W dniu poniedziałek, 16 grudnia 2019 20:10:21 UTC+1 użytkownik Bruno Brunowski napisał:
"Według naszych informacji ze źródeł zbliżonych do SOP funkcjonariusze tej służby zatrzymali kolumnę Merkel na trasie i przesadzili kanclerz Niemiec z opancerzonej limuzyny do innego samochodu.
- Niedoświadczony kierowca, który jechał z Merkel, wpadł w panikę po tym, jak samochód miał chwilowe problemy z mocą. To absolutna kompromitacja - mówi nasz informator..
- Prawdopodobnie przypadkowo ustawił w komputerze pokładowym limit prędkości. Auto zostało potem sprawdzone. Nie było żadnej awarii. Przesadzenie VIP-a tej rangi co kanclerz Niemiec do innego samochodu to karygodny błąd - podkreśla drugi. - Nawet jeśli ustawił limit prędkości, to wystarczyło wyłączyć i włączyć silnik. Samochód działałby normalnie.
To podstawowa wiedza, ale wielu kierowców w SOP nie zna nawet instrukcji samochodów - zauważa kolejny.
Według naszych źródeł zbliżonych do SOP i nadzorującego tę służbę Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wpadka w resorcie została przedstawiona inaczej. - Komendant SOP (Paweł Olszewski) wyjaśniał, że trzeba było zmienić samochód kanclerz Merkel, bo doszło do awarii - przyznaje nasz rozmówca z MSWiA."
https://www.tvn24.pl/angela-merkel-wysadzona-przez-sop-z-opancerzonego-samochodu-kierowca-spanikowal,993662,s.html
I tak dobrze, że nie nacisnął guzika od odstrzeliwania szyb.
--
Bruno
Ach te guziki, włączniki. Pogubić się można.
pamiętacie awaryjne lądowanie w wawce i wyłączony guzik?
cyt.
Eksperci: Kapitan Wrona nie musiał awaryjnie lądować
Badania rządowej komisji wykazały, że system awaryjny był sprawny. Załoga nie skorzystała z niego, bo jeden z kluczowych bezpieczników był wyłączony.
https://
www.rmf24.pl