Data: 2009-08-13 21:00:30 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Powyprawowy zachwyt nad Schwalbe | |
#:-) gps <gpsgpsgps@poczta.onet.pl> napisał(a):
To niesamowite, już 4-ta wyprawa na oponach Schwalbe i całkowity brak przebić! Czy ja wiem. Na Schwalbe tylko jedną gume złapałem, a jeżdżę na nich od 2005 roku. Z tyłu Land Cruiser 26x1,9 (czy 2.0?), z przodu Marahton Plus 20x1,5. W 2005 roku 7kkm. W 2006 2kkkm, po czym nowy rower (i opony też) i na nim kolejne 4kkm. W 2007 5,5kkm. W 2008 7kkm i pierwsza guma (jedyna jak dotąd). W 2009 zmiana opon na starcie sezonu (przednia wyglądała tak: http://bzaborow.org/galer/pg/show/762 ) i jak na razie 4kkm. Jeżdżę poziomem, więc głównie szosa i warszawskie ulice, ale z rzadka nieco korzeni i piachu się zdarzy. Do tego poziomem nie da się podbić koła przed krawężnikiem, czy przeskoczyć nad szkłem, więc technika jazdy raczej z tych dobijających opony niż oszczędzających je. Jedno co mam inaczej, to mam szersze dętki włożone. Z przodu mam BMX-owe 2,125 zamiast 1,5". Z tyłu też 2,125 zamiast 1,9. Pompuję dość niewiele jak na te opony, bo około 3,5-4atm. -- |
|
Data: 2009-08-14 09:09:03 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Powyprawowy zachwyt nad Schwalbe | |
Dnia Thu, 13 Aug 2009 21:00:30 +0000 (UTC), Rafał Muszczynko napisał(a):
W 2005 roku 7kkm. W 2006 2kkkm To w tym 2006 miałeś okazję się chociaż na moment zatrzymać? ;) Pewnie nie, bo w ciągłej trasie to i tak ponad 200 km/h musiałeś robić. Przepraszam, ale tak ładnie to wyglądało ;) -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|