Przejechałem się tam i nazad gierkówką - od węzła w Dąbrowie G. do zjazdu
na A1 koło Piotrkowa.
Musze powiedzieć, ża jako mieszkaniec Małopolski poruszający się głównie po
swoim województwie i czasami po Podkarpaciu czuję się rozpieszczony. Choć
naszym drogom wciąż sporo brakuje, to przejazd wspomnainą trasą, którą
bardzo dawno nie jechałem, był jak podróż do wczesnych lat 90.
Nawierzchnia jak kartoflisko, słabo widoczne pasy, betonowe bariery bez
odblasków, nieoznakowane ubytki asfaltu i marna infrastrukura (za
Częstochową w stronę Łodzi chyba 40 km nie ma żadnej stacji benzynowej z
normalnym kiblem i choćby jakąś kawą).
No ale ta droga będzie "zaraz" przerabiana na autostradę, To po co mają ją remontować czy modernizować?
Wojtek
|