Data: 2016-05-12 04:12:03 | |
Autor: stevep | |
Premier broszka. | |
# Premier Broszka traci władzę, ale nie odpowiedzialność. To jej problem. Znajduje się w takiej decyzyjnej sytuacji, jak podczas pobytu w USA, gdzie mogła sobie porozmawiać najwyżej z pomnikiem ławkowym Jana Karskiego.
Ministrowie są poza jej zasięgiem. Witold Waszczykowski zanim plunie na Unię Europejską, jeździ do ,,premiera Burkina Faso" na Nowogrodzką. Tam dostaje zgodę na bycie człowiekiem-spluwaczką. Prześmieszna sytuacja była z ministrem finansów Pawłem Szałamachą, który mając świadomość, iż kolejna agencja Moody's obniża Polsce rating, rzucił się na ratunek do prezesa, a ten wyiskał ze swego geniuszu, iż ma zwalić winę na prezesa Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzeja Rzeplińskiego. Więc Szałamacha napisał list do Rzeplińskiego, aby do ogłoszenia ratingu nie odzywał się, a list powinien być napisany do Kaczyńskiego. Tak naprawdę Kaczyński powinien napisać do siebie i zacząć od słów: ,,Drogi egocentryku, elemencie animalny, sorcie na taborecie, gestapo..." Poza zasięgiem Szydło jest najważniejsza osoba w rządzie wicepremier Mateusz Morawiecki, który - moim zdaniem - jest bardzo kiepskiej kondycji psychicznej, spaczony przez ojca Kornela. Morawiecki zagraża stołkowi Szydło, ale zdaje się, że premier Burkina Faso nie postawi na Morawieckiego, bo ukradłby mu splendor i PiS. Polska traci na znaczeniu w Europie i świecie. Spadamy do poziomu Burkina Faso, niedługo zacznie się podobnie dziać w finansach, jak w kwestiach prawniczych, Morawiecki nie pomoże, choć będzie zaklinał rzeczywistość. Prezes siedzi sobie na palmie w swoim gabinecie przy Nowogrodzkiej, posila się kokosami, zaś Szydło zbliża się wielkimi krokami do Trybunału Stanu. Taka jej broszka, prezes wówczas może powiedzieć podsądnej Szydło: nie moja brocha. # Ze strony: http://skroc.pl/8a373 -- stevep |
|