Data: 2009-03-09 20:32:36 | |
Autor: nobody | |
Pozdrowienia z Zillertal | |
Pozdrowienia z Zillertal!
Pogoda niestety nie rozpieszcza, wczoraj był jeden dzień ładnej pogody i wg prognoz ma to nam wystarczyć prawie do końca pobytu. Austriacy jak zwykle modernizują urządzenia, tym razem padło na pierwszy odcinek Gletscherbusa. Wybudowano budynek mieszczący dolną stację Gletscherbusa, w miejscu 6-osobowej gondolki postawiono całkem nowy odcinek prawdziwego Gletscherbusa (takiego wiszącego na dwóch linach), a w nowo wybudowanym budynku znajduje się dolna stacja (wspólna) dla obydwu kolejek: nowego (prawdziwego) Gletscherbusa, oraz tego starszego, wiszącego na jednej linie. Po budynku donej stacji 6-osobowej gondolki nie ma już nawet śladu. Ludzi wyraźnie mniej niż w ubiegłych latach, nawet w niedzielę przy ładnej pogodzie wszystkie samochody zmieściły sie na pierwszym parkingu, tym przed samą stacją kolejki. Polaków zdecydowanie mniej niż w ubiegłym roku, za to zatrzęsienie Czechów, tylko Niemców jest więcej. Co ciekawe, ani po drodze, ani tutaj na miejscu nie widziałem ani jedego samochodu na słowackiej rejestracji. W nawiązaniu do dyskusji o kaskach, porobiłem pewne obserwacje. W niedzielę przed południem przy pięknej pogodzie faktycznie zdecydowana więszość narciarzy była w kaskach. Potem pogoda się zepsuła i narciarzy ubyło. Ok. godz. 15 niespodziewanie zrobiła się piękna słoneczna pogoda, z bezchmurnym niebem, warunki narciarskie cud-miód! I nagle sie okazało, że na tym rozsłonecznionym stoku są prawie sami "czapkarze", na jedego narciarza w kasku przypadało 20 albo i więcej narciarzy w czapkach! Dla pełnej jasności: językiem dominującym na stoku w dalszym ciągu pozostawał niemiecki. Pozdrowienia, Krzysztof |
|