Data: 2012-05-14 14:24:17 | |
Autor: witek | |
Prawo własności do programu | |
syzyf wrote:
Witam, z góry dziękuję za uwagę :)pomijajac rozliczenia finansowe, i kwestie wlasnosci. Program nie dziala zgodnie ze specyfikacja bo specyfikacja takiego komunikatu nie przewidywala. To jest blad w programie. Jak sie firma uprze to przefakturuje na was wszystko co musiala zapłacić karnie i wygra w sądzie w pierwszym podejsciu. |
|
Data: 2012-05-14 22:16:22 | |
Autor: syzyf | |
Prawo własności do programu | |
syzyf wrote: Hmm... w ramach zlecenia dla firmy Z dostarczanych było wiele innych programów (nie naszej produkcji i nie przez nas). Praktycznie każdy z nich miał wbudowany tego typu komunikat o konieczności zakupu licencji. Czy takie komunikaty też są niezgodne z prawem ?! W piśmie firma jawnie stwierdza, iż należności musimy dochodzić w sądzie - czyli działa z premedytacją. Czyż nie nosi to znamiona wyłudzenia ? Czy w takim razie nie mamy wręcz obowiązku poinformować firmę Z (jako użytkownikowi końcowemu), iż dostarczane dla nich oprogramowanie nie jest własnością firmy Y ? Mamy to zatajać działając na szkodę zarówno swoją jak i firmy Z ? Jak w takim razie należy postąpić ? Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam |
|
Data: 2012-05-15 00:06:29 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Prawo własności do programu | |
On Mon, 14 May 2012, syzyf wrote:
W piśmie firma jawnie stwierdza, iż należności musimy dochodzić w sądzie Trudna sprawa, ale przyznasz, że NIE napisali że nie zapłaca? Czy w takim razie nie mamy Przestań wiazac fakt przeniesienia praw z zapłata! Za przykład wez sobie np. dostawę pradu. Nie zapłaciłes za wykorzystany prad i mówisz dostawcy "nie zapłacę jak nie pójdziecie do sadu". Czy to znaczy że dopusciłes się np. kradzieży? Nie. Kradzież by była, jakbys bez umowy i bez ich wiedzy im zabierał energię. W przypadku programu jest jeszcze gorzej - kod przecież masz, więc go nie ukradli, naruszyli prawa majatkowe (skadinad jest to karalne *jak* kradzież, ale kradzieża w rozumieniu "zabrania" nie jest). Mamy to zatajać Nie musiscie. Tyle, że można ew. dodać "licz się ze słowami". Popatrz na to tak: jak na złodzieja powiesz, że jest gwałcicielem, będzie miał prawo Cię skarżyć o obelgę, prawda? Z Twojego opisu zas wynika, że: - kod dostali legalnie - kod jest niezgodny z umowa - prawa nabyli - a "tylko" nie zapłacili - do tego nie wiedzec czemu nie zafakturowaliscie 10% wartosci programu Jak w takim razie należy postąpić ? Chca do sadu... ciekawe dlaczego. Pewnie należy to odebrać jako sugestię ponownego przeczytania umowy! pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-05-15 01:26:12 | |
Autor: syzyf | |
Prawo własności do programu | |
W piśmie firma jawnie stwierdza, iż należności musimy dochodzić w sądzie Weź węgiel z kopalni. Sprzedaj do elektrowni. Elektrownia Ci zapłaciła, Ty kopalni już nie (i bez podania przyczyny). Ja nie nazywam tego kradzieżą, ale wyłudzeniem. Jeśli tego nie mogę tak nazwać, to co mogę ?! Co więcej kopalnia ma przecież prawo poinformować elektrownię, że używa węgla, za który kopalnia nie otrzymała zapłaty (wbrew umowie i określonym terminom płatności). pzdr |
|
Data: 2012-05-15 21:03:55 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Prawo własności do programu | |
On Tue, 15 May 2012, syzyf wrote:
Weź węgiel z kopalni. Sprzedaj do elektrowni. Elektrownia Ci zapłaciła, Praktycznie - nic, jak chodzi o "metodę karna". Wyłudzenie to oszustwo, a oszustwo miałoby miejsce jakbys udowodnił zamiar niezapłacenia. Praktycznie niewykonalne :( "za długi cywilne nie idzie się siedzieć" (z wyjatkiem alimentacyjnych). Co więcej kopalnia ma przecież prawo poinformować elektrownię, że Poinformować może, ale to co innego niż posłanie dywersanta który do tego węgla trochę dioksyn dosypie :> Materialne porównania nie bardzo tu działaja. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-05-16 10:52:53 | |
Autor: syzyf | |
Prawo własności do programu | |
Weź węgiel z kopalni. Sprzedaj do elektrowni. Elektrownia Ci zapłaciła, W końcu mam wgląd w umowę. Jednak na nasze szczęście jest zapis, iż zachowujemy prawo własności i autorskie do momentu zapłaty należności. Jest też ciekawy punkt umowy, iż Zamawiający gwarantuje zabezpieczenie środków na wypłacenie należności. Więc albo ma te środki, nie wypłaca ich i jest działanie umyślne (czyli próba wyłudzenia), albo nie ma tych środków, czyli nie dotrzymał umowy. pzdr |
|
Data: 2012-05-16 13:04:43 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Prawo własności do programu | |
On Wed, 16 May 2012, syzyf wrote:
Jest też ciekawy punkt umowy, iż Zamawiający gwarantuje zabezpieczenie Khem... "jak" albo "czym"? Zdeponował, wsparł wekslem... To własnie stwierdzenie przeciwne ("ale nie mam pojęcia z czego zapłacę") byłoby przyznaniem się do oszustwa. Więc albo ma te środki, nie wypłaca ich i jest działanie Korci mnie, żeby napisać że własnie "zabezpiecza srodki" (przed wypłata), choć to mało smieszne :] Wyglada, ze bez sadu i tak wiele nie zdziałacie. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-05-16 13:51:03 | |
Autor: syzyf | |
Prawo własności do programu | |
Jest też ciekawy punkt umowy, iż Zamawiający gwarantuje zabezpieczenie Khem... Przy podpisywaniu faktury niemal dokładnie tak właśnie stwierdził... Umowa praktycznie w pełnym kształcie była zaproponowana przez niego. Prawdopodobnie podobny zapis o "gwarancji środków na płatności" ma w swojej umowie z generalnym wykonawcą i na tym wzorował umowę z nami. Więc albo ma te środki, nie wypłaca ich i jest działanie Bardzo zależy mu na dobrych układach z generalnym wykonwcą, więc jest jeszcze szansa, że "pręży muskuły" i liczy na to, że odpuścimy w obawie przed wspomnianą regresją kar... Rozważamy zlikwidowanie okresowo wyskakującego okienka "utrudniającego" pracę i po prostu wstawienie stałego napisku o prawach autorskich i własności i/lub wystosowanie oświadczenia do użytkownika końcowego, że do momentu ostatecznego rozliczenia płatności będziemy rościć sobie prawo do własności i praw autorskich. |
|
Data: 2012-05-17 12:48:59 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Prawo własności do programu | |
syzyf napisał(a) :
Rozważamy zlikwidowanie okresowo wyskakującego okienka "utrudniającego" Najlepiej chyba informację z okienka przenieść na planszę startową programu i opóźnić o 1 sekundę jej znikanie :-) -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2012-05-17 20:34:59 | |
Autor: syzyf | |
Prawo własności do programu | |
Rozważamy zlikwidowanie okresowo wyskakującego okienka "utrudniającego" Najlepiej chyba informację z okienka przenieść na planszę startową To akurat zupełnie nieskuteczne, bo program chodzi non stop 24h 365dni w roku ;-) A jeśli to plasza startowa pokazuje się jedynie na serwerach w serwerowni, gdzie nikt tego nie ogląda ;-) Po rozmowach z prawnikiem jednaj nabraliśmy odrobiny otuchy w serca... |
|
Data: 2012-05-17 21:18:56 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Prawo własności do programu | |
On Thu, 17 May 2012, syzyf wrote:
Po rozmowach z prawnikiem jednaj nabraliśmy odrobiny otuchy Daj znac o wynikach i "jak to przebiegało" :) O postępach niekoniecznie, prawnicy moga być zainteresowani posunięciami których druga strona nie powinna znać. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-06-21 09:15:16 | |
Autor: syzyf | |
Prawo własności do programu | |
Po rozmowach z prawnikiem jednaj nabraliśmy odrobiny otuchy Z dziennikarskiego obowiązku. Skończyło się jako tako. Prawnik wysłał kilka pism do końcowego odbiorcy, ten domagał się generalnego wykonawcy ostatecznego uregulowania sprawy. Po kilku tygodniach generalny się ugiął i zapłacili nam 90%. W sumie generalny zapłacił za to 2x bo pracowaliśmy tam jako podwykonawca podwykonawcy wykonawcy generalnego. Generalny zapłacił podwykonawcy, a ten nam już nie. Jako tako, bo reszty pieniędzy mamy już dochodzić od podwykonawcy, czyli albo w ogóle nie dostaniemy albo po kolejnych miesiącach. No i nie ma mowy o pieniądzach za prace dodatkowe, a było tego na prawdę bardzo dużo... Dzięki za uwagę i pozdrawiam. |
|
Data: 2012-06-21 10:27:11 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Prawo własności do programu | |
On Thu, 21 Jun 2012, syzyf wrote:
Z dziennikarskiego obowiązku. Thx. generalny się ugiął i zapłacili nam 90%. W sumie generalny zapłacił za Prawdę powiedziawszy, PA jest dość szczególne - jeśli w wyniku niewykonania umowy pośrednik nie nabył praw, to generalnemu groziło rozszczenie za bezprawne korzystanie. Życzyć wyszarpania swojego, i wam i "generalnemu" (bo ma przecież prawo do odzyskania swojej szkody od pośrednika). pzdr, Gotfryd |
|