Użytkownik "piachoo" <tipi_v2.0.SKASUJ@gazeta.pl>
Krótko: dzisiaj przychodzi do mnie szef i prosi, żebym przyniósł do HR swoją
kopię umowy, bo ich zagnięła (!) po trzech tygodniach od podpisania...
Nie ukrywam, że to, co mnie najbardziej niepokoi (poza oczywistym brakiem
powagi, profesjonalizmu i opowiedzialnosci o czym wszyscy zainteresowani
zostana poinformowani - dzis mi mowe odjęło) to takie rzeczy jak NIP, PESEL i
wszystkie inne dane, które zwykło się na umowach umieszczać. Nie widzę
szczególnych trudności w np. wyłudzeniu kredytu na podstawie w/w numerków.
Mam taki pomysł, żeby zanieść im ksero i żądać pokwitowania zgodności z
oryginałem, z datą i imieniem-nazwiskiem, wystarczy w razie dymu? Czy zwykło
się to inaczej załatwiać? I kto najlepiej żeby to kwitował? szef? HRka?
Dyrektor ds personalnych?
Niech się zwrócą do Ciebie na piśmie, że zgubili i chcieliby kopię :-)
|