Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.dom   »   Pralka w garderobie

Pralka w garderobie

Data: 2010-09-02 14:49:17
Autor: Lagod
Pralka w garderobie
W dniu 2010-09-01 23:47, Sierp pisze:
Czy pralka w takiej garderobie, gdzie będą dodatkowo ciuchy będzie
problemem? Głównie chodzi mi o ewentualną wilgoć, zastanawiam się, czy
będzie czy nie...

Nie bardzo sobie wyobrażam którędy by ta pralka miała emitować wilgoć. Chyba tylko tyle co z mokrych ubrań w trakcie ich wyciągania, które trwa... 1 minutę?
Chyba że przecieka, wtedy nie powinna stać w garderobie :-)

--
____________________________________________________________MAT_______

Data: 2010-09-02 16:20:57
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Thu, 02 Sep 2010 14:49:17 +0200, Lagod napisał(a):

W dniu 2010-09-01 23:47, Sierp pisze:
Czy pralka w takiej garderobie, gdzie będą dodatkowo ciuchy będzie
problemem? Głównie chodzi mi o ewentualną wilgoć, zastanawiam się, czy
będzie czy nie...

Nie bardzo sobie wyobrażam którędy by ta pralka miała emitować wilgoć. (...)

A odkąd to pralka jest hermetyczna? - para z gorącego prania wylatuje z
niej wszelkimi szczelinami, zupełnie nieskrępowanie - choćby poprzez ten
sam kanał przestrzenny, którym wsypujesz proszek i wlewasz płyn. Pralka
musi odprowadzić parę na zewnątrz.

Data: 2010-09-03 18:12:34
Autor: Sierp
Pralka w garderobie
Ikselka pisze:
A odkąd to pralka jest hermetyczna? - para z gorącego prania wylatuje z
niej wszelkimi szczelinami, zupełnie nieskrępowanie - choćby poprzez ten
sam kanał przestrzenny, którym wsypujesz proszek i wlewasz płyn. Pralka
musi odprowadzić parę na zewnątrz.

przyznam nie zauwazylem/nie wyczulem aby pralka emitowala pare na zewnatrz, nie mam niestety higroskopu zadnego aby sprawdzic "organoleptycznie"...

Sierp

Data: 2010-09-03 19:55:35
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Fri, 03 Sep 2010 18:12:34 +0200, Sierp napisał(a):

Ikselka pisze:
A odkąd to pralka jest hermetyczna? - para z gorącego prania wylatuje z
niej wszelkimi szczelinami, zupełnie nieskrępowanie - choćby poprzez ten
sam kanał przestrzenny, którym wsypujesz proszek i wlewasz płyn. Pralka
musi odprowadzić parę na zewnątrz.

przyznam nie zauwazylem/nie wyczulem aby pralka emitowala pare na zewnatrz, nie mam niestety higroskopu zadnego aby sprawdzic "organoleptycznie"...


Pewnie nie używasz najgorętszego programu - ja używam często, bo wygotowuję
białą pościel i ręczniki. Wtedy WIDAĆ parę.

Data: 2010-09-03 20:56:46
Autor: Przesmiewca
Pralka w garderobie
Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a):

Dnia Fri, 03 Sep 2010 18:12:34 +0200, Sierp napisał(a):

Ikselka pisze:
A odkąd to pralka jest hermetyczna? - para z gorącego prania wylatuje z
niej wszelkimi szczelinami, zupełnie nieskrępowanie - choćby poprzez ten
sam kanał przestrzenny, którym wsypujesz proszek i wlewasz płyn. Pralka
musi odprowadzić parę na zewnątrz.

przyznam nie zauwazylem/nie wyczulem aby pralka emitowala pare na zewnatrz, nie mam niestety higroskopu zadnego aby sprawdzic "organoleptycznie"...


Pewnie nie używasz najgorętszego programu - ja używam często, bo wygotowuję
białą pościel i ręczniki. Wtedy WIDAĆ parę.

Kiepska pralka.. W moim boshu na 90 nic nie paruje. Potem pralka plucze zimna woda
3 razy i jak otwieram drzwiczki po praniu to oczywiscie to tez nie ma pary.

Data: 2010-09-03 22:59:30
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Fri, 03 Sep 2010 20:56:46 +0200, Przesmiewca napisał(a):

Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a):

Dnia Fri, 03 Sep 2010 18:12:34 +0200, Sierp napisał(a):

Ikselka pisze:
A odkąd to pralka jest hermetyczna? - para z gorącego prania wylatuje z
niej wszelkimi szczelinami, zupełnie nieskrępowanie - choćby poprzez ten
sam kanał przestrzenny, którym wsypujesz proszek i wlewasz płyn. Pralka
musi odprowadzić parę na zewnątrz.

przyznam nie zauwazylem/nie wyczulem aby pralka emitowala pare na zewnatrz, nie mam niestety higroskopu zadnego aby sprawdzic "organoleptycznie"...


Pewnie nie używasz najgorętszego programu - ja używam często, bo wygotowuję
białą pościel i ręczniki. Wtedy WIDAĆ parę.

Kiepska pralka..

Bardzo dobra. I za nic nie chce się zepsuć od ...tu lat. A może to i
dobrze, bo wątpię, czy uda mi się dziś kupić tak dobrą i niezawodną.

W moim boshu na 90 nic nie paruje.

NIEMOŻLIWE, mówisz zupełnie jakbyś nie znał zasad fizyki :-)))
Skoro pierzesz w gorącej wodzie (czyli dostarczasz ciepło wodzie) oraz
droga, którą dostarczasz środki piorące nie jest hermetyczna (a nie jest),
to pralka jest ogromnym producentem pary, która w sposób naturalny (choćby
kanałem komunikacyjnym, którym dostarczasz proszek, a także z tyłu pralki)
uchodzi z niej :-)

Potem pralka plucze zimna woda
3 razy i jak otwieram drzwiczki po praniu to oczywiscie to tez nie ma pary.

Może jej nie widzisz, ale ona jest - para tylko w dużym stężeniu jest
widoczna, a kiedy jest chłodno, też jest - bo pralka i woda sa już zimne.
Ale i tak wtedy woda paruje :-)



Cała ta dyskusja dorosłych, wykształconych??? ludzi o "nieparowaniu" z
pralki jest już po prostu troszkę żenująca.

Data: 2010-09-04 04:55:04
Autor: Jan Werbiński
Pralka w garderobie
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:9qgab7r251gd.1do4z4uplyy3g$.dlg40tude.net...
Cała ta dyskusja dorosłych, wykształconych??? ludzi o "nieparowaniu" z
pralki jest już po prostu troszkę żenująca.

Po prostu nie mieści Ci się w tym ciasnym umyśle kury domowej, że para może po odparowaniu skroplić się, zanim wyjdzie z pralki.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2010-09-04 11:38:10
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sat, 4 Sep 2010 04:55:04 +0200, Jan Werbiński napisał(a):

Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:9qgab7r251gd.1do4z4uplyy3g$.dlg40tude.net...
Cała ta dyskusja dorosłych, wykształconych??? ludzi o "nieparowaniu" z
pralki jest już po prostu troszkę żenująca.

Po prostu nie mieści Ci się w tym ciasnym umyśle kury domowej, że para może po odparowaniu skroplić się, zanim wyjdzie z pralki.

Tępak.

Data: 2010-09-04 11:59:58
Autor: Jan Werbiński
Pralka w garderobie
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1s18ga2veyo9r.1h8f0ytozqpzc.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 4 Sep 2010 04:55:04 +0200, Jan Werbiński napisał(a):

Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:9qgab7r251gd.1do4z4uplyy3g$.dlg40tude.net...
Cała ta dyskusja dorosłych, wykształconych??? ludzi o "nieparowaniu" z
pralki jest już po prostu troszkę żenująca.

Po prostu nie mieści Ci się w tym ciasnym umyśle kury domowej, że para może
po odparowaniu skroplić się, zanim wyjdzie z pralki.

Tępak.

A i tak gotujesz mu obiady

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2010-09-04 12:28:57
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sat, 4 Sep 2010 11:59:58 +0200, Jan Werbiński napisał(a):

Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1s18ga2veyo9r.1h8f0ytozqpzc.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 4 Sep 2010 04:55:04 +0200, Jan Werbiński napisał(a):

Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:9qgab7r251gd.1do4z4uplyy3g$.dlg40tude.net...
Cała ta dyskusja dorosłych, wykształconych??? ludzi o "nieparowaniu" z
pralki jest już po prostu troszkę żenująca.

Po prostu nie mieści Ci się w tym ciasnym umyśle kury domowej, że para może
po odparowaniu skroplić się, zanim wyjdzie z pralki.

Tępak.

A i tak gotujesz mu obiady

A spadajżesz, bezjajeczny samcopodobny produkcie.

Data: 2010-09-04 12:39:43
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Ikselka" 9qgab7r251gd.1do4z4uplyy3g$.dlg@40tude.net

widoczna, a kiedy jest chłodno, też jest - bo pralka
i woda sa już zimne. Ale i tak wtedy woda paruje :-)

Nawet zamrożenie wody nie sprawi, iż pary wodnej nie będzie przybywało. :)

 sublimacja :)

Pralki dodają sporo wody do powietrza, ale nie wiem, ile,
bo nigdy tego nie mierzyłem. Na pewno mniej niż prysznic :)
i więcej niż sedes czy umywalka. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-04 12:48:35
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sat, 4 Sep 2010 12:39:43 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

"Ikselka" 9qgab7r251gd.1do4z4uplyy3g$.dlg@40tude.net

widoczna, a kiedy jest chłodno, też jest - bo pralka
i woda sa już zimne. Ale i tak wtedy woda paruje :-)

Nawet zamrożenie wody nie sprawi, iż pary wodnej nie będzie przybywało. :)

 sublimacja :)

Nosz-ależ, o takich "skomplikowanościach" jak sublimacja, wilgotność
względna i bezwzględna to już nawet nie chciałam TUTAJ zaczynac, daj
spokój, tu sami wykształceni przecież, jeszcze im się coś stanie od tego
szoku :-P


Pralki dodają sporo wody do powietrza, ale nie wiem, ile,
bo nigdy tego nie mierzyłem. Na pewno mniej niż prysznic :)

Prysznic to potrafi jednak duuuużo :-)


i więcej niż sedes czy umywalka. :)

To na pewno.

Data: 2010-09-04 14:41:09
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Ikselka" gj8bmxl77myr.15nbhm76ethom.dlg@40tude.net

Prysznic to potrafi jednak duuuużo :-)

Ale 300% zwykle nie przekracza. ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-04 14:55:41
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sat, 4 Sep 2010 14:41:09 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

"Ikselka" gj8bmxl77myr.15nbhm76ethom.dlg@40tude.net

Prysznic to potrafi jednak duuuużo :-)

Ale 300% zwykle nie przekracza. ;)

Ja rozpoznaję nadmierną wilgotność powietrza po tym, czy mi się już leje po
lustrze w łazience, czy jeszcze nie :-)

Data: 2010-09-04 15:07:20
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Ikselka" 1l2zzkbncvyd4$.1lg7i9rs7dvas$.dlg@40tude.net

Prysznic to potrafi jednak duuuużo :-)

Ale 300% zwykle nie przekracza. ;)

Ja rozpoznaję nadmierną wilgotność powietrza po tym, czy mi się już leje po
lustrze w łazience, czy jeszcze nie :-)

Ja zaś po tym, czy mogę chodzić bez trudu, czy nie. Aktualnie nie mogę. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-04 15:33:36
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sat, 4 Sep 2010 15:07:20 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

"Ikselka" 1l2zzkbncvyd4$.1lg7i9rs7dvas$.dlg@40tude.net

Prysznic to potrafi jednak duuuużo :-)

Ale 300% zwykle nie przekracza. ;)

Ja rozpoznaję nadmierną wilgotność powietrza po tym, czy mi się już leje po
lustrze w łazience, czy jeszcze nie :-)

Ja zaś po tym, czy mogę chodzić bez trudu, czy nie. Aktualnie nie mogę. :)

Chyba nie osiągnęłam jeszcze tego zaawansowania hmmm.... technologicznego,
ale wszystko przede mną ;-PPP

Data: 2010-09-04 16:08:35
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Ikselka" 1nwtnh8kuwapz.1b5wdc4rqhpeo.dlg@40tude.net

Chyba nie osiągnęłam jeszcze tego zaawansowania hmmm.... technologicznego,
ale wszystko przede mną ;-PPP

Reumatyzm mam od swego urodzenia. :) (może i wcześniej miałem)
Sowieci budowali kraje szczęśliwości społecznej,
Jan Paweł II -- cywilizację życia. :)

Od 2001 roku jestem bezrobotnym. :)
Od roku 2003 jestem bezrobotnym z powodów politycznych. :)

Brak pracy przekłada się bardzo szybko i łatwo na brak
możliwości skutecznego rozprawienie się z cieciami-uzurpatorami...
(pozostaje proszenie Boga o rychłą i wymowną śmierć uzurpatorów)

Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że
utrzymuję się z kuroniówek, zasiłków, dotacji, pomocy społecznej
itp., ale mam na myśli nie to, że nie mam płatnej pracy. :)

Mordercy Jana Pawła II (budowniczowie cywilizacji życia) zabraniają
mi pracowania zarobkowego dlatego, aby nakłonić mnie ,,dobrym słowem'' ;)
(moim głodem) do współpracowania z nimi i do płacenia im na ich potrzeby...
(seksualne -- dzień dobry Łazewskiemu, i nie tylko -- nie tylko seksualne
i nie tylko Łazewskiemu)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-04 20:23:33
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sat, 4 Sep 2010 16:08:35 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że
utrzymuję się z kuroniówek, zasiłków, dotacji, pomocy społecznej
itp., ale mam na myśli nie to, że nie mam płatnej pracy. :)

Etatu, znaczy. W sumie ja też.

Data: 2010-09-04 20:27:05
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Ikselka" 7x0yptqbybo8$.1peozrq4bxbv5$.dlg@40tude.net

Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że
utrzymuję się z kuroniówek, zasiłków, dotacji, pomocy społecznej
itp., ale mam na myśli nie to, że nie mam płatnej pracy. :)

Etatu, znaczy. W sumie ja też.

Żadnej pracy płatnej -- etatu, umowy-zlecenia, pracy
,,na czarno'' czy ,,na szaro'', pracy tymczasowej itp... :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-04 20:36:25
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sat, 4 Sep 2010 20:27:05 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

"Ikselka" 7x0yptqbybo8$.1peozrq4bxbv5$.dlg@40tude.net

Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że
utrzymuję się z kuroniówek, zasiłków, dotacji, pomocy społecznej
itp., ale mam na myśli nie to, że nie mam płatnej pracy. :)

Etatu, znaczy. W sumie ja też.

Żadnej pracy płatnej -- etatu, umowy-zlecenia, pracy
,,na czarno'' czy ,,na szaro'', pracy tymczasowej itp... :)

No ja też :-)

Data: 2010-09-04 20:41:42
Autor: medea
Pralka w garderobie
W dniu 2010-09-04 20:27, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"Ikselka" 7x0yptqbybo8$.1peozrq4bxbv5$.dlg@40tude.net

Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że
utrzymuję się z kuroniówek, zasiłków, dotacji, pomocy społecznej
itp., ale mam na myśli nie to, że nie mam płatnej pracy. :)

Etatu, znaczy. W sumie ja też.

Żadnej pracy płatnej -- etatu, umowy-zlecenia, pracy
,,na czarno'' czy ,,na szaro'', pracy tymczasowej itp... :)


To jeszcze pozostają dwie możliwości - jesteś rencistą albo... rentierem. :)

Ewa

Data: 2010-09-04 20:46:46
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sat, 04 Sep 2010 20:41:42 +0200, medea napisał(a):

W dniu 2010-09-04 20:27, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"Ikselka" 7x0yptqbybo8$.1peozrq4bxbv5$.dlg@40tude.net

Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że
utrzymuję się z kuroniówek, zasiłków, dotacji, pomocy społecznej
itp., ale mam na myśli nie to, że nie mam płatnej pracy. :)

Etatu, znaczy. W sumie ja też.

Żadnej pracy płatnej -- etatu, umowy-zlecenia, pracy
,,na czarno'' czy ,,na szaro'', pracy tymczasowej itp... :)


To jeszcze pozostają dwie możliwości - jesteś rencistą albo... rentierem. :)


Jest dużo innych możliwości.

Data: 2010-09-04 23:29:08
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Ikselka" 1itvzaln6es4e.1mo9ig7qscvto$.dlg@40tude.net

To jeszcze pozostają dwie możliwości - jesteś rencistą albo... rentierem. :)

Jest dużo innych możliwości.

Jakich? :) Może mi coś podpowiedz!!!

Każda menda czuje, że nie powinna mi płacić za moją pracę!
A właśnie na czuciu opiera się sposób podejmowania decyzji
(decydowanie się) Polaków. :)

Duchowni nawet straszą, że jeśli człowiek nie jest posłuszny
czuciom, to sprzeciwia się Duchowi Świętemu, a więc traci
szansę na zbawienie swojej duszy. :) (dzień dobry Alfredowi
Butwiłowskiemu)

Mnie (35 lat temu) uczono na religiach, że ten człowiek
sprzeciwia się Duchowi Świętemu, kto sprzeciwia się rozumowi. :)
Co to znaczy ,,pełnienie woli Bożej''? Teraz różnie jest to
pełnienie pojmowane, ale kiedyś ten pełnił wolę Boga, kto:

 -- karmił głodnych (nie księży, ale głodnych!!)
 -- poił :) spragnionych
 .
 .  inne uczynki miłosierdzia względem duszy i względem ciała
 -- nie zabijał
 -- nie kradł
 .
 .  przestrzeganie innych przykazań
 -- wykonywał to, co zlecili spowiednicy w czasie sakramentu pokuty/nawrócenia
 -- dotrzymywał obietnic...

Ale teraz jest inaczej...
Butwiłowski mówi wprost, że trzeba robić to, co się czuje, co się ,,widzi''...
Prokuratorzy znają opowieści przestępców powołujących się na
czucie woli Bożej nakazującej na przykład zamordowanie kogoś. :)

Mnie uczono, że wszelkie przeczucia, intuicyjne rozwiązania itp. należy negować!!!
Należy zawsze opierać się na rozumnych przemyśleniach. Nawet Rydzykowe Radio
15 (około 15-u) lat temu przestrzegało przed poddawaniu się ,,woli czucia''. :)

Teraz dziennikarz (w dniu św. Krzysztofa) rozmawia:

 -- Po co pan święci samochód?
 -- Aby mieć pewność!!!

 -- Jaki jest sens takiego święcenia?
 -- To się po prostu wie!!!

Cała masa Polaków podpiera się niezrozumiałym
czuciem, które ma zastąpić rozumne myślenie typu:

 -- skoro u mnie (w tym regionie) nocą temperatura spada nawet do +3 stopni Celsjusza
    (tej nocy tak ma być) klimatyzator grzejący dopiero od +10 jest dla mnie nieprzydatny...

 -- poświecenie niewiele zmieni; jedyni pokażę ludziom
    (nie Bogu -- bo On wszystko wie, nie sobie -- bo po
    co sobie coś pokazywać?) że chcę współpracy z Bogiem
    także w czasie jazdy!!!

    wszelkie figurki św. Krzysztofa, święcenie pojazdu, kadzenie
    itp. zabobony nic nie zmienią, jedynie mogą zbliżyć człowiek
    do bałwochwalstwa, jeśli uzna ów człowiek, że Bóg lepiej
    opiekuje się tymi, którzy święcą!!!

    to tak zwana postawa ciała, postawa zewnętrzna;
    Bogu zależy na postawie ducha -- na przykład ten
    może czuć się bezpieczniej, kto sam dba o bezpieczeństwo innych :)

Dopiero pod wpływem strachu i głodu (poniekąd też strachu -- przed
śmiercią głodową) ludziska zaczynają myśleć rozumnie. :) Nadmiar
dóbr -- ogłupia wielu ludzi!!!! Duchowni (choć ogłupiają innych)
sami nie dają się otumanić. :) Twardo stawiają kroki. :) Myślą,
kombinują, ale nie poddają się czuciom!!!!

Ale... Ale pyta taki Butwiłowski:

 -- Jak to jest?! Tyle razy modłami swymi nakazywałem Eneuelowi
    sprzątanie w moim kościele (sanktuarium) a on ani razu nie
    tylko nie posprzątał, ale nawet nie zapytał mnie o to, czy
    pozwolę :) mu na sprzątanie!!!

Ja jestem Królewskim Elfem! Znane są mi tajniki modłowania!
Wiem, że nad wszystkim należy zachować kontrolę umysłu!
A skąd wiem? Kto mnie tego uczył?! Oczywiście duchowni!!! :)

Wiem, że nigdy nie należy poddawać się czuciom, ,,podszeptom
niezrozumiałym'', wiedzy tajemnej, intuicji... Wszelkie poznanie
pozazmysłowe jest jak wskazanie popsutego zegarka -- nawet jeśli
przypadkiem pokazuje teraz dobra godzinę, to nie znaczy, że kwadrans
też będzie pokazywał dobrą... :)

-=-

Najbliżej mi do rentiera. ;)
A jakie są te inne możliwości? :)

Kraść nie umiem -- uczę się, ale jestem tępakiem pod tym względem. :)

Żyć z mordowania innych (na przykład z alkoholu -- produkcji czy choćby
handlu) nie chcę, bo boję się Boga. :)

Majątku (obiecanego mi kiedyś) ,,rodzina'' mi nie oddaje. :)

Na uczelnię nie pozwala mi powrócić ,,Kościół'', zastępując
mi drogę powrotu swoim pupilem, Jerzym Kopanią...

Wykształcenia papierowego nie mam. :) (zawodowego -- matura i kilka semestrów studiów to za mało!)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-05 13:33:25
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sat, 4 Sep 2010 23:29:08 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

Jakich? :) Może mi coś podpowiedz!!!

Praca "na swoim" na przykład: nieetatowa, bo jak trzeba, to się pracuje
24/24 a nawet 48/24 albo wielokrotność. Pracownik "etetowy" by się na to
wypiął: "co? za te same pieniądze albo żadne mam pracowac dwa, trzy razy
więcej???". Niepewny zarobek, bo ci kontrahent nie płaci albo płaci po
roku, albo "kiedymusiezachce". Możesz go oczywiście skarżyć czy naciskać,
ale powie, że wobec tego już od Ciebie kupował nie będzie. A ZUS i US ma to
w nosie - masz zanieść do nich co miesiąc i już.
:-)

Data: 2010-09-05 13:48:44
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Ikselka" 1r7z3acxy3bti$.iimk5plzxs8i$.dlg@40tude.net

Praca "na swoim" na przykład: nieetatowa, bo jak trzeba, to się pracuje
24/24 a nawet 48/24 albo wielokrotność. Pracownik "etetowy" by się na to
wypiął: "co? za te same pieniądze albo żadne mam pracowac dwa, trzy razy
więcej???". Niepewny zarobek, bo ci kontrahent nie płaci albo płaci po
roku, albo "kiedymusiezachce". Możesz go oczywiście skarżyć czy naciskać,
ale powie, że wobec tego już od Ciebie kupował nie będzie. A ZUS i US ma to
w nosie - masz zanieść do nich co miesiąc i już.
:-)

I biorą? A ja myślałem, że trzeba im przelewać. :)

Mnie marzy się świat, w którym Ozorowskie pracują
na swoim i dają na ZUS i US z tego, co zarobią. :)

Na razie Ozorowskie wywracają innym ludziom życie, żyjąc dostatnio
z tego, co dadzą Ozorowskim te osoby, którym jeszcze nie wywrócono
życia. :)

Benedykt XVI mówi, że kryzys jest szansą dla
innych (niż dotychczasowi ,,mocarze'') ludzi. :)
I to prawda -- w czasie kryzysu ludzie zaczynają myśleć. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-05 15:23:56
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sun, 5 Sep 2010 13:48:44 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

"Ikselka" 1r7z3acxy3bti$.iimk5plzxs8i$.dlg@40tude.net

Praca "na swoim" na przykład: nieetatowa, bo jak trzeba, to się pracuje
24/24 a nawet 48/24 albo wielokrotność. Pracownik "etetowy" by się na to
wypiął: "co? za te same pieniądze albo żadne mam pracowac dwa, trzy razy
więcej???". Niepewny zarobek, bo ci kontrahent nie płaci albo płaci po
roku, albo "kiedymusiezachce". Możesz go oczywiście skarżyć czy naciskać,
ale powie, że wobec tego już od Ciebie kupował nie będzie. A ZUS i US ma to
w nosie - masz zanieść do nich co miesiąc i już.
:-)

I biorą? A ja myślałem, że trzeba im przelewać. :)

Mnie marzy się świat, w którym Ozorowskie pracują
na swoim i dają na ZUS i US z tego, co zarobią. :)

Na razie Ozorowskie wywracają innym ludziom życie, żyjąc dostatnio
z tego, co dadzą Ozorowskim te osoby, którym jeszcze nie wywrócono
życia. :)

Benedykt XVI mówi, że kryzys jest szansą dla
innych (niż dotychczasowi ,,mocarze'') ludzi. :)
I to prawda -- w czasie kryzysu ludzie zaczynają myśleć. :)

Nie odpowiem Ci na to merytorycznie, bo jak tylko widzę mieszanie kościoła
ni z gruszki, ni z pietruszki do każdego tematu, to mi sie odechciewa nawet
czytać.

Data: 2010-09-05 15:55:49
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Ikselka" 1ju0gnlvz42xw.14a0zg6t88sau$.dlg@40tude.net

Nie odpowiem Ci na to merytorycznie, bo jak tylko widzę mieszanie kościoła
ni z gruszki, ni z pietruszki do każdego tematu, to mi sie odechciewa nawet
czytać.

Nie znam się na uprawie roślin -- nie jestem rolnikiem. O ,,kościele''
napisałem, gdyż to ,,kościelni'' mnie prześladują (rękami swego pupila,
Jerzego Kopani) a nie na przykład mafia sycylijska czy bimbrownicza. :)

Gdyby mnie prześladowała mafia bimrownicza pana Mietka -- pisałbym
o niej w kontekście prześladowania. :) I nie wiem, czy byłoby to
pisanie jeszcze z gruszki, czy może już z pietruszki...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-04 22:55:53
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"medea" 4c8292d3$0$27023$65785112@news.neostrada.pl

To jeszcze pozostają dwie możliwości - jesteś rencistą albo... rentierem. :)

Albo żywym trupem. ;) Nie jestem ani rencista, ani emerytem. :)
Rentierem? Trudno to tak nazwać. Na razie mam co jeść, ale nie
mam przyszłości żadnej -- dlatego dziękuję Bogu za lądowanie
pod Smoleńskiem itp. wydarzenia. :) Może któregoś razu (w co
wątpię) Ozorowskie i jemu podobne uznają, że wojna ze mną
wychodzi im bokiem, i... ustąpią... Szansa niby żadna,
ale lepszego wyjścia nie mam. Coraz głośniej duchowni
krzyczą o braku szmalu i nieprzychylności PO. Może
za jakiś czas w ogóle duchowni pandą. IMO dla to
mała pociecha, bo chyba za mego życia jeszcze będą się dobrze trzymali. :)

Normalny człowiek już dawno by popełnił samobójstwo,
będąc w mojej sytuacji, ale ja jestem zaprawiony w ,,bojach''. :)
(i uważam, że człowiek zawsze znajdzie czas na swoją
śmierć, więc nie warto śpieszyć się) ;)

Z mego punktu widzenia duchowieństwo jest źródłem wszelkiego zła w Polsce. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-04 20:52:06
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Eneuel Leszek Ciszewski" i5tk09$pa4$1@inews.gazeta.pl

Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że
utrzymuję się z kuroniówek, zasiłków, dotacji, pomocy społecznej
itp., ale mam na myśli nie to, że nie mam płatnej pracy. :)

Jeszcze raz...

Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że
utrzymuję się z kuroniówek, zasiłków, dotacji, pomocy społecznej
+ itp., ale mam na myśli dokładnie to, że nie mam płatnej pracy. :)

Człowiek stara się, ale i tak powstają głupie błędy. :)
Mylenie się (omylność) jest rzeczą ludzką. :)

Mordercy Jana Pawła II (budowniczowie cywilizacji życia) zabraniają
mi pracowania zarobkowego dlatego, aby nakłonić mnie ,,dobrym słowem'' ;)
(moim głodem) do współpracowania z nimi i do płacenia im na ich potrzeby...
(seksualne -- dzień dobry Łazewskiemu, i nie tylko -- nie tylko seksualne
i nie tylko Łazewskiemu)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-04 21:13:44
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sat, 4 Sep 2010 20:52:06 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że
utrzymuję się z kuroniówek, zasiłków, dotacji, pomocy społecznej
+ itp., ale mam na myśli dokładnie to, że nie mam płatnej pracy. :)

Człowiek stara się, ale i tak powstają głupie błędy. :)
Mylenie się (omylność) jest rzeczą ludzką. :)

Ależ nie musiałes poprawiać - łatwo było się domyślić, o co chodzi ze
spójnej logiki pozostałej wypowiedzi.

Data: 2010-09-04 23:31:05
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Ikselka" 1n6d2pqiih2s4$.1uy21gqehz2kb.dlg@40tude.net

Człowiek stara się, ale i tak powstają głupie błędy. :)
Mylenie się (omylność) jest rzeczą ludzką. :)

Ależ nie musiałes poprawiać - łatwo było się domyślić, o co chodzi ze
spójnej logiki pozostałej wypowiedzi.

Też tak myślę/uważam. :)
Ale dla świętego spokoju, aby uciszyć złośliwców, poprawiłem. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-05 22:12:51
Autor: Przesmiewca
Pralka w garderobie
Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a):

NIEMOŻLIWE, mówisz zupełnie jakbyś nie znał zasad fizyki :-)))

Po co mieszasz do tego fizyke? czy ja pisalem gdzies, ze mi nie paruje w bebnie?
Pralka jest na tyle szczelna, ze pary wodnej na zewnatrz nie ma.

Skoro pierzesz w gorącej wodzie (czyli dostarczasz ciepło wodzie) oraz
droga, którą dostarczasz środki piorące nie jest hermetyczna (a nie jest),

A wiesz co to ruch jednostrony?

Ale ok, niech ci bedzie, ze pralka nie jest szczelna (bo w koncu nie jest to 100% szczelnosci)
ale ja dalej przy 90 nie widze pary u siebie  jak ty widzisz z twojej ardo. Czyli widocznie jednak sie da zrobic lepiej.

Data: 2010-09-05 22:23:14
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sun, 05 Sep 2010 22:12:51 +0200, Przesmiewca napisał(a):

Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a):

NIEMOŻLIWE, mówisz zupełnie jakbyś nie znał zasad fizyki :-)))

Po co mieszasz do tego fizyke? czy ja pisalem gdzies, ze mi nie paruje w bebnie?
Pralka jest na tyle szczelna, ze pary wodnej na zewnatrz nie ma.

Skoro pierzesz w gorącej wodzie (czyli dostarczasz ciepło wodzie) oraz
droga, którą dostarczasz środki piorące nie jest hermetyczna (a nie jest),

A wiesz co to ruch jednostrony?

Ale ok, niech ci bedzie, ze pralka nie jest szczelna (bo w koncu nie jest to 100% szczelnosci)
ale ja dalej przy 90 nie widze pary u siebie 

Bo pary nie widac :-D
jak ty widzisz z twojej ardo.

Skrapla sie na lustrze, kiedy dużo piorę w wysokiej temperaturrze.

Czyli widocznie jednak sie da zrobic lepiej.

Nie wierzę w takie cuda, żeby para nie wydostawała się z pralki.

Data: 2010-09-05 23:32:07
Autor: Marek Dyjor
Pralka w garderobie
Ikselka wrote:
Dnia Sun, 05 Sep 2010 22:12:51 +0200, Przesmiewca napisał(a):

Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a):

NIEMOŻLIWE, mówisz zupełnie jakbyś nie znał zasad fizyki :-)))

Po co mieszasz do tego fizyke? czy ja pisalem gdzies, ze mi nie
paruje w bebnie?
Pralka jest na tyle szczelna, ze pary wodnej na zewnatrz nie ma.

Skoro pierzesz w gorącej wodzie (czyli dostarczasz ciepło wodzie)
oraz droga, którą dostarczasz środki piorące nie jest hermetyczna
(a nie jest),

A wiesz co to ruch jednostrony?

Ale ok, niech ci bedzie, ze pralka nie jest szczelna (bo w koncu nie
jest to 100% szczelnosci) ale ja dalej przy 90 nie widze pary u
siebie

Bo pary nie widac :-D

jak ty widzisz z twojej ardo.

Skrapla sie na lustrze, kiedy dużo piorę w wysokiej temperaturrze.

Czyli widocznie jednak
sie da zrobic lepiej.

Nie wierzę w takie cuda, żeby para nie wydostawała się z pralki.

jeśli ci sie kondensuje na lustrze to chyba jednak masz bardzo nieszczelną pralkę no i do tego masz marną wentylację.

w mojej łazience pluskanie sie prysznicem nigdy jeszcze nie spowodowało zaparowania lustra, u rodziców zaparowane lustra to norma.

swoją droga kto normalny w dzisiejszych czasach gotuje jeszcze pranie.

Data: 2010-09-06 00:02:30
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sun, 5 Sep 2010 23:32:07 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

Ikselka wrote:
Dnia Sun, 05 Sep 2010 22:12:51 +0200, Przesmiewca napisał(a):

Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a):

NIEMOŻLIWE, mówisz zupełnie jakbyś nie znał zasad fizyki :-)))

Po co mieszasz do tego fizyke? czy ja pisalem gdzies, ze mi nie
paruje w bebnie?
Pralka jest na tyle szczelna, ze pary wodnej na zewnatrz nie ma.

Skoro pierzesz w gorącej wodzie (czyli dostarczasz ciepło wodzie)
oraz droga, którą dostarczasz środki piorące nie jest hermetyczna
(a nie jest),

A wiesz co to ruch jednostrony?

Ale ok, niech ci bedzie, ze pralka nie jest szczelna (bo w koncu nie
jest to 100% szczelnosci) ale ja dalej przy 90 nie widze pary u
siebie

Bo pary nie widac :-D

jak ty widzisz z twojej ardo.

Skrapla sie na lustrze, kiedy dużo piorę w wysokiej temperaturrze.

Czyli widocznie jednak
sie da zrobic lepiej.

Nie wierzę w takie cuda, żeby para nie wydostawała się z pralki.

jeśli ci sie kondensuje na lustrze to chyba jednak masz bardzo nieszczelną pralkę no i do tego masz marną wentylację.

Mam duże okno i wentylację.

w mojej łazience pluskanie sie prysznicem nigdy jeszcze nie spowodowało zaparowania lustra, u rodziców zaparowane lustra to norma.

Zapewne myjesz się w letniej wodzie i krótko.


swoją droga kto normalny w dzisiejszych czasach gotuje jeszcze pranie.

Ja. Gotuję pościel, ręczniki i ścierki do naczyń. I prasuję prasowalnicą.
Lubię mieć czyste i sterylne. Nie śpimy w ścierowatej pomiętej pościeli i
nie wycieramy się ścierowatymi wiotkimi ręcznikami - używam tylko bawełny,
zadnych mieszanek.

Data: 2010-09-06 00:31:00
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Ikselka" 1649zal0lq8vs$.nsu8b6fl2pgx.dlg@40tude.net

Ja. Gotuję pościel, ręczniki i ścierki do naczyń. I prasuję prasowalnicą.
Lubię mieć czyste i sterylne. Nie śpimy w ścierowatej pomiętej pościeli i
nie wycieramy się ścierowatymi wiotkimi ręcznikami - używam tylko bawełny,
zadnych mieszanek.

Ja nie gotuję, ale piorę (pościel, ręczniki, ścierki) w temperaturze około
90 stopni Celsjusza. :) (nie każdy ręcznik nadaje się do takiego prania
 -- przy kupowaniu zwracam na to uwagę i mam tylko takie, które można
prać w temperaturze 90 stopni Celsjusza. :)

Ścierki prasuję. :) I raczej ;) nie wycieram kolejnego talerza tą samą
ścierką czy kolejnej nektarynki. :) Mam nieco ponad 5 kg ścierek i gdy
zostaje niewiele czystych, robię pranie. :)

Wbrew temu, co twierdzą producenci proszku do prania, jest duża różnica
w efektach prania pomiędzy praniem w temperaturze 60 stopni Celsjusza
i praniem w temperaturze 90 stopni Celsjusza...

Kiedyś ubrania prałem w temperaturze nie niższej niż 60 stopni Celsjusza...

-=-

Producenci... Ach ci producenci... Oni twierdzą, że częste pranie
i prasowanie wydłuża niebotycznie żywotność ubrań... I ja to potwierdzam. :)
(pomijam już fakt, że przyjemniej założyć czyste, pachnące wiatrem :) lub
choćby świeżością ubranie, zamiast brudnego, przepoconego czy choćby lekko ;)
spleśniałego) Tegoroczne upały sprawiły, że warto było zmianie ubranie co
kwadrans. ;)

Ponoć to, co szkodzi ubraniom, nie nazywa się noszenie, ale pot, pleśnie itp... :)
(przynajmniej tym z bawełny -- bluzy ,,polarowej'' pleśń raczej ;) nie zjada)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-06 01:06:27
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Mon, 6 Sep 2010 00:31:00 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

Ja nie gotuję, ale piorę (pościel, ręczniki, ścierki) w temperaturze około
90 stopni Celsjusza. :)

Też piorę w temp. 90 stopni i to właśnie nazywam gotowaniem - kiedyś robiło
się to w kotle na ogniu i ze względu na wielkość gara na pewno nie
uzyskiwało się tam temperatury 100 stopni, tylko jakieś 90.
Tak czy inaczej nie ma takiej możliwości, aby pranie w tej temperaturze
pozostawało bez wpływu na poziom zawilgocenia tak małego pomieszczenia jak
łazienka czy garderoba. Biorąc pod uwagę przebywanie w garderobie masy
ubrań, ciasno ułozonych lub powieszonych, bardzo chłonących wilgoć i ze
względu na ciasne ułożenie nie oddających jej zbyt szybko - odradzam
instalowanie pralki w garderobie - dyktuje to zdrowy rozsądek, no ale
trzeba go wpierw mieć.

Data: 2010-09-06 01:46:59
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Ikselka" eahobenkkkkl$.11cf5krrckyym.dlg@40tude.net

Ja nie gotuję, ale piorę (pościel, ręczniki, ścierki)
w temperaturze około 90 stopni Celsjusza. :)

Też piorę w temp. 90 stopni i to właśnie nazywam gotowaniem - kiedyś robiło
się to w kotle na ogniu i ze względu na wielkość gara na pewno nie
uzyskiwało się tam temperatury 100 stopni, tylko jakieś 90.
Tak czy inaczej nie ma takiej możliwości, aby pranie w tej temperaturze
pozostawało bez wpływu na poziom zawilgocenia tak małego pomieszczenia jak
łazienka czy garderoba. Biorąc pod uwagę przebywanie w garderobie masy
ubrań, ciasno ułozonych lub powieszonych, bardzo chłonących wilgoć i ze
względu na ciasne ułożenie nie oddających jej zbyt szybko - odradzam
instalowanie pralki w garderobie - dyktuje to zdrowy rozsądek, no ale
trzeba go wpierw mieć.

Ja nie mam... ...pralki w garderobie. Mam tam komin -- niewiele ciągnący
w warunkach sprzyjających i bezczynny (lub odwrotnie pracujący) w warunkach
takich, jakie są teraz. Gdy Polacy zejdą z drzew na ziemię i wyjdą z chlewów,
kominiarze będą dbali o kominy. :) Na razie jest inaczej. :) Tak zwany poziom
życia w Polsce (poziom kultury technicznej?) określam na zerowy w skali bezwzględnej... :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-06 11:40:00
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Mon, 6 Sep 2010 01:46:59 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

(...) Gdy Polacy zejdą z drzew na ziemię i wyjdą z chlewów,
kominiarze będą dbali o kominy. :) Na razie jest inaczej. :) Tak zwany poziom
życia w Polsce (poziom kultury technicznej?) określam na zerowy w skali bezwzględnej... :)

Pierwsze słyszę. Kto ma WŁASNY komin, to o niego dba. Chyba, ze komin jest
wspólnotowy itp - wtedy dba wspólnota czyli nikt. I nie jest to sprawa
kominiarzy, tylko właścicieli - kominiarza się wzywa samemu, ale wpierw
trzeba mieć własny komin :-)

Data: 2010-09-06 17:36:37
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Ikselka" 1qqmq7x4x7vuj$.117w3dte8cbee$.dlg@40tude.net

(...) Gdy Polacy zejdą z drzew na ziemię i wyjdą z chlewów,
kominiarze będą dbali o kominy. :) Na razie jest inaczej. :)
Tak zwany poziom życia w Polsce (poziom kultury technicznej?)
określam na zerowy w skali bezwzględnej... :)

Pierwsze słyszę. Kto ma WŁASNY komin, to o niego dba. Chyba, ze komin jest
wspólnotowy itp - wtedy dba wspólnota czyli nikt. I nie jest to sprawa
kominiarzy, tylko właścicieli - kominiarza się wzywa samemu, ale wpierw
trzeba mieć własny komin :-)

Ja mam własny komin, ale droga do komina wiedzie przez wspólny dach. :)
W roku 2006 nie mogłem ruszać kolanem -- ani zgiąć, ani wyprostować.
Kolano było spuchnięte i uznałem, że warto po prostu ściągnąć z jego
wnętrza (a może i zewnętrza) wodę -- na przykład tak, jak ciągną wodę
kwiatki na łące, czyli dzięki osmozie. Metoda okazała się skuteczna
(albo i nie -- w każdym razie wodę upuściłem we własnym zakresie,
bez używania narzędzi chirurgicznych, jeśli nie liczyć nożyczek,
którymi rozcinałem woreczki z solą) aby dać mu szansę na poprawne
działanie, wyjść z mieszkania, kupić coś do jedzenia, podbić :)
oko... Nie... Nie... Jak to był?... A! Podbić stemplem wiadomą
książkę okazywaną rejestratorkom...

W roku 2007 wiedziałem już o tym, że choć komin w łazience jest drożny,
trzeba jeszcze poprosić Boga o to, aby ciągnął w górę. Miałem to osiągnąć
dzięki nasadom kominowym. (mogę wyjaśnić, dlaczego tak, a nie inaczej,
dlaczego na przykład pakowanie wiatraka w dziurę ścienną jest pomysłem
chybionym)

W roku 2009 miałem atak astmy na tyle skuteczny, że wystąpiłem z inicjatywą
przydzielenia mi pomocy socjalnej w formie leku rozkurczającego oskrzela.
Moja inicjatywa nie dotarła tam, gdzie zamierzał, gdyż lekarz wystąpił
z podobną i obie inicjatywy spotkały się gdzieś pomiędzy nami. :)

Tu zachęta do innych astmatyków -- bierzecie pełnymi garściami!!!
Nie wtedy, gdy PEFy spadną poniżej 80%, ale wtedy już, gdy spadną
poniżej 90% -- nie czekajcie na ataki powalające z nóg, ale bierzcie
profilaktycznie!!!

-=-

Dużo czytałem, z wieloma osobami (klimatyzującymi i wentylującymi)
rozmawiałem i doszedłem do wniosku, że nasady kominowe to dobre
rozwiązanie, choć nie zapewni w 100% dobrej pracy kominów. :)

-=-

W roku 2007 zwróciłem się do kominiarzy z prośba o założenie nasad
kominowych, które bym zakupił i dostarczył owym kominiarzom lub takich
nasad, który by kominiarze kupili w moim imieniu -- oczywiście za
moje pieniądze. :) Jeden z kominiarzy stwierdził, iż z prośbą swą
powinienem udać się do administratorów... Administratorzy długo
czytali moją prośbę, po czym dali odpowiedź typu ,,Mistrz nie
widzi potrzeby instalowania nasad''. :) Gdy odpowiedź na moją
prośbę nie nadchodziła mimo upływu czasu, udałem się do
administratorów (daleko nie mam -- urzędują kilka metrów stąd
i przechodzę obok ich drzwi zazwyczaj kilka razy dziennie)
gdzie usłyszałem:

 -- Wynocha!!! Bo policję wezwiemy!!!

Odparłem jakoś tak:

 -- 997 lub 112. :)

Później było dużo śmiechu, bo policja najwyraźniej nie potrafiła
odebrać telefonu (o to posądzali administratorzy) dlatego też
podpuściłem administratorów propozycją wezwania policji przeze
mnie. :) Podpucha chwyciła i administratorzy jednak wezwali policję. :)

Wezwanie było dla mnie na rękę -- policjanci zazwyczaj są mądrymi ludźmi,
a ja wolałem mieć świadków tego, że nie uczyniłem nikomu nic złego, że nie
połamałem rąk (trzy razy większemu ode mnie alfowi, ani którejś z jego
pięciu czy czterech podopiecznych -- nie jestem mocny w arytmetyce)
i nie połamałem im krzeseł czy biurek, nie porwałem dokumentów itd...

Policjanci byli mocni w temacie -- nawet zauważyli 9o czym dowiedziałem
się później) że jeśli w pomieszczeniu nie było nadmiaru dymu papierosowego,
administratorki (palące papierosy) nie były zdenerwowane moją wizytą. :) Do
tego doszło nagranie rozmowy telefonicznej w czasie której wzywano pomoc
(w tle nie słychać było niczego niestosownego) i sytuacja stała się dla
cieci niezręczna do tego stopnia, że policjanci odradzili mi rozmawianie
z nimi w ogóle -- chyba, że na piśmie z angażowaniem Poczty Polskiej...

Niestety ja nadal mam kominy źle działające. :)

Policję mamy dobrą w tym kraju. :) Staż Miejska w Białymstoku
też chyba podąża w dobrym kierunku.

-=

Wybacz chaos w mojej wypowiedzi -- jestem ni do końca zdrowy.
Kominy niekoniecznie ciągną w górę, boli mnie głowa i mam jakiś
problem z płucami objawiający się jak przed paroma miesiącami
ciepłym oddechem, poceniem itp... I już wiem, że nie warto zwlekać
z lekiem rozkurczającym oskrzela, ale brać zawczasu!!!


Bogu niech będą dzięki za to, że przysłał tu, do poradni rodzinnej,
lekarza, który rozpoczął leczeni mojej astmy. :) Dobrze by było,
gdyby lekarzom także Bóg wynagrodził to, że leczą :) a policjantom
za to, że pilnują porządku. :)

Jedni i drudzy mogliby dać odpowiedź typu:

 -- Mistrz nie widzi potrzeby leczenia astmy. :)
 -- Mistrz nie widzi potrzeby pilnowania porządku. :)

-=-

Przemiany w Polsce zmierzają w dobrym kierunku, ale... Zbyt wolno...
Chyba nie sądzisz Boże, że będę żył na tym świecie sto lat lub dłużej!!!
Przyspiesz trochę -- błagam Cię!!!

-=-

Wracając do nasad...
To proste, raczej tanie i skuteczne rozwiązanie.
Nie jest ryzykowne (niby kominiarz mógłby spaść z dachu w czasie
montowania takiej nasady, ale to chyba jego praca) czy niekorzystnie
oddziałujące na środowisko bądź zagrażające życiu i zdrowiu innych
ludzi... Ale opór ,,władzy'' (cieci) istnieje...


Założenie nasad na wszystkich kominach jest mozliwe i byłoby tanie.
(hurtowa praca związana z zakładaniem i hurtowy zakup -- to daje
obniżenie kosztów)

Oczywiście można założyć nasady tylko u mnie, lub u wszystkich,
lub tylko u tych ludzi, którzy chcą mieć takie nasady. Kominy
są niezależne, każdy ma swój komin (a raczej kilka kominów:
garaż, jeśli ktoś ma garaż pod blokiem, nie obok bloku;
garderoba; łazienka; WC; kuchnia; ja mam jeszcze jeden,
dodatkowy do kuchni) i założenie nasady i mnie nie zmienia
pracy kominów sąsiednich. :) Owszem, są różne nasady, dlatego
założenie tego rodzaju nasad na wszystkich kominach wuymusza
czasami zastosowanie nasad o małej średnicy...


   http://www.budujemydom.pl/mambots/editors/tinymce/jscripts/tiny_mce/plugins/ibrowser/scripts/popup.php?url=/images/stories/instalacje/nasada_kominowa5_600.jpg&clTxt=Kliknij%20w%20obraz%20aby%20zamknac%20okno

   http://www.budujemydom.pl/component/option,com_content/task,specialblogcategory/act,view/id,6/Itemid,43/

Chodzi o tego rodzaju nasady -- producent czy sprzedawca nie jest istotny.
Trzeba policzyć (powołując się na wiedzę kominiarską) jakie nasady (jakiej wielkości)
są potrzebne i trzeba je kupić oraz zamontować, lekko przebudowując komin.
Aby było jasne -- cały komin jest mój, dlatego odpadają kwestie prawne typu:

 -- Co na to sąsiedzi?
 -- Czy to zgodne z prawem?
 -- Kto za to zapłaci?

Problem jest inny. :) Taki sam, jaki jest w komorach gazowych, w których truto żydów. :)
Toż Niemcy mogliby nie wrzucać pojemników z gazem -- pomyśli naiwny...

   http://www.darco.com.pl/oferta/p,2,obrotowe-nasady-kominowe.html


Są podobne, wyższe i o mniejszej średnicy, które można ząłożyć na szereg kominów


   ()  ()  ()  ()  ()  ()()  ()  ()  ()  ()  ()

tak, aby wzajemnie nie przeszkadzały sobie: :)

   http://www.wobex.com.pl/zakupy/index.php?kid=5

 -- chodzi o te z samej góry. :)

-=-

Na razie ja (właściciel) przeszkadzam cieciowi, któremu wydaje się, że staje się
właścicielem mieszkań. To efekt ,,przemian'' społeczno-ekonomicznych. Komuch budował
osiedle (spółdzielnię mieszkaniową) i uważał, że jest uprzywilejowanym właścicielem.
A teraz mieszkańcy budują, przychodzi nomenklatura (niechciana!!!) i uważa, iż staje
się właścicielem mieszkań!!!

Nie ja (właściciel) ma decydować o moim mieszkaniu, ale cieć!!!
Raz jeszcze -- cały komin, od początku do końca, jest mój. :)
Nie mam mowy o jakiejś ingerencji w mienie wspólne poza:
 -- koniecznością przejścia przez wspólny dach
 -- wniesienia jakiegoś hałasu w trakcie montowania
 -- (w razie złego montowania) naruszenia sąsiednich kominów...


-=-

Wracając do Policji... Dzięki interwencji policji mogę wjeżdżać samochodem do
swego garażu. I wyjeżdżać z tego garażu. :) Przed interwencją nie było jasności
co do tego, iż ja mam prawo do tego wjeżdżania i wyjeżdżania...

Straż Miejska także pomogła w wyjaśnianiu tego (zbyt zawiłego dla Polaków)
dylematu? Owszem. :) Straż Miejska także...

-=-

Poniżej wyniki pomiarów PEF. Jeśli są poprawne (jeśli miernik mierzy poprawnie) mój stan w czasie
badania spirometrycznego był gorszy od krytycznego. :) W pewnym sensie -- mnie tu (na tym świecie)
już nie ma. ;)

--
        450-600 to (60-80)% .                         .                         .               7e49        .
        VV Ventolin                                   u               .     .                 . 739  .      26                 .
^           . .  lipiec                25 .         .01 .     .           .12 .            20   729            .   . .    02
  . .   . .       . . .             .    26   . . .   g  03040506   .09 .      14 .      19     724      .25  27              04  06
P     .    VVVV        VV .19 . . .         .         r02VV       .          13         .    21 709    .                     .  05
E  07    101112        17    20    VV .    2728    31 .            08              16VV         700                     VV
F06  08         .    16          VV23          29     m sierpień       1011      15  VV         690   2324      2829   .01
     .-09      13        18      22  24               u                              1718       680 22              30   wrze
l   '.O_'                      21                30   c          VV                             670                   31 sień
/'~ o.`.,        1415                                 h          07                             660                         VV
m.,.;\|/.. ......... ........ ..... ..................y................,,,,,,....;;;;..,,;;..,,.654...,,..,,..,,..,,..,,..,,03..,,,,

Data: 2010-09-06 17:31:25
Autor: Marek Dyjor
Pralka w garderobie
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
"Ikselka" 1649zal0lq8vs$.nsu8b6fl2pgx.dlg@40tude.net

Ja. Gotuję pościel, ręczniki i ścierki do naczyń. I prasuję
prasowalnicą. Lubię mieć czyste i sterylne. Nie śpimy w ścierowatej
pomiętej pościeli i nie wycieramy się ścierowatymi wiotkimi
ręcznikami - używam tylko bawełny, zadnych mieszanek.

Ja nie gotuję, ale piorę (pościel, ręczniki, ścierki) w temperaturze
około 90 stopni Celsjusza. :) (nie każdy ręcznik nadaje się do
takiego prania -- przy kupowaniu zwracam na to uwagę i mam tylko
takie, które można prać w temperaturze 90 stopni Celsjusza. :)

Ścierki prasuję. :) I raczej ;) nie wycieram kolejnego talerza tą samą
ścierką czy kolejnej nektarynki. :) Mam nieco ponad 5 kg ścierek i gdy
zostaje niewiele czystych, robię pranie. :)

Wbrew temu, co twierdzą producenci proszku do prania, jest duża
różnica w efektach prania pomiędzy praniem w temperaturze 60 stopni Celsjusza
i praniem w temperaturze 90 stopni Celsjusza...

Kiedyś ubrania prałem w temperaturze nie niższej niż 60 stopni
Celsjusza...

czyli należycie do zabawnego kluby paranoików.

Data: 2010-09-06 18:05:25
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Marek Dyjor" i631gl$rdp$1@news.onet.pl

Kiedyś ubrania prałem w temperaturze nie niższej niż 60 stopni Celsjusza...

czyli należycie do zabawnego kluby paranoików.

Tak -- kupowałem dobrą jakościowo bawełnę, którą
można było prać w temperaturze 60 stopni Celsjusza. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-06 18:44:44
Autor: Panslavista
Pralka w garderobie
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:i633sj$3qc$1inews.gazeta.pl...

"Marek Dyjor" i631gl$rdp$1@news.onet.pl

Kiedyś ubrania prałem w temperaturze nie niższej niż 60 stopni Celsjusza...

czyli należycie do zabawnego kluby paranoików.

Tak -- kupowałem dobrą jakościowo bawełnę, którą
można było prać w temperaturze 60 stopni Celsjusza. :)

Dobrą tkaninę bawełnianą i lnianą można gotować.

Data: 2010-09-06 19:16:35
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Panslavista" 4c851a7e$0$20990$65785112@news.neostrada.pl

czyli należycie do zabawnego kluby paranoików.

Tak -- kupowałem dobrą jakościowo bawełnę, którą
można było prać w temperaturze 60 stopni Celsjusza. :)

Dobrą tkaninę bawełnianą i lnianą można gotować.

I co tu widzisz ciekawego? Jeśli coś wytrzymuje temperaturę
90 stopni Celsjusza, to nie wytrzymuje 60 stopni Celsjusza?

BTW... Takie same spodnie (Levisa) czarne zalecano prać
w temperaturze 40 stopni Celsjusza? a białe w temperaturze
60 stopni Celsjusza. :) Zgadnij -- dlaczego? :)

Te białe mam chyba od 1995 roku. :)
Ale mam także spodnie z wczesnych lat osiemdziesiątych. :)
(na przykład kupione w NRD)

-=-

90 stopni Celsjusza to temperatura prania zalecana ręcznikom i ścierkom. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-06 19:42:02
Autor: Panslavista
Pralka w garderobie
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:i637mr$gvp$1inews.gazeta.pl...

"Panslavista" 4c851a7e$0$20990$65785112@news.neostrada.pl

czyli należycie do zabawnego kluby paranoików.

Tak -- kupowałem dobrą jakościowo bawełnę, którą
można było prać w temperaturze 60 stopni Celsjusza. :)

Dobrą tkaninę bawełnianą i lnianą można gotować.

I co tu widzisz ciekawego? Jeśli coś wytrzymuje temperaturę
90 stopni Celsjusza, to nie wytrzymuje 60 stopni Celsjusza?

BTW... Takie same spodnie (Levisa) czarne zalecano prać
w temperaturze 40 stopni Celsjusza? a białe w temperaturze
60 stopni Celsjusza. :) Zgadnij -- dlaczego? :)

Te białe mam chyba od 1995 roku. :)
Ale mam także spodnie z wczesnych lat osiemdziesiątych. :)
(na przykład kupione w NRD)

-=-

90 stopni Celsjusza to temperatura prania zalecana ręcznikom i ścierkom. :)

W 100°C gotowano pranie, w roztworze sody i mydła. Po przestygnięciu dopierano na tarze  i płukano, następnie krochmalono rzeczy do tego przewidziane (krochmal z dodatkiem wybielacza optycznego - ultramaryny)... Wykręcano i wieszano do wyschnięcia. Rzeczy przewidziane do prasowania najpierw skrapianoi a następnie, po nawilgnięciu wożono do magla. Po powrocie prasowano zelazkiem, za mojego dzieciństwa żelazka były z "duszą", elektryczne dopiero zaczęły wchodzić w uzycie.

Data: 2010-09-06 19:48:11
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Panslavista" 4c8527ec$0$22795$65785112@news.neostrada.pl

W 100°C gotowano pranie, w roztworze sody i mydła. Po przestygnięciu dopierano na tarze  i płukano, następnie krochmalono rzeczy do tego przewidziane (krochmal z dodatkiem wybielacza optycznego - ultramaryny)... Wykręcano i wieszano do wyschnięcia. Rzeczy przewidziane do prasowania najpierw skrapianoi a następnie, po nawilgnięciu wożono do magla. Po powrocie prasowano zelazkiem, za mojego dzieciństwa żelazka były z "duszą", elektryczne dopiero zaczęły wchodzić w uzycie.

A ja miałem magiel na osiedlu. :) (więc nie woziłem, ale nosiłem)
Teraz nie magluję. :) Czas na jaja. ;) Kiedyś jadłem tego dużo,
teraz zszedłem do 15 tygodniowo, a w wakacje prawie nie jadłem
wcale... :)

Miłego prania, gotowania, maglowania, prasowania itd... :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-06 19:52:32
Autor: Panslavista
Pralka w garderobie

"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:i639gv$ngv$1inews.gazeta.pl...

"Panslavista" 4c8527ec$0$22795$65785112@news.neostrada.pl

W 100°C gotowano pranie, w roztworze sody i mydła. Po przestygnięciu dopierano na tarze  i płukano, następnie krochmalono rzeczy do tego przewidziane (krochmal z dodatkiem wybielacza optycznego - ultramaryny)... Wykręcano i wieszano do wyschnięcia. Rzeczy przewidziane do prasowania najpierw skrapianoi a następnie, po nawilgnięciu wożono do magla. Po powrocie prasowano zelazkiem, za mojego dzieciństwa żelazka były z "duszą", elektryczne dopiero zaczęły wchodzić w uzycie.

A ja miałem magiel na osiedlu. :) (więc nie woziłem, ale nosiłem)
Teraz nie magluję. :) Czas na jaja. ;) Kiedyś jadłem tego dużo,
teraz zszedłem do 15 tygodniowo, a w wakacje prawie nie jadłem
wcale... :)

Miłego prania, gotowania, maglowania, prasowania itd... :)

Z jajmi... I bez skryptów w moim kompie.

Data: 2010-09-06 20:06:42
Autor: Marek Dyjor
Pralka w garderobie
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
"Marek Dyjor" i631gl$rdp$1@news.onet.pl

Kiedyś ubrania prałem w temperaturze nie niższej niż 60 stopni
Celsjusza...

czyli należycie do zabawnego kluby paranoików.

Tak -- kupowałem dobrą jakościowo bawełnę, którą
można było prać w temperaturze 60 stopni Celsjusza. :)

paranoikiem jest ktoś kto gotuje pranie :)

Data: 2010-09-06 23:07:24
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Marek Dyjor" i63ajr$n3j$1@news.onet.pl

Tak -- kupowałem dobrą jakościowo bawełnę, którą
można było prać w temperaturze 60 stopni Celsjusza. :)

paranoikiem jest ktoś kto gotuje pranie :)

Moim zdaniem nie. Poza tym -- co to znaczy ,,gotuje''?
Pierze w temperaturze 90 stopni Celsjusza? Moim zdaniem
warto prać w tej temperaturze ścierki oraz ręczniki. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-08 15:06:55
Autor: Marek Dyjor
Pralka w garderobie
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
"Marek Dyjor" i63ajr$n3j$1@news.onet.pl

Tak -- kupowałem dobrą jakościowo bawełnę, którą
można było prać w temperaturze 60 stopni Celsjusza. :)

paranoikiem jest ktoś kto gotuje pranie :)

Moim zdaniem nie. Poza tym -- co to znaczy ,,gotuje''?
Pierze w temperaturze 90 stopni Celsjusza? Moim zdaniem
warto prać w tej temperaturze ścierki oraz ręczniki. :)

Po co?

Data: 2010-09-08 16:21:39
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Marek Dyjor" i681pb$crf$1@news.onet.pl

Moim zdaniem nie. Poza tym -- co to znaczy ,,gotuje''?
Pierze w temperaturze 90 stopni Celsjusza? Moim zdaniem
warto prać w tej temperaturze ścierki oraz ręczniki. :)

Po co?

A po co prać w ogóle? :) Aby wyprać. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-08 21:04:35
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Wed, 8 Sep 2010 15:06:55 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
"Marek Dyjor" i63ajr$n3j$1@news.onet.pl

Tak -- kupowałem dobrą jakościowo bawełnę, którą
można było prać w temperaturze 60 stopni Celsjusza. :)

paranoikiem jest ktoś kto gotuje pranie :)

Moim zdaniem nie. Poza tym -- co to znaczy ,,gotuje''?
Pierze w temperaturze 90 stopni Celsjusza? Moim zdaniem
warto prać w tej temperaturze ścierki oraz ręczniki. :)

Po co?

Żeby były czyste.

Data: 2010-09-06 17:33:09
Autor: Marek Dyjor
Pralka w garderobie
Ikselka wrote:
jeśli ci sie kondensuje na lustrze to chyba jednak masz bardzo
nieszczelną pralkę no i do tego masz marną wentylację.

Mam duże okno i wentylację.

zamknięte i niesprawną :)


w mojej łazience pluskanie sie prysznicem nigdy jeszcze nie
spowodowało zaparowania lustra, u rodziców zaparowane lustra to
norma.

Zapewne myjesz się w letniej wodzie i krótko.

tja 38st to zimna woda (żona lubi 42 st)  pół godziny to zaiste bardzo krótko.




swoją droga kto normalny w dzisiejszych czasach gotuje jeszcze
pranie.

Ja. Gotuję pościel, ręczniki i ścierki do naczyń. I prasuję
prasowalnicą. Lubię mieć czyste i sterylne. Nie śpimy w ścierowatej
pomiętej pościeli i nie wycieramy się ścierowatymi wiotkimi
ręcznikami - używam tylko bawełny, zadnych mieszanek.

to tak jak ja tylko że nie mamy paranoi.

Data: 2010-09-06 18:12:23
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Marek Dyjor" i631ju$rkl$1@news.onet.pl

tja 38st to zimna woda (żona lubi 42 st)  pół godziny to zaiste bardzo krótko.

Moim zdaniem prysznic (z założeniem, że to nie jest jedyne
mycie cała w tygodniu) trwać powinien nie dłużej niż 4 minuty. :)
Zęby ponoć należy myć aż 5 minut. :) Prysznic z myciem włosów na
głowie -- to zależy od długości wlosów...

Temperatura wody? 42 stopnie Celsjusza?
Moim zdaniem to zdecydowanie za wysoka temperatura!!!!!

No i... w takiej temperaturze trzeba się stale myć i myć,
bo człowiek (na skutek tak wysokiej temperatury) stale
się poci... :)

swoją droga kto normalny w dzisiejszych czasach gotuje jeszcze
pranie.

Ja. Gotuję pościel, ręczniki i ścierki do naczyń. I prasuję
prasowalnicą. Lubię mieć czyste i sterylne. Nie śpimy w ścierowatej
pomiętej pościeli i nie wycieramy się ścierowatymi wiotkimi
ręcznikami - używam tylko bawełny, zadnych mieszanek.

to tak jak ja tylko że nie mamy paranoi.

Badałeś się u psychiatry?
Ja wielokrotnie, więc wiem o tym, że nie mam. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-06 00:04:19
Autor: Przesmiewca
Pralka w garderobie
"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał(a):

w mojej łazience pluskanie sie prysznicem nigdy jeszcze nie spowodowało zaparowania lustra, u rodziców zaparowane lustra to norma.

akuarat zaparowanie lustra to wypadowa wielu czynnikow - oprocz wentylacji
liczy sie zwyczajnie wielkosc lazienki czy odleglosc lustra od kabiny/wanny, ale
pralka akurat tu ma male znaczenie i zgadzam sie, ze jesli ona zaparowuje lustro, to jest
cos nie tak z ta pralka

Data: 2010-09-10 13:09:17
Autor: Dominik & Co
Pralka w garderobie
W dniu 03-09-2010 19:55, Ikselka rzecze:

Pewnie nie używasz najgorętszego programu - ja używam często, bo wygotowuję
białą pościel i ręczniki. Wtedy WIDAĆ parę.

Tak w kwestii formalnej: nie widać pary tylko mgłę.

--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2010-09-10 13:38:24
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Dominik & Co" i6d3kt$n8a$1@news.onet.pl

Pewnie nie używasz najgorętszego programu - ja używam często, bo wygotowuję
białą pościel i ręczniki. Wtedy WIDAĆ parę.

Tak w kwestii formalnej: nie widać pary tylko mgłę.

A mgła to już skondensowana para, czyli niemal rozdrobniona woda. ;)
Wodę widać gołym okiem. :)

No właśnie -- co to mgła? Gaz czy ciecz?
Dodajmy jej ciepła -- zamienni się w parę, chłonąc to ciepło w makabrycznych
ilościach? Czy może zabierzmy jej ciepło -- zamieni się w ciecz, oddając to
ciepło w makabrycznych ilościach?

Podobna sprawa z pokruszonym mocno/drobno lodem -- ciecz to czy ciało stałe? :)
A może nawet gaz, gdy zbyt mocno zmielimy? ;) Dym to ciecz, gaz czy ciało stałe? :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.' eneuel@eneuel.comyr.com '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-10 13:55:22
Autor: Jan Werbiński
Pralka w garderobie
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:i6d5g8$ra0$2inews.gazeta.pl...

"Dominik & Co" i6d3kt$n8a$1@news.onet.pl

Pewnie nie używasz najgorętszego programu - ja używam często, bo wygotowuję
białą pościel i ręczniki. Wtedy WIDAĆ parę.

Tak w kwestii formalnej: nie widać pary tylko mgłę.

A mgła to już skondensowana para, czyli niemal rozdrobniona woda. ;)
Wodę widać gołym okiem. :)

No właśnie -- co to mgła? Gaz czy ciecz?
Dodajmy jej ciepła -- zamienni się w parę, chłonąc to ciepło w makabrycznych
ilościach? Czy może zabierzmy jej ciepło -- zamieni się w ciecz, oddając to
ciepło w makabrycznych ilościach?

Podobna sprawa z pokruszonym mocno/drobno lodem -- ciecz to czy ciało stałe? :)
A może nawet gaz, gdy zbyt mocno zmielimy? ;) Dym to ciecz, gaz czy ciało stałe? :)

Mgła to zawiesina w powietrzu wody w stanie CIEKŁYM. Para to niewidzialny gaz, woda w postaci gazowej.

Zagadka: co to jest punkt rosy? Ale nie sprawdzajcie w wikipedii, tylko samodzielnie.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2010-09-10 14:22:12
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Jan Werbiński" 4c8a1cc8$0$20993$65785112@news.neostrada.pl

Mgła to zawiesina w powietrzu wody w stanie CIEKŁYM. Para to niewidzialny gaz, woda w postaci gazowej.

Więc mamy podobne poglądy. ;)

Zagadka: co to jest punkt rosy? Ale nie sprawdzajcie w wikipedii, tylko samodzielnie.

To dziś 11 stopni Celsjusza w Białymstoku, jeśli wierzyć
prognozie pogody. ;) A mamy 15, jeśli wierzyć mojemu
termometrowi i około 11, jak podają pogodynki.

-=-

Samodzielnie? W jakiej temperaturze zacznie skraplać
się zawarta w powietrzu para wodna. :) Temperatura ta
zapewne zależy od ciśnienia i od wilgotności powietrza.

Dobrze?

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.' eneuel@eneuel.comyr.com '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-10 14:27:01
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Eneuel Leszek Ciszewski" i6d7tp$6kt$1@inews.gazeta.pl

To dziś 11 stopni Celsjusza w Białymstoku, jeśli wierzyć
prognozie pogody. ;) A mamy 15, jeśli wierzyć mojemu
termometrowi i około 11, jak podają pogodynki.

Teraz jest inaczej:

  14 °C
  zamglenia
  Wilgotność: 92%                                  <-- - oczywiście względna wilgotność
  Wiatr: 14 km/h from the SSE
  Widzialność: 9.0 kilometrów
  Punkt rosy: 13 °C
  Ciśnienie: 1023 hPa
  UV: 1

  http://www.google.pl/ig?hl=pl&gl=pl&t=0&g=2#max2
  (pewnie nie u każdego da to mój efekt) ;)

Mój termometr pokazuje 14.9 -- ale wisi na ścianie budynku, więc kłamie. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.' eneuel@eneuel.comyr.com '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-05 12:44:03
Autor: Marek Dyjor
Pralka w garderobie
Sierp wrote:
Ikselka pisze:
A odkąd to pralka jest hermetyczna? - para z gorącego prania
wylatuje z niej wszelkimi szczelinami, zupełnie nieskrępowanie -
choćby poprzez ten sam kanał przestrzenny, którym wsypujesz proszek
i wlewasz płyn. Pralka musi odprowadzić parę na zewnątrz.

przyznam nie zauwazylem/nie wyczulem aby pralka emitowala pare na
zewnatrz, nie mam niestety higroskopu zadnego aby sprawdzic
"organoleptycznie"...

Ikselka ma pewnie jakąś Witkę z 1960 roku  :)

Data: 2010-09-05 14:17:51
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sun, 5 Sep 2010 12:44:03 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

Sierp wrote:
Ikselka pisze:
A odkąd to pralka jest hermetyczna? - para z gorącego prania
wylatuje z niej wszelkimi szczelinami, zupełnie nieskrępowanie -
choćby poprzez ten sam kanał przestrzenny, którym wsypujesz proszek
i wlewasz płyn. Pralka musi odprowadzić parę na zewnątrz.

przyznam nie zauwazylem/nie wyczulem aby pralka emitowala pare na
zewnatrz, nie mam niestety higroskopu zadnego aby sprawdzic
"organoleptycznie"...

Ikselka ma pewnie jakąś Witkę z 1960 roku  :)

Wiatkę. Nie mam - wtedy dopiero się urodziłam. Mam pralkosuszarkę Ardo.
A para (kurs podstawówki) ma to do siebie, że nawet w dużej ilości nie jest
widzialna ani wyczuwalna dla człowieka, chyba, ze bucha z rury
ciepłowniczej - kiedy jest gorąca, nasycona i sprężona. Osły sądzą, ze jak
jej nie widac, to jej nie ma :-) Parowanie odbywa się już w temperaturach
natychmiast powyżej zera, a jak tu zostało przypomniane, woda moze wprost z
postaci stałej (lód) przechodzić w stan lotny drogą sublimacji. Mały kurs
fizyki może? - 50 zł za godzinę, służę. Pewnie masz dys... i zwolniono Cię
z nauki? Poradzę sobie i z tym, mam praktykę pedagogiczną w pracy z osłami
też.
:-)

Data: 2010-09-05 15:31:22
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Pralka w garderobie

"Ikselka" tg6ultri9kcy.lai8uyhiaxew$.dlg@40tude.net

Wiatkę. Nie mam - wtedy dopiero się urodziłam. Mam pralkosuszarkę Ardo.
A para (kurs podstawówki) ma to do siebie, że nawet w dużej ilości nie
jest widzialna ani wyczuwalna dla człowieka, chyba, ze bucha z rury

A rura jaka musi być? Żeliwna czy może być równie dobrze stalowa? ;)
Z rury czy nie, bucha czy nie -- pary wodnej nie widać.
Widać skroploną lub zestaloną ;) parę wodną. ;)

ciepłowniczej - kiedy jest gorąca, nasycona i sprężona.

Nie. :) Dopiero wtedy, gdy jest już wodą. :) Kiedy się skondensowała. ;)

Osły sądzą, ze jak
jej nie widac, to jej nie ma :-) Parowanie odbywa się już w temperaturach
natychmiast powyżej zera, a jak tu zostało przypomniane, woda moze wprost z
postaci stałej (lód) przechodzić w stan lotny drogą sublimacji. Mały kurs
fizyki może? - 50 zł za godzinę, służę. Pewnie masz dys... i zwolniono Cię
z nauki? Poradzę sobie i z tym, mam praktykę pedagogiczną w pracy z osłami
też.
:-)

U mnie za zł 47.25 -- i umnie pary wodnej nie widać
(gołym okiem) nawet buchającej z rury. :)

-=-

Wiesz, po czym poznać, że masz do czynienia z rozgrzana parą wodną zamiast
z wodą w postaci mgiełki? Uczenie się jest bolesne. Para wodna, chłodząc się
i przechodząc w stan ciekły, oddaje ciepło -- bardzo dużo tego ciepła. :)
Podłóż więc rękę (najlepiej nie swoją) pod badany wylot rury -- jeśli tam
jest para wodna (nawet w temperaturze 100 stopni Celsjusza) to ręka zostanie
poparzona, ale jeśli jest tam już woda w postaci mgiełki (ciekłej) ręka nie
zostanie poparzona, choćby ta mgiełka miała też 100 stopni Celsjusza...

Co wtedy, gdy para ma 200 stopni Celsjusza? Jeśli ochłodzi się do 100 stopni
Celsjusza i skropli -- poparzy!!! Jeśli nie zdoła ochłodzić się do 100 stopni
Celsjusza -- nie skropli się i nie poparzy!!!

Oczywiście pisze o ciśnieniu ,,normalnym'', w którym wrzenie następuje
w 100 stopniach Celsjusza. :)

Para wodna może mieć więcej niż 100 stopni Celsjusza i może mieć mniej
niż 100 stopni Celsjusza. Ale ciekła woda rzadko ;) ma więcej niż owe
100 stopni Celsjusza w normalnych warunkach -- czysta woda i normalne
ciśnienie. Natomiast czystą wodę można przechłodzić nawet do minus
kilkudziesięciu stopni Celsjusza. :) Dzieje się tak wówczas, gdy
ochłodzenie jest szybkie (gwałtowne) lub brak ośrodków krystalizacji. :)

Jeśli tak przechłodzoną wodę spróbujemy zamrozić (wrzucając coś, co posłuży
za ośrodek krystalizacji -- najlepiej kostkę lodu) woda osiągnie temperaturę
zera stopni Celsjusza, zanim zamieni się w ciało stałe lodem zwane -- nadal
mowa o czystej wodzie i normalnym  ;) ciśnieniu.

-=-

Ostatecznie mogę zejść do 46.32 za godzinę...
[sam do siebie: co za różnica, czy to dydaktyczna godzina, czy zegarowa...]

-=-

Wilgotność względna (na przykład 50%) nie znaczy stosunkowej zawartości
masy wody w masie powietrza -- w szczególności wilgotność względna 100%
nie oznacza samej pary wodnej, czyli braku tlenu czy azotu... ;)

-=-

Człowiek bez udu wytrzymuje wysokie temperatury powietrza -- nawet 120 stopni
Celsjusza, o ile powietrze to jest suche (mała ww) a podgrzewanie ;) nie trwa
zbyt długo -- do 30 minut każdy zdrowy powinien wytrzymać taka temperaturę na
całym ciele. 300 stopni Celsjusza dla rąk na kilka minut to też niewiele, choć
w tej temperaturze ciała zaczynają świecić światłem widzialnym, czerwonym...

Nie polecam nikomu sprawdzania wytrzymałości poprzez dotykanie metali o tej
temperaturze. ;) Graniczną jest tu temperatura 60 stopni Celsjusza, przy której
można silnie ścisnąć metalową rurę -- na przykład z gorącą wodą do grzania
mieszkania czy mycia się... Delikatnie (czy drobny, metalowy przedmiot) można
dotknąć bezkarnie także wtedy, gdy ma ten przedmiot wyższą temperaturę... Można
dzięki ćwiczeniom brać do swoich rąk rozżarzone do czerwoności węgle. :) (bez
czynienia sobie szkody) Jednak nikomu tego nie polecam. :)

[nawet 45...] ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-09-07 12:41:29
Autor: MacAaron
Pralka w garderobie
Eneuel Leszek Ciszewski:

Co wtedy, gdy para ma 200 stopni Celsjusza? Jeśli ochłodzi się do 100
stopni Celsjusza i skropli -- poparzy!!! Jeśli nie zdoła ochłodzić się
do 100 stopni Celsjusza -- nie skropli się i nie poparzy!!!

Możliwość poparzenia zależy od:
1) ilości ciepła możliwej do oddania przez czynnik parzący
2) szybkości przepływu ciepła.
W przypadku pary o temperaturze 200 st. C obie wielkości są wyższe niż dla
pary o temperaturze 100 st. C, więc dlaczego miałaby słabiej poparzyć?
Skraplanie jest skutkiem, a nie przyczyną oddawania ciepła.

Pozdrawiam
MacAaron

Data: 2010-09-05 19:44:44
Autor: Jan Werbiński
Pralka w garderobie
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:tg6ultri9kcy.lai8uyhiaxew$.dlg40tude.net...
A para (kurs podstawówki) ma to do siebie, że nawet w dużej ilości nie jest
widzialna ani wyczuwalna dla człowieka, chyba, ze bucha z rury

Może i bym polemizował, ale ja akurat mam w większości pomieszczeń higrometry, w niektórych nawet po dwa z zapisem do pliku.
Łatwo mogę zobaczyć wpływ prania na wykresie, gdyby taki wpływ zechciał był zaistnieć...
Za to wpływ suszenia widać bardzo wyraźnie.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2010-09-05 19:54:25
Autor: Ikselka
Pralka w garderobie
Dnia Sun, 5 Sep 2010 19:44:44 +0200, Jan Werbiński napisał(a):

Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:tg6ultri9kcy.lai8uyhiaxew$.dlg40tude.net...
A para (kurs podstawówki) ma to do siebie, że nawet w dużej ilości nie jest
widzialna ani wyczuwalna dla człowieka, chyba, ze bucha z rury

Może i bym polemizował, ale ja akurat mam w większości pomieszczeń higrometry, w niektórych nawet po dwa z zapisem do pliku.
Łatwo mogę zobaczyć wpływ prania na wykresie, gdyby taki wpływ zechciał był zaistnieć...
Za to wpływ suszenia widać bardzo wyraźnie.

Największa liczba higrometrów na ścianie jak widać nie podnosi poziomu
mentalnego.

Data: 2010-09-05 12:43:25
Autor: Marek Dyjor
Pralka w garderobie
Ikselka wrote:
Dnia Thu, 02 Sep 2010 14:49:17 +0200, Lagod napisał(a):

W dniu 2010-09-01 23:47, Sierp pisze:
Czy pralka w takiej garderobie, gdzie będą dodatkowo ciuchy będzie
problemem? Głównie chodzi mi o ewentualną wilgoć, zastanawiam się,
czy będzie czy nie...

Nie bardzo sobie wyobrażam którędy by ta pralka miała emitować
wilgoć. (...)

A odkąd to pralka jest hermetyczna? - para z gorącego prania wylatuje
z niej wszelkimi szczelinami, zupełnie nieskrępowanie - choćby
poprzez ten sam kanał przestrzenny, którym wsypujesz proszek i
wlewasz płyn. Pralka musi odprowadzić parę na zewnątrz.

przy 30 czy 40 stopniach to dużo tej pary robisz w pralce  :)

zresztą nawet jak mam 90 stopni to nie zauważyłem kłębów pary buchających z pralki.

Pralka w garderobie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona