Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Prawo sprzyja donosom??

Prawo sprzyja donosom??

Data: 2010-11-16 04:31:19
Autor: p 47
Prawo sprzyja donosom??
Jest na mojej ulicy uprzykrzająca zycie już wielu osobom parka,- mamusia w wieku postklimakteryjnym i od zawsze jej bezrobotny synalek,- którzy znaleźli sobie rozrywkę w składaniu donosów do Strazy Miejskiej na sąsiadów.
Oskarżają w nich jako "pokrzywdzeni"  o niepopełnione wykroczenia pomawiając spokojnych ludzi ewidentnie i nieprawdziwie, co nawet łatwo (czasem) byłoby udowodnić, np. twierdzą, że zakłócało się im cisze nocną odtwarzaniem głośno muzyki, gdy we wskazanym dniu była całodobowa przerwa w dostawach energii elektrycznej, albo stawiają zarzut wrzucenia danego dnia smieci na ich posesję, podczas gdy oskarżana o to osoba była wówczas na innym kontynencie. W innych sprawach jednak trzeba wzywac wielu świadków.
Problem polega na tym, ze Straz Miejska traktuje z nieznanych powodów te donosy poważnie, wdraża wyłącznie na ich podstawie postępowanie wyjaśniające, wzywa osoby pomówione na przesłuchania i to wielokrotnie, każe im de-facto dowodzic niewinności, , zmusza je do poszukiwania dowodów, np. zaswiadczeń o wyłączaniu pradu z zakł. energetycznego , czy biura podróży itp itd., wzywa także powołanych, licznych często swiadków i postepowanie takie ciągnie się nawet do pół roku.
Donosiciele zaś osiągają swój cel tj. zakłócanie życia sasiadom i za składanie nieprawdziwych doniesień o rzekomo popełnionym wykroczeniu, ani o składaniu fałszywych zeznań  w czasie postepowania nie ponosza żadnych konsekwencji, co ich coraz bardziej rozzuchwala.
Straz Miejska twierdzi, ze skoro  jedynie prowadzi w tych sprawach postepowanie tylko wyjasniające nie kończace się wnioskiem ani o ukaranie mandatem, ani nie kieruje wniosku do sądu to nie ma obowiazku udostępniac osobie podejrzanej o popełnienie danego wykroczenia, a przesłuchiwanej jedynie jako świadek  materiałow tego postepowania, a nawet oficjalnie danych osoby donoszącej o rzekomym wykroczeniu.
Przejrzałem KPwsoW i faktycznie, w przeciwieństwie KPK niewiele tam jest o uprawnieniach osoby podejrzanej, a juz nic o jej prawie do zapoznania się z dowodami.
Co w tej sytuacji i jak wystapić przeciwko pomawiającym  poza wszelka watpliwość popełniającym występki składania fałszywych zeznań i zgłaszania nieistniejacych przestepstw, skoro nie ma dostepu do dowodów na to, ze te przestepstwa popełniono?

Data: 2010-11-16 08:23:02
Autor: wromek
Prawo sprzyja donosom??
Jest na mojej ulicy uprzykrzająca zycie już wielu osobom parka,- mamusia w wieku postklimakteryjnym i od zawsze jej bezrobotny synalek,- którzy znaleźli sobie rozrywkę w składaniu donosów do Strazy Miejskiej na sąsiadów.
Oskarżają w nich jako "pokrzywdzeni"  o niepopełnione wykroczenia pomawiając spokojnych ludzi ewidentnie i nieprawdziwie, co nawet łatwo (czasem) byłoby udowodnić, np. twierdzą, że zakłócało się im cisze nocną odtwarzaniem głośno muzyki, gdy we wskazanym dniu była całodobowa przerwa w dostawach energii elektrycznej, albo stawiają zarzut wrzucenia danego dnia smieci na ich posesję, podczas gdy oskarżana o to osoba była wówczas na innym kontynencie. W innych sprawach jednak trzeba wzywac wielu świadków.
Problem polega na tym, ze Straz Miejska traktuje z nieznanych powodów te donosy poważnie, wdraża wyłącznie na ich podstawie postępowanie wyjaśniające, wzywa osoby pomówione na przesłuchania i to wielokrotnie, każe im de-facto dowodzic niewinności, , zmusza je do poszukiwania dowodów, np. zaswiadczeń o wyłączaniu pradu z zakł. energetycznego , czy biura podróży itp itd., wzywa także powołanych, licznych często swiadków i postepowanie takie ciągnie się nawet do pół roku.
Donosiciele zaś osiągają swój cel tj. zakłócanie życia sasiadom i za składanie nieprawdziwych doniesień o rzekomo popełnionym wykroczeniu, ani o składaniu fałszywych zeznań  w czasie postepowania nie ponosza żadnych konsekwencji, co ich coraz bardziej rozzuchwala.
Straz Miejska twierdzi, ze skoro  jedynie prowadzi w tych sprawach postepowanie tylko wyjasniające nie kończace się wnioskiem ani o ukaranie mandatem, ani nie kieruje wniosku do sądu to nie ma obowiazku udostępniac osobie podejrzanej o popełnienie danego wykroczenia, a przesłuchiwanej jedynie jako świadek  materiałow tego postepowania, a nawet oficjalnie danych osoby donoszącej o rzekomym wykroczeniu.
Przejrzałem KPwsoW i faktycznie, w przeciwieństwie KPK niewiele tam jest o uprawnieniach osoby podejrzanej, a juz nic o jej prawie do zapoznania się z dowodami.
Co w tej sytuacji i jak wystapić przeciwko pomawiającym  poza wszelka watpliwość popełniającym występki składania fałszywych zeznań i zgłaszania nieistniejacych przestepstw, skoro nie ma dostepu do dowodów na to, ze te przestepstwa popełniono?

W przypadku wzywania jako swiadka, trzeba zawsze mowic, ze sie nic nie pamieta.
W przypadku wzywania jako podejrzanego mozna mowic co sie chce.
Pomoglem?

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-11-16 11:51:24
Autor: niusy.pl
Prawo sprzyja donosom??

Użytkownik "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl>


W przypadku wzywania jako swiadka, trzeba zawsze mowic, ze sie nic nie pamieta.
W przypadku wzywania jako podejrzanego mozna mowic co sie chce.
Pomoglem?

Podejrzanego ? Chyba obwinionego ?

Data: 2010-11-16 09:31:58
Autor: mecenas
Prawo sprzyja donosom??
Pozostaje złożenie prywatnego aktu oskarżenia do sądu oraz pozwu o naruszenie dóbr osobistych.
Pozdrawiam
Michał

Data: 2010-11-16 15:51:04
Autor: Kotlet
Prawo sprzyja donosom??
W dniu 2010-11-16 09:31, mecenas pisze:
Pozostaje z�o�enie prywatnego aktu oskar�enia do s�du oraz pozwu o
naruszenie d�br osobistych.
Pozdrawiam
Michaďż˝



a art 234 kk nie ma zastosowania tutaj

--
http://program.do.fakturowania.dumpingowiec.pl/
http://program.do.prowadzenia.ksiegi.dumpingowiec.pl/
http://program.ryczalt.ewidencjonowany.dumpingowiec.pl/

Data: 2010-11-16 14:07:41
Autor: Piotr [trzykoty]
Prawo sprzyja donosom??
Problem polega na tym, ze Straz Miejska traktuje z nieznanych powodów te donosy poważnie, wdraża wyłącznie na ich podstawie postępowanie wyjaśniające,

Powód jest znany i prosty: Straż to organ urzędowy i czynność zawiadomienia go o czymś co leży w jego właściwości musi wyowołać określone skutki prawne w postaci postępowania - nie możliwości wybiórczego decydowania o sprawdzeniu zawiadomienia lub zlekceważeniu go, zwł. jeśli jest to oficjalne zawiadomienie

Co w tej sytuacji i jak wystapić przeciwko pomawiającym  poza wszelka watpliwość popełniającym występki składania fałszywych zeznań i zgłaszania nieistniejacych przestepstw, skoro nie ma dostepu do dowodów na to, ze te przestepstwa popełniono?

Jeśli zawiadomienia są faktycznie absurdalnie sprzeczne z rzeczywistością lub notorycznie powtarzane wskazują, że mają za cel dokuczenie, a nie ochronę realnych interesów to prawo przewiduje następujące rozwiązania:

-zawiadomienie o wykroczniu złośliwego niepokojenia lub nieuzasadnionego zawiadomienia organu wywołującego jego niepotrzbną czynność (art.66kw),
-zawiadomienie o przestępstwie fałszywego oskrażenia art. 234kk.
-skierowanie prywatnego aktu oskarżenia o pomówienie (co jeśli zarzut nie był publicznie prezentowany tylko organowi?)
-wytoczenie powództwa cywilnego o naruszenie dóbr osobistych czy poniesienie innych strat (jeśli były)

Data: 2010-11-16 14:22:02
Autor: Janusz Kaźmierski
Prawo sprzyja donosom??
W dniu 16.11.2010 14:07, Piotr [trzykoty] pisze:
(...) prawo przewiduje
następujące rozwiązania:

-zawiadomienie o wykroczniu złośliwego niepokojenia lub nieuzasadnionego
zawiadomienia organu wywołującego jego niepotrzbną czynność (art.66kw),

Kto ma złożyć takie zawiadomienie i do kogo je skierować?
Czy Straż Miejska, kilkakrotnie powiadomiona o wykroczeniu
niepopełnionym, ma obowiązek zawiadomić o takim uporczywym
powiadamianiu? I kogo ma zawiadomić? Przecież osobie obwinionej
nie udostępniono danych osób ją oskarżających, więc ona nie
może złożyć takiego zawiadomienia - bo nie wie, kogo ono
miałoby dotyczyć. Przynajmniej oficjalnie nie wie.

-zawiadomienie o przestępstwie fałszywego oskrażenia art. 234kk.

Chyba to Straż Miejska powinna złożyć takie zawiadomienie.
Ale - do kogo? Na policji? Chyba tak? Bo uporczywe powtarzanie
oskarżeń fałszywych straż ma odnotowane u siebie przecież.
Łącznie z danymi osoby oskarżającej.

-skierowanie prywatnego aktu oskarżenia o pomówienie (co jeśli zarzut
nie był publicznie prezentowany tylko organowi?)
-wytoczenie powództwa cywilnego o naruszenie dóbr osobistych czy
poniesienie innych strat (jeśli były)

To akurat jest niemożliwe, jeśli nie wiadomo, kto nas pomawia
i narusza nasze dobra osobiste.

Zostaje wynajęcie detektywa, albo oskarżenie Straży Miejskiej,
że nie pociąga do odpowiedzialności fałszywych oskarżycieli.

Pozdrawiam,

Janusz

Data: 2010-11-16 15:04:03
Autor: Piotr [trzykoty]
Prawo sprzyja donosom??
Kto ma złożyć takie zawiadomienie i do kogo je skierować?

Np. pokrzywdzony, w sprawach przestępstw do prokuratury lub Policji, w cywilnych do sądu.
Straż by mogła zawiadomić, ale nie zawsze dostrzeże podstawe.

Czy Straż Miejska, kilkakrotnie powiadomiona o wykroczeniu
niepopełnionym, ma obowiązek zawiadomić o takim uporczywym
powiadamianiu?  (...)
Chyba to Straż Miejska powinna złożyć takie zawiadomienie.

Jak się czujesz, że jesteś pokrzywdzony tym donosem i masz podstawę sądzić, że to fałszywe oskarażenie to się nie oglądaj na urzędników. Oni wiedzą tyle, co jest w aktach i kropka. Jak z nich czarno na białym nie wynika to nie będą zawiadamiać.

To akurat jest niemożliwe, jeśli nie wiadomo, kto nas pomawia
i narusza nasze dobra osobiste.

W przypadku sprawy cywilnej masz rację, w przypadku karnej raczej nie, nawet jeśli jest prywatnoskargowa. Policja ma obowiązek ujawnić podejrzanego.

Data: 2010-11-16 23:19:30
Autor: p 47
Prawo sprzyja donosom??

Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <trzykoty_wytnij@o2.pl> napisał w wiadomości news:ibtvnb$amn$1z-news.wcss.wroc.pl...
Problem polega na tym, ze Straz Miejska traktuje z nieznanych powodów te donosy poważnie, wdraża wyłącznie na ich podstawie postępowanie wyjaśniające,

Powód jest znany i prosty: Straż to organ urzędowy i czynność zawiadomienia go o czymś co leży w jego właściwości musi wyowołać określone skutki prawne w postaci postępowania - nie możliwości wybiórczego decydowania o sprawdzeniu zawiadomienia lub zlekceważeniu go, zwł. jeśli jest to oficjalne zawiadomienie

Co w tej sytuacji i jak wystapić przeciwko pomawiającym  poza wszelka watpliwość popełniającym występki składania fałszywych zeznań i zgłaszania nieistniejacych przestepstw, skoro nie ma dostepu do dowodów na to, ze te przestepstwa popełniono?

Jeśli zawiadomienia są faktycznie absurdalnie sprzeczne z rzeczywistością lub notorycznie powtarzane wskazują, że mają za cel dokuczenie, a nie ochronę realnych interesów to prawo przewiduje następujące rozwiązania:

-zawiadomienie o wykroczniu złośliwego niepokojenia lub nieuzasadnionego zawiadomienia organu wywołującego jego niepotrzbną czynność (art.66kw),
-zawiadomienie o przestępstwie fałszywego oskrażenia art. 234kk.
-skierowanie prywatnego aktu oskarżenia o pomówienie (co jeśli zarzut nie był publicznie prezentowany tylko organowi?)
-wytoczenie powództwa cywilnego o naruszenie dóbr osobistych czy poniesienie innych strat (jeśli były)

Jak pisałem Straż Miejska niestety nie daje wgladu do dokumentów (gdyby dawała to ten poemat byłby bezprzedmiorowy, bo dawno pomawiający mieliby sprawy w prokuraturze!), ponieważ prowadzi ona jedynie postepowanie wyjasniające (choć kłopotliwe dla wzywanych świadków, podejrzanego itd) które NIE konczy się ukaraniem, czy wniesieniem oskarzenia do sądu.  Wg Strazy m., a także , jak zrozumiałem, KPwsoW  na tym etapie nie przysługuje podejrzanemu prawo do zapoznania sie z dokumentami postępowania (w przeciwieństwie do postepowań prowadzonych wg KPW), a zatem, formalnie nie ma dowodów (bo te sa w protokłach nieudostępnionych wczesniej podejrzanemu) o tym, ze pomawiający składali fałszywe zeznania, a nawet, na dobra sprawę, nie sa oficjalnie podawane podejrzanemu nazwiska donosicieli. SM nie przesłuchuje podejrzanego w tym charakterze , a jedynie jako świadka. Dlatego dodatkowo podejrzany ma jeszcze bardziej ograniczone swoje prawa, a własciwie to nie ma on żadnych!! W ten własnie sposób formalnie nie ma on mozności zgłosić oskarzenia do prokuratury o przestępstwo fałszywego oskrażenia z art. 234kk, a także o składanie fałszywych zeznań na co liczyliśmy, celowo wnioskując o powołanie pomawiających jako świadków zeznających pod odpowiedzialnością karną. Na dobrą sprawe oficjalnie nie udostępnione sa nawet dane osobowe złośliwego donosiciela! To własnie na niemożności dostepu do w/w materiałow- dowodów przestepstwa tych pomawiających i fałszywie zeznających polega zgłaszany tu problem i to faktyczne  "krycia" donosicieli zarzucam Strazy Miejskiej na przesłuchania do siebie i zmuszających ich do przedstawiania rozmaitych zaświadczeń, dowodów  itp. (na marginesie,- SM w swioim postepowaniu de-facto każe udawadniac niewinność)

Data: 2010-11-17 01:05:45
Autor: mvoicem
Prawo sprzyja donosom??
(11/16/2010 11:19 PM), p 47 wrote:
[...]
Jak pisałem Straż Miejska niestety nie daje wgladu do dokumentów (gdyby
dawała to ten poemat byłby bezprzedmiorowy, bo dawno pomawiający mieliby
sprawy w prokuraturze!),

A czym grozi niezastosowanie się do wezwania SM, ewentualnie odmowa złożenia wyjaśnień?

Może w tym kierunku trzeba iść, doprowadzić do tego żeby SM puściła sprawę dalej i wtedy będziecie oficjalnie stroną?

p. m.

ps: myślałeś o stosowaniu akapitów?

Data: 2010-11-21 22:55:35
Autor: niusy.pl
Prawo sprzyja donosom??

Użytkownik "p 47" <karolakowie1@wp.pl>

Dlatego dodatkowo podejrzany ma jeszcze bardziej ograniczone swoje prawa, a własciwie to nie ma on żadnych!! W ten własnie sposób formalnie nie ma on mozności zgłosić oskarzenia do prokuratury o przestępstwo fałszywego oskrażenia z art. 234kk, a także o składanie fałszywych zeznań na co liczyliśmy, celowo wnioskując o powołanie pomawiających jako świadków zeznających pod odpowiedzialnością karną. Na dobrą sprawe oficjalnie nie udostępnione sa nawet dane osobowe złośliwego donosiciela! ...

Gorzej, często donos jest badany nawet jeśli jest w 100% anonimowy

To własnie na niemożności dostepu do w/w materiałow- dowodów przestepstwa tych pomawiających i fałszywie zeznających polega zgłaszany tu problem i to faktyczne  "krycia" donosicieli zarzucam Strazy Miejskiej na przesłuchania do siebie i zmuszających ich do przedstawiania rozmaitych zaświadczeń, dowodów  itp. (na marginesie,- SM w swioim postepowaniu de-facto każe udawadniac niewinność)

Dokładnie tak

Data: 2010-11-16 14:10:23
Autor: Janusz Kaźmierski
Prawo sprzyja donosom??
W dniu 16.11.2010 04:31, p 47 pisze:
(...)
Straz Miejska twierdzi, ze (...) nie ma obowiazku
udostępniac osobie podejrzanej o popełnienie danego wykroczenia, a
przesłuchiwanej jedynie jako świadek  materiałow tego postepowania, a
nawet oficjalnie danych osoby donoszącej o rzekomym wykroczeniu.
(...)

Skoro prawo jest takie właśnie, trzeba je wykorzystać
przeciwko osobom nadużywającym tego prawa. Np. zatrudnić
prywatnego detektywa, żeby zebrał dowody przeciwko autorom
pomówień.
To niestety jest wyjście kosztowne. Dlatego skuteczniej
będzie zacząć oskarżać ww. osoby o czyny sprzeczne z prawem
tak często i długo, aż im się znudzi.

Można przypuszczać, że znudzi się to także i Strażakom Miejskim.
A przynajmniej można mieć taką nadzieję.

Jan

Data: 2010-11-16 20:22:23
Autor: grzech
Prawo sprzyja donosom??
Straz Miejska twierdzi, ze skoro  jedynie prowadzi w tych sprawach postepowanie tylko wyjasniające nie kończace się wnioskiem ani o ukaranie mandatem, ani nie kieruje wniosku do sądu to nie ma obowiazku udostępniac osobie podejrzanej o popełnienie danego wykroczenia, a przesłuchiwanej jedynie jako świadek  materiałow tego postepowania, a nawet oficjalnie danych osoby donoszącej o rzekomym wykroczeniu.
Przejrzałem KPwsoW i faktycznie, w przeciwieństwie KPK niewiele tam jest o uprawnieniach osoby podejrzanej, a juz nic o jej prawie do zapoznania się z dowodami.


Coś kiepsko szukałeś. Sprawdź na przykład art. 38 par 1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia i art. 156 kodeksu postępowania karnego. Tylko jeszcze trzeba wiedzieć, kto to jest podejrzany, kto strona lub uczestnik postępowania. Drugi sposób to ustawa o dostępie do informacji publicznej. Tu czasami trzeba się trochę "pogimnastykować".

Data: 2010-11-16 23:34:46
Autor: p 47
Prawo sprzyja donosom??

Użytkownik "grzech" <siwik.USUNTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomoœci news:ibullc$pk5$1news.onet.pl...
Straz Miejska twierdzi, ze skoro  jedynie prowadzi w tych sprawach postepowanie tylko wyjasniające nie kończace się wnioskiem ani o ukaranie mandatem, ani nie kieruje wniosku do sądu to nie ma obowiazku udostępniac osobie podejrzanej o popełnienie danego wykroczenia, a przesłuchiwanej jedynie jako świadek  materiałow tego postepowania, a nawet oficjalnie danych osoby donoszącej o rzekomym wykroczeniu.
Przejrzałem KPwsoW i faktycznie, w przeciwieństwie KPK niewiele tam jest o uprawnieniach osoby podejrzanej, a juz nic o jej prawie do zapoznania się z dowodami.


Coś kiepsko szukałeś. Sprawdź na przykład art. 38 par 1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia i art. 156 kodeksu postępowania karnego.

Cóz, dziękuję z próbe pomocy, ale jednak mógłbym, chyba zasadniej niż ty, napisać, że "coœ kiepsko" czytałeœ te kodeksy; - o dostępie do akt stron na etapie postepowania przygotowawczego mówi bowiem art.156 par.5 KPK, podczas gdy wspomniany przez ciebie art 38 KPwsoW "zatwierdza" stosowanie w sprawach o wykroczenie jedynie postanowienia paragrafów 1 do 4 w/w artykułu KPK, a generalnie w takich sprawach stosuje się jedynie te przepisy KPK, które "zatwierdzone" sa w KPwsoW.

Data: 2010-11-17 01:19:34
Autor: grzech
Prawo sprzyja donosom??

Cóz, dziękuję z próbe pomocy, ale jednak mógłbym, chyba zasadniej niż ty, napisać, że "coœ kiepsko" czytałeœ te kodeksy; - o dostępie do akt stron na etapie postepowania przygotowawczego mówi bowiem art.156 par.5 KPK, podczas gdy wspomniany przez ciebie art 38 KPwsoW "zatwierdza" stosowanie w sprawach o wykroczenie jedynie postanowienia paragrafów 1 do 4 w/w artykułu KPK, a generalnie w takich sprawach stosuje się jedynie te przepisy KPK, które "zatwierdzone" sa w KPwsoW.

Może nie ucz mnie czytania kodeksów tylko naucz się precyzyjnie wyrażać.
Sam  piałeœ "Straz Miejska twierdzi, ze skoro  jedynie prowadzi w tych sprawach
postepowanie tylko wyjasniajšce nie kończace się wnioskiem ani o ukaranie
mandatem, ani nie kieruje wniosku do sšdu"
to znaczy, że postępowanie zostało zakończone na etapie postępowania przygotowawczego i nie jest już postępowaniem przygotowawczym. Taki drobny niuans prawny.

Data: 2010-11-17 09:15:12
Autor: Alek
Prawo sprzyja donosom??
Użytkownik "p 47" <karolakowie1@wp.pl> napisał

Straz Miejska twierdzi, ze skoro  jedynie prowadzi w tych sprawach postepowanie tylko wyjasniające nie kończace się wnioskiem ani o ukaranie mandatem, ani nie kieruje wniosku do sądu to nie ma obowiazku udostępniac osobie podejrzanej o popełnienie danego wykroczenia, a przesłuchiwanej jedynie jako świadek  materiałow tego postepowania, a nawet oficjalnie danych osoby donoszącej o rzekomym wykroczeniu.
Przejrzałem KPwsoW i faktycznie, w przeciwieństwie KPK niewiele tam jest o uprawnieniach osoby podejrzanej, a juz nic o jej prawie do zapoznania się z dowodami.
Co w tej sytuacji i jak wystapić przeciwko pomawiającym  poza wszelka watpliwość popełniającym występki składania fałszywych zeznań i zgłaszania nieistniejacych przestepstw, skoro nie ma dostepu do dowodów na to, ze te przestepstwa popełniono?

To że ty nie masz dostępu do tych dokumentów nie oznacza, że nie możesz się na nie powołać składając w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia czynu zabronionego. Prokurator siegnie po te papiery, przesłucha strażników i tych pieniaczy, może coś z tego ukręci.

Po drugie możesz spróbować doprowadzić do tego żeby SM jednak nadała dalszy bieg kolejnej sprawie. Po prostu powstrzymaj się od udowadniania swojej niewinności przed SM a zachowaj te dowody na czas postępowania przed sądem. Skoro ty sie nie wybronisz to SM prawdopodobnie przyzna rację skarżącemu i skieruje sprawę dalej. Jako obwiniony będziesz miał większe możliwości kontrataku.

Prawo sprzyja donosom??

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona