Data: 2011-03-06 09:29:40 | |
Autor: Latet | |
Prawo spadkowe - pytanie (chyba) podstawowe | |
Witam,
Jak działa prawo spadkowe w takim przypadku: Jest małżeństwo, mają wspólny majątek, powiedzmy - dom. Małżeństwo nie ma wspólnych dzieci, ale każdy z małżonków ma po 1 dziecku z wcześniejszych małżeństw. Gdy mąż umiera, żona dzieczy połowę jego udziałów we własności, a drugą połowę, dziecko zmarłego. Czyli - po śmierci męża, żona ma 3/4 udziałów we własności domu, dziecko męża 1/4 udziałów. Po jakimś czasie - umiera żona. I co wtedy? Zapewne jej dziecko dziedziczy po niej wszystko, czyli po jej śmierci podział udziałów we właśnosci domy wygląda tak: 3/4 udziałów - dziecko zmarłej, 1/4 udziałów - dziecko wcześniej zmarłego jej męża. Czy tak jest rzeczywiscie? Czy spadkobierca męża będzie "pokrzywdzony", dlatego, że jego ojciec zmarł wcześniej? A może po śmierci żony - to, co ona odziedziczyła wcześniej po swoim mężu, nie przechodzi na jej dziecko, ale na dziecko męża? Jak to jest? P.S. A co jeśli umierają jednocześnie? I jaki jest zakres czasu, który można uznać za "jednoczesnie"? W jednej chwili giną w wypadku - zapewne to jest jednoczesnie. Ale jeśli w wyniku tego samego wypadku umierają w odstępnie dnia? Godziny? Minuty? Dziękuję, latet |
|
Data: 2011-03-07 23:49:31 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Prawo spadkowe - pytanie (chyba) podstawowe | |
On Sun, 6 Mar 2011, Latet wrote:
A co jeśli umierają jednocześnie? I jaki jest zakres czasu, który można uznać za "jednoczesnie"? W jednej chwili giną w wypadku - zapewne to jest jednoczesnie. Ale jeśli w wyniku tego samego wypadku umierają w odstępnie dnia? Godziny? Minuty? Akurat na to odpowiada akt w którym szukałeś, tylko trzeba było zajrzeć jakiś tysiąc artykułów wcześniej :D http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2_117.html +++ 32 Jeżeli kilka osób utraciło życie podczas grożšcego im wspólnie niebezpieczeństwa, domniemywa się, że zmarły jednoczenie. -- - pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-03-07 17:26:06 | |
Autor: witek | |
Prawo spadkowe - pytanie (chyba) podstawowe | |
On 3/7/2011 4:49 PM, Gotfryd Smolik news wrote:
JeĹźeli kilka osĂłb utraciĹo Ĺźycie podczas groşťcego im wspĂłlnie Ale tylko jeĹli zmarĹy na miejscu wypadku. Smierc w kartce, w szpitalu ma juĹź dokĹadnie odnotowanÄ godzinÄ zgonu i nie jest jednoczesna. |
|
Data: 2011-03-08 10:12:37 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Prawo spadkowe - pytanie (chyba) podstawowe | |
On Mon, 7 Mar 2011, witek wrote:
On 3/7/2011 4:49 PM, Gotfryd Smolik news wrote: Thx. Rzeczywiście napisali "podczas" a nie "w wyniku". Z p. widzenia spadku - dość nielogiczne. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-03-08 09:43:28 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Prawo spadkowe - pytanie (chyba) podstawowe | |
Dotknąłeś rzeczywiście bardzo istotnej sprawy.
A moim zdaniem jest jeszcze gorzej, jeśli ta owdowiała żona nie ma dzieci. Obcy dostaną (siódme pociotki po kisielu??) większą część majątku?? Chyba warto spisywać dobre testamenty. Można także się zrzec dziedziczenia po kimś - warto podpytać dobrego notariusza. -- -- - Czy spadkobierca męża będzie "pokrzywdzony", dlatego, że jego ojciec zmarłwcześniej? -- |
|
Data: 2011-03-10 11:39:46 | |
Autor: Latet | |
Prawo spadkowe - pytanie (chyba) podstawowe | |
Dotknąłeś rzeczywiście bardzo istotnej sprawy. Czyli potwierdzacie, że na pewno jest tak, że jak żona odziedziczy część udziałów zmarłego męża, to te udziały już jest na zawsze są tej żony i JEJ spadkobierców), a nigdy już nie "wrócą" do osób (spadkobierców zmarłego męża), które mogłyby to odziedziczyć, gdyby inna była kolejność umierania małżonków? I zachowek nie ma tu nic do rzeczy, prawda? Bo zachowek z definicji zabezpiecza interesy osób najbliższych pominiętych przez spadkodawcę w testamencie. A to nie taki przypadek jest tu dyskutowany... Dzięki, latet |
|