Data: 2012-02-04 21:32:28 | |
Autor: Janusz Sceptyk | |
Pożegnanie z liceum ogólnokształcącym | |
Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jgjqro$p03$1node2.news.atman.pl... Bez przesady - od zawsze w liceach ogólnokształcących był podział na profile: humanistyczny, przyrodniczy, matematyczno-fizyczny. W latach II RP nazywano to "wydziałami", ten kształt jeszcze obowiązywał do 1949 roku. Potem to zmodernizowano, ale uczniowie liceów ogólnokształcących do 1969 roku byli kształceni w klasach profilowanych według podobnych kryteriów. Także egzaminy maturalne były w związku z tym zróżnicowane: z innych przedmiotów zdawali absolwenci klas humanistycznych, inne przyrodniczych, inne matematyczno-fizycznych. Od 1969 wprowadzono tzw. zajęcia fakultatywne - to już działało w obrębie pojedynczych klas - każdy uczeń musiał się zdeklarować, jaki typ zajęć fakultatywnych go interesuje - humanistyczny, biologiczno-chemiczny czy matematyczno- fizyczny? Trochę to było bez sensu, bo realizowano to w grupach międzyoddziałowych, a na maturze nie miało to żadnego znaczenia (wtedy nawet zmniejszono ilość zdawanych przedmiotów: obowiązkowo zdawało się z języka polskiego i matematyki oraz z jednego wybranego przedmiotu - zwykle korespondującego z zajęciami fakultatywnymi, w których się uczestniczyło).Na skutek reformy MEN licea ogólnokształcące zostaną praktycznie zastąpionehttp://www.pis.org.pl/article.php?id=19757 Zwracam też uwagę, że pojęcie "liceum profilowane" to koszmarek wymyślony w 1998 roku przez ministra z Unii Wolności - niejakiego Handke: miały one zastąpić technika (profilowanie polegało na tym, że wprowadzono niby-zawodowe przemoty, ale absolwent nie uzyskiwał żadnego tytułu zawodowego, ponieważ nie zdawał egzaminu potwierdzjącego kwalifikacje zawodowe). AZ |
|
Data: 2012-02-05 02:33:56 | |
Autor: MH | |
Pożegnanie z liceum ogólnokształcącym | |
Janusz Sceptyk <tmr.pwsz@gmail.com> napisał(a):
Bez przesady - od zawsze w liceach ogólnokształcących był podział na profile: humanistyczny, przyrodniczy, matematyczno-fizyczny. W latach II RP nazywano to "wydziałami", ten kształt jeszcze obowiązywał do 1949 roku. Potem to zmodernizowano, ale uczniowie liceów ogólnokształcących do 1969 roku byli kształceni w klasach profilowanych według podobnych kryteriów. Dłużej!! Z całą pewnością do '78, o ile nie dłużej. Wówczas był podział na kierunki: humanistyczny,mat-fiz,biol-chem i ogólny. Także egzaminy maturalne były w związku z tym zróżnicowane: z innych przedmiotów zdawali absolwenci klas humanistycznych, inne przyrodniczych, inne matematyczno-fizycznych. Od 1969 wprowadzono tzw. zajęcia fakultatywne - to już działało w obrębie pojedynczych klas - każdy uczeń musiał się zdeklarować, jaki typ zajęć fakultatywnych go interesuje - humanistyczny, biologiczno-chemiczny czy matematyczno- fizyczny. Trochę to było bez sensu, bo realizowano to w grupach międzyoddziałowych, a na maturze nie miało to żadnego znaczenia (wtedy nawet zmniejszono ilość zdawanych przedmiotów: obowiązkowo zdawało się z języka polskiego i matematyki oraz z jednego wybranego przedmiotu - zwykle korespondującego z zajęciami fakultatywnymi, w których się uczestniczyło). W latach '70-ch poza matematyką i j. polskim zdawało się 2 wybrane przedmioty, niekoniecznie związane z profilem zajęć fakultatywnych. Ale owszem, do rzadkości należały przypadki, by ktoś z profilu dajmy na to humanistycznego wybierał jako przedmiot maturalny fizykę lub chemię. Nie widzę w tym nic bezsensownego, wręcz przeciwnie. MH -- |
|
Data: 2012-02-05 02:34:54 | |
Autor: MH | |
Pożegnanie z liceum ogólnokształcącym | |
Janusz Sceptyk <tmr.pwsz@gmail.com> napisał(a):
Bez przesady - od zawsze w liceach ogólnokształcących był podział na profile: humanistyczny, przyrodniczy, matematyczno-fizyczny. W latach II RP nazywano to "wydziałami", ten kształt jeszcze obowiązywał do 1949 roku. Potem to zmodernizowano, ale uczniowie liceów ogólnokształcących do 1969 roku byli kształceni w klasach profilowanych według podobnych kryteriów. Dłużej!! Z całą pewnością do '78, o ile nie dłużej. Wówczas był podział na kierunki: humanistyczny,mat-fiz,biol-chem i ogólny. Także egzaminy maturalne były w związku z tym zróżnicowane: z innych przedmiotów zdawali absolwenci klas humanistycznych, inne przyrodniczych, inne matematyczno-fizycznych. Od 1969 wprowadzono tzw. zajęcia fakultatywne - to już działało w obrębie pojedynczych klas - każdy uczeń musiał się zdeklarować, jaki typ zajęć fakultatywnych go interesuje - humanistyczny, biologiczno-chemiczny czy matematyczno- fizyczny. Trochę to było bez sensu, bo realizowano to w grupach międzyoddziałowych, a na maturze nie miało to żadnego znaczenia (wtedy nawet zmniejszono ilość zdawanych przedmiotów: obowiązkowo zdawało się z języka polskiego i matematyki oraz z jednego wybranego przedmiotu - zwykle korespondującego z zajęciami fakultatywnymi, w których się uczestniczyło). W latach '70-ch poza matematyką i j. polskim zdawało się 2 wybrane przedmioty, niekoniecznie związane z profilem zajęć fakultatywnych. Ale owszem, do rzadkości należały przypadki, by ktoś z profilu dajmy na to humanistycznego wybierał jako przedmiot maturalny fizykę lub chemię. Nie widzę w tym nic bezsensownego, wręcz przeciwnie. MH -- |
|
Data: 2012-02-05 02:36:16 | |
Autor: MH | |
Pożegnanie z liceum ogólnokształcącym | |
Janusz Sceptyk <tmr.pwsz@gmail.com> napisał(a):
Bez przesady - od zawsze w liceach ogólnokształcących był podział na profile: humanistyczny, przyrodniczy, matematyczno-fizyczny. W latach II RP nazywano to "wydziałami", ten kształt jeszcze obowiązywał do 1949 roku. Potem to zmodernizowano, ale uczniowie liceów ogólnokształcących do 1969 roku byli kształceni w klasach profilowanych według podobnych kryteriów. Dłużej!! Z całą pewnością do '78, o ile nie dłużej. Wówczas był podział na kierunki: humanistyczny,mat-fiz,biol-chem i ogólny. Także egzaminy maturalne były w związku z tym zróżnicowane: z innych przedmiotów zdawali absolwenci klas humanistycznych, inne przyrodniczych, inne matematyczno-fizycznych. Od 1969 wprowadzono tzw. zajęcia fakultatywne - to już działało w obrębie pojedynczych klas - każdy uczeń musiał się zdeklarować, jaki typ zajęć fakultatywnych go interesuje - humanistyczny, biologiczno-chemiczny czy matematyczno- fizyczny. Trochę to było bez sensu, bo realizowano to w grupach międzyoddziałowych, a na maturze nie miało to żadnego znaczenia (wtedy nawet zmniejszono ilość zdawanych przedmiotów: obowiązkowo zdawało się z języka polskiego i matematyki oraz z jednego wybranego przedmiotu - zwykle korespondującego z zajęciami fakultatywnymi, w których się uczestniczyło). W latach '70-ch poza matematyką i j. polskim zdawało się 2 wybrane przedmioty, niekoniecznie związane z profilem zajęć fakultatywnych. Ale owszem, do rzadkości należały przypadki, by ktoś z profilu dajmy na to humanistycznego wybierał jako przedmiot maturalny fizykę lub chemię. Nie widzę w tym nic bezsensownego, wręcz przeciwnie. MH -- |