Jako że w Polsce uzyskanie obecnie prawa jazdy to jak zdobycie licencji
pilota, chciałbym zdać zagranicą.
Gdzie można to zrobić legalnie i bez większych problemów? Jakie są
formalności i koszty?
Nie interesują mnie szemrane kursy za wschodnią granicą, czy kupowanie
egipskiego prawa jazdy, podkreślam tylko _LEGALNA_ droga.

W dniu piątek, 6 września 2013 11:11:01 UTC+2 użytkownik Kacper napisał:

Jako �e w Polsce uzyskanie obecnie prawa jazdy to jak zdobycie licencji
pilota, chcia�bym zda� zagranic�.
Gdzie mo�na to zrobi� legalnie i bez wi�kszych problem�w? Jakie s�
formalno�ci i koszty?
Nie interesujďż˝ mnie szemrane kursy za wschodniďż˝ granicďż˝, czy kupowanie
egipskiego prawa jazdy, podkre�lam tylko _LEGALNA_ droga.

Skoro nie pootrawisz zdac w miare prostego egzaminu to może lepiej jak nie będziesz prowadził auta po naszych drogach.
"Licencję pilota" jak to nazwałes za pierwszym podejściem zdała wczoraj kolezanka mojej żony. Prosta dziewczyna ze wsi, sprzedawczyni w sklepie spożyczywm. Jakoś superuzdolniona raczej nie jest a zdała.
Chcesz zdac to poiszukaj dobrego instruktora. To podstawa. No i nauka teorii- tego musisz się nauczyc sam a dobry instruktor nie dopuści ciebie do egzaminu jak zobaczy że masz braki.

On Fri, 6 Sep 2013, Kris wrote:

W dniu piątek, 6 września 2013 11:11:01 UTC+2 użytkownik Kacper napisał:

Nie interesujďż˝ mnie szemrane kursy za wschodniďż˝ granicďż˝, czy kupowanie
egipskiego prawa jazdy, podkre�lam tylko _LEGALNA_ droga.

Skoro nie pootrawisz zdac w miare prostego egzaminu to może lepiej jak nie będziesz prowadził auta po naszych drogach.

  Wniosek jest mocno, mocno inny.

  Pytanie brzmi: dlaczego nikomu nie wadzi, że po polskich drogach jeżdżą
i będą jeździć kierowcy z takich państw, do których chce pojechać Kacper?

  Wniosek że problem *NIE LEŻY* w trudności "swoistej odmiany" egzaminu
IMO jest całkiem prawidłowy.
  Lepiej, żeby pojazdów po Polsce nie prowadziła znaczna liczba osób
które SĄ W STANIE bez problemu zdać taki egzamin. W tym rzecz :>

<teza drogowa Gotfryda>
  Dopóki prawo będzie ścigało surowiej gościa po 2 piwach który nie
spowodował wypadku, niż gościa któremu należy się raptem 500zł
mandatu za coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=vr1cyL7WpXw
  lub (bez względu gdzie to było):
http://www.liveleak.com/view?i=fec_1340120933
....w .pl na drogach nie będzie lepiej
<\teza>
<sumplement do tezy>
  Dotyczy również komplikowania rzeczy podobno prostych
<\suplement>

pzdr, Gotfryd

Teza Gotfryda skorygowana zgodnie z brzytwą Ockhama:

W dniu 2013-09-06 17:59, Gotfryd Smolik news pisze:

<teza -drogowa- Gotfryda>
...w .pl -na- -drogach- nie będzie lepiej
<\teza>

(Nie wiem, czy Wasze czytniki sformatują text-decoration zgodnie z moimi oczekiwaniami; w powyższym tekście słowa objęte myślnikami winny być przekreślone)

pzdr, Gotfryd

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

On Fri, 6 Sep 2013, sqlwiel wrote:

Teza Gotfryda skorygowana zgodnie z brzytwą Ockhama:

W dniu 2013-09-06 17:59, Gotfryd Smolik news pisze:

<teza -drogowa- Gotfryda>
...w .pl -na- -drogach- nie będzie lepiej
<\teza>

(Nie wiem, czy Wasze czytniki sformatują text-decoration zgodnie z moimi
oczekiwaniami; w powyższym tekście słowa objęte myślnikami winny być
przekreślone)

  Doceniam, ale ja poprzestałem na zakresie dyskusji w wątku, nie
generalizowałem ;)

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "Kris" <kszysztofc@gmail.com> napisał w wiadomości news:47ab279d-87f8-4e36-ace2-048e35d9cfb8googlegroups.com...
W dniu piątek, 6 września 2013 11:11:01 UTC+2 użytkownik Kacper napisał:

Skoro nie pootrawisz zdac w miare prostego egzaminu to może lepiej jak nie będziesz prowadził auta po naszych drogach.
"Licencję pilota" jak to nazwałes za pierwszym podejściem zdała wczoraj kolezanka mojej żony. Prosta dziewczyna ze wsi, sprzedawczyni w sklepie >spożyczywm. Jakoś superuzdolniona raczej nie jest a zdała.
Chcesz zdac to poiszukaj dobrego instruktora. To podstawa. No i nauka teorii- tego musisz się nauczyc sam a dobry instruktor nie dopuści ciebie do >egzaminu jak zobaczy że masz braki.

Przecież Kacper nigdzie nie napisał, że nie potrafi zdać teorii czy jazdy.
Napisał natomiast, że  ze względu na przesadne utrudnienia chciałby uzyskać prawo jazdy w bardziej przyjazny sposób.
I zadał pytanie gdzie to najlepiej zrobić.
A do twoich wywodów krzysztofiec pasuje polskie przysłowie:
Drogo kupić, tanio sprzedać i źle się ożenić to każdy głupek potrafi.
Czy ktoś odpowiedział? Nie. Odezwali się za to sami mądrale i filozofowie, oczywiście dbający o bezpieczeństwo na "ich" drogach.
Czyli nie należy wpuszczać obcokrajowców bo nie zdali polskiego egzaminu.

Ja niestety nie wiem, gdzie jechać po prawo jazdy.

On Fri, 6 Sep 2013, t-1 wrote:

  Ja w sprawie formalnej.

Czy ktoś odpowiedział? Nie.

  Zgoda.

Odezwali się za to sami mądrale i filozofowie,

  Przyznaję się.

oczywiście dbający o bezpieczeństwo na "ich" drogach.

  A tu mógłbyś mnie nie obrażać?

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1309062247260.440quad...

On Fri, 6 Sep 2013, t-1 wrote:

 Ja w sprawie formalnej.

Czy ktoś odpowiedział? Nie.

 Zgoda.

Odezwali się za to sami mądrale i filozofowie,

 Przyznaję się.

oczywiście dbający o bezpieczeństwo na "ich" drogach.

 A tu mógłbyś mnie nie obrażać?

pzdr, Gotfryd

Przepraszam za zgeneralizowany kształt opini, jednak nie dotyczyła ona wszystkich.
Jesteś jednym z nielicznych na grupach dla których mam wielki szacunek.

Kacper wrote:

Jako że w Polsce uzyskanie obecnie prawa jazdy to jak zdobycie licencji
pilota, chciałbym zdać zagranicą.
Gdzie można to zrobić legalnie i bez większych problemów? Jakie są
formalności i koszty?
Nie interesują mnie szemrane kursy za wschodnią granicą, czy kupowanie
egipskiego prawa jazdy, podkreślam tylko _LEGALNA_ droga.

jak jestes dupa i nie potrafisz teorii zdac, to moze lepiej ze nie masz prawa jazdy.

W dniu 06.09.2013 14:48, witek pisze:

Kacper wrote:

Jako że w Polsce uzyskanie obecnie prawa jazdy to jak zdobycie licencji
pilota, chciałbym zdać zagranicą.
Gdzie można to zrobić legalnie i bez większych problemów? Jakie są
formalności i koszty?
Nie interesują mnie szemrane kursy za wschodnią granicą, czy kupowanie
egipskiego prawa jazdy, podkreślam tylko _LEGALNA_ droga.

jak jestes dupa i nie potrafisz teorii zdac, to moze lepiej ze nie masz
prawa jazdy.

Ale zdajesz pan sobie sprawę jak teraz (nie)wyglądają pytania z teorii?


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu piątek, 6 września 2013 15:49:40 UTC+2 użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:

Ale zdajesz pan sobie spraw� jak teraz (nie)wygl�daj� pytania z teorii?

Jak ktos poświęci trochę czasu na nauke to zdaje bez problemu.
Wczesniej uczyli sie na pamiec teraz myślec trzeba

W dniu 06.09.2013 16:03, Kris pisze:

W dniu piątek, 6 września 2013 15:49:40 UTC+2 użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:

Ale zdajesz pan sobie spraw� jak teraz (nie)wygl�daj� pytania z teorii?

Jak ktos poświęci trochę czasu na nauke to zdaje bez problemu.
Wczesniej uczyli sie na pamiec teraz myślec trzeba

jak bardzo trzeba myśleć odpowiadając na pytania takie jak te:

* Czy dolna osłona silnika jest obowiązkowa w samochodzie osobowym?
* Jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna jednorzędowa?



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu piątek, 6 września 2013 16:13:21 UTC+2 użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:

jak bardzo trzeba myśleć odpowiadając na pytania takie jak te:
* Czy dolna osłona silnika jest obowiązkowa w samochodzie osobowym?
* Jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna jednorzędowa?

A jestes pewien że takie pytania są na egzaminie?

On Fri, 6 Sep 2013, Kris wrote:

W dniu piątek, 6 września 2013 16:13:21 UTC+2 użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:

jak bardzo trzeba myśleć odpowiadając na pytania takie jak te:
* Czy dolna osłona silnika jest obowiązkowa w samochodzie osobowym?
* Jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna jednorzędowa?

A jestes pewien że takie pytania są na egzaminie?

  Problem w tym, że Ty nie możesz być pewien że nie ma.
  W zupełności zgadzam się z poglądem, że tajność pytań narusza prawo.
  Prawo do odwołania.

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news wrote:

On Fri, 6 Sep 2013, Kris wrote:

W dniu piątek, 6 września 2013 16:13:21 UTC+2 użytkownik Przemysław
Adam Śmiejek napisał:

jak bardzo trzeba myśleć odpowiadając na pytania takie jak te:
* Czy dolna osłona silnika jest obowiązkowa w samochodzie osobowym?
* Jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna jednorzędowa?

A jestes pewien że takie pytania są na egzaminie?

  Problem w tym, że Ty nie możesz być pewien że nie ma.
  W zupełności zgadzam się z poglądem, że tajność pytań narusza prawo.
  Prawo do odwołania.

pzdr, Gotfryd

tu sie zgadzam
pytania powinny byc jawne a najlepiej strona internetowa do testowania samego siebie.
W sumie jakie to ma znaczenia jak sie nauczysz przepisów.
Jak nauczysz sie odpowiedzi na wszystkie pytania tym lepiej dla ciebie.

Co nie znaczy ze egzamin w obecnej postaci nie jest do zdania.
w dzisiejszych czasach wszystko co wymaga ruszenia głową w celu innym niz polykanie hamburgerow jest uwazane za zbyt trudne.

W dniu 06.09.2013 17:59, witek pisze:

w dzisiejszych czasach wszystko co wymaga ruszenia głową w celu innym
niz polykanie hamburgerow jest uwazane za zbyt trudne.

I kierowcami mogą być tylko profesorzy-z-usenetu, a prosty Ja, chłop ze wsi, granatem oderwany od pługa już nie, bo za tępy na Inteligencję Pytań? Jakoś proste chłopy ze wsi od zawsze powoziły czy to traktor czy to kombajn bizon albo inksza vistula.... A teraz cza być MegaInteligentem, żeby mieć prawko.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 06.09.2013 17:59, witek pisze:

w dzisiejszych czasach wszystko co wymaga ruszenia głową w celu innym
niz polykanie hamburgerow jest uwazane za zbyt trudne.

I kierowcami mogą być tylko profesorzy-z-usenetu, a prosty Ja, chłop ze
wsi, granatem oderwany od pługa już nie, bo za tępy na Inteligencję
Pytań? Jakoś proste chłopy ze wsi od zawsze powoziły czy to traktor czy
to kombajn bizon albo inksza vistula.... A teraz cza być
MegaInteligentem, żeby mieć prawko.

nie trzeba byc megainteligentem, zeby odpwiedziec na zestaw prostych pytań.
jak ktoś nie umie pływać to mówi, że woda za rzadka.

W dniu 06.09.2013 18:38, witek pisze:

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 06.09.2013 17:59, witek pisze:

w dzisiejszych czasach wszystko co wymaga ruszenia głową w celu innym
niz polykanie hamburgerow jest uwazane za zbyt trudne.

I kierowcami mogą być tylko profesorzy-z-usenetu, a prosty Ja, chłop ze
wsi, granatem oderwany od pługa już nie, bo za tępy na Inteligencję
Pytań? Jakoś proste chłopy ze wsi od zawsze powoziły czy to traktor czy
to kombajn bizon albo inksza vistula.... A teraz cza być
MegaInteligentem, żeby mieć prawko.

nie trzeba byc megainteligentem, zeby odpwiedziec na zestaw prostych pytań.
jak ktoś nie umie pływać to mówi, że woda za rzadka.

Wiesz, ja jeżdżę 20 lat, z czego 17 bezwypadkowo, a wcześniej miałem 1 stłuczkę z własnej głupoty, w pierwszym roku jazdy, jak pierwsza zima mnie zaskoczyła i źle wyczułem jeszcze śliskość lodu pod śniegiem.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 06.09.2013 16:03, Kris pisze:

W dniu piątek, 6 września 2013 15:49:40 UTC+2 użytkownik Przemysław
Adam Śmiejek napisał:

Ale zdajesz pan sobie spraw� jak teraz (nie)wygl�daj� pytania z
teorii?

Jak ktos poświęci trochę czasu na nauke to zdaje bez problemu.
Wczesniej uczyli sie na pamiec teraz myślec trzeba

jak bardzo trzeba myśleć odpowiadając na pytania takie jak te:

* Czy dolna osłona silnika jest obowiązkowa w samochodzie osobowym?

Nie

* Jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna jednorzędowa?

520 x 114 mm

jak nie bylo na kursie to napisz o  zwrot kasy.
I dlatego mozesz nieodpowiedziec na kilka pytan i ciagle zdac. Nikt nie kaze ci byc omnibusem

W dniu 06.09.2013 16:21, witek pisze:

* Jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna jednorzędowa?

520 x 114 mm
jak nie bylo na kursie to napisz o  zwrot kasy.

Nie będę im żadnej kasy zwracał. Uważam, że kurs to nie wpychanie wszystkich bzdur, które się akurat mogą komuś uroić.

I dlatego mozesz nieodpowiedziec na kilka pytan i ciagle zdac. Nikt nie
kaze ci byc omnibusem

No właśnie każe. Bo takich bzdur można wymyślać multum. Ile luksów ma mieć żarówka albo inne gówno, które interesuje producenta, a nie kierowcę, bo kierowcy ta wiedza nijak niepotrzebna.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

* Czy dolna osłona silnika jest obowiązkowa w samochodzie osobowym?
* Jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna jednorzędowa?

Ale zdajesz sobie sprawę, że takich pytań tak naprawdę nie ma nie ma na egzaminie. To była tylko podpucha pewnego portalu, który umieścił dowolne wpisy osób - niekoniecznie prawdziwe.

W dniu 06.09.2013 16:20, Krzysztof Jodłowski pisze:

Ale zdajesz sobie sprawę, że takich pytań tak naprawdę nie ma nie ma na
egzaminie. To była tylko podpucha pewnego portalu, który umieścił
dowolne wpisy osób - niekoniecznie prawdziwe.

A skąd wiesz, skoro pytania są tajne i są (c) firma-produkująca-soft, więc mogą zawierać dowolne coś, co się jakiejś firmie wygrywającej przetarg w danym miejscu wymyśliło.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Osobnik posiadający mail niechce@spamu.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ale zdajesz pan sobie spraw� jak teraz (nie)wygl�daj� pytania
z teorii?

Jak ktos poświęci trochę czasu na nauke to zdaje bez problemu.
Wczesniej uczyli sie na pamiec teraz myślec trzeba

jak bardzo trzeba myśleć odpowiadając na pytania takie jak te:

* Czy dolna osłona silnika jest obowiązkowa w samochodzie osobowym?

jezeli samochód przechodzi przegląd bez tej osłony to nie jest, jeżeli nie przechodzi to jest - trzeba zapytać fachowca.

* Jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna jednorzędowa?

Takie jakie wydaje mi UK - zdaje sie w tym temacie na fachowca.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill

W dniu 06.09.2013 21:00, Budzik pisze:

jak bardzo trzeba myśleć odpowiadając na pytania takie jak te:
>
>* Czy dolna osłona silnika jest obowiązkowa w samochodzie osobowym?

jezeli samochód przechodzi przegląd bez tej osłony to nie jest, jeżeli nie
przechodzi to jest - trzeba zapytać fachowca.

>* Jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna jednorzędowa?
>

Takie jakie wydaje mi UK - zdaje sie w tym temacie na fachowca.

No więc właśnie. A testy PJ w PL nie przewidują takich opisowych odpowiedzi.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Osobnik posiadający mail niechce@spamu.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

jak bardzo trzeba myśleć odpowiadając na pytania takie jak te:
>
>* Czy dolna osłona silnika jest obowiązkowa w samochodzie osobowym?

jezeli samochód przechodzi przegląd bez tej osłony to nie jest,
jeżeli nie przechodzi to jest - trzeba zapytać fachowca.

>* Jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna jednorzędowa?
>

Takie jakie wydaje mi UK - zdaje sie w tym temacie na fachowca.

No więc właśnie. A testy PJ w PL nie przewidują takich opisowych odpowiedzi.

Jak to nie?
Skoro jz ktos wymyslił takie idiotyczne pytanie, to niech umiesci jako wariant taką oczywista odpowiedź.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę,
bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi"

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 06.09.2013 14:48, witek pisze:

Kacper wrote:

Jako że w Polsce uzyskanie obecnie prawa jazdy to jak zdobycie licencji
pilota, chciałbym zdać zagranicą.
Gdzie można to zrobić legalnie i bez większych problemów? Jakie są
formalności i koszty?
Nie interesują mnie szemrane kursy za wschodnią granicą, czy kupowanie
egipskiego prawa jazdy, podkreślam tylko _LEGALNA_ droga.

jak jestes dupa i nie potrafisz teorii zdac, to moze lepiej ze nie masz
prawa jazdy.

Ale zdajesz pan sobie sprawę jak teraz (nie)wyglądają pytania z teorii?

tak
i dalej nie widze problemu jak sie komus chce.

W dniu 06.09.2013 16:05, witek pisze:

tak
i dalej nie widze problemu jak sie komus chce.

No nie, oczywiście można być Gotfrydem i znać na pamięć wszelkie możliwe przepisy w RP, ale ja osobiście nie wiem jaki ma rozmiar tablica rejestracyjna i nie chce wiedzieć i przez 20 lat kariery kierowcy nigdy ta wiedza mi nie była potrzebna. Tym niech się zajmuje Urząd właściwy, który wydaje te tablice. Nie interesuje mnie też jakie osłony silnika są obowiązkowe. Tym niech się zajmuje producent samochodu. itp.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 06.09.2013 16:05, witek pisze:

tak
i dalej nie widze problemu jak sie komus chce.

No nie, oczywiście można być Gotfrydem i znać na pamięć wszelkie możliwe
przepisy w RP,

i wlasnie dlatego nigdy nie zostaniesz ani ksiegowym ani doradca podatkowym

ale ja osobiście nie wiem jaki ma rozmiar tablica
rejestracyjna i nie chce wiedzieć i przez 20 lat kariery kierowcy nigdy
ta wiedza mi nie była potrzebna.
Tym niech się zajmuje Urząd właściwy,
który wydaje te tablice. Nie interesuje mnie też jakie osłony silnika są
obowiązkowe. Tym niech się zajmuje producent samochodu. itp.

to nie odpowiadaj na te pytania. Ciagle zdasz.

W dniu 06.09.2013 16:24, witek pisze:

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 06.09.2013 16:05, witek pisze:

tak
i dalej nie widze problemu jak sie komus chce.

No nie, oczywiście można być Gotfrydem i znać na pamięć wszelkie możliwe
przepisy w RP,

i wlasnie dlatego nigdy nie zostaniesz ani ksiegowym ani doradca podatkowym

I też nigdy nie chciałem. Jestem prosty chłop ze wsi, oderwany granatem od pługa. Ale i prawo jazdy nie jest dla Wybitnych, a dla mas. W Twoich ukochanych stanach to wystarczy wiedzieć gdzie auto się kończy a gdzie zaczyna i można jeździć. A u nas pytają o rzeczy absurdalnie bezsensowne. Albo jakieś scenki na czas, gdzie masz się wykazać szybkim czytaniem i zrozumieniem zawiłych zdań typu

* Czy w czasie gaszenia silnika gaśnicą niewłaściwym jest nie podnoszenie maski samochodu do samej góry?

samo przeczytanie ze zrozumieniem tego zdania jest dość skomplikowane, ja czytałem je kilka razy aby załapać właściwy układ przeczeń. A tu masz nerwy, stres i krótki czas na odpowiedź.

ale ja osobiście nie wiem jaki ma rozmiar tablica
rejestracyjna i nie chce wiedzieć i przez 20 lat kariery kierowcy nigdy
ta wiedza mi nie była potrzebna.
Tym niech się zajmuje Urząd właściwy,
który wydaje te tablice. Nie interesuje mnie też jakie osłony silnika są
obowiązkowe. Tym niech się zajmuje producent samochodu. itp.

to nie odpowiadaj na te pytania. Ciagle zdasz.

ponieważ pytania są tajne, to nie bardzo wiem, jak mógłbym się przetestować :( ale z tego co ludzie piszą, to są bardzo dzikie i niespecjalnie oddają sens czegokolwiek.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 06.09.2013 16:24, witek pisze:

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 06.09.2013 16:05, witek pisze:

tak
i dalej nie widze problemu jak sie komus chce.

No nie, oczywiście można być Gotfrydem i znać na pamięć wszelkie możliwe
przepisy w RP,

i wlasnie dlatego nigdy nie zostaniesz ani ksiegowym ani doradca
podatkowym

I też nigdy nie chciałem. Jestem prosty chłop ze wsi, oderwany granatem
od pługa.
Ale i prawo jazdy nie jest dla Wybitnych, a dla mas. W Twoich
ukochanych stanach to wystarczy wiedzieć gdzie auto się kończy a gdzie
zaczyna i można jeździć.

znowu za duzo sie filmów naoglądałeś.

A u nas pytają o rzeczy absurdalnie
bezsensowne.

najwiecej absurdalnych pytan jest w szmatławcach, bo stamtąd je bierzesz. Tylko, ze to nie ma nic wspolnego z egzaminem.


  Albo jakieś scenki na czas, gdzie masz się wykazać szybkim

czytaniem i zrozumieniem zawiłych zdań typu

* Czy w czasie gaszenia silnika gaśnicą niewłaściwym jest nie
podnoszenie maski samochodu do samej góry?

bardzo mądre pytanie jak ktoś nie chce dostać ogniem po twarzy.

odpowiedz brzmi nie.

samo przeczytanie ze zrozumieniem tego zdania jest dość skomplikowane,
ja czytałem je kilka razy aby załapać właściwy układ przeczeń. A tu masz
nerwy, stres i krótki czas na odpowiedź.

proste zdanie. z pretensjami do pani z polskiego w podstawówce, ze nie zostawiła cie na nastepny rok w tej samej klasie abys mogl nadrobic zaleglosci

ale ja osobiście nie wiem jaki ma rozmiar tablica
rejestracyjna i nie chce wiedzieć i przez 20 lat kariery kierowcy nigdy
ta wiedza mi nie była potrzebna.
Tym niech się zajmuje Urząd właściwy,
który wydaje te tablice. Nie interesuje mnie też jakie osłony silnika są
obowiązkowe. Tym niech się zajmuje producent samochodu. itp.

to nie odpowiadaj na te pytania. Ciagle zdasz.

ponieważ pytania są tajne, to nie bardzo wiem, jak mógłbym się
przetestować :( ale z tego co ludzie piszą, to są bardzo dzikie i
niespecjalnie oddają sens czegokolwiek.

ja akurat jestem za jawnością pytań.

W dniu 06.09.2013 18:35, witek pisze:

czytaniem i zrozumieniem zawiłych zdań typu

* Czy w czasie gaszenia silnika gaśnicą niewłaściwym jest nie
podnoszenie maski samochodu do samej góry?

bardzo mądre pytanie jak ktoś nie chce dostać ogniem po twarzy.

Tu nie było zarzutu o treść, a o formę, która jest zakręcona, żeby zmylić.

odpowiedz brzmi nie.

Wiem, tu nie czepiam się treści, a tego, że masz sekundy na zanalizowanie pisanego zdania i to zdania bardzo złożonego i zakręconego dla zmyły.

samo przeczytanie ze zrozumieniem tego zdania jest dość skomplikowane,
ja czytałem je kilka razy aby załapać właściwy układ przeczeń. A tu masz
nerwy, stres i krótki czas na odpowiedź.

proste zdanie.

Nie proste. Skomplikowane. Dużo negacji zmieniających znaczenie i górnolotne słownictwo.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 06.09.2013 18:35, witek pisze:

czytaniem i zrozumieniem zawiłych zdań typu

* Czy w czasie gaszenia silnika gaśnicą niewłaściwym jest nie
podnoszenie maski samochodu do samej góry?

bardzo mądre pytanie jak ktoś nie chce dostać ogniem po twarzy.

Tu nie było zarzutu o treść, a o formę, która jest zakręcona, żeby zmylić.

Nie widzę nic dziwnego w formie.
Zwykłe zdanie w języku polskiem.

odpowiedz brzmi nie.

Wiem, tu nie czepiam się treści, a tego, że masz sekundy na
zanalizowanie pisanego zdania i to zdania bardzo złożonego i zakręconego
dla zmyły.

Masz 35 sekund.
To jest mnostwo czasu na zaanalizowanie jednego zdania.

samo przeczytanie ze zrozumieniem tego zdania jest dość skomplikowane,
ja czytałem je kilka razy aby załapać właściwy układ przeczeń. A tu masz
nerwy, stres i krótki czas na odpowiedź.

proste zdanie.

Nie proste. Skomplikowane. Dużo negacji zmieniających znaczenie i
górnolotne słownictwo.

Może powinni zrobić jakiś wyjątek w egzaminie dla osób dla których polski nie jest jezykiem ojczystym lub dla osob z zaswiadczeniem o niepełnosprawności umysłowej.

Osobnik posiadający mail witek7205@gazeta.pl.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie widzę nic dziwnego w formie.
Zwykłe zdanie w języku polskiem.

Przyznam, ze przeraża mnie to.
Pytanie powinno brzmiec cosik tak:
czy gaszac silnik gasnica nalezy całkowicie otworzyc maske
tak nie

albo

jak nalezy otworzyc maske gaszac silnik gasnicą:
- minimalnie
- normalnie, szeroko


Pytanie ma sprawdzac wiedze z zakresu obsługi samochodu a nie z zakresu czytania ze zrozumieniem.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dziedzina ortografi to dziedzina ktura mnie delikatnie muwiac 'wali' i mam ja gdzies"  MikeXex

W dniu 06.09.2013 18:35, witek pisze:

  Albo jakieś scenki na czas, gdzie masz się wykazać szybkim

czytaniem i zrozumieniem zawiłych zdań typu

* Czy w czasie gaszenia silnika gaśnicą niewłaściwym jest nie
podnoszenie maski samochodu do samej gĂłry?

bardzo mądre pytanie jak ktoś nie chce dostać ogniem po twarzy.

Mądre pytanie ...

odpowiedz brzmi nie.

samo przeczytanie ze zrozumieniem tego zdania jest dość skomplikowane,
ja czytałem je kilka razy aby załapać właściwy układ przeczeń. A tu masz
nerwy, stres i krĂłtki czas na odpowiedĹş.

proste zdanie. z pretensjami do pani z polskiego w podstawĂłwce, ze nie
zostawiła cie na nastepny rok w tej samej klasie abys mogl nadrobic
zaleglosci

.... ale beznadziejnie sformułowane. Nie trzeba być niesłusznie promowanym przez panią *od* polskiego, żeby zauważyć że styl tam kuleje. Zdanie by było znacznie lepsze, jakby brzmiało "czy w czasie gaszenia silnika ... właściwe jest podnoszenie maski do samej góry?"

p. m.

On Fri, 6 Sep 2013, witek wrote:

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

* Czy w czasie gaszenia silnika gaśnicą niewłaściwym jest nie
podnoszenie maski samochodu do samej góry?

bardzo mądre pytanie jak ktoś nie chce dostać ogniem po twarzy.

  Nie tak, pytanie na ten temat jest bardzo mądre, *TO* pytanie
jest głupio sformułowane.
  Celem testu nie ma byś sprawdzenie umiejętności czytania
ze zrozumieniem, lecz sprawdzenie czy odpowiadający ma pojęcie
co do czysto "fizycznego" zachowania.

pzdr, Gotfryd

Osobnik posiadający mail niechce@spamu.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

* Czy w czasie gaszenia silnika gaśnicą niewłaściwym jest nie podnoszenie maski samochodu do samej góry?

Nie wierze, ze mogło pojawić sie tak sformułowane pytanie ale co do zasady czym mniej otworzysz pokrywe tym lepiej.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece
same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski

W dniu 06.09.2013 21:00, Budzik pisze:

Nie wierze, ze mogło pojawić sie tak sformułowane pytanie ale co do zasady
czym mniej otworzysz pokrywe tym lepiej.

No ja wiem, tu mi chodzi o formę pytania...

W starych testach też było nieco miejsc, w których językowo się padało. Ba! Było jedno pytanie, gdzie przez długi czas byłem przekonany, że jest błąd, a później językowo doszedłem do tego, że to nie błąd, tylko niepełna prawda, ale tak sformułowana, że początkowo się w mózgu układało jako ,,jedynie'' a po wielu miesiącach załapałem, że nie jedynie i że na ocenę logiczności, to to zdanie było PRAWDA. Tyle, że niepełna :D
Tylko tamte pytania były znane i można było się uczulić na różne pułapki.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Osobnik posiadający mail niechce@spamu.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie wierze, ze mogło pojawić sie tak sformułowane pytanie ale co do
zasady czym mniej otworzysz pokrywe tym lepiej.

No ja wiem, tu mi chodzi o formę pytania...

Ja wiem. I dokładnie to mam na myśli.
niemożliwe, zeby w tescie pojawiło sie TAK SFORMULOWANE pytanie.
Nie odnosze sie do merytorycznej zawartosci.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Cieszą się w Niu Jorku dzieci, pan Bin Laden do nich leci.
On prezentów ma bez liku, dl każdego po wągliku."

W dniu 06.09.2013 23:00, Budzik pisze:

niemożliwe, zeby w tescie pojawiło sie TAK SFORMULOWANE pytanie.

A skąd wiesz? Testy są tajne i w dodatku produkują je firemki softwarowe... Nie umiemy więc sprawdzić czy to fake, ale też i układ jaki funkcjonuje sprawia, że możemy się spodziewać dowolnego czegoś.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Osobnik posiadający mail niechce@spamu.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

niemożliwe, zeby w tescie pojawiło sie TAK SFORMULOWANE pytanie.

A skąd wiesz? Testy są tajne i w dodatku produkują je firemki softwarowe... Nie umiemy więc sprawdzić czy to fake, ale też i układ jaki funkcjonuje sprawia, że możemy się spodziewać dowolnego czegoś.

NIEMOZLIWE w sensie - nigdy cos takiego nie powinno sie zdarzyć.
Jeżeli jednak takie pytanie w teście rzeczywiście jest - powinni wylecieć wszyscy po kolei którzy aprobowali cos takiego.
No chyba ze wezmą na swoje barki cięzar błedu i zrekompensuja szkodę każdemu kto przez to konkretne pytanie nie zdał testu. Wtedy uznam, ze honorowo naprawili swój błąd.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Adam 'Sherwood' Zaparciński: "Polecam gorąco kaski na rower."
Marcin Szeffer: "Dziękuję. Wolę kaski na głowę."

Dnia 2013-09-06 16:15, Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:

tak
i dalej nie widze problemu jak sie komus chce.

No nie, oczywiście można być Gotfrydem i znać na pamięć wszelkie możliwe przepisy w RP, ale ja osobiście nie wiem jaki ma rozmiar tablica rejestracyjna i nie chce wiedzieć i przez 20 lat kariery kierowcy nigdy ta wiedza mi nie była potrzebna. Tym niech się zajmuje Urząd właściwy, który wydaje te tablice. Nie interesuje mnie też jakie osłony silnika są obowiązkowe. Tym niech się zajmuje producent samochodu. itp.

A potem idioci kupują samochód czy motocykl i mają pretensję
że wydana przez "Urząd Właściwy" tablica rejestracyjna gabarytami
nie pasuje. Więc lepiej się dowiedz i zapamiętaj. Wbrew twojej
głupiej opinii taka wiedza może być przydatna.


Pozdrawiam

Osobnik posiadający mail radoslawfl@spam_wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

tak
i dalej nie widze problemu jak sie komus chce.

No nie, oczywiście można być Gotfrydem i znać na pamięć wszelkie
możliwe przepisy w RP, ale ja osobiście nie wiem jaki ma rozmiar
tablica rejestracyjna i nie chce wiedzieć i przez 20 lat kariery
kierowcy nigdy ta wiedza mi nie była potrzebna. Tym niech się zajmuje
Urząd właściwy, który wydaje te tablice. Nie interesuje mnie też
jakie osłony silnika są obowiązkowe. Tym niech się zajmuje producent
samochodu. itp.

A potem idioci kupują samochód czy motocykl i mają pretensję
że wydana przez "Urząd Właściwy" tablica rejestracyjna gabarytami
nie pasuje. Więc lepiej się dowiedz i zapamiętaj. Wbrew twojej
głupiej opinii taka wiedza może być przydatna.

Racja, ja kiedys miałem 1 mm za długa i wpadłem w poślizg...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dziedzina ortografi to dziedzina ktura mnie delikatnie muwiac 'wali' i mam ja gdzies"  MikeXex

W dniu 06.09.2013 21:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail radoslawfl@spam_wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A potem idioci kupują samochód czy motocykl i mają pretensję
że wydana przez "Urząd Właściwy" tablica rejestracyjna gabarytami
nie pasuje. Więc lepiej się dowiedz i zapamiętaj. Wbrew twojej
głupiej opinii taka wiedza może być przydatna.

Racja, ja kiedys miałem 1 mm za długa i wpadłem w poślizg...

Wystąpiły turbulencje przy przekraczaniu 3 nadświetlnej?


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Osobnik posiadający mail niechce@spamu.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A potem idioci kupują samochód czy motocykl i mają pretensję
że wydana przez "Urząd Właściwy" tablica rejestracyjna gabarytami
nie pasuje. Więc lepiej się dowiedz i zapamiętaj. Wbrew twojej
głupiej opinii taka wiedza może być przydatna.

Racja, ja kiedys miałem 1 mm za długa i wpadłem w poślizg...

Wystąpiły turbulencje przy przekraczaniu 3 nadświetlnej?

Kto wie. Ale czułem ze to przez to.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak nie obnaża ludzkiego charakteru, jak obrażanie się
z powodu żartu." Georg Christoph Lichtenberg

On Fri, 6 Sep 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 06.09.2013 21:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail radoslawfl@spam_wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A potem idioci kupują samochód czy motocykl i mają pretensję
że wydana przez "Urząd Właściwy" tablica rejestracyjna gabarytami
nie pasuje. Więc lepiej się dowiedz i zapamiętaj. Wbrew twojej
głupiej opinii taka wiedza może być przydatna.

Racja, ja kiedys miałem 1 mm za długa i wpadłem w poślizg...

Wystąpiły turbulencje przy przekraczaniu 3 nadświetlnej?

  No.
  Nie znał na pamięć współczynników zawirowania dla wystającego
prostokątnego obrysu i się (nomen omen) przejechał.

  Odnoszę wrażenie, że mamy do czynienia z dość klasycznym
rozminięciem się z "duchem prawa", czyli z odpowiedzią na
skomplikowane pytanie "czemu ma służyć obowiązek uzyskania
PJ".

pzdr, Gotfryd

dOn Fri, 6 Sep 2013, Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail radoslawfl@spam_wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A potem idioci kupują samochód czy motocykl i mają pretensję
że wydana przez "Urząd Właściwy" tablica rejestracyjna gabarytami
nie pasuje. Więc lepiej się dowiedz i zapamiętaj. Wbrew twojej
głupiej opinii taka wiedza może być przydatna.

Racja, ja kiedys miałem 1 mm za długa i wpadłem w poślizg...

  ROTFL :)
  To jest nalepsze podsumowanie przedstawionego argumentu :D

pzdr, Gotfryd

W dniu 06.09.2013 19:01, RadoslawF pisze:

A potem idioci kupują samochód czy motocykl i mają pretensję
że wydana przez "Urząd Właściwy" tablica rejestracyjna gabarytami
nie pasuje. Więc lepiej się dowiedz i zapamiętaj. Wbrew twojej
głupiej opinii taka wiedza może być przydatna.

No ale moment, jak nie pasuje? Mi zawsze pasowała. I jak moja wiedza o rozmiarze ma pomóc na to, że urząd wydał złą tablicę? W ogóle jak to możliwe, żeby urząd wydał złą tablicę?

Człowieku, w przepisach jest milion różnych parametrów. Niektóre to nawet są ważne dla kierowcy, żeby wiedział, że np. nie może sobie wyłączyć jednego światła (choć wielu tak robi, taki szpan czy coś) albo że nie może sobie obwiesić auta lampkami choinkowymi (choć wielu tak robi, taki szpan czy coś), ale akurat jaki rozmiar ma tablica, która jest homologowana i wydaje ją urząd, to już w ogóle bezsens.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Dnia 2013-09-06 19:12, Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:

W dniu 06.09.2013 19:01, RadoslawF pisze:

A potem idioci kupują samochód czy motocykl i mają pretensję
że wydana przez "Urząd Właściwy" tablica rejestracyjna gabarytami
nie pasuje. Więc lepiej się dowiedz i zapamiętaj. Wbrew twojej
głupiej opinii taka wiedza może być przydatna.

No ale moment, jak nie pasuje? Mi zawsze pasowała. I jak moja wiedza o rozmiarze ma pomóc na to, że urząd wydał złą tablicę? W ogóle jak to możliwe, żeby urząd wydał złą tablicę?

To że pasowała nie oznacza że zawsze będzie pasowała.
Sam znam kilka pojazdów dopuszczonych do sprzedaży u nas do
których nasze tablice nie pasują.
A twoja wiedza, jakby istniała to mogła by pomóc bo oglądając
pojazd przed kupnem zauważył byś różnice w wielkości miejsca
przeznaczonego na tablicę. Ale nie pomoże bo takiej wiedzy nie
posiadasz i posiadać nie chcesz.


Pozdrawiam

W dniu 06.09.2013 21:38, RadoslawF pisze:

To że pasowała nie oznacza że zawsze będzie pasowała.
Sam znam kilka pojazdów dopuszczonych do sprzedaży u nas do
których nasze tablice nie pasują.

No to założę inaczej.

A twoja wiedza, jakby istniała to mogła by pomóc bo oglądając
pojazd przed kupnem zauważył byś różnice w wielkości miejsca
przeznaczonego na tablicę.

No na pewno.... Tak Od Razu.

Ale nie pomoże bo takiej wiedzy nie
posiadasz i posiadać nie chcesz.

No i nie chcę, podobnie jak 1000 innych pierdół. To niepotrzebne zwykłemu kierowcy i nie powinno służyć do odsiewu. Tak samo jak np. zasady postępowania przy zakładaniu instalacji gazowej. 20 lat jeżdżę, nigdy nie zakładałem i nie mam zamiaru, ale jakbym zechciał, to wtedy się dowiem. A pytanie o takie coś było w dawnych testach. Tylko, że wtedy można było te durne pytania przyjąć że są i się nauczyć Dla Zdania.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Dnia 2013-09-06 22:00, Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:

To że pasowała nie oznacza że zawsze będzie pasowała.
Sam znam kilka pojazdów dopuszczonych do sprzedaży u nas do
których nasze tablice nie pasują.

No to założę inaczej.

To uważaj coby mandatu nie dostać a może i dowodu nie stracić.

A twoja wiedza, jakby istniała to mogła by pomóc bo oglądając
pojazd przed kupnem zauważył byś różnice w wielkości miejsca
przeznaczonego na tablicę.

No na pewno.... Tak Od Razu.

Ale nie pomoże bo takiej wiedzy nie
posiadasz i posiadać nie chcesz.

No i nie chcę, podobnie jak 1000 innych pierdół. To niepotrzebne zwykłemu kierowcy i nie powinno służyć do odsiewu. Tak samo jak np. zasady postępowania przy zakładaniu instalacji gazowej. 20 lat jeżdżę, nigdy nie zakładałem i nie mam zamiaru, ale jakbym zechciał, to wtedy się dowiem. A pytanie o takie coś było w dawnych testach. Tylko, że wtedy można było te durne pytania przyjąć że są i się nauczyć Dla Zdania.

Zasady postępowania przy zakładaniu instalacji gazowej są dla
instalatora a nie dla użytkownika.
Tak z ciekawości przepisowego zakresu migania kierunkowskazów
tez pewnie nie chcesz znać ?


Pozdrawiam

W dniu 07.09.2013 11:31, RadoslawF pisze:

Zasady postępowania przy zakładaniu instalacji gazowej są dla
instalatora a nie dla użytkownika.

No więc właśnie.

Tak z ciekawości przepisowego zakresu migania kierunkowskazów
tez pewnie nie chcesz znać ?

Owszem. Wiedza dla mechanika nie jest potrzebna kierowcy.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Dnia Sat, 07 Sep 2013 11:44:02 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a):

Tak z ciekawości przepisowego zakresu migania kierunkowskazów
tez pewnie nie chcesz znać ?

Owszem. Wiedza dla mechanika nie jest potrzebna kierowcy.

Znaczy jak ci się przepali światło to jedziesz dalej (w końcu to jak
mocno ma świecić to wiedza dla mechanika)? :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

W dniu 07.09.2013 12:17, MadMan pisze:

Znaczy jak ci się przepali światło to jedziesz dalej (w końcu to jak
mocno ma świecić to wiedza dla mechanika)?:)

Owszem, mi wystarczy wiedza zero-jedynkowa - świeci/nie świeci.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 07.09.2013 12:17, MadMan pisze:

Znaczy jak ci się przepali światło to jedziesz dalej (w końcu to jak
mocno ma świecić to wiedza dla mechanika)?:)

Owszem, mi wystarczy wiedza zero-jedynkowa - świeci/nie świeci.

a jak miga raz na minute?

zaraz dojedziesz do wniosku, ze i ta wiedza jest ci niepotrzebna.
przeciez technik stwierdzi na kontroli, czy miga czy nie.

W dniu 07.09.2013 15:43, witek pisze:

a jak miga raz na minute?

No to nie miga. Nie rób ze mnie debila.
Poza tym, czemu ma migać raz na minutę? Albo działa żarówka i miga albo nie działa żarówka i nie miga.

Ilu kierowców zna częstotliwość migania? Mam jakieś dejavu, że dyskusja o tym z Gotfrydem już była z rok temu, może więcej, bo czas tak szybko leci...

Jak będzie pytanie o miganie i odpowiedzi:

* właściwa (nie wiem jaka)
* raz na minutę
* raz na godzinę

to OK, ale jak będą różnice niewielkie, to nie wiem które są właściwe, bo nie znam właściwej wartości.

zaraz dojedziesz do wniosku, ze i ta wiedza jest ci niepotrzebna.
przeciez technik stwierdzi na kontroli, czy miga czy nie.

No nie, akurat przed każdą jazdą kierowca sprawdza czy mu światła działają i na egzaminie praktycznym też. Ale jakoś nie widziałem, żeby sprawdzali kierunkowskazy ze stoperem czy jakoś tak.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 07.09.2013 15:43, witek pisze:

a jak miga raz na minute?

No to nie miga. Nie rób ze mnie debila.

Jak nie miga jak miga.

A dwa razy na minute, a trzy razy na minute?
A ile razy na minute musi migać, żebyś uznał, że miga a nie że nie miga mimo ze miga.

Poza tym, czemu ma migać raz na minutę? Albo działa żarówka i miga albo
nie działa żarówka i nie miga.

to poprzygladaj sie samochodom na ulicy i zastanów się dlaczego niektóre migają szybciej a inne wolniej.

I dlczego czasami spodkasz samochód, w którym kierunkowskaz miga dwa razy szybcije niz powinien.
No wlasnie co to jest szybciej niz powinien?
I kiedy nie jest szybciej niz powinien tylko jest tyle ile powinien.

Ilu kierowców zna częstotliwość migania? Mam jakieś dejavu, że dyskusja
o tym z Gotfrydem już była z rok temu, może więcej, bo czas tak szybko
leci...

Jak będzie pytanie o miganie i odpowiedzi:

* właściwa (nie wiem jaka)
* raz na minutę
* raz na godzinę

to OK, ale jak będą różnice niewielkie, to nie wiem które są właściwe,
bo nie znam właściwej wartości.

I właśnie po to jest to na kursie, zebys znał właściwą wartość.

zaraz dojedziesz do wniosku, ze i ta wiedza jest ci niepotrzebna.
przeciez technik stwierdzi na kontroli, czy miga czy nie.

No nie, akurat przed każdą jazdą kierowca sprawdza czy mu światła
działają i na egzaminie praktycznym też. Ale jakoś nie widziałem, żeby
sprawdzali kierunkowskazy ze stoperem czy jakoś tak.

Bo to nie jest konkretna czestotliwosc a widełki i do stwierdzenia czy jesteś gdzieś w środku tego przedziału nie potrzeba stopera. Wystarczy oko i trochę mózgu. No i oczywiscie wiedza, której nie masz.

W dniu 07.09.2013 16:30, witek pisze:

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 07.09.2013 15:43, witek pisze:

a jak miga raz na minute?

No to nie miga. Nie rób ze mnie debila.

Jak nie miga jak miga.
A dwa razy na minute, a trzy razy na minute?
A ile razy na minute musi migać, żebyś uznał, że miga a nie że nie miga
mimo ze miga.

Nie wiem ile razy na minutę, jakbym wiedział, to bym poznał wartość. Po prostu widzę, że miga właściwie. Nie idzie tego opisać słownie inaczej niż właściwą wartością, ale tej nie znam i niespecjalnie chcę znać. Nawet jak teraz na szybko wyguglam,  że to raz do dwóch razy na sekundę, to i tak zapomnę za jakiś czas.

Zresztą -- zepsułeś przykład, bo o ile powiedzmy faktycznie jakieś specyficzne uszkodzenie może może (nie wiem, nie znam się, mało techniczny jestem) spowodować zmianę częstotliwości migania, o tyle rozmiar urzędowej tablicy nagle się nie zmieni, więc skoro urząd wydał taką, to taka najwyraźniej jest właściwa i zupełnie nie wiem po co mi jej wymiary.

Poza tym, czemu ma migać raz na minutę? Albo działa żarówka i miga albo
nie działa żarówka i nie miga.

to poprzygladaj sie samochodom na ulicy i zastanów się dlaczego niektóre
migają szybciej a inne wolniej.

Bo jest tolerancja i miganie to nie apteka.

I dlczego czasami spodkasz samochód, w którym kierunkowskaz miga dwa
razy szybcije niz powinien.

Bo mu się przepaliło, ale jak mi się przepali w trakcie jazdy, to zauważę, że nagle zapierdziela 2 razy szybciej.

I właśnie po to jest to na kursie,

A jak nie jest? Masz coś prawnego na poparcie, że to akurat powinno być zrealizowane w programie kursu?

zebys znał właściwą wartość.

No można wsadzić do głowy znanie miliona rzeczy, ale większość i tak wypadnie, zwłaszcza jak będą nieużywane poza Zakuć i Zdać. Można spowodować panikę i zmusić kursantów do kucia wszelkich możliwych parametrów. Ale sens tego znikomy. W przepisach, dowolnych, nie tylko związanych z autem, parametrów jest multum. Znasz parametry prądu np.? Albo bezpieczników jakie powinieneś mieć w domu? Albo.... Albo... Albo...

zaraz dojedziesz do wniosku, ze i ta wiedza jest ci niepotrzebna.
przeciez technik stwierdzi na kontroli, czy miga czy nie.

No nie, akurat przed każdą jazdą kierowca sprawdza czy mu światła
działają i na egzaminie praktycznym też. Ale jakoś nie widziałem, żeby
sprawdzali kierunkowskazy ze stoperem czy jakoś tak.

Bo to nie jest konkretna czestotliwosc a widełki i do stwierdzenia czy
jesteś gdzieś w środku tego przedziału nie potrzeba stopera. Wystarczy
oko i trochę mózgu.

O widzisz.... Właśnie to ci tłumaczyłem. I dlatego odpytywanie z tego w teorii mija się z celem.

No i oczywiscie [niepotrzebna jest] wiedza, której nie masz.

Dopisałem brakujące słowa, bo inaczej twój dowód sens tracił. A przecie udowadniał, że umiem sprawdzić kierunkowskazy bez znania wartości, tylko z użyciem oka i trochę mózgu.
Bo tak naprawdę to chodzi o to, żeby migało i inni widzieli, że miga. Więc przepisy definiują wartość, żeby jakiś Mondry Inaczej nie powiedział, jak ty wyżej ,, miga raz na minute?Jak nie miga jak miga'' albo odwrotnie ,,jak nie miga? miga, tylko przerwy są 1/666666666666666 sekundy''.

Bardziej bym się martwił innymi niedociągnięciami, jak np. czerwone kierunkowskazy w wozach sprowadzanych z USA.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Dnia 2013-09-07 17:08, Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:

a jak miga raz na minute?

No to nie miga. Nie rób ze mnie debila.

Jak nie miga jak miga.
A dwa razy na minute, a trzy razy na minute?
A ile razy na minute musi migać, żebyś uznał, że miga a nie że nie miga
mimo ze miga.

Nie wiem ile razy na minutę, jakbym wiedział, to bym poznał wartość. Po prostu widzę, że miga właściwie. Nie idzie tego opisać słownie inaczej niż właściwą wartością, ale tej nie znam i niespecjalnie chcę znać. Nawet jak teraz na szybko wyguglam,  że to raz do dwóch razy na sekundę, to i tak zapomnę za jakiś czas.

Jeden potrafi zapamiętać i jak miga nie do końca w zgodzie z
przepisami zareagować inny woli poczekać aż policjant go uświadomi.
No ale kto bogatemu zabroni ?
:-)

Pozdrawiam

Osobnik posiadający mail niechce@spamu.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ilu kierowców zna częstotliwość migania? Mam jakieś dejavu, że dyskusja o tym z Gotfrydem już była z rok temu, może więcej, bo czas tak szybko leci...

Zdecydowanie bardziej niedawno ze posłuże sie sposobem konstruowania zdań z przytooczonego pytania egzaminacyjnego. :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ironią często pokrywa się niemożność myślenia.
Frank Herbert

Osobnik posiadający mail madman15@nie-spamo-wac.wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Tak z ciekawości przepisowego zakresu migania kierunkowskazów
tez pewnie nie chcesz znać ?

Owszem. Wiedza dla mechanika nie jest potrzebna kierowcy.

Znaczy jak ci się przepali światło to jedziesz dalej (w końcu to jak
mocno ma świecić to wiedza dla mechanika)? :)

Nie wierze... znowu...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg ukrył piekło w samym sercu raju,
abyśmy nieustannie pozostali czujni." - Paulo Coelho

On Fri, 6 Sep 2013, RadoslawF wrote:

A potem idioci kupują samochód czy motocykl i mają pretensję
że wydana przez "Urząd Właściwy" tablica rejestracyjna gabarytami
nie pasuje.

  I teraz odpowiedz na pytanie - czy ten problem jakoś wpływa na
to, co WYDAJE SIĘ być właściwym celem obowiązku PJ, czyli
jako takie bezpieczeństwo jazdy?

Więc lepiej się dowiedz

  Ale ta zasada dotyczy WSZYSTKICH przepisów.
  I nie widać powodu dla którego miałaby być powiązana akurat z PJ.
  Znaczy tak samo, jak do faktu że jak nie będzie wiedział jaki
jest limit zwolnienia z PCC, nie widać powodu, aby do tego
potrzebny był EGZAMIN.
  Mianowicie owa "nieznajomość" nie niesie za sobą fizycznego
zagrożenia.
  W razie potrzeby ma CZAS aby się zapoznać z potrzebną regulacją.

i zapamiętaj.

  A po co, skoro może sobie offline zajrzeć do przepisu, przecież
na pytanie "czy tablica będzie mi pasowała" nie musi odpowiadać
w pół sekundy na skrzyżowaniu?

Wbrew twojej
głupiej opinii taka wiedza może być przydatna.

  Wiedza może być przydatna, ale opinia nie jest głupia.
  Głupie jest założenie że ta wiedza ma być dostępna
Z PAMIĘCI. Po co? Od Gutenberga "wiedza offline" jest
dość powszechnie dostępna dla wszystkich umiejących
czytać.

pzdr, Gotfryd

Osobnik posiadający mail kacper@mejlowo.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jako że w Polsce uzyskanie obecnie prawa jazdy to jak zdobycie licencji
pilota, chciałbym zdać zagranicą.
Gdzie można to zrobić legalnie i bez większych problemów? Jakie są
formalności i koszty?
Nie interesują mnie szemrane kursy za wschodnią granicą, czy kupowanie
egipskiego prawa jazdy, podkreślam tylko _LEGALNA_ droga.

Poczekaj, od nowego roku tesy mają byc łatwiejsze.
Bo rozumiem, ze problem masz z testem, nie z jazdą? --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"W demokracji wolno głupcom głosować,
w dyktaturze wolno głupcom rządzić."  Bertrand Russell

"Kacper" <kacper@mejlowo.pl> wrote in message news:52299c29$0$1251$65785112news.neostrada.pl...

Jako że w Polsce uzyskanie obecnie prawa jazdy to jak zdobycie licencji
pilota, chciałbym zdać zagranicą.
Gdzie można to zrobić legalnie i bez większych problemów? Jakie są
formalności i koszty?
Nie interesują mnie szemrane kursy za wschodnią granicą, czy kupowanie
egipskiego prawa jazdy, podkreślam tylko _LEGALNA_ droga.

bede strzelal ze najprosciej u czechow czy slowakow, ale moge ci napisac
tylko jak wyglada to w irlandii

po pierwsze trzeba miec numer pps - odpowiednik pesel, da sie zalatwic bez osobistego
stawiennictwa, ale trzeba miec kogos z irlandzkim adresem korespondencyjnym

nastepnie online oplacasz sobie egzamin (normalny koszt to 45 euro, mozna za ok. 20
euro wiecej miec pytania po polsku jezeli sobie zyczysz)

teoria w pdf jest dostepna online, mozna tez kupic sobie plytke cd z egzaminem do
potestowania, pytan jest okolo 1500 - na egzaminie 40 z czego na 35 musisz
odpowiedziec prawidlowo

po zdaniu teorii wysylasz papiery do ichniego wydzialu komunikacji zeby uzyskac
papier o nazwie learner permit, wazny dwa lata - dokument upowaznia cie to do
jazdy smochodem (cala Irlandia poza autostradami) pod warunkiem ze towazyszy ci
kierowca ktory ma prawko minimum 2 lata

zeby przystapic do egzaminu praktycznego (85 euro) i uzyskac pelne prawo jazdy
musisz miec learner permit od minimum 6 miesiecy w trakcie ktorych musisz przejechac
conajmniej 12 godzin z instruktorem (25-35 euro za godzine)

W dniu 2013-09-06 11:11, Kacper pisze:

Jako że w Polsce uzyskanie obecnie prawa jazdy to jak zdobycie licencji
pilota, chciałbym zdać zagranicą.

Za granicą chyba.
Niedawno robiłem testy na PJ (z ciekawości) i po kilku dniach niepowodzeń udało się dojść do 100%, tak więc żadne cudo to nie jest.
Chyba faktycznie lepiej będzie, jak pojeździsz autobusem albo taksówką.
Jacek

Osobnik posiadający mail spaammmm@o2.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jako że w Polsce uzyskanie obecnie prawa jazdy to jak zdobycie licencji
pilota, chciałbym zdać zagranicą.

Za granicą chyba.
Niedawno robiłem testy na PJ (z ciekawości) i po kilku dniach niepowodzeń udało się dojść do 100%, tak więc żadne cudo to nie jest.
Chyba faktycznie lepiej będzie, jak pojeździsz autobusem albo taksówką.

Z ciekawości?
A gdzie te testy z ciekawości robiłes?
Bo przeciez nie ma nigdzie udostepnionych, zeby sobie pocwiczyć.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej."
Molier

W dniu 2013-09-06 11:11, Kacper pisze:

Jako że w Polsce uzyskanie obecnie prawa jazdy to jak zdobycie licencji
pilota, chciałbym zdać zagranicą.
Gdzie można to zrobić legalnie i bez większych problemów? Jakie są
formalności i koszty?
Nie interesują mnie szemrane kursy za wschodnią granicą, czy kupowanie
egipskiego prawa jazdy, podkreślam tylko _LEGALNA_ droga.

z prawkiem z zagranicy jest ten problem że trzeba czasowo tam pomieszkać. Więc nie da się ot tak skoczyć na tydzień i zrobić prawko. Gdyby tak było to całe południe kraju robiło by PJ u Czechów a tak nie jest.
Także zacznij od spraw pobytu w danym kraju.
Do wszystkich krytykujących chciałem napisać za pewnym blogerem że
99% wypadków powodują osoby posiadające prawo jazdy uzyskane poprzez zdanie egzaminu państwowego.
W Czechach egzamin jest zdecydowanie prostszy a jakoś nie słychać aby 50% populacji zginęła na drogach. Ehh Praga też ocalała podaczas II wojny światowej...
Pozdrawiam
Marcin

W dniu 2013-09-25 22:55, Marcin Jan pisze:

W dniu 2013-09-06 11:11, Kacper pisze:

Do wszystkich krytykujących chciałem napisać za pewnym blogerem że
99% wypadków powodują osoby posiadające prawo jazdy uzyskane poprzez
zdanie egzaminu państwowego.

Tak, a 99.9% gwałtów (na kobietach) popełniają mężczyźni. Tudzież są sprawcami 99,9% wypadków z bronią.

Właściwie zrobiona statystyka powinna określać jaki % kierowców po państwowym egazminie powoduje wypadek w pierwszym roku (czy 20kkm), a jaki % z lewym PJ.

Żeby nie było - też uważam, że egzamin i PJ to zbędny urzędniczy wynalazek. Umiesz => jeździsz. Walniesz => odpowiadasz.
Tak jest w wolnym świecie i wśród odpowiedzialnych ludzi.

Nasz egzamin, trudny egzamin służy przede wszystkim pompowaniu budżetu i tylko durny, dający się wodzić za nos motłoch go popiera.
Znów, żeby nie było: PJ mam od ~40 lat, zero stłuczek i nigdy nie miałem punktów karnych. Jeżdżę. Regularnie, nie zawodowo.
No i jestem przekonany, że obecnego egz. nie zdałbym.

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

sqlwiel wrote:

Tak jest w wolnym świecie i wśród odpowiedzialnych ludzi.

w ktorym?

sqlwiel wrote:

No i jestem przekonany, że obecnego egz. nie zdałbym.

zdałbys
ale nie z ulicy
po kursie nawet po łebkach zdałbyś bez problemu.