Data: 2010-05-12 20:19:59 | |
Autor: Piotr | |
Problem z bankiem - jak walczyć? | |
Mam problem z bankiem w którym zaciągnąłem kredyt. Bank wysłał monit o zapłatę spóźnionej raty w którym naliczył sobie koszty monitu itp. Kosztów tych nie zapłaciłem, wysłałem pismo do banku że brak podstaw do roszczeń ponieważ spóźniona rata została wysłana i zaksięgowana w banku jeszcze przed otrzymaniem przeze mnie monitu. Ponadto uważam że monit nie został doręczony skutecznie ponieważ nie był to list polecony a listonosz rzucił na schody przed wejściem do domu. Oczywiście bank nie ustawał w roszczeniach. Poszedłem w końcu do rzecznika praw obywatelskich który stwierdził że mam rację ale wiele mi nie pomógł. Wysłał co prawda do banku pismo ale nic to nie niemiło. Teraz dostałem pismo z banku że jeżeli nie zapłacę w ciągu 7 dni to bank zerwie umowę. Kto ma rację? Co powinienem zrobić? Jakimi artykułami kodeksu się podeprzeć? Ja kiedyś w podobnej sytuacji (bank nie zrobił przelewu za ratę bo pieniądze z wypłaty wpłyneły tego samego dnia) wysłałem pismo do banku w którym było wyjaśnienie sprawy i żądanie opłaty manipulacyjnej za wysłanie listu i zajmowanie czasu pierdołami w takiej samej wysokości jaką bank chciał odemnie. O dziwo poskutkowało. Raty pospłacałem, przyszło rozliczenie, nawet jakieś grosze chcieli oddawać. Więc może spróbuj? -- Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2010-05-12 13:28:41 | |
Autor: witek | |
Problem z bankiem - jak walczyć? | |
Piotr wrote:
tylko wtedy jesli monit wyszedl od nich po spłaceniu raty, to ze doszedl po jest bez znaczenia.Mam problem z bankiem w którym zaciągnąłem kredyt. Bank wysłał monit o zapłatę spóźnionej raty w którym naliczył sobie koszty monitu itp. Kosztów tych nie zapłaciłem, wysłałem pismo do banku że brak podstaw do roszczeń ponieważ spóźniona rata została wysłana i zaksięgowana w banku jeszcze przed otrzymaniem przeze mnie monitu. Ponadto uważam że monit nie został doręczony skutecznie ponieważ nie był to list polecony a listonosz rzucił na schody przed wejściem do domu. Oczywiście bank nie ustawał w roszczeniach. Poszedłem w końcu do rzecznika praw obywatelskich który stwierdził że mam rację ale wiele mi nie pomógł. Wysłał co prawda do banku pismo ale nic to nie niemiło. Teraz dostałem pismo z banku że jeżeli nie zapłacę w ciągu 7 dni to bank zerwie umowę. Kto ma rację? Co powinienem zrobić? Jakimi artykułami kodeksu się podeprzeć? |
|