Data: 2015-12-19 14:03:29 | |
Autor: JoteR | |
Problem milenijny po 15 latach | |
<suryga@gmail.com> napisa³:
czy mia³o faktycznie to sens ? Oczywi¶cie, ¿e mia³o to sens, w odró¿nieniu od stawiania spacji przed pytajnikiem. Dziêki tej panice w hamerykañskiej korporacji, w której wówczas pracowa³em, znalaz³y siê naprawdê spore ¶rodki, za które wymienili¶my wszystkie desktopowe "squadaki" i ró¿nej ma¶ci laptopy na firmowe DELL-e, a przy okazji wszystko inne, pocz±wszy od serwerów i routerów na domowych modemach (kto pamiêta, na czym polega³ callback?) skoñczywszy. Wystarczy³o magicze s³owo "y2k problem" i za parê dni w kuchni sta³ nowy ekspres do kawy ;-> Tylko PowerMace zosta³y stare, ale ju¿ nie pamiêtam, czy ich problem nie dotyczy³, czy firma po³o¿y³a na nich laskê... JoteR |
|
Data: 2015-12-19 13:18:38 | |
Autor: Michal Lukasik | |
Problem milenijny po 15 latach | |
On 19/12/2015 13:03, JoteR wrote:
kto pamiêta, na czym polega³ callback? Ja. ;D Jaki¶ czas u¿ywa³em na Amidze (Multinet Sz-n). -- _____ __________________________ \` Y (__) __\` | | | '/ T | | | | \__T = | ! T UIN 53883184 GG#1902559 |__|_|__|__|_____|__|__|_____| _ l @ t l e n . p l |
|
Data: 2015-12-19 14:57:40 | |
Autor: JaNus | |
Problem milenijny po 15 latach | |
W dniu 2015-12-19 o 14:03, JoteR pisze:
<suryga@gmail.com> napisał: Hm, a nie przyszło Ci do głowy, że owe "spore środki" tej hamerykańskiej korporacji raczej z nieba nie spadły? Może sypnęli $ z tego, co mogło pójść na podwyżki dla najlepszych pracowników? -- Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka: Dobre rady nic nie kosztują i przeważnie warte są swojej... ceny! |
|
Data: 2015-12-19 21:18:18 | |
Autor: z | |
Problem milenijny po 15 latach | |
W dniu 2015-12-19 o 14:57, JaNus pisze:
Hm, a nie przysz³o Ci do g³owy, ¿e owe "spore ¶rodki" tej hamerykañskiej A mo¿e z tego co mieli zarobiæ? Widaæ jak lobbing i propaganda korporacji wypra³a mózgi nowoczesnej m³odzie¿y. ;-) Wiem... Baczno¶æ! Wszystkie dodatkowe koszty _MUSZ¡_ byæ przeniesione na klienta koñcowego zawsze i wszêdzie. Spocznij! :-) z |
|
Data: 2015-12-20 16:26:45 | |
Autor: BaSk | |
Problem milenijny po 15 latach | |
W dniu 2015-12-19 o 21:18, "z" pisze:
> Hm, a nie przyszło Ci do głowy, że owe "spore środki" tej "Renta kapitałowa", czyli zwrot (tu: w postaci zysku) z inwestycji - jest w *normalnej* (nie-socjalistycznej) gospodarce czynnikiem niezwykle istotnym, a to z baaardzo wielu powodów. Jeśli w jakiejś branży jest zauważalnie wyższy, niż w "średniej krajowej" (ale przecież *nie* o średnią pensję chodzi!), jeśli jest bardziej "zachęcający" - to napędza to dopływ do owej gałęzi kolejnych inwestorów. Tu dygresja: a czemu w konkretnej gałęzi ta "stopa zwrotu" może być nawet i *dramatycznie_wyższa*, niż we wspomnianej "średniej"? Ano powody są dwa (nierozłączne!): 1. Produkowane tam wyroby (usługi / towary / inne dobra) *muszą* być pilnie poszukiwane przez kupujących, bowiem będą zaspokajać jakąś "niezwykle ważną społecznie" potrzebę (to "społecznie", to taki kamień do ogródka lewaków). 2. No i jest wtedy tak, że wynikająca z pkt-u 1. potrzeba - jest czynnikiem warunkującym znaczną nierównowagę pomiędzy rosnącym popytem, a nienadążającą za nim, zbyt mała podażą. 3. A jeśli zachodzi 1. z czego wynika 2. - to efektem tego będzie najczęściej cena towaru wysoka, a czasem nawet baaardzo wysoka, i dająca producentom duży, przecież tak przez "dzikich kapitalistów" pożądany - zysk. Gdy tych wysokich zysków nie zacznie uszczuplać Państwo (przez duże P) np. poprzez nakładanie zawyżonych podatków, to co się zacznie dziać? Otóż przecież inni (nie mniej "wstrętni") kapitaliści - też zechcą uszczknąć co się tylko da - z tego pięknego tortu (zawyżonego zysku). I zaczną tam przenosić *kapitał*, co to go Marks tak nienawidził (ale najwyraźniej głównie u... innych!). W miarę tego przenoszenia ilość producentów będzie rosła, czego efektem będzie - co? No "co" kolego "Z"? Otóż zacznie rosnąć podaż, i spadać *cena*! I dzięki takiemu to właśnie mechanizmowi w tym opluskwianym "ustroju najgorszym z możliwych" - ważne (a nawet: najważniejsze!) potrzeby "społeczne" zaspokajane są w *największym* stopniu! Co uparcie i wbrew faktom kwestionują czerwoni, i różowi maści wszelakiej. I dłubią przy ekonomii jakby nie wiedzieli (durnie?) lub, znacznie częściej, udawali (łajdacy) że wiedzieć nie chcą, iż prawa ekonomii są równie niepodważalne, i obiektywne, jak prawa fizyki, i zawracanie Wisły kijem jest bezskuteczne. Bezskuteczne, bowiem wszelaki interwencjonizm państwowy jest, na skutek zadziałania zjawiska homeostazy - kompensowany samoczynnymi procesami go znoszącymi. Tyle, że to okazuje się niezwykle kosztowne! Bowiem nieodmiennym skutkiem jest nieefektywna alokacja kapitału, pracy, surowców, i wielu innych, niezwykle istotnych zasobów. Że już o panoszącej się korupcji, czy wręcz czystym, urzędniczym złodziejstwie - szkoda gadać! Widać jak lobbing i propaganda korporacji To wymysły trzech brodatych "apostołów" komunizm'a daleko bardziej zatruwają w upiorny sposób ludzkie myśli, od 1867 (a i przed "Kapitałem" też)! Wciskając chore idee, które mają to do siebie, że idealnie trafiają w najgorsze instynkty ludzkie: zawiść i chciwość (tak, tak! to wcale nie ludzie bogaci są najbardziej chciwi! Nędzarze mają o wiele więcej motywacji, aby pożądać "żony bliźniego swego, [oraz] każdej rzeczy, która jego jest"). Każdej - a im ich więcej, tym zawiść... silniejsza. Wiem... Baczność! Wszystkie dodatkowe koszty _MUSZĄ_ Nie zawsze "muszą". Ale zazwyczaj tak właśnie się dzieje. I za to, że podatkiem obłożysz luksusowe limuzyny bogaczy, zapłacą przecież głównie szarzy zjadacze chleba, który jest przez tych krezusów wypiekany. Ale, jak głosi dobre powiedzenie: "Czemuś biedny? - Boś głupi. Czemuś głupi? Boś... biedny!" No i właśnie biedni są przez czerwono-różowych najbardziej dymani, bo najłatwiej ich nabrać. Np. na nieświadomości tego, że podatek progresywny i tak się rozłoży swym ciężarem na *całe* społeczeństwo, bez względu na to, jakby i naj-sprawiedliwiej wyglądał nominalnie. Jego aplikowanie to zaciemnianie tym wszystkim biednym-głupim faktu, że on służy nie żadnej "sprawiedliwości społecznej" a tylko i jedynie zwiększeniu *sumarycznych*, całkowitych obciążeń podatkowych, które się w końcu objawią w cenach *wszystkich* towarów. Nawet tych o zerowej stawce VAT! - czy innych artykułów pierwszej potrzeby. -- Powiedzenie oddające ducha Ameryki: "Cokolwiek robisz - rób to dobrze!" |
|
Data: 2016-01-21 17:51:14 | |
Autor: JoteR | |
Problem milenijny po 15 latach | |
"JaNus" napisał:
Hm, a nie przyszło Ci do głowy, że owe "spore środki" tej hamerykańskiej korporacji raczej z nieba nie spadły? Może sypnęli $ z tego, co mogło pójść na podwyżki dla najlepszych pracowników? Nie, taki idiotyzm jakoś nie chciał mi przyjść do głowy. Podwyżki... o ROTFL-u wieczorny! JoteR |