej jeździe) katastrofa, jakby ktoś olej na tor wylał - przy 45km/h potrafiło zarzucić. Przy letnich Uniroyal ok 75km/h. Przy obecnych ok 95-100km/h choć tu za bardzo mi strach dupę ściskał by patrzeć na radar. Trener musiał mnie informować o odczytach i tyle podawał. Te ostatnie dawały taki efekt jakby jakaś siła trzymała auto przyklejone do asfaltu.

Nie mam żadnego testu tej samej opony jako nowej i po np. 2 sezonach. Mogę jedynie przypuszczać, że na suchym torze niewiele się zmieni natomiast na mokrym różnica byłaby zasadnicza. Im świeższy bieżnik, tym lepiej wodę odprowadza.

A mnie zastanawiaja opinie klientow w kilku stronach sprzedawcow.
Czy to mozliwe, zeby opona byla jednoczesnie znakomita i mierna ?
Bo taki jest rozrzut.

Oczywiście :-) Bo jak te opinie powstają? Tworzą je użytkownicy. No i teraz taki Miecio jeżdżący wyłącznie do kościoła i z powrotem, który 2 lata oszczędzał na opony będzie budował dla nich ołtarzyk, niezależnie od zachowania się tych opon. A gdy tą samą oponę założy ktoś, kto wykorzystuje możliwości opon w powiedzmy 70% na co dzień, bo lubi depnąć, ostrzej skręcić itp. i zobaczy, że względem poprzednich wynosi mu auto w krzaki przy tym samym stylu jazdy, to będzie na nie psioczył.

Dlatego takie opinie można sobie poczytać ale ostrożnie. Ja to robię tak, że interesują mnie wyłącznie negatywne. Wtedy czegoś mogę się dowiedzieć bardziej rzetelnego.

Albo np Dębica navigator. Starszy model mniejszego rozmiaru ma w/g
etykiety na mokro klase E. Wieksza, nowsza - B.
To powinno byc zmierzone zgodnie z przepisem i na podstawie wyniku
ustalone. Roznica powinna byc spora.

Dlatego UE o to walczy. W chwili obecnej każdy producent po swojemu sobie oznacza opony. Założysz Dębicę w klasie B a potem np. Dunlopa i nagle okaże się, że przyczepność tych drugich jest z innej bajki - o klasę wyższa.

Jest jeszcze jedna rzecz, której nie ma w testach - przyczepność boczna. Co z tego, że opona na wprost zahamuje w miejscu kiedy to ta sama opona w zakrętach będzie zachowywała się jak posmarowana smalcem.

A jezdzisz potem po drodze publicznej z takimi predkosciami ?
Owszem. 100km/h to nic nadzwyczajnego.

I masz jakies problemy na zakretach ?

Koszmarnie bardzo to zależy od opony. Mam swoje stałe trasy i wiem, że na zimówkach ten sam zakręt pokonuję z max 60km/h a na letniej, nawet przełożonej tego samego dnia by warunki były te same - 90km/h.

Mowimy o zwyklych krajowkach, jak z tego filmu, czy np po miescie i
skrecaniu na skrzyzowaniach pod katem prostym ?

Na skrzyżowaniach? No coś Ty! Tam bardzo ostrożnie prowadzę. Racjonalnie podchodzę do dróg. Np. na Estakadzie w Gdyni 100km/h, ale w centrum 40-tka nie jest niczym niezwykłym.

Jeśli przyciskam mocniej (w sensie szybkości) to tylko poza miastem i tylko w widocznych miejscach za dnia. Nocą dużo rzadziej i raczej na S-kach czy autostradach.

Moze na torze, bo w cywilu ... zimno czy cieplo, letnie zima, zimowe
latem - nie czuje roznicy.

Bo masz lekkie auto. Zgadłem? Moje waży 1800kg. W poprzednim 1200kg różnice były znacznie mniej dostrzegalne. Aby było co porównać, to najlepiej na tor wyjechać. Tam gdzie ja pojadę max 100km/h, Ty możesz dać radę np. przy 130km/h. Więc różnice dostrzeżesz dopiero przy 130km/h i ostrych zakrętach. Przy cywilnych drogach, gdzie nie jeździ się z takimi prędkościami - nie będziesz miał szans na dostrzeganie różnic. A ja już tak.

No, ona miala mocny silnik. Choc to tylko 130KM.
Mozna sie bylo rozpedzic.

To nawet nie o to chodzi. Moc ma niewiele do gadania w zakrętach przy cywilnej jeździe. Zawieszenie jakieś dziwne. Tendencja jakby do gwałtownego przełamywania przy przekroczeniu pochylenia bocznego. Albo jeszcze inna rzecz: zachowanie kierownicy. Po puszczeniu jej koła prostują się a trochę większa prędkość powodowała coś odwrotnego. Klęska jak dla mnie. A, samochód był w salonie kupowany więc nówka.

Prawde mowiac, to nie mam pojecia jak dostowac predkosc do zakretu.
Intuicyjnie mi to jakos wychodzi, piruetow na suchym nie zaliczylem, ale
to taka jazda w ciemno.
Jak wcześniej opisałem - pewności nie zdobędziesz dopóki nie zapłacisz
za wjazd na tor.

Musze kiedys sprobowac.

Naprawdę warto. Ja sobie zażyczyłem 2h kursu z przepisów. Tak się zagadaliśmy, że 5h z tego wyszło :-) Chodziło mi o aspekty, których na prawku nie poruszają.

Niestety - najblizej mam to
http://www.siescigam.pl/tory-wyscigowe/tor-osrodek-wroclaw-rakietowa/

I cos mi sie wydaje, ze to jest za malo, aby pocwiczyc na suchym
asfalcie.

Tor musi być bezpieczny by laik taki jak ja nie rozwalił auta nawet gdy wyleci z toru. Jazda ma sens tylko z instruktorem u boku. Sam z siebie w życiu nie doświadczysz efektów takich jak profesjonalista może zademonstrować.

Aha - jeszcze jedno. Auto zawsze własne. Akurat tam, gdzie ja ćwiczyłem można było jakąś BMW poszaleć ale nie o to chodzi by poznawać cudze lecz należy poznać własny sprzęt bo nim na co dzień podróżujesz.


To imo - wieksze byloby zagrozenie, ze drugiego nie da sie ominac, niz
to, ze auto testu losia nie zaliczy.

Oczywiście. Jeśli wszystkie klęski żywiołowe wystąpią na raz to nic się nie da zrobić.

Ale ile tego jest - po odjeciu pieszych zostanie moze z 1500 w calej
Polsce, a miliony przejezdzaja i nic.

1500 to mało? Nie wiem co liczysz, czy tylko śmiertelne? Bo ja policzyłbym również coś, co na obwodnicy widziałem ze 2 miesiące temu. Chodzi o to miejsce:

https://www.google.pl/maps/place/Obwodnica+Trójmiasta/@54.5289894,18.45503,3a,75y,165.69h,104.52t/data=!3m9!1e1!3m7!1szw7ciP0SMsO7kvo0jIHmig!2e0!7i13312!8i6656!9m2!1b1!2i42!4m5!3m4!1s0x46fd7576e2564e0d:0x38864b68b74e2234!8m2!3d54.3797873!4d18.5110536

Gość wyprostował lekki zakręt i wjechał w las. Wyszedł tylnym oknem bo drzwi były drzewami przyblokowane :-) Droga sucha, prędkość ze 140km/h byle jakie opony i zaczął tańcować.


--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-06 06:06:28
Autor: J.F.
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Dnia Thu, 5 Jul 2018 23:49:19 +0200, Marek S napisał(a):
W dniu 2018-07-05 o 09:50, J.F. pisze:
No tak, razem z torem to kosztowna, szczegolnie jak dojdzie klepanie
auta.
Jakie klepanie auta? Chyba nigdy nie widziałeś jak tam jest? Nawet jak wylecisz z toru, to nic się nie stanie. Nie ma tam krawężników :-D

Za to widze barierki z opon blisko :-)

Ten w Pszczółkach jest tak kręty, że zawrotnych prędkości również nie da się osiągnąć, szczególnie moją ciężką landarą.

Ja sie boje ze kiedys przestrzele przy duzej predkosci

Cos tego typu
https://www.youtube.com/watch?v=MXSFXPtcrlE

czy takich
https://www.youtube.com/watch?v=rK2itPIecGU
https://www.youtube.com/watch?v=2Kzs-0fNU5c

niewatpliwie bylo za szybko - ale o ile ?

czy https://youtu.be/b4Enj8f-Eh8?t=110

Jeden przejechal, drugi nie przejechal,
trzeci myslal ze przejedzie .. i moze mial racje

https://www.youtube.com/watch?v=jEmFQV89ByE

P.S. takie poslizgi to ja jedna reka ..
https://www.youtube.com/watch?v=cnBOXcR9ysU

Albo
https://www.youtube.com/watch?v=kLHlD4-UuzY

tempo przyspieszyli, na rondzie bylo ledwo 55, ale pod koniec ... da sie skrecic na skrzyzowaniu z 88km/h :-)

I to na najtanszych oponach - bo z przetargu :-)
 
Ale ... mozesz podac jakies przykladowe roznice ?
Czy to nie bedzie tak, ze beda sie o 5 s czasy roznily

Opiszę precyzyjniej by wątpliwości nie było. Dokładnych wartości też już nie pamiętam ale różnice między nimi - owszem.

Akurat tam, gdzie ja śmigałem nieco inaczej pomiar wyglądał. Nie mierzyłem czasu przejazdu ale prędkość na wyjściu łuku i potem na prostej. Bramka z radarem była tam ustawiona. Zimą testy czyniłem. Temperatura była minimalnie ujemna. Kałuże były zamarznięte. Asfalt toru czarny - bez śniegu i zanieczyszczeń.

Hm, ale z powodu zimy nie wiadomo czy nie mial drobnej warstewki
szronu.

Testowałem opony własne, wszystkie 245/40/R18: nówki zimowe Bridgestone Blizzak, średnie letnie nowe Uniroyal (modelu już nie pamiętam), używane 1 sezon letnie Dunlopy Sport Max RT XL (na tych jeżdżę obecnie).

Chodzi o zakręt 90st po lewej i prostą pod 8-ką, na czerwono, jak na mapce:
https://autodrompomorze.pl/pl/autodrom/

Jak na zlosc mapka nie dziala

Na wyjściu z zakrętu na rozgrzanych (trudno było je dotknąć) zimówkach góra 60km/h. Na zimnych (czyli takich jak się ma przy normalnej jeździe) katastrofa, jakby ktoś olej na tor wylał - przy 45km/h potrafiło zarzucić. Przy letnich Uniroyal ok 75km/h. Przy obecnych ok 95-100km/h

Zeby jeszcze miec pewnosc, ze to nie z powodu zimy ..

choć tu za bardzo mi strach dupę ściskał by patrzeć na radar. Trener musiał mnie informować o odczytach i tyle podawał. Te ostatnie dawały taki efekt jakby jakaś siła trzymała auto przyklejone do asfaltu.

Ponoc niektore sportowe takie sa ... ale wymieniac trzeba w polowie
wyscigu :-)

Nie mam żadnego testu tej samej opony jako nowej i po np. 2 sezonach. Mogę jedynie przypuszczać, że na suchym torze niewiele się zmieni natomiast na mokrym różnica byłaby zasadnicza. Im świeższy bieżnik, tym lepiej wodę odprowadza.

Ano, na aquaplaning bieznik musi byc wysoki.
Ale jak wody mniej ?

A mnie zastanawiaja opinie klientow w kilku stronach sprzedawcow.
Czy to mozliwe, zeby opona byla jednoczesnie znakomita i mierna ?
Bo taki jest rozrzut.

Oczywiście :-) Bo jak te opinie powstają? Tworzą je użytkownicy. No i teraz taki Miecio jeżdżący wyłącznie do kościoła i z powrotem, który 2 lata oszczędzał na opony będzie budował dla nich ołtarzyk, niezależnie od zachowania się tych opon.

Myslisz, ze przy popularnych modelach, za popularna cene, tez tak
bedzie ?
A gdy tą samą oponę założy ktoś, kto wykorzystuje możliwości opon w powiedzmy 70% na co dzień, bo lubi depnąć, ostrzej skręcić itp. i zobaczy, że względem poprzednich wynosi mu auto w krzaki przy tym samym stylu jazdy, to będzie na nie psioczył.

Dlatego takie opinie można sobie poczytać ale ostrożnie. Ja to robię tak, że interesują mnie wyłącznie negatywne. Wtedy czegoś mogę się dowiedzieć bardziej rzetelnego.

Ogolnie tez tak robie ... ale przy bardziej skomplikowanym sprzecie,
bo przy oponach to IMO nie bardzo ...

Albo np Dębica navigator. Starszy model mniejszego rozmiaru ma w/g
etykiety na mokro klase E. Wieksza, nowsza - B.
To powinno byc zmierzone zgodnie z przepisem i na podstawie wyniku
ustalone. Roznica powinna byc spora.

Dlatego UE o to walczy. W chwili obecnej każdy producent po swojemu sobie oznacza opony. Założysz Dębicę w klasie B a potem np. Dunlopa i nagle okaże się, że przyczepność tych drugich jest z innej bajki - o klasę wyższa.

Ale wlasnie to juz nie jest "po swojemu", tylko wedle jednolitych
przepisow.

Jest jeszcze jedna rzecz, której nie ma w testach - przyczepność boczna. Co z tego, że opona na wprost zahamuje w miejscu kiedy to ta sama opona w zakrętach będzie zachowywała się jak posmarowana smalcem.

A jezdzisz potem po drodze publicznej z takimi predkosciami ?
Owszem. 100km/h to nic nadzwyczajnego.
I masz jakies problemy na zakretach ?
Koszmarnie bardzo to zależy od opony. Mam swoje stałe trasy i wiem, że na zimówkach ten sam zakręt pokonuję z max 60km/h a na letniej, nawet przełożonej tego samego dnia by warunki były te same - 90km/h.

Mowimy o zwyklych krajowkach, jak z tego filmu, czy np po miescie i
skrecaniu na skrzyzowaniach pod katem prostym ?

Na skrzyżowaniach? No coś Ty! Tam bardzo ostrożnie prowadzę. Racjonalnie podchodzę do dróg. Np. na Estakadzie w Gdyni 100km/h, ale w centrum 40-tka nie jest niczym niezwykłym.
Jeśli przyciskam mocniej (w sensie szybkości) to tylko poza miastem i tylko w widocznych miejscach za dnia. Nocą dużo rzadziej i raczej na S-kach czy autostradach.

Musielibysmy kiedys po jednej drodze przejechac.
Po kraju to w zasadzie w ciemno przynajmniej 120 pojade - najwyzej
bedzie lekkie hamowanie przed ostro wygladajacymi zakretami.

https://youtu.be/fHF-G72LOfM?t=49

tu panowie nie boja sie 200 w zakretach - i nie jest to autostrada.

Moze na torze, bo w cywilu ... zimno czy cieplo, letnie zima, zimowe
latem - nie czuje roznicy.

Bo masz lekkie auto. Zgadłem? Moje waży 1800kg. W poprzednim 1200kg różnice były znacznie mniej dostrzegalne.

Vectra kombi, wczesniej mondeo kombi - nawet nie wiem ile to wazy, bo
mnie dane fabryczne czasem dziwia.
niby 1400-1600kg, a ze to 1.9D, wiec powinno byc ~1500 ..

Aby było co porównać, to najlepiej na tor wyjechać. Tam gdzie ja pojadę max 100km/h, Ty możesz dać radę np. przy 130km/h. Więc różnice dostrzeżesz dopiero przy 130km/h i ostrych zakrętach.

No i to mnie wlasnie dziwi - jesli ja pojade 130 (zakladajac) to czemu
masz problemy przy 100 ? I to na drogich, dobrych oponach ?

Przy cywilnych drogach, gdzie nie jeździ się z takimi prędkościami - nie będziesz miał szans na dostrzeganie różnic. A ja już tak.

Otoz to - jak widac da sie pojechac 200 zwykla droga, i to wcale nie
trzeba byc Holowczycem, wiec wcale mnie nie dziwi ze nie mam problemow
np przy 150, za to sie zastanawiam ile Ty jezdzisz, ze masz problemy
:-)

No, ona miala mocny silnik. Choc to tylko 130KM.
Mozna sie bylo rozpedzic.

To nawet nie o to chodzi. Moc ma niewiele do gadania w zakrętach przy cywilnej jeździe. Zawieszenie jakieś dziwne. Tendencja jakby do gwałtownego przełamywania przy przekroczeniu pochylenia bocznego. Albo jeszcze inna rzecz: zachowanie kierownicy. Po puszczeniu jej koła prostują się a trochę większa prędkość powodowała coś odwrotnego. Klęska jak dla mnie. A, samochód był w salonie kupowany więc nówka.

Tego nie pamietam. Raczej normalnie sie prowadzila, w zaleznosci od
zuzycia i ilosci kolizji, moze wiatru, powyzej 180 potrafila jakos
niestabilnie jechac
Za to w owym czasie przejechalem kawalek Astra 2, i tam mnie
zaskoczylo, ze jak hamuje w zakrecie, to samochod ma tendencje do
zaciesniania skretu. Trzeba sie bylo skupic.

Niestety - najblizej mam to
http://www.siescigam.pl/tory-wyscigowe/tor-osrodek-wroclaw-rakietowa/
I cos mi sie wydaje, ze to jest za malo, aby pocwiczyc na suchym
asfalcie.

Tor musi być bezpieczny by laik taki jak ja nie rozwalił auta nawet gdy wyleci z toru.

No wlasnie - odpowiednio duzy, zeby sie dalo do tych 100-120
rozpedzic, i spokojnie wyhamowac, jak sie wypadnie.
Czyli duzo asfaltu, a to kosztuje ...

https://www.youtube.com/watch?v=xknA1bGFgB8
to nie sprawia wrazenia miejsca, gdzie mozna sobie pocwiczyc wypadanie
z zakretu
Jazda ma sens tylko z instruktorem u boku. Sam z siebie w życiu nie doświadczysz efektów takich jak profesjonalista może zademonstrować.
Aha - jeszcze jedno. Auto zawsze własne. Akurat tam, gdzie ja ćwiczyłem można było jakąś BMW poszaleć ale nie o to chodzi by poznawać cudze lecz należy poznać własny sprzęt bo nim na co dzień podróżujesz.


Ale ile tego jest - po odjeciu pieszych zostanie moze z 1500 w calej
Polsce, a miliony przejezdzaja i nic.
1500 to mało?

Malo, jesli zalozyc, ze 20 mln pojazdow pokonuje 10 kkm rocznie, wiec
przynajmniej z 5 tys zakretow. Czyli raz na ~60 mln zakretow.

Nie wiem co liczysz, czy tylko śmiertelne? Bo ja policzyłbym również coś, co na obwodnicy widziałem ze 2 miesiące temu. Chodzi o to miejsce:
https://www.google.pl/maps/place/Obwodnica+Trójmiasta/@54.5289894,18.45503,3a,75y,165.69h,104.52t/data=!3m9!1e1!3m7!1szw7ciP0SMsO7kvo0jIHmig!2e0!7i13312!8i6656!9m2!1b1!2i42!4m5!3m4!1s0x46fd7576e2564e0d:0x38864b68b74e2234!8m2!3d54.3797873!4d18.5110536

Gość wyprostował lekki zakręt i wjechał w las. Wyszedł tylnym oknem bo drzwi były drzewami przyblokowane :-) Droga sucha, prędkość ze 140km/h byle jakie opony i zaczął tańcować.

No fakt, trzeba by doliczyc, a to nawet wypadek nie byl w policyjnym
zargonie.

J.

Data: 2018-07-06 22:42:18
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-06 o 06:06, J.F. pisze:

Za to widze barierki z opon blisko :-)

Owszem, ale z instruktorem jeździsz. On ma niezłą wiedzę i wyczucie auta, którym nigdy nie jechał. Na początku lajtowo się jeździ i stopniowo zwiększa prędkość. Po pewnym czasie opony piszczą cały czas na każdym zakręcie. Jedziesz na krawędzi - ciut szybciej i zauważasz, że wyrzuca auto ku zewnętrznej. Ale każdy zakręt planujesz obserwując kształt toru więc te newralgiczne momenty zwykle występują po wewnętrznej. To jest całkiem bezpieczne. Jadąc ciut szybciej dostrzegasz, że opuścisz zakręt ze spowolnieniem bo auto zamiast do przodu - sunie bokiem.

Plusem mojego auta było to, że wysoka waga spowalniała przejazd więc miałem więcej czasu na moczenie majtek i wszelkie reakcje :-D

Ten w Pszczółkach jest tak kręty, że zawrotnych prędkości również nie da
się osiągnąć, szczególnie moją ciężką landarą.

Ja sie boje ze kiedys przestrzele przy duzej predkosci

Oczywiście. Ten tor miał pierdylion zakrętów pomnożone przez pierdylion okrążeń. Odwodniłem się tak, ze chyba ze 2kg straciłem z wrażeń :-D A instruktor wyluzowany...

Kurs taki daje następujące rzeczy:
- ogarniasz swój sprzęt
- uczysz się jak pokonać wewnętrzny strach przed zewnętrzną - który zabija
- opcjonalnie wiesz jak zareagować gdy dochodzi do zdarzenia aby uniknąć odpowiedzialności

Cos tego typu
https://www.youtube.com/watch?v=MXSFXPtcrlE

czy takich
https://www.youtube.com/watch?v=rK2itPIecGU
https://www.youtube.com/watch?v=2Kzs-0fNU5c

niewatpliwie bylo za szybko - ale o ile ?

Mam farta, że mam napęd 4-matic i generalnie auto śródsterowne. Zupełnie inaczej zachowuje się na zakrętach. Kluczowe są również opony - jak pisałem. Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz. Warto zainwestować!


czy https://youtu.be/b4Enj8f-Eh8?t=110

No cóż nadsterowność / podsterowność trzeba przetrenować. Naprawdę niewiele trzeba do nieszczęścia.

Hm, ale z powodu zimy nie wiadomo czy nie mial drobnej warstewki
szronu.

Żadnej. Po torze non-stp śmigały auta i paliły gumę.

Chodzi o zakręt 90st po lewej i prostą pod 8-ką, na czerwono, jak na mapce:
https://autodrompomorze.pl/pl/autodrom/

Jak na zlosc mapka nie dziala

Zauważyłem, ale na stronie ją widać. Nie klikaj na niej.

Na wyjściu z zakrętu na rozgrzanych (trudno było je dotknąć) zimówkach
góra 60km/h. Na zimnych (czyli takich jak się ma przy normalnej jeździe)
katastrofa, jakby ktoś olej na tor wylał - przy 45km/h potrafiło
zarzucić. Przy letnich Uniroyal ok 75km/h. Przy obecnych ok 95-100km/h

Zeby jeszcze miec pewnosc, ze to nie z powodu zimy ..

Jasne, tego nigdy nie dojdziesz bo musiałbyś codziennie testować opony i odnotowywać temperatury. Tworzy się z tego absurd. Trzeba wyczuć auto w danych warnach i tylko lub aż tyle.

Ja ze swojej skromnej praktyki dodam, że na suchym torze (słabą) zimą dostrzegam, że letnie są nieporównywalnie lepsze. Na lodzie / śniegu - wręcz odwrotnie (miałem też testy na chropowatym lodzie i opisywałem je).

Ponoc niektore sportowe takie sa ... ale wymieniac trzeba w polowie
wyscigu :-)

Jasne - o ile się ścigasz :-)
Jako ciekawostkę powiem Ci, że po wymianie opon było wyważenie oczywiście. Po kółkach na torze (nie liczyłem z powodu stresu) , opony wymagały doważenia rzędu 40g. Trzęsło budą straszliwie.

Ano, na aquaplaning bieznik musi byc wysoki.
Ale jak wody mniej ?

Nie pytaj mnie. Badaczem nie jestem.

Oczywiście :-) Bo jak te opinie powstają? Tworzą je użytkownicy. No i
teraz taki Miecio jeżdżący wyłącznie do kościoła i z powrotem, który 2
lata oszczędzał na opony będzie budował dla nich ołtarzyk, niezależnie
od zachowania się tych opon.

Myslisz, ze przy popularnych modelach, za popularna cene, tez tak
bedzie ?

Jasne! A dlaczego nie? Zawsze jest tak, że jakiś klient będzie budował ołtarzyk dla opon za 800zł a inny dla opon za 4k. Zależy od zasobności portfela. Generalnie: jestem biedny więc chwalę to co mam uznając za topowe bo nie mam porównania więc nie wiem, że może być dużo lepiej.

Ogolnie tez tak robie ... ale przy bardziej skomplikowanym sprzecie,
bo przy oponach to IMO nie bardzo ...

Ja nie jestem rajdowcem.

Dlatego UE o to walczy. W chwili obecnej każdy producent po swojemu
sobie oznacza opony. Założysz Dębicę w klasie B a potem np. Dunlopa i
nagle okaże się, że przyczepność tych drugich jest z innej bajki - o
klasę wyższa.

Ale wlasnie to juz nie jest "po swojemu", tylko wedle jednolitych
przepisow.

I o to będzie chodziło. Wtedy Dębica  nagle z klasy B stanie się F. Ja to popieram.

Musielibysmy kiedys po jednej drodze przejechac.

:-) Ja tam szczerze mówiąc porównaniami się nie rajcuję. Mi jedynie chodzi o to by poznać swoje auto na różnych gumach by umieć radzić sobie w sytuacjach, które przed kursem wydawały mi się beznadziejne. Nie zamierzam jeździć szybciej lecz radzić sobie w trudnych sytuacjach typu konające dziki na jezdni, które zaprezentowałem.

Bez kursu i większej prędkości byłoby "bum" a po kursie pojadę dalej bez "bum".

Po kraju to w zasadzie w ciemno przynajmniej 120 pojade - najwyzej
bedzie lekkie hamowanie przed ostro wygladajacymi zakretami.

https://youtu.be/fHF-G72LOfM?t=49

Daj spokój. Pojebów nie uwzględniam w swoich wypowiedziach.

Vectra kombi, wczesniej mondeo kombi - nawet nie wiem ile to wazy, bo
mnie dane fabryczne czasem dziwia.
niby 1400-1600kg, a ze to 1.9D, wiec powinno byc ~1500 ..

No więc to duża różnica.

No i to mnie wlasnie dziwi - jesli ja pojade 130 (zakladajac) to czemu
masz problemy przy 100 ? I to na drogich, dobrych oponach ?

Czemu dziwi? W podstawówce o tym uczą. E=mv2. Dlatego z wyścigówek wywala się zasmarkane chusteczki by zyskać na masie :-D

Przy cywilnych drogach, gdzie nie jeździ się z
takimi prędkościami - nie będziesz miał szans na dostrzeganie różnic. A
ja już tak.

Otoz to - jak widac da sie pojechac 200 zwykla droga, i to wcale nie
trzeba byc Holowczycem, wiec wcale mnie nie dziwi ze nie mam problemow
np przy 150, za to sie zastanawiam ile Ty jezdzisz, ze masz problemy
:-)

Nie pytaj :-)

Ale ile tego jest - po odjeciu pieszych zostanie moze z 1500 w calej
Polsce, a miliony przejezdzaja i nic.
1500 to mało?

Malo, jesli zalozyc, ze 20 mln pojazdow pokonuje 10 kkm rocznie, wiec
przynajmniej z 5 tys zakretow. Czyli raz na ~60 mln zakretow.

Ustaw się w górnej półce prędkości i wtedy porównuj.

Gość wyprostował lekki zakręt i wjechał w las. Wyszedł tylnym oknem bo
drzwi były drzewami przyblokowane :-) Droga sucha, prędkość ze 140km/h
byle jakie opony i zaczął tańcować.

No fakt, trzeba by doliczyc, a to nawet wypadek nie byl w policyjnym
zargonie.

Więc właśnie. Ja bym nie chciał wysiadać z auta bagażnikiem :-)


--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-04 07:03:46
Autor: kk
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-03 o 23:12, Marek S pisze:
W dniu 2018-07-03 o 17:25, sczygiel@gmail.com pisze:


No dziwnie lezaly, ale ja jakbym przywalil to bym sie zatrzymal, i przynajmniej auto obejrzal.
A tu gostek kontynuowal jazde.
No nic, dziwne.

Nie dowiemy się jak było. Z pewnością dziki oberwały bo na ulicy krew była.

I nie pomogłeś tym uczestnikom ruchu drogowego ?!

Data: 2018-07-04 16:40:37
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 07:03, kk pisze:


I nie pomogłeś tym uczestnikom ruchu drogowego ?!

Uczestnicy okazali się prawdziwymi świniami więc nie :-D :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-04 10:25:43
Autor: Adam Wysocki
Powód, dla którego warto zadbać o opony
sczygiel@gmail.com wrote:

A mimo to wszyscy jada bo zakladaja ze przed nimi droga czysta. Zalozenie w sumie skuteczne praktycznie ale jednak nie pasuje do zasady "jade gdzie widze".

Dlatego jak jadę gdzieś w nocy to staram się mieć kogoś przed sobą. Jeśli ktoś już ma przydzwonić w dzika to wolałbym, żebym to jednak nie był ja :)

Mniej też trzeba wypatrywać.

--
[ Yaris I FL 1.3 '04 & Hayabusa '00 & Yamaha YP-125R '07 ]
[ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ]
[ a@b a=grp b=chmurka.net        http://www.chmurka.net/ ]

Data: 2018-07-04 12:36:01
Autor: J.F.
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Użytkownik "Adam Wysocki"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:phi7b7$o4s$4$gof@news.chmurka.net...
sczygiel@gmail.com wrote:
A mimo to wszyscy jada bo zakladaja ze przed nimi droga czysta.
Zalozenie w sumie skuteczne praktycznie ale jednak nie pasuje do zasady
"jade gdzie widze".

Dlatego jak jadę gdzieś w nocy to staram się mieć kogoś przed sobą. Jeśli
ktoś już ma przydzwonić w dzika to wolałbym, żebym to jednak nie był ja :)
Mniej też trzeba wypatrywać.

A to akurat w naszych warunkach bardzo latwe - wystarczy pare minut szybciej jechac i juz sie kogos zlapie ...

J.

Data: 2018-07-03 09:51:39
Autor: zhbick
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:3ae981cf-5843-4b3f-a5d8-6cd618904152@googlegroups.com...



W nocy jak musisz jechac na krotkich to raczej nie 90km/h tylko blizej 50-60km/h.


A już się bałem, że jestem dziwny w swoim przekonaniu, że światła mijania bardzo średnio się nadają do bezpiecznej jazdy w nocy

Data: 2018-07-03 01:33:57
Autor: przemek.jedrzejczak
Powód, dla którego warto zadbać o opony
lis pojawil sie za znakiem, dziki tym bardziej wiec pomijajac tego chlorka za kolizje czy wypadek odpowiadalby kierowca a i TU mogloby sie probowac wymigac od odpowiedzialnosci :-)

Data: 2018-07-03 16:30:05
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 03.07.2018 o 09:51, zhbick pisze:

A już się bałem, że jestem dziwny w swoim przekonaniu, że światła mijania bardzo średnio się nadają do bezpiecznej jazdy w nocy

To też zależy od auta i świateł. Tradycyjne światła zainstalowane w wyższych autach (wyżej nad ziemią) mają sporo większy zasięg - nad czym ubolewam. A wielopanelowe LED z przygaszaniem fragmentów wiązki świetlnej gdy ktoś z naprzeciwka jedzie zachowują się tak, jakbyś na długich jechał.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-03 16:25:10
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 03.07.2018 o 01:34, sczygiel@gmail.com pisze:


Wyprzedzanie na poczatku.
90km/h to tam nie bylo.
Tu jest chwila w ktorej jazda odbiega od zalozen "jade spokojnie".

A to zależy pod przyjętych standardów. Dla mnie to nudny spacerek :-D


Spotkanie z lisem:
akurat te zwierzaki tak maja ze wbiegaja pi*oko te 30m przed samochodem.
Albo masz refleks albo jedziesz powoli.
Opony wiele w tym przypadku nie zmienia. A przynajmniej nie w zakresie cen jakie bysmy kowalskiemu zasugerowali.

Tu się nie zgadzam - gwałtowny manewr unikowy na kiepskich oponach kończy się utratą kontroli na kiepskich oponach. Nie chodzi o lisa bo to może być dzik albo pijak kładący się na asfalt. Wtedy tylko zdrowaśki pozostaje odmówić. Tak mam na zimowych, które z tego powodu zmieniałem na jakieś topowe, które z kolei niczego nie poprawiły. Stąd moje przeświadczenie, ze jednak nie warto ryzykować choćby nawet raz w życiu miało się wykonać taki manewr. Mnie osobiście mnóstwo razy to się przytrafiło.

> dziki
No tu trzeba uwagi. Opony nieco pomoga ale to co wydasz na nie zaoszczedzisz na blacharzu, może :)
Miales szczescie ze tamten blysnal i mogles wlaczyc dlugie.

Tamten nie błysnął lecz dziwnie jechał bo ... pewnie skasował te dziki. To wzbudziło moje podejrzenia, że coś musi być nie tak.


Taksiarz pocinal dobre 110-120.

Prędkość to pikuś, wyprzedzał na ciągłej i na przejściu jadąc pod prąd lewym pasem.


Pijaka bez odblaskow i tak nie zauwazysz na krotkich  jadac 90km/h.

Ja go zauważyłem i przy 105km/h dałbym radę wykonać unik gdyby leżał na jezdni. M.in. właśnie takie rzeczy trenowałem na torze wyścigowym - o którym kiedyś pisałem. I właśnie w takich okolicznościach liczy się refleks, dobre opony i świadomość możliwości swojego auta by nie zatrzymać się na drzewie.

Ja bym temat odwrocil wogole w inna strone:
Pal licho opony.
W nocy jak musisz jechac na krotkich to raczej nie 90km/h tylko blizej 50-60km/h.

Zdarzają się tacy oczywiście. Zależy od drogi. Na autostradzie z dobrze odbijającymi światło oznaczeniami nie ma problemu by widzieć drogę daleko z przodu więc 160km/h jest w sam raz jak dla mnie.

Poza tym pochwalam, jechales z grubsza 90kmh, i raczej uwaznie.

Spacerek to był, muzy słuchałem :-)

Tyle ze nawet jak kupisz dobre gumy, pojezdzisz 3 lata to beda gorsze od nowych srednich.

Nigdy tyle nie jeżdżę na komplecie opon. Tylko bogaci mogą sobie pozwolić na taką rozrzutność.

I dyskusja sie zaczyna od nowa, czy nie lepiej wyrzucic te stare i kupic kolejne podczas gdy na starych jeszcze polowa bieżnika jest?

Nie wyrzucić lecz sprzedać póki mają wartość. Jeśli masz firmę, to po uwzględnieniu kosztów wychodzi na to, że komplet kosztował tyle co jedna opona. Gdybym jeździł do zdarcia - musiałbym zainwestować 4x tyle kasy. Nie stać mnie by wywalać bez sensu 3-4tys co pewien czas.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-03 17:51:39
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu .07.2018 o 16:25 Marek S <precz@spamowi.com> pisze:


Tyle ze nawet jak kupisz dobre gumy, pojezdzisz 3 lata to beda gorsze  od nowych srednich.

Nigdy tyle nie jeżdżę na komplecie opon. Tylko bogaci mogą sobie  pozwolić na taką rozrzutność.


Pogubiłem się - jeździsz krótko i sprzedajesz po dobrej cenie, czy też  jeździsz do końca?

TG

Data: 2018-07-04 07:37:22
Autor: Shrek
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 03.07.2018 o 16:25, Marek S pisze:
Ja go zauważyłem i przy 105km/h dałbym radę wykonać unik gdyby leżał na jezdni. M.in. właśnie takie rzeczy trenowałem na torze wyścigowym - o którym kiedyś pisałem. I właśnie w takich okolicznościach liczy się refleks, dobre opony i świadomość możliwości swojego auta by nie zatrzymać się na drzewie.

Ty to się kiedyś wyłożysz (oczywioście ci nie życzę). Ja po torze to miałem raczej przeświadczenie, że ile byś nie miał umiejestności i jaki sprzęt, to poza torem ci po prostu miejsca zabraknie.

U mnie wizy na torze dały mi świadomość, jak w praktyce słaby jestem, w ciebie widzę podniosły wiarę we własne umiejętności i możliwości sprzętu.

Shrek

Data: 2018-07-04 17:58:09
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 07:37, Shrek pisze:

Ty to się kiedyś wyłożysz (oczywioście ci nie życzę). Ja po torze to miałem raczej przeświadczenie, że ile byś nie miał umiejestności i jaki sprzęt, to poza torem ci po prostu miejsca zabraknie.

U mnie wizy na torze dały mi świadomość, jak w praktyce słaby jestem, w ciebie widzę podniosły wiarę we własne umiejętności i możliwości sprzętu.

Spłyciłem, bo tego aspektu nie chciałem poruszać. Wątek za bardzo odbiegnie wtedy od moich intencji. Skoro poruszasz, to wyjaśnię. To nie jest tak, że stałem się bogiem kierowców po kursie doskonalenia jazdy. Na torze spodnie miałem mokre od potu z wrażeń i to nie tylko przy pierwszym podejściu lecz za każdym razem. Z jednej strony wiem, że sprzęt daje mi dużo więcej niż przypuszczałem, że może dać - to fakt. Z drugiej strony nic nie zmieniło się w zakresie trzymania koncentracji, Nie zwiększyłem też limitów prędkości dla siebie a wręcz przeciwnie - trzymam większe odstępy na drogach szybkiego ruchu (choć to nic nie daje bo zawsze ktoś wyprzedza mnie wtedy z prawej strony tylko po to by jechać przede mną - trójmiejska mentalność kierowców się kłania). Jazda nocna natomiast zawsze powiększa ryzyko wypadku. Najlepiej byłoby wtedy zostać w domu i oglądać mecz. Ale czasem nie można pozwolić sobie na ten komfort.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-04 19:07:31
Autor: Shrek
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 04.07.2018 o 17:58, Marek S pisze:

U mnie wizy na torze dały mi świadomość, jak w praktyce słaby jestem, w ciebie widzę podniosły wiarę we własne umiejętności i możliwości sprzętu.

Spłyciłem, bo tego aspektu nie chciałem poruszać. Wątek za bardzo odbiegnie wtedy od moich intencji. Skoro poruszasz, to wyjaśnię. To nie jest tak, że stałem się bogiem kierowców po kursie doskonalenia jazdy.

Jednak daje się zauważyć u ciebie (nadmierną moim zdaniem) wiarę w sprzęt i umiejętności. A mianowicie uważasz, że skoro masz sprzęt z lepszej półki i trenowałeś na torze, to jesteś lepszy i masz świadomość zagrożeń, a z dugiej sprawy jak ci ktoś mówi, że byś pijaczka nie zauważył przy 90 na światłach mijania, to uważsz, ze dostrzegłeś go dzięki praktyce na torze;)

Shrek

Data: 2018-07-04 20:06:04
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 19:07, Shrek pisze:

Jednak daje się zauważyć u ciebie (nadmierną moim zdaniem) wiarę w sprzęt i umiejętności. A mianowicie uważasz, że skoro masz sprzęt z lepszej półki i trenowałeś na torze, to jesteś lepszy

Tu masz rację. Czuję się pewniej i jestem gotów na wykonanie manewrów jakich nigdy bym nie wykonał bez treningu. I tylko tyle / aż tyle zyskałem.

Pokory nie nauczyłem się gdyż miałem ją przerośniętą, co można uznać z jednej strony za zgubne, a z drugiej strony za korzystne bo wiem, że poniższego pijaczka bez treningu przejechałbym na 100%.

Czy w tym jest więcej plusów czy minusów - trudno szacować. Ja dostrzegam plusy.

i masz świadomość zagrożeń, a z dugiej sprawy jak ci ktoś mówi, że byś pijaczka nie zauważył przy 90 na światłach mijania, to uważsz, ze dostrzegłeś go dzięki praktyce na torze;)


--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-06 19:13:06
Autor: Kviat
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 17:58, Marek S pisze:

Nie zwiększyłem też limitów prędkości dla siebie a wręcz przeciwnie - trzymam większe odstępy na drogach szybkiego ruchu (choć to nic nie daje bo zawsze ktoś wyprzedza mnie wtedy z prawej strony tylko po to by jechać przede mną - trójmiejska mentalność kierowców się kłania).

Do trójmiejskiej mentalności jeszcze dodam :)
Kierunkowskazy są zbędnym dodatkiem, no czasem, chyba przez roztargnienie, służą do jednego mrugnięcia w trakcie zmiany pasa, albo pod koniec zmiany pasa (ten zwyczaj obejmuje całe Trójmiasto, nie tylko obwodnicę).
Jadąc obwodnicą lewym pasem, wyprzedzając konwój tirów jadących prawym pasem, na tempomacie (oczywiście), prawie zderzak w zderzak, na 100% po chwili z tylu będzie ci ktoś "walił" długimi żebyś mu zjechał (między tiry...) i będzie ci wisiał na dupie na metr, bo on przez ciebie musiał hamować z przepisowych 200km/h, a ty mu blokujesz. Tak długo będzie "walił" światłami, dopóki nie wyprzedzisz kolumny tirów i mu nie zjedziesz, bo w pale mu się nie mieści, że nie masz ochoty wciskać się na żyletkę pomiędzy tiry jadące prawym pasem.

I z drugiej mańki :)
Przykładowy zjazd z obwodnicy w kierunku Wrzeszcza w ul.Słowackiego (jadąc od strony A1 w stronę Gdyni, węzeł Matarnia, centrum handlowe itd. więc spory ruch). Wszyscy miejscowi grzecznie czekają żeby się włączyć do ruchu w ulicę Słowackiego. Na zjeździe jezdnia dość szeroka, więc "zagraniczne" (głównie tablice warszawskie, jak zaobserwowałem...) przycinają lewą stroną, połową auta jadąc po żwirowym poboczu, bo wydaje im się, że są cwaniakami i sobie ten koreczek oleją. Na końcu zwykle i tak czekają, bo tam nie jest wcale tak łatwo włączyć się do ruchu w ul.Słowackiego stojąc po lewej stronie (można skręcić tylko w prawo). Często zirytowani, bo ci z jego prawej jednak się włączają, a on musi i tak czekać, wyskakują "na siłę" i wymuszają pierwszeństwo na jadących ul.Słowackiego, często wskakując od razu na lewy pas ul.Słowackiego.
Mam nadzieję, że napisałem zrozumiale, bo miejsce specyficzne i trzeba to zobaczyć na własne oczy, żeby zrozumieć na czym polega problem skrętu w prawo w ul.Słowackiego zajmując lewą (a nie prawą) stronę dojazdówki ;)

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-07-06 10:37:32
Autor: sczygiel
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu piątek, 6 lipca 2018 12:13:07 UTC-5 użytkownik Kviat napisał:
W dniu 2018-07-04 o 17:58, Marek S pisze:

I z drugiej mańki :)
Przykładowy zjazd z obwodnicy w kierunku Wrzeszcza w ul.Słowackiego (jadąc od strony A1 w stronę Gdyni, węzeł Matarnia, centrum handlowe itd. więc spory ruch). Wszyscy miejscowi grzecznie czekają żeby się włączyć do ruchu w ulicę Słowackiego. Na zjeździe jezdnia dość szeroka, więc "zagraniczne" (głównie tablice warszawskie, jak zaobserwowałem...) przycinają lewą stroną, połową auta jadąc po żwirowym poboczu, bo wydaje im się, że są cwaniakami i sobie ten koreczek oleją. Na końcu zwykle i tak czekają, bo tam nie jest wcale tak łatwo włączyć się do ruchu w ul.Słowackiego stojąc po lewej stronie (można skręcić tylko w prawo). Często zirytowani, bo ci z jego prawej jednak się włączają, a on musi i tak czekać, wyskakują "na siłę" i wymuszają pierwszeństwo na jadących ul.Słowackiego, często wskakując od razu na lewy pas ul.Słowackiego.
Mam nadzieję, że napisałem zrozumiale, bo miejsce specyficzne i trzeba to zobaczyć na własne oczy, żeby zrozumieć na czym polega problem skrętu w prawo w ul.Słowackiego zajmując lewą (a nie prawą) stronę dojazdówki ;)

tu?
https://www.google.com/maps/@54.3761886,18.5163767,3a,75y,216.82h,73.55t/data=!3m7!1e1!3m5!1sKRVW-rTITWdpr5ahk2VD1Q!2e0!6s%2F%2Fgeo3.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3DKRVW-rTITWdpr5ahk2VD1Q%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D152.0255%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656

Data: 2018-07-06 19:46:29
Autor: Kviat
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-06 o 19:37, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu piątek, 6 lipca 2018 12:13:07 UTC-5 użytkownik Kviat napisał:
W dniu 2018-07-04 o 17:58, Marek S pisze:

I z drugiej mańki :)
Przykładowy zjazd z obwodnicy w kierunku Wrzeszcza w ul.Słowackiego
(jadąc od strony A1 w stronę Gdyni, węzeł Matarnia, centrum handlowe
itd. więc spory ruch). Wszyscy miejscowi grzecznie czekają żeby się
włączyć do ruchu w ulicę Słowackiego. Na zjeździe jezdnia dość szeroka,
więc "zagraniczne" (głównie tablice warszawskie, jak zaobserwowałem...)
przycinają lewą stroną, połową auta jadąc po żwirowym poboczu, bo wydaje
im się, że są cwaniakami i sobie ten koreczek oleją. Na końcu zwykle i
tak czekają, bo tam nie jest wcale tak łatwo włączyć się do ruchu w
ul.Słowackiego stojąc po lewej stronie (można skręcić tylko w prawo).
Często zirytowani, bo ci z jego prawej jednak się włączają, a on musi i
tak czekać, wyskakują "na siłę" i wymuszają pierwszeństwo na jadących
ul.Słowackiego, często wskakując od razu na lewy pas ul.Słowackiego.
Mam nadzieję, że napisałem zrozumiale, bo miejsce specyficzne i trzeba
to zobaczyć na własne oczy, żeby zrozumieć na czym polega problem skrętu
w prawo w ul.Słowackiego zajmując lewą (a nie prawą) stronę dojazdówki ;)

tu?
https://www.google.com/maps/@54.3761886,18.5163767,3a,75y,216.82h,73.55t/data=!3m7!1e1!3m5!1sKRVW-rTITWdpr5ahk2VD1Q!2e0!6s%2F%2Fgeo3.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3DKRVW-rTITWdpr5ahk2VD1Q%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D152.0255%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656

Dokładnie to miejsce.
Nawet widać ślady opon na tym żwirowym poboczu :)

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-07-06 19:51:23
Autor: Kviat
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-06 o 19:46, Kviat pisze:
W dniu 2018-07-06 o 19:37, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu piątek, 6 lipca 2018 12:13:07 UTC-5 użytkownik Kviat napisał:
W dniu 2018-07-04 o 17:58, Marek S pisze:

I z drugiej mańki :)
Przykładowy zjazd z obwodnicy w kierunku Wrzeszcza w ul.Słowackiego
(jadąc od strony A1 w stronę Gdyni, węzeł Matarnia, centrum handlowe
itd. więc spory ruch). Wszyscy miejscowi grzecznie czekają żeby się
włączyć do ruchu w ulicę Słowackiego. Na zjeździe jezdnia dość szeroka,
więc "zagraniczne" (głównie tablice warszawskie, jak zaobserwowałem...)
przycinają lewą stroną, połową auta jadąc po żwirowym poboczu, bo wydaje
im się, że są cwaniakami i sobie ten koreczek oleją. Na końcu zwykle i
tak czekają, bo tam nie jest wcale tak łatwo włączyć się do ruchu w
ul.Słowackiego stojąc po lewej stronie (można skręcić tylko w prawo).
Często zirytowani, bo ci z jego prawej jednak się włączają, a on musi i
tak czekać, wyskakują "na siłę" i wymuszają pierwszeństwo na jadących
ul.Słowackiego, często wskakując od razu na lewy pas ul.Słowackiego.
Mam nadzieję, że napisałem zrozumiale, bo miejsce specyficzne i trzeba
to zobaczyć na własne oczy, żeby zrozumieć na czym polega problem skrętu
w prawo w ul.Słowackiego zajmując lewą (a nie prawą) stronę dojazdówki ;)

tu?
https://www.google.com/maps/@54.3761886,18.5163767,3a,75y,216.82h,73.55t/data=!3m7!1e1!3m5!1sKRVW-rTITWdpr5ahk2VD1Q!2e0!6s%2F%2Fgeo3.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3DKRVW-rTITWdpr5ahk2VD1Q%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D152.0255%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656

Dokładnie to miejsce.
Nawet widać ślady opon na tym żwirowym poboczu :)

https://www.google.com/maps/@54.3752938,18.5159876,3a,53y,24.67h,72.55t/data=!3m6!1e1!3m4!1sKWvYvUxju3VMxwgTr-OQWw!2e0!7i13312!8i6656

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-07-06 11:05:55
Autor: sczygiel
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu piątek, 6 lipca 2018 12:51:26 UTC-5 użytkownik Kviat napisał:
W dniu 2018-07-06 o 19:46, Kviat pisze:
> W dniu 2018-07-06 o 19:37, sczygiel@gmail.com pisze:
>> W dniu piątek, 6 lipca 2018 12:13:07 UTC-5 użytkownik Kviat napisał:
>>> W dniu 2018-07-04 o 17:58, Marek S pisze:
>>
>>> I z drugiej mańki :)
>>> Przykładowy zjazd z obwodnicy w kierunku Wrzeszcza w ul.Słowackiego
>>> (jadąc od strony A1 w stronę Gdyni, węzeł Matarnia, centrum handlowe
>>> itd. więc spory ruch). Wszyscy miejscowi grzecznie czekają żeby się
>>> włączyć do ruchu w ulicę Słowackiego. Na zjeździe jezdnia dość szeroka,
>>> więc "zagraniczne" (głównie tablice warszawskie, jak zaobserwowałem...)
>>> przycinają lewą stroną, połową auta jadąc po żwirowym poboczu, bo wydaje
>>> im się, że są cwaniakami i sobie ten koreczek oleją. Na końcu zwykle i
>>> tak czekają, bo tam nie jest wcale tak łatwo włączyć się do ruchu w
>>> ul.Słowackiego stojąc po lewej stronie (można skręcić tylko w prawo).
>>> Często zirytowani, bo ci z jego prawej jednak się włączają, a on musi i
>>> tak czekać, wyskakują "na siłę" i wymuszają pierwszeństwo na jadących
>>> ul.Słowackiego, często wskakując od razu na lewy pas ul.Słowackiego.
>>> Mam nadzieję, że napisałem zrozumiale, bo miejsce specyficzne i trzeba
>>> to zobaczyć na własne oczy, żeby zrozumieć na czym polega problem skrętu
>>> w prawo w ul.Słowackiego zajmując lewą (a nie prawą) stronę >>> dojazdówki ;)
>>>
>> tu?
>> https://www.google.com/maps/@54.3761886,18.5163767,3a,75y,216.82h,73.55t/data=!3m7!1e1!3m5!1sKRVW-rTITWdpr5ahk2VD1Q!2e0!6s%2F%2Fgeo3.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3DKRVW-rTITWdpr5ahk2VD1Q%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D152.0255%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656 >>
> > Dokładnie to miejsce.
> Nawet widać ślady opon na tym żwirowym poboczu :)

https://www.google.com/maps/@54.3752938,18.5159876,3a,53y,24.67h,72.55t/data=!3m6!1e1!3m4!1sKWvYvUxju3VMxwgTr-OQWw!2e0!7i13312!8i6656

Pozdrawiam
Piotr

Rzeczywiscie cos te kierowce u was dziwne.
Po co stawac przy brzegu na tym zjezdzie?
Sami podpuszczacie przyjezdnych do dziwnych zachowan. Jakbym miejsca nie znal to bym tez sie ryl do konca sadzac ze tam jest jakas inna opcja i dlatego jestescie mili i robicie miejsce.
A tu zonk. Stawac na srodku lub w kratke i sie problem rozwiaze. :)

Data: 2018-07-06 20:28:18
Autor: Kviat
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-06 o 20:05, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu piątek, 6 lipca 2018 12:51:26 UTC-5 użytkownik Kviat napisał:



Dokładnie to miejsce.
Nawet widać ślady opon na tym żwirowym poboczu :)

https://www.google.com/maps/@54.3752938,18.5159876,3a,53y,24.67h,72.55t/data=!3m6!1e1!3m4!1sKWvYvUxju3VMxwgTr-OQWw!2e0!7i13312!8i6656

Pozdrawiam
Piotr

Rzeczywiscie cos te kierowce u was dziwne.
Po co stawac przy brzegu na tym zjezdzie?

W razie gdyby karetka jechała... żeby nie musiała poboczem po żwirze jechać, a tam w godzinach szczytu zawsze kolejka na tym zjeździe. Na obwodnicy prawie codziennie coś się dzieje.
Ten zjazd (w prawo w ul.Słowackiego) niemalże prosto prowadzi do szpitala.
Czasem nawet widuję śmigłowce ratownicze lądujące obok obwodnicy, ale częściej karetki...

Sami podpuszczacie przyjezdnych do dziwnych zachowan. Jakbym miejsca nie znal to bym tez sie ryl do konca sadzac ze tam jest jakas inna opcja i dlatego jestescie mili i robicie miejsce.

I nie zastanowiłoby cię, dlaczego tylko ty ryjesz do końca po żwirze, a reszta grzecznie czeka z prawej?

A tu zonk. Stawac na srodku lub w kratke i sie problem rozwiaze. :)

I tak właśnie miejscowi robią nauczeni doświadczeniem. Na tych zdjęciach google tego nie widać, akurat w tym momencie wszyscy stoją z prawej. Zwykle kilku szeryfów się znajduje, czekają grzecznie w kolejce, ale z lewej strony. Jak karetka jedzie, to uciekają na prawo, ale to trochę trwa i karetka musi jednak zwalniać.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-07-06 12:04:25
Autor: sczygiel
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu piątek, 6 lipca 2018 13:28:20 UTC-5 użytkownik Kviat napisał:
W dniu 2018-07-06 o 20:05, sczygiel@gmail.com pisze:
> W dniu piątek, 6 lipca 2018 12:51:26 UTC-5 użytkownik Kviat napisał:

>>>>
>>>
>>> Dokładnie to miejsce.
>>> Nawet widać ślady opon na tym żwirowym poboczu :)
>>
>> https://www.google.com/maps/@54.3752938,18.5159876,3a,53y,24.67h,72.55t/data=!3m6!1e1!3m4!1sKWvYvUxju3VMxwgTr-OQWw!2e0!7i13312!8i6656
>>
>> Pozdrawiam
>> Piotr
> > Rzeczywiscie cos te kierowce u was dziwne.
> Po co stawac przy brzegu na tym zjezdzie?

W razie gdyby karetka jechała... żeby nie musiała poboczem po żwirze jechać, a tam w godzinach szczytu zawsze kolejka na tym zjeździe. Na obwodnicy prawie codziennie coś się dzieje.

To lepiej bylo by pomalowac tam wysepke.

Ten zjazd (w prawo w ul.Słowackiego) niemalże prosto prowadzi do szpitala.
Czasem nawet widuję śmigłowce ratownicze lądujące obok obwodnicy, ale częściej karetki...

No wyjasnienie jakies jest ale skad taki biedny ludek ma wiedziec co tam szczegolnego jezdzi?



> Sami podpuszczacie przyjezdnych do dziwnych zachowan. Jakbym miejsca nie znal to bym tez sie ryl do konca sadzac ze tam jest jakas inna opcja i dlatego jestescie mili i robicie miejsce.

I nie zastanowiłoby cię, dlaczego tylko ty ryjesz do końca po żwirze, a reszta grzecznie czeka z prawej?


No nie bo np, mogl bym oczekiwac takiego stanu:
https://www.google.com/maps/@50.2540282,18.9855328,3a,75y,295.16h,74.43t/data=!3m6!1e1!3m4!1s2SLYthSy9vetvhaGbixatw!2e0!7i13312!8i6656

Zerknij za i przed.
> A tu zonk. Stawac na srodku lub w kratke i sie problem rozwiaze. :)

I tak właśnie miejscowi robią nauczeni doświadczeniem.. Na tych zdjęciach google tego nie widać, akurat w tym momencie wszyscy stoją z prawej. Zwykle kilku szeryfów się znajduje, czekają grzecznie w kolejce, ale z lewej strony. Jak karetka jedzie, to uciekają na prawo, ale to trochę trwa i karetka musi jednak zwalniać.


A na problem jaki opisujesz starczy trzymac nieco dystansu, wtedy karetce mozna zrobic miejsce.
Co prawda sie troche korek wydluza ale w sumie starczy jeden na 10 "szeryfow" aby uzyskac to co opisales.

No nic, ja bym sie tu drastycznie beznadziejnego zachowania nie dopatrywal.
Ot, taka ludzka nieidealna rzeczywistosc z ktora sobie trza dac rade...

Data: 2018-07-06 21:29:51
Autor: Kviat
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-06 o 21:04, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu piątek, 6 lipca 2018 13:28:20 UTC-5 użytkownik Kviat napisał:
W dniu 2018-07-06 o 20:05, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu piątek, 6 lipca 2018 12:51:26 UTC-5 użytkownik Kviat napisał:



Dokładnie to miejsce.
Nawet widać ślady opon na tym żwirowym poboczu :)

https://www.google.com/maps/@54.3752938,18.5159876,3a,53y,24.67h,72.55t/data=!3m6!1e1!3m4!1sKWvYvUxju3VMxwgTr-OQWw!2e0!7i13312!8i6656

Pozdrawiam
Piotr

Rzeczywiscie cos te kierowce u was dziwne.
Po co stawac przy brzegu na tym zjezdzie?

W razie gdyby karetka jechała... żeby nie musiała poboczem po żwirze
jechać, a tam w godzinach szczytu zawsze kolejka na tym zjeździe. Na
obwodnicy prawie codziennie coś się dzieje.

To lepiej bylo by pomalowac tam wysepke.

Gdzie pomalować wysepkę? Na środku jezdni?
Po co? Skoro tam można skręcić tylko w prawo.

Ten zjazd (w prawo w ul.Słowackiego) niemalże prosto prowadzi do szpitala.
Czasem nawet widuję śmigłowce ratownicze lądujące obok obwodnicy, ale
częściej karetki...

No wyjasnienie jakies jest ale skad taki biedny ludek ma wiedziec co tam szczegolnego jezdzi?

Nie rozumiem. Nie ma tam wymalowanej linii rozdzielającej dwa pasy. Ludzie stoją z prawej, a ty ciśniesz z lewej zahaczając lewą stroną auta pobocze ze żwirem. No skąd masz wiedzieć, żeby nie jechać żwirem?

Inny przykład. Jedziesz "autobahną" w Niemczech. Korek. Samochody stoją po prawej i po lewej. W środku korytarz "życia". No skąd taki biedny ludek ma wiedzieć, że środkiem coś szczególnego jeździ?
Dziwi się tylko, że te głupole stoją po lewej i po prawej, zamiast jechać środkiem, skoro jest wolny...

Sami podpuszczacie przyjezdnych do dziwnych zachowan. Jakbym miejsca nie znal to bym tez sie ryl do konca sadzac ze tam jest jakas inna opcja i dlatego jestescie mili i robicie miejsce.

I nie zastanowiłoby cię, dlaczego tylko ty ryjesz do końca po żwirze, a
reszta grzecznie czeka z prawej?


No nie bo np, mogl bym oczekiwac takiego stanu:
https://www.google.com/maps/@50.2540282,18.9855328,3a,75y,295.16h,74.43t/data=!3m6!1e1!3m4!1s2SLYthSy9vetvhaGbixatw!2e0!7i13312!8i6656

Zerknij za i przed.

Zerkłem :)

No nie. Nie mógł oczekiwać takiego stanu. Tam jest od początku do końca linia (dwie linie) rozdzielająca dwa pasy ruchu. I tam może się spodziewać skrętu w lewo.
W miejscu, który omawiamy nie ma takiego stanu. Nie ma linii, nie ma skrętu w lewo. Właśnie dlatego (zapewne) nie ma linii.
Mylące dla przyjezdnych jest to, że ta jezdnia (zjazd) jest dość szeroka, i myślą, że są dwa pasy, ale nie wydzielone linią.

Co nie zmienia faktu, że trzeba użyć wyobraźni, co niektórych przerasta, że skoro ludzie z prawej czekają, a nie cisną lewą, to coś jest na rzeczy...

A tu zonk. Stawac na srodku lub w kratke i sie problem rozwiaze. :)

I tak właśnie miejscowi robią nauczeni doświadczeniem. Na tych zdjęciach
google tego nie widać, akurat w tym momencie wszyscy stoją z prawej.
Zwykle kilku szeryfów się znajduje, czekają grzecznie w kolejce, ale z
lewej strony. Jak karetka jedzie, to uciekają na prawo, ale to trochę
trwa i karetka musi jednak zwalniać.


A na problem jaki opisujesz starczy trzymac nieco dystansu, wtedy karetce mozna zrobic miejsce.

Co trwa.
I jeszcze muszą być chętni do utrzymania tego dystansu dla tego z lewej :)

Co prawda sie troche korek wydluza ale w sumie starczy jeden na 10 "szeryfow" aby uzyskac to co opisales.

Trochę racji w tym jest. Problem w tym, że ludzie nie chętnie utrzymują dystans. Jak jakiś szeryf zjedzie w lewo, to zaraz ci z prawej "dobijają" na zderzak. Nie sądzę, że to przypadłość tylko trójmiejska :)

No nic, ja bym sie tu drastycznie beznadziejnego zachowania nie dopatrywal.
Ot, taka ludzka nieidealna rzeczywistosc z ktora sobie trza dac rade...

No nie. Jak ktoś ciśnie po lewej, lewą stroną auta po żwirze, to jest to beznadziejne zachowanie.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-07-06 21:00:47
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-06 o 19:13, Kviat pisze:

Do trójmiejskiej mentalności jeszcze dodam :)
Kierunkowskazy są zbędnym dodatkiem, no czasem, chyba przez roztargnienie, służą do jednego mrugnięcia w trakcie zmiany pasa, albo pod koniec zmiany pasa (ten zwyczaj obejmuje całe Trójmiasto, nie tylko obwodnicę).

Ba! No to skoro lecimy tym tropem, to ja postulowałbym aby wszystkie taksówki z 3miasta zostały pozbawione kierunkowskazów. W ich przypadku nawet jedno mignięcie nie występuje. Gdy taksówka trafia na szrot, to żarówki z kierunkowskazów są jak nówki ze sklepu :-D

Jadąc obwodnicą lewym pasem, wyprzedzając konwój tirów jadących prawym pasem, na tempomacie (oczywiście), prawie zderzak w zderzak, na 100% po chwili z tylu będzie ci ktoś "walił" długimi żebyś mu zjechał (między tiry...) i będzie ci wisiał na dupie na metr, bo on przez ciebie musiał hamować z przepisowych 200km/h, a ty mu blokujesz.

hahahaha zgadzam się :-) Ja akurat należę do tych, którzy lubią przycisnąć i chciałbym opisać jak sytuacja wygląda z drugiej strony. Dobra, są TIRy ktoś tam wyprzedza jak wyprzedza - odpuszczam (o ile mi drogi nie zajechał). Jedzie o te 10km/h szybciej i ok. Ale za diabła nie mogę zrozumieć jazdy równoległej. Dwa pasy, dwa auta i nie da się wyprzedzić bo jeden i drugi uważają, że jadą z tą samą przepisową prędkością.

Zdumiewają mnie też przypadki, które prawie codziennie widuję: prawy pas się na S-ce wlecze bo TIRy a lewy jedzie równolegle. Obwodnica jest garbata jak wielbłąd więc widzę, że 500m przede mną  jezdnia ma zupełnie pusty lewy pas. Więc jeden osobnik na początku utworzył 500m korek i ma na to wylane. Z przodu ma pusto, z tyłu po horyzont aut ale co mu tam...

tak czekać, wyskakują "na siłę" i wymuszają pierwszeństwo na jadących ul.Słowackiego, często wskakując od razu na lewy pas ul.Słowackiego.
Mam nadzieję, że napisałem zrozumiale, bo miejsce specyficzne i trzeba to zobaczyć na własne oczy, żeby zrozumieć na czym polega problem skrętu w prawo w ul.Słowackiego zajmując lewą (a nie prawą) stronę dojazdówki ;)

A to ciekawe. Ja tego nie zauważyłem. Na Słowackiego wjeżdżam zazwyczaj od drugiej strony (zjazd z kierunku Gdyni) więc siłą rzeczy przejeżdżam przez zjazd od drugiej strony lecz nie zauważyłem by ktoś tak dziwnie próbował się wtrynić.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-06 21:06:11
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
P.S.
Przyglądam się oznakowaniu i chyba wiem o co chodzić może. Prawdopodobnie ktoś chciał zjechać w kierunku Osowej i zdziwił się, że zjechał nie tym zjazdem, bo z niego można tylko w prawo na Słowackiego.

Poniekąd to rozumiem. U nas to loteria ze zjazdami z ekspresówek. Czasem trzeba pierwszym zjazdem, a czasem drugim by w lewo pojechać. Tak więc tu bym zachował ostrożność w doszukiwaniu się negatywnych schematów zachowań.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-06 21:56:04
Autor: Kviat
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-06 o 21:06, Marek S pisze:
P.S.
Przyglądam się oznakowaniu i chyba wiem o co chodzić może. Prawdopodobnie ktoś chciał zjechać w kierunku Osowej i zdziwił się, że zjechał nie tym zjazdem, bo z niego można tylko w prawo na Słowackiego.

Bardzo możliwe. Ale to chyba nie usprawiedliwia jazdy lewą stroną auta poboczem po żwirze..?

Poniekąd to rozumiem. U nas to loteria ze zjazdami z ekspresówek. Czasem trzeba pierwszym zjazdem, a czasem drugim by w lewo pojechać. Tak więc tu bym zachował ostrożność w doszukiwaniu się negatywnych schematów zachowań.

Jak jadę po Europie, to stosuję zasadę: jak nie wiesz jak się zachować, to zachowuj się tak, jak większość, a nie lewym bokiem po żwirze na poboczu :)

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-07-06 21:52:30
Autor: Kviat
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-06 o 21:00, Marek S pisze:
W dniu 2018-07-06 o 19:13, Kviat pisze:

Do trójmiejskiej mentalności jeszcze dodam :)
Kierunkowskazy są zbędnym dodatkiem, no czasem, chyba przez roztargnienie, służą do jednego mrugnięcia w trakcie zmiany pasa, albo pod koniec zmiany pasa (ten zwyczaj obejmuje całe Trójmiasto, nie tylko obwodnicę).

Ba! No to skoro lecimy tym tropem, to ja postulowałbym aby wszystkie taksówki z 3miasta zostały pozbawione kierunkowskazów. W ich przypadku nawet jedno mignięcie nie występuje. Gdy taksówka trafia na szrot, to żarówki z kierunkowskazów są jak nówki ze sklepu :-D

True :)
Taksiarze w Trójmieście to elita. To dyshonor używanie kierunkowskazów.

Jadąc obwodnicą lewym pasem, wyprzedzając konwój tirów jadących prawym pasem, na tempomacie (oczywiście), prawie zderzak w zderzak, na 100% po chwili z tylu będzie ci ktoś "walił" długimi żebyś mu zjechał (między tiry...) i będzie ci wisiał na dupie na metr, bo on przez ciebie musiał hamować z przepisowych 200km/h, a ty mu blokujesz.

hahahaha zgadzam się :-) Ja akurat należę do tych, którzy lubią przycisnąć i chciałbym opisać jak sytuacja wygląda z drugiej strony. Dobra, są TIRy ktoś tam wyprzedza jak wyprzedza - odpuszczam (o ile mi drogi nie zajechał). Jedzie o te 10km/h szybciej i ok.

No nie ok.
Bo tiry na tempomacie jadą cirka about 90km/h.
Dozwolona prędkość na obwodnicy to 120 km/h. I z taką prędkością (nie większą) wolno wyprzedzić tiry.
Jak ktoś ciśnie 160-180 i się irytuje i wali światłami, to zwykły burak, "miszcz" kierownicy.

Ale za diabła nie mogę zrozumieć jazdy równoległej. Dwa pasy, dwa auta i nie da się wyprzedzić bo jeden i drugi uważają, że jadą z tą samą przepisową prędkością.

Tego też nie rozumiem :)

Zdumiewają mnie też przypadki, które prawie codziennie widuję: prawy pas się na S-ce wlecze bo TIRy a lewy jedzie równolegle. Obwodnica jest garbata jak wielbłąd więc widzę, że 500m przede mną  jezdnia ma zupełnie pusty lewy pas. Więc jeden osobnik na początku utworzył 500m korek i ma na to wylane. Z przodu ma pusto, z tyłu po horyzont aut ale co mu tam...

True :)

tak czekać, wyskakują "na siłę" i wymuszają pierwszeństwo na jadących ul.Słowackiego, często wskakując od razu na lewy pas ul.Słowackiego.
Mam nadzieję, że napisałem zrozumiale, bo miejsce specyficzne i trzeba to zobaczyć na własne oczy, żeby zrozumieć na czym polega problem skrętu w prawo w ul.Słowackiego zajmując lewą (a nie prawą) stronę dojazdówki ;)

A to ciekawe. Ja tego nie zauważyłem. Na Słowackiego wjeżdżam zazwyczaj od drugiej strony (zjazd z kierunku Gdyni) więc siłą rzeczy przejeżdżam przez zjazd od drugiej strony lecz nie zauważyłem by ktoś tak dziwnie próbował się wtrynić.

Zwróć uwagę, że wjazd z obwodnicy od tej strony co piszesz jest od strony lotniska (wcześniej skrzyżowanie z ul. Budowlanych), i tam widoczność jest "z górki", czyli lepiej można oszacować możliwość wjazdu na Słowackiego.
Zjazd od strony Pruszcza, o którym pisałem, ma widok na auta z lewej, na auta z zjeżdżające z górki (z wiaduktu). I ci co zajmują lewą stronę (zwykle przyjezdni) nie bardzo ogarniają możliwość włączenia się do ruchu. Irytują się, bo ci z prawej włączają się do ruchu i zanim ci z lewej (przyjezdni po żwirze :)) się zorientują, to ze trzy auta z prawej (miejscowi) spokojnie wjeżdżają.
Więc cierpliwość im się kończy i depczą gaz wymuszając często pierwszeństwo.

Pozdrawiam.
Piotr

Data: 2018-07-03 18:50:46
Autor: kk
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-03 o 16:25, Marek S pisze:



Taksiarz pocinal dobre 110-120.

Prędkość to pikuś, wyprzedzał na ciągłej i na przejściu jadąc pod prąd lewym pasem.

Nikt nie przechodził ani z naprzeciwka nie jechał to gdzie tu problem ? Pewnie się rozglądnął i tyle.

Data: 2018-07-03 23:15:58
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-03 o 18:50, kk pisze:

Prędkość to pikuś, wyprzedzał na ciągłej i na przejściu jadąc pod prąd lewym pasem.

Nikt nie przechodził ani z naprzeciwka nie jechał to gdzie tu problem ? Pewnie się rozglądnął i tyle.

Nie, no spoko gość z niego :-D Pamiętaj tylko aby jadąc pod prąd autostradą włączyć wycieraczki by trupy nie ograniczały widoczności :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-04 07:06:11
Autor: kk
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-03 o 23:15, Marek S pisze:
W dniu 2018-07-03 o 18:50, kk pisze:

Prędkość to pikuś, wyprzedzał na ciągłej i na przejściu jadąc pod prąd lewym pasem.

Nikt nie przechodził ani z naprzeciwka nie jechał to gdzie tu problem ? Pewnie się rozglądnął i tyle.

Nie, no spoko gość z niego :-D Pamiętaj tylko aby jadąc pod prąd autostradą włączyć wycieraczki by trupy nie ograniczały widoczności :-D


Eskalujecie formalny a nie faktyczny problem. Kompleks małego ciulika i takie tam.

Data: 2018-07-03 23:14:03
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-03 o 17:51, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Pogubiłem się - jeździsz krótko i sprzedajesz po dobrej cenie, czy też jeździsz do końca?

Jeżdżę sezon lub dwa i sprzedaję po dobrej dla mnie cenie. Zimowe zwykle po sezonie, letnie po dwóch.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-04 17:40:02
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu .07.2018 o 23:14 Marek S <precz@spamowi.com> pisze:


Pogubiłem się - jeździsz krótko i sprzedajesz po dobrej cenie, czy też  jeździsz do końca?

Jeżdżę sezon lub dwa i sprzedaję po dobrej dla mnie cenie. Zimowe zwykle  po sezonie, letnie po dwóch.

Pomysł wydaje się dobry, trzeba by to przeliczyć.
Mnie najbardziej bolą opony i ubezpieczenie. Letnie mam drugi sezon i już  widzę, że to będzie ich ostatni, a komplet ponad 2k.

TG

Data: 2018-07-04 18:14:20
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 17:40, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Pomysł wydaje się dobry, trzeba by to przeliczyć.

Zrobiłem to :-) Kalkuluje się.

Mnie najbardziej bolą opony i ubezpieczenie. Letnie mam drugi sezon i już widzę, że to będzie ich ostatni, a komplet ponad 2k.

Jeśli masz firmę, to kalkulacje są inne. Ale to już sam sobie musisz ocenić. Niestety opony strasznie szybko tracą na skuteczności. Ja staram się być na topie z dwóch powodów: bo bezpieczniej i ... taniej (przy firmie).

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-04 18:23:34
Autor: Cavallino
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 04-07-2018 o 18:14, Marek S pisze:
W dniu 2018-07-04 o 17:40, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Pomysł wydaje się dobry, trzeba by to przeliczyć.

Zrobiłem to :-) Kalkuluje się.

Jaki nowej procent opony dostajesz, gdy ją sprzedajesz po roku?

Data: 2018-07-04 19:50:45
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 18:23, Cavallino pisze:

Jaki nowej procent opony dostajesz, gdy ją sprzedajesz po roku?

Ok 50%

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-04 20:16:52
Autor: Cavallino
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 04-07-2018 o 19:50, Marek S pisze:
W dniu 2018-07-04 o 18:23, Cavallino pisze:

Jaki nowej procent opony dostajesz, gdy ją sprzedajesz po roku?

Ok 50%

A przebiegi jakie robisz?
Bo mnie opona wystarcza na jakieś 3 lata (zużycie 50%), więc wychodzi że jednak Twoja kalkulacja nie bardzo się sprawdza.

Data: 2018-07-04 20:42:13
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 20:16, Cavallino pisze:

A przebiegi jakie robisz?

Rocznie jakieś 30-40k

Bo mnie opona wystarcza na jakieś 3 lata (zużycie 50%), więc wychodzi że jednak Twoja kalkulacja nie bardzo się sprawdza.

No to policzmy. Niech opona kosztuje 123zł z VAT. Sprzedaję ją za pół ceny czyli 60zł. Nowa opona kosztuje 123zł minus VAT = 100zł. Minus podatek = ok 80zł. Różnica wynosi 80-60=20zł dopłaty do jednej szt. Czyli oponę za 123zł kupuję za 20zł.

Faktycznie kalkulacja się nie sprawdza bo to nie 50, ale 80% "rabatu". Dobrze, że to mi uzmysłowiłeś. :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-05 17:19:41
Autor: Cavallino
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 04-07-2018 o 20:42, Marek S pisze:
W dniu 2018-07-04 o 20:16, Cavallino pisze:

A przebiegi jakie robisz?

Rocznie jakieś 30-40k

Czyli sporo więcej niż ja - to dużo zmnienia, bo w 2 lata komplet zużyjesz.
Czyli na swoje wychodzisz, zwłaszcza jak oszukasz na podatku, tak jak piszesz.


Bo mnie opona wystarcza na jakieś 3 lata (zużycie 50%), więc wychodzi że jednak Twoja kalkulacja nie bardzo się sprawdza.

No to policzmy. Niech opona kosztuje 123zł z VAT. Sprzedaję ją za pół ceny czyli 60zł. Nowa opona kosztuje 123zł minus VAT = 100zł. Minus podatek = ok 80zł. Różnica wynosi 80-60=20zł dopłaty do jednej szt. Czyli oponę za 123zł kupuję za 20zł.

Zapomniałeś o obowiązkowym doliczeniu vat i dochodowego przy sprzedaży opony.

Data: 2018-07-05 23:50:36
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-05 o 17:19, Cavallino pisze:

Zapomniałeś o obowiązkowym doliczeniu vat i dochodowego przy sprzedaży opony.

Taaaa ;-)


--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-04 10:18:37
Autor: Adam Wysocki
Powód, dla którego warto zadbać o opony
sczygiel@gmail.com wrote:

Miales szczescie ze tamten blysnal i mogles wlaczyc dlugie.

Albo błysnął albo go wybiło na dziku.

--
[ Yaris I FL 1.3 '04 & Hayabusa '00 & Yamaha YP-125R '07 ]
[ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ]
[ a@b a=grp b=chmurka.net        http://www.chmurka.net/ ]

Data: 2018-07-03 20:14:02
Autor: Zenek Kapelinder
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Dlaczego sie nie zatrzymales przy dzikach, nie ustawiles trojkata, nie wlaczyles awaryjnych i nie zadzwoniles pod numer alarmowy zeby zabrali, dobili jak byla by taka potrzeba albo przegonili. Gdyby przez dziki byl powazny wypadek to wszyscy co tamtedy jechali i nie zareagowali byli by winni czyjejs smierci albo kalectwa. W pewnych okolicznosciach zaniechanie moze byc przestepstwem i w zdarzeniu z dzikami bylo by gdyby byl wypadek. Generalnie przypierdalasz sie do innych a sam jestes bydle.

Data: 2018-07-03 22:37:27
Autor: przemek.jedrzejczak
Powód, dla którego warto zadbać o opony
generalnie powinien sie zatrzymac ten co zwierzeta potracil a plan minimum to telefon na 112 zeby to ogarneli, no ale jak ktos chce robic za Matke Terese to zasadniczo pochwalam :-)

Data: 2018-07-04 04:26:43
Autor: Zenek Kapelinder
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Ale sie bandyta nie zatrzymal i drugi i pewno dziesiaty bandyta tez sie nie zatrzymal. Slowa mogace opisacj podludzi ktorzy tam nie reagowali sa tylko w slowniku slow wulgarnych i obrazliwych.

Data: 2018-07-04 10:02:47
Autor: J.F.
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:2b532e0c-0bc9-41a8-b4c1-0a8545b5c66a@googlegroups.com...
generalnie powinien sie zatrzymac ten co zwierzeta potracil a plan minimum to telefon na 112 zeby to ogarneli,
no ale jak ktos chce robic za Matke Terese to zasadniczo pochwalam :-)

Zatrzymac sie na awaryjnych bedzie chwalebne.

Odjechanie ... czy nie karalne ?


J.

Data: 2018-07-04 04:17:25
Autor: Zenek Kapelinder
Powód, dla którego warto zadbać o opony
 Zawiadomienie o lezacych na drodze przeszkodach to obowiazek wynikajacy z zasad wspolzycia spolecznego i pewno kilku paragrafow ktorych nie znam ale ktore sa. Nie zawiadomienie na bank jest karalne od pouczenia do odsiadki. Zdarzenie zostalo upublicznione i osoby biorace udzial w dyskusji zwolnione sa od odpowiedzialnosci karnej za nie powiadomienie organow o zdarzeniu.

Data: 2018-07-04 07:55:30
Autor: WS
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu środa, 4 lipca 2018 13:17:27 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
Zawiadomienie o lezacych na drodze przeszkodach to obowiazek wynikajacy z zasad wspolzycia spolecznego i pewno kilku paragrafow ktorych nie znam ale ktore sa.

Dobrych pare lat temu zglosilem (112) sarne lezaca na drodze 946 Zywiec-Sucha B., gdzies okolice Okrajnika... i sie zaczely telefony (tak do samego Krakowa ;) )
Gdzie?, przed mostem ? , za ? , z ktorej strony? Okazalo sie, ze rzeka to granica odpowiedzialnosci kogos tam - strazakow (?), a przejechanie 30 m dalej to nadludzki wysilek ;) + Oczywiscie, czy duza, czy napewno stanowi zagrozenie itp... Powoli sie sciemnialo (jak ja jechalem, to bylo widac). Nie wiem, co z tym w koncu zrobili..., w kazdym badz razie musialem 3x tlumaczyc co i gdzie (112, straz(?) #rejon_1, straz(?) #rejon_2)

WS

Data: 2018-07-04 08:38:14
Autor: Zenek Kapelinder
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Popelniles blad zaczynajac z nimi dyskusje. Informuje sie o przyczynie zadzwonienia na numer alarmowy i okresla miejsce. Nastepnie operator zaczyna pietrzyc problemy. Wtedy sie go informuje ze od momentu zgloszenia jest to jego problem i jesli dowiesz sie ze cos sie w tym miejscu stalo to powiadomisz telewizje. Z mojego skromnego doswiadczenia wynika ze interwencja w takiej sytuacji jest natychmiastowa.

Data: 2018-07-04 17:44:47
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu .07.2018 o 17:38 Zenek Kapelinder <4kogutek44@gmail.com> pisze:

Popelniles blad zaczynajac z nimi dyskusje. Informuje sie o przyczynie  zadzwonienia na numer alarmowy i okresla miejsce. Nastepnie operator  zaczyna pietrzyc problemy. Wtedy sie go informuje ze od momentu  zgloszenia jest to jego problem i jesli dowiesz sie ze cos sie w tym  miejscu stalo to powiadomisz telewizje. Z mojego skromnego doswiadczenia  wynika ze interwencja w takiej sytuacji jest natychmiastowa.

Dyspozytor z 112 nie dyskutował - przyjął zgłoszenie i pobrał moje dane  (to jest dla mnie OK).
Ale przez moje niedoświadczenie sam się wpuściłem w maliny. Jak zgłosiłem,  że "szlaban uszkodziło jakieś auto" - ten ten dyspozytor nie miał wyjścia  i musiał zaangażować w to Policję. Jak później zgłaszałem "popsuty  szlaban" - to pewnie on nie miał podstaw do powiadamiania Policji i  dzwonił bezpośrednio do odpowiednich służb z kolei lub rejonu dróg.

TG

Data: 2018-07-04 17:32:18
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu .07.2018 o 16:55 WS <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> pisze:


Dobrych pare lat temu zglosilem (112) sarne lezaca na drodze 946  Zywiec-Sucha B., gdzies okolice Okrajnika... i sie zaczely telefony (tak  do samego Krakowa ;) )
Gdzie?, przed mostem ? , za ? , z ktorej strony?


Ja mam to samo jak regularnie zgłaszam uszkodzony szlaban na przejeździe  kolejowym w Pruszkowie. Dzwonię na 112 i mówię, że jakieś auto uszkodziło  szlaban. Dyspozytor przyjmuje zgłoszenie bierze ode mnie dane. Za chwilę  oddzwania Policja i się zaczyna: jakie auto, na jakich numerach, czy na  pewno sobie nie przypomnę, a może jednak?...
Po drugim razie, nie mówię, że "auto uszkodziło" tylko, że szlaban jest  uszkodzony. Niby na to samo wychodzi ale Policji nie ma w zdarzeniu i nie  zawracają mi du..py.

Tak czy siak zwierzyny szkoda, trzeba było zadzwonić...


TG

Data: 2018-07-04 17:34:05
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu .07.2018 o 17:32 Tomasz Gorbaczuk <gorbi@adres.pl> pisze:


Tak czy siak zwierzyny szkoda, trzeba było zadzwonić...



To oczywiście nie do Ciebie a do Marka S.

TG

Data: 2018-07-06 09:35:45
Autor: Adam Wysocki
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Zenek Kapelinder <4kogutek44@gmail.com> wrote:

Zdarzenie zostalo upublicznione i osoby biorace udzial w dyskusji zwolnione sa od odpowiedzialnosci karnej za nie powiadomienie organow o zdarzeniu.

Dlaczego? Jakiś paragraf dotyczący tego zwolnienia?

--
[ Yaris I FL 1.3 '04 & Hayabusa '00 & Yamaha YP-125R '07 ]
[ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ]
[ a@b a=grp b=chmurka.net        http://www.chmurka.net/ ]

Data: 2018-07-04 07:07:09
Autor: kk
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 05:14, Zenek Kapelinder pisze:
Dlaczego sie nie zatrzymales przy dzikach, nie ustawiles trojkata, nie wlaczyles awaryjnych i nie zadzwoniles pod numer alarmowy zeby zabrali, dobili jak byla by taka potrzeba albo przegonili. Gdyby przez dziki byl powazny wypadek to wszyscy co tamtedy jechali i nie zareagowali byli by winni czyjejs smierci albo kalectwa. W pewnych okolicznosciach zaniechanie moze byc przestepstwem i w zdarzeniu z dzikami bylo by gdyby byl wypadek. Generalnie przypierdalasz sie do innych a sam jestes bydle.


Pewnie się bał dzika.

Data: 2018-07-04 10:05:51
Autor: J.F.
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Użytkownik "Marek S"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:phe9vh$oqk$1@node2.news.atman.pl...
Poniższy filmik powstał w sposób niezamierzony. To zaledwie 50 minut spacerowej jazdy a sporo się mimo to działo. Przy szybszym prowadzeniu auta trzeba by się wykazać zdecydowaną reakcją.


Przechlapane - ja przez miesiac tyle nie uzbieram :-)

https://drive.google.com/file/d/1kxXK9aLkBPx3YJ8rjlvTBM0pGsNY6STi/view?usp=sharing

Ale ... gdzie sie te opony przydaly - nie widze gwaltownych hamowan ?

A takie zdarzenie jak wybiegajacy lis - jesli gluchy i slepy, to wybiegnie w dowolnym momencie - i dobrym oponom tez moze zabraknac...


J.

Data: 2018-07-04 14:29:44
Autor: Akarm
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 10:05, J.F. pisze:

Ale ... gdzie sie te opony przydaly - nie widze gwaltownych hamowan ?

Nie ty jeden nie widzisz. Ja też sądziłem, że zobaczę jakiś powód, dla którego warto dbać o opony. Tymczasem oprócz jakichś pląsających dyskopolowych napisów nie było nic, tylko kawałek zwyczajnej jazdy w nocy.

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2018-07-04 08:32:14
Autor: sczygiel
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu środa, 4 lipca 2018 07:29:48 UTC-5 użytkownik Akarm napisał:
W dniu 2018-07-04 o 10:05, J.F. pisze:

> Ale ... gdzie sie te opony przydaly - nie widze gwaltownych hamowan ?

Nie ty jeden nie widzisz. Ja też sądziłem, że zobaczę jakiś powód, dla którego warto dbać o opony. Tymczasem oprócz jakichś pląsających dyskopolowych napisów nie było nic, tylko kawałek zwyczajnej jazdy w nocy.



Ja tam widzialem potencjal.
Jakby opony byly kiepskie to hamowanie przed dzikami moglo skonczyc sie w rowie.
Podobnie to wyprzedzanie.
Niby predkosc niedrastyczna ale jednak jakby tak sie trafilo szarpniecie kierownica to bylby widowiskowy baczek jakie czesto widac w cyklu polskie drogi.

Ale zgodze sie ze tam nic nie widac. Tak jak nie widac czemu aktualne porsche lmp1 zrobilo nurburgring w piec minut :)

Data: 2018-07-05 17:06:54
Autor: kk
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 17:32, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu środa, 4 lipca 2018 07:29:48 UTC-5 użytkownik Akarm napisał:
W dniu 2018-07-04 o 10:05, J.F. pisze:

Ale ... gdzie sie te opony przydaly - nie widze gwaltownych hamowan ?

Nie ty jeden nie widzisz. Ja też sądziłem, że zobaczę jakiś powód, dla
którego warto dbać o opony. Tymczasem oprócz jakichś pląsających
dyskopolowych napisów nie było nic, tylko kawałek zwyczajnej jazdy w nocy.



Ja tam widzialem potencjal.
Jakby opony byly kiepskie to hamowanie przed dzikami moglo skonczyc sie w rowie.

A nie dachowanie ?

Data: 2018-07-05 10:10:54
Autor: sczygiel
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu czwartek, 5 lipca 2018 10:06:56 UTC-5 użytkownik kk napisał:
W dniu 2018-07-04 o 17:32, sczygiel@gmail.com pisze:
> W dniu środa, 4 lipca 2018 07:29:48 UTC-5 użytkownik Akarm napisał:
>> W dniu 2018-07-04 o 10:05, J.F. pisze:
>>
>>> Ale ... gdzie sie te opony przydaly - nie widze gwaltownych hamowan ?
>>
>> Nie ty jeden nie widzisz. Ja też sądziłem, że zobaczę jakiś powód, dla
>> którego warto dbać o opony. Tymczasem oprócz jakichś pląsających
>> dyskopolowych napisów nie było nic, tylko kawałek zwyczajnej jazdy w nocy.
>>
>>
> > Ja tam widzialem potencjal.
> Jakby opony byly kiepskie to hamowanie przed dzikami moglo skonczyc sie w rowie.

A nie dachowanie ?

Nieee, przeciez opony kiepskie, slizgaly by sie ;)

A na powaznie to roznie moze byc, zaleznie od tego na co sie trafi i jak zareaguje...

Data: 2018-07-04 18:09:24
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 10:05, J.F. pisze:

Ale ... gdzie sie te opony przydaly - nie widze gwaltownych hamowan ?

Tak jak napisałem - jechałem lajtowo. Muzy sobie słuchałem jedynie wydłużając drogę do domu. To była informacja dla zapierdalaczy, jednego z nich (taksówkarza) przywołałem w jednym z ujęć. Ja również zwykle zapier... ale nie w takich miejscach - o ile to mnie w ogóle rozgrzesza.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-07-04 19:14:06
Autor: J.F.
Powód, dla którego warto zadbać o opony
Użytkownik "Marek S"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:phirfq$uq8$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-07-04 o 10:05, J.F. pisze:
Ale ... gdzie sie te opony przydaly - nie widze gwaltownych hamowan ?

Tak jak napisałem - jechałem lajtowo. Muzy sobie słuchałem jedynie wydłużając drogę do domu. To była informacja dla zapierdalaczy, jednego z nich (taksówkarza) przywołałem w jednym z ujęć. Ja również zwykle zapier... ale nie w takich miejscach - o ile to mnie w ogóle rozgrzesza.

No, jakby tam ktos przechodzil po tych pasach ... mogloby byc krwawo.

Bo do samego wyprzedzania to i taksiarz nie potrzebowal najlepszych opon.

A z tego co piszesz - nie trzeba przejscia, nie znasz dnia i godziny, gdy ci dzik przebiegnie droge, albo pijaczek po bojce wypadnie pod kola.


J.

Data: 2018-07-04 20:10:27
Autor: Marek S
Powód, dla którego warto zadbać o opony
W dniu 2018-07-04 o 19:14, J.F. pisze:

No, jakby tam ktos przechodzil po tych pasach ... mogloby byc krwawo.
Bo do samego wyprzedzania to i taksiarz nie potrzebowal najlepszych opon.

Jemu to faktycznie niewiele by pomogło. Ale przypomnę, że opona to nie tylko hamowanie, ale przede wszystkim uniki (czyli zachowanie przy gwałtownych odbiciach od toru jazdy). Postuluje za tym aby mieć taką możliwość niż świadomie wybiera gówniane opony i jej nie mieć. Cena konsekwencji decyzji może być porażająca.

A z tego co piszesz - nie trzeba przejscia, nie znasz dnia i godziny, gdy ci dzik przebiegnie droge, albo pijaczek po bojce wypadnie pod kola.

Jasne, 50 minut "auto-spacerku" dostarczyło w końcu całkiem sporej ilości sytuacji.

--
Pozdrawiam,
Marek

Powód, dla którego warto zadbać o opony

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona