Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.kdami.net> napisał w wiadomości news:...
# Prezydent przemówił dzisiaj będąc w stanie Olbrzymiego Zatroskania. Nie pierwsze to zatroskanie, więc nas nie dziwi. Powody widać jak na dłoni. Widać, słychać i czuć. Dorn z Ujazdowskim po raz siedemnasty przymierzają się do założenia nowej konkurencyjnej partii, grypa minęła i trzeba znowu pokazywać się publicznie, Aferalne petardy zgasły, choć smród poleciał
nie w tę stronę. Gospodarka mimo zaklęć broni się przed recesją, dawny
prezydencki minister, znany jako spocony Misio (Kamiński) smaży się na
angielskim grillu a brytyjskie media otwarcie apelują do szefa
konserwatystów Camerona o zerwanie wszelkich relacji z z partią
oszołomów znad Wisły. Torysi już mają kopoty z powodu PISu, bo to taka
nowa świecka tradycja: gdzie PIS - tam obciach, draka i konieczna
manipulacja. Torysi zostali oskarżeni o ukrywanie szczegółów biografii
Michała Kamińskiego. Odkryto, że przy użyciu komputera znajdującego się
w Izbie Gmin, ktoś usunął niewygodne szczegóły z jego życiorysu w
Wikipedii - pisze Emito.net.
Michał Kamiński, który w parlamencie europejskim został przewodniczącym prawicowej frakcji politycznej, do której należą także Torysi, był
członkiem skrajnie prawicowej organizacji Narodowe Odrodzenie Polski.
To właśnie ten szczegół jego życiorysu został usunięty z popularnej encyklopedii internetowej przez kogoś, ślady prowadzą do komputera House
of Commons. Było to 25 czerwca, czyli trzy dni po tym, jak polski poseł
został mianowany na zaszczytne stanowisko.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Torysi-wygladzaja-biografie-Kaminsk
iego-na-Wikipedii,wid,11610070,wiadomosc.html?ticaid=18f3b
I w tej sytuacji prezydent przemówił. Przemówił wyraźnie zatroskany. Ponieważ jednak jego słynne już Zasmucenie, Oburzenie lub dzisiejsze Olbrzymie Zatroskanie wynika zawsze z powodu troski o dobro PISu, mamy
to w nosie. W PiSie musi dziać się kiepsko, skoro prezydent przerwał
swoją chorobę i podzielił się obserwacjami. A zaobserwował mianowicie:
jest wysyp afer, dziwne więzi między politykami, niedostatek dymisji i
najgorszy ze wszystkiego brak aresztowań. Owszem, powstaje komisja d/s
żartów z afery, ale wg prezydenta to za mało. Po wysypie może zresztą
przyjść wysypka i tego nie można bagatelizować. Kropki w Hotelu Mariott
TAK, krostki na szlachetnym obliczu NIE.
Zupełnie przypadkiem niemal w tym samym czasie, podopieczny Kamiński
(ten od CBA) wystapił w TVP z kolejnymi oskarżeniami pod adresem
premiera. Wcześniej medialnie zaatakował premiera Jaro oraz jakaś
polityczna miernota , obecnie pisowski Europoseł, Legutko.
Co sie dzieje? Czyżby do kaczystów dotarło, że balon, który wypuścili
kilka tygodni temu okazał się pusty? Potrójny to był balon, wręcz cały
wysyp balonów. i co? Ludzie nic nie zauważyli?
Amerykanie też mieli taką historię z balonem, który miał unieść w
powietrze kilkuletniego chłopca. Obywatele USA wstrzymali oddech, na
bezdechu doczekali, aż balon wylądował i wtedy wydało się, że chłopiec
ukrywał się w szafie, a rodzicom chodziło jedynie o sławę. Teraz wstyd
i rozpacz, bo oszustów czeka kara.
O tym, że pisowski balon jest dęty i pusty tak, jak tylko balon może być pusty, spora część Polaków wie od dawna. Do szeregowych pisowców też
chyba dociera, że czas bezkarnego naigrywania się z inteligencji
społeczeństwa powoli się kończy. Chyba już czują znajomy zapach
dobywający się z naczynia w którym spoczywa ich prawa i sprawiedliwa
ręka. (członkom i sympatykom PISu podpowiem, co autor ma na myśli:
autor ma na myśli nocnik i to bynajmniej nie pusty). Może ten zryw
wierchuszki pisowskiej obliczony jest na zrobienie wrażenia na
watpiących działaczach w terenie? Hasło na kolejne tygodnie: "Balon
musi być nieustannie dęty, bo jak na chwilę oklapnie to łatwo go zadeptać. O, rety!"
W kościele na Żoliborzu pan prezydent wyartykułował coś o prawdzie,
której brak wywołuje kryzysy. Początkowo zrozumiałem, że oto nadejszła
wielkopomna chwila i zaraz chłopisko przyzna się do błędów i powie, że
kryzysy wywołuje nadmiar klarysewskiego kłamstwa, ale nie. To nie
poszło w tę stronę. Prezydent użalał się nad brakiem prawdy w warunkach
zniewolenia. Potem jeszcze raz rzucił pustym dla niego słowem prawda.
Teraz, gdy kraj jest wolny, prezydentowi kraju nadal brakuje prawdy. To
co to za wolność? - pytam w Najwyższym Zdumieniu. W końcu, kto
przyniósł Polakom wolnośc jak nie pan z bratem? Czemu zatem ona taka
ułomna, prawdy pozbawiona? Pan rządzi tym krajem od czterech lat i
nadal musi pan w kościele modlić się o prawdę? Coś jednak niechcący
prezydent wymodlił: najnowsze wyniki badania opinii publicznej
pokazały, jaka jest prawda: Platforma odbudowuje nadszarpnięte balonami
poparcie społeczne. Znowu ma słupki dwukrotnie wyższe niż PIS. No tak,
prawda boli i czasem tego bólu nie da się ukryć. Trzeba się zatem oburzyć, kogo trzeba opluć, zakatarzyć i nosowym głosem poderwać wierne
masy do boju, bo bój to może być ostatni.
- Jeszcze raz nabieramy powietrza w płuca, uruchamiamy kamery,
przyciskamy guziki nagrywarek, nabieramy więcej powietrza, wyciągamy
flagi, spoty i proporce, nabieramy znowu powietrza i dmuchamy w ten
balon, dmuchamy, dmuchamy, na miłość boską!
Bo jak nie nadmuchamy, to kiszka. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hqskg
--
stevep
|