Data: 2012-09-03 21:29:26 | |
Autor: abc | |
Premier tańczy i śpiewa | |
Trudno w tej sytuacji mieć o cokolwiek pretensje do Donalda Tuska. On
przecież rządzi zaledwie od pięciu lat. I rządzi w sytuacji nieporównanie trudniejszej, bo w przeciwieństwie do poprzednika dysponuje większością w Sejmie oraz Senacie, posłusznym koalicjantem i bezwolnym prezydentem. Tylko niewtajemniczonym może się wydawać, że to jakiś atut, w istocie jest przeciwnie: oznacza to znacznie większą rzeszę współpracowników, z których każdemu trzeba stale palcem pokazywać "zrób to, zrób tamto, tego nie rusz!" - no bo przecież takich, którzy by coś mogli sami z siebie, premier nominować nie mógł, jeszcze by się pousamodzielniali i mu zagrozili. W efekcie nasz premier, jak sam się w chwili słabości pożalił, dostaje rocznie 1800 różnych raportów. Kto by miał łeb to przejrzeć, co dopiero jakoś reagować! I jakby nie dość poprzednika, co nic nie zrobił, to jeszcze państwo po prostu nie staje na wysokości oczekiwań premiera. Samorządy, prokuratury, sądy, nadzór finansowy, nawet ministerstwa - właściwie wszyscy zawodzą, poza nim samym, oczywiście. Co może zrobić premier w tak skrajnie niekorzystnej sytuacji? Jak rzekł były prezydent: zatańczyć i zaśpiewać. Więc zapewne to właśnie zrobi w kolejnym exposé, bo co innego? I jeszcze niektórzy wbijają mu szpilki. To nie ludzie, panie premierze. To wilki. Więcej http://www.rp.pl/artykul/929727.html -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|