Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Problem motocyklistów wzglêdem samochodów

Problem motocyklistów wzglêdem samochodów

Data: 2010-08-02 10:57:21
Autor: Budzik
Problem motocyklistów wzglêdem samochodów
Osobnik posiadaj±cy mail j.kazmierski@wp.pl napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Jakie s± prognozy koegzystencji samochodów i motocykli na drogach
i ulicach? Ja jestem coraz czê¶ciej zaskakiwany pojawieniem siê motocykla obok mojego samochodu. Obecno¶æ taka jest niezale¿na
od jakiegokolwiek znaku drogowego, czy to stoj±cego, czy te¿
namalowanego na jezdni. Regu³± jest nieprzestrzeganie przepisów
(przez motocyklistów) zakazu wyprzedzania na podwójnej ci±g³ej.

Rozumiem, ¿e stoj±c w korkach zachowujemy siê inaczej ni¿
podczas p³ynnej jazdy. Motocykle maj± przewag±, bo mog± do¶æ
swobodnie pojechaæ chodnikiem tam, gdzie samochód nie
wjedzie. Albo pojechaæ kilkadziesi±t lub nawet i ponad 100 metrów
poza liniami ci±g³ymi. Jednak uwa¿am, ¿e kierowcy samochodów
nie maj± obowi±zku ¶ledzenia zjawisk tego typu. I nie musz±
ustêpowaæ drogi komu¶, kto przepisy ³amie. To ten kto¶ musi
wzi±æ na siebie skutki ³amania przepisów.

Dlatego uwa¿am za przesadê stawianie pisanych znaków
przy drogach, na temat potrzeby tolerowania motocyklistów
przez samochodziarzy. Ostatnio zauwa¿y³em kilka przypadków
pozytywnych - kierowcy motocykli zachowuj±cy siê jak
kierowcy samochodów. Oby wiêcej takich, a bêdzie mniej
wypadków z udzia³em motocykli.

Ale jak bêdzie naprawdê?

podkrec jasnosc.
przeszkadzaja ci motocyklisci wyprzedzajacy cie, jak stoisz w korku?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
A ¶wistak siedzi i wyrabia nadgodziny.

Data: 2010-08-03 22:51:34
Autor: Jan
Problem motocyklistów wzglêdem samochodów
Budzik pisze:

podkrec jasnosc.
przeszkadzaja ci motocyklisci wyprzedzajacy cie, jak stoisz w korku?

Nadinterpretacja, kolego. Potraktuj moj± wypowied¼ dos³ownie.
I nic wiêcej. Nie przeszkadza mi kto¶, kto mnie wyprzedza.
Przeszkadza mi kto¶, kto mnie zaskakuje lekcewa¿eniem
przepisów. Ja jestem typowy, chcê mieæ spokój i ca³o
dojechaæ do celu. Ca³o - i ciele¶nie, i karoseryjnie.
A na dodatek chcê byæ w porz±dku wobec innych. Ale
niektórzy maj± mnie w d. Jak równie¿ wszystkich innych
na drodze. Zaje¿d¿aj± drogê bez kierunkowskazów, zmieniaj±
zamiary (np. kierunek jazdy) co kilkadziesi±t metrów
i nie sygnalizuj± mi tego, choæ prawo im to nakazuje.
To mnie mêczy i uprzykrza jazdê. Marzê sobie, ¿eby kiedy¶,
jeszcze za mojego ¿ycia, pojazdy na drogach by³y prowadzone
przez automaty. Móg³bym siê zdrzemn±æ...

Jan

Data: 2010-08-04 10:08:37
Autor: kakmar
Problem motocyklistów względem samochodów
Dnia 03.08.2010 Jan <j.kazmierski@wp.pl> napisał/a:
Budzik pisze:

podkrec jasnosc.
przeszkadzaja ci motocyklisci wyprzedzajacy cie, jak stoisz w korku?

Nadinterpretacja, kolego. Potraktuj moją wypowiedź dosłownie.
I nic więcej. Nie przeszkadza mi ktoś, kto mnie wyprzedza.
Przeszkadza mi ktoś, kto mnie zaskakuje lekceważeniem
przepisów. Ja jestem typowy, chcę mieć spokój i cało
dojechać do celu. Cało - i cieleśnie, i karoseryjnie.
A na dodatek chcę być w porządku wobec innych. Ale
niektórzy mają mnie w d. Jak również wszystkich innych
na drodze. Zajeżdżają drogę bez kierunkowskazów, zmieniają
zamiary (np. kierunek jazdy) co kilkadziesiąt metrów
i nie sygnalizują mi tego, choć prawo im to nakazuje.
To mnie męczy i uprzykrza jazdę. Marzę sobie, żeby kiedyś,
jeszcze za mojego życia, pojazdy na drogach były prowadzone
przez automaty. Mógłbym się zdrzemnąć...

Niestety, jeśli chcesz mieć spokój to kup bilet, wynajmij kierowcę.
Niestety dla Ciebie, automatów prędko też nie będzie. Na razie skup się więc może na możliwie bezpiecznym prowadzeniu pojazdu, oraz obserwacji tego co na drodze i w okolicach. Mniej Cię będzie zaskakiwać. A zanim zaczniesz oceniać innych zwróć najpierw uwagę na to
jak sam jeździsz, czy aby nie łamiesz przypadkiem jakichś przepisów,
czy nie męczysz i uprzykrzasz innym. --
kakmaratgmaildotcom

Data: 2010-08-05 13:18:32
Autor: Jan
Problem motocyklistów względem samocho dów
kakmar moralizuje ogólnikami i pisze:

Niestety, jeśli chcesz mieć spokój to kup bilet, wynajmij kierowcę.

Daruj sobie takie rady. SÄ… kraje, gdzie kierowanie
samochodem nie jest czasem niepokoju. Nawiasem piszÄ…c
warto odnotować, że nasi rodacy - kierowcy zachowują
się tak, jakby jazda sprawiała im przykrość i jakby
chcieli jaka najszybciej uciec z drogi, od towarzystwa
które im nie odpowiada. To jest skutek niepokoju, jaki
odczuwamy wszyscy na naszych drogach i ulicach. A ten
niepokój wynika ze wzrostu agresywnego nastawienia
do siebie. Przecież tak być nie musi.

(...)  Na razie skup siÄ™ wiÄ™c może na możliwie bezpiecznym prowadzeniu pojazdu, oraz obserwacji tego co na drodze i w okolicach. Mniej CiÄ™ bÄ™dzie zaskakiwać.

Skupiam się i stąd moje wnioski. Odczytałeś moje uwagi
tendencyjnie, zakładając że chcę się wymądrzać. A przecież
tylko pytam, czy ktoś jeszcze podziela moje wrażenia z dróg
i ulic. Okazuje się, że są tacy. Co mnie uspokoiło, że
nie jestem wyjątkowy pod względem oceny niektórych
motocyklistów.

A zanim zaczniesz oceniać innych zwróć najpierw uwagę na to
jak sam jeździsz, czy aby nie łamiesz przypadkiem jakichś przepisów,
czy nie męczysz i uprzykrzasz innym.

Tak robiÄ™ i nie wiem, skÄ…d Twoje odczucie, jakoby
było inaczej. Co prawda kilka lat temu opluł moje
auto jeden taki siedzący za kierownicą dużego BMW.
Uznał on albowiem, że zbyt wolno jadę parkingiem
szukając wolnego miejsca i że mu tym samym opóźniam
moment włączenia się do ruchu. Nie sprzeczałem się
z nim, bo miał 2 metry wzrostu, ponad 100 kilo wagi
i ogoloną głowę. Wtedy uznałem, że doznał on ode mnie
przykrości. Od tamtej pory uważniej patrzę, kto siedzi
za kierownicą omijanych przeze mnie samochodów.
Właśnie po to, żeby im nie sprawiać kłopotów.
Sam jestem niedużego wzrostu i w walce wręcz nie
miałbym szans.

Poza tym jeżdżę bez problemów. Tylko wtedy, kiedy
ktoÅ› zachowuje siÄ™ nielogicznie, albo nierozsÄ…dnie,
mam problem z zakresem tolerancji.

Jan

Data: 2010-08-05 14:14:34
Autor: kakmar
Problem motocyklistów względem samochodów
Dnia 05.08.2010 Jan <kotletty@polbox.com> napisał/a:

Daruj sobie takie rady. SÄ… kraje, gdzie kierowanie
samochodem nie jest czasem niepokoju. Nawiasem piszÄ…c
warto odnotować, że nasi rodacy - kierowcy zachowują
się tak, jakby jazda sprawiała im przykrość i jakby
chcieli jaka najszybciej uciec z drogi, od towarzystwa
które im nie odpowiada. To jest skutek niepokoju, jaki
odczuwamy wszyscy na naszych drogach i ulicach. A ten
niepokój wynika ze wzrostu agresywnego nastawienia
do siebie. Przecież tak być nie musi.

Piszesz tak nieprecyzyjnie że trudno dyskutować. Większość jak sądzę
chce jak najszybciej dojechać do celu, a nie integrować się stojąc na
drodze. Niektórych niekiedy ogarnia wkurwienie, gdy na 5 kolejnych
cyklach świateł przejeżdża 15~20 aut. Podobnie gdy trzeba sporo odstać w
korku który powstał bez żadnej sensownej przyczyny. Tak zwyczajnie.

Skupiam się i stąd moje wnioski. Odczytałeś moje uwagi
tendencyjnie, zakładając że chcę się wymądrzać. A przecież
tylko pytam, czy ktoś jeszcze podziela moje wrażenia z dróg
i ulic. Okazuje się, że są tacy. Co mnie uspokoiło, że
nie jestem wyjątkowy pod względem oceny niektórych
motocyklistów.

Na pewno nie jesteś sam, to naturalne że Ci przeszkadzają, bo oceniasz że mają lepiej. Niestety w tym roku media mają inne rozrywki.
Ale cieszę się że Ci pomogło, zawsze to lepiej, poczuć się lepiej.
Czy było by Ci jeszcze lepiej gdyby ci źli rockersi stali jak auta? Jest
ich niewielu, więc pewnie korek byłby niewiele większy. Pewnie się
przesiądą do aut, jak nie będą mogli omijać stojących. Korek znów będzie
trochę większy, i więcej będzie wkurwionych, ale przynajmniej wszyscy
będą mieli tak samo źle. O to chodzi?

Tak robiÄ™ i nie wiem, skÄ…d Twoje odczucie, jakoby
było inaczej.

Może stąd że tak często Ci przeszkadzają i zaskakują?

<ciach>

Poza tym jeżdżę bez problemów. Tylko wtedy, kiedy
ktoÅ› zachowuje siÄ™ nielogicznie, albo nierozsÄ…dnie,
mam problem z zakresem tolerancji.

Cóż nie każdy jest doskonały, większości zdarza się zachować nielogicznie, czy nierozsądnie, w różnych sytuacjach. Ale Ciebie
szczególnie bolą motocykliści? Może pracuj nad sobą, a jak się nie poprawi to do specjalisty.

--
kakmaratgmaildotcom

Data: 2010-08-06 22:09:54
Autor: Jan
Problem motocyklistów względem samocho dów
kakmar pisze:
(...)
Cóż nie każdy jest doskonały, większości zdarza się zachować nielogicznie, czy nierozsądnie, w różnych sytuacjach. Ale Ciebie
szczególnie bolą motocykliści? Może pracuj nad sobą, a jak się nie poprawi to do specjalisty.

Guciu drogi,
Widzę, że gniew Cię zaślepia. A nie chcę tego.
Napiszę więc tylko, że samochodziarze bywają
równie agresywni na drodze, jak niektórzy
motocykliści. Na szczęście samochód jest na tyle
duży, że nie wszędzie się zmieści. Musi lawirować
inaczej i szybciej da się kogoś takiego zauważyć.
A motocykl wyskakuje znienacka i stąd większe
zaskoczenie. To jest powód całkiem obiektywny
różniący te dwa pojazdy.

Popracuj może nad swoją agresją raczej?

Jan

Problem motocyklistów wzglêdem samochodów

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona