Data: 2009-06-30 20:02:04 | |
Autor: to | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
Kornio wrote:
mam następujący problem:dzisiaj skończył mi się miesięczny okres Skoro było to zadanie na kilka dni i wiedziałeś, do kiedy pracujesz, to nie mogłeś tak go rozplanować, żeby zrobić 100%, a nie 95%? -- cokolwiek |
|
Data: 2009-07-01 01:19:36 | |
Autor: live_evil | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
to pisze:
Kornio wrote: A co to ma do rzaczy? Jakby wykonał 50%, to miałby przyjść jeszcze na tydzień do pracy? To pracodawca jest dupa, że zwolnił pracownika, który jak się okazało jest potrzebny. Ta oszczędność może go sporo kosztować, a co do konsekwencji niewydania świadectwa pracy, to wszystko napisał Jotte. -- live_evil |
|
Data: 2009-07-01 19:50:44 | |
Autor: to | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
live_evil wrote:
A co to ma do rzaczy? Jakby wykonał 50%, to miałby przyjść jeszcze na Jakby zostało 50%, to by nie było o czym rozmawiać, ale skoro tak się dziwnie złożyło, że do wykonania wielodniowego zadania zabrakło mu pechowo i z pewnością całkowicie przypadkowo dwóch godzin, w dodatku jest to zadanie które raczej trudno dokończyć komu innemu, to jest to nieco dziwne, nie sądzisz? -- cokolwiek |
|
Data: 2009-07-01 22:22:21 | |
Autor: Jotte | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
W wiadomości news:h2gemk$j0n$8atlantis.news.neostrada.pl to <to@abc.xyz>
pisze: No i cóż z tym zrobić?A co to ma do rzaczy? Jakby wykonał 50%, to miałby przyjść jeszcze naJakby zostało 50%, to by nie było o czym rozmawiać, ale skoro tak się Ma przyjść do pracy po rozwiązaniu umowy? Jako kto? A listę obecności podpisać? Jako kto na niej byłby? A jak się w trakcie tych dodatkowych godzin zdarzy wypadek? 50% mówisz - nie ma o czym gadać. Jaki % jest wg ciebie graniczny? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-01 21:04:08 | |
Autor: to | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
Jotte wrote:
No i cóż z tym zrobić? Dobrze rozplanować sobie czas i skończyć jak jeszcze pracował. Ma przyjść do pracy po rozwiązaniu umowy? Jako kto? A co za problem podpisać np. umowę o dzieło na jakąś drobną kwotę? 50% mówisz - nie ma o czym Naprawdę mam pisać rzeczy tak oczywiste? Jeśli miał coś do zrobienia to powinien albo to zrobić w całości albo zawczasu poinformować że nie zdąży co umożliwiłoby np. wprowadzenie w temat innego pracownika. Wystarczy odrobina dobrej woli. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-07-01 23:10:09 | |
Autor: Jotte | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
W wiadomości news:h2gj08$jd5$8nemesis.news.neostrada.pl to <to@abc.xyz>
pisze: Zauważyłeś, że po ptokach?No i cóż z tym zrobić?Dobrze rozplanować sobie czas i skończyć jak jeszcze pracował. Po co pytający miałby to robić?Ma przyjść do pracy po rozwiązaniu umowy? Jako kto?A co za problem podpisać np. umowę o dzieło na jakąś drobną kwotę? No spróbuj chociaż.50% mówisz - nie ma o czymNaprawdę mam pisać rzeczy tak oczywiste? Jeśli miał coś do zrobienia toNie gadaj co ci się wydaje, że powinien. Pytałem jaki % czasu "wyrobienia się" jest wg ciebie graniczny żeby było o czym wg tego co zapodałeś gadać - to chyba jasno sformułowane pytanie? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-01 02:16:38 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
to pisze:
Skoro by³o to zadanie na kilka dni i wiedzia³e¶, do kiedy pracujesz, to nie mog³e¶ tak go rozplanowaæ, ¿eby zrobiæ 100%, a nie 95%? Skoro pracodawca wiedzia³, ¿e jest robota do zrobienia, to nie móg³ rozplanowaæ tak, ¿eby uda³o siê skoñczyæ przed terminem wypowiedzenia? |
|
Data: 2009-07-01 19:48:48 | |
Autor: to | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
Andrzej Lawa wrote:
Skoro było to zadanie na kilka dni i wiedziałeś, do kiedy pracujesz, to Przecież rozplanował. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-07-01 23:02:58 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
to pisze:
Andrzej Lawa wrote: Rozplanowa³ ¼le. |
|
Data: 2009-07-02 10:10:43 | |
Autor: Icek | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
>>> Skoro by³o to zadanie na kilka dni i wiedzia³e¶, do kiedy pracujesz,to >>> nie mog³e¶ tak go rozplanowaæ, ¿eby zrobiæ 100%, a nie 95%? rozplanowal dobrze, dopilnowal zle, znalazl zle rozwiazanie swojego bledu zlego dopilnowania. Liczyl, ze pracownik w okresie wypowiedzenia bedzie pracowal jak zwykle a pracownik sie opierdalal i nie wyrobil zalozonej normy. Icek |
|
Data: 2009-07-02 23:38:45 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
Icek pisze:
Liczyl, ze pracownik w okresie wypowiedzenia bedzie pracowal jak zwykle a Udowodnij. |
|
Data: 2009-07-01 22:24:00 | |
Autor: Jotte | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
W wiadomości news:h2dqvs$i39$1nemesis.news.neostrada.pl to <to@abc.xyz>
pisze: Ale po co?mam następujący problem:dzisiaj skończył mi się miesięczny okresSkoro było to zadanie na kilka dni i wiedziałeś, do kiedy pracujesz, to -- Jotte |
|
Data: 2009-07-02 10:20:14 | |
Autor: Icek | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
>> mam nastêpuj±cy problem:dzisiaj skoñczy³ mi siê miesiêczny okres bo za te ostatnie dni dostal tez wyplate i nie za dupogodziny tylko za prace. Wiec w kwestiach moralnych nalezalo pracowac a nie sie opierdalac Tak jak juz kolga napisal. W kwestiach prawnych temat jest mega prosty. Nie ma umowy nie ma pracy. Nie ma pracy jest swiadectwo. A reszta to tylko dywagacje. Icek |
|
Data: 2009-07-02 10:36:23 | |
Autor: Maddy | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
Icek pisze:
Tak jak juz kolga napisal. W kwestiach prawnych temat jest mega Kole¿anka :-P -- *** Stosujesz sie do powy¿szych teorii na w³asn± odpowiedzialno¶æ *** Magdalena "Maddy" Wo³oszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
|
Data: 2009-07-02 19:14:50 | |
Autor: Jotte | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
W wiadomo¶ci news:h2hqaj$3i1$1node2.news.atman.pl Icek <icek@do.pl>
pisze: Nie pyta³em dlaczego, tylko - po co?bo za te ostatnie dni dostal tez wyplate i nie za dupogodziny tylko zaSkoro by³o to zadanie na kilka dni i wiedzia³e¶, do kiedy pracujesz, toAle po co? Wiec w kwestiach moralnych nalezalo pracowac a nie sie opierdalacJakie znowu kwestie "moralne"?? Przecie¿ to grupa o prawie. ;) -- Jotte |
|
Data: 2009-07-02 19:46:28 | |
Autor: Icek | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
>>> Skoro by³o to zadanie na kilka dni i wiedzia³e¶, do kiedy pracujesz,to >>> nie mog³e¶ tak go rozplanowaæ, ¿eby zrobiæ 100%, a nie 95%? z punktu widzenia pracownika to wogole sie dziwie, ze nie zostalo 50% pracy do wykonania. Bo chyba w okresie wypowiedzenia to wydajnosc spada tak o 90%. Nie ma "po co". Z punktu widzenia pracownika oczywiscie ;) > Wiec w kwestiach moralnych nalezalo pracowac a nie sie opierdalac ;) Icek |
|
Data: 2009-07-02 19:48:07 | |
Autor: Jotte | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
W wiadomo¶ci news:h2iht2$neb$1node1.news.atman.pl Icek <icek@do.pl>
pisze: No wiesz, wypowiedzenie pracy przez pracownika i wypowiedzenie pracy przez pracodawcê to jako zwi±zek przyczynowo-skutkowy najczê¶ciej nie to samo, wiêc trudno sie dziwiæ.toSkoro by³o to zadanie na kilka dni i wiedzia³e¶, do kiedy pracujesz, -- Jotte |
|
Data: 2009-07-02 19:55:18 | |
Autor: Icek | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
>> Nie pyta³em dlaczego, tylko - po co? no wiec mniej bym sie dziwil gdyby zostalo 50% ale jak zostaje 5% to co innego. Ale zaraz oczywiscie wrocisz do szukania granicy ile procent to malo a ile to duzo. W mojej ocenie 10-12.5% to ta granica (odpowiada mniej wiecej przerwom na papierosa) Tak czy inaczej wiesz, ze ja staram sie zalatwiac sprawy po ludzku a po ludzku to byloby gdyby pracownik przemyslal sprawe 3 dni wczesniej i przygotowal prace tak aby byc z nia skonczony na koniec pracy. EOT Icek |
|
Data: 2009-07-02 20:12:58 | |
Autor: Jotte | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
W wiadomo¶ci news:h2iidj$nle$1node1.news.atman.pl Icek <icek@do.pl>
pisze: No wiêc jak na razie to ty do tego poszukiwania granicy wracasz, nie ja.no wiec mniej bym sie dziwil gdyby zostalo 50% ale jak zostaje 5% to coNo wiesz, wypowiedzenie pracy przez pracownika i wypowiedzenie pracyNie pyta³em dlaczego, tylko - po co?z punktu widzenia pracownika to wogole sie dziwie, ze nie zostalo 50% Oceniaæ to mo¿na znaj±c precyzyjnie realia _konkretnego_ przypadku, generalizowanie prowadzi zwykle na manowce. Tak czy inaczej wiesz, ze ja staram sie zalatwiac sprawy po ludzku a poJa rozumiem, ¿e ty jako¶ tam siê na swoich zasadach starasz, ale pozwól zwróciæ sobie uwagê, i¿ nie jeste¶ wszak wyroczni± orzekaj±c± jak jest s³usznie i jak ma byæ. Wypowiedzenie pracy przez pracodawcê mo¿e mieæ swoje przyczyny oficjalne (pozorne) i rzeczywiste, wyp³ywaj±ce z pobudek - nazwijmy rzecz po imieniu - ³ajdackich. Tak czy inaczej wypowiedzenie z³o¿one pracownikowi stanowi (najczê¶ciej) pozbawienie go ¼ród³a utrzymania, czyli podstawy zaspokojenia elementarnych potrzeb ¿yciowych. Natopmiast wypowiedzenie z³o¿one pracodawcy stanowi zwykle najwy¿ej jedynie mniejsz± lub wiêksz± czasow± uci±¿liwo¶æ dla tego¿. Ró¿nicê wag tych z pozoru identycznych dzia³añ dostrze¿e nawet ¶lepiec. Po co wiêc pracownik, któremu pracodawca robi co¶ takiego mia³by staraæ siê o zabezpieczenie jego interesów? I odwrotnie - ma³o to przyk³adów, kiedy pracodawca pracownikowi który wypowiedzia³ umowê odbiera³ premiê, przesuwa³ do innej roboty, rozwala³ grafik pracy, stosowa³ ró¿ne szykany itp. itd? EOTJa ci wy³±czyæ siê z dyskusji nie broniê, przecie¿ jeste¶ tylko jednym z wielu czytaj±cych. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-03 10:01:48 | |
Autor: Icek | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
Tak czy inaczej wypowiedzenie z³o¿one pracownikowi stanowi (najczê¶ciej)elementarnych potrzeb ¿yciowych. Natopmiast wypowiedzenie z³o¿one pracodawcy stanowitego¿. Ró¿nicê wag tych z pozoru identycznych dzia³añ dostrze¿e nawet ¶lepiec.siê o zabezpieczenie jego interesów? w powyzszym masz racje. Pracownikowi wali sie zycie a pracodawcy tylko znika pracownik. Tu nie moge sie nie zgodzic. Masz racje. Jednak wez pod uwage, ze interesy pracownika sa dobrze chronione. Ma dlugi czas wypowiedzenia, czas na szukanie nowej pracy. Z samej rezygnacji pracodawcy z pracownika nie mozna wywnioskowac, ze pracodawca to ch.j, ktory prowadzil wyzysk. I odwrotnie - ma³o to przyk³adów, kiedy pracodawca pracownikowi który ale to nie potwierdza, ze kazdy pracodawca taki jest. A malo to przypadkow takich, ze pracownik z dnia na dzien mowi "wale Cie, znalazlem inna prace albo jade na wyspy?". I czy to potwierdza, ze kazdy pracownik jest taki? Nie. To samo zpracodawcami. Sa porzadni a ze sa tez czarne owce. Zdarza sie i takie przypadki trzeba potepiac. Nie wiemy w jakich warunkach przyszlo rozstanie a jak zwykle dyskusja dotyczy nie meritum. Icek |
|
Data: 2009-07-03 10:35:29 | |
Autor: Maddy | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
Icek pisze:
Tak czy inaczej wypowiedzenie z³o¿one pracownikowi stanowi (najczê¶ciej)elementarnych Ja bym mo¿e sugerowa³a ¿eby odej¶æ od tej pañszczy¼niano-feudalnej wizji relacji pracodawca - pracownik. Jeden z³y wyzyskiwacz, pan ¿ycia i ¶mierci, drugi biedny, wyzyskiwany, niedouczony, oszukiwany itp itd.i ca³kowicie od pracodawcy zale¿ny ("wali mu siê ¿ycie"). To uw³aczaj±ce dla jednych i drugich. Jak by nie patrzeæ w dzisiejszych czasach umowa o pracê jest tylko pewnym rodzajem umowy handlowej, tyle ¿e do¶æ ciasno regulowanej prawem. To nie ¶lub ko¶cielny, co to mi³o¶æ i wierno¶æ i ¿e ciê nie opuszczê! Ka¿dy powinien przynajmniej rozwa¿aæ mo¿liwo¶æ, ¿e w którym¶ momencie popyt na jego towar siê skoñczy albo nabywca bêdzie chcia³ dostaæ produkt o trochê innych parametrach. I albo nasz produkt dostosujemy, o ile siê da albo znajdujmy sobie kogo¶ innego, kto kupi co mamy do zaoferowania. Z mojego do¶wiadczenia wynika, ¿e ludzie którzy posmakowali rado¶ci bycia przedsiêbiorcami, a najlepiej jeszcze pracodawcami, s± lepszymi pracownikami i maj± lepsze stosunki z w³asnym pracodawc± ni¿ ci, co to ca³e ¿ycie na ciep³ym etacie. Ale to moja prywatna obserwacja na podstawie perypetii pracowniczych moich klientów. Jak siê jest przedsiêbiorc± to "pracodawca" mo¿e znikn±æ z dnia na dzieñ i je¿eli to by³ najwiêkszy klient (albo jedyny, bo byli¶my "samozatrudnieni") zostajemy z rêk± w nocniku. Pracownik ma zdecydowanie bardziej komfortow± sytuacje. Mo¿e to rozleniwia? Maddy - wyzyskiwacz, kapitalista i w ogóle _ZUO_ z no¿em w zêbach -- *** Stosujesz sie do powy¿szych teorii na w³asn± odpowiedzialno¶æ *** Magdalena "Maddy" Wo³oszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
|
Data: 2009-07-03 16:18:02 | |
Autor: Jotte | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
W wiadomo¶ci news:h2kgf0$90u$1nemesis.news.neostrada.pl Maddy
<maddy@esi.com.pl> pisze: Ja bym mo¿e sugerowa³a ¿eby odej¶æ od tej pañszczy¼niano-feudalnej wizji relacji pracodawca - pracownik. Jeden z³y wyzyskiwacz, pan ¿ycia i ¶mierci, drugi biedny, wyzyskiwany, niedouczony, oszukiwany itp itd.i ca³kowicie od pracodawcy zale¿ny ("wali mu siê ¿ycie").Sugestia aby zastosowaæ mechanizm wyparcia i przedstawiæ sobie w³asn± wizjê pewnego obszaru zale¿no¶ci i zdarzeñ wydaje mi siê nieco, hmmmm, jakby to ³agodnie okre¶liæ... - o mam! - ryzykowna. Poza tym wcale nie nowa ani nie odkrywcza. Ani przerysowania, ani eufemizmy nie zmieni± rzeczywisto¶ci. Z nieco innej beczki - z moich obserwacji wynika, ¿e pracodawcy w swej ogólnej masie ca³kiem chêtnie wrócili by w³a¶nie do relacji pañszczy¼niano-feudalnej. ;) Jak by nie patrzeæ w dzisiejszych czasach umowa o pracê jest tylko pewnym rodzajem umowy handlowej, tyle ¿e do¶æ ciasno regulowanej prawem.W³a¶nie takie eufemizmy mia³em wy¿ej na my¶li. Natomiast uregulowania nie s± takie z³e, choæ dalekie od takich, jakie byæ powinny. Szkoda, ¿e w wielu punktach niejasne, niedookre¶lone, co pozwala na nadmiern± swobodê interpretacji. To nie ¶lub ko¶cielny, co to mi³o¶æ i wierno¶æ i ¿e ciê nie opuszczê!O, to tak¿e nie s± kajdany nie do rozerwania. Ka¿dy powinien przynajmniej rozwa¿aæ mo¿liwo¶æ, ¿e w którym¶ momencie popyt na jego towar siê skoñczy albo nabywca bêdzie chcia³ dostaæ produkt o trochê innych parametrach. I albo nasz produkt dostosujemy, o ile siê da albo znajdujmy sobie kogo¶ innego, kto kupi co mamy do zaoferowania.Tak jest, tu siê w pe³ni zgadzam. Jak siê jest przedsiêbiorc± to "pracodawca" mo¿e znikn±æ z dnia na dzieñ i je¿eli to by³ najwiêkszy klient (albo jedyny, bo byli¶my "samozatrudnieni") zostajemy z rêk± w nocniku.Tzw. samozatrudnienie (termin ten nie funkcjonuje w prawodawstwie, jest to w pewnym sensie jêzyk bulwaru) jest bardzo czêsto przykrywk± dla ³amania prawa pracy. Pracownik ma zdecydowanie bardziej komfortow± sytuacje. Mo¿e toW takim razie zostanie przedsiêbiorc± nieuchronnie prowadzi do zastanowienia: czy to nie czubek aby? Kto normalny wybiera zdecydowanie mniej komfortow± od zdecydowanie bardziej komfortowej? Czy przejawem m±dro¶ci jest robienie z w³asnej woli kupy w pokrzywach i ostach ni¿ w toalecie? ;) -- Jotte |
|
Data: 2009-07-03 18:07:54 | |
Autor: Baloo | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
"Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisa³
Kto normalny wybiera zdecydowanie mniej komfortow± od zdecydowanie bardziej komfortowej? Choæby ten, kto pomimo starañ, z ró¿nych przyczyn nie jest w stanie znale¼æ pracy na etat, a nie uwa¿a za zasadne spêdziæ resztê ¿ycia na garnuszku spo³eczeñstwa. Czy przejawem m±dro¶ci jest robienie z w³asnej woli kupy w pokrzywach i ostach ni¿ w toalecie? ;) Je¶li toaleta jest zamkniêta, to i owszem. Lepiej robiæ w ostach, ni¿ w gacie. Ale Ty tego i tak nie zrozumiesz. |
|
Data: 2009-07-03 20:02:17 | |
Autor: Maddy | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
Baloo pisze:
"Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisa³ Tak¿e ten, kto stwierdza ¿e do¶æ ma szefa-chama i s³uchania, ¿e "praca w biurze" (sekretarka, g³ówna ksiêgowa, jeden pies) to warat jest pó³ pensji a praca baby jeszcze pó³ tego. I stwierdza, ¿e zamiast byæ podw³adnym woli zostaæ szefem. Mo¿e i mniejsze bezpieczeñstwo socjalne ale pieni±dz przyzwoity a i satysfakcja z pracy wiêksza. Skoro tak lubisz metafory - niektórzy lubi± je¶æ codziennie owsiankê któr± dostaj± pod nos, inni wol± ³ososia, pomimo ¿e musz± go sobie sami z³owiæ, wypatroszyæ i wyfiletowaæ a do tego woda zimna. Ale warto. Maddy z ³ososiem -- *** Stosujesz sie do powy¿szych teorii na w³asn± odpowiedzialno¶æ *** Magdalena "Maddy" Wo³oszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
|
Data: 2009-07-03 21:05:44 | |
Autor: Jotte | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
W wiadomo¶ci news:h2lh7e$2j3$1atlantis.news.neostrada.pl Maddy
<maddy@esi.com.pl> pisze: Nie wiem czy to do mnie ze z³ym podpiêciem czy do trolla Baloo, ale to w sumie niewa¿ne.Tak¿e ten, kto stwierdza ¿e do¶æ ma szefa-chama i s³uchania, ¿e "praca w biurze" (sekretarka, g³ówna ksiêgowa, jeden pies) to warat jest pó³ pensji a praca baby jeszcze pó³ tego.Kto normalny wybiera zdecydowanie mniej komfortow± od zdecydowanie bardziej komfortowej?Choæby ten, kto pomimo starañ, z ró¿nych przyczyn nie jest w stanie znale¼æ pracy na etat, a nie uwa¿a za zasadne spêdziæ resztê ¿ycia na garnuszku spo³eczeñstwa. Tylko gdzie tu logika? Manie szefa-chama z prostackimi tekstami to jest sytuacja zdecydowanie bardziej komfortowa? I stwierdza, ¿e zamiast byæ podw³adnym woli zostaæ szefem. No i domknê³a¶ kó³ko. Bo ten nowozosta³y szef ma pracowników, a oni mog± mieæ do¶æ szefa-c... rozumiesz? Mo¿e i mniejsze bezpieczeñstwo socjalne ale pieni±dz przyzwoity a i satysfakcja z pracy wiêksza.A to ju¿ jak kto tam uwa¿a i co woli. To ty narzeka³a¶ jak to pracownik ma "zdecydowanie bardziej komfortow± sytuacjê". Kto inny mo¿e woleæ odwaliæ swoje potem wyj¶æ do domu i rodziny, a "szefa" z jego problemami o mniejsze bezpieczeñstwo socjalne mieæ w d***e. Zawsze jest co¶ za co¶, w koñcu zdecyduj siê na jednoznaczne stanowisko. Skoro tak lubisz metafory - niektórzy lubi± je¶æ codziennie owsiankê któr± dostaj± pod nos, inni wol± ³ososia, pomimo ¿e musz± go sobie sami z³owiæ, wypatroszyæ i wyfiletowaæ a do tego woda zimna. Ale warto.Jak wy¿ej - jak kto uwa¿a i co woli. Lubiê metafory. Ryby siê szybko psuj±, ³oso¶ mo¿e siê prêdko zepsuæ, za¶mierdn±æ i trzeba bêdzie takiego zje¶æ. Tylko nie braæ siê wtedy za cudza owsiankê... Maddy z ³ososiemMaddy z ³ososiem... jasny gwint, co to siê dzi¶ z lud¼mi wyprawia... Ju¿ nie mo¿na normalnie, po bo¿emu...? :)) -- Jotte |
|
Data: 2009-07-03 21:55:09 | |
Autor: Maddy | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
Jotte pisze:
No i domknê³a¶ kó³ko. Bo ten nowozosta³y szef ma pracowników, a oni mog± mieæ do¶æ szefa-c... rozumiesz?Znaczy albo cham albo ofiara? Jedyne wyj¶cie to zostaæ bezrobotnym. Tylko wtedy zachowasz godno¶æ. Mo¿e i mniejsze bezpieczeñstwo socjalne ale pieni±dz przyzwoity a i satysfakcja z pracy wiêksza.A to ju¿ jak kto tam uwa¿a i co woli. To ty narzeka³a¶ jak to pracownik ma "zdecydowanie bardziej komfortow± sytuacjê". To nie rozumiem dlaczego potem p³acze ¿e szef jego ma w tym samy miejscu? Swoj± drog± taki pracownik powinien byæ zadowolony, ¿e go szef zwolni³, nie bêdzie nawet przez przypadek musia³ s³uchaæ ¿e odbiorcy nie p³ac±, euro dro¿eje a konkurencja stosuje dumpingowe ceny. No i na dodatek to cham (a ka¿dy pijak to z³odziej). I ile czasu dla rodzin! W koñcu pieni±dze szczê¶cia nie daj±. Tylko zdecyduj siê na jednoznaczne stanowisko. Ryby siê szybko psuj±, ³oso¶ mo¿e siê prêdko zepsuæ, za¶mierdn±æ i trzeba bêdzie takiego zje¶æ. Wiesz, to Ty zacz±³e¶ stosowac te idiotyczne metafory (metafora cacy, eufemizm be, mo¿e trochê konsekwencji?) wiêc teraz nie udawaj g³upka który ich nie rozumie. Chcia³e¶ robiæ za erudytê to siê teraz mêcz ze ¶mierdz±ca ryb±, to twój pomys³. ... a fuj.. co¶ ci cieknie z kieszeni... ....lepiej sie odsunê... -- *** Stosujesz sie do powy¿szych teorii na w³asn± odpowiedzialno¶æ *** Magdalena "Maddy" Wo³oszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
|
Data: 2009-07-03 22:22:18 | |
Autor: Jotte | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
W wiadomo¶ci news:h2lo9d$2ah$1nemesis.news.neostrada.pl Maddy
<maddy@esi.com.pl> pisze: Nie wym±drzaj siê. ¯ycie rzadko jest czarno-bia³e.No i domknê³a¶ kó³ko. Bo ten nowozosta³y szef ma pracowników, a oni mog± mieæ do¶æ szefa-c... rozumiesz?Znaczy albo cham albo ofiara? Nie zauwa¿y³a¶, ¿e napisa³em - "mog±"? Czy nie uda³o siê zrozumieæ? To nie rozumiemTemu siê nie nie dziwiê. dlaczego potem p³acze ¿e szef jego ma w tym samy miejscu?Kto p³acze? Co¶ widzê, ¿e zaczynamy wymy¶lanie... zdecyduj siê na jednoznaczne stanowisko.Mo¿e i chcia³bym ci je jako¶ przybli¿yæ, ale ju¿ pro¶ciej nie potrafiê, a w ka¿dym razie uwa¿am to za nieop³acalne (podej¶cie ekonomiczne). Niekoniecznie co¶, co ci nie pasuje albo czego nie rozumiesz jest idiotyczne.Ryby siê szybko psuj±, ³oso¶ mo¿e siê prêdko zepsuæ, za¶mierdn±æ i trzeba bêdzie takiego zje¶æ.Wiesz, to Ty zacz±³e¶ stosowac te idiotyczne metafory Tak naprawdê to wrêcz przeciwnie i na odwrót. (metafora cacy, eufemizm be, mo¿e trochê konsekwencji?) wiêc teraz nie udawaj g³upka który ich nie rozumie.Przeceni³em ciê jednak. Niedu¿o, fakt, ale zawsze. Chcia³e¶ robiæ za erudytê to siê teraz mêcz ze ¶mierdz±ca ryb±, to twój pomys³.Ale twoja ryba. ...lepiej sie odsunê...Dobry pomys³. Zrób to szybko. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-03 10:47:24 | |
Autor: Kocureq | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
Icek pisze:
Nie wiemy w jakich warunkach przyszlo rozstanie a jak zwykle dyskusja Wiec skoro nie wiemy, to nie patrzymy na obowiazki moralne, tylko prawne. Prawnego obowiązku dokończenia zadań nie ma. Prawny obowiązek wystawienia świadectwa pracy istnieje. -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ kocureq@jabber.org ] |_|_|)___) |
|
Data: 2009-07-03 12:11:46 | |
Autor: Icek | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
> Nie wiemy w jakich warunkach przyszlo rozstanie a jak zwykle dyskusja to jest jasne od pierwszego postu i z tym chyba nikt nie negowal. Icek |
|
Data: 2009-07-03 16:00:30 | |
Autor: Jotte | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
W wiadomo¶ci news:h2kdk4$g6n$1node2.news.atman.pl Icek <icek@do.pl>
pisze: Jednak wez pod uwage, ze interesy pracownika sa dobrze chronione. Ma dlugiMa to tylko dziêki ochronie prawnej, czyli prawu pracy (g³ównie KP). Nie raz i nie dwa spotykali¶my siê z usi³uj±cymi propagowaæ dzicz g³osami, ¿e to prawo jest zbêdne, wrêcz szkodliwe, w tym dla samego pracownika. A jak tak kiedy¶ - tfu! - dzicz by osi±gnê³a swoje, choc w czê¶ci? Spójrz na obecne próby czynione w ramach tzw. "pakietu antykryzysowego". Kryzys minie, zapisy zostan±... W ¿yciu nie my¶la³em, ¿e ten nadêty Kaczor mo¿e siê na co¶ przydaæ... :/ Z samej rezygnacjiJest to s³uszne stwierdzenie. Nie potwierdza.I odwrotnie - ma³o to przyk³adów, kiedy pracodawca pracownikowi któryale to nie potwierdza, ze kazdy pracodawca taki jest. Tote¿ nie napisa³em tego. Nie wiemy w jakich warunkach przyszlo rozstanie a jak zwykle dyskusjaDlatego stara³em siê utrzymaæ na pewnym poziomie ogólno¶ci i utrzymaniu dystansu do konkretnej sytuacji. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-03 13:55:13 | |
Autor: ALEX Przekliniak | |
Praca po okresie wypowiedzenia - "ostatnie dwie godziny" | |
Jotte ni au koto ha itsumo tanosii
Wiec w kwestiach moralnych nalezalo pracowac a nie sie opierdalacJakie znowu kwestie "moralne"?? Przecie¿ to grupa o prawie. ;) Polimeryzowa³bym. Niekiedy du¿o bardziej o moralno¶ci ni¿ o prawie :-( -- ALEX Przekliniak, Rozpoczê³a siê era Wojen Klonów ]:-D |