Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Prawiczki o "obrońcy wolności słowa".

Prawiczki o "obrońcy wolności słowa".

Data: 2014-06-22 04:52:05
Autor: stevep
Prawiczki o "obrońcy wolności słowa".
# Prawicowe media: "Latkowski łatwym celem służb", "Właściciel „Wprost”  zawsze się kręcił wokół Kwaśniewskiego"

- Latkowski ma tak dziwną przeszłość, że jest łatwym celem do  manipulowania nim przez służby - tak o kulisach "afery taśmowej" nie mówią  dziś bynajmniej politycy Platformy Obywatelskiej. Kontrowersyjną  publikację "Wprost" w ten sposób komentował w sobotę związany z Prawem i  Sprawiedliwością były prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański. Co  ciekawe, podobnego zdania są też inni znani prawicowcy Piotr Zaręba i  Marcin Wikło.

  Obecny naczelny "Wprost" Sylwester Latkowski i poseł SLD Tadeusz Iwiński  w roku 2010. • Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
  Po kuriozalnie prowadzonej akcji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i  prokuratury w redakcji tygodnika "Wprost" wydawało się, że w imię obrony  wolności słowa i pozycji mediów jako czwartej władzy większość  dziennikarzy przestanie interesować się tym, dlaczego to akurat ludzie  Sylwestra Latkowskiego opublikowali nagrania z podsłuchów założonych  najważniejszym politykom w Polsce.

  Gdy emocje nieco opadły, to pytanie jednak wróciło. I dziś najgłośniej  zadają je ci ludzie mediów, którzy dotąd... wykorzystywali absolutnie  każdą okazję, by bez namysłu uderzyć w rząd. - Nie rozumiem, dlaczego ktoś  miałby zrobić z „Wprostu” sztandar wolności słowa. Jeśli te taśmy były  nagrywane w różnych lokalach od minimum dwóch lat, to znaczy, że to była  akcja rutynowa. Rutynowo nagrywano wszystkich ludzi. Po co? - tak w  sobotnim Salonie Dziennikarskim mówił o kulisach afery Krzysztof Czabański.

  W audycji, do której zapraszani są głównie kojarzeni z opozycją  dziennikarze, byłemu prezesowi Polskiego Radia ( i kandydatowi z lis PiS w  wyborach z 2011 roku) wtórował także Marcin Wikło z portalu braci  Karnowskich, który nazywany jest medialnym organem partii Jarosława  Kaczyńskiego. - „Wprost” jest kelnerem, serwuje danie przygotowane przez  kogo innego - oceniał prawicowy publicysta.

  Inny związany z Karnowskimi gość Salonu Dziennikarskiego, Piotr Zaręba  przypominał tymczasem, że w tle ostatnich wydarzeń warto wrócić pamięcią  do tematu rzekomych niejasnych interesów byłego prezydenta Aleksandra  Kwaśniewskiego. Tuż przed wybuchem "afery taśmowej" ta sprawa przecież  wróciła. I kolejny raz została ucięta dzięki środowisku związanemu z  "Wprost". - Przecież dziennikarze odchodzili z tego pisma, bowiem  blokowane były ich teksty np. o Kwaśniewskim - mówił Zaręba.

  Do tego nawiązywał także Krzysztof Czabański. - Właściciel „Wprostu” jest  człowiekiem, który zawsze się kręcił wokół Kwaśniewskiego i jego  współpracowników. Różne biznesy robił w tym kręgu. Nie jest więc dziwne,  że teksty na temat Kwaśniewskiego były blokowane. Latkowski ma tak dziwną  przeszłość, że jest łatwym celem do manipulowania nim przez służby.  Materiał został przygotowany na zewnątrz. To sugeruje, że to nie jest  praca medialna. Tu nie ma mediów - oceniał. #
Ze strony:
http://tnij.org/yc1k4vs

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Prawiczki o "obrońcy wolności słowa".

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona