Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   "Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?

"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?

Data: 2013-11-12 13:59:35
Autor: An
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
Witam!

Dowiedziałam się na temat takiej oto pracy. Badanie rynku. Chodziło im o to, żebym podała swoje dane, wypełniła ankietę i przyszła na spotkanie. Mieli mi za to zapłacić ok. 100 zł.

Pracodawca powiedział, że praca jest jak najbardziej legalna. Zdziwienie nastąpiło, kiedy stwierdził, że:

1. żadnego PIT-u z nie dostanę, tak jak każda osoba, która brała udział w tego typu pracy

2. nikt, kto brał udział w tego typu pracy się z zarobionych pieniędzy nie rozlicza

3. mam nie iść do żadnego Urzędu i się z tych pieniędzy nie rozliczać

Tu pracodawca powołał się na jakąś ustawę, ale NIE potrafił powiedzieć, na jaką konkretnie, w każdym razie miała ona mówić o tym, że od tak małych kwot (a przypominam, że miałam zarobić ok. 100 zł) pieniędzy się nie rozlicza...

4. firma sama się z tego rozlicza i płaci podatek

No właśnie: "Firma sama się z tego rozlicza". A co ze mną? Jak ja mam się rozliczyć z Urzędem Skarbowym? A może rzeczywiście nie muszę, jak twierdzi pracodawca?

Oczywiście, takie słowo jak UMOWA z ust pracodawcy w ogóle nie padło.

Mimo to, pracodawca do końca utrzymywał, że praca jest legalna i z zarobionych pieniędzy nie muszę się rozliczać. Propozycji NIE przyjęłam, bo wydała mi się podejrzana.

Na prawie się jednak nie znam, jestem młodą osobą, dlatego wolę zapytać Was. Kto miał rację? Ja czy pracodawca?

Jak to powinno wyglądać?

Pozdrawiam
Anna

Data: 2013-11-12 11:11:18
Autor: witek
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
An wrote:
Witam!

Dowiedziałam się na temat takiej oto pracy. Badanie rynku. Chodziło im o
to, żebym podała swoje dane, wypełniła ankietę i przyszła na spotkanie.
Mieli mi za to zapłacić ok. 100 zł.

Pracodawca powiedział, że praca jest jak najbardziej legalna.

dobrze powiedział.


Zdziwienie
nastąpiło,



gdy wyszla na wierzch nieznajomosc prawa podatkowaego

  kiedy stwierdziÅ‚, że:



1. żadnego PIT-u z nie dostanę, tak jak każda osoba, która brała udział
w tego typu pracy

bo sie pit do umów do 200 zł z groszami nie wystawia,


2. nikt, kto brał udział w tego typu pracy się z zarobionych pieniędzy
nie rozlicza

bo podatek jest zryczałtowany płatny przez zlecającego i nie podlega sumowaniu w rozliczeniu rocznym


3. mam nie iść do żadnego Urzędu i się z tych pieniędzy nie rozliczać

jak wyzej, zrobił to za ciebie


Tu pracodawca powołał się na jakąś ustawę, ale NIE potrafił powiedzieć,
na jaką konkretnie, w każdym razie miała ona mówić o tym, że od tak
małych kwot (a przypominam, że miałam zarobić ok. 100 zł) pieniędzy się
nie rozlicza...


dobrze sie powołała

4. firma sama się z tego rozlicza i płaci podatek


tak

No właśnie: "Firma sama się z tego rozlicza". A co ze mną?

sama ciebie rozlicza, ryczałotowo, a nonimowo.


  Jak ja mam
się rozliczyć z Urzędem Skarbowym? A może rzeczywiście nie muszę, jak
twierdzi pracodawca?

Nie musisz, takie okazjonalne zarobki sÄ… "skubane z miejsca" i sie o nich zapomina.


Oczywiście, takie słowo jak UMOWA z ust pracodawcy w ogóle nie padło.


no umowa na papierze to bym chciał. i to przed rozpoczęciem pracy,
Ewentualnie weź magnetofon. to terazw modzie.



Mimo to, pracodawca do końca utrzymywał, że praca jest legalna i z
zarobionych pieniędzy nie muszę się rozliczać. Propozycji NIE przyjęłam,
bo wydała mi się podejrzana.

Na prawie się jednak nie znam, jestem młodą osobą, dlatego wolę zapytać
Was. Kto miał rację? Ja czy pracodawca?

Jak to powinno wyglądać?


mniej wiecej tak jak wyglądało.


podpisujesz umowÄ™ na ktorej bedzie napisane kto jest zlecajÄ…cym kto zleceniobiorcÄ…, jaka kwota.
I o ile to 100 zł, to żadnych pitów nie bedzie i żadnego rozliczania z US też nie,

ja sie bojÄ™ tylko drugije wersji.
ze pan zapłacił 100 zł do reki i nigdzie niczego nie odprowadzi, ale też to nie twoj obowiązek byłby, wiec najwyzej jego skubną.

Data: 2013-11-12 20:02:22
Autor: An
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
W dniu 2013-11-12 18:11, witek pisze:
> podpisujesz umowÄ™ na ktorej bedzie napisane kto jest zlecajÄ…cym kto
> zleceniobiorcÄ…, jaka kwota.
> I o ile to 100 zł, to żadnych pitów nie bedzie i żadnego rozliczania z
> US też nie,

Ale nikt ze mną nie chciał podpisać jakiejkolwiek umowy! Chcieli spisać moje dane z dowodu, chcieli, żebym wypełniła ankietę, chcieli żebym przyszła na spotkanie, a po zakończeniu zostawiła podpis jako dowód, że pieniądze otrzymałam. To wszystko. Żadna umowa pisemna nie wchodziła w grę. Nadal byłoby wszystko zgodnie z prawem zarówno dla mnie, jak i dla pracodawcy?

> ja sie bojÄ™ tylko drugije wersji.
> ze pan zapłacił 100 zł do reki i nigdzie niczego nie odprowadzi, ale też
> to nie twoj obowiązek byłby, wiec najwyzej jego skubną.
>
>

A tak z ciekawości: co może grozić takiemu pracodawcy?

Mi, jako pracownikowi, rozumiem, że nic by nie groziło, jeśli nie zgłosiłabym swoich zarobków (do 200 zł) do Urzędu Skarbowego, tak?

Nawet, jeśli takich zleceń miałabym 20 w miesiącu, i mogłabym na nich zarabiać od 2000-4000 zł - miesiąc w miesiąc? Nawet wtedy nie musiałabym tego zgłaszać do Urzędu Skarbowego i płacić podatku?

Nawet wtedy, kiedy pracodawca nie chciałby ze mną podpisać umowy i nawet wtedy, kiedy pieniądze dostawałabym do ręki, a nie na konto?

A gdybym po roku, dwóch zdołała kupić, dajmy na to jakiś tani samochód, a Urząd Skarbowy by się wtedy zapytał: skąd Pani miała na ten samochód pieniądze? - niby na co miałabym się powołać? Umowy pisemnej by przecież nie było, pieniędzy na koncie przelanych bezpośrednio od pracodawcy by przecież nie było... Jak wtedy wyglądałaby taka sytuacja?

Pozdrawiam
Anna

Data: 2013-11-12 20:05:49
Autor: witek
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
An wrote:
W dniu 2013-11-12 18:11, witek pisze:
 > podpisujesz umowÄ™ na ktorej bedzie napisane kto jest zlecajÄ…cym kto
 > zleceniobiorcÄ…, jaka kwota.
 > I o ile to 100 zÅ‚, to żadnych pitów nie bedzie i żadnego rozliczania z
 > US też nie,

Ale nikt ze mną nie chciał podpisać jakiejkolwiek umowy! Chcieli spisać
moje dane z dowodu, chcieli, żebym wypełniła ankietę, chcieli żebym
przyszła na spotkanie, a po zakończeniu zostawiła podpis jako dowód, że
pieniądze otrzymałam. To wszystko. Żadna umowa pisemna nie wchodziła w
grę. Nadal byłoby wszystko zgodnie z prawem zarówno dla mnie, jak i dla
pracodawcy?


A moze na poczatku samej ankiety bylo co nie co na temat umowy i danych do umowy.


ji.
 > ze pan zapÅ‚aciÅ‚ 100 zÅ‚ do reki i nigdzie niczego nie odprowadzi, ale też
 > to nie twoj obowiÄ…zek byÅ‚by, wiec najwyzej jego skubnÄ….
 >
 >

A tak z ciekawości: co może grozić takiemu pracodawcy?


ZUS mu sie dokopie za nieodprowadzenie formalnie pobranych zaliczek
lub płacenie pod stołem.



Mi, jako pracownikowi, rozumiem, że nic by nie groziło, jeśli nie
zgłosiłabym swoich zarobków (do 200 zł) do Urzędu Skarbowego, tak?

tak.
po prostu przy umowach zleceniach wszystko odbywa sie na miejscu i sprawa sie zamyka. to sie nigdzie nie dolicza i nie sumuje.




Nawet, jeśli takich zleceń miałabym 20 w miesiącu, i mogłabym na nich
zarabiać od 2000-4000 zł - miesiąc w miesiąc? Nawet wtedy nie musiałabym
tego zgłaszać do Urzędu Skarbowego i płacić podatku?

Mnie wychodzi, ze tak.
Liczy sie tresc pojedynczej umowy.

Tylko trzeba uwazac, ze to było 20 umow na wypelnienia jednej ankiety
a nie jedna umowa na wypelnienie 20 ankiet. Bo taką wersję może US na wpierac.
Dlatego kiopie jakiejkolwiek ankiety tudziez umowy chcialbym jednak miec dla siebie.



Nawet wtedy, kiedy pracodawca nie chciałby ze mną podpisać umowy i nawet
wtedy, kiedy pieniądze dostawałabym do ręki, a nie na konto?


umowa moze byc ustna.
  - zgadza sie pani na wypelnienie ankiety za 100 zl brutto
  - zgadzam sie

bam, umowwa zawarta, pan, od 100 zl, odliczac sobie ryczal i to reki daje ci reszte. i sie rozchodzicie.


tylko jak wyzej,
jak sie bedziesz tak 20 razy zgadzała, to US moze dojsc do wniosku, ze zgodziłaś się raz na 20 razy.
Jak w małżeństwie.
ja seks przedmałżenśki to jest 20 umow na jeden raz
jak po słubie to jest jedna umowa na 20 razy.


A gdybym po roku, dwóch zdołała kupić, dajmy na to jakiś tani samochód,
a Urząd Skarbowy by się wtedy zapytał: skąd Pani miała na ten samochód
pieniądze? - niby na co miałabym się powołać?

dobre pytanie.


Umowy pisemnej by przecież
nie było, pieniędzy na koncie przelanych bezpośrednio od pracodawcy by
przecież nie było... Jak wtedy wyglądałaby taka sytuacja?


ping pong po twojej stronie.
bedziesz musiała udowodnic że tych ankiet było 20, albo złapać tego pana, ktory to potwierdzi;

dlatego jakąś wersję umowy chciałbym miec, lub np wpłąta na konto za kazdą ankiete z opdowiedni tytułem np ryczał za wypelnienie ankiety.

Data: 2013-11-13 06:56:50
Autor: Liwiusz
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
W dniu 2013-11-13 03:05, witek pisze:
bedziesz musiała udowodnic że tych ankiet było 20, albo złapać tego
pana, ktory to potwierdzi;

Nie będzie. Rzetelne firmy badające rynek dbają o to, aby respondent nie brał udział w takich działaniach częściej jak co 3-6 miesięcy.

--
Liwiusz

Data: 2013-11-13 09:21:28
Autor: witek
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
Liwiusz wrote:
W dniu 2013-11-13 03:05, witek pisze:
bedziesz musiała udowodnic że tych ankiet było 20, albo złapać tego
pana, ktory to potwierdzi;

Nie będzie. Rzetelne firmy badające rynek dbają o to, aby respondent nie
brał udział w takich działaniach częściej jak co 3-6 miesięcy.


pamietaj, ze gadasz z US.
nie masz papierka, stoi wersja US

Data: 2013-11-13 07:25:36
Autor: Kris
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
W dniu ¶roda, 13 listopada 2013 16:21:28 UTC+1 u¿ytkownik witek napisa³:
pamietaj, ze gadasz z US.
nie masz papierka, stoi wersja US
I jak ma udowodniæ ¿e "tych ankiet nie by³o wieæej jak 10" np

Data: 2013-11-13 09:31:17
Autor: witek
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
Kris wrote:
W dniu ¶roda, 13 listopada 2013 16:21:28 UTC+1 u¿ytkownik witek napisa³:
pamietaj, ze gadasz z US.
nie masz papierka, stoi wersja US
I jak ma udowodniæ ¿e "tych ankiet nie by³o wieæej jak 10" np

a czemu chcesz to udowadniac,
ich sobie moglo byc nawet 100
chodzi, o to ,zeby pokazac, ze to bylo 100 pojedynczych umow, a nie jedna na 100 ankiet.

dokladnie chodzi o to, zeby wykazac, ze by x wyplat po 100 zl, a nie jedna  za 1000zl.

Data: 2013-11-14 23:14:24
Autor: Gotfryd Smolik news
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
On Wed, 13 Nov 2013, Kris wrote:

W dniu ¶roda, 13 listopada 2013 16:21:28 UTC+1 u¿ytkownik witek napisa³:
pamietaj, ze gadasz z US.
nie masz papierka, stoi wersja US
I jak ma udowodniæ ¿e "tych ankiet nie by³o wieæej jak 10" np

....w postaci jednej umowy o czym pisa³ 'witek'.
  Terazm IMO.
  Pic w tym, ¿e jak s± dowody, choæby ¶ladowe, to przyniesienie ich
w zêbach daje spor± szanê, ¿e US "uzna" i siê odczepi.
  Przyk³adowo, jak to by³y wp³aty na konto, to dobrowolne ujawnienie
listingu z konta (bez wszczynania postêpowania), gdzie widaæ nie
tylko wp³aty ale równie¿ saldo oraz identyfikatory bankowe (i tym
samym fakt, ¿e nie ma innych "ukrytych" wp³at), w zasadzie pozbawia
US punktu zaczepienia.
  Uzna listing (IMO: "prawie na pewno") i co najwy¿ej zajmie siê
interpretacj± tego, co z niego wynika.
  Dedukujê na podstawie widzianych opisów "testowego" zaczepiania
sprzedawców na allegro (nie mam pojêcia jaki jest aktualny stan,
ale testowanie og³aszali, a jakie¶ pojedyncze g³osy "testowanych"
tu i ówdzie by³o widaæ) - kiedy okazywa³o siê i¿ sprzedawca nie
rejestrowa³ DG, a sprzedawa³ nowe przedmioty (nijak nie da siê
uchyliæ np. od obowi±zku prowadzenia uproszczonej rejestracji
VAT - ma byc i basta).
  Ale w takim przypadku zeznanie, ¿e sprzedawa³ tylko przez allegro
wygl±da³o wiarygodnie, za¶ listing z allegro jest relatywnie ³atwo
sprawdzalny, wiêc sprzedawca jest kryty, przynajmniej dopóki
nie pojawi siê dowód, ¿e sprzeda³ cokolwiek równie¿ inn± drog±.

  Jak wszystko jest "na gêbê" to o JAKIKOLWIEK wierygodny dowód
trudno, o w tym problem.
  Inna sprawa, ¿e równie trudno mo¿e byæ o zainteresowanie siê
kontrolera takim przypadkiem :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-11-13 19:32:39
Autor: J.F
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
Użytkownik "witek"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:l5umpt$t1e$1@dont-email.me...
An wrote:
Ale nikt ze mną nie chciał podpisać jakiejkolwiek umowy! Chcieli spisać
moje dane z dowodu, chcieli, żebym wypełniła ankietę, chcieli żebym
przyszła na spotkanie, a po zakończeniu zostawiła podpis jako dowód, że
pieniądze otrzymałam. To wszystko. Żadna umowa pisemna nie wchodziła w
grÄ™.

A ty mialas ankieotwac ludzi czy sama wypelnic ankiete ?
Bo 100zl ... troche kosztowne jak na zebranie jednej ankiety.
Chyba ze jakies medyczne czy co ...


Mi, jako pracownikowi, rozumiem, że nic by nie groziło, jeśli nie
zgłosiłabym swoich zarobków (do 200 zł) do Urzędu Skarbowego, tak?

tak.
po prostu przy umowach zleceniach wszystko odbywa sie na miejscu i sprawa sie zamyka. to sie nigdzie nie dolicza i nie sumuje.

Nawet, jeśli takich zleceń miałabym 20 w miesiącu, i mogłabym na nich
zarabiać od 2000-4000 zł - miesiąc w miesiąc? Nawet wtedy nie musiałabym
tego zgłaszać do Urzędu Skarbowego i płacić podatku?

Mnie wychodzi, ze tak.
Liczy sie tresc pojedynczej umowy.
Tylko trzeba uwazac, ze to było 20 umow na wypelnienia jednej ankiety
a nie jedna umowa na wypelnienie 20 ankiet. Bo taką wersję może US na wpierac.

No i ... lepiej te umowy miec. Czy chocby jakies kwitki "kasa wyplaci".
Bo inaczej - po roku sie US spyta skad ten samochod, skoro pit zerowy.
Podatek zaplacono ryczaltem ... ale kto zaplacil, kiedy zaplacil ?
Jest jakis slad, to juz mozna wyjasniac dalej, a tak z reki do reki ....


J.

Data: 2013-11-12 21:30:33
Autor: Wojciech Bancer
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
On 2013-11-12, An <none@none.com> wrote:

[...]

Ale nikt ze mn± nie chcia³ podpisaæ jakiejkolwiek umowy! Chcieli spisaæ moje dane z dowodu, chcieli, ¿ebym wype³ni³a ankietê, chcieli ¿ebym przysz³a na spotkanie, a po zakoñczeniu zostawi³a podpis jako dowód, ¿e pieni±dze otrzyma³am. To wszystko. ¯adna umowa pisemna nie wchodzi³a w grê. Nadal by³oby wszystko zgodnie z prawem zarówno dla mnie, jak i dla pracodawcy?

Z ich punktu widzenia umowa mo¿e byæ ustna.

--
Wojciech Bañcer
proteus@post.pl

Data: 2013-11-12 14:13:40
Autor: Wojciech Bancer
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
On 2013-11-12, An <none@none.com> wrote:

[...]

Mimo to, pracodawca do koñca utrzymywa³, ¿e praca jest legalna i z zarobionych pieniêdzy nie muszê siê rozliczaæ. Propozycji NIE przyjê³am, bo wyda³a mi siê podejrzana.

Na prawie siê jednak nie znam, jestem m³od± osob±, dlatego wolê zapytaæ Was. Kto mia³ racjê? Ja czy pracodawca?

Trudno powiedzieæ, ale mo¿e mieæ racjê. Tylko nie pracodawca, a zleceniodawca.
Jest co¶ takiego jak podatek rycza³towy od ma³ych zleceñ. Nie wykazuje siê go w PITach.

http://ksiegowosc.infor.pl/podatki/podatki-osobiste/pit/295289,Umowy-zlecenia-do-200-zl-opodatkowanie-ryczaltem-18-PIT.html

--
Wojciech Bañcer
proteus@post.pl

Data: 2013-11-12 20:14:30
Autor: An
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
W dniu 2013-11-12 14:13, Wojciech Bancer pisze:
On 2013-11-12, An <none@none.com> wrote:

[...]

Mimo to, pracodawca do koñca utrzymywa³, ¿e praca jest legalna i z
zarobionych pieniêdzy nie muszê siê rozliczaæ. Propozycji NIE przyjê³am,
bo wyda³a mi siê podejrzana.

Na prawie siê jednak nie znam, jestem m³od± osob±, dlatego wolê zapytaæ
Was. Kto mia³ racjê? Ja czy pracodawca?

Trudno powiedzieæ, ale mo¿e mieæ racjê. Tylko nie pracodawca, a zleceniodawca.
Jest co¶ takiego jak podatek rycza³towy od ma³ych zleceñ. Nie wykazuje siê go
w PITach.

http://ksiegowosc.infor.pl/podatki/podatki-osobiste/pit/295289,Umowy-zlecenia-do-200-zl-opodatkowanie-ryczaltem-18-PIT.html


Rozumiem, ¿e nie ma ¿adnego limitu i takich ma³ych umów mo¿na pozyskaæ nieskoñczenie wiele?

A co z umow±? Ze mn± nikt jej nie chcia³ podpisaæ, a pieni±dze mia³am dostaæ do rêki...

Pozdrawiam
Anna

Data: 2013-11-12 21:32:04
Autor: Wojciech Bancer
"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
On 2013-11-12, An <none@none.com> wrote:

[...]

A co z umow±? Ze mn± nikt jej nie chcia³ podpisaæ, a pieni±dze mia³am dostaæ do rêki...

A to ju¿ zale¿y od danej organizacji. Czasem przy drobnych kwotach szkoda
traciæ czasu na umowê pisemn± (z punktu widzenia firmy). Jak kupujesz
bu³ki w sklepie, to umowy nie podpisujesz, tylko zawierasz ustn±.
Jak kupujesz samochód, to ju¿ zazwyczaj tak.

--
Wojciech Bañcer
proteus@post.pl

"Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona