Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Pozwanie prokuratora do sadu - teoretyczne rozwazania

Pozwanie prokuratora do sadu - teoretyczne rozwazania

Data: 2011-10-13 09:50:19
Autor: Pendrive
Pozwanie prokuratora do sadu - teoretyczne rozwazania
W dniu 2011-10-13 09:13, Ajgor pisze:
Witam

Tak sobie ogladam na TVN "Anne Marie Wesolowska" i "Sad rodzinny", i czesto
ma tam miejsce pewna sytuacja. A mianowicie, ze prokurator kogos oskarza,
robi to bardzo dobitnie, prawie na granicy chamstwa, niemal nagina fakty,
zeby tylko doprowadzic do skazania, wyciaga kolejne "dowody" i domysly
majace udowodnic wine oskarzonego, a pozniej okazuje sie, ze... oskarzony
jest niewinny. Nagle wychodza fakty, o ktorych w sleztwie nawet nie
pomyslano, ze w sprawe sa zamieszane osoby, ktorych w sledztwie w ogole nie
przesluchano, itd itp.
I tu moje pyanie. Czy taki oskarzony ma prawo pozniej pozwac do sadu takiego
prokuratora za nieuzasadnione oskarzenia? Przeciez jak bym ja kogos
publicznie o cos oskarzyl, a pozniej by sie okazalo, ze oskarzenie nie jest
prawdziwe, ten ktos mial by prawo pozwac mnie do sadu. Czy to samo dotyczy
prokuratora? I nie mam na mysli pozwania PROKURATURY, tylko prokuratora
personalnie po nazwisku, jako obywatela.

Pozdrawiam.

http://ajgor.blog.onet.pl/



niestety kurestwo polega na tym ze prokurator jest wylaczony z odpowiedzialnosci za pomowienie

Data: 2011-10-13 22:26:50
Autor: sdd
Pozwanie prokuratora do sadu - teoretyczne rozwazania
Użytkownik "Pendrive"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:j7657u$880$2@inews.gazeta.pl...

niestety kurestwo polega na tym ze prokurator jest wylaczony z odpowiedzialnosci za pomowienie

Kurestwo powiadasz... ok, ale pomyśl, co by było gdyby prokurator oskarżając każdego rzezimieszka musiał liczyć się z odpowiedzialnością karną za pomówienie.

Policjantom też można zabronić, pod groźbą dożywocia lub kary śmierci, strzelania do bandziorów (a jeśli już to tylko w odpowiedzi na ogień, po wygłoszeniu półgodzinnej litanii, odmówieniu trzech zdrowasiek i oddaniu dwudziestu salw w powietrze).
Nie byłoby wtedy zapewne wypadków typu "biedni postrzeleni (czy zastrzeleni) chłopcy z Poznania", za to byłoby mnóstwo zabitych policjantów i bezkarnych uzbrojonych po zęby bandziorów na każdej ulicy.
Dopóki ludzkość nie będzie się znacząco różnić od innych przedstawicieli fauny, dopóty pewne instrumenty będą konieczne.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2011-10-13 22:48:31
Autor: Ajgor
Pozwanie prokuratora do sadu - teoretyczne rozwazania

U¿ytkownik "sdd" napisa³ w wiadomo¶ci news:j77hib$vv6$1news.onet.pl...

U¿ytkownik "Pendrive"  napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:j7657u$880$2@inews.gazeta.pl...

niestety kurestwo polega na tym ze prokurator jest wylaczony z odpowiedzialnosci za pomowienie

Kurestwo powiadasz... ok, ale pomy¶l, co by by³o gdyby prokurator oskar¿aj±c ka¿dego rzezimieszka musia³ liczyæ siê z odpowiedzialno¶ci± karn± za pomówienie.

Ale¿ to by dalo dwie IDEALNE sytuacje. Po pierwsze oskarzal by tylko majac mocne dowody,
co wyeliminowalo by ryzyko, ze czlowiek winny wyjdzie na wolnosc, po drugie nie oskarzal by nie majac mocnych dowodow,
co z kolei wyeliminowalo by ryzyko, ze czlowiek niewinny zostanie oskarzony.
Po prostu ideal, ktorego powinien kazdy sobie zyczyc.
W tej chwili prokuratorzy (i policjanci) maja dwie cechy, ktore ma wiekszosc Polakow - lenistwo,
i niechlujnosc. Zebrac kilka poszlak, i do s±du. Mozna sprawe odhaczyc, statystyki rosna, i wszyscy sa zadowoleni.
Oprocz tych, ktorym to zycie zlamalo. Ale to akurat prokuratorowi wisi, bo co mu kto zrobi.
Jak by nad nimi wisiala grozba oskarzenia, to wreszcze zaczeli by sie przykladac do roboty.

Policjantom te¿ mo¿na zabroniæ, pod gro¼b± do¿ywocia lub kary ¶mierci, strzelania do bandziorów (a je¶li ju¿ to tylko w odpowiedzi na ogieñ, po wyg³oszeniu pó³godzinnej litanii, odmówieniu trzech zdrowasiek i oddaniu dwudziestu salw w powietrze).

Czyli twierdzisz, ze policjanci to sa kretyni, ktorzy nie widza, czy ktos sie zachowuje prawidlowo, czy nie?
Czy gnoj po prostu idzie sobie ulica, czy na przyklad niszczy mienie?

Nie by³oby wtedy zapewne wypadków typu "biedni postrzeleni (czy zastrzeleni) ch³opcy z Poznania", za to by³oby mnóstwo zabitych policjantów i bezkarnych uzbrojonych po zêby bandziorów na ka¿dej ulicy.
Dopóki ludzko¶æ nie bêdzie siê znacz±co ró¿niæ od innych przedstawicieli fauny, dopóty pewne instrumenty bêd± konieczne.

Nawet kosztem lamania zycia uczciwym ludziom?
Po za tym ja nie pisalem o policji (chociaz z wlasnych doswiadczen wiem, ze to jest banda nierowbow i leni),
tylko o prokuraturze.

Data: 2011-10-14 00:01:45
Autor: sdd
Pozwanie prokuratora do sadu - teoretyczne rozwazania
U¿ytkownik "Ajgor"  napisa³ w wiadomoœci grup dyskusyjnych:j77iqo$r42$1@news.dialog.net.pl...

Ale¿ to by dalo dwie IDEALNE sytuacje. Po pierwsze oskarzal by tylko majac mocne dowody,

co wyeliminowalo by ryzyko, ze czlowiek winny wyjdzie na wolnosc, po drugie nie oskarzal by nie majac mocnych dowodow,

Tak, na takiej samej zasadzie, jak ograniczenie pojemnosci wozow strazackich i zmniejszenie mocy sikawek wyeliminowaloby pozary.
Czesto czlowiek jest winny a dowody sa slabe (bo czlowiek winny jest inteligentny i zadbal o to, by byly takie, jakie byly). A jesli czlowiek winny i inteligentny bedzie mial kase i dobrego papuge, to prokurator zwyczajnie sobie odpusci, bo papuga nie dosc, ze obroni winnego, to jeszcze zgnoi prokuratora.

co z kolei wyeliminowalo by ryzyko, ze czlowiek niewinny zostanie oskarzony.
Po prostu ideal, ktorego powinien kazdy sobie zyczyc.

Nie da sie zadnego z ryzyk wyeliminowac. To jak z bledem I i II rodzaju w statystyce matematycznej. Zmniejszajac ryzyko skazania niewinnego zwiekszamy bardzo wyraznie ryzyko uwolneinia od odpowiedzialnosci winnego, ze wszystkimi tego typu konsekwencjami.
Ogladajac film wiesz kto zabil i dla Ciebie sprawa jest prosta. A jesli sprawe znasz tylko z zeznan swiadkow, wyjasnien podejrzanego/oskarzonego i z takich czy innych dowodow, ktore podlegaja swobodnej ocenie sprawa staje sie mneij oczywista

Swoja droga - ile razy byles niewinnie skazany?

Czyli twierdzisz, ze policjanci to sa kretyni, ktorzy nie widza, czy ktos sie zachowuje prawidlowo, czy nie?
Czy gnoj po prostu idzie sobie ulica, czy na przyklad niszczy mienie?

No np. dwoch gnoi jedzie samochodem i na widok policji dodaje gazu i ucieka.

Nawet kosztem lamania zycia uczciwym ludziom?

Ilu takich uczciwych zlamanych znasz?

Po za tym ja nie pisalem o policji (chociaz z wlasnych doswiadczen wiem, ze to jest banda nierowbow i leni),
tylko o prokuraturze.

To ten sam system.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2011-10-14 11:50:36
Autor: Ajgor
Pozwanie prokuratora do sadu - teoretyczne rozwazania

U¿ytkownik "sdd"  napisa³ w wiadomoœci news:j77n4a$ih1$1news.onet.pl...

Nie da sie zadnego z ryzyk wyeliminowac. To jak z bledem I i II rodzaju w statystyce matematycznej. Zmniejszajac ryzyko skazania niewinnego zwiekszamy bardzo wyraznie ryzyko uwolneinia od odpowiedzialnosci winnego, ze wszystkimi tego typu konsekwencjami.
Ogladajac film wiesz kto zabil i dla Ciebie sprawa jest prosta. A jesli sprawe znasz tylko z zeznan swiadkow, wyjasnien podejrzanego/oskarzonego i z takich czy innych dowodow, ktore podlegaja swobodnej ocenie sprawa staje sie mneij oczywista

Swoja droga - ile razy byles niewinnie skazany?

Nie mowie tylko o skazaniu. Juz samo oskarzenie przez prokuratora, i nie wycofanie oskarzenia
mimo dowodow niewinnosci moze zlamac zycie.

Czyli twierdzisz, ze policjanci to sa kretyni, ktorzy nie widza, czy ktos sie zachowuje prawidlowo, czy nie?
Czy gnoj po prostu idzie sobie ulica, czy na przyklad niszczy mienie?

No np. dwoch gnoi jedzie samochodem i na widok policji dodaje gazu i ucieka.

Wtedy sie strzela. Jesli uciekaja, to znaczy, ze nie sa uczciwi. Na prawde w wielu przypadkach Brzytwa Okhama sie sprawdza. Wiesz co to jest? Zasada, ktora mowi, ze najprostsze rozwiazanie najczesciej okazuje sie wlasciwe. Niestety prawnicy i policjanci nie znaja tej zasady.

Nawet kosztem lamania zycia uczciwym ludziom?

Ilu takich uczciwych zlamanych znasz?

Znam jednego. Ale za to przypaddek bardzo konkretny, bardzo dobitny, ktory powinien byc w mediach rozdmuchany na cala Polske, a prokurator za niego powinien siedziec. Uczciwego, bardzo dobrego, inteligentnego chlopaka, bardzo dobrego ucznia, ktory mial na prawde perspektywy, zalatwil tak, ze jest bez szkoly, bez perspektyw, bez mozliwosci. I cale szczescie, ze mu rodzina pomogla, bo by byl jeszcze bezdomny.

Data: 2011-10-14 09:52:37
Autor: Pendrive
Pozwanie prokuratora do sadu - teoretyczne rozwazania
W dniu 2011-10-13 22:26, sdd pisze:
Użytkownik "Pendrive" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j7657u$880$2@inews.gazeta.pl...

niestety kurestwo polega na tym ze prokurator jest wylaczony z
odpowiedzialnosci za pomowienie

Kurestwo powiadasz... ok, ale pomyśl, co by było gdyby prokurator
oskarżając każdego rzezimieszka musiał liczyć się z odpowiedzialnością
karną za pomówienie.


5 razy by pomyslal przed oskarzeniem i bezpodstawnie bez dowodow by tego nie robil, a jakby mial sfalszowane dowody to byby z oczywistych wzgledow wylaczony z pomowienia.

Pozwanie prokuratora do sadu - teoretyczne rozwazania

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona