Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach

Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach

Data: 2009-07-10 13:16:42
Autor: robert5
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Witam,
Czy pobieranie przez państwowe uczelnie opłat rekrutacyjnych od kandydatów na bezpłatne studia dzienne jest zgodne z konstytucyjnym prawem do bezpłatnej nauki?

--


Data: 2009-07-10 05:21:55
Autor: BK
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyj ne na państwowych uczelniach
On 10 Lip, 13:16, robe...@mailinator.com wrote:
Witam,
Czy pobieranie przez państwowe uczelnie opłat rekrutacyjnych od kandydatów na
bezpłatne studia dzienne jest zgodne z konstytucyjnym prawem do bezpłatnej
nauki?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

Bo bezplatna jest nauka nie zas rekrutacja... Dlaczego Panstwo ma
pokrywac koszty rekrutacji tysiecy ludzi, ktorzy np. sa bez szans na
dostanie sie na te kierunki? :) Jak juz sponsorwac to tych, z ktorych
cos moze byc :)

Data: 2009-07-10 14:29:46
Autor: robert6
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
On 10 Lip, 13:16, robe...@mailinator.com wrote:
> Witam,
> Czy pobieranie przez państwowe uczelnie opłat rekrutacyjnych od kandydatów
na
> bezpłatne studia dzienne jest zgodne z konstytucyjnym prawem do bezpłatnej
> nauki?
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

Bo bezplatna jest nauka nie zas rekrutacja... Dlaczego Panstwo ma
pokrywac koszty rekrutacji tysiecy ludzi, ktorzy np. sa bez szans na
dostanie sie na te kierunki? :) Jak juz sponsorwac to tych, z ktorych
cos moze byc :)

Można określić z góry szanse (ilość punktów na maturze, przedmioty, poziom) wymagane do rekrutacji na dany kierunek, i problem tysięcy ludzi bez szans jest rozwiązany, a nie wprowadzać opłaty...


--


Data: 2009-07-10 08:30:10
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
robert6@mailinator.com wrote:
On 10 Lip, 13:16, robe...@mailinator.com wrote:
Witam,
Czy pobieranie przez państwowe uczelnie opłat rekrutacyjnych od kandydatów
na
bezpłatne studia dzienne jest zgodne z konstytucyjnym prawem do bezpłatnej
nauki?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl
Bo bezplatna jest nauka nie zas rekrutacja... Dlaczego Panstwo ma
pokrywac koszty rekrutacji tysiecy ludzi, ktorzy np. sa bez szans na
dostanie sie na te kierunki? :) Jak juz sponsorwac to tych, z ktorych
cos moze byc :)

Można określić z góry szanse (ilość punktów na maturze, przedmioty, poziom) wymagane do rekrutacji na dany kierunek, i problem tysięcy ludzi bez szans jest rozwiązany, a nie wprowadzać opłaty...


a jak się ktoś z zerem szans uprze złożyć dokumenty to co?
Jak widzisz, że nie masz szans to nie składaj, nie będziesz musiał płacić.
Przeciez informacja ile osób i z jakimi punktami się dostało w ubiegłym roku nie jest tajna.

Data: 2009-07-10 15:32:25
Autor: robert6
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert6@mailinator.com wrote:
>> On 10 Lip, 13:16, robe...@mailinator.com wrote:
>>> Witam,
>>> Czy pobieranie przez państwowe uczelnie opłat rekrutacyjnych od
kandydatów
> na
>>> bezpłatne studia dzienne jest zgodne z konstytucyjnym prawem do
bezpłatnej
>>> nauki?
>>>
>>> --
>>> Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl
>> Bo bezplatna jest nauka nie zas rekrutacja... Dlaczego Panstwo ma
>> pokrywac koszty rekrutacji tysiecy ludzi, ktorzy np. sa bez szans na
>> dostanie sie na te kierunki? :) Jak juz sponsorwac to tych, z ktorych
>> cos moze byc :)
> > Można określić z góry szanse (ilość punktów na maturze, przedmioty,
poziom)
> wymagane do rekrutacji na dany kierunek, i problem tysięcy ludzi bez szans > jest rozwiązany, a nie wprowadzać opłaty...
> > a jak się ktoś z zerem szans uprze złożyć dokumenty to co?

To nie przyjąć kandydatury, formularz internetowy do rekrutacji online można tak ustawić, by odmówił wysłania kandydatury maturzysty, jeśli ilość punktów będzie poniżej określonego minimum.

--


Data: 2009-07-10 09:32:46
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państw owych uczelniach
robert6@mailinator.com wrote:

To nie przyjąć kandydatury, formularz internetowy do rekrutacji online można tak ustawić, by odmówił wysłania kandydatury maturzysty, jeśli ilość punktów będzie poniżej określonego minimum.


Nie ma takiej możlwości.
Dokumenty przyjęte być muszą i wydana decyzja o odmowie przyjęcia.

Data: 2009-07-10 16:36:39
Autor: robert
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert6@mailinator.com wrote:
> > To nie przyjąć kandydatury, formularz internetowy do rekrutacji online
można
> tak ustawić, by odmówił wysłania kandydatury maturzysty, jeśli ilość
punktów
> będzie poniżej określonego minimum.
> Nie ma takiej możlwości.
Dokumenty przyjęte być muszą i wydana decyzja o odmowie przyjęcia.

Więc dlaczego opłaty rekrutacyjnej nie pobiera się tylko od kandydatów, ktorzy zostaną/zostali przyjęci?

To tak jak bym kupił (bez możliwości zwrotu) bilet na autobus-widmo, który nie wiadomo czy w ogóle zostanie podstawiony, i czy nim pojadę...

--


Data: 2009-07-10 09:50:47
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com wrote:
robert6@mailinator.com wrote:
To nie przyjąć kandydatury, formularz internetowy do rekrutacji online
można
tak ustawić, by odmówił wysłania kandydatury maturzysty, jeśli ilość
punktów
będzie poniżej określonego minimum.

Nie ma takiej możlwości.
Dokumenty przyjęte być muszą i wydana decyzja o odmowie przyjęcia.

Więc dlaczego opłaty rekrutacyjnej nie pobiera się tylko od kandydatów, ktorzy zostaną/zostali przyjęci?


Bo deczyję administracyjną wydaje się również tym nieprzyjętym, a w zasadzie tylko im.
Koło tych nieprzyjętych jest znacznie więcej roboty niż przy tych przyjetych, a w dodatku są bardziej upierdliwi wliczając ich rodziców.


To tak jak bym kupił (bez możliwości zwrotu) bilet na autobus-widmo, który nie wiadomo czy w ogóle zostanie podstawiony, i czy nim pojadę...


Płacisz za proces a nie za wynik.

Data: 2009-07-10 15:48:15
Autor: spp
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert6@mailinator.com pisze:

To nie przyjąć kandydatury, formularz internetowy do rekrutacji online można tak ustawić, by odmówił wysłania kandydatury maturzysty, jeśli ilość punktów będzie poniżej określonego minimum.

I w ten sposób programiści znaleźli nową niszę rynkową - program, który będzie rozsyłał podania na wszystkie znalezione kierunki. :)
A potem pierwsza faza odwołań -i też na wszystkie, potem druga, trzecia - i tak do us .... śmierci.

--
spp

--
sp

Data: 2009-07-10 15:50:10
Autor: robert6
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert6@mailinator.com pisze:

> To nie przyjąć kandydatury, formularz internetowy do rekrutacji online
można
> tak ustawić, by odmówił wysłania kandydatury maturzysty, jeśli ilość
punktów
> będzie poniżej określonego minimum.

I w ten sposób programiści znaleźli nową niszę rynkową - program, który będzie rozsyłał podania na wszystkie znalezione kierunki. :)
A potem pierwsza faza odwołań -i też na wszystkie, potem druga, trzecia - i tak do us .... śmierci.

w dobie tokenów nie jest tak łatwo automatom spamującym...

--


Data: 2009-07-10 09:33:40
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na pań stwowych uczelniach
robert6@mailinator.com wrote:

w dobie tokenów nie jest tak łatwo automatom spamującym...


chcesz kandydatorm rozdawac tokeny?
Za darmo? Ile wezmą? Czy może mają za nie zapłcić?

Data: 2009-07-10 17:04:49
Autor: spp
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na pań stwowych uczelniach
witek pisze:
robert6@mailinator.com wrote:

w dobie tokenów nie jest tak łatwo automatom spamującym...


chcesz kandydatorm rozdawac tokeny?
Za darmo? Ile wezmą? Czy może mają za nie zapłcić?


Oczywiście że zapłacić - wtedy rejestracja za darmo.
No i tyle tokenów ile kierunków. ;)

--
spp

Data: 2009-07-10 10:10:55
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na pań stwowych uczelniach
spp wrote:
witek pisze:
robert6@mailinator.com wrote:

w dobie tokenów nie jest tak łatwo automatom spamującym...


chcesz kandydatorm rozdawac tokeny?
Za darmo? Ile wezmą? Czy może mają za nie zapłcić?


Oczywiście że zapłacić - wtedy rejestracja za darmo.
No i tyle tokenów ile kierunków. ;)

  liczba tokenow = liczba chętnych * 100.

Taka mentalność. Jak coś jest za darmo to trzeba brać ile dają, bo potem inni wezmą i zabraknie.


Jak będą odpłatne, to zaraz znajdą się koniki sprzedające tokeny po atrakcyjnej cenie, bo w dziekanacie zabrakło.

To może zostawmy już bilety narodowego banku polskiego jako tokeny.

Data: 2009-07-10 17:14:54
Autor: robert
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
spp wrote:
> witek pisze:
>> robert6@mailinator.com wrote:
>>>
>>> w dobie tokenów nie jest tak łatwo automatom spamującym...
>>>
>>
>> chcesz kandydatorm rozdawac tokeny?
>> Za darmo? Ile wezmą? Czy może mają za nie zapłcić?
> > > Oczywiście że zapłacić - wtedy rejestracja za darmo.
> No i tyle tokenów ile kierunków. ;)
>   liczba tokenow = liczba chętnych * 100.

Taka mentalność. Jak coś jest za darmo to trzeba brać ile dają, bo potem inni wezmą i zabraknie.


Jak będą odpłatne, to zaraz znajdą się koniki sprzedające tokeny po atrakcyjnej cenie, bo w dziekanacie zabrakło.

To może zostawmy już bilety narodowego banku polskiego jako tokeny.


A może CKE każdemu kto zdał maturę, powinno dołączać do świadectwa dojrzałości np kilka tokenów? - sprawa rozwiązana.


--


Data: 2009-07-10 10:29:30
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com wrote:
spp wrote:
witek pisze:
robert6@mailinator.com wrote:
w dobie tokenów nie jest tak łatwo automatom spamującym...

chcesz kandydatorm rozdawac tokeny?
Za darmo? Ile wezmą? Czy może mają za nie zapłcić?

Oczywiście że zapłacić - wtedy rejestracja za darmo.
No i tyle tokenów ile kierunków. ;)

  liczba tokenow = liczba chętnych * 100.

Taka mentalność. Jak coś jest za darmo to trzeba brać ile dają, bo potem inni wezmą i zabraknie.


Jak będą odpłatne, to zaraz znajdą się koniki sprzedające tokeny po atrakcyjnej cenie, bo w dziekanacie zabrakło.

To może zostawmy już bilety narodowego banku polskiego jako tokeny.


A może CKE każdemu kto zdał maturę, powinno dołączać do świadectwa dojrzałości np kilka tokenów? - sprawa rozwiązana.


No i wymysliles cos co juz jest od dawna "w planach". Kupon edukacyjny.
Tylko jakos przejsc przez sejm nie moze, bo "nauka jest bezpłatna".

Data: 2009-07-10 17:31:33
Autor: robert
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com wrote:
>> spp wrote:
>>> witek pisze:
>>>> robert6@mailinator.com wrote:
>>>>> w dobie tokenów nie jest tak łatwo automatom spamującym...
>>>>>
>>>> chcesz kandydatorm rozdawac tokeny?
>>>> Za darmo? Ile wezmą? Czy może mają za nie zapłcić?
>>>
>>> Oczywiście że zapłacić - wtedy rejestracja za darmo.
>>> No i tyle tokenów ile kierunków. ;)
>>>
>>   liczba tokenow = liczba chętnych * 100.
>>
>> Taka mentalność. Jak coś jest za darmo to trzeba brać ile dają, bo potem >> inni wezmą i zabraknie.
>>
>>
>> Jak będą odpłatne, to zaraz znajdą się koniki sprzedające tokeny po >> atrakcyjnej cenie, bo w dziekanacie zabrakło.
>>
>> To może zostawmy już bilety narodowego banku polskiego jako tokeny.
>>
>>
> A może CKE każdemu kto zdał maturę, powinno dołączać do świadectwa
dojrzałości
> np kilka tokenów? - sprawa rozwiązana.
> > No i wymysliles cos co juz jest od dawna "w planach". Kupon edukacyjny.
Tylko jakos przejsc przez sejm nie moze, bo "nauka jest bezpłatna".

A kto powiedział że ów kupon ma być odpłatny?

--


Data: 2009-07-10 10:33:27
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com wrote:

A kto powiedział że ów kupon ma być odpłatny?


Nie. Kupon ma być bezpłatny i ma służyć jako opłata za studia. Wowczas pieniądze by szły tam gdzie są chętni.
Ale nie może, bo zapis o bezpłatnej nauce uwala wszystko.

Data: 2009-07-10 17:37:37
Autor: robert
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com wrote:
> > A kto powiedział że ów kupon ma być odpłatny?
> Nie. Kupon ma być bezpłatny i ma służyć jako opłata za studia. Wowczas pieniądze by szły tam gdzie są chętni.
Ale nie może, bo zapis o bezpłatnej nauce uwala wszystko.

Skoro konadydat na studia nie musi ponosić kosztów to nie uwala.

Jakoś zapis o bezpłatnej nauce nie przeszkadza w opłacie rekrutacyjnej, a czasem wpisowym czy innymi opłatami...

--


Data: 2009-07-10 10:44:01
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com wrote:
robert@mailinator.com wrote:
A kto powiedział że ów kupon ma być odpłatny?

Nie. Kupon ma być bezpłatny i ma służyć jako opłata za studia. Wowczas pieniądze by szły tam gdzie są chętni.
Ale nie może, bo zapis o bezpłatnej nauce uwala wszystko.

Skoro konadydat na studia nie musi ponosić kosztów to nie uwala.

Bon miał być formą odpłatności za studia.  Nie da sie.


Jakoś zapis o bezpłatnej nauce nie przeszkadza w opłacie rekrutacyjnej, a czasem wpisowym czy innymi opłatami...

rekrutacja to nie studia, dotyczy tez tych co studiowac nie beda.
opłatami za "nienaukę". Zreszta czesciowa odplatnosc juz jest.

Data: 2009-07-11 15:37:58
Autor: Gotfryd Smolik news
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na pa ństwowych uczelniach
On Fri, 10 Jul 2009, robert@mailinator.com wrote:

robert@mailinator.com wrote:

A kto powiedział że ów kupon ma być odpłatny?


Nie. Kupon ma być bezpłatny i ma służyć jako opłata za studia. Wowczas
pieniądze by szły tam gdzie są chętni.
Ale nie może, bo zapis o bezpłatnej nauce uwala wszystko.

Skoro konadydat na studia nie musi ponosić kosztów to nie uwala.

  Coś słaby formalista z Ciebie :]
  To że *kandydat* nie musi płacić nie ma nic wspólnego z tym, że
będzie istniała *odpłatność*.
  A w Konstytucji nie napisali "obywatel ma prawo do nauki bez
płacenia z własnej kieszeni", tylko napisali że ma być "nieodpłatnie".
  A zapłata za darmo otrzymanym bonem nie spełnia kryterium "nieodpłatne".

Jakoś zapis o bezpłatnej nauce nie przeszkadza w opłacie rekrutacyjnej,

  Toć mówię że słaby formalista z Ciebie :]
  Już Ci tłumaczyli - nie ma zapisu o bezpłatnej rekrutacji!
  Tylko nauka jest bez/nieodpłatna :]

  A - nie tłumacz mi że to jest pokrętne, bo zaproponuję żebyś
zapoznał się z "logiką podatkową" ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-07-10 15:42:16
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com napisal:
A kto powiedział że ów kupon ma być odpłatny?

Bo nie ma darmowych obiadow. Za budynek, jego eksploatacje
i prace obslugi (administracja+dydaktycy) ktos zaplacic musi.
I bedzie to albo student, albo podatnicy. NIGDY nie ma darmowej
nauki. Co najwyzej ty nie placisz, ale placa inni.
A potem ci inni zostaja z kosztami, a ty radosnie wyfruwasz
w swiat. No wiec najwyzsze czas zniesc ta patologie dofinansowywania
kadr dla Zachodu. Umowa cywilno-prawna, ze zaplacisz tyle a tyle
podatku dochodowego w kraju, albo wyfruwasz, ale wtedy zostajesz
z dlugiem, ktory moze byc scigany. Teraz pasuje?
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 11:03:33
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na pa ństwowych uczelniach
Jacek_P wrote:
robert@mailinator.com napisal:
A kto powiedział że ów kupon ma być odpłatny?

Bo nie ma darmowych obiadow. Za budynek, jego eksploatacje
i prace obslugi (administracja+dydaktycy) ktos zaplacic musi.
I bedzie to albo student, albo podatnicy. NIGDY nie ma darmowej
nauki. Co najwyzej ty nie placisz, ale placa inni.
A potem ci inni zostaja z kosztami, a ty radosnie wyfruwasz
w swiat. No wiec najwyzsze czas zniesc ta patologie dofinansowywania
kadr dla Zachodu. Umowa cywilno-prawna, ze zaplacisz tyle a tyle
podatku dochodowego w kraju, albo wyfruwasz, ale wtedy zostajesz
z dlugiem, ktory moze byc scigany. Teraz pasuje?

Jak dla mnie dalej chore.
Studia kosztują X złotych. Znajdz sobie sam sponsora i z nim sie umawiaj jak chcesz. Moze byc jak najbardziej sponsor z zachodu.

Data: 2009-07-10 10:40:29
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com wrote:

A może CKE każdemu kto zdał maturę, powinno dołączać do świadectwa dojrzałości np kilka tokenów? - sprawa rozwiązana.


Tym co się na studia nie wybierają też?
Ciekawe po ile by chodziły na  allegro.

Data: 2009-07-10 17:49:26
Autor: robert1
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com wrote:
>>
> A może CKE każdemu kto zdał maturę, powinno dołączać do świadectwa
dojrzałości
> np kilka tokenów? - sprawa rozwiązana.
> > Tym co się na studia nie wybierają też?

Wszystkim maturzystom.

Ciekawe po ile by chodziły na  allegro.

Jeśli będą spersonalizowane, to nie będzie ich na allegro.

--


Data: 2009-07-10 11:01:55
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert1@mailinator.com wrote:

Jeśli będą spersonalizowane, to nie będzie ich na allegro.


ha ha ha.
I kto ma spersonalizowac te miliony tokenow.
I kto ma za to zapłacić?
Bo chyba nie sądzisz, że jak dla maturzysty jest za darmo, to za darmo tez sie zrobi.

Twoj pomysl wlasnie zostal uwalony ze wzgledow ekonomicznych.
Taniej bedzie tą kasę dać paniom w dziekanacie. Panie by sie pławiły w luksusie a połowa kasy i tak by została.
Tylko najpierw trzeba by ją mieć.

Zejdź na ziemie, bo sie kiedys w locie o drzewo rozbijesz.

Data: 2009-07-10 18:09:58
Autor: robert1
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert1@mailinator.com wrote:
> > Jeśli będą spersonalizowane, to nie będzie ich na allegro.
> ha ha ha.
I kto ma spersonalizowac te miliony tokenow.
I kto ma za to zapłacić?

Drukarnia CKE.

Koszty będą niewielkie, gdy będzie to robione razem ze swiadectwem dojrzałości.

Zresztą nawet nie trzeba dodatkowych papierków, na samej maturze można by umieścić odpowiednie kody, podobne do tych na kartach kodów do bankowości internetowej.

--


Data: 2009-07-10 13:56:15
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert1@mailinator.com wrote:

Zresztą nawet nie trzeba dodatkowych papierków, na samej maturze można by umieścić odpowiednie kody, podobne do tych na kartach kodów do bankowości internetowej.

Można by. najpierw trzeba zmienić ustawę
Narazie podstawą do przyjęcia jest świadectwo.
narazie uczelnie zmieniać ustaw nie mogą i muszą pracować na tym co mają, a nie co by chciały.
Wzory świadectw też są ustalone i miejsca na kody tam nie ma.

A jaja zrobią się jeszcze większe jak ktoś się "zrekrutuje" i świadectwa nie doniesie. Podstawy do przyjęcia nie ma. Ale temat na pierwsze strony gazet będzie jeszcze przez kilka miesięcy.

Jak będziesz ministrem będziesz się mógł wykazać.
narazie bujasz wysoko w obłokach i w zasadzie już ci mogę powiedzieć, że na pierwszym semestrze pierdykniesz o glebę i to zdrowo.

Data: 2009-07-10 15:52:22
Autor: spp
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert6@mailinator.com pisze:

w dobie tokenów nie jest tak łatwo automatom spamującym...

A tokeny za ile?

--
spp

Data: 2009-07-10 15:58:11
Autor: robert6
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert6@mailinator.com pisze:

> w dobie tokenów nie jest tak łatwo automatom spamującym...

A tokeny za ile?

Mam na myśli popularne w formularzach obrazki z których trzeba przepisać ciąg znaków, by wysłanie formularza było możliwe.

--


Data: 2009-07-10 07:07:40
Autor: BK
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyj ne na państwowych uczelniach
On 10 Lip, 15:58, robe...@mailinator.com wrote:
> robe...@mailinator.com pisze:

> > w dobie tokenów nie jest tak łatwo automatom spamującym...

> A tokeny za ile?

Mam na myśli popularne w formularzach obrazki z których trzeba przepisać ciąg
znaków, by wysłanie formularza było możliwe.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

Co nie zmienia faktu, ze uciekasz od tematu naszej konstytucji ktora
wyraznie umozliwia uczelniom pobieranie oplat ;-)

Data: 2009-07-10 16:13:45
Autor: robert
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
On 10 Lip, 15:58, robe...@mailinator.com wrote:
> > robe...@mailinator.com pisze:
>
> > > w dobie tokenów nie jest tak łatwo automatom spamującym...
>
> > A tokeny za ile?
>
> Mam na myśli popularne w formularzach obrazki z których trzeba przepisać
ciąg
> znaków, by wysłanie formularza było możliwe.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

Co nie zmienia faktu, ze uciekasz od tematu naszej konstytucji ktora
wyraznie umozliwia uczelniom pobieranie oplat ;-)


Rekrutacji na podstawie wyliczenia wyników matury może dokonać program komputerowy w ciągu kilku minut od zamknięcia sesji przyjmowania kandydatur, i na pewno rzeczywiste koszty z tego tytułu nie wynoszą aż 85 zł od kandydata za jeden kierunek, prędzej 85 gr...

Po prostu zdzierstwo, nabijanie kasy uczelniom.

--


Data: 2009-07-10 09:42:57
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
robert@mailinator.com wrote:

Rekrutacji na podstawie wyliczenia wyników matury może dokonać program komputerowy w ciągu kilku minut od zamknięcia sesji przyjmowania kandydatur

trele morele

na pewno rzeczywiste koszty z tego tytułu nie wynoszą aż 85 zł od kandydata za jeden kierunek, prędzej 85 gr...

Po prostu zdzierstwo, nabijanie kasy uczelniom.


No to wpisałem sobie w formularzu same szostki.

Kto ma zweryfikować wprowadzone dane, kiedy i za ile? I na podstawie jakich dokumentów?

Zostałem przyjęty czy nie?

To jest prawna decyzja administracyjna i wyswietlenie wyniku na ekranie nie wystarczy.

Kto ma wysłać decyzje administracyjne formalnie na papierze? Kto ma je przygotować i za ile? Kto ma to wszystko wsadzić fizycznie do kopert?

Kto ma przygotować indeksy i wypisać legitymacje? Kto ma założyć teczki studentom na dokumenty bo świadectwa ciągle są papierowe.

Kto ma odbierać telefony w dziekanacie z pytaniami rodziców czy ich pociecha została przyjęta czy nie?

Kto ma zajmowac się odwołaniami od decyzji komisji rekrutacyjnej? To jest formalny proces! Kto ma przygotować dokumenty w celu rozpatrzenia odwołania. Kto ma napisać odpowiedź?

Zielonego pojęcia nie masz o rekrutacji.

Data: 2009-07-10 16:47:57
Autor: robert
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com wrote:
> > Rekrutacji na podstawie wyliczenia wyników matury może dokonać program > komputerowy w ciągu kilku minut od zamknięcia sesji przyjmowania kandydatur

trele morele

> na pewno rzeczywiste koszty z tego tytułu nie wynoszą aż 85 zł od
kandydata za
> jeden kierunek, prędzej 85 gr...
> > Po prostu zdzierstwo, nabijanie kasy uczelniom.
> No to wpisałem sobie w formularzu same szostki.

Kto ma zweryfikować wprowadzone dane, kiedy i za ile? I na podstawie jakich dokumentów?

Zostałem przyjęty czy nie?

Nie, ponieważ uczelnie mają dostep na podstawie numeru PESEL do bazy wyników maturalnych CKE, w sumie to nawet nie ma konieczności wpisywania ocen, uczelnia może sama sobie je pobrać właśnie z CKE.

--


Data: 2009-07-10 09:57:52
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państw owych uczelniach
robert@mailinator.com wrote:
robert@mailinator.com wrote:
Rekrutacji na podstawie wyliczenia wyników matury może dokonać program komputerowy w ciągu kilku minut od zamknięcia sesji przyjmowania kandydatur
trele morele

na pewno rzeczywiste koszty z tego tytułu nie wynoszą aż 85 zł od
kandydata za
jeden kierunek, prędzej 85 gr...

Po prostu zdzierstwo, nabijanie kasy uczelniom.

No to wpisałem sobie w formularzu same szostki.

Kto ma zweryfikować wprowadzone dane, kiedy i za ile? I na podstawie jakich dokumentów?

Zostałem przyjęty czy nie?

Nie, ponieważ uczelnie mają dostep na podstawie numeru PESEL do bazy wyników maturalnych CKE, w sumie to nawet nie ma konieczności wpisywania ocen, uczelnia może sama sobie je pobrać właśnie z CKE.


Nie. Formalnie podstawą przyjęcia jest świadectwo i to co na nim jest, a nie baza wyników z CKE. Prawo nie pozwala na weryfikowanie danych na podstawie czegokolwiek innego niż świadectwo. Po za tym baze z CKE tez trzeba zweryfikowac. Maja taka samą ilość błedów jak wszystkie inne bazy.
Imiona, nazwiska, daty urodzenia tez trzeba zweryfikowac i to literka po literce bo ilosc pomyłek jest przerazajaca.
Na niektorych kierunkach studiow obowiazują badania lekarskie i egzaminy. Skierowania na badanie trzeba wystawic a egzamin przeprowadzic i sprawdzic.
Dodatkowo istnieje mozlwosc "poprawienia" oceny ze swiadectwa przez pojscie na dobrowolny egzamin. To też trzeba zrobic i to tez kosztuje.

Kolejny koszt.  Dziekanty sa za małe na przepuszczenie takiej liczby ludzi. Zwykle wynajmuje sie od tego celu sale. Koszt wynajecia sali dziekanat tez musi zapłacic. Mimo, ze to przelewanie z jednej kieszeniu do drugiej, to budzetowo dziekanat jest oddzielną jednostką.
Uwierz mi, że opłaty kalkuluje sie tak, aby pokryły koszty rekrutacji i nic ponad to.

Data: 2009-07-10 16:59:40
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:

Kto ma zweryfikować wprowadzone dane, kiedy i za ile? Kto ma wysłać decyzje administracyjne formalnie na papierze? Kto ma je
przygotować i za ile? Kto ma to wszystko wsadzić fizycznie do kopert?
Kto ma przygotować indeksy i wypisać legitymacje? Kto ma założyć
teczki studentom na dokumenty bo świadectwa ciągle są papierowe.
Kto ma odbierać telefony w dziekanacie z pytaniami rodziców czy ich
pociecha została przyjęta czy nie?
Kto ma zajmowac się odwołaniami od decyzji komisji rekrutacyjnej? To
jest formalny proces! Kto ma przygotować dokumenty w celu rozpatrzenia
odwołania. Kto ma napisać odpowiedź?
Zielonego pojęcia nie masz o rekrutacji.

A to tam na uczelniach nie pracuje żadna administracja?
Te czynności wykonuje jakiś zespół wynajętych ludzi?
Uczelnia nie prowadzi rekrutacji w ramach swojej
normalnej  działalności?

Data: 2009-07-10 10:08:11
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:


A to tam na uczelniach nie pracuje żadna administracja?
Te czynności wykonuje jakiś zespół wynajętych ludzi?
Uczelnia nie prowadzi rekrutacji w ramach swojej
normalnej  działalności?

Słuszny wniosek.
Kodeks pracy się kłania.
Pracownicy dziekanatu w czasie rekrutacji wykonują swoje normalne prace.
Można ich wysłać do rekrutacji, ale wówczas formalnie trzeba zamknąć dziekanat.
Dziekantu zamknąć się nie da.  Zresztą zwykle w dziekanacie jest jedna dwie osoby na kierunek, wiec przyjmowanie dokumentow robią ludzie z zewnątrz, a obróbkę i weryfikację danych zapieprzają panie w dziekanacie w mairę możliwości a jak się nie da to  po godzinach i na umowę zlecenie.

Data: 2009-07-10 18:43:19
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:

A to tam na uczelniach nie pracuje żadna administracja?
Te czynności wykonuje jakiś zespół wynajętych ludzi?
Uczelnia nie prowadzi rekrutacji w ramach swojej
normalnej  działalności?

Słuszny wniosek.
Kodeks pracy się kłania.
Pracownicy dziekanatu w czasie rekrutacji wykonują swoje normalne
prace. Można ich wysłać do rekrutacji, ale wówczas formalnie trzeba
zamknąć dziekanat.
Dziekantu zamknąć się nie da.  Zresztą zwykle w dziekanacie jest jedna
dwie osoby na kierunek, wiec przyjmowanie dokumentow robią ludzie z
zewnątrz, a obróbkę i weryfikację danych zapieprzają panie w
dziekanacie w mairę możliwości a jak się nie da to  po godzinach i na
umowę zlecenie.

Czyli zła organizacja pracy :-)

Data: 2009-07-10 13:43:07
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:
witek wrote:

A to tam na uczelniach nie pracuje żadna administracja?
Te czynności wykonuje jakiś zespół wynajętych ludzi?
Uczelnia nie prowadzi rekrutacji w ramach swojej
normalnej  działalności?

Słuszny wniosek.
Kodeks pracy się kłania.
Pracownicy dziekanatu w czasie rekrutacji wykonują swoje normalne
prace. Można ich wysłać do rekrutacji, ale wówczas formalnie trzeba
zamknąć dziekanat.
Dziekantu zamknąć się nie da.  Zresztą zwykle w dziekanacie jest jedna
dwie osoby na kierunek, wiec przyjmowanie dokumentow robią ludzie z
zewnątrz, a obróbkę i weryfikację danych zapieprzają panie w
dziekanacie w mairę możliwości a jak się nie da to  po godzinach i na
umowę zlecenie.

Czyli zła organizacja pracy :-)

Ale to tak ja z pracownikami sezonowymi.
Jablek nie zbiera sie przez cały rok. Zatrudnia sie tylko wtedy kiedy są potrzebni.
Organizacja pracy z punktu widzenia ekonomii jest jak najbardziej rozsądna.
Jak chcesz trzymać 10 babek na uczelni przez cały rok "do specjalnych zadań" tylko po to,żeby wykorzystać je przez tydzien do tego do czego zostały zatrudnione to nie ma sprawy.
Tylko kto im będzie płacić. Może podniesiemy opłatę rekrutacyjną?

Data: 2009-07-10 21:28:57
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:

Czyli zła organizacja pracy :-)

Ale to tak ja z pracownikami sezonowymi.
Jablek nie zbiera sie przez cały rok. Zatrudnia sie tylko wtedy kiedy
są potrzebni.
Organizacja pracy z punktu widzenia ekonomii jest jak najbardziej
rozsądna. Jak chcesz trzymać 10 babek na uczelni przez cały rok "do
specjalnych zadań" tylko po to,żeby wykorzystać je przez tydzien do
tego do czego zostały zatrudnione to nie ma sprawy.
Tylko kto im będzie płacić. Może podniesiemy opłatę rekrutacyjną?

Ale po co trzymać dodatkowe osoby?
Należy tak zorganizować czas tej kadrze, która jest,
żeby w ramach rekrutacji normalnie pracowała i dała radę.
(jest pewnie trochę sposobów, żeby uzyskać zwiększenie aktywności
i efektywnosci pracy zespołu akurat w czasie przesilenia)

Data: 2009-07-10 15:08:55
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:
Należy tak zorganizować czas tej kadrze, która jest,
żeby w ramach rekrutacji normalnie pracowała i dała radę.



No to dzieła.

Masz dwa kierunki na wydziale i dwie panie na kierunek w dziekanacie.
Razem sztuk cztery.
Wpisz im to do obowiązków pracowniczych. Obsługę 1700 osób w ciągu tygodnia w ramach rekrutacji.
Tylko nie zapomnij, ze w tym czasie mają też normalnie pracować w dziekanacie i że w każdej chwili mogą ci przysłać zwolnienie lekarskie.

Jak ci się to uda to będziesz pierwszym.

Data: 2009-07-10 22:20:27
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:
cef wrote:
Należy tak zorganizować czas tej kadrze, która jest,
żeby w ramach rekrutacji normalnie pracowała i dała radę.


No to dzieła.

Masz dwa kierunki na wydziale i dwie panie na kierunek w dziekanacie.
Razem sztuk cztery.
Wpisz im to do obowiązków pracowniczych. Obsługę 1700 osób w ciągu
tygodnia w ramach rekrutacji.
Tylko nie zapomnij, ze w tym czasie mają też normalnie pracować w
dziekanacie i że w każdej chwili mogą ci przysłać zwolnienie
lekarskie.
Jak ci się to uda to będziesz pierwszym.

Co to za wydział z dwoma osobami?
Przyjmowałbym kadrę z obowiązkiem pomocy przy rekrutacji.
Zawsze się znajdzie jakiś dr czy mgr potrzebujący pieniędzy.
To jest tylko kwestia organizacji tych funduszy wewnątrz uczelni.

Data: 2009-07-10 15:30:25
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:

Co to za wydział z dwoma osobami?

Nie wydział tylko dziekanat.

Przyjmowałbym kadrę z obowiązkiem pomocy przy rekrutacji.

To byś nikogo nie przyjął bo by cię kadra wyśmiała i poszła gdzie indziej.


Zawsze się znajdzie jakiś dr czy mgr potrzebujący pieniędzy.

ooo, a z czego im zapłacisz?



to też się znajduje, ale to jest ich dobra wola i chęć zarobienia a nie "zarobienia się" za darmo


To jest tylko kwestia organizacji tych funduszy wewnątrz uczelni.

No więc już ci któryś raz Jacek tłumaczy, że nie ma co organizować funduszy bo jest ich 30%. Reszta pochodzi z działalności uczelni, grantów, badań własnych i naukowcyh, które tak się "rozlicza", żeby zostało na dydaktykę.

Data: 2009-07-10 22:36:24
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:

To byś nikogo nie przyjął bo by cię kadra wyśmiała i poszła gdzie
indziej.

Czyli tam gdzie płacą lepiej.

No więc już ci któryś raz Jacek tłumaczy, że nie ma co organizować
funduszy bo jest ich 30%.

No tak, najprościej jest łupić...

Data: 2009-07-10 15:51:43
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:

No tak, najprościej jest łupić...

Ale kto tu kogo łupi?

Wiesz jaki procent PKB idzie na naukę?

Data: 2009-07-10 20:52:40
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
cef napisal:
> To byś nikogo nie przyjął bo by cię kadra wyśmiała i poszła gdzie
> indziej.
Czyli tam gdzie płacą lepiej.

Tak, ale poza szkolnictwo wyzsze. Uczelnie techniczne od dawna
cierpia na ucieczke sredniej kadry. Wyzszej nie, bo niezle
dorabia na boku nieobciazonymi zusem fuchami u prywaciarzy.
Najmlodsi oraja za grosze, zeby robic doktoraty, bo magisteriami,
zdewaluowanymi przez tychze prywaciarzy, mozna sobie tylek
wytrzec. A kadra srednia ucieka: do srednich i wiekszych firm,
lub za granice. Ostatnio to ochrzczono mianem: luka pokoleniowa.
Zreszta w przemysle jest to samo. Ostatni inzynierowie z doswiadczeniem
odchodza na emerytury, a nowy narybek jest... jakby tu rzec... cieniutki.
A ten co przyjdzie teraz, po zreformowanym szkolnictwie srednim
i zdegradowanej matematyce bedzie jeszcze cienszy. ISO na gwalt
wdrazac trzeba, bo bez ksiego procedur i instrukcji juz nie poradza.
W glowach niewiele bedzie.

> No więc już ci któryś raz Jacek tłumaczy, że nie ma co organizować
> funduszy bo jest ich 30%.
No tak, najprościej jest łupić...

A najprosciej jest uprawiac demagogie w twoim stylu: wicie-rozumicie,
racji nie macie, organizacyjnie trzeba, funduszy nie bedzie,
macie sie postarac. Szkoda slow. Idz do robotnikow i powiedz
im, ze maja sie sprezyc organizacyjnie i postawic ci 400 metrowy
dom za 10 kzl. Bo wicie-rozumicie. Lepiej sie zorganizowac.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 15:58:59
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
Jacek_P wrote:
wytrzec. A kadra srednia ucieka: do srednich i wiekszych firm,
lub za granice.

A co się dziwisz, kiedy tam mają miesięczną pensję w wysokości dwu- trzykrotnej rocznej w Polsce, nie mówiąc o budżecie na badania i wyposażeniu laboratrium.
I tak się dziwię tym desperatom co jeszcze zostali i podziwim, ze im sie jescze chce.

Data: 2009-07-10 23:10:36
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
Jacek_P wrote:

A najprosciej jest uprawiac demagogie w twoim stylu: wicie-rozumicie,
racji nie macie, organizacyjnie trzeba, funduszy nie bedzie,
macie sie postarac. Szkoda slow. Idz do robotnikow i powiedz
im, ze maja sie sprezyc organizacyjnie i postawic ci 400 metrowy
dom za 10 kzl. Bo wicie-rozumicie. Lepiej sie zorganizowac.

Nie. Jak dasz godziwe pieniądze, to nie będziesz musiał
nic organizować i nie będzie potrzebne wicie-rozumicie.

Data: 2009-07-10 16:33:11
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:

Nie. Jak dasz godziwe pieniądze, to nie będziesz musiał
nic organizować i nie będzie potrzebne wicie-rozumicie.


1. kasa nie zalezy od uczelni. Ile dostanie tyle ma.
2. Skąd ją wziąć?

Data: 2009-07-11 10:33:48
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:

1. kasa nie zalezy od uczelni. Ile dostanie tyle ma.
2. Skąd ją wziąć?

No i wróciliśmy do sedna sprawy.

Tak w ramach podsumowania:
z Waszych odpowiedzi wyciągam wniosek,
że skoro rekrutację się przeprowadza
odpowiednio opłacanymi (z opłat) ludźmi
(i do tego własnymi z uczelni, zaufanymi), to znaczy,
że sie da i nie jest to kwestia techniczna, a jedynie finansowa.
Nikt nie wymaga, żeby ci rekruterzy pracowali za darmo.
Problem stwarzają sztywne reguły przeznaczenia kwot
w jednostkach budżetowych.

Ponawiam twierdzenie, że gdyby był ustawowy zapis o finansowaniu rekrutacji z budżetu UCZELNI,
to rekrutacja też by się odbyła. Odbiłoby się to na niestety -jak zauważył Jacek_P- na poziomie dydaktyki.
Ustawa przewidziała inne źródła, to się z nich korzysta.

A problem  finasowania szkolnictwa (nie tylko rekrutacji)
czy raczej braku finasowania to nie jest jakiś hit ostatnich dni.
Problem znany od dawna i od dawna nie rozwiązany.
Bardzo słabe lobby ma widać szkolnictwo w parlamencie.
(jakie stołki takie lobby)

Data: 2009-07-11 10:41:41
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:

Tak w ramach podsumowania:
z Waszych odpowiedzi wyciągam wniosek,
że skoro rekrutację się przeprowadza
odpowiednio opłacanymi (z opłat) ludźmi
(i do tego własnymi z uczelni, zaufanymi), to znaczy,
że sie da i nie jest to kwestia techniczna, a jedynie finansowa.

Oczywiscie. Cały czas mówimy o tyvch "AŻ" 85 złotych opłaty, a nie o tym, że się technicznie nie da.



Nikt nie wymaga, żeby ci rekruterzy pracowali za darmo.

Jak widać kandydaci na studia mają odmienne zdanie.
Nie muszą pracować za darmo, byleby nie pracowali za ich pieniądze załatwiając ich sprawy.

Data: 2009-07-10 21:29:18
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
cef napisal:
Nie. Jak dasz godziwe pieniądze, to nie będziesz musiał
nic organizować i nie będzie potrzebne wicie-rozumicie.

Powiedz to dwom ministrom: szkolnictwa wyzszego i nauki
oraz finansow. Ich ponadpartyjna cecha jest kompletna
odpornosc na taka argumentacje. Od dwudziestu lat jest
niezmienne wicie-rozumicie. A gwozdz do trummny dziesiec
lat temu wbil Balcerowicz, gdy na zadanie owczesnego ministra
edukacji odparl, ze woli dac kase na betony niz na edukacje.
Warto pamietac to ograniczenie mentalne ubostwianego
u nas monetarysty.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-11 15:21:50
Autor: Gotfryd Smolik news
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
On Fri, 10 Jul 2009, Jacek_P wrote:

ISO na gwalt
wdrazac trzeba, bo bez ksiego procedur i instrukcji juz nie poradza.
W glowach niewiele bedzie.

  A ja całe lata nie mogłem dojść, po co komu te wszystkie "ISO",
które wcale nie gwarantują efektu, a jedynie "procedury".
  To chyba blisko mamy do "Instytutów Badania Tego Co Zrobili
Poprzednicy"...

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-07-11 11:19:42
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Gotfryd Smolik news wrote:

 A ja całe lata nie mogłem dojść, po co komu te wszystkie "ISO",
które wcale nie gwarantują efektu, a jedynie "procedury".
 To chyba blisko mamy do "Instytutów Badania Tego Co Zrobili
Poprzednicy"...


No to teraz już wiesz.
Po to, żeby czynnosci, efekty byly powtarzalne, ale to nie ma nic w spólnego z tym co powstanie, ani jakiej będzie jakości.

Data: 2009-07-11 17:01:35
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
witek napisal:
Po to, żeby czynnosci, efekty byly powtarzalne, ale to nie ma nic w spólnego z tym co powstanie, ani jakiej będzie jakości.

Oczywiscie, ze tak. Ale w produkcji lepiej miec gorsza srednia,
ale z waskim rozrzutem niz srednia genialna, ale z rozrzutem
po calej skali. W koncu tylko tym rozni sie Panasonic od
Panasoniaca ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-11 15:41:35
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Gotfryd Smolik news napisal:
  A ja całe lata nie mogłem dojść, po co komu te wszystkie "ISO",
które wcale nie gwarantują efektu, a jedynie "procedury".
  To chyba blisko mamy do "Instytutów Badania Tego Co Zrobili
Poprzednicy"...

Od dawna uwazam, ze oficjalna propaganda o 'systemach
zapewnienia jakosci' to tylko zaslona dymna, a w istocie
chodzi o utworzenie systemow uslugowo-produkcyjnych,
ktore beda w mozliwie najwiekszym stopniu odporne
na fluktuacje kadr i ich niski poziom merytoryczny.
W zasadzie wystarczy umiejetnosc czytania, podstawowego
liczenia (spojrz na konstrukcje kart kontrolnych)
i pisania na klawiaturze (odreczne potrzebne nie jest).

Po wdrozeniu takich systemow w wiekszosci firm mozna
juz porzucic finansowanie edukacji i zadowolic sie
jej forma najprymitywniejsza.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 20:27:06
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
cef napisal:
Co to za wydział z dwoma osobami?
Przyjmowałbym kadrę z obowiązkiem pomocy przy rekrutacji.

Ehm, wiesz, moze zacznij od przeczytania ustawy o szkolnictwie
wyzszym :) Dowiesz sie, co mozna, a czego nie mozna.
A potem wrocimy do rozmowy.

Zawsze się znajdzie jakiś dr czy mgr potrzebujący pieniędzy.
To jest tylko kwestia organizacji tych funduszy wewnątrz uczelni.

Nie ma zadnej organizacji funduszy wewnatrz uczelni. Budzetowanie
jest scisle poszufladkowane i nie ma kasy na rekrutacje. Koniec.
Kropka. Nie ma. I nie wolno dac z innej szufladki, bo zabrania
dyscyplina budzetowa i audytor wewnetrzny.

No i wlasnie tak to jest organizowane: akcydentalne umowy-zlecenia
na obsluge rekrutacji. A kasa na te umowy jest z oplat rekrutacyjnych.
Czego  w tym schemacie nie lapiesz? ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 22:32:45
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
Jacek_P wrote:
cef napisal:
Co to za wydział z dwoma osobami?
Przyjmowałbym kadrę z obowiązkiem pomocy przy rekrutacji.

Ehm, wiesz, moze zacznij od przeczytania ustawy o szkolnictwie
wyzszym :) Dowiesz sie, co mozna, a czego nie mozna.
A potem wrocimy do rozmowy.

Nie będę tego czytał.
Wierzę na słowo w to co piszesz poniżej o szufladkowaniu budżetu
i dla mnie sprawa jest jasna: brak środków, skoro zakłada się finasowanie opłatą.

No i wlasnie tak to jest organizowane: akcydentalne umowy-zlecenia
na obsluge rekrutacji. A kasa na te umowy jest z oplat rekrutacyjnych.
Czego  w tym schemacie nie lapiesz? ;)

Łapię, łapię...

Data: 2009-07-10 19:52:53
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
cef napisal:
Ale po co trzymać dodatkowe osoby?
Należy tak zorganizować czas tej kadrze, która jest,
żeby w ramach rekrutacji normalnie pracowała i dała radę.
(jest pewnie trochę sposobów, żeby uzyskać zwiększenie aktywności
i efektywnosci pracy zespołu akurat w czasie przesilenia)

Jednak nie masz pojecia. Wiesz, co to jest chwilowy szczyt
obciazeniowy? No to przyjmij do wiadomosci, ze sesje i rekrutacja
to takie szczyty obciazeniowe. I nie da sie 'zorganizowac' w stylu
'wicie-rozumicie' organizacyjnie trzeba, bo organizacja roku,
sposob prowadzenia zajec, wymogi, minima etc. sa narzucone USTAWOWO.

A szkolki prywatne egzystuja ekonomicznie tylko dlatego, ze
pasozytuja na uczelniach publicznych w zakresie kadry. Wystarczy
w umowie o prace ZAKAZAC pracy w drugiej uczelni i prywaciarze leza,
bo nie bedzie ich stac na pelne oplacenie kompletu etatow z zusem.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 22:13:16
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
Jacek_P wrote:

Jednak nie masz pojecia. Wiesz, co to jest chwilowy szczyt
obciazeniowy? No to przyjmij do wiadomosci, ze sesje i rekrutacja
to takie szczyty obciazeniowe. I nie da sie 'zorganizowac' w stylu
'wicie-rozumicie' organizacyjnie trzeba, bo organizacja roku,
sposob prowadzenia zajec, wymogi, minima etc. sa narzucone USTAWOWO.

Takie szczyty są nie tylko na uczelniach. W innych firmach też.
Jakoś dają radę, więc nie pisz, że się nie da, skoro się da.


A szkolki prywatne egzystuja ekonomicznie tylko dlatego, ze
pasozytuja na uczelniach publicznych w zakresie kadry. Wystarczy
w umowie o prace ZAKAZAC pracy w drugiej uczelni i prywaciarze leza,
bo nie bedzie ich stac na pelne oplacenie kompletu etatow z zusem.

To dlaczego nie zakazują?
Coś im przeszkadza?
Czy działa niewidzialna ręka rynku?

Data: 2009-07-10 15:15:44
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:
Jacek_P wrote:

Jednak nie masz pojecia. Wiesz, co to jest chwilowy szczyt
obciazeniowy? No to przyjmij do wiadomosci, ze sesje i rekrutacja
to takie szczyty obciazeniowe. I nie da sie 'zorganizowac' w stylu
'wicie-rozumicie' organizacyjnie trzeba, bo organizacja roku,
sposob prowadzenia zajec, wymogi, minima etc. sa narzucone USTAWOWO.

Takie szczyty są nie tylko na uczelniach. W innych firmach też.
Jakoś dają radę, więc nie pisz, że się nie da, skoro się da.

aha,
jakoś
czyli nie wiesz



A szkolki prywatne egzystuja ekonomicznie tylko dlatego, ze
pasozytuja na uczelniach publicznych w zakresie kadry. Wystarczy
w umowie o prace ZAKAZAC pracy w drugiej uczelni i prywaciarze leza,
bo nie bedzie ich stac na pelne oplacenie kompletu etatow z zusem.

To dlaczego nie zakazują?
Coś im przeszkadza?

Tak. Swoim profesorom tez chcą dać zarobić, skoro sami nie są w stanie im sensownie zapłacić.

Zresztą ograniczenia już są od dawna.


Czy działa niewidzialna ręka rynku?

coś w tym stylu.

Data: 2009-07-10 23:48:54
Autor: Baloo
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
"cef" <cezfar@interia.pl> napisał

Takie szczyty są nie tylko na uczelniach. W innych firmach też.
Jakoś dają radę, więc nie pisz, że się nie da, skoro się da.

I tak za darmo ludziska zostają po godzinach? A może nie zostają, tylko mieszczą się ze wszystkim w czasie 8 godzin? Ale jeśli to drugie, to należałoby się poważnie zastanowić nad ich efektywnością pracy poza okresami przesilenia. Z pewnością mają za dużo wolnego czasu ;-)

Data: 2009-07-10 19:49:23
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
cef napisal:
Czyli zła organizacja pracy :-)

Pytanie: trollujesz dla podgrzania atmosfery, czy tez
az tak bardzo nie masz pojecia o organizacji i przebiegu
rekrutacji?
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 22:02:13
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
Jacek_P wrote:

Czyli zła organizacja pracy :-)

Pytanie: trollujesz dla podgrzania atmosfery, czy tez
az tak bardzo nie masz pojecia o organizacji i przebiegu
rekrutacji?

Oczywiście, że trolluję.
Sam jednak sobie obok odpowiedziałeś.
Jest za mało w budżecie i dlatego są opłaty.
Może jak by byli lepsi managerowie na uczelni
(potrafiący ulepić cos z niczego)
albo tacy, co potrafiliby wyrwać z budżetu więcej,
to by było inaczej.

PS
Sprawa opłat jest mi ideologicznie obojetna,
a zetknąłem się z nimi bezpośrednio w tym roku.
Trochę tylko niesprawiedliwy wydaje mi się system kasowania
wielokrotności opłaty przy asekurowaniu się kandydatów
kilkoma kierunkami. Oznacza to w praktyce opłatę zwielokrotnioną,
ale nie o systemie opłat tu miało być.

Data: 2009-07-10 15:13:47
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:
Może jak by byli lepsi managerowie na uczelni
(potrafiący ulepić cos z niczego)
albo tacy, co potrafiliby wyrwać z budżetu więcej,
to by było inaczej.

proponujesz podniesie podatku? którego?


Sprawa opłat jest mi ideologicznie obojetna,
a zetknąłem się z nimi bezpośrednio w tym roku.
Trochę tylko niesprawiedliwy wydaje mi się system kasowania
wielokrotności opłaty przy asekurowaniu się kandydatów
kilkoma kierunkami. Oznacza to w praktyce opłatę zwielokrotnioną,
ale nie o systemie opłat tu miało być.


Jak składasz dokumenty trzy razy to robota do zrobienia tez jest potrojna.
Nie ma rekturacji na uczelnie, jest rekrutacja na kierunek i za to płacisz.
Kazdy kierunek ma inne kryteria przyjęcia.

Data: 2009-07-10 22:17:24
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:

Jak składasz dokumenty trzy razy to robota do zrobienia tez jest
potrojna. Nie ma rekturacji na uczelnie, jest rekrutacja na kierunek
i za to płacisz. Kazdy kierunek ma inne kryteria przyjęcia.

Dokumenty to się akurat składa raz
i ich ręczna obróbka, ktora wg Ciebie generuje te koszty odbywa się tylko raz.

Data: 2009-07-10 15:22:12
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:
witek wrote:

Jak składasz dokumenty trzy razy to robota do zrobienia tez jest
potrojna. Nie ma rekturacji na uczelnie, jest rekrutacja na kierunek
i za to płacisz. Kazdy kierunek ma inne kryteria przyjęcia.

Dokumenty to się akurat składa raz

Gdzie?

i ich ręczna obróbka, ktora wg Ciebie generuje te koszty odbywa się tylko raz.


Nieprawda.
Na większości uczelni wydziały prowadzą samodzielną rekrutację.
jeden wydział nie pląta się między papierami drugiego wydziału bo dopiero byłby burdel.

Składanie dokumentów to nie jest proces rekrutacji, to dopiero początek.

Data: 2009-07-10 22:28:39
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:

Dokumenty to się akurat składa raz

Gdzie?

Prawie wszędzie.
Zaryzykuję, że tak jest ogólnie.
Np na UWr aplikujesz tylko w systemie na kilka kierunków
 i wnosisz opłatę tyle razy na ile kierunków próbujesz.
A papiery fizycznie składasz tylko raz na ten jeden kierunek,
na ten, na który się dostaniesz czy zdecydujesz, bo możesz się załapać na kilka.

Data: 2009-07-10 15:54:09
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:
witek wrote:

Dokumenty to się akurat składa raz

Gdzie?

Prawie wszędzie.
Zaryzykuję, że tak jest ogólnie.
Np na UWr aplikujesz tylko w systemie na kilka kierunków
i wnosisz opłatę tyle razy na ile kierunków próbujesz.
A papiery fizycznie składasz tylko raz na ten jeden kierunek,
na ten, na który się dostaniesz czy zdecydujesz, bo możesz się załapać na kilka.

I rozumiem, że wynik rekrutacji sam się zrobił na wszystkich kierunkach i jak już wiesz, gdzie się dostałeś to tam zanosisz papiery.

Czy wg ciebie rekrutacja składa się tylko z przyjęcia dokumentów czy jeszcze coś innego tam wchodzi?

Data: 2009-07-10 23:06:20
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:

I rozumiem, że wynik rekrutacji sam się zrobił na wszystkich
kierunkach i jak już wiesz, gdzie się dostałeś to tam zanosisz
papiery.

Dobrze rozumiesz.
Wszelkie znaki na ziemi i na niebie wskazują, że
się to przeliczyło "samo" w aplikacji uczelni, a tylko weryfikacja jest jedna.


Czy wg ciebie rekrutacja składa się tylko z przyjęcia dokumentów czy
jeszcze coś innego tam wchodzi?

Nie. Jest jeszcze wiele czynności, które już tam na początku wyszczególniłeś,
ale te świadectwa, teczki i legitymacje , decyzje itp są tylko  raz.

Data: 2009-07-10 16:28:18
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:
witek wrote:

I rozumiem, że wynik rekrutacji sam się zrobił na wszystkich
kierunkach i jak już wiesz, gdzie się dostałeś to tam zanosisz
papiery.

Dobrze rozumiesz.
Wszelkie znaki na ziemi i na niebie wskazują, że
się to przeliczyło "samo" w aplikacji uczelni, a tylko weryfikacja jest jedna.

Samo sie nic nie przeliczyło.



Czy wg ciebie rekrutacja składa się tylko z przyjęcia dokumentów czy
jeszcze coś innego tam wchodzi?

Nie. Jest jeszcze wiele czynności, które już tam na początku wyszczególniłeś,
ale te świadectwa, teczki i legitymacje , decyzje itp są tylko  raz.


dlatego tylko 85 zl.

Data: 2009-07-10 23:31:14
Autor: robert2
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach

dlatego tylko 85 zl.

Aż 85 zł !

--


Data: 2009-07-10 16:34:11
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państw owych uczelniach
robert2@mailinator.com wrote:
dlatego tylko 85 zl.

Aż 85 zł !


To ty jeszcze latasz?

Data: 2009-07-10 21:40:58
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
witek napisal:
robert2@mailinator.com wrote:
>> dlatego tylko 85 zl.
> Aż 85 zł !

To ty jeszcze latasz?

Orbituje, orbituje, pewnie za chwile ladowac bedzie :)

Pamietasz taki film "Reality bites"?
U nas to bylo pod durnym tytulem "Orbitowanie bez cukru".
Pasuje jak ulal do goscia. I tytul. I tresc filmu.
Hi, hi, kasniecia rzeczywistosci. Jeszcze go walec wyrowna.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 18:40:37
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państw owych uczelniach
Jacek_P wrote:
witek napisal:
robert2@mailinator.com wrote:
dlatego tylko 85 zl.
Aż 85 zł !
To ty jeszcze latasz?

Orbituje, orbituje, pewnie za chwile ladowac bedzie :)

Obawiam się, że to nie będzie lądowanie, a ciężkie bum z dużej wysokości. Na pierwszej sesji.


Pamietasz taki film "Reality bites"?
U nas to bylo pod durnym tytulem "Orbitowanie bez cukru".
Pasuje jak ulal do goscia. I tytul. I tresc filmu.
Hi, hi, kasniecia rzeczywistosci. Jeszcze go walec wyrowna.

A nie oglądałem. Musze nadrobic zaległości.

Data: 2009-07-10 21:38:52
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert2@mailinator.com napisal:
Aż 85 zł !

Tylko 85 zl. Stawka szkoleniowca w przemysle wynosi 200...250 zl/godzine.
Coaching indywidualny zaczyna sie w okolicach 300...400 zl/godzine.
Twoje 85 zl to TYLKO 85 zl. A jezeli dla ciebie jest to AZ 85 zl, to nie smiec swoimi papierami
po kilku uczelniach, tylko solidnie sie przygotuj PRZED matura i ustaw
na jedna. Bedziesz mial te 85 zl tylko raz. A jak masz ochote smiecic,
to plac!

I teraz juz widzisz, dlaczego warto przywrocic egzaminy wstepne?
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-13 17:02:23
Autor: Szop
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach

Prawie wszędzie.
Zaryzykuję, że tak jest ogólnie.
Np na UWr aplikujesz tylko w systemie na kilka kierunków
i wnosisz opłatę tyle razy na ile kierunków próbujesz.
A papiery fizycznie składasz tylko raz na ten jeden kierunek,
na ten, na który się dostaniesz czy zdecydujesz, bo możesz się
załapać na kilka.

Na PWarszawskiej opłata jest jedna. Czemu tu dasię?

Data: 2009-07-13 11:07:39
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty r ekrutacyjne na państwowych uczelniach
Szop wrote:
Prawie wszĂŞdzie.
ZaryzykujĂŞ, Âże tak jest ogĂłlnie.
Np na UWr aplikujesz tylko w systemie na kilka kierunkĂłw
i wnosisz opÂłatĂŞ tyle razy na ile kierunkĂłw prĂłbujesz.
A papiery fizycznie skÂładasz tylko raz na ten jeden kierunek,
na ten, na ktĂłry siĂŞ dostaniesz czy zdecydujesz, bo moÂżesz siĂŞ
zaÂłapaĂŚ na kilka.

Na PWarszawskiej opÂłata jest jedna. Czemu tu dasiĂŞ?
A ile wynosi?

Data: 2009-07-13 20:43:13
Autor: Szop
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach


Na PWarszawskiej op3ata jest jedna. Czemu tu dasie?


A ile wynosi?

Kiedyś ~65 (dwa lata temu), teraz 85. Pięć kierunków w tym się zawiera. Wybranych w kolejności od najbardziej do najmniej preferowanego.

Data: 2009-07-10 22:24:00
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:

Może jak by byli lepsi managerowie na uczelni
(potrafiący ulepić cos z niczego)
albo tacy, co potrafiliby wyrwać z budżetu więcej,
to by było inaczej.

proponujesz podniesie podatku? którego?

Nic takiego nie proponuję.
Należy inaczej gospodarować dostepnymi  środkami.

Data: 2009-07-10 15:55:16
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:
witek wrote:

Może jak by byli lepsi managerowie na uczelni
(potrafiący ulepić cos z niczego)
albo tacy, co potrafiliby wyrwać z budżetu więcej,
to by było inaczej.

proponujesz podniesie podatku? którego?

Nic takiego nie proponuję.
Należy inaczej gospodarować dostepnymi  środkami.


gadasz jak stary paryjniak.
To gospodaruj, jak już trochę pogospodarzysz, to daj znać jak ci idzie.

Data: 2009-07-10 23:13:46
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:

proponujesz podniesie podatku? którego?

Nic takiego nie proponuję.
Należy inaczej gospodarować dostepnymi  środkami.

gadasz jak stary paryjniak.
To gospodaruj, jak już trochę pogospodarzysz, to daj znać jak ci
idzie.

Całkiem nieźle.
Owszem, ostatnio trochę gorzej jest,
ale to nie zmienia faktu, że się da "inaczej gospodarować".

Data: 2009-07-10 16:32:10
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:
witek wrote:

proponujesz podniesie podatku? którego?

Nic takiego nie proponuję.
Należy inaczej gospodarować dostepnymi  środkami.

gadasz jak stary paryjniak.
To gospodaruj, jak już trochę pogospodarzysz, to daj znać jak ci
idzie.

Całkiem nieźle.
Owszem, ostatnio trochę gorzej jest,
ale to nie zmienia faktu, że się da "inaczej gospodarować".

To teraz  weź 30% z tego.
Od tego odlicz wszystko co musisz wydac na płacę.
Resztę za pomoc kostki do gry rozdziel ile idzie na sponsoring, ile idzie na zlecenia, ile idzie na materiały
I pamiętaj, że za  wzięcie kasy z "materiałów" na "zlecenia" grozi ci 2 lata odsiadki.
A jak coś w materiałach zostanie na koniec roku to musisz oddać do budzetu

I zacznij jeszcze raz.

Data: 2009-07-10 21:25:09
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
cef napisal:
Owszem, ostatnio trochę gorzej jest,
ale to nie zmienia faktu, że się da "inaczej gospodarować".

W firmach tak. W uczelniach nie.
Inne budzetowanie, inna oprawa prawna, inny zleceniodawca.
Pamietaj, ze zleceniodawca jest ministerstwo, studenci
sa wylacznie materialem do przerobienia. I wbrew pozorom
pieniadze nie ida za studentem. Za studentem ida coraz
mniej warte procenty. Prawie jak jednostki udzialowe
w oszukanczej piramidzie finansowej.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 20:38:27
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
cef napisal:
Nic takiego nie proponuję.
Należy inaczej gospodarować dostepnymi  środkami.

Wybacz, ale to typowa mowa-trawa. Taki polityczny
belkot pozbawiony tresci. Typowe dla ministrow
edukacji, nauki i szkolnictwa wyzszego.
Wicie-rozumicie. A na zadania placowe odpowiedz
jest zawsze jedna: wasze postepowanie jest nieetyczne,
nie mozecie strajkowac w okresie matur. Jakos gornicy
tego nie slyszeli w okresie zimowym. Przeciez by
ministra gospodarki smiechem zabili ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 15:34:52
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
cef napisal:
A to tam na uczelniach nie pracuje żadna administracja?
Te czynności wykonuje jakiś zespół wynajętych ludzi?
Uczelnia nie prowadzi rekrutacji w ramach swojej
normalnej  działalności?

Rekrutacja jest akcja krotkookresowa. Nie oplaca sie
utrzymywac stalych etatow z tym zwiazanych, bo przez
wiekszosc roku nie mialbys dla nich pracy. Wiec bierze
sie ludzi z dziekanatow plus czesc dydaktykow i dowala
sie im dosc nedznie platne nadgodziny. Z tego co wiem,
wiekszosc broni sie rekami i nogami przed tym 'wyroznieniem'.

Dla administracji to dodatkowa robota po godzinach,
a dla dydaktykow to zamulanie jedynego kawalka czasu
w ciagu roku, kiedy mozna albo wreszcie isc na urlop,
albo mozna wziac sie za jakis kawalek awansu naukowego.

Hint: na uczelniach nie ma WAKACJI. --
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 18:44:50
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
Jacek_P wrote:
cef napisal:
A to tam na uczelniach nie pracuje żadna administracja?
Te czynności wykonuje jakiś zespół wynajętych ludzi?
Uczelnia nie prowadzi rekrutacji w ramach swojej
normalnej  działalności?

Rekrutacja jest akcja krotkookresowa. Nie oplaca sie
utrzymywac stalych etatow z tym zwiazanych, bo przez
wiekszosc roku nie mialbys dla nich pracy. Wiec bierze
sie ludzi z dziekanatow plus czesc dydaktykow i dowala
sie im dosc nedznie platne nadgodziny. Z tego co wiem,
wiekszosc broni sie rekami i nogami przed tym 'wyroznieniem'.

Ale po co etaty? Organizatora tam potrzeba.

Data: 2009-07-10 13:48:09
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:
Jacek_P wrote:
cef napisal:
A to tam na uczelniach nie pracuje żadna administracja?
Te czynności wykonuje jakiś zespół wynajętych ludzi?
Uczelnia nie prowadzi rekrutacji w ramach swojej
normalnej  działalności?

Rekrutacja jest akcja krotkookresowa. Nie oplaca sie
utrzymywac stalych etatow z tym zwiazanych, bo przez
wiekszosc roku nie mialbys dla nich pracy. Wiec bierze
sie ludzi z dziekanatow plus czesc dydaktykow i dowala
sie im dosc nedznie platne nadgodziny. Z tego co wiem,
wiekszosc broni sie rekami i nogami przed tym 'wyroznieniem'.

Ale po co etaty? Organizatora tam potrzeba.

Ale po co?
Organizator jest.
Zatrudnia sie 10 osob na umowe zlecenie i juz.
problem w tym, ze muszą to być osoby zaufane, zeby nie bylo jaj. dlatego szuka się wewnątrz.
Zresztą po wprowadzeniu danych i tak weryfikuje dane inna osoba, żeby wyłapać  pomyłki.
A żeby uniknąc tysiąca odwołań wnioski osób, które są na granicy przyjęty/nieprzyjęty sprawdza się "recznie" każdą indywidualnie ze świadectwem w ręce.
Żeby nie było jaj, że kolega kolegi się dostał, a nie powinien bo miał mniej punktów co kolega innego kolegi, który się nie dostał.
Zwykła pomyłka, która zawsze może się zdażyć, tylko, że potem w wybiórczej możesz przeczytać artykuł na pierwszej stronie "przekrety na uczelni".
Gorący temat i lepiej dmuchać na zimne.

Data: 2009-07-10 21:30:08
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:

Ale po co etaty? Organizatora tam potrzeba.

Ale po co?
Organizator jest.

No jest, ale słabiutki :-)

Data: 2009-07-10 15:09:43
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:
witek wrote:

Ale po co etaty? Organizatora tam potrzeba.

Ale po co?
Organizator jest.

No jest, ale słabiutki :-)

słabiutki to narazie jesteś ty.

Data: 2009-07-10 22:22:30
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:

Ale po co etaty? Organizatora tam potrzeba.

Ale po co?
Organizator jest.

No jest, ale słabiutki :-)

słabiutki to narazie jesteś ty.

Nie poznaję Cię,
zazwyczaj nie sięgasz po takie środki.
Brak argumentów?

Data: 2009-07-10 15:40:31
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:
witek wrote:

Ale po co etaty? Organizatora tam potrzeba.

Ale po co?
Organizator jest.

No jest, ale słabiutki :-)

słabiutki to narazie jesteś ty.

Nie poznaję Cię,
zazwyczaj nie sięgasz po takie środki.
Brak argumentów?

Napisałem w poście wyżej.
Zorganizuj pracę, a pewnie znajdziesz wielu chętnych na powielenie twojego pomysłu.
narazie pomysłu nie zaproponowałeś żadnego. I to było w odniesieniu do braku pomysłu a nie do osoby.

Dla przypomnienia.
Masz do dyspozycji 1700 osób do przerobienia w ciagu tygodnia czy dwóch rekrutacji,  kierunki można połączyć, wiec masz 4 panie z dziekanatu, które muszą normalnie pracować lub być zastąpione. Mogą też wziąc urlop lub się rozchorować w tym czasie.
Masz do dyspozycji PCty (tyle ile chcesz) ze standardowym oprogramowaniem.
Jesteś  kierownikiem dziekanatu, czyli przełożonym pań w dziekanacie.
I masz kasę na wypłatę dla pań w dziekancie na koniec miesiąca
Do dzieła.

Data: 2009-07-10 23:00:08
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
witek wrote:

Napisałem w poście wyżej.
Zorganizuj pracę, a pewnie znajdziesz wielu chętnych na powielenie
twojego pomysłu.
narazie pomysłu nie zaproponowałeś żadnego. I to było w odniesieniu do
braku pomysłu a nie do osoby.
Dla przypomnienia.
Masz do dyspozycji 1700 osób do przerobienia
Do dzieła.

Ależ witku drogi, ja nie jestem specjalistą od spraw uczelni
i rekrutacji i nie wiem jak to zrobić na uczelni.
Ja w swojej dziedzinie, którą się zajmuję zawodowo
wiem jak zorganizować pracę dostępnej kadrze,
 gdy jest do "przerobienia 1700 osób w tydzień".
Skoro da się u mnie, to pewnie można też na uczelni.
Problemem mogą faktycznie być jedynie finanse,
bo zazwyczaj u mnie  "większy przerób" powoduje przypływ
srodków z czym na uczelni może być gorzej.

Jeśli budżet uczelni zakłada takie finasowanie i rozdział środków
(nie bedę czytał tej ustawy) to faktycznie jest problem,
ale to już ktos tak ustalał te zasady, żeby z definicji
zasilać się opłatami.

Jestem przekonany, że gdyby był ustawowy zapis o tym,
że finansujemy rekrutację z budzetu, to rekrutacja też by się odbyła.

Data: 2009-07-10 16:06:09
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:


Problemem mogą faktycznie być jedynie finanse,
bo zazwyczaj u mnie  "większy przerób" powoduje przypływ
srodków z czym na uczelni może być gorzej.

No a o czym my tu mowimy od poczatku.
Czyzby rektutacja się nie odbywała?
Odbywa się, kolejek nie ma tylko trzeba zapłacić 85 zł.
I o te 85 zł cała dyskusja.



Jestem przekonany, że gdyby był ustawowy zapis o tym,
że finansujemy rekrutację z budzetu, to rekrutacja też by się odbyła.

gdyby była zapisana w budżecie to wówczas z budżetu dostałbyś na to pieniądze.
Nie jest i pienędzy z budzetu nie ma.
Wziąć z innej szuflady  nie wolno, bo nie wolno. Skoro budzet daje na dydaktykę to budżet pilnuje, żeby broń boże nie zostały wydane na rekrutację.

Data: 2009-07-10 21:21:03
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
cef napisal:
Ależ witku drogi, ja nie jestem specjalistą od spraw uczelni
i rekrutacji i nie wiem jak to zrobić na uczelni.

Wlasnie. Dzialania w obszarze firm dramatycznie roznia
sie od dzialan w sferze budzetowej. Masz sztywne koszty,
ktorych nie wolno ci przekroczyc pod rygorem sankcji,
w tym karnych. Niewazne, czy spowodujesz strate, ale
kosztow przekroczyc nie wolno.

Ja w swojej dziedzinie, którą się zajmuję zawodowo
wiem jak zorganizować pracę dostępnej kadrze,
 gdy jest do "przerobienia 1700 osób w tydzień".
Skoro da się u mnie, to pewnie można też na uczelni.

Niestety nie, bo inny jest background finansowo-prawny.

Problemem mogą faktycznie być jedynie finanse,

Nie jedynie, ale AZ. Bo sa sztywne.

bo zazwyczaj u mnie  "większy przerób" powoduje przypływ
srodków z czym na uczelni może być gorzej.

O wiele gorzej. Najgorzej jest wtedy, gdy stajesz sie
ofiara wlasnego sukcesu: przyjmiesz za duzo studentow.
Koszty generuja ci sie od razu z rygorem wymagalnosci,
bo to kodeks pracy. A pieniadze byc moze zobaczysz... za rok.
I tu jest pies pogrzebany, bo walczysz nie o pieniadze, ale
o procenty udzialu w tzw. grupie uczelni. A kasa w grupie
jest sztywna i niezalezna od liczby studentow. Wiec chcac
dostac wieksza kase musisz ja wyrwac sasiadom w grupie.
Aby wyrwac musisz przyjac wiecej studentow. Ale sasiedzi
robia to samo. I po kilku...kilkunastu latach masz sytuacje,
ze dotacja per capita jest mala, malutka i wynosi 30%
dotacji sprzed pietnastu lat. A polityczni kretyni sie
ciesza, ze maja wysoki wskaznik skolaryzacji. Tylko jakiej
skolaryzacji? Na jakim poziomie realizowanej? Nieprzypadkowo
jest teraz taki napor na doktoraty. Magisteria zostaly
kompletnie zdewaluowane i sa obecnie bezwartosciowym
swistkiem papieru.

Jeśli budżet uczelni zakłada takie finasowanie i rozdział środków
(nie bedę czytał tej ustawy) to faktycznie jest problem,
ale to już ktos tak ustalał te zasady, żeby z definicji
zasilać się opłatami.

Politycy. Dwadziescia lat temu. I niejaki Karczewski, pierwszy
szef KBN-u, ktory z owczesnym szefem MEN ustalil, ze uczelnie
beda dostawaly wylacznie 95% srodkow na dydaktyke, a reszte
maja sobie DOROBIC. I teraz, po tych kilkunastu latach deprecjacji
srodki dydaktyczne w budzetach uczelni sa na poziomie 50..60%
budzetu. Reszta jest dorobiona, ale pracownicy coraz czesciej
sie buntuja przeciwko rabowaniu ich srodkow badawczych
na cele zaglodzonej dydaktyki. I wyprowadzaja umowy i zlecenia
na zewnatrz. Bo nikt nie jest idiota, aby swoim kosztem
finansowac zbankrutowana polityke edukacyjna panstwa.

Jestem przekonany, że gdyby był ustawowy zapis o tym,
że finansujemy rekrutację z budzetu, to rekrutacja też by się odbyła.

Pewnie tak, a poziom dydaktyki spadlby jeszcze nizej.
W te dwa metry mulu ponizej dna.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 20:06:09
Autor: Michał Pysz
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
Ale po co etaty? Organizatora tam potrzeba.
Zdaje się, że nie bardzo wyobrażasz sobie proces rekrutacji.
Kilkanaście osób ma robotę przez cały rok przy takim procesie, dodatkowo w trakcie samej rekrutacji potrzeba kilkudziesięciu dodatkowych osób.

Ilość osób oczywiście jest zależna od wielkości szkoły.

Koszty rekrutacji jednak są bardzo wysokie. Dlatego nadal istnieją opłaty rekrutacyjne.

mp.

Data: 2009-07-10 21:24:36
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
Michał Pysz wrote:
Ale po co etaty? Organizatora tam potrzeba.
Zdaje się, że nie bardzo wyobrażasz sobie proces rekrutacji.
Koszty rekrutacji jednak są bardzo wysokie. Dlatego nadal istnieją
opłaty rekrutacyjne.

Oczywiście, że nie mam o tym pojęcia.
Pamiętam jednak, że kiedyś była na uczelnie  rekrutacja
z egazaminami (a więc wymagająca jeszcze większej obsługi)
i uczelnie sobie jakoś radziły w ramach budżetu
 bez opłat i bez posiłków z zewnątrz.

Data: 2009-07-10 19:48:32
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
cef napisal:
Oczywiście, że nie mam o tym pojęcia.
Pamiętam jednak, że kiedyś była na uczelnie  rekrutacja
z egazaminami (a więc wymagająca jeszcze większej obsługi)
i uczelnie sobie jakoś radziły w ramach budżetu
 bez opłat i bez posiłków z zewnątrz.

Wtedy budzet per capita byla mniej wiecej trzykrotnie wiekszy,
wiec bylo z czego zorganizowac rekrutacje. W tej chwili
realna wartosc dotacji na jednego studenta wynosi ok. 30%
tego, co pietnascie lat temu. Jak sobie wezmiesz przecietna
uczelnie techniczna (bo to tzw. grupa w algorytmie), to czesc
dotacji efektywnie przypadajaca na jednego studenta wynosi
ok. 5000...6000 zl rocznie brutto (lacznie dotacja/liczbe studentow). Uwzgledniajac minima programowe daje to ok. 8..13 zl/godzine zajec. Brutto. A uczelnie niestety sa zwolnione z VAT-u, wiec nie moga
go sobie odliczyc z kosztow eksploatacyjnych. Przypuszczam,
ze kilkanascie lat temu poslowie nawet chcieli dobrze, ale nie doczytali znaczenia 'zwolniony z VAT' i zrobili mogile.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 22:06:32
Autor: cef
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjn e na państwowych uczelniach
Jacek_P wrote:
cef napisal:
Oczywiście, że nie mam o tym pojęcia.
Pamiętam jednak, że kiedyś była na uczelnie  rekrutacja
z egazaminami (a więc wymagająca jeszcze większej obsługi)
i uczelnie sobie jakoś radziły w ramach budżetu
 bez opłat i bez posiłków z zewnątrz.

Wtedy budzet per capita byla mniej wiecej trzykrotnie wiekszy,
wiec bylo z czego zorganizowac rekrutacje.

I nikogo z zewnątrz nie zatrudniali do tego.
Jak oni to robili? Kodeks pracy im nie przeszkadzał wtedy?

Data: 2009-07-10 15:17:46
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych ucz elniach
cef wrote:

I nikogo z zewnątrz nie zatrudniali do tego.
Jak oni to robili? Kodeks pracy im nie przeszkadzał wtedy?

Jak nie jak tak.
Co to znaczy z zewnątrz?
Oczywiscie, ze zatrudniali dodatkowe osoby.
Zwykle szuka się osob wewnątrz uczelni, bo im bardziej można zaufać i ma się nad nimi większą kontrolę.

Data: 2009-07-10 20:10:08
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
cef napisal:
I nikogo z zewnątrz nie zatrudniali do tego.
Jak oni to robili? Kodeks pracy im nie przeszkadzał wtedy?

Czytamy ze zrozumieniem: dotacja na studenta, a wiec srodki
do dyspozycji byly TRZY razy wieksze.

Wtedy bylo de facto ukryte bezrobocie. I byly osoby platajace
sie wiekszosc roku bez przydzialu. Potem zaczelo sie ciecie
dotacji i powiekszanie liczby studentow. Skonczyly sie rezerwy
proste i teraz juz takich 'placzacych sie' nie ma.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 14:23:32
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com napisal:
komputerowy w ciągu kilku minut od zamknięcia sesji przyjmowania kandydatur, i na pewno rzeczywiste koszty z tego tytułu nie wynoszą aż 85 zł od kandydata za jeden kierunek, prędzej 85 gr...
Po prostu zdzierstwo, nabijanie kasy uczelniom.

I tak, i nie. Przepisy narzucaja niestety dosc pracochlonna koncowa
forme papierowa. Dopoki do nie zostanie zmienione, to oplaty beda.
A jak zniosa forme papierowa, to bedziesz musial sie wykosztowac na
podpis cyfrowy ok. 350 zl/2 lata. I co?
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 17:03:36
Autor: spp
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych uczelniac h
robert@mailinator.com pisze:
... ż 85 zł od kandydata za
jeden kierunek,

Czyżby UAM?

Właściwie masz rację - na jeden kierunek powinno być za darmo. :)

--
spp

Data: 2009-07-10 17:05:14
Autor: robert
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com pisze:
>... ż 85 zł od kandydata za
> jeden kierunek,

Czyżby UAM?


UMCS

--


Data: 2009-07-10 09:34:11
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na pa ństwowych uczelniach
robert6@mailinator.com wrote:

Mam na myśli popularne w formularzach obrazki z których trzeba przepisać ciąg znaków, by wysłanie formularza było możliwe.


Mam nadziej, że ty na informatyką papierów nie składasz?

Data: 2009-07-10 16:37:32
Autor: robert
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert6@mailinator.com wrote:
>>
> Mam na myśli popularne w formularzach obrazki z których trzeba przepisać
ciąg
> znaków, by wysłanie formularza było możliwe.
> Mam nadziej, że ty na informatyką papierów nie składasz?

Są ciekawsze kierunki.

--


Data: 2009-07-10 09:49:10
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com wrote:
robert6@mailinator.com wrote:
Mam na myśli popularne w formularzach obrazki z których trzeba przepisać
ciąg
znaków, by wysłanie formularza było możliwe.

Mam nadziej, że ty na informatyką papierów nie składasz?

Są ciekawsze kierunki.

No ja myśle. Zmarnowałbyś tylko 5 lat.

Data: 2009-07-10 15:31:42
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
witek napisal:
No ja myśle. Zmarnowałbyś tylko 5 lat.

Nie badz taki okrutny ;)
Facet jest nabuzowany matura, swiat ma u stop,
a tu takie trywialne pieniezne sprawy...
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 10:38:39
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Jacek_P wrote:
witek napisal:
No ja myśle. Zmarnowałbyś tylko 5 lat.

Nie badz taki okrutny ;)
Facet jest nabuzowany matura, swiat ma u stop,
a tu takie trywialne pieniezne sprawy...

Life is brutal.

Im szybciej stanie na ziemi tym lepiej dla niego.
Po za tym niezle zaczyna. Ciekawe, ktory profesor go uwali na egzaminie, tak dla zasady.

Data: 2009-07-10 15:45:50
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
witek napisal:
Im szybciej stanie na ziemi tym lepiej dla niego.
Po za tym niezle zaczyna. Ciekawe, ktory profesor go uwali na egzaminie, tak dla zasady.

Eee, obstawiam, ze szybko. Wystarczy zamknac sale wykladowa na klucz
po wejsciu wykladowcy, scisle egzekwowac warunki wejsciowe na laboratoriach
i dopuszczenie do egzaminu. Facet jest ugotowany w pierwszej sesji.
Po zapyszczeniu o prawach i konstytucji dziekan powola komisje
egzaminacyjna, ktora faceta demonstracyjnie i lege artis rozwalcuje
na plasko :)

W nadchodzacej bryndzy finansowej bedzie duzo chetnych do uczelni
publicznych, wiec uwalenie jednego dla odstraszajacego i dyscyplinujacego
przykladu przejdzie bez wiekszych protestow. Publiczne zaczynaja zreszta
byc bardzo elastyczne: wdrazaja rekrutacje zimowa :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 10:58:19
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Jacek_P wrote:
witek napisal:
Im szybciej stanie na ziemi tym lepiej dla niego.
Po za tym niezle zaczyna. Ciekawe, ktory profesor go uwali na egzaminie, tak dla zasady.

Eee, obstawiam, ze szybko. Wystarczy zamknac sale wykladowa na klucz
po wejsciu wykladowcy, scisle egzekwowac warunki wejsciowe na laboratoriach
i dopuszczenie do egzaminu. Facet jest ugotowany w pierwszej sesji.
Po zapyszczeniu o prawach i konstytucji dziekan powola komisje
egzaminacyjna, ktora faceta demonstracyjnie i lege artis rozwalcuje
na plasko :)

W nadchodzacej bryndzy finansowej bedzie duzo chetnych do uczelni
publicznych, wiec uwalenie jednego dla odstraszajacego i dyscyplinujacego
przykladu przejdzie bez wiekszych protestow. Publiczne zaczynaja zreszta
byc bardzo elastyczne: wdrazaja rekrutacje zimowa :)

Teraz niestety mamy niż edukacyjny i uczelnie biorą z ulicy nawet tych co nie chcą, bo mają płacone od łebka.
Natomiast na nastepnych latach miejsc jest znacznie mniej, wiec czesc i tak trzeba bedzie uwalic bo sie w salach nie zmieszczą.

Data: 2009-07-10 08:28:14
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opła ty rekrutacyjne na państwowych ucze lniach
robert5@mailinator.com wrote:
Witam,
Czy pobieranie przez państwowe uczelnie opłat rekrutacyjnych od kandydatów na bezpłatne studia dzienne jest zgodne z konstytucyjnym prawem do bezpłatnej nauki?

tak
z tego samego powodu dla którego nie dostajesz książek zeszytów i dlugopisów za darmo chociaż tez związane z nauka

Data: 2009-07-10 15:30:42
Autor: robert6
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert5@mailinator.com wrote:
> Witam,
> Czy pobieranie przez państwowe uczelnie opłat rekrutacyjnych od kandydatów
na
> bezpłatne studia dzienne jest zgodne z konstytucyjnym prawem do bezpłatnej > nauki?
> tak
z tego samego powodu dla którego nie dostajesz książek zeszytów i dlugopisów za darmo chociaż tez związane z nauka

To czemu nie wprowadzą czesnego za dzienne?

--


Data: 2009-07-10 15:42:22
Autor: robert6
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert5@mailinator.com wrote:
> Witam,
> Czy pobieranie przez państwowe uczelnie opłat rekrutacyjnych od kandydatów
na
> bezpłatne studia dzienne jest zgodne z konstytucyjnym prawem do bezpłatnej > nauki?
> tak
z tego samego powodu dla którego nie dostajesz książek zeszytów i dlugopisów za darmo chociaż tez związane z nauka

Książki, zeszyty i długopisy są potrzebne nawet w obowiązkowej dla każdego szkole podstawowej i gimnazjum.

Książek się nie kupuje nie będąc PEWNYM czy będzie się przyjętym do danej szkoły.

Opłata rekrutacyjna to tak jak opłata za kupon totolotka;
wylosują cię, nie wylosują - opłatę wnieść z góry musisz.

--


Data: 2009-07-10 09:46:20
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert6@mailinator.com wrote:

Książki, zeszyty i długopisy są potrzebne nawet w obowiązkowej dla każdego szkole podstawowej i gimnazjum.



No, te też masz formalnie zapewnione bezpłatne, a jednak kosztują jak cholera.

Książek się nie kupuje nie będąc PEWNYM czy będzie się przyjętym do danej szkoły.

A, gdziś ci umknął argument o pezpłatnej nauce. To płcimy czy mamy dostać za darmo. Raczej chyba nie ma wątpliwości, że książki to integralna czesc nauki.


Opłata rekrutacyjna to tak jak opłata za kupon totolotka;
wylosują cię, nie wylosują - opłatę wnieść z góry musisz.

Opłata rekrutacyjna to pokrycie kosztów rekrutacji, które dla każego kandydata są takie same niezależnie od tego czy zostanie przyjęty czy nie.

Data: 2009-07-10 16:52:45
Autor: robert
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert6@mailinator.com wrote:
> > Książki, zeszyty i długopisy są potrzebne nawet w obowiązkowej dla każdego > szkole podstawowej i gimnazjum.
> No, te też masz formalnie zapewnione bezpłatne, a jednak kosztują jak cholera.

> Książek się nie kupuje nie będąc PEWNYM czy będzie się przyjętym do danej > szkoły.

A, gdziś ci umknął argument o pezpłatnej nauce. To płcimy czy mamy dostać za darmo. Raczej chyba nie ma wątpliwości, że książki to integralna czesc nauki.

jak już to zeszyty i długopis, książkę (podręcznik) można pożyczyć lub używać z kimś na spółkę.

po za tym nie są to koszty nałożone przez szkołę, podobnie można by się odnieść do biletów za autobus zeby dojechać do szkoły , ubranie itp...

Sama szkoła nie powinna pobierać opłat, w końcu na swoje cele dostaje pieniądze z budżetu państwa.

--


Data: 2009-07-10 09:59:45
Autor: witek
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na pań stwowych uczelniach
robert@mailinator.com wrote:

jak już to zeszyty i długopis, książkę (podręcznik) można pożyczyć lub używać z kimś na spółkę.


Ale to dalej nie konstytucyjne, miało być za darmo.
W sumie studiowac tez mozesz "od kolegi".



po za tym nie są to koszty nałożone przez szkołę, podobnie można by się odnieść do biletów za autobus zeby dojechać do szkoły , ubranie itp...

i podobnie mozna by sie bylo odniesc do kosztow rekrutacji.


Sama szkoła nie powinna pobierać opłat, w końcu na swoje cele dostaje pieniądze z budżetu państwa.

A chociaż wiesz ile dostaje i w jakim stopniu pokrywa to koszty kształcenia?
A resztę to skąd ma wziąć?

Data: 2009-07-10 15:28:52
Autor: Jacek_P
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert@mailinator.com napisal:
Sama szkoła nie powinna pobierać opłat, w końcu na swoje cele dostaje pieniądze z budżetu państwa.

Szkola dostaje kase wylacznie na studentow juz przyjetych i zajecia
z nimi realizowane. Na rekrutacje nie dostaje nic, wiec za obsluge
zwiazana z rekrutacja pobiera oplaty.

Szczegoly przydzialu kasy masz tu:
http://www.bip.nauka.gov.pl/bipmein/redir.jsp?place=galleryStats&id=5881
http://www.bip.nauka.gov.pl/bipmein/redir.jsp?place=galleryStats&id=3946
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-10 14:19:19
Autor: MZ
Prawo do bezpłatnej nauki, a opła ty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert5@mailinator.com pisze:
Witam,
Czy pobieranie przez państwowe uczelnie opłat rekrutacyjnych od kandydatów na bezpłatne studia dzienne jest zgodne z konstytucyjnym prawem do bezpłatnej nauki?

Przypomina o zdrowym rozsądku oraz pozwala unikać sytuacji jak opisana
poniżej :

http://fakty.interia.pl/news/krakow-zarejestrowal-sie-na-16-kierunkach,1336037

--
MZ

Data: 2009-07-10 14:26:37
Autor: robert5
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
robert5@mailinator.com pisze:
> Witam,
> Czy pobieranie przez państwowe uczelnie opłat rekrutacyjnych od kandydatów
na
> bezpłatne studia dzienne jest zgodne z konstytucyjnym prawem do bezpłatnej > nauki?
> Przypomina o zdrowym rozsądku oraz pozwala unikać sytuacji jak opisana
poniżej :

Rejestracja przynajmniej na jeden kierunek na jednej uczelni powinna byc bezpłatna, inaczej narusza konstytucyjne prawo do bezpłatnej nauki.

Opłata rekrutacyjna jest jak za los na loterii.

Nie gwarantuje przyjęcia na dany kierunek, i nie podlega zwrotowi w przypadku niezakwalifikowania do przyjęcia i/lub nieprzyjęcie kandydata na wybrany kierunek studiów.

--


Data: 2009-07-10 05:49:07
Autor: BK
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyj ne na państwowych uczelniach
On 10 Lip, 14:26, robe...@mailinator.com wrote:
> robe...@mailinator.com pisze:
> > Witam,
> > Czy pobieranie przez państwowe uczelnie opłat rekrutacyjnych od kandydatów
na
> > bezpłatne studia dzienne jest zgodne z konstytucyjnym prawem do bezpłatnej
> > nauki?

> Przypomina o zdrowym rozsądku oraz pozwala unikać sytuacji jak opisana
> poniżej :

Rejestracja przynajmniej na jeden kierunek na jednej uczelni powinna byc
bezpłatna, inaczej narusza konstytucyjne prawo do bezpłatnej nauki.


Konstytucja dopuszcza odplatnosc uslug swiadczonych przez szkoly
wyzsze. Idz poczytaj konstytucje :)

"Art. 70. 1. Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest
obowiązkowa. Sposób wykonywania obowiązku szkolnego określa ustawa.

2. Nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna. Ustawa może dopuścić
świadczenie niektórych usług edukacyjnych przez publiczne szkoły
wyższe za odpłatnością.
"

Data: 2009-07-13 16:41:54
Autor: Szop
Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach

2. Nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna. Ustawa może dopuścić
świadczenie niektórych usług edukacyjnych przez publiczne szkoły
wyższe za odpłatnością.
"

Mhm. Ale czy opłata rekrutacyjna jest opłatą za usługę _edukacyjną_?

Data: 2009-07-10 14:33:16
Autor: spp
Prawo do bezpłatnej nauki, a opł aty rekrutacyjne na państwowych uczeln iach
robert5@mailinator.com pisze:

Rejestracja przynajmniej na jeden kierunek na jednej uczelni powinna byc bezpłatna, inaczej narusza konstytucyjne prawo do bezpłatnej nauki.

Przed chwilą pytałeś czy narusza, teraz już jesteś pewien?

--
spp

Data: 2009-07-14 08:05:24
Autor: kbb
A może trochę arytmetyki...
Czegoś tu jednak nie rozumiem. Oki, uczelnie moga a nawet podobno muszą pobierać opłaty - bo trzeba opłacić prace zlecone osób pracującyh przy rekrutacji. Policzmy więc: 7 tys osób rejstruje się przez internet i płaci po 85 zł (liczba z konkretnej uczelni a nie z sufitu). Uczelnia uzyskuje 595 tys zł. Praca przy rekrutacja trwa powiedzmy przez 2 tygodnie non stop. Powiedzmy, że zarobek miesieczny brutto jednej osoby wyniesie w tym czasie 6000 czyli 3000 przez 2 tygodnie. Mając do dyspozycji 595 tys mozna więc zatrudnić 200 dodatkowych pracowników...
Serio ktos sie upiera, że uczelnia naprawdę tak robi i zatrudnia 200 ludzi? ;))
Bo ja mysllę, ze zatrudnia kilku a resztę pieniędzy wydaje na własne potrzeby. I to nie wydaje mi się etyczne - przynajmniej nie w stosunku do tych którzy nie zostali przyjeci. Bo niby dlaczego oni mają finansować potrzeby uczelni która ich odrzuciła?

--


Data: 2009-07-14 08:55:07
Autor: Jacek_P
A może trochę arytmetyki...
kbb napisal:
Czegoś tu jednak nie rozumiem. Oki, uczelnie moga a nawet podobno muszą pobierać opłaty - bo trzeba opłacić prace zlecone osób pracującyh przy rekrutacji. Policzmy więc: 7 tys osób rejstruje się przez internet i płaci po 85 zł (liczba z konkretnej uczelni a nie z sufitu).

Siedem tysiecy osob to mniej wiecej 8..10 wydzialow.

Uczelnia uzyskuje 595 tys zł. Praca przy rekrutacja trwa powiedzmy przez 2 tygodnie non stop.

Blad. Praca trwa okolo dwoch miesiecy. Ponadto masz do czynienia z
komisja uczelniana i komisjami wydzialowymi.

Powiedzmy, że zarobek miesieczny brutto jednej osoby wyniesie w tym czasie 6000 czyli 3000 przez 2 tygodnie.

Smieci na wejsciu, smieci na wyjsciu. W roku 2006 (obecnie nie wiem)
wynagrodzenie za prace w komisjach uczelnianej i wydzialowej wynosilo
np. http://bip.pk.edu.pl/index.php?ver=0&dok=256

Przywolane tu stawki minimalne asystenta mozesz znalezc m.in. w:
http://www.nszz.pwr.wroc.pl/nszz/taryfikator.doc

Przy okazji: zwroc uwage na manipulacje MNiSzW. Pisza o wzroscie
GORNYCH WIDELEK, ale nie ma ani slowa o realnych podwyzkach.
Ot, takie Niderlandy ;) Jakie to typowe dla kolejnych ministrow
edukacji oraz szkolnictwa wyzszego.

Wiec wracajac do wynagrodzen, wychodzi w roku 2006:
- przewodniczacy komisji 870 zl brutto,
- sekretarz komisji 1218 zl brutto,
- czlonek komisji 522 zl brutto.
To jest wynagrodzenie calkowite! Nie miesieczne!
Gdzie te twoje 6000 zl miesiecznie na osobe, ktore imputowales? :)

Do studiow stacjonarnych i niestacjonarnych sa odrebne komisje,
przecietnie jest w ich skladzie ok. 10 osob w kazdej. Czyli podliczmy
tak okolo koszt komisji: 870 + 1.218 + 8 x 522 = 6.264 zl

No i masz 6.264 zl. Na calosc komisji. W trakcie calych dwumiesiecznych prac.
Teraz wezmy pod uwage te mniej wiecej 10 wydzialow plus komisja uczelniana:

1 x 6.264 + 10 x 2 x 6.264 = 131.544 zl

Wedlug twoich wyliczen gdzies jeszcze sie ukrywa 464 tys.
Gdzie? Nie wiem, ale moje podejrzenia ida w kierunku:
- pomieszczen - utrzymanie archiwow jest cholernie drogie,
a materialy porekrutacyjne musze byc przechowywane w przypadku
przyjetych w praktyce bezterminowo, a w przypadku odmow chyba
przez 5 lat (niech mnie Gotfryd poprawi) jako podstawa decyzji
administracyjnej,
- sprzetu,
- oprogramowania, ktore podlega nieustannym modyfikacjom,
- trywialnych materialow: chocby te 7 tysiecy teczek po zlotowce
to juz sie robi siedem tysiecy zlotych.

Serio ktos sie upiera, że uczelnia naprawdę tak robi i zatrudnia 200 ludzi? ;))

Tak. 21 komisji po 10 ludzi to sie robi 210 osob. Dla twoich danych wejsciowych :)

Bo ja mysllę, ze zatrudnia kilku

Myslisz sie, co juz ci wykazalem.

a resztę pieniędzy wydaje na własne potrzeby.

A tego to akurat nie moge wykluczyc.
I to nie wydaje mi się etyczne - przynajmniej nie w stosunku do tych którzy nie zostali przyjeci. Bo niby dlaczego oni mają finansować potrzeby uczelni która ich odrzuciła?

A dlaczego nie? Usluge rekrutacyjna wykonano. To jest usluga nalezytej
starannosci: materialy przyjeto, zweryfikowano, oceny zestawiono,
rankingi wykonano. Jezeli usluga sie wydaje zbyt droga, to jest prosta
metoda: nie korzystac. Dokladniej mowiac: nie spamowac swoimi papierami
na oslep. A co do etyki, hm, gdy mowa o pieniadzach etyka zabiera manatki
i wychodzi tylnymi drzwiami. Gdy idziesz na JAKIKOLWIEK komercyjny egzamin
certyfikacyjny do placisz za przeprowadzenie procedury, a nie jedynie
za skutek pozytywny. Tu jest dokladnie TAKA SAMA sytuacja.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-14 09:45:16
Autor: kbb
A może trochę arytmetyki...
Gdzie te twoje 6000 zl miesiecznie na osobe, ktore imputowales? :)


Cytuje tylko to jedno zdanie z twojego wywodu, bo ono dobitnie pokazuje, ze nieszczególnie zrozumiałes o co mi chodzi. Ani mi było w głowie imputować komukolwiek nadmierne zarobki. Rzuciłam po prostu pewna (zdecydowanie zawyżoną moim zdaniem) kwotą wyłącznie po to, by nikt mi nie zarzucił, ze niedoceniam ciężkiej pracy komisji i chcę im płacić nędzne grosze. Ty podałeś prawdziwe liczby, i bardzo mnie to cieszy - bo one tym bardziej pokazują, że wysokość opłaty rekrutacyjnej jest znacznie zawyżona.


Wedlug twoich wyliczen gdzies jeszcze sie ukrywa 464 tys.


Raczej więcej, bo liczba którą podałam na wstępie czyli 7 tys kandydatów jest dość niska (np na UŚ w zeszłym roku było 15 tys kandydatów co oznacza dobrze ponad milion dochodu). Ale niech będzie "tylko" 464 tys.



Gdzie? Nie wiem, ale moje podejrzenia ida w kierunku:
- pomieszczen - utrzymanie archiwow jest cholernie drogie,a materialy
porekrutacyjne musze byc przechowywane w przypadku
przyjetych w praktyce bezterminowo, a w przypadku odmow chyba
przez 5 lat (niech mnie Gotfryd poprawi) jako podstawa decyzji
administracyjnej,



To znaczy ile konkretnie może kosztować przechowanie 7 tys dokumentów przez 5 lat? I jak to się ma do kwoty prawie 600 tys która zapłacili kandydaci?


- sprzetu,


Ile wyniesie koszt materiałów eksploatacyjnych ewt amortyzacji sprzętu (komputer, ksero...fotele dla komisji, woda do paprotek, coś pominełam? ;) przez 2 miesiące? No proszę cię, bądźmy poważni... - oprogramowania, ktore podlega nieustannym modyfikacjom,


A to oprogramowanie podlegające modyfikacjom to służy wyłącznie odrzuconym kandydatom? Zaraz po rekrutacji jest usuwane z komputerów i instaluje się nowe? Ponawiam apel o odrobinę rozsądku... JEST PÓŁ MILIONA DO WYDANIA.


- trywialnych materialow: chocby te 7 tysiecy teczek po zlotowce
to juz sie robi siedem tysiecy zlotych.


Taka zwykła teczka kosztuje mniej niż złotówkę, zwłaszcza kupowana hurtowo. Ale mniejsza z tym. NIechby nawet te wszystkie koszty wyniosły 100 tys (co na pewno jest grubą przesadą).
Nadal mamy do wydania 360 tys. zł.
I twierdzę, że te włąśnie pieniadze uczelnie wydają w sposób nieetyczny i nieuzasadniony na swoje własne potrzeby - zamiast obniżyć opłatę rekrutacyjną do ok. 25 zł co całkowicie, jak pokazuja powyzsze szacunki, pokryłoby koszty rekrutacji.



--


Data: 2009-07-14 10:00:04
Autor: kbb
A może trochę arytmetyki...
Aha, i jeszcze jedno. Sądzę, że obecna wysokość opłaty rekrutacyjnej to relikt epoki egzaminów wstepnych. Relikt który uczelnie pieczołowicie pielegnuja w niezmienionej formie gdyż dzieki niemu zarabia całkiem niezłe pieniądze. Gdy obowiązywały egzaminy wstępne taka opłata byłą całkowicie uzasadniona, bo koszty przygotowania i sprawdzenia testów plus odbycie egzaminów ustnych miało prawo tyle kosztować. A paradoksalnie, jak sama pamiętam kosztowało mniej...
Obecna wysokość opłaty rekrutacyjnej jest zdecydowanie zawyżona i moim zdaniem czas najwyzszy, by zrobiono z tym wreszcie porządek.

--


Data: 2009-07-14 10:52:23
Autor: Jacek_P
A może trochę arytmetyki...
kbb napisal:
Obecna wysokość opłaty rekrutacyjnej jest zdecydowanie zawyżona i moim zdaniem czas najwyzszy, by zrobiono z tym wreszcie porządek.

A sprecyzuj co znaczy 'zrobiono porzadek'? Ministerstwo odcielo sie
od finansowania akcji rekrutacyjnej. Wiec akurat w tym fragmencie
masz wolny rynek. Za wysoka oplata rekrutacyjna na prestizowa uczelnie? To idz na mniej prestizowa, gdzie oplaty sa nizsze. Za chwile pojawia
sie takie oferty smieciowe, gdzie oplat rekrutacyjnych nie bedzie wcale.
Niz idzie. NIGDZIE z kolei nie jest powiedziane, ze oplaty maja byc wylacznie pokryciem kosztow BEZPOSREDNICH.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-14 12:49:51
Autor: Baloo
A może trochę arytmetyki...

Użytkownik "Jacek_P" <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> napisał w wiadomości news:h3hh5b$lda$1srv.cyf-kr.edu.pl...

To jest wynagrodzenie calkowite! Nie miesieczne!
Gdzie te twoje 6000 zl miesiecznie na osobe, ktore imputowales? :)

LOL, chciałeś dogryźć i Ci nie wyszło ;P
Z tego, co napisałeś wynika, że tym bardziej jego wyliczenia przemawiają na jego korzyść.

Data: 2009-07-14 11:00:28
Autor: Jacek_P
A może trochę arytmetyki...
Baloo napisal:
LOL, chciałeś dogryźć i Ci nie wyszło ;P

Dogryzc? Nie, bo mi zwisaja wyznania maturalnej socjalistki,
ktora chce miec wszystko, byle za darmo. To znaczy, aby inni
zaplacili :)

Z tego, co napisałeś wynika, że tym bardziej jego wyliczenia przemawiają na jego korzyść.

Jej. JEJ. Przynajmniej tak z zaimkow wynikalo. I na jaka korzysc
przemawiaja? Chce uslugi? Ma usluge. Cena sie nie podoba?
To niech szuka innego dostawcy USLUGI. W sklepie tez udowania,
ze marza ma byc zerowa? :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-14 12:37:14
Autor: kbb
A może trochę arytmetyki...
Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> napisał(a):
Dogryzc? Nie, bo mi zwisaja wyznania maturalnej socjalistki,


Strasznie sie zaperzasz, wyluzuj trochę. To nie ciebie osobiscie krytykuje tylko system.
Gwoli wyjasnienia: taka ze mnie maturzystka jak i socjalistka. Studia skończyłam ładnych parę lat temu, dzieciom zas do wieku maturalnego brakuje na tyle dużo, że nikt nie moze mnie posądzić w tym temacie o załatwianie jakiś własnych interesów:)
ktora chce miec wszystko, byle za darmo. To znaczy, aby inni
zaplacili :)


???? _JA_ chcę cos za darmo? Dopiero co wykazałam, że to uczelnie dostają "coś" za darmo (całkiem niezłą kasę konkretnie) - sugestię, że powinny się z tych pieniędzy uczciwie rozliczać nazywasz żądaniem czegoś za darmo? No czysty surrealizm...



Jej. JEJ. Przynajmniej tak z zaimkow wynikalo. I na jaka korzysc
przemawiaja? Chce uslugi? Ma usluge. Cena sie nie podoba?
To niech szuka innego dostawcy USLUGI. W sklepie tez udowania,
ze marza ma byc zerowa? :)


Argument chybiony bo publiczna, opłacana z pieniędzy podatników uczelnia to nie prywatny sklepik. Radzę ponadto przeczytać uchwałę senatu uczelni w której (jak sądze) pracujesz. Idę o zakład, że będzie tam napisane coś w stylu: ustala sie opłatę rekrutacyjna w wysokości xx w celu pokrycia kosztów postępowania rekrutacyjnego. Pytanie więc, co robi uczelnia z kwota nie wykorzystaną w tym celu i dlaczego nie zwraca jej kandydatom.





--


Data: 2009-07-14 12:47:12
Autor: kbb
A może trochę arytmetyki...
Jeszcze coś takiego znalazłam:

Na Politechnice Warszawskiej opłata rekrutacyjna wynosi 85 złotych. W ramach tej kwoty kandydat może podać do pięciu kierunków, których studiowaniem jest zainteresowany.

Na Uniwersytecie Warszawskim ta sama opłata jest o 5 złotych niższa. Tutaj natomiast trzeba płacić za każdy kierunek osobno. O 5 tysięcy miejsc walczy ponad 30 tysięcy osób. Z tytułu wpłat rekrutacyjnych uczelnia otrzyma co najmniej 2 i pół miliona złotych. Rzeczniczka Uniwersytetu Anna Korzekwa powiedziała, że zgodnie z ustawą pieniądze te zostaną przeznaczone na działalność związaną z przyjmowaniem nowych studentów. Jest to przede wszystkim utrzymanie internetowego systemu rejestracji kandydatów oraz koszty związane z przeprowadzaniem rekrutacji.


Konia z rzędem temu kto wyjaśni jakim cudem koszty rekrutacji mogą wynieść 2,5 mln...
Zwracam też uwagę na sformułowanie "zgodnie z ustawą pieniądze te zostaną przeznaczone na działalność związaną z przyjmowaniem nowych studentów".
ZGODNIE Z USTAWĄ.
Czyli przeznaczenie ich na inne cele stanowi złamanie ustawy. Mylę się?

--


Data: 2009-07-14 12:52:46
Autor: kbb
A może trochę arytmetyki...

Zwracam też uwagę na sformułowanie "zgodnie z ustawą pieniądze te zostaną przeznaczone na działalność związaną z przyjmowaniem nowych studentów".
ZGODNIE Z USTAWĄ.
Czyli przeznaczenie ich na inne cele stanowi złamanie ustawy. Mylę się?


Chyba się nie mylę, bo znalazłam jeszcze coś takiego:

http://kierunkistudiow.pl/przydatne_informacje/wysokosc_oplaty_rekrutacyjnej_
w_2007/2008.html

Aby rozwiać wszelkie wątpliwości i informacje pojawiające się w prasie na ten temat, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego 5 kwietnia wydało komunikat w sprawie opłat za postępowanie związane z przyjęciem na studia w roku akademickim 2007/2008.

(...)
Rozporządzenie określa maksymalną wysokość opłat za postępowanie związane z przyjęciem na studia. Natomiast rektor danej uczelni ustala na rok akademicki wysokość opłaty uwzględniając zasadę, iż opłata ta nie może przekraczać kosztów planowanych do poniesienia w zakresie niezbędnym do wykonywania czynności związanych z przyjmowaniem na studia na danym kierunku i określonym poziomie kształcenia. --


Data: 2009-07-14 13:31:42
Autor: Baloo
A może trochę arytmetyki...
"Jacek_P" <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> napisał

Dogryzc? Nie, bo mi zwisaja wyznania maturalnej socjalistki,
ktora chce miec wszystko, byle za darmo. To znaczy, aby inni
zaplacili :)
***
Skąd wnioski, że chce coś za darmo? Dziewczyna (przepraszam za pomyłkę ;-) dziwi się po prostu dlaczego takie duże kwoty, jeśli tylko część z nich przeznaczona jest de facto na sam proces rekrutacji, a z resztą nie wiadomo co się dzieje.



Jej. JEJ. Przynajmniej tak z zaimkow wynikalo. I na jaka korzysc
przemawiaja?
***
Na korzyść jej wyliczeń.



Chce uslugi? Ma usluge. Cena sie nie podoba?
To niech szuka innego dostawcy USLUGI.
***
W budżetówce, gdzie kwoty są z reguły zryczałtowane? Dość karkołomne zadanie.



W sklepie tez udowania, że marza ma byc zerowa? :)
***
Jak to było? Śmieci na wejściu, śmieci na wyjściu.
Jeśli porównujesz prywatny sklep do zakładu budżetowego, to nie dziw, że takie wnioski przychodzą Ci do głowy.

Data: 2009-07-14 11:37:14
Autor: Jacek_P
A może trochę arytmetyki...
Baloo napisal:
Skąd wnioski, że chce coś za darmo? Dziewczyna (przepraszam za pomyłkę ;-) dziwi się po prostu dlaczego takie duże kwoty, jeśli tylko część z nich przeznaczona jest de facto na sam proces rekrutacji, a z resztą nie wiadomo co się dzieje.

Zdziwienie by mnie nie zdziwilo. Mnie dziwi jej zaped do 'zrobia porzadek'.

Jej. JEJ. Przynajmniej tak z zaimkow wynikalo. I na jaka korzysc
przemawiaja?
Na korzyść jej wyliczeń.

Wyliczen - moze. Argumentacji - nie.

W budżetówce, gdzie kwoty są z reguły zryczałtowane? Dość karkołomne zadanie.

To nie jest ryczaltowane. Budzet i ministerswo od tego sie odciely.

Jak to było? Śmieci na wejściu, śmieci na wyjściu.
Jeśli porównujesz prywatny sklep do zakładu budżetowego, to nie dziw, że takie wnioski przychodzą Ci do głowy.

Ehm, od kiedy publiczne szkoly wyzsze sa 'zakladami budzetowymi'?
Cos ci sie chyba pomieszalo. --
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-14 16:28:29
Autor: Baloo
A może trochę arytmetyki...
"Jacek_P" <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> napisał

Zdziwienie by mnie nie zdziwilo. Mnie dziwi jej zaped do 'zrobia porzadek'.

A co jest w tym konkretnie dziwnego?

To nie jest ryczaltowane. Budzet i ministerswo od tego sie odciely.

Chyba nie do końca.

Ehm, od kiedy publiczne szkoly wyzsze sa 'zakladami budzetowymi'?

Od wtedy, od kiedy nie są prywatne.
Dobrze wiesz, o co chodzi, więc nie łap mnie za słowa, bo nie na tym polega dyskusja.

Data: 2009-07-14 15:22:13
Autor: Jacek_P
A może trochę arytmetyki...
Baloo napisal:
A co jest w tym konkretnie dziwnego?

Bo tu jest porzadek: stawki maksymalne okreslone przez MNiSzW.
A jej nie beda sie podobaly zadne stawki wieksze od zera.

> To nie jest ryczaltowane. Budzet i ministerswo od tego sie odciely.
Chyba nie do końca.

Odciely sie. Nie daja na to ani grosza. MNiSzW jedynie okreslil
gorne stawki. I tyle.

> Ehm, od kiedy publiczne szkoly wyzsze sa 'zakladami budzetowymi'?
Od wtedy, od kiedy nie są prywatne.
Dobrze wiesz, o co chodzi, więc nie łap mnie za słowa, bo nie na tym polega dyskusja.

Bede cie lapal. Okreslenie 'zaklad budzetowy' jest bardzo precyzyjne
i niesie ze soba liczne ograniczenia. Uczelnie sa formalnie panstwowymi
osobami prawnymi a ich dzialalnosc jest regulowana ustawa. Ta dzialalnosc
jest jednoczesnie i szersza, i bardziej autonomiczna niz byloby to mozliwe
dla 'zakladu budzetowego'.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-14 11:44:11
Autor: Jacek_P
A może trochę arytmetyki...
Baloo napisal:
[ ciach ]

Znalazlem artykul, z ktorego wynika, ze jednak MNiSzW nie dajac
kasy na rekrutacje usiluje jednak mieszac sie w ustalanie oplat
ustalajac stawki maksymalne. Takie to typowo polsko-ministerialne :/

http://cieszyn.naszemiasto.pl/uczelnie/specjalna_artykul/637653.html

Te 85 zl jest tam wspomniane jako maksymalna stawka na kierunki 'inne'.
Niech sie dziewczyna cieszy, ze nie miala zapedow artystycznych: 165 zl.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-14 10:37:59
Autor: witek
A może trochę arytmetyki...
kbb wrote:
Bo ja mysllę,

No i to by wyjaśniało podstawy twojej teorii.

Data: 2009-07-14 17:37:19
Autor: kbb
A może trochę arytmetyki...
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał(a):
kbb wrote:
> Bo ja mysllę,

No i to by wyjaśniało podstawy twojej teorii.


Jakiej "mojej teorii"? Masz na mysli to, że skoro w rozporządzeniu ministra szkolnictwa wyższego napisano, że pieniądze z opłaty rekrutacyjnej moga byc wykorzystane wyłącznie na cele związane z rekrutacją, to ja naiwnie zakładam, że uczelnie powinny sie do tego rozporządzenia stosować? Czyli inaczej: uważam, że prawo jest po to by go przestrzegać. To jest ta "moja teoria"?
Ciekawa opinia, ciekawy ten twój sarkazm. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jesteśmy na forum poświęconym prawu;)

--


Data: 2009-07-14 23:59:06
Autor: Baloo
A może trochę arytmetyki...

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:h3i8on$8u$3inews.gazeta.pl...
kbb wrote:
Bo ja mysllę,

No i to by wyjaśniało podstawy twojej teorii.

Powiedział, co wiedział :-/

Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona