Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Pranie brudnych pieniędzy w mateczniku PO

Pranie brudnych pieniędzy w mateczniku PO

Data: 2012-08-30 14:06:16
Autor: u2
Pranie brudnych pieniędzy w mateczniku PO
....ot cala czecia pelomafijna :

http://niezalezna.pl/32377-pranie-brudnych-pieniedzy-w%C2%A0mateczniku-po

Od kilku tygodni politycy PO oraz ich sympatycy usiłują nas przekonać,
że afera Amber Gold jest pokłosiem zaniedbań wymiaru sprawiedliwości.
Prawda jest jednak taka, że ta afera dotyczy jak najbardziej partii
rządzącej, a sam premier tkwi w tym skandalu po uszy – i to nie tylko z
powodu syna. Dlatego do wyjaśnienia niezbędna jest komisja śledcza,
ponieważ podległe premierowi instytucje i służby mogą być, delikatnie
mówiąc, niezbyt chętne wyjaśnianiu sprawy.

Premier na konferencji prasowej transmitowanej przez niemal wszystkie
polskie media publiczne stwierdził, że na Wybrzeżu (i nie tylko) wiedza,
że Amber Gold jest podejrzaną firmą, a jej właściciel osobą karaną, była
powszechna. Dlaczego w takim razie politycy PO i lokalni działacze z
Gdańska, matecznika premiera, nie mieli żadnych oporów w kontaktach z
szefem Amber Gold Marcinem P.? Dlaczego dobry znajomy Donalda Tuska –
dyrektor lotniska w Gdańsku Tomasz Kloskowski – polecił do pracy
Marcinowi P. syna premiera jako specjalistę od wizerunku? Dlaczego
wreszcie w tej sprawie tak często pojawiają się bliscy współpracownicy
szarej eminencji Platformy Obywatelskiej, czyli Jana Krzysztofa
Bieleckiego? Z tymi pytaniami prędzej czy później będzie musiał zmierzyć
się Donald Tusk, który tkwi w aferze Amber Gold po same uszy.

Nie tylko syn premiera

Marcin P. nie miał żadnego problemu z kontaktami z przedstawicielami
urzędu miasta, którym rządzi PO, czy gdańskiego lotniska, którego
właścicielem jest samorząd. Na otwarciu nowego terminalu na lotnisku im.
Lecha Wałęsy minister transportu Sławomir Nowak w obecności kamer i
fotoreporterów na tle reklam OLT Express chwalił przedsięwzięcie. Na
bankiecie z okazji otwarcia terminalu politycy PO, m.in. marszałek
Senatu Bogdan Borusewicz i prezydent miasta Paweł Adamowicz, bawili się
wspólnie z przedstawicielami OLT. Czy wówczas nie przeszkadzało im, że
jest to firma o podejrzanej proweniencji? Że jej właściciel oszukał
wielu ludzi?

Amber Gold i linie lotnicze OLT Express okazały się dochodowym
interesem. Tylko w pierwszym półroczu tego roku przez obydwie firmy
przepłynęło setki milionów złotych, z których część – jak podejrzewa ABW
– pochodziła z przestępstwa. Wszystko więc wskazuje na to, że
przedsięwzięcie Marcina P. i jego mocodawców było klasyczną pralnią
brudnych pieniędzy. Aby jednak mogła ona swobodnie funkcjonować,
przedstawiciele Amber Gold musieli utrzymywać doskonałe kontakty z
najważniejszymi osobami w Gdańsku. Z pewnością współfinansowanie filmu o
Lechu Wałęsie oraz zapewnienie pracy Michałowi Tuskowi nie było jedynym
powodem zaskakującej pobłażliwości instytucji państwowych wobec Amber Gold.

Dlatego jeżeli powstanie komisja śledcza, jednym z pierwszych jej zadań
powinno być dogłębne wyjaśnienie związków Platformy Obywatelskiej z
Marcinem P. i ludźmi, którzy za nim stali.

Premier marszczy brwi

Dziś Donald Tusk robi groźne miny i – jak przy każdej aferze, w którą
uwikłani są politycy PO – zapowiada rozprawienie się z winnymi. Czy
afera z Amber Gold zakończy się jak poprzednie? Jak afera hazardowa,
która przy aprobacie i pomocy prorządowych dziennikarzy została
zamieciona pod dywan. Istnieje szansa, że jednak nie, ponieważ
prokuratura już prowadzi śledztwo w sprawie prania brudnych pieniędzy, a
Marcinowi P. już postawiono zarzuty. Jedyne, co pozostaje Platformie, to
jak najszybciej wyciszyć sprawę. Od skuteczności strategii przyjętej
przez Tuska w sprawie Amber Gold będzie zależało nie tylko przetrwanie
premiera, ale także całej PO. To przecież w Gdańsku skupia się cała
władza Platformy, to tam zapadają najważniejsze decyzje. A dzisiaj jest
już oczywiste, że Marcin P. nie mógł działać bez politycznego przyzwolenia.

Wszystkie ręce na pokład

Stąd rozpaczliwe próby podejmowane przez prorządowe media, by odwrócić
uwagę od afery Amber Gold lub przynajmniej pokazać ją wyłącznie jako
przykład nieudolności wymiaru sprawiedliwości. Najwyraźniej piarowcy
premiera doszli do wniosku, że trzeba sięgnąć po wszystkie możliwe
środki, czyli „wszystkie ręce na pokład”. W politykę tę wpisuje się
powrót z niebytu Kazimierza Marcinkiewicza. Jeszcze kilka dni temu był
nieuchwytny dla dziennikarzy, gdy próbowali się z nim skontaktować po
tym, jak się okazało, że to on w 2006 r. jako zarządca komisaryczny
miasta stołecznego Warszawy podjął niefortunną decyzję o lokalizacji
stacji metra Powiśle nad samą Wisłą. Aż tu nagle pojawił się w mediach –
oczywiście nie po to, by wytłumaczyć się ze swoich fatalnych posunięć
jako zarządca m.st. Warszawy, lecz po to, by bronić syna premiera, całej
Platformy Obywatelskiej i Lecha Wałęsy. „Prezydent Wałęsa nie ma z tym
nic wspólnego, port lotniczy też mówi, że nie było specjalnych warunków
zatrudnienia syna premiera. (…) Dziś używanie Michała Tuska do tej
afery, wykorzystywanie jej przez polityków, jest nieprzyzwoite. (…) Nie
sądzę, by sprawa miała charakter polityczny. Dotyczy głównie wymiaru
sprawiedliwości” – mówił w wywiadzie dla Wirtualnej Polski Kazimierz
Marcinkiewicz, który tradycyjnie zaatakował przy tej okazji PiS i CBA.

Mimo wspomnianych wysiłków politykom Platformy wciąż nie udało się
sprowadzić afery Amber Gold tylko do kwestii zaniedbań wymiaru
sprawiedliwości. Mało tego, na razie wszystko wskazuje na to, że sprawa
wymknęła się obozowi władzy spod kontroli i nie zakończy się wraz z
zatrzymaniem Marcina P. Dlatego w najbliższym czasie będziemy świadkami
istnego wysypu zastępczych tematów i afer. Oczywiście spoza Platformy.

Data: 2012-08-30 18:18:29
Autor: Przemysaw M.
Pranie brudnych pieniędzy w mateczniku PO
Dnia Thu, 30 Aug 2012 14:06:16 +0200, u2 napisa(a):

...ot cala czecia pelomafijna :

http://niezalezna.pl/32377-pranie-brudnych-pieniedzy-w%C2%A0mateczniku-po

Kaczyski Jarosaw rwnie przyznaje si do zwizkw z 3-miastem. On te
pra?

--

Wystpienie Jarosawa Kaczyskiego dowiodo, dlaczego jest tylko jeden kandydat na przywdztwo w PiS. - Chc zabiega o to, by stan jeszcze raz na czele rzdu Rzeczypospolitej - krzycza dononie prezes PiS.
Brawo! - odpowiedzieli delegaci, wstajc z krzese. - Nie dla wadzy, ale po to by zrealizowa program 2020, zamona Polska w G20 - zakoczy
swoje przemwienie. W czasie prawie godzinnego wystpienia prezesa PiS
nie pad jednak aden konkret na temat tego planu.
Zwyciymy! Zwyciymy! Zwyciymy! - skandowa prezes PiS z ca sal.

Data: 2012-08-31 06:39:29
Autor: b0ni
Pranie brudnych pieniędzy w mateczniku PO
Dnia 30.08.2012 u2 <u_2@o2.pl> napisał/a:
...ot cala czecia pelomafijna :

http://niezalezna.pl/323...

I znowu pisowskie "niezależne" media wycierają sobie mordę Pomorzem.

Od kilku tygodni politycy PO oraz ich sympatycy usiłują nas przekonać,
że afera Amber Gold jest pokłosiem zaniedbań wymiaru sprawiedliwości.
Prawda jest jednak taka, że ta afera dotyczy jak najbardziej partii
rządzącej, a sam premier tkwi w tym skandalu po uszy – i to nie tylko z
powodu syna.

Ciekawe skąd to wiedzą, a jeżeli wiedzieli wcześniej - to czemu nie zawiadamiali prokuratury.
Zresztą co oni mają wyjaśniać, przecież już wszystko "wiedzą", a poza tym zupełnie co innego ich przecież interesuje:

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/675408,Ambergate-w-Sejmie-a-posel-PiS-na-Facebooku

"Ambergate" w Sejmie, a poseł PiS na Facebooku?
Zamiast sejmowej debaty o aferze Amber Gold uwagę posła PiS przykuła damska bielizna? Andrzej Jaworski, gdy zaczynała się dyskusja, był aktywny na Facebooku.
W czwartek po godzinie 13 na jego profilu pojawiła się informacja, że polubił film „Tak powinny wyglądać modelki z pokazem damskiej bielizny”, którą prezentują nastolatki. Oznacza to, że poseł wszedł na stronę z tym filmem.

--
tu wszystko się kończy i zaczyna
Gdańsk Sopot Gdynia

Pranie brudnych pieniędzy w mateczniku PO

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona