Użytkownik "hikikomorisan" <hikikomorisan@amorki.pl> napisał w wiadomości news:l5dreq$rk8$1node2.news.atman.pl...

No wreszcie!



Poszedłeś na dwugodzinny film, a siedziałeś w kinie prawie trzy godziny, bo poczęstowano cię przed seansem 45-minutowym blokiem reklamowym? Prawnicy znaleźli sposób, jak walczyć z takimi praktykami.

Ich zdaniem można je potraktować jako wprowadzanie konsumentów w błąd. Dlaczego? Sprawa jest prosta: kino sprzedaje nam bilet z nadrukowaną godziną seansu, a film puszcza kilkadziesiąt minut później.

- Pozwala to już organom zajmującym się ochroną konsumentów zakwalifikować taką działalność kin jako praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów w rozumieniu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, a tym samym na podjęcie odpowiednich działań zmierzających do jej ograniczenia - twierdzi dr Piotr Cybula, radca prawny.

http://film.dziennik.pl/news/artykuly/442052,za-dlugie-reklamy-przed-seansem-w-kinie-moga-naruszac-prawo.html

Moim zdaniem bardzo cenna inicjatywa. Albo niech napiszą, że seans jest od 20-tej, a film od 20:45.

W dniu 2013-11-06 18:20, Robert Tomasik pisze:

Moim zdaniem bardzo cenna inicjatywa. Albo niech napiszą, że seans jest
od 20-tej, a film od 20:45.

A nie można o to zapytać kupując bilet?


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

On 06.11.2013 18:29, sqlwiel wrote:

W dniu 2013-11-06 18:20, Robert Tomasik pisze:

Moim zdaniem bardzo cenna inicjatywa. Albo niech napiszą, że seans jest
od 20-tej, a film od 20:45.

A nie można o to zapytać kupując bilet?

Slowo kasjera nie musi sie pokrywac z tym co zrobi manager kina.




--


Obiecanki-ZUSanki. Rzad gwarantuje obywatelom biedę na starość...

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Chcesz-biedowac-na-starosc-Zaufaj-panstwu-2929060.html

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci!  Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

   http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx

Osobnik posiadający mail @googlepoczta.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Moim zdaniem bardzo cenna inicjatywa. Albo niech napiszą, że seans jest
od 20-tej, a film od 20:45.

A nie można o to zapytać kupując bilet?

Ja sprawdzam godzinę seansu w necie a tam takiej informacji nie ma.
W kinie nie ma problemu - osoby sprzedające bilety najczesciej potrafią powiedzieć ile beda trwały reklamy.

Na dzien dzisiejszy można zawsze założyć, ze jak przyjdziesz 20 minut poźniej to na film zdąższ.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy potrafią zepsuć stalową kulę...
Pszemol: No to jest nas dwu...

W dniu 2013-11-07 00:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail @googlepoczta.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Moim zdaniem bardzo cenna inicjatywa. Albo niech napiszą, że seans jest
od 20-tej, a film od 20:45.

A nie można o to zapytać kupując bilet?

Ja sprawdzam godzinę seansu w necie a tam takiej informacji nie ma.
W kinie nie ma problemu - osoby sprzedające bilety najczesciej potrafią
powiedzieć ile beda trwały reklamy.

Na dzien dzisiejszy można zawsze założyć, ze jak przyjdziesz 20 minut
poźniej to na film zdąższ.

Nie zawsze - w kinach studyjnych, do ktorych lubię najczęściej chodzić (nikt nie chrupie mi nad uchem popcornem) często nie ma w ogóle reklam przed seansem, a jeśli już są, to krótkie....


--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

On 11/7/2013 2:22 AM, Tomasz Kaczanowski wrote:

W dniu 2013-11-07 00:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail @googlepoczta.com napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:

Moim zdaniem bardzo cenna inicjatywa. Albo niech napiszą, że seans jest
od 20-tej, a film od 20:45.

A nie można o to zapytać kupując bilet?

Ja sprawdzam godzinę seansu w necie a tam takiej informacji nie ma.
W kinie nie ma problemu - osoby sprzedające bilety najczesciej potrafią
powiedzieć ile beda trwały reklamy.

Na dzien dzisiejszy można zawsze założyć, ze jak przyjdziesz 20 minut
poźniej to na film zdąższ.

Nie zawsze - w kinach studyjnych, do ktorych lubię najczęściej chodzić
(nikt nie chrupie mi nad uchem popcornem) często nie ma w ogóle reklam
przed seansem, a jeśli już są, to krótkie....

w kinach w mojej wsi jest tak, ze reklamy (choć nie są to tylko reklamy, bo są reportaże z produkcji filmów, seriali, quizy), głownie jednak związane z przemysłem rozrywkowym, jest przed godzina seansu. od wyznaczonej godziny seansu są już tylko zajawki nadchodzących filmów. ich ciągły czas dochodzi 20-25 minut, ale czasami są lepsze od samego filmu. <rs>

W dniu 2013-11-07 16:38, rs pisze:
od

wyznaczonej godziny seansu są już tylko zajawki nadchodzących filmów.
ich ciągły czas dochodzi 20-25 minut, ale czasami są lepsze od samego
filmu. <rs>

Szczerze mówiąc nie jestem ostatnio bywalcem ale gdyby mi ktoś kazał w innym miejscu czekać 20 min. na zapłaconą usługę za ciężko zarobione pieniądze to ...

Przez analogię...

Ja obejrzałbym w końcu ten film a pieniądze by zostały mi zwrócone za nienależycie wykonaną usługę :-)

z

On 11/7/2013 2:21 PM, z wrote:

W dniu 2013-11-07 16:38, rs pisze:
od

wyznaczonej godziny seansu są już tylko zajawki nadchodzących filmów.
ich ciągły czas dochodzi 20-25 minut, ale czasami są lepsze od samego
filmu. <rs>

Szczerze mówiąc nie jestem ostatnio bywalcem ale gdyby mi ktoś kazał w
innym miejscu czekać 20 min. na zapłaconą usługę za ciężko zarobione
pieniądze to ...

chyba wszystkie rzeczy związane z rozrywka nie zaczyna sie o czasie. moze z wyjątkiem produkcji teatralnych o długim przebiegu, ale tez opóźnienia sie zdarzają, czego miałem ostatnio doświadczyć.

Przez analogię...

Ja obejrzałbym w końcu ten film a pieniądze by zostały mi zwrócone za
nienależycie wykonaną usługę :-)

z

to tak jakbyś zjadł obiad w restauracji i nie chciał zapłacić rachunku, bo uważałeś, ze kotlet był przesolony.
w przypadku z kinem, mogłeś wyjsc przed rozpoczeciem seansu i wtedy domagac sie zwrocenia za bilet, jeśli uważałeś, ze czas czekania na seans jest dla ciebie nie do przyjęcia. <rs>

W dniu 2013-11-07 21:17, rs pisze:

to tak jakbyś zjadł obiad w restauracji i nie chciał zapłacić rachunku,
bo uważałeś, ze kotlet był przesolony.

A taki Bolek dostał pieniądze i zjadł kotleta który został podany o kilka sekund za późno :-)
Można? Można! :-)

z

W dniu 2013-11-08 08:49, z pisze:

W dniu 2013-11-07 21:17, rs pisze:

to tak jakbyś zjadł obiad w restauracji i nie chciał zapłacić rachunku,
bo uważałeś, ze kotlet był przesolony.

A taki Bolek dostał pieniądze i zjadł kotleta który został podany o
kilka sekund za późno :-)
Można? Można! :-)

Zła analogia. Bolek nie zjadł kotleta, co najwyżej kotlet (zamiast zamówionego jajka) został w niego wepchnięty, jak spał.

--
Liwiusz

W dniu 2013-11-08 08:57, Liwiusz pisze:

Zła analogia. Bolek nie zjadł kotleta, co najwyżej kotlet (zamiast
zamówionego jajka) został w niego wepchnięty, jak spał.

A ja nadal jestem ciekaw czy taki pogląd wyraziłby Wincenty.
Chociaż jemu to już wszystko wisi. Niedługo wraca do ojczyzny. :-)

z

Użytkownik "z" <z@z.pl> napisał w wiadomości news:527c9adf$0$2292$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2013-11-08 08:57, Liwiusz pisze:

Zła analogia. Bolek nie zjadł kotleta, co najwyżej kotlet (zamiast
zamówionego jajka) został w niego wepchnięty, jak spał.

A ja nadal jestem ciekaw czy taki pogląd wyraziłby Wincenty.
Chociaż jemu to już wszystko wisi. Niedługo wraca do ojczyzny. :-)

a kiedy "z" wroci do wielkiej rusi?

rs wrote:

On 11/7/2013 2:21 PM, z wrote:

W dniu 2013-11-07 16:38, rs pisze:
od

wyznaczonej godziny seansu są już tylko zajawki nadchodzących
filmów. ich ciągły czas dochodzi 20-25 minut, ale czasami są lepsze
od samego filmu. <rs>

Szczerze mówiąc nie jestem ostatnio bywalcem ale gdyby mi ktoś kazał
w innym miejscu czekać 20 min. na zapłaconą usługę za ciężko
zarobione pieniądze to ...

chyba wszystkie rzeczy związane z rozrywka nie zaczyna sie o czasie.
moze z wyjątkiem produkcji teatralnych o długim przebiegu, ale tez
opóźnienia sie zdarzają, czego miałem ostatnio doświadczyć.

Przez analogię...

Ja obejrzałbym w końcu ten film a pieniądze by zostały mi zwrócone za
nienależycie wykonaną usługę :-)

z

to tak jakbyś zjadł obiad w restauracji i nie chciał zapłacić
rachunku, bo uważałeś, ze kotlet był przesolony.
w przypadku z kinem, mogłeś wyjsc przed rozpoczeciem seansu i wtedy
domagac sie zwrocenia za bilet, jeśli uważałeś, ze czas czekania na
seans jest dla ciebie nie do przyjęcia. <rs>

hm...

działanie ma sens a analogia jest do dupy.

ponieważ korpo od mediów wymyśliły sobie w swojej chciwości taki system to oglądnięcie ich wytworów poza systemem jest metodą na protest.

analogiem było by nie chodzić do restauracji ale robić sobie żarcie samemu.


trzeba też brać pod uwagę że w małej restauracja występuje jakaś interakcja klienta i zarządcy firmy (nie myślę o sieciówkach) a w kinie czy mediach protesty klienta zwisają zarządowi. Jedyną metodą jest ograniczanie ich zysków, aż zrozumieją że trzeba zarabiać małymi kropelkami ale częściej a nie próbować za każdym razem maksymalnie obrabować klienta.

W dniu 2013-11-14 07:21, Marek Dyjor pisze:

ponieważ korpo od mediów wymyśliły sobie w swojej chciwości taki system
to oglądnięcie ich wytworów poza systemem jest metodą na protest.

analogiem było by nie chodzić do restauracji ale robić sobie żarcie samemu.


trzeba też brać pod uwagę że w małej restauracja występuje jakaś
interakcja klienta i zarządcy firmy (nie myślę o sieciówkach) a w kinie
czy mediach protesty klienta zwisają zarządowi. Jedyną metodą jest
ograniczanie ich zysków, aż zrozumieją że trzeba zarabiać małymi
kropelkami ale częściej a nie próbować za każdym razem maksymalnie
obrabować klienta.

Właśnie... :)
Dodajmy jeszcze "koszta skojarzone" - benzyna, parking, hotdog czy co-tam, dodatkowy czas wyrwany z harmonogramu...
Ostatni raz w kinie byłem na Matrixie (pierwszym), z synem 15-latkiem, bo bardzo chciał :)
Dobry film można obejrzeć i 10 lat po premierze mając tę samą frajdę z oglądania. Czy-to w TV, czy-to z komputera, mniej lub bardziej legalnie, ale za darmo.
Co prawda nie można w rozmowie ze znajomymi mówić o bieżących premierach "a, Blue Jasmine - tak, widziałem". Pozostaje szpanować urokiem osobistym :)

"Don't be an iDiot" - jak napisałem w sąsiedniej grupie. :)

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

W dniu 14.11.2013 07:34, sqlwiel pisze:

Dobry film można obejrzeć i 10 lat po premierze mając tę samą frajdę z
oglądania. Czy-to w TV, czy-to z komputera, mniej lub bardziej legalnie,
ale za darmo.

Niektóre filmy zupełnie nie nadają się na mały ekran.

p. m.

Osobnik posiadający mail mvoicem@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Dobry film można obejrzeć i 10 lat po premierze mając tę samą frajdę z
oglądania. Czy-to w TV, czy-to z komputera, mniej lub bardziej legalnie,
ale za darmo.

Niektóre filmy zupełnie nie nadają się na mały ekran.

A kto ma jeszcze w domu mały ekran? MSPANC

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.

W dniu 14.11.2013 12:01, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mailmvoicem@gmail.com  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

>>Dobry film można obejrzeć i 10 lat po premierze mając tę samą frajdę z
>>oglądania. Czy-to w TV, czy-to z komputera, mniej lub bardziej legalnie,
>>ale za darmo.

>
>Niektóre filmy zupełnie nie nadają się na mały ekran.

A kto ma jeszcze w domu mały ekran? MSPANC

Porównując do ekranu kinowego - prawie każdy :).

p. m.

Osobnik posiadający mail mvoicem@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A kto ma jeszcze w domu mały ekran? MSPANC

Porównując do ekranu kinowego - prawie każdy :)

:)
Zalezy jakie kino i jaki telewizor.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Życie jest cierpieniem, pieniądze morfiną"

On 14.11.2013 13:31, Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail mvoicem@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A kto ma jeszcze w domu mały ekran? MSPANC

Porównując do ekranu kinowego - prawie każdy :)

:)
Zalezy jakie kino i jaki telewizor.

i z jakiej odleglosci!





--


Obiecanki-ZUSanki. Rzad gwarantuje obywatelom biedę na starość...

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Chcesz-biedowac-na-starosc-Zaufaj-panstwu-2929060.html

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci!  Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

   http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx

hikikomorisan wrote:

On 14.11.2013 13:31, Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail mvoicem@gmail.com napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:

A kto ma jeszcze w domu mały ekran? MSPANC

Porównując do ekranu kinowego - prawie każdy :)

:)
Zalezy jakie kino i jaki telewizor.

i z jakiej odleglosci!

amen.

m wrote:

W dniu 14.11.2013 12:01, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mailmvoicem@gmail.com  napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:

Dobry film można obejrzeć i 10 lat po premierze mając tę samą
frajdę z oglądania. Czy-to w TV, czy-to z komputera, mniej lub
bardziej legalnie, ale za darmo.

Niektóre filmy zupełnie nie nadają się na mały ekran.

A kto ma jeszcze w domu mały ekran? MSPANC

Porównując do ekranu kinowego - prawie każdy :).

hm...

w kinie siadasz w pierwszym rzędzie :)


dodam Ĺźe moje wspomnienia z multikina sugeruja ze albo tam jest gĂłwniany sprzęt do wyświetlanai filmĂłw albo  "operatorzy" są osłami nie potrafiącymi odpowiednio ustawić ostrości, bo obraz był zwykle marnej jakości.

On 15.11.2013 11:10, Marek Dyjor wrote:

m wrote:

W dniu 14.11.2013 12:01, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mailmvoicem@gmail.com  napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:

Dobry film można obejrzeć i 10 lat po premierze mając tę samą
frajdę z oglądania. Czy-to w TV, czy-to z komputera, mniej lub
bardziej legalnie, ale za darmo.

Niektóre filmy zupełnie nie nadają się na mały ekran.

A kto ma jeszcze w domu mały ekran? MSPANC

Porównując do ekranu kinowego - prawie każdy :).

hm...

w kinie siadasz w pierwszym rzędzie :)


dodam Ĺźe moje wspomnienia z multikina sugeruja ze albo tam jest gĂłwniany
sprzęt do wyświetlanai filmĂłw albo  "operatorzy" są osłami nie
potrafiącymi odpowiednio ustawić ostrości, bo obraz był zwykle marnej
jakości.

Fak, w multikinie jakosc jakas jest, jakas...






--


Obiecanki-ZUSanki. Rzad gwarantuje obywatelom biedę na starość...

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Chcesz-biedowac-na-starosc-Zaufaj-panstwu-2929060.html

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci!  Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

   http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx

m wrote:

W dniu 14.11.2013 07:34, sqlwiel pisze:

Dobry film można obejrzeć i 10 lat po premierze mając tę samą frajdę
z oglądania. Czy-to w TV, czy-to z komputera, mniej lub bardziej
legalnie, ale za darmo.

Niektóre filmy zupełnie nie nadają się na mały ekran.

powiem szczerze że imho jak sie film nei nadaje na mały ekran to znaczy że nie ma w nic poza kolorowaymi skaczącymi obrazkami...

dobry film można oglądać nawet na tablecie, bo ważna jest treść.

W dniu 2013-11-15 11:07, Marek Dyjor pisze:

m wrote:

W dniu 14.11.2013 07:34, sqlwiel pisze:

Dobry film można obejrzeć i 10 lat po premierze mając tę samą frajdę
z oglądania. Czy-to w TV, czy-to z komputera, mniej lub bardziej
legalnie, ale za darmo.

Niektóre filmy zupełnie nie nadają się na mały ekran.

powiem szczerze że imho jak sie film nei nadaje na mały ekran to znaczy
że nie ma w nic poza kolorowaymi skaczącymi obrazkami...

dobry film można oglądać nawet na tablecie, bo ważna jest treść.

Zależy jaki film, niektóre tracą na małym ekranie... Ale fakt, teraz rzutnik to nie taki wielki wydatek już, trzeba miec tylko odpowiednio duży pokój....


--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

On Fri, 15 Nov 2013 11:07:27 +0100, "Marek Dyjor"
<mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:

Dobry film można obejrzeć i 10 lat po premierze mając tę samą frajdę
z oglądania. Czy-to w TV, czy-to z komputera, mniej lub bardziej
legalnie, ale za darmo.

Niektóre filmy zupełnie nie nadają się na mały ekran.

powiem szczerze że imho jak sie film nei nadaje na mały ekran to znaczy że nie ma w nic poza kolorowaymi skaczącymi obrazkami...

dobry film można oglądać nawet na tablecie, bo ważna jest treść.

Ba! Dobrego filmu w ogóle nie trzeba oglądać, wystarczy przeczytać
scenopis. Reszta to kolorowe skaczące obrazki.

--
Maciej Bójko

On 11/15/2013 9:41 AM, Maciej Bojko wrote:

On Fri, 15 Nov 2013 11:07:27 +0100, "Marek Dyjor"
<mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:

Dobry film można obejrzeć i 10 lat po premierze mając tę samą frajdę
z oglądania. Czy-to w TV, czy-to z komputera, mniej lub bardziej
legalnie, ale za darmo.

Niektóre filmy zupełnie nie nadają się na mały ekran.

powiem szczerze że imho jak sie film nei nadaje na mały ekran to znaczy że
nie ma w nic poza kolorowaymi skaczącymi obrazkami...

dobry film można oglądać nawet na tablecie, bo ważna jest treść.

Ba! Dobrego filmu w ogóle nie trzeba oglądać, wystarczy przeczytać
scenopis. Reszta to kolorowe skaczące obrazki.

aatam. po co się aż tak wysilać. wystarczy przeczytać reckę filmu na portalu filmowym, albo zerknąć na ocenę wystawioną, na podstawie obejrzenia jego trailera. jakaż oszczędność czasu i pieniędzy. <rs>

Osobnik posiadający mail mdyjor@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

jak sie film nei nadaje na mały ekran to znaczy że nie ma w nic poza kolorowaymi skaczącymi obrazkami...

No ale przeciez sa takie filmy na które idzie sie własnie dla obrazków.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć."
Paulo Coelho

Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail mdyjor@poczta.onet.pl napisał(a) w
poprzednim odcinku co następuje:

jak sie film nei nadaje na mały ekran to znaczy że
nie ma w nic poza kolorowaymi skaczącymi obrazkami...

No ale przeciez sa takie filmy na które idzie sie własnie dla
obrazków.

hm...

strata czasu :)

On Fri, 15 Nov 2013 19:00:54 +0000 (UTC), Budzik
<budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

jak sie film nei nadaje na mały ekran to znaczy że nie ma w nic poza kolorowaymi skaczącymi obrazkami...

No ale przeciez sa takie filmy na które idzie sie własnie dla obrazków.

E tam. Tak samo jak z nieruchomymi obrazkami: oryginał w galerii,
reprodukcja w albumie, czy wręcz thumbnail w Google Images, to
dokładnie to samo. --
Maciej Bójko

On 07.11.2013 20:21, z wrote:

W dniu 2013-11-07 16:38, rs pisze:
od

wyznaczonej godziny seansu są już tylko zajawki nadchodzących filmów.
ich ciągły czas dochodzi 20-25 minut, ale czasami są lepsze od samego
filmu. <rs>

Szczerze mówiąc nie jestem ostatnio bywalcem ale gdyby mi ktoś kazał w
innym miejscu czekać 20 min. na zapłaconą usługę za ciężko zarobione
pieniądze to ...

Przez analogię...

Ja obejrzałbym w końcu ten film a pieniądze by zostały mi zwrócone za
nienależycie wykonaną usługę :-)

eee, walczyc mi si enie chce, kiedy chodzilem do kina reklamy zaczynaly trwac coraz dluzej, az w koncu stwierdzilem, ze nie musze tych filmow ogladac zaraz po premierze i w ten sposob zaczalem ogladac brripy z wielkiego darmowego sklepu internetowego. Zadnych reklam, naawet trailerow. 720p wystarcza w wiekszosci wypadkow nawet dobre SD styknie.

Czasem jak mi sie cos spodoba to kupie DVD, jak bardzo spodoba to BR.

Ale ogolnie - przestalem wydawac kase na kino glownie dlatego, ze mnie wkurwialo czekanie na film przez 20 minut.

Powiecie - dorabiam ideologie.

Odpowiem - nie, glosuje portfelem.



--


Obiecanki-ZUSanki. Rzad gwarantuje obywatelom biedę na starość...

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Chcesz-biedowac-na-starosc-Zaufaj-panstwu-2929060.html

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci!  Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

   http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx

On 2013-11-07, z <z@z.pl> wrote:

[...]

Szczerze mówiąc nie jestem ostatnio bywalcem ale gdyby mi ktoś kazał w innym miejscu czekać 20 min. na zapłaconą usługę za ciężko zarobione pieniądze to ...

Pierwszy przykład z brzegu: stomatolog (czy inny prywatny lekarz), pkp,
pks, komunikacja miejska (też się zdarza), restauracja, jedzenie na
dowóz (nawet godzinę trzeba czekać!), popularny klub.

Więc prosze dokończ. :)

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Wojciech Bancer wrote:

On 2013-11-07, z <z@z.pl> wrote:

[...]

Szczerze mówiąc nie jestem ostatnio bywalcem ale gdyby mi ktoś kazał
w innym miejscu czekać 20 min. na zapłaconą usługę za ciężko
zarobione pieniądze to ...

Pierwszy przykład z brzegu: stomatolog (czy inny prywatny lekarz),
pkp, pks, komunikacja miejska (też się zdarza), restauracja, jedzenie
na dowóz (nawet godzinę trzeba czekać!), popularny klub.

Więc prosze dokończ. :)

każdy z tych przypadków jest przykładem braku szacunku dla klienta...

W dniu 2013-11-06 18:29, sqlwiel pisze:

A nie można o to zapytać kupując bilet?

"Jakbym chciał bez frytek, to bym chyba powiedział, poproszę bez frytek"
Tak panie Psikutas bez 'es'?

Marcin

W dniu 2013-11-06 18:20, Robert Tomasik pisze:

Moim zdaniem bardzo cenna inicjatywa. Albo niech napiszą, że seans jest
od 20-tej, a film od 20:45.

Tylko trzeba ją rozszerzyć na wszelkie media wpychające nam reklamy.
Taka unijna dyrektywa o podawaniu co do sekundy czasów emisji programów i bloków reklamowych (tych informacji nadawcy też) Przecież to się jak najbardziej wpisuje w dbanie o dobro obywatela. (o dzieciach nie wspominając)
Potem odbiornik tv ma jak na tacy co przesiać.

Wiem... Nie przejdzie bo lobbing nie pozwoli. :-)

z

Użytkownik "z" <z@z.pl> napisał w wiadomości news:527a8566$0$2276$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2013-11-06 18:20, Robert Tomasik pisze:

Moim zdaniem bardzo cenna inicjatywa. Albo niech napiszą, że seans jest
od 20-tej, a film od 20:45.

Tylko trzeba ją rozszerzyć na wszelkie media wpychające nam reklamy.
Taka unijna dyrektywa o podawaniu co do sekundy czasów emisji programów i bloków reklamowych (tych informacji nadawcy też) Przecież to się jak najbardziej wpisuje w dbanie o dobro obywatela. (o dzieciach nie wspominając)
Potem odbiornik tv ma jak na tacy co przesiać.

Wiem... Nie przejdzie bo lobbing nie pozwoli. :-)

Ale w telewizji masz kilka minut na załóżmy godzinę tych reklam. A tu, nie dość, ze płacisz za bilet, to jeszcze nie oglądasz tego, co chcesz.

Dnia 2013-11-06 20:05, Użytkownik Robert Tomasik napisał:

Tylko trzeba ją rozszerzyć na wszelkie media wpychające nam reklamy.
Taka unijna dyrektywa o podawaniu co do sekundy czasów emisji programów i bloków reklamowych (tych informacji nadawcy też) Przecież to się jak najbardziej wpisuje w dbanie o dobro obywatela. (o dzieciach nie wspominając)
Potem odbiornik tv ma jak na tacy co przesiać.

Wiem... Nie przejdzie bo lobbing nie pozwoli. :-)

Ale w telewizji masz kilka minut na załóżmy godzinę tych reklam. A tu, nie dość, ze płacisz za bilet, to jeszcze nie oglądasz tego, co chcesz.

Wedle gazety film jest o 8:00, w praktyce film zaczyna się o 8:20
a te dwadzieścia minut to reklamy, zapowiedzi i inne popierdółki.
Z to zapłaciłem w abonamencie i najwyższa pora aby nadawca
przestał nas oszukiwać.


Pozdrawiam

RadoslawF wrote:

Dnia 2013-11-06 20:05, Użytkownik Robert Tomasik napisał:

Tylko trzeba ją rozszerzyć na wszelkie media wpychające nam reklamy.
Taka unijna dyrektywa o podawaniu co do sekundy czasów emisji
programów i bloków reklamowych (tych informacji nadawcy też) Przecież
to się jak najbardziej wpisuje w dbanie o dobro obywatela. (o
dzieciach nie wspominając)
Potem odbiornik tv ma jak na tacy co przesiać.

Wiem... Nie przejdzie bo lobbing nie pozwoli. :-)

Ale w telewizji masz kilka minut na załóżmy godzinę tych reklam. A tu,
nie dość, ze płacisz za bilet, to jeszcze nie oglądasz tego, co chcesz.

Wedle gazety film jest o 8:00, w praktyce film zaczyna się o 8:20
a te dwadzieścia minut to reklamy, zapowiedzi i inne popierdółki.
Z to zapłaciłem w abonamencie i najwyższa pora aby nadawca
przestał nas oszukiwać.

jakim abonamencie?
masz na mysli podatek od posiadania telewizora?

Dnia 2013-11-06 21:47, Użytkownik witek napisał:

Wiem... Nie przejdzie bo lobbing nie pozwoli. :-)

Ale w telewizji masz kilka minut na załóżmy godzinę tych reklam. A tu,
nie dość, ze płacisz za bilet, to jeszcze nie oglądasz tego, co chcesz.

Wedle gazety film jest o 8:00, w praktyce film zaczyna się o 8:20
a te dwadzieścia minut to reklamy, zapowiedzi i inne popierdółki.
Z to zapłaciłem w abonamencie i najwyższa pora aby nadawca
przestał nas oszukiwać.

jakim abonamencie?
masz na mysli podatek od posiadania telewizora?

Tak, formalnie to on w dalszym ciągu nazywa się abonament.


Pozdrawiam

Wedle gazety film jest o 8:00, w praktyce film zaczyna się o 8:20
a te dwadzieścia minut to reklamy, zapowiedzi i inne popierdółki.
Z to zapłaciłem w abonamencie i najwyższa pora aby nadawca
przestał nas oszukiwać.

Na którym kanale tak niby jest? Ja nie zauważam większych przesunięć niż 5 min, a na kanałach premium brak reklam zupełnie.
S.

W dniu 2013-11-06 21:16, Skylla pisze:

Wedle gazety film jest o 8:00, w praktyce film zaczyna się o 8:20
a te dwadzieścia minut to reklamy, zapowiedzi i inne popierdółki.
Z to zapłaciłem w abonamencie i najwyższa pora aby nadawca
przestał nas oszukiwać.

Na którym kanale tak niby jest? Ja nie zauważam większych przesunięć niż
5 min, a na kanałach premium brak reklam zupełnie.
S.

Największe przesunięcia obserwuję na Polsacie. Czasami zdarzało się, że ustawiałem nagrywanie jakiegoś materiału, i nagranie kończyło się przed fizycznym zakończeniem programu, bo było przesunięcie ponad 15 minut względem indeksu :(


--
Pozdrawiam.

Adam.

RadoslawF wrote:

Dnia 2013-11-06 20:05, Użytkownik Robert Tomasik napisał:

Tylko trzeba ją rozszerzyć na wszelkie media wpychające nam reklamy.
Taka unijna dyrektywa o podawaniu co do sekundy czasów emisji
programów i bloków reklamowych (tych informacji nadawcy też)
Przecież to się jak najbardziej wpisuje w dbanie o dobro obywatela.
(o dzieciach nie wspominając)
Potem odbiornik tv ma jak na tacy co przesiać.

Wiem... Nie przejdzie bo lobbing nie pozwoli. :-)

Ale w telewizji masz kilka minut na załóżmy godzinę tych reklam. A
tu, nie dość, ze płacisz za bilet, to jeszcze nie oglądasz tego, co
chcesz.

Wedle gazety film jest o 8:00, w praktyce film zaczyna się o 8:20
a te dwadzieścia minut to reklamy, zapowiedzi i inne popierdółki.
Z to zapłaciłem w abonamencie i najwyższa pora aby nadawca
przestał nas oszukiwać.

use internet dude...

chrzań TV.

Dnia 2013-11-07 20:36, Użytkownik Marek Dyjor napisał:

Wedle gazety film jest o 8:00, w praktyce film zaczyna się o 8:20
a te dwadzieścia minut to reklamy, zapowiedzi i inne popierdółki.
Z to zapłaciłem w abonamencie i najwyższa pora aby nadawca
przestał nas oszukiwać.

use internet dude...

chrzań TV.

Używam, ale czasem obejrzał bym sobie jakiś film w TV w ramach
powtórki z rozrywki i mnie wkurzają.


Pozdrawiam

W dniu 2013-11-07 22:02, RadoslawF pisze:

use internet dude...

chrzań TV.

Używam, ale czasem obejrzał bym sobie jakiś film w TV w ramach
powtórki z rozrywki i mnie wkurzają.

Tym bardziej. Wszelkie powtórki masz na kinomaniak.tv, weeb.tv, cda.pl
Bez reklam (no... powiedzmy...) i łaski.



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Dnia 2013-11-07 22:34, Użytkownik sqlwiel napisał:

use internet dude...

chrzań TV.

Używam, ale czasem obejrzał bym sobie jakiś film w TV w ramach
powtórki z rozrywki i mnie wkurzają.

Tym bardziej. Wszelkie powtórki masz na kinomaniak.tv, weeb.tv, cda.pl
Bez reklam (no... powiedzmy...) i łaski.

Nie o takich powtórkach myślałem.
Od kilku lat nowości oglądam ściągnięte z sieci ale czasem
fajny film można obejrzeć jeszcze raz skoro leci w TV,
takie przyzwyczajenie po prostu.


Pozdrawiam

RadoslawF wrote:

Dnia 2013-11-07 22:34, Użytkownik sqlwiel napisał:

use internet dude...

chrzań TV.

Używam, ale czasem obejrzał bym sobie jakiś film w TV w ramach
powtórki z rozrywki i mnie wkurzają.

Tym bardziej. Wszelkie powtórki masz na kinomaniak.tv, weeb.tv,
cda.pl Bez reklam (no... powiedzmy...) i łaski.

Nie o takich powtórkach myślałem.
Od kilku lat nowości oglądam ściągnięte z sieci ale czasem
fajny film można obejrzeć jeszcze raz skoro leci w TV,
takie przyzwyczajenie po prostu.

to sie "czeba" odzwyczaić od głupich przyzwyczajeń.  TV liniowa to przezytek.

On 12.11.2013 18:01, Marek Dyjor wrote:

RadoslawF wrote:

Dnia 2013-11-07 22:34, Użytkownik sqlwiel napisał:

use internet dude...

chrzań TV.

Używam, ale czasem obejrzał bym sobie jakiś film w TV w ramach
powtórki z rozrywki i mnie wkurzają.

Tym bardziej. Wszelkie powtĂłrki masz na kinomaniak.tv, weeb.tv,
cda.pl Bez reklam (no... powiedzmy...) i łaski.

Nie o takich powtórkach myślałem.
Od kilku lat nowości oglądam ściągnięte z sieci ale czasem
fajny film można obejrzeć jeszcze raz skoro leci w TV,
takie przyzwyczajenie po prostu.

to sie "czeba" odzwyczaić od głupich przyzwyczajeń.  TV liniowa to
przezytek.

dlaczego "Czeba"?





--


Obiecanki-ZUSanki. Rzad gwarantuje obywatelom biedę na starość...

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Chcesz-biedowac-na-starosc-Zaufaj-panstwu-2929060.html

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci!  Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

   http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx

hikikomorisan wrote:

On 12.11.2013 18:01, Marek Dyjor wrote:

RadoslawF wrote:

Dnia 2013-11-07 22:34, Użytkownik sqlwiel napisał:

use internet dude...

chrzań TV.

Używam, ale czasem obejrzał bym sobie jakiś film w TV w ramach
powtórki z rozrywki i mnie wkurzają.

Tym bardziej. Wszelkie powtĂłrki masz na kinomaniak.tv, weeb.tv,
cda.pl Bez reklam (no... powiedzmy...) i łaski.

Nie o takich powtórkach myślałem.
Od kilku lat nowości oglądam ściągnięte z sieci ale czasem
fajny film można obejrzeć jeszcze raz skoro leci w TV,
takie przyzwyczajenie po prostu.

to sie "czeba" odzwyczaić od głupich przyzwyczajeń.  TV liniowa to
przezytek.

dlaczego "Czeba"?

stylizacja językowa...   po drugie nie  "Czeba" tylko "czeba"   niechlujna wymowa słowa "trzeba".

On 12.11.2013 21:17, Marek Dyjor wrote:

hikikomorisan wrote:

On 12.11.2013 18:01, Marek Dyjor wrote:

RadoslawF wrote:

Dnia 2013-11-07 22:34, Użytkownik sqlwiel napisał:

use internet dude...

chrzań TV.

Używam, ale czasem obejrzał bym sobie jakiś film w TV w ramach
powtórki z rozrywki i mnie wkurzają.

Tym bardziej. Wszelkie powtĂłrki masz na kinomaniak.tv, weeb.tv,
cda.pl Bez reklam (no... powiedzmy...) i łaski.

Nie o takich powtórkach myślałem.
Od kilku lat nowości oglądam ściągnięte z sieci ale czasem
fajny film można obejrzeć jeszcze raz skoro leci w TV,
takie przyzwyczajenie po prostu.

to sie "czeba" odzwyczaić od głupich przyzwyczajeń.  TV liniowa to
przezytek.

dlaczego "Czeba"?

stylizacja językowa...   po drugie nie  "Czeba" tylko "czeba"
niechlujna wymowa słowa "trzeba".

ja z niemieckiego Czeba ;)






--


Obiecanki-ZUSanki. Rzad gwarantuje obywatelom biedę na starość...

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Chcesz-biedowac-na-starosc-Zaufaj-panstwu-2929060.html

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci!  Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

   http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx

W dniu 2013-11-06 20:05, Robert Tomasik pisze:

Ale w telewizji masz kilka minut na załóżmy godzinę tych reklam. A tu,
nie dość, ze płacisz za bilet, to jeszcze nie oglądasz tego, co chcesz.

Ostatni raz Tv włączałeś w 89? :) Teraz konkretne sceny w filmach serialach kręci się po to by coś reklamowały, a nie by opowiadały historię.

Marcin

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl>

Tylko trzeba ją rozszerzyć na wszelkie media wpychające nam reklamy.
Taka unijna dyrektywa o podawaniu co do sekundy czasów emisji programów i bloków reklamowych (tych informacji nadawcy też) Przecież to się jak najbardziej wpisuje w dbanie o dobro obywatela. (o dzieciach nie wspominając)
Potem odbiornik tv ma jak na tacy co przesiać.

Wiem... Nie przejdzie bo lobbing nie pozwoli. :-)

Ale w telewizji masz kilka minut na załóżmy godzinę tych reklam.

Na 10 minut w okolicach prognozy pogody w TVP większość to reklamy.

A tu, nie dość, ze płacisz za bilet, to jeszcze nie oglądasz tego, co chcesz.

Za abonament państwowej też płacisz a nie oglądasz tego, co chcesz.