Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Prawo o ruchu drogowym?

Prawo o ruchu drogowym?

Data: 2010-03-21 21:39:14
Autor: Chiron
Prawo o ruchu drogowym?
Jest taka sytuacja: mieszkam przy ulicy, która podlega Zarządowi Dróg Publicznych. Drogi boczne- nie. Jadąc samochodem ktoś, kto nie wie, jaka jest sytuacja- będzie się kierował pierwszeństwem nadjeżdżającego z prawej- bo nie ma żadnych znaków. Czyli- ulica przy której mieszkam czasem jest więc (patrząc w ten sposób)- podporządkowana. Jednak mieszkańcy wiedzą, że tak nie jest (jako droga publiczna ma zawsze pierwszeństwo)- i już nawet odbyły się rozprawy sądowe, które wygrywali ludzie jadący moją ulicą, biorący udział w kolizji- mimo, że nadjeżdżali z lewej. Ponieważ taka sytuacja wielu ludziom po prostu nie mieści się w głowie- powiadomili prasę. "Gazeta Wyborcza" wysmażyła artykuł, napisała pisma do różnych urzędów, żądając ustawienia znaków, i...cisza. Oczywiście- żadnemu kierowcy nie trzeba tłumaczyć, ze to, iż do tej pory zdarzają się jedynie kolizje jest sprawą (chyba) Opatrzności.
Pytanie: czy można to jakoś załatwić? Czy działania urzędnicze, polegające na zaniechaniu ustawienia znaków drogowych nie można podciągnąć pod jakieś paragrafy i je wyegzekwować (rozmawiałem z sąsiadem, który napisał do prokuratury sugerując, ze urzędnik popełnił przestępstwo wywołania zagrożenia w ruchu lądowym, ale prokuratura spuściła go na drzewo)?

--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


 Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie siebie
Leopold Staff

Data: 2010-03-21 22:28:02
Autor: Robert Tomasik
Prawo o ruchu drogowym?

Użytkownik "Chiron" <eleuzis@onet.eu> napisał w wiadomości news:ho605k$jeb$1news.onet.pl...

Moim zdaniem podległość poszczególnych dróg nei ma znaczenia dla peiwrszeństwa przejazdu. jeśli te poprzeczne ulice wyglądają jak normalne drogi, to mamy skrzyżowanie dróg równorzędnych. Może to zmienić poprzez ustawieniu stosownych znaków administrator kóejś z dróg, ale brak takich działań nie będzie błędem.

Data: 2010-03-21 19:29:38
Autor: witek
Prawo o ruchu drogowym?
Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "Chiron" <eleuzis@onet.eu> napisał w wiadomości news:ho605k$jeb$1news.onet.pl...

Moim zdaniem podległość poszczególnych dróg nei ma znaczenia dla peiwrszeństwa przejazdu. jeśli te poprzeczne ulice wyglądają jak normalne drogi, to mamy skrzyżowanie dróg równorzędnych. Może to zmienić poprzez ustawieniu stosownych znaków administrator kóejś z dróg, ale brak takich działań nie będzie błędem.


Nie o to mu biega zapewne. Też tak mam.
Te "inne" drogi to drogi wewnetrzne, zapewne krótkie dojazdówki do parkingów osiedlowych i jadący nimi są traktowani jako włączający się do ruchu.
Dlatego sądy orzekają tak a nie inaczej.

Data: 2010-03-22 01:09:28
Autor: WS
Prawo o ruchu drogowym?
On 22 Mar, 01:29, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid>
Te "inne" drogi to drogi wewnetrzne, zapewne krótkie dojazdówki do
parkingów osiedlowych i jadący nimi są traktowani jako włączający się do
ruchu.

zapewne tak to wyglada i sad stwierdza, ze nie jest to skrzyzowanie...

PoRD Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
10)  skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających
jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami
utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia;
określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi
twardej z drogą gruntową lub stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego
się przy drodze,

WS

Data: 2010-03-22 11:29:14
Autor: Chiron
Prawo o ruchu drogowym?
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:ho6dl6$bnc$4inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "Chiron" <eleuzis@onet.eu> napisał w wiadomości news:ho605k$jeb$1news.onet.pl...

Moim zdaniem podległość poszczególnych dróg nei ma znaczenia dla peiwrszeństwa przejazdu. jeśli te poprzeczne ulice wyglądają jak normalne drogi, to mamy skrzyżowanie dróg równorzędnych. Może to zmienić poprzez ustawieniu stosownych znaków administrator kóejś z dróg, ale brak takich działań nie będzie błędem.


Nie o to mu biega zapewne. Też tak mam.
Te "inne" drogi to drogi wewnetrzne, zapewne krótkie dojazdówki do parkingów osiedlowych i jadący nimi są traktowani jako włączający się do ruchu.
Dlatego sądy orzekają tak a nie inaczej.

Te drogi to normalne ulice, o których statusie wiedzą nie wszyscy mieszkańcy. Z wyglądu- żadna różnica, jednak np nie są odśnieżane przez miasto.
Chodzi o to, że to niebezpieczne dla życia kierowców. I chcę, żeby ktoś poustawiał znaki. Jak to zrobić?

--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie siebie
Leopold Staff

Data: 2010-03-22 09:45:12
Autor: witek
Prawo o ruchu drogowym?
Chiron wrote:
Chodzi o to, że to niebezpieczne dla życia kierowców. I chcę, żeby ktoś poustawiał znaki. Jak to zrobić?


zwykle o znakach decyduje jakas komorka w urzedzie miasta.
Wniosek poparty artykułem w wyborczej powinien pomóc.

Data: 2010-03-21 23:11:34
Autor: Chiron
Prawo o ruchu drogowym?
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ho635a$1pb$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Chiron" <eleuzis@onet.eu> napisał w wiadomości news:ho605k$jeb$1news.onet.pl...

Moim zdaniem podległość poszczególnych dróg nei ma znaczenia dla peiwrszeństwa przejazdu. jeśli te poprzeczne ulice wyglądają jak normalne drogi, to mamy skrzyżowanie dróg równorzędnych. Może to zmienić poprzez ustawieniu stosownych znaków administrator kóejś z dróg, ale brak takich działań nie będzie błędem.


To nie mój wymysł- kilka razy zdarzyła się kolizja (nawet więcej niż kilka), a każdy, kto jechał moją ulicą i odwoływał się do sądu- wygrywał. OK- logicznie masz rację, jednak prawnie (jak mi się zdaje po decyzjach sędziów)- jest całkiem inaczej. Jak mi się uda odszukać ten artykułw "Wyborczej" to go tu "wpastuję".


--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak

2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie siebie
Leopold Staff

Data: 2010-03-22 00:21:51
Autor:
Prawo o ruchu drogowym?
Moim zdaniem podległość poszczególnych dróg nei ma znaczenia dla peiwrszeństwa przejazdu. jeśli te poprzeczne ulice wyglądają jak normalne drogi, to mamy skrzyżowanie dróg równorzędnych. Może to zmienić poprzez ustawieniu stosownych znaków administrator kóejś z dróg, ale brak takich działań nie będzie błędem.


Podległość nie, ale status drogi już tak. I nie ma tu znaczenia, czy niepubliczna jest oznakowana znakiem np. drogi wewnętrznej, czy też nie. Jeśli wjeżdzasz z drogi niepublicznej na publiczną, to włączasz się do ruchu. Musisz ustapić pierwszeństwa innym pojazdom. Rzuć okiem na art. 17 kodeksu drogowego.

Data: 2010-03-22 09:58:45
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Prawo o ruchu drogowym?
W dniu 2010-03-22 00:21, sympatyczna_poczta_a@amorki.pl pisze:
Podległość nie, ale status drogi już tak. I nie ma tu znaczenia, czy
niepubliczna jest oznakowana znakiem np. drogi wewnętrznej, czy też nie.
Jeśli wjeżdzasz z drogi niepublicznej na publiczną, to włączasz się do
ruchu.

Co jest oczywiście totalnym i ekstremalnym nieporozumieniem prawnym, bo
skąd mamy to wiedzieć w czasie jazdy?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-03-22 10:57:04
Autor: Icek
Prawo o ruchu drogowym?

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości
news:ho79ph$6h6$1news.interia.pl...
W dniu 2010-03-22 00:21, sympatyczna_poczta_a@amorki.pl pisze:
> Podległość nie, ale status drogi już tak. I nie ma tu znaczenia, czy
> niepubliczna jest oznakowana znakiem np. drogi wewnętrznej, czy też nie.
> Jeśli wjeżdzasz z drogi niepublicznej na publiczną, to włączasz się do
> ruchu.

Co jest oczywiście totalnym i ekstremalnym nieporozumieniem prawnym, bo
skąd mamy to wiedzieć w czasie jazdy?

ja slyszalem interpretacje w ktorej droga jest publiczna jezeli jest
dostepna w taki sposob, ze mozna na niej legalnie przebywac (brak plotu,
wyraznego oznaczenia itp)


Icek

Data: 2010-03-22 16:03:06
Autor:
Prawo o ruchu drogowym?
ja slyszalem interpretacje w ktorej droga jest publiczna jezeli jest
dostepna w taki sposob, ze mozna na niej legalnie przebywac (brak plotu,
wyraznego oznaczenia itp)


Ale słyszane interpretacje (zazwyczaj) w PL nei obowiązują :)

Tak w ogóle to polecam lekturę bardzo ciekawego artykułu, dotyczącego dróg: http://tiny.pl/hgdm2

Data: 2010-03-22 14:41:46
Autor: Nostradamus
Prawo o ruchu drogowym?

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ho635a$1pb$1inews.gazeta.pl...

Moim zdaniem podległość poszczególnych dróg nei ma znaczenia dla peiwrszeństwa przejazdu.


Przestań nieudolnie podszywać się za Roberta Tomasika (który cieszył sięt u opinią solidnego dykutanta ) i nie wprowadzaj ludzi w błąd.
Wyjeżdżając  z drogi "niepoublicznej" na "publiczną" włączasz się do ruchu i musisz ustąpić pierwszeństwo.

Data: 2010-03-22 23:04:37
Autor: Alek
Prawo o ruchu drogowym?
Użytkownik "Nostradamus" <lesiosan@onet.pl> napisał

Wyjeżdżając  z drogi "niepoublicznej" na "publiczną" włączasz się do ruchu i musisz ustąpić pierwszeństwo.

A skąd wiesz która droga jest jaka jeśli nie ma żadnych znaków?

Data: 2010-03-23 14:38:22
Autor: Nostradamus
Prawo o ruchu drogowym?

Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ho8pmm$qei$1atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Nostradamus" <lesiosan@onet.pl> napisał

Wyjeżdżając  z drogi "niepoublicznej" na "publiczną" włączasz się do ruchu i musisz ustąpić pierwszeństwo.

A skąd wiesz która droga jest jaka jeśli nie ma żadnych znaków?


No i tu jest problem.
Co nie zmienia faktu, że jest tak jak napisałem w kwestii pierwszeństwa.

Data: 2010-03-24 00:47:49
Autor: Gotfryd Smolik news
Prawo o ruchu drogowym?
On Mon, 22 Mar 2010, Alek wrote:

Użytkownik "Nostradamus" <lesiosan@onet.pl> napisał

Wyjeżdżając  z drogi "niepoublicznej" na "publiczną" włączasz się do ruchu i musisz ustąpić pierwszeństwo.

A skąd wiesz która droga jest jaka jeśli nie ma żadnych znaków?

  Ten problem dotyczy nieruchomości w ogóle.
  Pojawiał się w różnych aspektach, a to przy okazji lasów, a to np.
placu... "skąd mam wiedzieć, czy facio który coś mi każe jest
właścicielem".
  Nie wiemy skąd masz wiedzieć, masz albo wiedzieć że nie musisz
go słuchać, albo słuchać ;)
  Z pierwszeństwem to samo...

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-03-24 08:08:52
Autor: Alek
Prawo o ruchu drogowym?
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał

Wyjeżdżając  z drogi "niepoublicznej" na "publiczną" włączasz się do ruchu i musisz ustąpić pierwszeństwo.

A skąd wiesz która droga jest jaka jeśli nie ma żadnych znaków?

 Ten problem dotyczy nieruchomości w ogóle.
 Pojawiał się w różnych aspektach, a to przy okazji lasów, a to np.
placu... "skąd mam wiedzieć, czy facio który coś mi każe jest
właścicielem".
 Nie wiemy skąd masz wiedzieć, masz albo wiedzieć że nie musisz
go słuchać, albo słuchać ;)

Nie ma analogii. Gdyby na drodze stał znak to nie zastanawiałbym się
czy on tam stoi legalnie tylko się do niego zastosował. Tak samo jak
ktoś każe mi opuścic nie mój teren - jako domniemanie mogę przyjąć
że skoro mówi to ma prawo a sprawdzić ewentualnie można potem. Ale
tymczasem mam świadomość że ktoś czegoś ode mnie żąda i mogę się
zastosować.
Skrzyżowanie drogi publicznej z niepubliczną bez znaków wygląda tak
samo jak skrzyżowanie publicznych dróg równorzędnych i nie można od
kierującego oczekiwać że odróżni te sytuacje.

 Z pierwszeństwem to samo...

Taka sytuacje jest nie do przyjęcia. Po pierwsze stwarza zagrożenie
a po drugie państwo nie ma prawa zastawiać pułapek na obywateli.

Data: 2010-03-24 09:25:22
Autor: Liwiusz
Prawo o ruchu drogowym?
Alek pisze:


 Z pierwszeństwem to samo...

Taka sytuacje jest nie do przyjęcia. Po pierwsze stwarza zagrożenie
a po drugie państwo nie ma prawa zastawiać pułapek na obywateli.


   Biorąc na poważnie post Gotfryda, należało by przyjąć, że jadąc w nieznany teren, należy ustępować pierwszeństwa każdemu, na każdym skrzyżowaniu (zakładając, że nie wiemy, jaki jest status drogi poprzecznej).

--
Liwiusz

Data: 2010-03-24 09:29:10
Autor: spp
Prawo o ruchu drogowym?
W dniu 2010-03-24 09:25, Liwiusz pisze:

Biorąc na poważnie post Gotfryda, należało by przyjąć, że jadąc w
nieznany teren, należy ustępować pierwszeństwa każdemu, na każdym
skrzyżowaniu (zakładając, że nie wiemy, jaki jest status drogi
poprzecznej).


Generalnie tak to na całym świecie działa. Brak odmiennego oznakowania - ustępujesz temu z prawej. :)

--
sp

Data: 2010-03-24 09:36:22
Autor: Liwiusz
Prawo o ruchu drogowym?
spp pisze:
W dniu 2010-03-24 09:25, Liwiusz pisze:

Biorąc na poważnie post Gotfryda, należało by przyjąć, że jadąc w
nieznany teren, należy ustępować pierwszeństwa każdemu, na każdym
skrzyżowaniu (zakładając, że nie wiemy, jaki jest status drogi
poprzecznej).


Generalnie tak to na całym świecie działa. Brak odmiennego oznakowania - ustępujesz temu z prawej. :)

   Nie o tym piszę, tylko o ustępowaniu każdemu (i z prawej, i z lewej), bo zawsze może się zdarzyć, że droga, którą jedziesz, jest drogą niepubliczną, tudzież stała się niepubliczna tydzień temu, a jeszcze tego nie doczytałeś w odpowiednim rządowym periodyku ;)

--
Liwiusz

Data: 2010-03-24 10:26:13
Autor: witek
Prawo o ruchu drogowym?
spp wrote:
W dniu 2010-03-24 09:25, Liwiusz pisze:

Biorąc na poważnie post Gotfryda, należało by przyjąć, że jadąc w
nieznany teren, należy ustępować pierwszeństwa każdemu, na każdym
skrzyżowaniu (zakładając, że nie wiemy, jaki jest status drogi
poprzecznej).


Generalnie tak to na całym świecie działa. Brak odmiennego oznakowania - ustępujesz temu z prawej. :)


albo cięższemu :)

Data: 2010-03-24 10:25:50
Autor: witek
Prawo o ruchu drogowym?
Liwiusz wrote:
Alek pisze:


 Z pierwszeństwem to samo...

Taka sytuacje jest nie do przyjęcia. Po pierwsze stwarza zagrożenie
a po drugie państwo nie ma prawa zastawiać pułapek na obywateli.


  Biorąc na poważnie post Gotfryda, należało by przyjąć, że jadąc w nieznany teren, należy ustępować pierwszeństwa każdemu, na każdym skrzyżowaniu (zakładając, że nie wiemy, jaki jest status drogi poprzecznej).


i tak to wlasnie dziala.

Data: 2010-03-24 19:45:25
Autor: Alek
Prawo o ruchu drogowym?
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał

  Biorąc na poważnie post Gotfryda, należało by przyjąć, że jadąc w nieznany teren, należy ustępować pierwszeństwa każdemu, na każdym skrzyżowaniu (zakładając, że nie wiemy, jaki jest status drogi poprzecznej).

i tak to wlasnie dziala.

Tak to nie działa i nie ma prawa działać. Gdyby wszyscy wszystkim
zaczęli ustępować to ruch zamarłby na amen.

Data: 2010-03-24 11:14:58
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Prawo o ruchu drogowym?


W dniu 2010-03-24 09:25, Liwiusz pisze:
  Biorąc na poważnie post Gotfryda, należało by przyjąć, że jadąc w
nieznany teren, należy ustępować pierwszeństwa każdemu, na każdym
skrzyżowaniu (zakładając, że nie wiemy, jaki jest status drogi
poprzecznej).


W zasadzie to czemu nie? Mamy skrzyżowanie równorzędne i zakładamy, że
każde równorzędne jest równorzędne i już. Zapominamy o debilnym wpisie w
PoRD o włączaniu się do ruchu z drogi niepublicznej i już.

W końcu skrzyżowań bez znaków jest jak kaczka napłakała.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-03-24 11:16:44
Autor: Liwiusz
Prawo o ruchu drogowym?
Przemysław Adam Śmiejek pisze:

W dniu 2010-03-24 09:25, Liwiusz pisze:
  Biorąc na poważnie post Gotfryda, należało by przyjąć, że jadąc w
nieznany teren, należy ustępować pierwszeństwa każdemu, na każdym
skrzyżowaniu (zakładając, że nie wiemy, jaki jest status drogi
poprzecznej).


W zasadzie to czemu nie? Mamy skrzyżowanie równorzędne i zakładamy, że
każde równorzędne jest równorzędne i już. Zapominamy o debilnym wpisie w
PoRD o włączaniu się do ruchu z drogi niepublicznej i już.

W końcu skrzyżowań bez znaków jest jak kaczka napłakała.


   Ale o co Ci chodzi? "W zasadzie to czemu nie?" sugeruje, że zgadzasz się z cytatem (konieczność traktowania aktualnej drogi jak niepublicznej), a potem piszesz o czymś innym (traktowanie każdej aktualnej drogi jak publicznej).

--
Liwiusz

Data: 2010-03-25 14:07:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Prawo o ruchu drogowym?
On Wed, 24 Mar 2010, Liwiusz wrote:

 Biorąc na poważnie post Gotfryda, należało by przyjąć, że jadąc w nieznany teren, należy ustępować pierwszeństwa każdemu, na każdym skrzyżowaniu (zakładając, że nie wiemy, jaki jest status drogi poprzecznej).

....tylko tak długo, jak długo nie ma nakazu stawiania oznakowania
przez jedną ze stron (zarządcę drogi publicznej lub zarządcę
drogi wewnętrznej).

  W przeciwnym przypadku oczywiście można nie ustępować, stan będzie
dokładnie taki sam, jak ma kierujący jednośladem kiedy ma pierwszeństwo
ale inny kierujący spycha go pod ciężarówkę.
  Facio od ciężarówki nie jest winien, kierujący jednośladem ma
pierwszeństwo, a mimo to wynoszą go w worku.

  Za wypadek odpowie "ten trzeci", a to czy chcemy sprawdzać, czy
"nie mamy pierwszeństwa bez naszej winy" pozostaje już w gestii
każdego kierującego :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-03-22 06:39:26
Autor:
Prawo o ruchu drogowym?
A może należy przyczepić się do zarządcy nieruchomości (spółdzielnia, czy inna wspólnota) i
wymusić na niej odpowiednie oznakowanie ulicy wewnętrznej/osiedlowej, której przecież jest zarządcą a
może i właścicielem.
Może też od nich dochodzić odszkodowania?

--
pozdrawiam
dr_indy

Data: 2010-03-22 11:31:20
Autor: Chiron
Prawo o ruchu drogowym?
Użytkownik <dr@indy.pl> napisał w wiadomości news:ho6vr8$k54$1inews.gazeta.pl...
A może należy przyczepić się do zarządcy nieruchomości (spółdzielnia, czy inna wspólnota) i
wymusić na niej odpowiednie oznakowanie ulicy wewnętrznej/osiedlowej, której przecież jest zarządcą a
może i właścicielem.
Może też od nich dochodzić odszkodowania?



Pisałem- sąsiad napisał do prokuratury powołując się na możliwość popełnienia przestępstwa poprzez celowe (bo wiedzą- dostali pisma z "GW") doprowadzenie do katastrofy drogowej poprzez zaniechanie ustawienia znaków- ale spuścili go na drzewo. To co robić?

--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron

Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie siebie
Leopold Staff

Data: 2010-03-22 10:53:19
Autor: prg
Prawo o ruchu drogowym?
Pytanie: czy można to jakoś załatwić? Czy działania urzędnicze, polegające na zaniechaniu ustawienia znaków drogowych nie można podciągnąć pod jakieś paragrafy i je wyegzekwować (rozmawiałem z sąsiadem, który napisał do prokuratury sugerując, ze urzędnik popełnił przestępstwo wywołania zagrożenia w ruchu lądowym, ale prokuratura spuściła go na drzewo)?

Moim zdaniem powinien o takie znaki zadbac wlasciciel tych drog wewnetrznych.
Absurdem by bylo wymagac od zarzadu drog publicznych, zeby ustawial znaki przy kazdym wyjezdzie z bramy, parkingu, drogi wewnetrznej itp.

Data: 2010-03-22 10:58:28
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Prawo o ruchu drogowym?


W dniu 2010-03-22 10:53, prg pisze:

Moim zdaniem powinien o takie znaki zadbac wlasciciel tych drog
wewnetrznych.
Absurdem by bylo wymagac od zarzadu drog publicznych, zeby ustawial
znaki przy kazdym wyjezdzie z bramy, parkingu, drogi wewnetrznej itp.


W Zabrzu koło Bodzia Bodzio zadbał, a i tak gros kierowców ma to w rurze
wydechowej i wymuszają. Chyba świadomość znaczenia znaku ,,Koniec drogi
wewnętrznej'' jest zerowa.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-03-24 19:15:20
Autor: aari^^^
Prawo o ruchu drogowym?
Dnia Mon, 22 Mar 2010 10:58:28 +0100, Przemysław Adam Śmiejek powiedział:

Moim zdaniem powinien o takie znaki zadbac wlasciciel tych drog
wewnetrznych.
Absurdem by bylo wymagac od zarzadu drog publicznych, zeby ustawial
znaki przy kazdym wyjezdzie z bramy, parkingu, drogi wewnetrznej itp.
W Zabrzu koło Bodzia Bodzio zadbał, a i tak gros kierowców ma to w rurze
wydechowej i wymuszają. Chyba świadomość znaczenia znaku ,,Koniec drogi
wewnętrznej'' jest zerowa.

A nie mógł ten Bodzio postawić zwykłego "ustąp"?

--
Bright light is the end of the black light district.

Data: 2010-03-24 19:55:51
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Prawo o ruchu drogowym?
W dniu 2010-03-24 19:15, aari^^^ pisze:
Dnia Mon, 22 Mar 2010 10:58:28 +0100, Przemysław Adam Śmiejek powiedział:

Moim zdaniem powinien o takie znaki zadbac wlasciciel tych drog
wewnetrznych.
Absurdem by bylo wymagac od zarzadu drog publicznych, zeby ustawial
znaki przy kazdym wyjezdzie z bramy, parkingu, drogi wewnetrznej itp.
W Zabrzu koło Bodzia Bodzio zadbał, a i tak gros kierowców ma to w rurze
wydechowej i wymuszają. Chyba świadomość znaczenia znaku ,,Koniec drogi
wewnętrznej'' jest zerowa.

A nie mógł ten Bodzio postawić zwykłego "ustąp"?

Nie. Bo:

a) To droga wewnętrzna
b) Ustąp dawałby inny efekt i był sprzeczny z drogą wewnętrzną.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-03-27 16:32:16
Autor: aari^^^
Prawo o ruchu drogowym?
Dnia Wed, 24 Mar 2010 19:55:51 +0100, Przemysław Adam Śmiejek powiedział:

A nie mógł ten Bodzio postawić zwykłego "ustąp"?
Nie. Bo:
a) To droga wewnętrzna
b) Ustąp dawałby inny efekt i był sprzeczny z drogą wewnętrzną.

No racja, nie wziąłem pod uwagę, że "ustąp" nie znaczy "ustap wszystkim".

--
Bright light is the end of the black light district.

Data: 2010-03-22 11:34:15
Autor: Chiron
Prawo o ruchu drogowym?
Znalazłem:

http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,7180503,Postawia_znaki__zanim_ktos_zginie_.html

--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron

 Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie siebie
Leopold Staff

Data: 2010-03-22 20:32:04
Autor: Gray
Prawo o ruchu drogowym?

Użytkownik "Chiron"  napisał w wiadomości news:ho605k$jeb$1news.onet.pl...

Pytanie: czy można to jakoś załatwić? Czy działania urzędnicze, polegające na zaniechaniu ustawienia znaków drogowych nie można podciągnąć pod jakieś paragrafy i je wyegzekwować (rozmawiałem z sąsiadem, który napisał do prokuratury sugerując, ze urzędnik popełnił przestępstwo wywołania zagrożenia w ruchu lądowym, ale prokuratura spuściła go na drzewo)?

W sprawie znikających skrzyżowań uważam się za eksperta ;-)
Odpowiem tak:
Winien jest zarządca drogi i do niego trzeba kierować roszczenia. Ustawa o drogach publicznych nakłada właśnie na zarządcę pulblicznego obowiązek oznakowania takiego skrzyżowania. Niektórzy twierdzą, że to nie jest skrzyżowanie szukając pokrętnych interpretacji i luk prawnych. Ale w/w ustawa mówi wyraźnie o oznakowaniu skrzyżowania i jak je oznakują zgodnie z odpowiednim rozporządzeniem, również będzie oznakowane jako skrzyżowanie.Sądy niestety nie radzą sobie z Pord tak dobrze jak należałoby się spodziewać i generują różne interpretacje nawet dotyczące tego samego zdarzenia (tak jest w moim przypadku).
Ustawa o drogach publicznych z dn 21 marca 1985 roku (Dz.U. z 2007 nr.19 poz 115) ust 4. nakłada obowiązek oznakowania na zarządcę.

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa drogowego i warunków umieszczania na drogach, załącznik nr 1  (Dz.U.nr 220 poz.2181)

W powyższym akcie jest opisane jak powinno być oznakowane takie skrzyżowanie.

Syptomatyczne jest, że skrzyżowanie może się pojawiać i znikać w zależności od tego kto został wybrany jako sprawca ;-) A nawet jak będzie oznakowane to niektórzy będą uważać, że mogą robić w tym miejscu cuda które na skrzyżowaniach są zabronione przy aprobacie organów orzekających.

Pzdr.
--
Gray

Data: 2010-03-22 20:47:58
Autor: Sergiusz Rozanski
Prawo o ruchu drogowym?
Dnia 21.03.2010 Chiron <eleuzis@onet.eu> napisał/a:
Jest taka sytuacja: mieszkam przy ulicy, która podlega Zarządowi Dróg Publicznych. Drogi boczne- nie. Jadąc samochodem ktoś, kto nie wie, jaka jest sytuacja- będzie się kierował pierwszeństwem nadjeżdżającego z prawej- bo nie ma żadnych znaków. Czyli- ulica przy której mieszkam czasem jest więc (patrząc w ten sposób)- podporządkowana.

I słusznie, bo to normalne skrzyzowanie równorzędne skoro nie ma znaków.

Jednak mieszkańcy wiedzą, że tak nie jest (jako droga publiczna ma zawsze pierwszeństwo)-

A czemu droga publiczna ma mieć zawsze pierwszeństwo? Jaki przepis to
reguluje? Jeśli ma utwardzoną nawierzchnie to jak najbardziej jest aktywna
w ruchu i jest normalnym skrzyżowaniem. Chyba że nie jest utwardzona, więc
wyjazd z niej jest włączeniem się do ruchu.

i już nawet odbyły się rozprawy sądowe, które wygrywali ludzie jadący moją ulicą, biorący udział w kolizji- mimo, że nadjeżdżali z lewej.

Może te boczne nie są utwardzone co?

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

Data: 2010-03-22 15:53:20
Autor: witek
Prawo o ruchu drogowym?
Sergiusz Rozanski wrote:

I słusznie, bo to normalne skrzyzowanie równorzędne skoro nie ma znaków.

Aha.
I to by było na tyle.

Data: 2010-03-22 23:42:15
Autor:
Prawo o ruchu drogowym?
A czemu droga publiczna ma mieć zawsze pierwszeństwo? Jaki przepis to
reguluje?

Art. 17 prawa o ruchu drogowym.

Data: 2010-03-23 14:39:55
Autor: Nostradamus
Prawo o ruchu drogowym?

Użytkownik <sympatyczna_poczta_a@amorki.pl> napisał w wiadomości news:ho8rod$9d7$1news.onet.pl...
A czemu droga publiczna ma mieć zawsze pierwszeństwo? Jaki przepis to
reguluje?

Art. 17 prawa o ruchu drogowym.


No tak, ale Sergiusz się nie zgadza i zgłasza oficjalnie swój protest ;))

Data: 2010-03-23 16:20:56
Autor: Sergiusz Rozanski
Prawo o ruchu drogowym?
Dnia 23.03.2010 Nostradamus <lesiosan@onet.pl> napisał/a:

Użytkownik <sympatyczna_poczta_a@amorki.pl> napisał w wiadomości news:ho8rod$9d7$1news.onet.pl...
A czemu droga publiczna ma mieć zawsze pierwszeństwo? Jaki przepis to
reguluje?

Art. 17 prawa o ruchu drogowym.


No tak, ale Sergiusz się nie zgadza i zgłasza oficjalnie swój protest ;))

Już się zgadzam :) Byłem przekonany że to dotyczy utwardzonych. Problemem też
jest definicja drogi publicznej :) ehh.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

Data: 2010-03-22 21:30:09
Autor: cranky
Prawo o ruchu drogowym?
Dnia Sun, 21 Mar 2010 21:39:14 +0100, Chiron napisał(a):

Przy najbliższym wypadku należy skierować do sądu sprawę w której biegły
sądowy z dziedziny komunikacji określi jako przyczynę wypadku błedne
oznakowanie (brak) drogi przez zarządcę. Spowoduje to konieczność wypłaty
obu odszkodowań przez zarządcę i jestem pewien - spowoduje szybkie
uzupełnmienie oznakowania. Takich procesów już w Polsce parę było więc
myślę że się uda.

Prawo o ruchu drogowym?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona