Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Prawdziwy pech znajomego

Prawdziwy pech znajomego

Data: 2009-03-03 18:59:49
Autor: TOMI
Prawdziwy pech znajomego


A kask się ewidentnie przydał, bez niego byłoby dużo gorzej.........................

No to zaraz sie zacznie wysyp . . . . . . :-)

Data: 2009-03-03 19:32:00
Autor: mariuszmo
Prawdziwy pech znajomego
nie na temat ale okołorowerowo :)
byłem wczoraj odebrać kółko rowerowe z serwisu zaparkowałem na oblodzonej jeszsze rozmarzającej zatoczce obok jakiegoś uno, jak wróciłem to dziadek w tym uno mielił młynek i usiłował wycofać, oczywiście na łysych letnich oponach, popchnąłem go trochę po prosił ale mówiłem mu kilka razy żeby nie gazował bo mnie ochlapie, jak już był na takim etapie, że praktycznie by na samych felgach stamtąd wyjechał ja otworzyłem drzwi do mojego samochodu aby schować wyżej wymienione koło a ten dalej się mordował, dał wsteczny i po garach, w efekcie ja cały w błocie, nowo zaplecione koło całe w błocie i środek samochodu cały w błocie, mic tylko bić, na kategorie drogowych zombie nie ma rady, później się dziwić, że nie zauważają rowerów.

Swoja stroną też kilka razy omal mnie nie skasowali na rowerze, uratowała mnie tylko wręcz obsesyjna zasada ograniczonego zaufania, ale ciekawi mnie jak firmy ubezpieczeniowe wycenają skasowany drogi sprzęt rowerowy, nie ma jakiegoś cennika skąd można sobie pobrać orientacyjne ceny jak w przypadku samochodów, osobiście wolę się nie przekonywać ale nawet na wsi nie jest bezpiecznie, wiochmeni posprowadzali jakieś stare golfy z niemieckich szrotów i strach jeździć nawet tam na rowerze.

Data: 2009-03-04 10:20:12
Autor: urwis
Prawdziwy pech znajomego
mariuszmo pisze:
ale ciekawi mnie jak firmy ubezpieczeniowe wycenają skasowany drogi sprzęt rowerowy, nie ma jakiegoś cennika skąd można sobie pobrać orientacyjne ceny jak w przypadku samochodów,

To może działać in plus dla poszkodowanego roweru. Do znajomego po podobnym wypadku na rowerze przyjechał rzeczoznawca wyceniać skasowany rower i padło pytanie "to ile to wszystko bedzie kosztowac? bo ja na cenach rowerów się nie znam"
Kumpel dodał wszystko, zaokrąglił w górę i rzucił chyba 1300 PLN
Gość bez gadania sie zgodził i poszedł.

Dla bardziej dociekliwych rzeczoznawców rozwiązaniem jest pewnie wspólna wizyta w serwisie.

Data: 2009-03-04 18:02:38
Autor: karbar
Prawdziwy pech znajomego
Dla bardziej dociekliwych rzeczoznawców rozwiązaniem jest pewnie wspólna wizyta w serwisie.


Ja trafiłem na rzeczoznawcę, który buszował po allegro :> Za połamane koło i bombera kupiłem na e-bay'u RS Psylo SL (w 2007 roku widelec z 2003, ale rura nawet nie przycięta), nowe przednie kółko na deore/dt/alexrims ace18 i taniego hydraulika. Jednak do tej pory żałuje straty Bombera MXC Air z 2002 roku.

pozdrawiam
karbar

--
[wro][Leniwa MuShellka], gg:2240510
rower: Merida Matts Sport 100, RS Psylo SL
auto: Ford Escort 1,6 16v
foto: http://picasaweb.google.pl/karbar.mtb

Prawdziwy pech znajomego

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona