Data: 2009-03-03 22:38:08 | |
Autor: Coaster | |
Prawdziwy pech znajomego | |
ikov wrote:
Znajomy ostatnio miał wypadek na rowerze - moment po wyjeździe, 200m od domu, po uniknięciu dwóch wyjeżdżających tyłem z parkingu na ulicę nie uniknął lanosa, którego kierowca przy skręcie raczył go nie zauważyć. Cieszył się chłopak rowerem, bo poskładał wymarzoną szosę na czasówki (pod kątem triathlonu/ironmana), rozczulał się nad karbonowa korbą i ramą, założył (pierwszy dzień) pomiar mocy i nawet nie zdążył tego wypróbować. Nawet się nie zdążył rozpędzić, a kask się rozłupał, rower praktycznie do wymiany (w tym ta rama i korba), dla niego skończyło się chyba lekkim wstrząśnieniem (dwa czy trzy dni obserwacji w szpitalu). Jak sam mówił, teraz ma lekki uraz do roweru (i oczywiście do lanosów), a ma w planach kilka imprez kolarskich.[...] A ogladales "Nieszczescia Alfreda" z Pierre Richardem? ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." – Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|