Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Pracujący "frajerzy" utrzymują rzeszę pasożytów ...

Pracujący "frajerzy" utrzymują rzeszę pasożytów ...

Data: 2010-02-07 02:26:23
Autor: Woland
Pracujący "frajerzy" utrzymują rzeszę pasożytów ...
Niewielka liczba frajerów pracujących legalnie poza rolnictwem,
płacących podatki i składki ZUS utrzymuje rzeszę żyjących spokojnie i
wygodnie na ich koszt

Już kilkanaście lat temu stało się jasne, że zafundowaliśmy sobie
model zabezpieczeń społecznych kreujący najliczniejszą w Europie
rzeszę najmłodszych emerytów i najzdrowszych rencistów.
Odpowiedzialność za to spada zarówno na władców PRL, rozdających
hojnie przywileje emerytalno-rentowe z powodu niemożności zapewnienia
pracującym obywatelom niczego innego, jak i na ekipy rządzące w
początkowych latach transformacji, ulegające naiwnemu wyobrażeniu o
dobroczynnym wpływie na rynek pracy masowej dezaktywizacji zawodowej,
pozwalającej zwalniać miejsca dla równie masowo przybywających wówczas
bezrobotnych. Ten, kto mówił i pisał o absurdach i niesprawiedliwości
tego systemu, narażał się na obelgi i wyzwiska. W potocznym obiegu,
publicystyce, a także wypowiedziach utytułowanych nawet badaczy
zjawisk społecznych dominował wtedy pogląd o postępującym ubożeniu
społeczeństwa, którego szczególnym przejawem jest dola emerytów i
rencistów, nad którą należy się pochylać i użalać. Słów "emeryt" i
"rencista" nie wypadało wręcz używać w innym kontekście niż "bieda" i
"krzywda", jeżeli nie chciało się narazić na zarzut bezduszności,
arogancji i ignorancji. Argument, że przy systematycznie rosnących
dochodach realnych społeczeństwa przeciętny dochód rozporządzalny na
członka rodziny emeryckiej jest wyższy od tego, jaki mają do
dyspozycji rodziny pracujących (jak to wykazywały dane GUS)
przyjmowany był z niedowierzaniem i kwestionowany pod byle jakim
pretekstem. Wszelkie sugestie poskromienia lawinowo rosnących wydatków
na utrzymanie systemu emerytalno-rentowego kwitowane były jako zamiar
pogłębienia nędzy lub wręcz eksterminacji osób pozostających na jego
utrzymaniu (to wtedy ukuto slogany o zamiarze "eutanazji" emerytów i
inne elementy obszernej demagogii socjalnej).

http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,7513406,Emerytalna_niesprawiedliwosc.html

Data: 2010-02-07 02:52:23
Autor: Marek
Pracujący "frajerzy" utrzymują rzeszę pasoży tów...
On 7 Lut, 11:26, Woland <tzva.adon...@lycos.com> wrote:
Niewielka liczba frajerów pracujących legalnie poza rolnictwem,
płacących podatki i składki ZUS utrzymuje rzeszę żyjących spokojnie i
wygodnie na ich koszt

Już kilkanaście lat temu stało się jasne, że zafundowaliśmy sobie
model zabezpieczeń społecznych kreujący najliczniejszą w Europie
rzeszę najmłodszych emerytów i najzdrowszych rencistów.
Odpowiedzialność za to spada zarówno na władców PRL, rozdających
hojnie przywileje emerytalno-rentowe z powodu niemożności zapewnienia
pracującym obywatelom niczego innego, jak i na ekipy rządzące w
początkowych latach transformacji, ulegające naiwnemu wyobrażeniu o
dobroczynnym wpływie na rynek pracy masowej dezaktywizacji zawodowej,
pozwalającej zwalniać miejsca dla równie masowo przybywających wówczas
bezrobotnych. Ten, kto mówił i pisał o absurdach i niesprawiedliwości
tego systemu, narażał się na obelgi i wyzwiska. W potocznym obiegu,
publicystyce, a także wypowiedziach utytułowanych nawet badaczy
zjawisk społecznych dominował wtedy pogląd o postępującym ubożeniu
społeczeństwa, którego szczególnym przejawem jest dola emerytów i
rencistów, nad którą należy się pochylać i użalać. Słów "emeryt" i
"rencista" nie wypadało wręcz używać w innym kontekście niż "bieda" i
"krzywda", jeżeli nie chciało się narazić na zarzut bezduszności,
arogancji i ignorancji. Argument, że przy systematycznie rosnących
dochodach realnych społeczeństwa przeciętny dochód rozporządzalny na
członka rodziny emeryckiej jest wyższy od tego, jaki mają do
dyspozycji rodziny pracujących (jak to wykazywały dane GUS)
przyjmowany był z niedowierzaniem i kwestionowany pod byle jakim
pretekstem. Wszelkie sugestie poskromienia lawinowo rosnących wydatków
na utrzymanie systemu emerytalno-rentowego kwitowane były jako zamiar
pogłębienia nędzy lub wręcz eksterminacji osób pozostających na jego
utrzymaniu (to wtedy ukuto slogany o zamiarze "eutanazji" emerytów i
inne elementy obszernej demagogii socjalnej).

http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,7513406,Emerytalna_niesprawiedliw...




Niedawno byl w TV jakis reportaz o polskich Zydach.
Jeden Zyd mieszkal w Izraelu z zona, ktora zachorowala na alzheimera i
nie stac go bylo na umieszczenie jej w zakladzie opiekunczym, przez co
musial sie nia sam zajmowac.
Ale...znalazl sie znajomy, ktory mu poradzil, zeby zawiozl zone do
Polski, a tam "dostanie" (!) dla niej miejsce w odpowiednim zakladzie.
Po chwili z wielka duma opowiadal, ze rzeczywiscie dostal takie
miejsce...


Niech Michnik podliczy , ile takich przypadkow bylo i doliczy te
wydatki do rent i emerytur Polakow.

Pracujący "frajerzy" utrzymują rzeszę pasożytów ...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona