Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Prezydent Sopotu Karnowski wygrał z Kurskim i Julkem.

Prezydent Sopotu Karnowski wygrał z Kurskim i Julkem.

Data: 2011-04-15 08:02:42
Autor: Przemysław W
Prezydent Sopotu Karnowski wygrał z Kurskim i Julkem.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski odniósł w środę dwa sukcesy. Jeden sąd oddalił apelację europosła Jacka Kurskiego, a drugi uznał, że biznesmen Sławomir Julke ma prezydentowi zwrócić koszty sądowe.


Europoseł PiS Jacek Kurski pozwał Karnowskiego za słowa, które ten wypowiedział w 2008 r., gdy prokuratura i CBA stawiały mu korupcyjne zarzuty: - Zamiast zajmować się Sopotem, CBA powinno się przyjrzeć leśniczówce Jacka Kurskiego.

Kurski uznał, że narusza to jego dobra osobiste. W czerwcu sąd okręgowy orzekł, że Karnowski nie musi przepraszać Kurskiego, choć częściowo przyznał europosłowi rację. - Godność powoda została naruszona, bo opinia pozwanego mogła wpłynąć negatywnie na jego wizerunek - mówiła wówczas sędzia Agata Wojciszke. Sąd stwierdził też, że słowa Karnowskiego nie miały charakteru bezprawnego działania. - Mieściły się w granicach dopuszczalnej wolności słowa. To nie były słowa napastliwe i nie przekraczały przyjętych standardów. Powód pełni funkcje publiczne i w związku z tym musi się liczyć z krytyką konkurentów politycznych - mówiła sędzia Wojciszke.



Kurski odwołał się od tego wyroku. W środę sąd apelację oddalił. - Uznał, że w świetle zgromadzonych materiałów, w szczególności operatu szacunkowego dotyczącego leśniczówki, prezydent Karnowski mógł sformułować taką ocenną wypowiedź - mówi Maciej Śledź, adwokat Jacka Karnowskiego.

Sześć lat temu napisaliśmy w "Gazecie", że w 2003 r. Jacek Kurski kupił 118-metrową leśniczówkę nad jeziorem za 22 tys. zł. Sprzedającym były Lasy Państwowe. Kurski już jako poseł na Sejm w oświadczeniu majątkowym wpisał, że leśniczówka warta jest blisko 300 tys. zł. Tłumaczył, że tak ją wycenił, bo wydał sporo pieniędzy na remont.

Drugie rozstrzygnięcie korzystne dla Karnowskiego wydał Sąd Okręgowy w Gdańsku. Biznesmen Sławomir Julke w 2008 r. oskarżył prezydenta Sopotu, że ten złożył mu propozycję korupcyjną. Tę sprawę bada jeszcze prokuratura. Julke pozwał jednak Karnowskiego za słowa, że miał spreparować dowody w tzw. aferze sopockiej oraz prowadził nielegalne transakcje biznesowe. W marcu Julke ten pozew wycofał. - Zrobił tak, ponieważ bał się, że na jaw wyjdzie za dużo prawdy o jego interesach - komentował wtedy Karnowski, a Julke nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.

Karnowski zapowiedział, że w związku z wycofaniem pozwu wystąpi do sądu o zwrot kosztów sądowych. I właśnie mu je zasądzono. Julke ma zapłacić Karnowskiemu 4,6 tys. zł. Orzeczenie nie jest prawomocne. Julke ma tydzień na zaskarżenie tej decyzji.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,9438150,Prezydent_Sopotu_Karnowski_wygral_z_Kurskim_i_Julkem.html#ixzz1JZKRwTEX

Przemek

--

"Natrętna retoryka męczeństwa, ofiary, spisku i smoleńskiego kłamstwa złączyła się z moralnym szantażem - wymuszaniem kultu prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Jedność pierwszych dni zamieniono w spektakl wykluczania z polskości, a z krzyża uczyniono symbol podziału społeczeństwa i Kościoła."

Data: 2011-04-15 01:15:36
Autor: Darecki
Prezydent Sopotu Karnowski wygrał z Kurskim i Julkem.

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski odniósł w środę dwa sukcesy. Jeden sąd oddalił apelację europosła Jacka Kurskiego, a drugi uznał,

Nie zartuj warzywniak, dzieci wiedza, ze w Polsce sady sluza tylko tym ktorzy wydaja im polecenia. Cytat z twojej zydogazetki, zebys nie musial za dlugo rozmyslac nad tematem:

" Złote Tarasy

Na ławie oskarżonych zasiada niemal cały zarząd dawnej gminy Centrum. Zarzuty: niedopełnienie obowiązków i niegospodarność. Chodzi o narażenie miasta na wielomilionowe straty podczas budowy centrum handlowego na tyłach Dworca Centralnego. Według prokuratury wartość działki, którą gmina wniosła aportem do spółki z deweloperem, znacznie zaniżono. Choć samo centrum stoi ledwie od kilku lat, pomysł jego budowy zrodził się prawie 15 lat temu! Pierwsze umowy zawierano zaś w 1998 r.

Akt oskarżenia trafił do sądu pod koniec 2004 roku. Sprawa najpierw miesiącami krążyła między sądem rejonowym a okręgowym (bo zmieniały się przepisy). Gdy wreszcie ruszyła, poważnie rozchorował się sędzia. W sądzie najpierw czekano na jego powrót, a gdy chorobowe się przedłużyło, wyznaczono do prowadzenia procesu innego sędziego. Ten potrzebował czasu na zapoznanie się z dziesiątkami tomów akt. W połowie ubiegłego roku sprawa wreszcie nabrała tempa. Odbyło się kilkanaście rozpraw i znów klops. Okazało się bowiem, że opinia biegłego wymaga uzupełnienia. Biegły walczy z nią od trzech miesięcy, ale nowego terminu nie ma. Tymczasem w najbliższych dniach przedawnia się część zarzutów (o niedopełnienie obowiązków). Trzeba je będzie umorzyć.

Sedeco

Bliźniacza afera oparta na tym samym patencie co Złote Tarasy. Chodzi o grunt przy ul. Złotej 72, gdzie miasto wraz z belgijską spółką chciało postawić biurowiec. Do spółki nazwanej Sedeco ratusz wniósł aportem grunt o zaniżonej, według biegłego, wartości. Prokuratura uznała, że to przestępstwo, które miało na celu m.in. ominąć ustawę o zamówieniach publicznych. Na ławie zasiada ówczesny (rok 2002) zarząd miasta z prezydentem Wojciechem Kozakiem na czele. Ten proces toczył się w miarę sprawnie, aż do czasu, gdy okazało się, że opinia biegłego (tego samego co w sprawie Złotych Tarasów) również wymaga poprawek. Gdyby nie braki w ekspertyzie, proces mógłby się skończyć nawet rok temu. Kolejny termin wyznaczono na dziś.

Układ warszawski

W sądzie od prawie czterech lat. W sierpniu 2007 prokuratura, opierając się m.in. na zeznaniach nieżyjącego już Bogdana Tyszkiewicza (zamordowany), oskarżyła 16 osób o przyjmowanie i wręczanie łapówek. Chodzi m.in. o komputeryzację urzędu gminy centrum (koniec lat 90. ubiegłego wieku) i budowę hotelu u zbiegu Emilii Plater i Siennej (charakterystyczny wieżowiec na jednej nodze). To jedyna sprawa, w której część z oskarżonych dobrowolnie poddała się karze. Ale ci najważniejsi, jak np. Paweł Bujalski (były zastępca prezydenta w gminie Centrum), nie przyznają się. Wydawało się, że sprawa zacznie się w połowie 2009 roku. Prokurator Michał Machniak zaczął już nawet odczytywać akt oskarżenia, ale obrońcy zażyczyli sobie wysłuchania także liczącego ponad 100 stron uzasadnienia. I tego dnia dokończyć już nie zdołał. Następna rozprawa już się nie odbyła - rozchorował się sędzia (ten sam, który przewodniczył w sprawie Złotych Tarasów). Nowy sędzia dopiero niedawno zapoznał się z liczącymi ponad 100 tomów aktami. Kolejna próba rozpoczęcia procesu: kwiecień 2011 r.

Ratusz w Wilanowie

Do dziś szkielet niewybudowanego ratusza straszy na Polach Wilanowskich. O nieprawidłowości przy inwestycji, która zaczęła się w 2002 r., prokuratura oskarżyła czworo wilanowskich urzędników, m.in. burmistrza i jego zastępców. Według śledczych podczas wyboru wykonawcy preferowana była turecka spółka Deniz. Za uprzywilejowaną pozycję szefowie Deniza mieli płacić łapówki. O wysłaniu aktu oskarżenia w tej sprawie prokuratura informowała we wrześniu 2007 na specjalnej konferencji z udziałem wiceprokuratora generalnego. Proces ruszył w czerwcu 2008, by w listopadzie 2009 r. stanąć na ponad rok! Powód? Konieczna była kolejna kompleksowa opinia biegłego. Sprawa wróciła na wokandę pod koniec ubiegłego roku i toczy się do dziś. Następny termin: 9 marca. Najprawdopodobniej tego dnia sąd umorzy wątek burmistrza Wilanowa. Michał Strulak nie doczekał bowiem wyroku w swojej sprawie. Zmarł w połowie lutego.

Dyrektor ZDM

Na rozpoczęcie procesu wciąż czekają Tomasz Sz., były dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, i Ryszard S., były dyrektor Zarządu Domów Komunalnych. Chodzi m.in. o przyjmowanie łapówek i powoływanie się na wpływy w urzędach (lata 1998-2001). Sąd już czterokrotnie próbował wystartować z tą sprawą. Bez skutku. Na razie nie wiadomo, kiedy jest szansa na to, by chociaż prokurator odczytał akt oskarżenia."

Data: 2011-04-15 11:16:08
Autor: Rad
Prezydent Sopotu Karnowski wygrał z Kurskim i Julkem.
W dniu 2011-04-15 08:15, Darecki pisze:
Nie zartuj warzywniak, dzieci wiedza, ze w Polsce sady sluza tylko tym
ktorzy wydaja im polecenia. Cytat z twojej zydogazetki, zebys nie musial
za dlugo rozmyslac nad tematem:

Co twój post ma wspólnego ze sprawą kurskiego i zwrotem kosztów procesu?
RX

Data: 2011-04-15 13:34:06
Autor: Hans Kloss
Prezydent Sopotu Karnowski wygrał z Kurskim i Julkem.
On 15 Kwi, 11:16, Rad <r...@onet.pl> wrote:

Co tw j post ma wsp lnego ze spraw kurskiego i zwrotem koszt w procesu?
 Całkiem nieźle ilustruje tezę "paltfons rządzi, platfons sadzi". O
ile platfonskich rządów nadchodzi kres niechybny  to naprawa
splatfonsiałego sądownictwa wymagałaby na początek wylania na zbitą
twarz z wilczym biletem lekko licząc ćwierci sędziów i prokuratorów. A
to będzie trudne do przeprowadzenia...
J-23

Data: 2011-04-16 12:11:48
Autor: RadioX
Prezydent Sopotu Karnowski wygrał z Kurskim i Julkem.
W dniu 2011-04-15 22:34, Hans Kloss pisze:

twarz z wilczym biletem lekko licząc ćwierci sędziów i prokuratorów. A
to będzie trudne do przeprowadzenia...
J-23



To chociaż doucz się polskiego i wyjazd z kraju.
Nikt Cie tu nie trzyma.

Data: 2011-04-16 04:32:52
Autor: Hans Kloss
Prezydent Sopotu Karnowski wygrał z Kurskim i Julkem.
On 16 Kwi, 12:11, RadioX <rad...@gazeta.pl> wrote:

To chociaż doucz się polskiego i wyjazd z kraju.
Nikt Cie tu nie trzyma.

Nie , ja tu zostanę po to  choćby żeby stąd wymieść takich śmieci jak
ty. A jeszcze na odchodnym polskiego ich douczę tak ze do sądnego dnia
zapamiętają.
J-23

Data: 2011-04-16 09:27:12
Autor: Darecki
Prezydent Sopotu Karnowski wygrał z Kurskim i Julkem.

Co twój post ma wspólnego ze sprawą kurskiego i zwrotem kosztów procesu?
RX

Na przykladach opisanych przez wasz zydowska gazetke, widac jak na dloni ile warte sa dzialania tak zwanych "sadow", czyli wyroki w waznych sprawach wydawane sa lub nie sa, w zaleznosci od polecen z gory. Nie rozni sie to niczym od ywrokow sadow w PRLu.

Prezydent Sopotu Karnowski wygrał z Kurskim i Julkem.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona