W Moskwie władze nie chcą obrońców praw człowieka :

http://www.wprost.pl/ar/177511/Moskwa-eksmituje-obroncow-praw-czlowieka/

Dnia Sun, 8 Nov 2009 09:16:15 -0800 (PST), u2 napisał(a):

W Moskwie władze nie chcą obrońców praw człowieka :

A na penisa im prawa jakiegoś człowieka?
Mają swoje.
Piotr

Piotr pisze:

W Moskwie władze nie chcą obrońców praw człowieka :

A na penisa im prawa jakiegoś człowieka?
Mają swoje.

T.zn. jakie ?

Dnia Sun, 08 Nov 2009 19:58:38 +0100, u2 napisał(a):

W Moskwie władze nie chcą obrońców praw człowieka :

A na penisa im prawa jakiegoś człowieka?
Mają swoje.

T.zn. jakie ?

T.zn. co?

Piotr pisze:

A na penisa im prawa jakiegoś człowieka?
Mają swoje.

T.zn. jakie ?

T.zn. co?

Mają inne prawa niż w cywilizowanym świecie ?

Dnia Sun, 08 Nov 2009 20:15:50 +0100, u2 napisał(a):

A na penisa im prawa jakiegoś człowieka?
Mają swoje.

T.zn. jakie ?

T.zn. co?

Mają inne prawa niż w cywilizowanym świecie ?

Nawet tory mają inne.

Piotr pisze:

A na penisa im prawa jakiegoś człowieka?
Mają swoje.

T.zn. jakie ?

T.zn. co?

Mają inne prawa niż w cywilizowanym świecie ?

Nawet tory mają inne.

A to dlaczego ?

Dnia Sun, 08 Nov 2009 20:39:31 +0100, u2 napisał(a):

Nawet tory mają inne.

A to dlaczego ?

A bo było tak... Przyszli budowlańcy do cara zapytać, czy tory mają mieć rozstaw tak jak
wszędzie, albo może szerszy?
A na chuja szersze? Zapytał car.
A oni wzięli pytanie za stwierdzenie, no i są.
Piotr

Piotr pisze:

A oni wzięli pytanie za stwierdzenie, no i są.

To podobnie jak z koleją Transsyberyjską.

Piotr пишет:

Nawet tory mają inne.

Nawet ceny wodki maja inne... W Petersburgu w porzadnej knajpie 50-tka kosztuje rownowartosc 1,50 zl... :) A piwo - dla porownania - rownowartosc 6 zl, w tej samej knajpie :)

--
Vic

VicAbarca pisze:

Piotr пишет:

Nawet tory mają inne.

Nawet ceny wodki maja inne... W Petersburgu w porzadnej knajpie 50-tka kosztuje rownowartosc 1,50 zl... :) A piwo - dla porownania - rownowartosc 6 zl, w tej samej knajpie :)

Lolaboga, no popatrz Vicu, tos ty w Petersburgu byl ?

Tos ty wielki pon!

R.

raff пишет:

no popatrz Vicu, tos ty w Petersburgu byl ?

Niejednokrotnie :) I zajebiscie mi sie tam podoba :) Zenitowi kibicuje :) I koszulke mam :)))

Tos ty wielki pon!

Calkiem zwyczajny... Plebejuszowi sie jawi, ze jak kto wyjezdza poza miejsce urodzenia to juz wielki pan...

--
Vic

no popatrz Vicu, tos ty w Petersburgu byl ?

Niejednokrotnie :) I zajebiscie mi sie tam podoba :) Zenitowi kibicuje :) I koszulke mam :)))

Tos ty wielki pon!

Calkiem zwyczajny... Plebejuszowi sie jawi, ze jak kto wyjezdza poza miejsce urodzenia to juz wielki pan...

Nie, ale plebs w podrozy chwalacy sie na prawo i lewo to dopiero cos!

R.

raff пишет:

Nie, ale plebs w podrozy chwalacy sie na prawo i lewo to dopiero cos!

Uwaga nt. relacji cen wodki do cen piwa to wg ciebie chwalenie sie? :) Hmmm, stary masz kompleksy wielkie jak Bajkal! :)

--
Vic

Nie, ale plebs w podrozy chwalacy sie na prawo i lewo to dopiero cos!

Uwaga nt. relacji cen wodki do cen piwa to wg ciebie chwalenie sie? :) Hmmm, stary masz kompleksy wielkie jak Bajkal! :)

O tak, o wielki!   Mam kompleksy wieksze od twojego ego.

R.

Dnia Sun, 08 Nov 2009 22:41:17 +0100, raff napisał(a):

O tak, o wielki!   Mam kompleksy wieksze od twojego ego.

Oj, tu się mogłeś zagalopować, nieco.
Piotr

O tak, o wielki!   Mam kompleksy wieksze od twojego ego.

Oj, tu się mogłeś zagalopować, nieco.
Piotr

No dobrze. Faktycznie, przepraszam. Sa rowne.

A wiec przypominaja piramidy.

R.

Dnia Sun, 08 Nov 2009 22:12:46 +0100, VicAbarca napisał(a):

Nawet tory mają inne.

Nawet ceny wodki maja inne... W Petersburgu w porzadnej knajpie 50-tka kosztuje rownowartosc 1,50 zl... :) A piwo - dla porownania - rownowartosc 6 zl, w tej samej knajpie :)

Hm, jak ja ostatnio byłem w Leningradzie, to knajpy jakoś dziwnie
pozamykane były w godzinach otwarcia. I żeby wpuścili w celu wtrząchnięcia
banieczki musieliśmy udawać Finów...
Teraz już wpuszczają wszystkich?
Piotr

Piotr пишет:

Hm, jak ja ostatnio byłem w Leningradzie, to knajpy jakoś dziwnie
pozamykane były w godzinach otwarcia. I żeby wpuścili w celu wtrząchnięcia
banieczki musieliśmy udawać Finów...
Teraz już wpuszczają wszystkich?

Stary, w Moskwie i Petersburgu to nie odczujesz roznicy miedzy Rosja a Europa. Bo tam wszystko jest jak najbardziej europejskie.
Ale wystarczy wyjechac 15 km od Petersburga i juz widzisz, ze jestes w innym swiecie...
Ludzie z glebi Rosji przyjezdzaja do roboty do Petersburga na 2 miesiace (jako sprzataczki, pomocnicy pomocnika murarza, itp.) i potem zyja z tej kasy u siebie przez caly rok...

--
Vic

Dnia Sun, 08 Nov 2009 22:34:03 +0100, VicAbarca napisał(a):

Stary, w Moskwie i Petersburgu to nie odczujesz roznicy miedzy Rosja a Europa. Bo tam wszystko jest jak najbardziej europejskie.
Ale wystarczy wyjechac 15 km od Petersburga i juz widzisz, ze jestes w innym swiecie...
Ludzie z glebi Rosji przyjezdzaja do roboty do Petersburga na 2 miesiace (jako sprzataczki, pomocnicy pomocnika murarza, itp.) i potem zyja z tej kasy u siebie przez caly rok...

Europejskie to te miasta były już wtedy, tylko do knajp nie wpuszczali, he,
he. Diabli wiedzą dlaczego. W takiej kanjpie, bodajże "Nowy Arbat", na
Nowym Arbacie, jadłem tylko z kolegą, a knajpa na jakieś kilkaset miejsc.
Piotr

Piotr пишет:

Europejskie to te miasta były już wtedy, tylko do knajp nie wpuszczali, he,
he. Diabli wiedzą dlaczego. W takiej kanjpie, bodajże "Nowy Arbat", na
Nowym Arbacie, jadłem tylko z kolegą, a knajpa na jakieś kilkaset miejsc.

Mam taka ulubiona knajpe w Petersburgu - "Skazki Szechieriezady". Prowadza ja bracia z Azerbejdzanu. Zajebisci goscie, muzulmanie, ale tacy co to wode wala litrami, z tym, ze zawsze z filizanek do herbaty :) Bo wiesz, z kielonow nie moga, muzulmanie w koncu :)

Uwielbiam klimat Pitera (tak nazywaja swoje miasto mieszkancy Petersburga).

--
Vic

Dnia Sun, 08 Nov 2009 22:56:15 +0100, VicAbarca napisał(a):

Uwielbiam klimat Pitera (tak nazywaja swoje miasto mieszkancy Petersburga).

Bo to przepiękne miasto... Ja je widziałem jeszcze w komunistycznych
czasach a i tak jestem pod wrażeniem.
Piotr

Piotr пишет:

Bo to przepiękne miasto... Ja je widziałem jeszcze w komunistycznych
czasach a i tak jestem pod wraĹźeniem.

Piekne miasto. I takie slaskie... Mieszkancy, choc autochtoni tez zawsze znajdowali sie pod butem obcych, jak i u nas.
Dlatego nas tam lubia :)

--
Vic

VicAbarca pisze:

Nawet ceny wodki maja inne... W Petersburgu w porzadnej knajpie 50-tka
kosztuje rownowartosc 1,50 zl... :) A piwo - dla porownania -
rownowartosc 6 zl, w tej samej knajpie :)

Piwo pić w czasie 20-stopniowych mrozów to szczyt ryzyka, a wódkę można.
 Dlatego mężczyĹşni w Rosji zbyt długo nie Ĺźyją.

u2 wrote:

Piotr pisze:

A na penisa im prawa jakiegoś człowieka?
Mają swoje.

T.zn. jakie ?

T.zn. co?

Mają inne prawa niż w cywilizowanym świecie ?

Co to znaczy cywilizowany świat?
Odkąd ludzie zaczęli się organizować świat zawsze był cywilizowany.
W Rosji mają prawa, które znacznie odbiegają od praw naszej cywilizacji,
Cywilizacji Rzymskiej. Oni mają prawa Cywilizacji Turańskiej (azjatyckiej).
--
Pit

u2 <u_2@o2.pl> pisze:

W Moskwie władze nie chcą obrońców praw człowieka :

http://www.wprost.pl/ar/177511/Moskwa-eksmituje-obroncow-praw-czlowieka/

http://www.wprost.pl/ar/177511/Moskwa-eksmituje-obroncow-praw-czlowieka/
  Tym dwĂłm zasłuĹźonym organizacjom broniącym praw człowieka w Rosji
  odmĂłwiono przedłuĹźenia umĂłw najmu ich siedzib w centrum Moskwy. Powiedzenie Ĺźe wprost wybrało tytuł "tendencyjnie" jest "niedomĂłwieniem".
OdmĂłwiono im prawa najmu innych lokali?

Taka zagrywka nie świadczy dobrze o władzach (miasta?) Moskwy ale mają
do niej prawo. Mają święte prawo tworzyć sobie wizerunek
"niesympatycznych" dopóki przestrzegają normalnego cywilizowanego prawa
łącznie z brakiem obowiązku przedłużanie najmu poza ustalony termin
chyba że z samej umowy najmu wynikałby taki obowiązek.

W Rosji odchodzą takie "mało demokratycznie siupy" jak zbyt wielkie to
zignorowania i niedostrzegania "cuda nad urnami". Żeby "im" (władzom
Rosji) przykopywać tak  *solidnie* jak się im w pełni naleĹźy nie trzeba
zupełnie nic przekręcać i wykręcać choćby nawet w słownictwie tytułów. Całkowicie wystarczy się *pedantycznie* trzymać (dość) łatwych do
potwierdzenia faktĂłw.

P.S.
Dotąd pamiętam "raban" jaki usiłowała podnieść prasa "niezależna" jak w
Rosji (dość niedawno) wysłano jedną opozycjonistkę na przymusowe badania
psychiatryczne. Kiedy w tym samym okresie w RP takiego Leszka Bubla
prokuratura po raz chyba piąty wysyłała na badania psychiatryczne to GW
opisała to tak że ja odniosłem wrażenie że im to sprawiło satysfakcję.

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Złodziejstwo jest także rzemiosłem. Pamiętaj o tym, lecz go nie
wykonuj.
  -- Przysłowie ormiańskie (pl.wikiquote.org)

Andrzej Adam Filip pisze:

Taka zagrywka nie świadczy dobrze o władzach (miasta?) Moskwy ale mają
do niej prawo. Mają święte prawo tworzyć sobie wizerunek
"niesympatycznych" dopóki przestrzegają normalnego cywilizowanego prawa
łącznie z brakiem obowiązku przedłużanie najmu poza ustalony termin
chyba że z samej umowy najmu wynikałby taki obowiązek.

W sumie British Council władzom Moskwy nie przeszkadza, a to z pewnością
szpiony :)

u2 <u_2@o2.pl> pisze:

Andrzej Adam Filip pisze:

Taka zagrywka nie świadczy dobrze o władzach (miasta?) Moskwy ale mają
do niej prawo. Mają święte prawo tworzyć sobie wizerunek
"niesympatycznych" dopóki przestrzegają normalnego cywilizowanego prawa
łącznie z brakiem obowiązku przedłużanie najmu poza ustalony termin
chyba że z samej umowy najmu wynikałby taki obowiązek.

W sumie British Council władzom Moskwy nie przeszkadza, a to z pewnością
szpiony :)

To napisano tak "nieprofesjonalnie" jakby się Wprost sobie zamarzyło by
władze miasta Moskwy wynajmowały tak jak Kuba "wynajmuje" Bazę
Guantanamo USA.

P.S.
Takie siupy i kurestwo jakie USA odstawiły i systematycznie odstawiają
dalej w sprawie "wynajmu" bazy Guantanamo na Kubie jest jednym z
głównych powodów mojego sprzeciwu wobec tworzenia baz USA w Polsce.
Po prostu wszystkiego się nie da zapisać w umowie, niestety trzeba na
trochę dobrej woli drugiej strony, a na "zwykłą przyzwoitość" USA
w sprawach wynajmu baz nie ma co liczyć jak to USA wspaniale mi
udowodniły.

http://en.wikipedia.org/wiki/Guantanamo_Bay_Naval_Base
  "perpetual lease"

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Ambicją sięgamy wyżej nieba, ale los nasz jest cieńszy od papieru.
  -- Przysłowie chińskie (pl.wikiquote.org)

Andrzej Adam Filip pisze:

To napisano tak "nieprofesjonalnie" jakby się Wprost sobie zamarzyło by
władze miasta Moskwy wynajmowały tak jak Kuba "wynajmuje" Bazę
Guantanamo USA.

Guantanamo to przecież znane na cały świat więzienie. A ile jankesi
odpalają Fidelowi za dzierżawę ?

u2 <u_2@o2.pl> pisze:

Andrzej Adam Filip pisze:

To napisano tak "nieprofesjonalnie" jakby się Wprost sobie zamarzyło by
władze miasta Moskwy wynajmowały tak jak Kuba "wynajmuje" Bazę
Guantanamo USA.

Guantanamo to przecież znane na cały świat więzienie. A ile jankesi
odpalają Fidelowi za dzierżawę ?

Umowę o "samo odnawialnej dzierżawie" (czy jakoś podobnie) podpisały USA
z rządem Kuby grubo przed Castro (ostatnia wersja z 1934 roku). Umowa
była sformułowana tak że USA sprawiło chyba czystą frajdę "złośliwe"
trzymanie bazy na złość Castro mimo że dzięki temu sami wychodzili na
sukinkotów wręcz podręcznikowo pokazowych :-)

Jankesi wysyłają czeki na te parę *tysięcy* USD a  "Fidel Kuba" twierdzi
że zrealizowała tylko jedne z nich "przez pomyłkę" - przy takiej
*KOMICZNEJ* sumie to musiała być pomyłka :-)

http://en.wikipedia.org/wiki/Guantanamo_Bay_Naval_Base
  A 1934 treaty reaffirming the lease granted Cuba and her trading
  partners free access through the bay, modified the lease payment from
  $2,000 in U.S. gold coins per year, to the 1934 equivalent value of
  $4,085 in U.S. dollars, and made the lease permanent unless both
  governments agreed to break it or the U.S. abandoned the base
  property.  Since the Cuban Revolution, the government under Fidel
  Castro has cashed only one of the rent checks from the US
  government. The Cuban government maintains this was
  only done because of "confusion" in the heady early days of the
  revolution, while the US government maintains that the cashing
  constitutes an official validation of the treaty.

P.S.
A mnie ciekawi za ile lat Kubańczycy będą prowadzili "kampanie
wyjaśniającą" na temat "Kubańskiej katowni Guantanamo" pedantycznie
domagając się pisania o "katowni rządu USA w bazie marynarki USA" ;-)

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Nie wyśmiewaj małego ziarenka -
pewnego dnia będzie ono drzewem palmowym.
  -- Przysłowie angolskie (pl.wikiquote.org)

Andrzej Adam Filip pisze:

http://en.wikipedia.org/wiki/Guantanamo_Bay_Naval_Base
  A 1934 treaty reaffirming the lease granted Cuba and her trading
  partners free access through the bay, modified the lease payment from
  $2,000 in U.S. gold coins per year, to the 1934 equivalent value of
  $4,085 in U.S. dollars, and made the lease permanent unless both
  governments agreed to break it or the U.S. abandoned the base
  property. 

Czyli Fidel może zerwać umowę i wygnać jankesów. Coś mi sie widzi, że
wujek Sam przebywa tam nielegalnie :)

u2 <u_2@o2.pl> pisze:

Andrzej Adam Filip pisze:

http://en.wikipedia.org/wiki/Guantanamo_Bay_Naval_Base
  A 1934 treaty reaffirming the lease granted Cuba and her trading
  partners free access through the bay, modified the lease payment from
  $2,000 in U.S. gold coins per year, to the 1934 equivalent value of
  $4,085 in U.S. dollars, and made the lease permanent unless both
  governments agreed to break it or the U.S. abandoned the base
  property. 

Czyli Fidel może zerwać umowę i wygnać jankesów. Coś mi sie widzi, że
wujek Sam przebywa tam nielegalnie :)

"dopóki *OBA* rządy nie zgodzą się zerwać umowy"

Fidel Castro chciał zerwać umowę chyba "od zawsze". USA nie łamią
*litery* układu ale (IMHO) łamią "ducha przyzwoitości" oraz wychodzą na "sukinkotów pokazowych" trwając uporczywie przy układzie aż tak
ewidentnie niekorzystnym dla drugiej strony (nawet jeśli tą drugą stroną jest komunistyczna Kuba).

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Jak się matka z córką zgłosi, tak się koniec grudnia nosi.
  -- Przysłowie polskie (pl.wikiquote.org)