Data: 2013-10-09 14:56:05 | |
Autor: Jan45 | |
Prędkość po śladach hamowania | |
Jak wynika z dyskusji, nie da się tego określić
zbyt dokładnie. Kiedy jednak komuś bardzo zależy na takiej wiedzy, może sięgnąć po coś, co praktykują wszyscy badacze katastrof. Mianowicie po eksperyment. Trzeba samemu założyć opony przeznaczone na stratę i kilka razy zahamować w tamtym miejscu, jadąc z różnymi prędkościami. No i zmierzyć ślady. To da odpowiedź pod warunkiem, że samochód będzie taki sam lub podobny, co do masy zwłaszcza. Już łatwiej jest określić prędkość samochodu poprzez analizę skutków zderzenia z przeszkodą. Znam przypadek wpływowego kierowcy, który uderzył kobietę przechodzącą przez ulicę poza przejściem dla pieszych. Przeżyła, choć dwa miesiące się kurowała. Kierowca zachęcony powodzeniem (uznano go za niewinnego, bez udziału poszkodowanej kobiety w tym uznawaniu), zapragnął więcej, mianowicie zachciało mu się wymusić odszkodowanie na poszkodowanej kobiecie. Bo on też został poszkodowany, jako że kobieta wybiła mu głową przednią szybę. Ale kiedy go postraszyłem, że zatrudnię rzeczoznawcę, bo moim zdaniem jechał za szybko, od razu odpuścił. Mylnie bowiem wcześniej wnioskował, że trafił na kogoś mało gramotnego i bardzo lękliwego. Dopuszczalna prędkość w tamtym miejscu była równa 40 km/godz. Jan |
|
Data: 2013-10-09 15:58:17 | |
Autor: J.F | |
Prędkość po śladach hamowania | |
Użytkownik "Jan45" napisał w wiadomości
Jak wynika z dyskusji, nie da się tego określić Jest w tym jeden niuans - zaleznosc drogi od predkosci jest kwadratowa. Czyli szybko rosnie wraz z predkoscia. Innymi slowy i w odwrotna strone - predkosc mniej zalezy od drogi i innych wspolczynnikow. tzn - np dwukrotna zmiana wspolczynnika tarcia to tylko 41% zmiana predkosci. na takiej wiedzy, może sięgnąć po coś, co praktykują Nie przeznaczone na straty, tylko dokladnie taka sama jak uzywana. Jeszcze pytanie w jakim celu to obliczenie, najczesciej zgrubne wystarcza. i kilka razy zahamować w tamtym miejscu, jadąc I opad, i temperatura, i rosa ... Już łatwiej jest określić prędkość samochodu Tylko potem jednemu dzieciak wyskoczy na maske i wyliczy sie 80km/h, a w drugiemu wyczlapie staruszka i kierowca zdazy wyhamowac do 60.. J. |
|
Data: 2013-10-09 17:58:02 | |
Autor: bartekltg | |
Prędkość po śladach hamowania | |
W dniu 2013-10-09 14:56, Jan45 pisze:
Znam przypadek wpływowego kierowcy, który uderzył To może trzeba było tego rzeczoznawcę powołać od razu? pzdr bartekltg |
|
Data: 2013-10-10 13:06:28 | |
Autor: Jan45 | |
Prędkość po śladach hamowania | |
W dniu 2013-10-09 17:58, bartekltg pisze:> W dniu 2013-10-09 14:56, Jan45 pisze:
> >> Znam przypadek wpływowego kierowcy, który uderzył >> kobietę przechodzącą przez ulicę poza przejściem >> dla pieszych. Przeżyła, choć dwa miesiące się kurowała. >> Kierowca zachęcony powodzeniem (uznano go za niewinnego, >> bez udziału poszkodowanej kobiety w tym uznawaniu), >> zapragnął więcej, mianowicie zachciało mu się wymusić >> odszkodowanie na poszkodowanej kobiecie. >> >> Bo on też został poszkodowany, jako że kobieta wybiła >> mu głową przednią szybę. Ale kiedy go postraszyłem, >> że zatrudnię rzeczoznawcę, bo moim zdaniem jechał za >> szybko, od razu odpuścił. Mylnie bowiem wcześniej >> wnioskował, że trafił na kogoś mało gramotnego >> i bardzo lękliwego. Dopuszczalna prędkość w tamtym >> miejscu była równa 40 km/godz. > > To może trzeba było tego rzeczoznawcę powołać od razu? > > pzdr > bartekltg > Pewnie tak, ale chcieć nie zawsze znaczy móc. Kiedy poszkodowana leży ze złamaną miednicą i wstrząsem mózgu, a policja drogowa odmawia jakiejkolwiek informacji o współsprawcy, trudno coś zrobić. Podejrzewam, że kierowca samochodu był ze służb państwowych jakichś, bo bardzo się starano ukryć go przed tą kobietą. Ale kiedy się rozochocił, że łatwo mu poszło z tym uznaniem jego niewinności, a kobieta stanęła na nogi, można i trzeba było go przywołać do porządku. Generalnie szło mi o to, że do wybicia szyby głową potrzebna jest odpowiednio duża prędkość. Taki eksperyment może się opłacić, jeśli żądane odszkodowanie będzie wysokie. Jan |
|