Data: 2009-08-08 16:00:13 | |
Autor: Artur | |
Powyprawowe bluzgi na Schwalbe | |
sobota, 08 sie, Marek 'marcus075' Karweta:
Wczoraj wróciłem do domu więc dość na świeżo pozwolę sobie rzucić kilka Niewątpliwie Schwalbe jest świetne w marketingu, zwłaszcza wyprawowym (żadna inna firma nie reklamuje swoich opon jako wyprawowych w takim stopniu jak Sch.). To, że oczekiwałeś, że nigdy nie złapiesz gumy na Superowych marathonach było głupotą. Podobnie mogą się zdarzyć uszkodzenia opony, pęknięte ścianki boczne itp. Patrz np. wokolobaltyku.blogspot.com - Marathon XR pęknięty po mniej niż 2kkm. Inna sprawa że są to dobre opony, ale nie kosmiczne. Do wad (ogólnie wyprawowych schwalbe) zaliczyłbym za cienkie ścianki boczne i brak wzmocnienia miejsca styku z obręczą (dwa marathony mi tak poszły). Takie Continentale Contact (wyższe modele) tych wad nie mają, zachowując małe opory toczenia i dobrą nieprzebijalność. No i tak się nie ślizgają w mokrym terenie. Najpancerniejsza opona jaką ujeżdżałem to Panaracer Crosstown, z wagą > 1kg dla rozmiaru 42c i drutami w miejscu styku z obręczą :). |
|