Data: 2009-06-10 09:27:39 | |
Autor: Frankie | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
Znaczy do jeżdżących... a raczej mających zamiar jeszcze pojeździć :-)
http://tiny.pl/3fbc -- pzdr, frankie. www.frankie.waw.pl http://groups.google.com/group/browerzysci |
|
Data: 2009-06-10 01:04:00 | |
Autor: Tszy3 | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
On 10 Cze, 09:27, Frankie <"frankie[blablabla]"@post.pl> wrote:
Znaczy do jeżdżących... a raczej mających zamiar jeszcze pojeździć :-) No to witamy w klubie :-) Ja w zeszłym roku miałem podobny uraz (więzozrost barkowo- obojczykowy). Wypadek miałem w sierpniu a w lutym zacząłem pierwsze jazdy. I nie żałuj czasu i pieniędzy na rehabilitację. Na zabiegi refundowane z NFOZ czekałem cztery miesiące :-)) -- Pozdrowienia Tszy3 |
|
Data: 2009-06-10 04:51:45 | |
Autor: player | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
On 10 Cze, 10:04, Tszy3 <t...@ceri.pl> wrote:
Ja w zeszłym roku miałem podobny uraz (więzozrost barkowo- Hmm tez miałem podobny uraz i na rower wsiadłem zaraz po zdjęciu gipsu. Na początku bez szaleństw. A na rehab. nie chodziłem ( bo państwowo to jakieś mega kolejki ) tylko sam sobie w domu ćwiczylem co zresztą sam lekarz polecił i wszystko ok. -- pozdro jay |
|
Data: 2009-06-10 13:53:45 | |
Autor: Frankie | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
player pisze:
Hmm tez miałem podobny uraz i na rower wsiadłem zaraz po zdjęciu No właśnie też sobie radzę z tą ręką nadzwyczaj dobrze a to dopiero pierwszy dzień. A może w szoku jestem? ;-) -- pzdr, frankie. www.frankie.waw.pl http://groups.google.com/group/browerzysci |
|
Data: 2009-06-10 05:19:41 | |
Autor: Tszy3 | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
On 10 Cze, 13:53, Frankie <"frankie[blablabla]"@post.pl> wrote:
player pisze: Mi włożyli druty i kazali chodzić w takiej kamizelce zapinanej na rzepy. Dodatkowo w czasie wypadku pozrywały mi się więzadła. Po dwóch miesiącach usnęli 'żelastwo' z barku i wtedy zaczęły się schody.... Rękę miałem bardzo niesprawną i długo dochodziłem do stanu sprzed wypadku. Także ciesz się że jest dobrze :-) -- Pozdrowienia Tszy3 |
|
Data: 2009-06-10 14:50:16 | |
Autor: Frankie | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
Tszy3 pisze:
Mi włożyli druty i kazali chodzić w takiej kamizelce zapinanej na No to u mnie podobnie, operacja, gips, druty, które po m-cu musieli wyjąć bo organizm odrzucił a później kamizelka barkowa na rzepy. Pewnie podobna do Twojej. -- pzdr, frankie. www.frankie.waw.pl http://groups.google.com/group/browerzysci |
|
Data: 2009-06-10 09:17:24 | |
Autor: Menel | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
Frankie <frankie[blablabla]@post.pl> napisał(a):
Znaczy do jeżdżących... a raczej mających zamiar jeszcze pojeździć :-)To jak dobrze pokombinujesz masz 1,5 roku wolnego od roboty czyli całe przyszłe lato śmigasz po górach :) -- |
|
Data: 2009-06-10 09:30:18 | |
Autor: Frankie | |
[OT] Powoli wracam do żywych :-) | |
I właśnie napuszczam sobie całą cholerną wannę wody :-)))))))
-- pzdr, frankie. www.frankie.waw.pl http://groups.google.com/group/browerzysci |
|
Data: 2009-06-10 09:53:06 | |
Autor: kml | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
Użytkownik "Frankie" <"frankie[blablabla]"@post.pl> napisał w wiadomości news:4a2f606cnews.home.net.pl... Znaczy do jeżdżących... a raczej mających zamiar jeszcze pojeździć :-) Załatw sobie dobrą rehabilitację i nie forsuj mięśni. Na początku będzie trudno a potem już ok :) -- pozdrawiam kml http://endurorider.pl Beskidy na rowerze. Last update 31/05/2009 czyli manual jak obniżyć amortyzator. |
|
Data: 2009-06-10 11:30:55 | |
Autor: cynamoon | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
Użytkownik "Frankie" <"frankie[blablabla]"@post.pl> napisał w wiadomości news:4a2f606cnews.home.net.pl... Znaczy do jeżdżących... a raczej mających zamiar jeszcze pojeździć :-) do powrotu do żywych, czyli jeżdżących, długa droga przed Tobą.. nie tak hop, kolego.....;-) pozdr, Marek |
|
Data: 2009-06-10 12:29:37 | |
Autor: Frankie | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
cynamoon pisze:
do powrotu do żywych, czyli jeżdżących, długa droga przed Tobą.. Jestem dobrej myśli i znam swoje możliwości :-)) -- pzdr, frankie. www.frankie.waw.pl http://groups.google.com/group/browerzysci |
|
Data: 2009-06-10 13:51:39 | |
Autor: cynamoon | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
Użytkownik "Frankie" <"frankie[blablabla]"@post.pl> napisał w wiadomości news:4a2f8b11$1news.home.net.pl... Jestem dobrej myślii tak trzymaj i znam swoje możliwości :-))no wiem, każdy zna, tylko skąd potem te wypadki i kontuzje ? Marek |
|
Data: 2009-06-10 13:51:54 | |
Autor: Frankie | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
cynamoon pisze:
no wiem, każdy zna, tylko skąd potem te wypadki i kontuzje ? Urządzić na cacy to się można też w domowej łazience ślizgiem na mydle ;-) -- pzdr, frankie. www.frankie.waw.pl http://groups.google.com/group/browerzysci |
|
Data: 2009-06-10 06:21:59 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
On 10 Cze, 13:51, Frankie <"frankie[blablabla]"@post.pl> wrote:
Urządzić na cacy to się można też w domowej łazience ślizgiem na mydle ;-) Tudzież na brzegu wanny.... brrr... -- Pzdr, Dorota. |
|
Data: 2009-06-10 15:16:41 | |
Autor: kml | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
Użytkownik "Frankie" <"frankie[blablabla]"@post.pl> napisał w wiadomości news:4a2f9e5b$1news.home.net.pl... cynamoon pisze: Co innego zrobić sobie uraz a co innego odnowić i pogłębić nie zaleczoną kontuzję. Jak ja siedziałem w gipsie (tym plastikowym) i dostawałem zajoba to lekarz powiedział, że może mi to zdjąć jeżeli wiem, że będę kaleką do końca życia. Żałuje, że potem nie poszedłem na prywatną rehabilitację bo niby wszystko ok ale jednak lewy bark mam mniej ruchawy niż prawy :( -- pozdrawiam kml http://endurorider.pl Beskidy na rowerze. Last update 31/05/2009 czyli manual jak obniżyć amortyzator. |
|
Data: 2009-06-24 12:09:42 | |
Autor: Rowerex | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
On 10 Cze, 08:27, Frankie <"frankie[blablabla]"@post.pl> wrote:
Znaczy do jeżdżących... a raczej mających zamiar jeszcze pojeździć :-) Chwila moment i będziesz szalał po górkach jak nigdy :) Pozwolę sobie trochę się wyżalić przy okazji wątku. Wprawdzie nic mi się wielkiego nie stało, ale w niedzielę zaliczyłem takigo orła jakiego chyba jeszcze nie miałem. W zasadzie film mi się urywa kilka, kilkanaście sekund przed - koncówka wycieczki, świetnie się jechało, błoto, deszcz, woda, ogólny czad i taki sobie pagórek. Pamietam że na górze zachciało mi się pomacać lewą reką goleń amortyzatora (sprawdałem jak pracuje), ale na pewno nie było to w miejscu w którym leżałem tylko kilkadziesiat metrów wcześniej. Mała, wielka raczej, dekoncentracja, być może idiotycznie macanie amortyzatora, równa ubita ścieżka, lekki zjazd, można się rozpędzić, tylko trzeba uważać bo na samym środku są dwa stare i spróchniałe fragmenty pni, niby niskie, ale... Prawdopodobnie najechałem wprost na pień, ewentualnie na obydwa po kolei. Rower chyba naoglądał sią walk judo, bo wykonał wzorcowy rzut na plecy - ippon i koniec walki przed czasem ;-) Pamietam tylko szarpnięcie, wywaliło mnie z siedzenia i huknąłem wprost na plecy. Czasem przy wywrotkach jest choć ułamek sekundy na reakcję, ot choćby aby ładnie poturlać się po upadku. Niestety w tym przypadku szybkość lotu i pęd były tak wielkie, że nie dało się nic zrobić. Po wstaniu z pozycji horyzontalnej długo kombinowałem co się stało. Oczywiscie pierwsza myśl "czy rower cały", a dopiero potem macanie samego siebie :) Pozbierałem się i pojechałem do domu. Póżniej stwierdziłem ból pleców, między łopatką a kregosłupem - dzisiaj dość mocno boli przy wykonywaniu pewnych ruchów ręką i trochę mnie to niepokoi. Rowerem da się jeździć, ale jazda na stojąco jest troche bolesna. Całkiem też możliwe, że spadłem na butelkę, którą wiozlem w tylnej kieszonce koszulki, ale pewne to nie jest. Co ciekawe na drugi dzień bolała mnie też szyja, jakiś mięsień po prawej stronie (ciekawe, bo spadłem na lewy bok) - prawdopodobnie głowa poleciała mocno w lewo przy upadku co lekko nadwyrężyło mi ów mięsień po prawej. W sumie, chyba miałem szczęście, ciąglę czujęsię potłuczony, ale mogło być gorzej - takie uderzenie spokojnie mogło rozwalić mi bark, albo i co więcej. Moja własna głupota mogła źle sie skończyć... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-06-24 14:40:32 | |
Autor: budfox | |
Powoli wracam do żywych :-) | |
Frankie pisze:
Znaczy do jeżdżących... a raczej mających zamiar jeszcze pojeździć :-) Miszczu, ale co się w ogóle stało i gdzie, bo często jeżdżę Twoimi trasami? |