Data: 2013-01-16 13:26:03 | |
Autor: mkarwan | |
Prelekcja Ks. Prof. Chrostowskiego | |
Na prośbę co najmniej kilkunastu osób, przedstawioną wczoraj i dzisiaj,
chciałbym się z księżmi kapelanami, również z księdzem biskupem na pierwszym miejscu - podzielić refleksją na temat problematyki, z którą jestem od wielu lat włączony, prawie od 20 lat, mianowicie dialogu katolicko-żydowskiego. Ponieważ część księży prosiła, żeby powiedzieć coś na ten temat, to pół godziny to bardzo mało czasu, bo można by na ten temat przeprowadzić semestralne nauczanie, ale spróbujmy sobie parę rzeczy najbardziej podstawowych powiedzieć, a zwłaszcza takich, o których raczej przeczytać nie sposób, więc takich bardzo podstawowych. Otóż, jeżeli mówimy dialog Kościoła z Żydami i judaizmem, to musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: kto jest Żydem? To bardzo ważne pytanie - kto jest Żydem. Bo kto jest w Kościele, to my wiemy. Co to znaczy być katolikiem, to my wiemy. Natomiast, kto jest Żydem? Są proszę Księży, dwa wyznaczniki żydowskości. Jeden - to Żydem jest ten, kto jest urodzony z matki Żydówki. Proszę zatem zauważyć, że żydowskość idzie po linii matki, nie po linii ojca. Dlaczego? Talmud odpowiada bardzo prosto. Kto jest matką człowieka zawsze wiadomo, natomiast, kto jest jego ojcem, to może mieć kłopoty nawet jego własna matka. W związku z tym żydowskość idzie po linii, która jest pewna - po linii krwi. Zatem proszę zwrócić uwagę na tę pierwszą sprawę. Jeżeli ktoś ma ojca Żyda, natomiast matka nie jest Żydówką to w świetle żydowskiego prawa, w ocenie rabinów, w uznaniu rabinów -taki człowiek nie jest Żydem. Casus - nasz prezydent (Kwaśniewski). Otóż my mówimy, że generalnie panuje opinią że jest Żydem, tymczasem w świetle prawa... - on ma ojca Żyda. Natomiast w świetle prawa żydowskiego Żydem w żaden sposób nie jest, ponieważ żydowskość idzie po matce. Oczywiście bliżej mu do żydostwa niż komu innemu. Ale tak na niego patrzą powiedzmy sobie, ci, którzy mieniliby się jego współbratymcami. Żeby abstrahować od jednego przykładu, proszę zwrócić uwagę, iż( jeżeli Polka wychodzi za mąż za Żyda, jej dzieci nie będą żydowskimi.. Przypominam sobie z Jerozolimy, sprzed 20 laty, taki przypadek -jak to po roku 1968 wyemigrowali do Izraela, wyemigrowała rodzina, on profesor Uniwersytetu Warszawskiego, ona pracownica tego Uniwersytetu, on Żyd, ona Polka, tam urodził się im syn, w międzyczasie ten ojciec mąż jej zachorował na raka i zmarł. Ona pracowała w szpitalu, a ten syn spotkał się tam z całkowitym odrzuceniem i jako dziecko napisał taki wiersz: Mam dwie ojczyzny i obie nie moje, jedna bom był Żydem, druga bom jest gojem. To jest problem wielu małżeństw mieszanych, polsko-żydowskich tak zwanych. Drugi wyznacznik żydowskości, który trzeba mieć na uwadze. Żydem jest ten, kto jest wyznawcą judaizmu. Zatem, o ile po pierwszej linii, tej linii krwi, nie można stać się Żydem, bo matki sobie nie dobieramy, o tyle po drugiej linii, mianowicie po linii religii - można przybliżyć się do żydostwa, ale człowiek, który zdecyduje się na to, żeby przyjąć judaizm, a takie przypadki się zdarzają... w Polsce corocznie kilkudziesięciu chrześcijan katolików przechodzi na judaizm. Aczkolwiek Żydzi zarzucają nam prozelityzm, to oni sami uprawiają prozelityzm w naszych środowiskach, ale tali człowiek, który przechodzi na judaizm - nie jest uznawany za Żyda, ale za prozelitę. Dopiero jego dzieci będą Żydami. On natomiast nie. To jest cena, jaką płaci za wejście do tej nowej społeczności. I tu dochodzimy do pytania, dobrze, a jeżeli ktoś urodził się z matki Żydówki, ale urodził się w kraju muzułmańskim, w jakimś tam Maroku, Tunezji, albo gdziekolwiek, i jest wyznawcą islamu. To proszę mi powiedzieć... zdaniem rabinów -jest Żydem, czy nie? Urodziła się z matki Żydówki, wyznaje islam - jest Żydem. Rabin powie -jest kalecznym, pokracznym, krzywym, garbatym, potrzebującym uleczenia - ale Żydem. Posuńmy się dalej. Jeżeli ktoś urodził się w taki rozległym państwie jak Związek Radziecki (i tam te przykłady szły w miliony) i urodził się z matki Żydówki, ale jest ateistą komunistą ateistą - jest Żydem, czy nie? Co powie rabin? Rabin powie, że jest kaleczny, pokraczny, garbaty - wymagający uleczenia, ale Żyd. Idźmy dalej. A jeżeli ktoś urodził się z matki Żydówki, a stał się chrześcijaninem, katolikiem, chrześcijaninem innego wyznania (casus - arcybiskup Paryża kardynał Lustiger) - jest Żydem, czy nie? Co powie rabin. Rabin powie - nie jest, nie jest Żydem. Proszę zwrócić uwagę, bo to jest bardzo ważne dla zrozumienia dialogu, że z żydowskiego punktu widzenia lepiej być ateistą niż być chrześcijaninem. Proszę zapamiętać, bo to jest bardzo ważna przesłanka. Lepiej być muzułmaninem, ateistą kimkolwiek - wolnomyślicielem, nie wiadomo, kim - niż chrześcijaninem. Zatem proszę zauważyć w żydowskim samookreśleniu się, w żydowskim postrzeganiu siebie, jest zawarty bardzo silny element antychrześcijański. I tego musimy być świadomi. I tego księża specjalnie nie przeczytają. Bo o tym się głośno nie mówi. Oni nam bez przerwy zarzucają potencjał antyżydowski, czy antyjudaistyczny, natomiast w żadnym wypadku nie chcą się przyznać do tego, co w ich samookreślaniu się ma charakter zdecydowanie antychrześcijański. Proszę zatem zwrócić uwagę, że to już określa cały ten dialog, całe wzajemne stosunki, ponieważ pokazuje nam, że potencjał wrogości, potencjał niechęci, potencjał uprzedzeń istnieje z całą pewnością po obu stronach. Dlaczego Kościół wszedł w dialog z Żydami i judaizmem? I dlaczego ten dialog w moim odczuciu ponosi ogromną porażkę? Żeby na to odpowiedzieć, zastanówmy się, co to znaczy judaizm, co to znaczy religia żydowska. Tu istnieje kolejne nieporozumienie. Otóż w ciągu ostatnich 15 lat, to znaczy po 13 kwietnia 1986 roku, ogromną karierę zrobiło powiedzenie, że Żydzi są starszymi braćmi chrześcijan. Jest to nieporozumienie. Ktoś powie, ale przecież Jan Paweł II tak powiedział. Wszyscy powołują się na Jana Pawła II. Na szczęście Jan Paweł II tak nie powiedział, Jan Paweł II w synagodze, w Rzymie powiedział tak - zwracając się do rabinów: jesteście naszymi braćmi umiłowanymi A więc dał poznać nasze odczucia, naszą wrażliwość, nasze emocje. To, że w gruncie rzeczy Żydzi, czy wyznawcy judaizmu nie są postawienie poza nawiasem chrześcijańskiego przykazania miłości Boga i bliźniego. Miłujmy Żydów, tak jak miłujemy każdego innego człowieka. A dalej Ojciec Święty powiedział tak: -jeśli można powiedzieć - naszymi starszymi braćmi Już księża wiedzą... z pisma świętego, że liczy się każde słowo, a nawet, jak mówią rabini, puste przestrzenie pomiędzy literami. I tutaj liczą się te puste przestrzenie pomiędzy literami oraz słowa można powiedzieć. Otóż mamy tutaj do czynienia z pewnym myśleniem analogicznym. Skąd wzięła się ta formuła? Tę formułę Jan Paweł II zapożyczył... to nie jest formuła teologiczna ściśle - zapożyczył ją od Adama Mickiewicza, który to pod koniec lat czterdziestych XIX wieku w swoich odezwach o charakterze, o profilu wyraźnie politycznym i patriotycznym, mówił o Izraelu naszym starszym bracie. Nie była to formuła teologiczna w znaczeniu takim, powiedzmy sobie, jak używa to teologia katolicka. I Ojciec Święty użył to też ze słowami można powiedzieć. Dlaczego więc z ostrożnością trzeba nazywać Żydów naszymi starszymi braćmi?. Dlatego proszę księży..., Żydów w znaczeniu judaizmu - dlatego, ponieważ oni są wyznawcami judaizmu rabinicznego. Chrześcijaństwo stanowi przedłużenie, wyrosło, karmiło się - judaizmem biblijnym. Jezus Chrystus nie przynależał do judaizmu rabinicznego, bo tego jeszcze nie było, aczkolwiek w Jego czasach byli rabini i Jezusa czasami nazywano Rabbi, to jednak nie był to ten judaizm, który kształtował się po upadku Jerozolimy. Judaizm biblijny był diametralnie odmienny od tego, z jakim mamy do czynienia po roku 70. Odmienny dlatego, że to był misyjny, nastawiony pozytywnie wobec świata greckiego, mający obok Biblii hebrajskiej, również Biblię grecką czy... (był) wielopostaciowy, gdzie rozmaite warstwy, rozmaite kręgi i nurty istniały obok siebie - a więc faryzeusze, saduceusz esseńczycy, zeloci, chrześcijanie - ten judaizm był wielopostaciowy. Natomiast po roku 70, kiedy wyłoniło się chrześcijaństwo, kiedy chrześcijaństwo okrzepło - rabini wywalili wszystkie inne nurty z życia żydowskiego i przeorientowali swoją wiarę, tylko na gruncie faryzejskim, tylko na gruncie rabinicznym. Na tym gruncie wyłoniła się ok., roku 220 po Chrystusie Miszna, następnie tzw. Kosefta, a ponieważ są dwie Kosefty, napisane w Palestynie i w Babilonii, to obie te Kosefty i Miszna - ogromne dzieła -składają się na Talmud palestyński i babiloński. Normatywny dla życia żydowskiego jest Talmud babiloński. W związku z tym judaizm rabiniczny bywa nazywany również judaizmem talmudycznym. Sęk w tym, że w judaizmie talmudycznym jest mnóstwo elementów antychrześcijańskich. Natomiast największym, najgorszym paszkwilem, który znany był bardzo długo w tradycji ustnej, a pod koniec pierwszego 1000-lecia został spisany, paszkwilem antychrześcijańskim jest żydowskie dzieł zatytułowane Toledo Jeszu - czyli historia Jezusa. Historia Jeszu. Dokładnie - to jest takie przekręcone słowo, tak jak dzieci przedrzeźniają jedno drugiego, tak i tutaj imię Jezusa jest przedrzeźniane. Jest to paszkwil na Ewangelię, ze szczególnym upodobaniem, skierowanym przeciwko Ewangelii wg św. Mateusza, która, jak wiemy, wśród czterech Ewangelii jest najbardziej żydowska. I proszę księży -myślenie żydowskie - mówię to z pełną odpowiedzialnością - mentalność żydowska, wychowanie żydowskie jest mocno zakorzenione w tych właśnie anty-chrześcijańskich i anty-Jezusowych nurtach, które rzadko były spisywane, aczkolwiek były, natomiast tkwią w podświadomości i w żydowskich rodzinach. Przykłady można mnożyć. Otóż jest taka książka Córka przymierza, napisana przez Żydówkę, która stalą się chrześcijanką. Wspomina ona swoje dzieciństwo. Nazywa się Michale Ginet. Angielka. Żydówka angielska. Wspomina, kiedy pierwszy raz usłyszała o Jezusie, zapytała swojego nauczyciela żydowskiego, co on myśli o Jezusie, żeby jej powiedział. Odpowiedź nauczyciela była taka: nigdy, przenigdy - nie wypowiadaj przy mnie tego imienia. Otóż pierwsza postawa Żydów rabinicznych, talmudycznych, czyli tych Żydów, z jakimi mamy do czynienia - to jest absolutne milczenie o Jezusie. Nie wolno w żydowskich rodzinach mówić o Jezusie. Nie wolno Żydom podejmować teologicznej rozmowy, religijnej rozmowy o Jezusie z chrześcijanami. Jeżeli jacyś podejmują, to tylko i wyłącznie jako inicjatywa prywatna. Natomiast nie jest to przedsięwzięcie, w którym mieliby reprezentować religię żydowską jako taką. Obok milczenia istnieją całe pokłady wrogości. Gdzie one są widoczne? Zwłaszcza w żydowskich powieściach. Takich np. jak pisane przez Jerzego Kosińskiego, w tym Malowanym ptaku mamy mnóstwo reminiscencji folkloru żydowskiego, który jest specyficznie antykatolicki, zwłaszcza przeciwko katolickim księżom. Dalej w powieściach Izaaka Waszewicza Singera. Proszę popatrzeć, jaki tam jest wizerunek księdza. Tam ksiądz to jest zawsze przygłup, pijak z kropkami, a więc nie koszerny itd. itd. I to znajdujemy również, ten sposób myślenia, choćby w ostatnich doniesieniach na temat Jedwabnego, gdzie w książce Grossa - ona rozpoczyna się od takiego epizodu - niby to powołującego się na pamiętnik Wasserstejna (to osobna historia, nie ma po co w to wchodzić) i tam jest też wizerunek polskich katolików, polskich chrześcijan przejęty żywcem z żydowskiego folkloru. I wtedy wielokrotnie pisałem w trakcie tej konfrontacji, że to jest zmyślenie, że to jest bzdura, że nic takiego się nie wydarzyło. I pisałem, i te teksty były przedrukowywane w Życiu i gdzie indziej - proszę zauważyć, że nikt z Żydów się do tego nie odniósł, nikt tego tematu nie podjął. Aczkolwiek wyraźnie kwestionowałem wiarygodność tego rodzaju rzeczy mówiąc, że one nie są przejęte ze zdarzeń, tylko z pewnego stylu myślenia o chrześcijanach i o katolikach. Dialog zatem jest straszliwie trudny, ponieważ zwróćmy uwagę, jest to dialog z judaizmem rabinicznym, który ukształtował się w opozycji do chrześcijaństwa. Zatem - i to jest paradoks - oni są młodsi od nas. Bo ci, którzy... ci Żydzi, na gruncie których wyrosło chrześcijaństwo, to był - jak powiedziałem -judaizm biblijny. Przecież Piotr był Żydem, Paweł był Żydem, Jakub. Wszyscy Apostołowie - być może z wyjątkiem jednego - byli Żydami. Dlaczego mimo tak trudnej sytuacji Kościół nawiązał dialog z Żydami. O tym przesądziły trzy okoliczności. Jedna to sprawa wymordowania Żydów w Europie i w związku z tym, aczkolwiek liczby się wahają Żydzi usankcjonowali cyfrę 6 milionów i dzisiaj nie ma żadnej dyskusji nad tą liczbą. Każdy, kto zakwestionuje 6 milionów, jest rewizjonistą. Jeżeli księża pojadą do Jerozolimy, to przy ścianie płaczu na dziedzińcu jest 6 świeczników, 6 lamp i te 6 lamp oznacza 6 milionów. Jakakolwiek dyskusja na ten temat jest natychmiast ucinana. I niczego się nie zmieni. Podobnie na przykład, jak niczego nie zmieniła ekshumacja w Jedwabnem. Podano 1600 i to jest cyfra święta. I koniec. I żadna ekshumacja nic nie pomoże. Dlaczego? Bo spotykają się dwa sposoby myślenia. My próbujemy w tym myśleniu o wojnie odtworzyć to, co się wydarzyło. Próbujemy odtworzyć, kto, gdzie, kiedy, ile osób, dlaczego itd. My myślimy na sposób historyczny. Chcemy odtworzyć fakty, proszę księży. Dla Żydów fakty nie mają żadnego znaczenia. Proszę to zapamiętać. Mówię to z długiego doświadczenia. Żydów nie interesuje historia jako taka.. Nie mają pojęcia historii obiektywnej. Co ich interesuje? Żydów interesuje hakkada o przeszłości. Opowiadanie o przeszłości. A to zupełnie co innego. Nie liczy się to, co się wydarzyło, ważne jest to, jak się to opowiada. Zatem - upraszczając nieco - nie zadaje się pytania: co jest prawdziwe. Zadaje się pytanie: co jest prawdziwe dla Żyda. I nie mówi się, co jest dobre, ale co jest dobre dla Żydów. To się wydarzyło, żeby to było dobre dla Żydów. To jest mentalność, sposób myślenia ukształtowany przez tysiąclecia. Spotykają się ze sobą dwie mentalności. My w tym wydarzeniu zagłady Żydów chcemy ustalić fakty. Natomiast Żydzi wyciągają stąd znaczenie, sens, który mógłby być dla nich pożyteczny. Jeżeli takty temu przeczą, tym gorzej dla faktów. W związku z tym dyskusja z nimi na temat faktów mija się w ogóle z celem. I typowy przykład tego mogą księża znaleźć w licznych publikacjach Gazety Wyborczej. Jest to gazeta - mówię to z pełną odpowiedzialnością - w specyficznym i pełnym tego słowa znaczenia ŻYDOWSKA. Od redagowania, od powiedzmy sobie sposobu podawania informacji, od sposobu układania informacji itd. itd. doskonale odzwierciedla mentalność żydowską. Posuńmy się dalej. Kiedy wchodziliśmy w ten dialog, a w Kościele katolickim w Polsce następowało to w połowie lat 80-tych, sądziliśmy, że wobec tej zagłady Żydów można wykazać wrażliwość. Upłynęło co prawda 40 lat od II wojny, pokolenie, które było świadkiem zagłady już powoli odchodziło, ale wydawało się, że Kościół powinien powiedzieć: współcierpimy z wami, rozumiemy was - czyli myśmy ten dialog pojmowali w kategoriach etycznych, moralnych i duchowych. Bardzo szybko zobaczyliśmy, że te kategorie zupełnie nie interesują rozmówców. Oni mówili o tych samych rzeczach, ale w kategoriach politycznych, społecznych i ekonomicznych. Kiedy więc my mówiliśmy, że współczujemy, to odpowiedź była: ile można by z tego zyskać. Ona nie była podawana wprost, ale do tego się sprowadzała. Niemcy w latach 50-tych i 60-tych zapłaciły Izraelowi ponad 100 miliardów marek. Dzięki czemu to państwo okrzepło, kiedy źródło .niemieckie wyschło, wtedy zaczęto szukać możliwości gdzie indziej. Oczywiście Izrael jest stale utrzymywany przez Stany Zjednoczone. Roczna subwencja bezzwrotna Ameryki na rzecz Izraela wynosi, według oficjalnych źródeł, 10 miliardów dolarów. A ponadto każdy Żyd, mieszkający na terenie Ameryki, jest opodatkowany na rzecz Izraela. Więc Izrael może się rozwijać. Myśmy bardzo wielu z tych rzeczy przedtem po prostu nie wiedzieli. Obracaliśmy się w kategoriach moralnych, a te kategorie były przekładane na kategorie finansowe. Kiedy więc zaczęliśmy mówić o współczuciu, to współczucie również w Polsce zaczęto przekładać na żądania finansowe, obliczone na około 65 miliardów dolarów. I zaczęto dawać do zrozumienia, że któregoś dnia ci, którzy współczują Żydom, muszą stać się sojusznikami w wywieraniu presji. Testem była sprawa Oświęcimia. Nie sposób tego choćby pokrótce streszczać, przypomnę tylko, że Żydzi mocno domagali się przeniesienia sióstr Karmelitanek. W tej sprawie zostało podpisane zobowiązanie, które w Polsce w ogóle nie było konsultowane, a w momencie, kiedy sygnatariusze tego zobowiązania nie mogli się z niego wywiązać, wówczas całe ostrze skierowano przeciwko Janowi Pawłowi II - grożąc bojkotem papieskich pielgrzymek. I w tamtych warunkach komisja Episkopatu Polski musiała niejako wspomóc Ojca Świętego, a w każdym razie zaoszczędzić ewentualnego wstydu. Karmelitanki zostały przeniesione. To był tylko początek. Potem pojawiła się sprawa Krzyża na żwirowisku. Gdyby Krzyż został przeniesiony, to pojawiłaby się sprawa usunięcia wszystkich krzyży na terenie Oświęcimia, tak żeby nie było ich widać z obozu Birkenau, a potem kolejne żądania. Dzięki Bogu na pewnym etapie przede wszystkim ksiądz Prymas powiedział NIE! Krzyż jest i będzie. Rozpoczęła się wielka nagonka przeciwko Prymasowi. Przeżył ją bardzo, ale jest faktem, że Krzyż pozostał. Skoro ten etap nie został przeskoczony, to nie posunięto się dalej. A dlaczego było to takie ważne? Bo w ten sposób chciano dokonać judaizacji Auschwitz jako symbolu zagłady Żydów i całą II wojnę światową sprowadzić do WOJNY PRZECIWKO ŻYDOM, DO ZAGŁADY ŻYDÓW. Cala inna martyrologia nie wchodziłaby w rachubę. A skoro inni wymordowali Żydów, to ci inni to nie tylko Niemcy, ale to również Polacy, Litwini, Łotysze, Ukraińcy, Białorusini i Bóg wie, kto jeszcze. I potem tę odpowiedzialność narzuconą sztucznie należało przełożyć na odpowiedzialność ekonomiczną. Skoro nie zdało to sprawy w Auschwitz, znaczy nie zdało egzaminu, przerzucono się na Jedwabne. Jedwabne było przygotowywane od trzech lat. Starannie i precyzyjnie. Kiedy mówiliśmy o tym wcześniej, to specjalnie nie chciano słuchać. Ksiądz Prymas dostawał również, miał bardzo dobre informacje, że Jedwabne się szykuje. Starannie przygotowana kampania. CHODZIŁO W NIEJ O TO, ŻEBY Z POLAKÓW UCZYNIĆ WSPÓŁSPRAWCÓW HOLOKAUSTU - OBOK NIEMCÓW. Ale nie tylko o odpowiedzialność moralną chodzi, tylko o odpowiedzialność polityczną. W związku z tym ostrzegaliśmy kancelarię prezydenta i premiera, że nie wolno doprowadzić do tego, żeby polski rząd miał przepraszać Żydów. Ponieważ w języku dyplomatycznym za przeprosinami idą pieniądze. Proszę sobie przypomnieć np. casus samolotu zestrzelonego w Chinach. Amerykanie bardzo długo nie chcieli przeprosić, ponieważ doskonale wiedzieli, że jeżeli przeproszą to muszą potem Chińczykom płacić. Proszę sobie przypomnieć teraz ostatnio casus Afryki. Tam wydano taką deklarację, że te narody białe przepraszają murzynów za to, że ich wyniszczyły. A murzyni natychmiast powiedzieli, że skoro nas przeprosiliście, to nam zapłaćcie. Teraz dajcie nam odszkodowania za niewolnictwo, za to, za tamto itd. I z dialogu - proszę zauważyć - zaczęto robić i z ludzi dialogu sprzymierzeńców kampanii czysto politycznej i ekonomicznej. Byli tacy, którzy na to poszli. Np., pracujący w tych kręgach akademickich ks. prof. Michał Czajkowski. Myśmy go prosili. Mówili. Ksiądz Prymas również - nie wolno ci tego robić. To pozostawało bez echa i pozostaje nadal. Natomiast byli tacy, którzy powiedzieli twardo NIE! I spowodowało to określone reakcje, ale nie posunęło sprawy naprzód. Dla mnie krytycznym rokiem był rok 1998, do którego to czasu byłem współprzewodniczącym Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów. Drugim współprzewodniczącym był Stanisław Krajewski - Żyd. Chodziło o sprawę Auschwitz i Krzyża w Auschwitz. Były na nas naciski, żebyśmy przyczynili się do tego, że Krzyż z Auschwitz zostanie przesunięty, przeniesiony. POWIEDZIAŁEM: ABSOLUTNIE TO NIE WCHODZI W RACHUBĘ. Krajewski zadzwonił do mnie i powiada: słuchaj... no to jest dialog... my musimy mówić jednym głosem. Mówię mu: w porządku, tylko czy to musi być Twój głos. Tu nasze drogi się rozeszły. Prawda. Bo mówienie jednym głosem to mówienie tego, czego oni chcą. Trzeba było po prostu twardo powiedzieć NIE! Druga okoliczność, na którą warto zwrócić uwagę, ma charakter specyficznie religijny. Mianowicie - my podejmujemy dialog, chcąc lepiej zrozumieć siebie. Ale tu uwaga! Wyszło mnóstwo książek typu np. tytuły: Jezus Żyd praktykujący i na okładce mężczyzna odwrócony ...pod ścianą płaczu, co sugeruje, że tak wygląda Jezus. Tak jakby Jezus był współczesnym Żydem. To jest BZDURA. Jezus - po raz trzeci powtarzam - nie przynależał do judaizmu talmudycznego, ani rabinicznego, bo ten jest z gruntu anty-Jezusowy i antychrześcijański. Otóż, jeżeli podejmujemy dialog z judaizmem rabinicznym, to dlatego, że mamy świadomość, że także we współczesnej religii żydowskiej, pomimo wielkiego potencjału antychrześcijańskości, jest jednak pewna wierność i ciągłość z judaizmem biblijnym. I że rozmaite formy życia religijnego, żydowskiego prowadzą wyznawców judaizmu do Pana Boga i że jest to dla nich, którzy żyją wedle swojego sumienia, skuteczna droga do Pana Boga. My więc podejmujemy dialog z perspektyw, z przesłanek religijnych, teologicznych. Chcemy również zrozumieć siebie i chcemy wyciągnąć rękę, podać rękę tym, którzy -tak jak my - wyznają Boga jedynego. Żydów nie interesuje dialog teologiczny. Mało tego, mają- powtarzam to po raz drugi - zakaz teologicznych debat z chrześcijanami. Jeżeli nawiązują kontakty, to czynią to 'z przesłanek politycznych i społecznych. Szukają wśród chrześcijan sojuszników do zwalczania antysemityzmu. I tylko tyle. I na tym cała sprawa się kończy. Jeżeli któryś chrześcijanin nie chce być sojusznikiem w zwalczaniu antysemityzmu, stawiają go natychmiast poza nawiasem. A co to jest antysemityzm? Tutaj też nastąpiła pewna zmiana. Aż do lat 90-tych antysemitą był ten, kto nie lubił Żydów. Od początku lat 90-tych antysemitami mogą być również ci, których Żydzi nie lubią. I tu zaczyna się problem, dlatego że antysemita to może być nominacja. Można zostać antysemitą z nominacji. Prawda. I jeżeli ktoś jest niewygodny - przylepia mu się etykietę. Taka etykieta w Ameryce czy w Kanadzie - oznacza publiczną śmierć. Dziennikarz, naukowiec tym obrzucony traci posadę. Casus - Norman Davies. Casus - Filkenstein, który sam jest Żydem z urodzenia, ale został okrzyczany antysemitą. Można więc być i Żydem i antysemitą. To już jest wyjątkowa dialektyka. Proszę więc zwrócić uwagę, że cała ta sprawa bardzo mocno się rozmywa. No i ostatnia, że tak powiem, uwaga, która pozwala nam to zrozumieć, czyli nie zrozumieć, ale zobaczyć, jakie to jest trudne. Otóż, proszę Księży, wydaje mi się, że w tym wszystkim jest ogromny impas. Dlaczego ten impas? Dlatego, że znaleźli się ludzie, którzy nazywają rzeczy po imieniu. Ponieważ Żydzi do tej pory szukali wśród katolików takich, którzy powtarzali to, co im się podobało, tym Żydom, albo to, co ci Żydzi chcieli słuchać. W momencie, kiedy po stronie katolickiej pojawiły się osoby, które nazywają rzeczy po imieniu, nastąpiła próba zwekslowania ich na bok i takiego ułożenia modelu i takiego dialogu, który podoba się Żydom. Na to można Żydom odpowiedzieć krótko, po żydowsku, czyli tak jak rabin Mendel z Kocka. A rabin Mendel z Kocka powiedział- tak: Jeżeli ja to jestem ja, bo ty to jesteś ty, to ani ja nie jestem ja, ani ty nie jesteś ty. u Czyli, jeżeli ja podejmuję jakąś rozmowę po to, żeby się sobie przypodobać, to ani ja nie jestem sobą ani ty nie jesteś sobą. Ale rabin dalej powiedział: Jeżeli ja to jestem ja, bo ja to jestem ja, a ty to jesteś ty, bo ty to jesteś ty, to wtedy ja to jestem ja, a ty to jesteś ty i możemy ze sobą gadać. Więc wtedy będzie dialog, jeżeli chrześcijanie pozostają sobą. Żydzi, jeżeli tak chcą pozostają sobą i te rzeczy są nazywane otwarcie i nazywane bez kompleksów. Jeżeli coś takiego się dzieje i jeżeli by coś takiego się odbywało - to wtedy wzajemne kontakty mają sens. Bez tego przeobrażają się w umizgi, które - w moim przekonaniu - prowadzą chrześcijańskie strony donikąd, a nawet więcej - one przesądzają o tym, że następuje rozmywanie Chrześcijańskiej tożsamości, a więc osłabienie chrześcijaństwa, czy rozsadzanie go od środka. Dziękuję bardzo. ks. prof. Waldemar Chrostowski źródło http://www.laudate.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=493&Itemid=43 |
|
Data: 2013-01-16 13:29:41 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
Prelekcja Ks. Prof. Chrostowskiego | |
Data: 2013-01-16 16:02:19 | |
Autor: mkarwan | |
Prelekcja Ks. Prof. Chrostowskiego | |
Użytkownik "Grzegorz Z." <szurszurszur@umarli.org> napisał w wiadomości news:kd66fk$9o7$1dont-email.me...
Z listów Grzegorza Z. tchórzliwie ukrywającego się za anonymizerem "Zajebiemy dzisiaj mkarwana" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/3abdd1aa0c174ac3?hl=pl "Co za skurwysyn" https://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/6eed6f87eb6c04a0?hl=pl "stado moherskiego bydla wychodzacego z kosciola" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/342e7d3b837d07b3?hl=pl "Watykanskie totemy won z Polski!" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/a472c27183b8834e?hl=pl "Mój oficer prowadzacy równiez tak uwaza" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/f99857d114119f2a?hl=pl "i huj :)" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/6064ad8733dd4618?hl=pl "O kurwa!" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/13170d7cc479cda3?hl=pl "Rozjebalo mnie" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/0da237172c7c09a5?hl=pl "O zesz kurwa" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/735c8000b655b53a?hl=pl "Co ty kurwa " http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/a7305c3c70f25a21?hl=pl "Jebany" http://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/ec14c8342075f1fb?hl=pl "Pierdolisz od rzeczy" http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/d9d7d637e72a5ad4?hl=pl "ale wez nie pierdol" http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/e664a994ded103f6?hl=pl "Gówno prawda" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/523a66587e2da510?hl=pl "A teraz spierdalajcie" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/3aca36a9157ed006?hl=pl "Obys zdychal dlugo i bolesciach" http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/7b99cac811db7ebb?hl=pl "Ty popierdolona kurwo!" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/51fafb78319eebaa?hl=pl "Spierdalaj pedale!" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/b3e042ca774655b8?hl=pl "Alez ja jestem skurwielem" https://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/a0796e4133375fa8?hl=pl "najebany jak swinia" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/1c1566508a8e386c?hl=pl "Grzesia sobie zamów na telefon." http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/b4e4b38e4442ae39?hl=pl "Przeciez juz nalezalem do seminarium duchownego, a wyrzucili mnie za pedalstwo" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/9ebda8b1607f6a0a?hl=pl "Tak, ja i mój partner." https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/a50eb25dd7f6ac48?hl=pl "Oj boli dzisiaj dupa" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/c3917633a7fad87a?hl=pl "Mam kurwa w dupie" http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/67d54e75ea2c4d92?hl=pl "plwam na wasze sakramenta" i na ten wasz kosciól. https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/380f491375cfb03f?hl=pl "Niechaj bedzie przeklety Bóg Ojciec i Syn, i Duch, i Matka Najswietsza, i cale królestwo niebieskie" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/8ea0b3856782ccb4?hl=pl "Serdecznie zydów nie znosze" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/2de9105554d4e52e?hl=pl "spierdalaj Zydu" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/58f9dc37842a482b?hl=pl "Nie lubie dzieci" https://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/b96c58e80aad45aa?hl=pl "KURWA NIE MAM NIESTETY" http://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/fe62c85440eafc86?hl=pl "No bo to kurwa smieszne jest! " http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/c8a26f239ba3a8b5?hl=pl "i co mi kurwa zrobisz" http://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/5b13a9c0633f8804?hl=pl " kurwa jego mac" http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/7e073b9eaf1ab30c?hl=pl "To kurwa co" http://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/a22abf0463bf28a6?hl=pl "A zebys kurwa" http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/f21d11f26a95e84c?hl=pl "Huj i dupa" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/0604810f57bf3c1a?hl=pl "huj i dupa. Huj i dupa" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/aab27b11aa3a4651?hl=pl "A teraz wykurwiaj w podskokach" https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/4d3fe7f2c006b740?hl=pl |
|