Data: 2010-09-02 14:48:17 | |
Autor: kogutek | |
Prawda czy mit? zdalna aktywacja wyłączonego telefonu... | |
Krążą po sieci różne plotki i tak się zastanawam, czy technicznie możliwa jest zdalna aktywacja przez operatora wyłączonego telefonu, w którym jednak znajduje się bateria.Prawda. Kilka razy w tv pokazywali że jak politycy wchodzą na jakieś pogadanki. To zostawiają telefony. Mogli by wyłączyć. Teraz to nie tylko podsłuchać ale i zobaczyć z kim podsłuchiwany gada. Lokalizowanie do kilkudziesieciu metrów jak jest dużo nadajników. Im niej tym gorzej. Ale się nie przejmuj. Dokąd nie będziesz używał slow kluczowych określających broń, materiały wybuchowe, narkotyki to tylko maszyna Cie na bieżąco podsłuchuje. Ale jak za często będziesz rozmawiał o tamtych sprawach to do akcji wkroczy żywy człowiek. Policja z tego korzysta na okoliczność napadów, porwań. Bo jak komuś rower ukradną to nie. Ta wiadomość też przeleci przez maszynę i zostanie przeanalizowana pod kątem jak często piszę narkotyki, broń bo występują w niej słowa których szuka. W USA telefony wyposażone są GPSy. niby po to że jak sie ktoś zgubi żeby łatwo można było go znaleźć. A tak naprawdę chodzi o to żeby było wiadomo nie tylko gdzie jest ale i na którym piętrze. -- |
|
Data: 2010-09-03 00:04:22 | |
Autor: ALex /M.I.D. Dept/ (Jarosław Ignatowski) | |
Prawda czy mit? zdalna aktywacja wyłączonego telefonu... | |
W dniu 2010-09-02 14:48, kogutek pisze:
/.../ /.../Prawda. Kilka razy w tv pokazywali że jak politycy wchodzą na jakieś pogadanki. Coś zarzuciłeś? Zacząłeś lecieć strumieniem świadomości a nie to było pytaniem. ALex |
|
Data: 2010-09-03 01:18:57 | |
Autor: Maciej Muran | |
Prawda czy mit? zdalna aktywacja wyłączonego telefonu... | |
Użytkownik "kogutek" <kogutek4@vp.pl> napisał
Prawda. Kilka razy w tv pokazywali że jak politycy wchodzą na jakieś pogadanki. Ale przecież takie procedury obowiązują w niektórych obiektach od conajmniej 10 lat. Nie w tv ale tak normalnie. Przyjeżdża chłop do roboty, zostawia fona na półce i dopiero wtedy bierze się za swoją pracę... M. |