Data: 2010-10-28 10:15:18 | |
Autor: Robert Botycki | |
Problem z płynem chłodniczym - zrobił się syf :/ | |
Witam,
W lipcu wymieniłem płyn chłodniczy, ponieważ silnik się przegrzewał a płyn był ultra stary. Mechanik polecił mi "Borygo ALU" (aluminiowa chłodnica i kilka innych elementów), co kupiłem i co wlaliśmy do układu chłodzenia. Nie rozwiązało to problemu (winny okazał się termostat), za to pojawił sie problem z płynem. Po 2-3 miesiącach, płyn zmienił się w brunatną, zupełnie nieprzejrzystą ciecz (żeby nie napisać "maź"). Po spuszczeniu płynu i zalania wodą, kolor płynu w układzie niewiele się zmienił. Po miesiącu jeżdżenia znów spuściłem płyn i uzupełniłem wodą z dodatkiem środka do płukania Valvoline. Tym razem ciecz była już jaśniejsza, ale nadal zdecydowanie był to syf. Po spuszczeniu płynu ze środniem do płukania ścianki zbiorniczka wyrównawczego są oblepione (wcześniej też były) brunatną mazią (może lekko tłustawą w dotyku). W tej chwili znów zalałem układ czystą wodą i zastanawiam się co można z tym jeszcze zrobić. Uszczelka pod głowicą jest szczelna. Podejrzewam zaszła jakaś reakcja chemiczna między Borygo a starym płynem. Pytanie: czy jest jakaś chemia, która jest w stanie to przepłukać (tzn. rozpuścić maź oblepiającą ścianki - mechanicznie maź bardzo łatwo schodzi - po prostu odpada, nie lepi się itp.)? Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam, Robert -- |
|
Data: 2010-10-28 12:52:28 | |
Autor: Tomasz Tybusz | |
Problem z płynem chłodniczym - zrobił się syf :/ | |
W dniu 2010-10-28 12:15, Robert Botycki pisze:
Witam, Może po prostu padła uszczelka pod głowica i masz olej w płynie chłodniczym? Tłustawa w dotyku + brązowy kolor to idealnie pasuje. Nie dymi na niebiesko z wydechu? |
|
Data: 2010-10-28 21:59:46 | |
Autor: Robert Botycki | |
Nie, nie, nie - to nie jest uszczelka pod głowicą | |
Uszczelkę "przerabiałem" kilka razy w różnych samochodach i to nie to.
Osad jest ziarnisty, ale ziarno jest tak drobne że jest praktycznie jak "masło" (dlatego napisałem tłustawa maź). Coś jak ił, zdecydowanie nie jak kamień kotłowy. Po wzięciu do ręki i rozsmarowaniu nie ma mowy o tłuszczu - dłoń jest sucha, nie lepi się (tylko tyle co od glikolu). Z plastikowego zbiorniczka osad bardzo łatwo schodzi - wystarczy lekko dotknąć (nie rozsmarowuje się jak osad z oleju). Auto to stary Saab 9000 (jeszcze sprzed czasów GM). Większość czasu serwisowany w serwisie firmowym, więc możliwe że był zalany niemieszalnym płynem GM. Chłodnica (i kilka rurek) jest aluminiowa, blok stalowy a nagrzewnica jest mosiężna. Czy na zmieszanie niemieszalnego płynu jest jakieś lekarstwo? Pozdrawiam, Robert -- |
|
Data: 2010-10-28 12:53:55 | |
Autor: jack | |
Problem z płynem chłodniczym - zrobił się syf :/ | |
A jakie to auto - czy coś starszego z grupy GM ? Tam kiedys stosowali płyny niemieszalne z obecnie glikolowymi a ich mieszanina powodowała rodzaj żelowania płynu. Czy po spuszczeniu starego płynu - płukałeś układ ? |
|
Data: 2010-10-28 21:12:37 | |
Autor: J.F. | |
Problem z płynem chłodniczym - zrobił się syf :/ | |
Użytkownik "jack" <shineme_bez_tego@gazeta.pl> napisał w
A jakie to auto - czy coś starszego z grupy GM ? Tam kiedys stosowali płyny Mozesz cos wiecej o tym plynie ? Troche dziwne by to bylo, ale pewnie google znajdzie, tylko czego szukac ? J |
|
Data: 2010-10-28 13:01:55 | |
Autor: Sylwester Łazar | |
Problem z płynem chłodniczym - zrobił się syf :/ | |
jeszcze zrobić. Uszczelka pod głowicą jest szczelna. Obawiam się, że nie. Przede wszystkim zdjąć głowicę. Silnika nie da się naprawić chemią. Ta maź to olej, który dostał się do układu chłodzenia. Największe szanse ma przez przegrzaną uszczelkę pod głowicą. To jest swego rodzaju bezpiecznik. Dopóki silnik nie zostanie naprawiony - to dalsze manipulacje płyno-chemiczne to tylko strata czasu i pieniędzy. S. |
|
Data: 2010-10-28 17:13:26 | |
Autor: Michał Gut | |
Problem z płynem chłodniczym - zrobił się syf :/ | |
Obawiam się, że nie. aaaaaaaaaaaaaaameeeen wszstko w temacie. przegrzanie silnika = sciaganie glowicy, planowanie, uszczelka pod glowice itd. przerabialem wielokrotnie.... |
|
Data: 2010-10-28 18:29:03 | |
Autor: Sylwester Łazar | |
Problem z płynem chłodniczym - zrobił się syf :/ | |
wszstko w temacie. przegrzanie silnika = sciaganie glowicy, planowanie,Z tym planowaniem to różnie bywa. Ja tam biorę liniał i szczelinomierz i po prostu sprawdzam czy krzywizna nie jest za duża. Wcześniej czyszczę głowicę ze starej uszczelki. Z drugiej strony, wiem, że większość zakładów dolicza planowanie jako standard. Moim zdaniem dla zakładu jest lepiej splanować= oczyścić powierzchnie ze starej uszczelki. Szybciej i dodatkowo obciążenie klienta +100 zł. S. |
|
Data: 2010-10-28 19:47:36 | |
Autor: Marek P. | |
Problem z płynem chłodniczym - zrobił się syf :/ | |
Sylwester Łazar wrote:
wszstko w temacie. przegrzanie silnika = sciaganie glowicy,Z tym planowaniem to różnie bywa. Są dwie strony medalu. Robią to bo jak nie zrobia a wydaje się ok to a pół toku klient przychodzi z reklamacją. A tak maja wieksza pewność. -- Marek P. |
|
Data: 2010-10-28 20:59:20 | |
Autor: Sylwester Łazar | |
Problem z płynem chłodniczym - zrobił się syf :/ | |
toku klient przychodzi z reklamacją. A tak maja wieksza pewność..... i wyższy rachunek. Chodzi mi o to, że pomiar krzywizny jest bajecznie prosty. Dla każdej głowicy są podane dopuszczalne odchylenia. Nie widzę sensu szlifowania niepogiętej głowicy poza zdjęciem resztki przyklejonej uszczelki. Nie wiem jeszcze na ile istotne jest po planowaniu założenie grubszej uszczelki pod głowicę i jaki to ma praktyczny sens. Ale to już w zasadzie nie na temat. |
|
Data: 2010-10-29 06:45:33 | |
Autor: Michał Gut | |
Problem z płynem chłodniczym - zrobił się syf :/ | |
te we fiacie musialy byc cholernie wrazliwe - przegrzanie rownalo sie planowaniu. widzialem jedna ze swoich glowic podczas planowania. koles scinal i scinal i zrownac nie mogl...
|
|
Data: 2010-10-29 08:26:01 | |
Autor: Andrzej Kaźmierczak | |
Problem z płynem chłodniczym - zrobił się syf :/ | |
a reaguje ta maź z benzyną ?
Andrzej |
|
Data: 2010-10-31 02:29:15 | |
Autor: Kostek | |
Problem z płynem chłodniczym - zrobił się syf :/ | |
Użytkownik "Robert Botycki" <robbotnik.SKASUJ@gazeta.pl> napisał
Podejrzewam zaszła jakaś reakcja chemiczna między Borygo a starym płynem. Niedawno miałem taki problem w Matizie. Byl zalany jakimś płynem chyba od nowości czyli 10 lat nie wymienianym. W pewnym serwisie mieli wymienić płyn na nowy, po wymianie zaczeła się zbierać piana i taka maź o konsystencji musztardy z drobinami rdzy w zbiorniczku wyrównawczym, kolor płynu zmienił sie na brązowy. Do tego płynu ubywało a tej mazi i piany przybywało (z olejem wszystko ok, nie kopcił,miał moc i palił bez problemu). Wszyscy stawiali że to musi być uszczelka pod głowicą, na 100% i nie ma innej możliwości. Wymieniłem płyn na wode, pojeździłem troche z wodą w układzie, potem znowu płukanie wodą i na koniec zalanie innym niebieskim tanim płynem "Profil" z marketu. I po problemie. Ani nie ubywa płynu ani nie robi sie syf jak wcześniej choć nawet trzy krotne pukanie nie oczyściło w pełni układu. |