Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Precz z zadupizmem!

Precz z zadupizmem!

Data: 2012-06-20 20:39:30
Autor: Jan45
Precz z zadupizmem!
Protestuję przeciwko jeździe blisko czyjegoś
zadka. Dzisiaj doświadczyłem skutków, co prawda
niegroźnych, ale nieprzyjemnych, w postaci
wstrząsu nagłego, kiedy to pewna elegancka
pani za późno nacisnęła hamulec, a że było
z górki, uderzyła mnie z tyłu. Poza wstrząsem
nie odnotowałem skutków, na przykład śladu
na zderzaku. Zdarzyło mi się to po raz pierwszy
od dwudziestu lat i od dwustu tysięcy
kilometrów. Ale to może i dlatego, że staram się
obserwować i przewidywać zachowanie bliźnich
w samochodach.
I z tego obserwowania mi wychodzi, że zmalała
odległość pomiędzy samochodami na jezdniach.
Czy to skutek ilości samochodów, czy też
naśladowania kierowców F1, ale zjawisko jest.
W połączeniu z zanikiem używania kierunkowskazów
tworzy się nowa tradycja, że zacytuję satyryka.

Ale dla mnie trafniejsze są słowa poety na taki
stan: Smutność i dodupizm.

Jan

Data: 2012-06-20 20:50:19
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Precz z zadupizmem!
W dniu 2012-06-20 20:39, Jan45 pisze:

na zderzaku. Zdarzyło mi się to po raz pierwszy
od dwudziestu lat i od dwustu tysięcy
kilometrów. Ale to może i dlatego, że staram się
obserwować i przewidywać zachowanie bliźnich
w samochodach.

No to chyba jeszcze nie wyrobiłeś sobie umiejętności przewidywania. A jeśli wyrobiłeś kiedyś tam, to przy przebiegach 10kkm na rok - i tak zapomniałeś. Przez te dwadzieścia lat ruch wzmógł się niemiłosiernie ... a i refleks dziadku już nie ten.

P.S. Nie będzie z tego flejma imho. Cienka próba.

Data: 2012-06-20 21:21:37
Autor: Uncle Pete
Precz z zadupizmem!
P.S. Nie będzie z tego flejma imho. Cienka próba.

Ale mnie na przykład jazda na moim tylnym zderzaku też wkurza. Jest zazwyczaj zupełnie bezinteresowna - samochód z tyłu nie ma zamiaru mnie wyprzedzić.

Piotr

Data: 2012-06-20 21:30:39
Autor: 'Tom N'
Precz z zadupizmem!
Uncle Pete w <news:4fe222c3$1news.home.net.pl>:

P.S. Nie bêdzie z tego flejma imho. Cienka próba.

Ale mnie na przyk³ad jazda na moim tylnym zderzaku te¿ wkurza. Jest zazwyczaj zupe³nie bezinteresowna - samochód z ty³u nie ma zamiaru mnie wyprzedziæ.

I co przeszkadza Ci we w³±czeniu prawego kierunkowskazu, delikatnym
naci¶niêciu hamulca w takiej sytuacji?


--
Tomasz Nycz

Data: 2012-06-20 21:46:31
Autor: Uncle Pete
Precz z zadupizmem!
I co przeszkadza Ci we w³±czeniu prawego kierunkowskazu, delikatnym
naci¶niêciu hamulca w takiej sytuacji?

Delikatne naci¶niêcie hamulca zazwyczaj ma³o co daje. Mo¿e mam pecha. Po co mia³bym w³±czaæ prawy kierunkowskaz kiedy jadê prawym (lub jedynym) pasem?

Piotr

Data: 2012-06-20 21:59:31
Autor: 'Tom N'
Precz z zadupizmem!
Uncle Pete w <news:4fe22899$1news.home.net.pl>:

I co przeszkadza Ci we w³±czeniu prawego kierunkowskazu, delikatnym
naci¶niêciu hamulca w takiej sytuacji?

Delikatne naci¶niêcie hamulca zazwyczaj ma³o co daje. Mo¿e mam pecha. Po co mia³bym w³±czaæ prawy kierunkowskaz kiedy jadê prawym (lub jedynym) pasem?

Mo¿e masz pecha, a mo¿e "od dupy strony" do tematu podchodzisz, bo ja
napisa³em co napisa³em, i kolejno¶æ nie by³a przypadkowa.

--
Tomasz Nycz

Data: 2012-06-20 22:03:38
Autor: Uncle Pete
Precz z zadupizmem!
Mo¿e masz pecha, a mo¿e "od dupy strony" do tematu podchodzisz, bo ja
napisa³em co napisa³em, i kolejno¶æ nie by³a przypadkowa.

A, nie zrozumia³em, ¿e chodzi o dwa dzia³anie jedno po drugim )))

Piotr

Data: 2012-06-21 10:35:57
Autor: Jan45
Precz z zadupizmem!
W dniu 2012-06-20 21:21, Uncle Pete pisze:

Ale mnie na przykład jazda na moim tylnym zderzaku też wkurza. Jest
zazwyczaj zupełnie bezinteresowna - samochód z tyłu nie ma zamiaru mnie
wyprzedzić.

O to chodzi. Tłumaczę to po części obawą, żeby ktoś
z tyłu nie nabrał chęci do wyprzedzenia. Na ulicy
łączącej sypialnianą dzielnicę dużego miasta z jego
centrum ruch w godzinach porannych jest asymetryczny.
Pas do osiedla jest pawie pusty, a ten do centrum
całkiem zapełniony. Tak jest na ulicy, gdzie w każdą
stronÄ™ prowadzi jeden pas. Wyprzedzanie ma sens tylko
w przypadku powstania przerwy w kolejce samochodów.
Małe odległości między samochodami mogą takiemu
wyprzedzaniu zapobiegać.

Uważam, że lepiej jest, gdy utrzymujemy większy
dystans. Nie na tyle duży, żeby stworzyć zachętę
do wyprzedzenia, ale jednak większy niż to, co widzę
dzisiaj.

Podobnie praktyczne względy utrwalają zanikanie
stosowania kierunkowskazów. Tutaj jest tak, że
błędne użycie migacza może mieć gorszy skutek
niż jego nieużycie. No i w porannym ruchu chyba
większość kierowców jedzie nie włączając
tych świateł, skądinąd pożytecznych przecież.
WybierajÄ… mniejsze ryzyko, a niesygnalizowanie
swoich zamiarów daje takim kierowcom większą
swobodę wyboru, co zrobią w następnym momencie.

Jan

Data: 2012-06-21 08:45:56
Autor: Jan45
Precz z zadupizmem!
W dniu 2012-06-20 20:50, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

No to chyba jeszcze nie wyrobiłeś sobie umiejętności przewidywania. A
jeśli wyrobiłeś kiedyś tam, to przy przebiegach 10kkm na rok - i tak
zapomniałeś.

Guciu drogi, jak już czytasz, to postaraj się zrozumieć.
Inaczej czytanie straci sens.

Jeśli jeżdżę po ok. 1000 miesięcznie, i to w 3/4 po mieście,
to siłą rzeczy jestem przyzwyczajony do małych odległości.
Ale ilość otarć, które widzę na co trzecim pojeździe,
dowodzi, że to nie ja nie umiem przewidywać, tylko ta
jedna trzecia kierowców chyba.

Przez te dwadzieścia lat ruch wzmógł się niemiłosiernie ...
a i refleks dziadku już nie ten.

Przepraszam, czyj refleks? Mój? Jeśli dojeżdżam do
skrzyżowania i zatrzymuję się na czerwonym metr
od samochodu przede mnÄ…, a tu pani kierowca mnie stuka
z tyłu, to jednak ona ma słaby refleks, nie ja, synku.
Logika.

Na pewno na tej samej powierzchni dróg musi się teraz
zmieścić więcej pojazdów. Ale też kierujący muszą się
z tym pogodzić. I przewidywać, że czas jazdy się wydłuża.
A spora ich część nie chce się z tym pogodzić.
No i się spieszą, chcąc dojechać do celu, np. do pracy,
w takim samym czasie jak kiedyś. Wyjeżdżają za późno
po prostu. I zachowujÄ… siÄ™ jakby byli na torze F1.

A tu jednak trzeba nastawić budzik o ten kwadrans
wcześniej. I nie drapać się tak długo po, dajmy na to,
pleckach. Albo nieco niżej. Tylko puknąć się w główkę.

Jan

P.S. Nie będzie z tego flejma imho. Cienka próba.

PS. To, widzÄ™, jakaÅ› grupa wsparcia?

Data: 2012-06-22 17:44:22
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Precz z zadupizmem!
W dniu 2012-06-21 08:45, Jan45 pisze:

z tyłu, to jednak ona ma słaby refleks, nie ja, synku.
Logika.

Na dupę najechano mi w życiu 2 razy. Szans było więcej. Z tego co pamiętam i policzyć mogę uniknąłem najechania mi na dupę z 8 razy. No ale to nie logiczne tatusiu.

Data: 2012-06-20 21:28:26
Autor: Marek Dyjor
Precz z zadupizmem!
Jan45 wrote:
Protestuję przeciwko jeździe blisko czyjegoś
zadka. Dzisiaj doświadczyłem skutków, co prawda
niegroźnych, ale nieprzyjemnych, w postaci

przecz z wleczyzmem lewopasnym...

Data: 2012-06-21 08:58:36
Autor: Jan45
Precz z zadupizmem!
W dniu 2012-06-20 21:28, Marek Dyjor pisze:
Jan45 wrote:
Protestuję przeciwko jeździe blisko czyjegoś
zadka. Dzisiaj doświadczyłem skutków, co prawda
niegroźnych, ale nieprzyjemnych, w postaci

przecz z wleczyzmem lewopasnym...

Akurat na wielopasowej drodze problem jest mniejszy,
tam spieszący się nadmiernie od razu próbują
wyprzedzić, kiedy tylko się zdarza mała luka
na pasie obok. Najwięcej zdenerwowanych jest
na ulicach wyjazdowych z dużych dzielnic sypialnianych,
a te mają na ogół po jednym pasie w każdą stronę.
Na przykład ta "moja" Jaśkowa Dolina w Gdańsku,
Å‚Ä…czÄ…ca MorenÄ™ z centrum Wrzeszcza.
Tu wyprzedzać się nie da, jeśli ciurek samochodów
jest szczelny. Kiedyś spróbowałem w ten sposób,
kiedy zobaczyłem sporą lukę dwa samochody przede mną,
ale na widok mojego samochodu ci dwaj raptownie
przyspieszyli i musiałem wrócić do szeregu.

To wątkowe zdarzenie to skutek nerwowości prawdopodobnie,
albo spowolnienia refleksu u pani kierowcy w godzinach
porannych. Skutek bezpośredni, bo pośrednio to jednak
wynikło z małej odległości.

Jan

Data: 2012-06-22 19:47:18
Autor: Lort
Precz z zadupizmem!
Kto: Jan45 Gdzie:  pl.misc.samochody Kiedy: 21.06.2012, 08:58:36
W dniu 2012-06-20 21:28, Marek Dyjor pisze:
Jan45 wrote:
Protestujê przeciwko je¼dzie blisko czyjego¶
zadka. Dzisiaj do¶wiadczy³em skutków, co prawda
niegro¼nych, ale nieprzyjemnych, w postaci
przecz z wleczyzmem lewopasnym...
Akurat na wielopasowej drodze problem jest mniejszy,

E tam.

Nawet na skrajnie lewym pasie autostrady zawsze mo¿na siê zatrzymaæ
w celu podej¶cia do kierowcy jad±cego z ty³u i spytania siê dlaczego
jedzie tak blisko.

--
Llort

Data: 2012-06-23 07:45:51
Autor: Jan45
Precz z zadupizmem!
W dniu 2012-06-22 19:47, Lort pisze:
(...)
Nawet na skrajnie lewym pasie autostrady zawsze mo¿na siê zatrzymaæ
w celu podej¶cia do kierowcy jad±cego z ty³u i spytania siê dlaczego
jedzie tak blisko.

A, to znam z Rosji, tam jest takie powiedzenie:
Je¶li nie wolno, ale bardzo siê chce, to mo¿na.
Kiedy¶ jecha³em jako pasa¿er ze znajomym, który
je¼dzi zbyt szybko i ryzykownie, nawet tam, gdzie
nie ma to ¿adnego praktycznego znaczenia. Zapyta³em
go o to. Powiedzia³, ¿e po prostu tak lubi.
Czyli bardzo mu siê chce.

Co do zatrzymywania siê na lewym pasie pamiêtam
pewnego kierowcê, który tak zrobi³, ale z innego
powodu. Zatrzyma³ siê on mianowicie na pasie
lewym, i to na takim, który jest przeznaczony
dla skrêcaj±cych w lewo. Tu¿ przed skrzy¿owaniem.
Wysiad³ i utykaj±c podrepta³ do samochodu za nim.
Okaza³o siê, ¿e chcia³ tylko zapytaæ o drogê,
czy têdy dojedzie do celu. Kilku stoj±cych za nim
zaniemówi³o z wra¿enia, kiedy nie uzyskawszy
odpowiedzi u pierwszego za sob± podrepta³ dalej
pytaæ. A by³o to w ca³kiem sporym mie¶cie, i to
w szczycie komunikacyjnym. Mo¿e mia³ on papiery
upowa¿niaj±ce do postoju w dowolnym miejscu?

Jan

Data: 2012-06-21 00:11:40
Autor: grzech
Precz z zadupizmem!
Poza wstrz±sem nie odnotowa³em skutków, na przyk³ad ¶ladu na zderzaku.

Rozumiem, ¿e przeciwko temu protest? - pani okaza³a siê elegancka i
zwiewnie delikatna:)
Musisz zatem przejechaæ tym autem kolejne dwie¶cie tysiêcy bez
remontu:)


____
grzech
626

Data: 2012-06-21 09:56:16
Autor: Jan45
Precz z zadupizmem!
W dniu 2012-06-21 09:11, grzech pisze:
Poza wstrz±sem nie odnotowa³em skutków, na przyk³ad ¶ladu na zderzaku.

Rozumiem, ¿e przeciwko temu protest? - pani okaza³a siê elegancka i
zwiewnie delikatna:)
Musisz zatem przejechaæ tym autem kolejne dwie¶cie tysiêcy bez
remontu:)

Dobry dowcip, nie powiem, i na miejscu, bo to taka
rado¶æ, jakbym bi³ m³otkiem i nie trafi³ w palec.
Wygl±da na to, ¿e mia³em szczê¶cie. Zderzak okaza³
siê bardziej odporny ni¿ my¶la³em o nim wcze¶niej.

A i to, ¿e Pani wysiad³a z samochodu i przeprosi³a,
te¿ mnie uspokoi³o. By³a to osoba zadbana i ca³kiem
mi³ego wygl±du. Odnios³em wra¿enie, ¿e w razie szkody
by³aby gotowa do wspó³pracy przy likwidacji.

Tyle ¿e to nie jest najlepszy sposób na zawieranie
znajomo¶ci, bo stres w chwili uderzenia blokuje
chêæ u¶miechu. Choæby dlatego trzeba piêtnowaæ
zadupizm. Jako praprzyczynê nowej tradycji w sferze
kontaktów miêdzyludzkich. Ja wolê starsze obyczaje,
czyli zachowanie odpowiedniego dystansu.

Jan

Data: 2012-06-21 12:18:49
Autor: LEPEK
Precz z zadupizmem!
W dniu 2012-06-21 09:56, Jan45 pisze:

Wygl±da na to, ¿e mia³em szczê¶cie. Zderzak okaza³
siê bardziej odporny ni¿ my¶la³em o nim wcze¶niej.

A otwiera³e¶ i zamyka³e¶ od tamtego czasu baga¿nik? W takich przypadkach czêsto zdarza siê, ¿e z zewn±trz nie widaæ nic, ale belka siê delikatnie przesuwa i baga¿nika siê domkn±æ normalnie ju¿ nie da...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdañski
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2012-06-21 16:31:25
Autor: Jan45
Precz z zadupizmem!
W dniu 2012-06-21 12:18, LEPEK pisze:
W dniu 2012-06-21 09:56, Jan45 pisze:

Wygl±da na to, ¿e mia³em szczê¶cie. Zderzak okaza³
siê bardziej odporny ni¿ my¶la³em o nim wcze¶niej.

A otwiera³e¶ i zamyka³e¶ od tamtego czasu baga¿nik? W takich przypadkach
czêsto zdarza siê, ¿e z zewn±trz nie widaæ nic, ale belka siê delikatnie
przesuwa i baga¿nika siê domkn±æ normalnie ju¿ nie da...

Tak, te¿ o tym pomy¶la³em. Mam co prawda heczbeka,
ale tym wa¿niejsze jest dobre otwieranie tylnych
drzwi/baga¿nika. Otworzy³em bez k³opotu. A co do
zamykania, tam s± bardzo mocne sprê¿yny, wiêc
czujê g³ównie ich opór. Je¶li nawet co¶ siê
zmieni³o, zmiana nie jest du¿a. Ale masz racjê,
warto sprawdziæ to dok³adniej i to szybko. W razie
potrzeby trzeba by zg³osiæ do ubezpieczyciela.

Jan

Data: 2012-06-23 10:02:57
Autor: megrims
Precz z zadupizmem!
W dniu 2012-06-20 20:39, Jan45 pisze:
Protestuję przeciwko jeździe blisko czyjegoś
zadka. Dzisiaj doświadczyłem skutków, co prawda
niegroźnych, ale nieprzyjemnych, w postaci
wstrząsu nagłego, kiedy to pewna elegancka
pani za późno nacisnęła hamulec, a że było
z górki, uderzyła mnie z tyłu. Poza wstrząsem
nie odnotowałem skutków, na przykład śladu
na zderzaku. Zdarzyło mi się to po raz pierwszy
od dwudziestu lat i od dwustu tysięcy
kilometrów. Ale to może i dlatego, że staram się
obserwować i przewidywać zachowanie bliźnich
w samochodach.
I z tego obserwowania mi wychodzi, że zmalała
odległość pomiędzy samochodami na jezdniach.
Czy to skutek ilości samochodów, czy też
naśladowania kierowców F1, ale zjawisko jest.
W połączeniu z zanikiem używania kierunkowskazów
tworzy się nowa tradycja, że zacytuję satyryka.

Ale dla mnie trafniejsze są słowa poety na taki
stan: Smutność i dodupizm.

Jan

Jeśli jedziesz lewym pasem, który w zdecydowanej
większości przypadków jest ciut szybszy niż prawy
i zachowasz odstęp od auta poprzedzającego o 10cm
większy niż inne auto, które jedzie prawym pasem
to to auto i tak wpierdoli siÄ™ prosto przed maskÄ™.
I znów musisz przyhamować, aby zrobić odstęp.
I tak w kółko.

Ale przy moim peselu to jadÄ…c rano do biura
już mi się tak nie śpieszy jak kiedyś.

Precz z zadupizmem!

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona