Charlie delta wrote:
3 lutego 1998 r., o godzinie 15.13, amerykański samolot antyradarowy
EA-6B Prowler, pod dowództwem kapitana Richarda Ashby'ego i z trzema
innymi marines na pokładzie (kpt. Joseph Schweitzer, kpt. William
Rancy, kpt. Chandler Seagraves), przeciął linę kolejki górskiej w Val
di Fiemme. Kabina, w której znajdowało się 20 osób, spadła z wysokości
80 metrów na ziemię. Zginęło 20 osób - 3 Włochów, 7 Niemców, 5 Belgów,
2 Austriaków, 1 Holender i dwójka Polaków: 37-letnia Ewa Strzelczyk i
jej 12-letni syn Filip. Po wypadku, samolot, jak gdyby nigdy nic,
powrócił do bazy w Aviano, pomimo uszkodzenia skrzydła i ogona. Tylko
dzięki szybkiemu działaniu włoskich sędziów, EA-6B Prowler został
zarekwirowany i dzięki temu udało się zabezpieczyć resztki liny, które
znajdowały się w uszkodzonych częściach samolotu. Tym bardziej, że w
bazie już szykowano się do zastąpienia ich nowymi.
No jasno z tego wynika, że był zamach w Smoleńsku. buhaha
--
ichi
|